Jak nauczyć szczeniaka załatwiać się na dworze? Nauka czystości - pies sika w domu

[urszula56]

Dzieki wam dziewczyny za rady. Jakos podnosi mnie na duchu fakt, ze ktos usiluje mi pomoc. Urlop zalatwiony wiec od rana spacerowalismy co 2-3 godziny mimo padajacego deszczu. Benny chetnie biega na spacery ale nic na nich nie robi. Z gazetami probowalam leza zmniejszylam ilosc ale to zalezy od humoru malego, albo na nie narobi albo nie. Tez latam z tymi capiacymi papierzyskami na spacery, rozkladam wacha z ciekawoscia ale nic z "interesu"Ja ciagle z nim spaceruje ale nie stoje i myslalam, ze moze powinnam stac .Ale jak stoimy to widze, ze marznie, trzesie sie a jak spacerujemy jest o.k.Ciekawe kto kogo przetrzyma w tej kwestii. W nocy trzyma bardzo dobrze, nie potrzebuje wstawac. Nawet powiedzialabym, ze jest suslem bo wstaje kolo 9.00-10.00. Dlatego wychodze z nim bardzo pozno w nocy jeszcze raz kolo 23.00-23.30. Jest super aktywny wieczorami a w dzien sporo posypia. U weterynarza bylismy parokrotnie ale nie ma zadnych zdrowotnych problemow z pecherzem czy nerkami. Zdrowy jak rydz, przyrost wagi szybki, wlasciwy rozwoj . pani doktor stwierdzila, ze nauczy sie nawet sam ood siebie bez uczenia- w co nie wierze.

[Joanna52]

NO... Yorki to indywidualiści ; - jak moja suka była mała zaraz po jedzeniu - szłam z nią susiu- to samo po spaniu ...do znudzenia- to nie miał być spacer. Sapcer był o innej porze dnia. ( widocznie na spacerze ma o wiele ciekawsze sprawy niż siusiu. )Oczywiście były 'wpadki' ale wszystko dobrze się skończyło. Nawyk został do dziś a ma 4 lata- jedzenie i ...siusiu

[rozrabiara88]

Mam 16tygodniowego czekoladowego Labradora... jest najwspanialszym psem na świecie i traktuje go prawie jak syna ale mam z nim problem...

Sytuacja wygląda następująco... generalnie pies załatwia się na dworze jak tylko ma otwarte drzwi do ogrodu to nie zdarza mu się zostawiać niespodzianek w domu za każdym razem leje czy świeci słońce Gandalf wychodzi za potrzebą ale jak tylko zamknie się drzwi i jemu się zachce to nie widzi żadnych przeszkód żeby załatwić się w domu łącznie z faktem, że potrafi to zrobić nawet godzinę po ostatnim spacerze..

Na razie jest ciepło i moje drzwi na taras mogą być otwarte cały czas ale przecież nadejdzie zima i zamarzniemy Jak oduczyć go sikania w domu, częste wynoszenie na dwór nie pomaga bo Gandi ma generalnie w nosie, że trzeba by się trochę powstrzymać i kiedy tylko drzwi na ogród zamknięte on załatwia się na kafelki lub panele


Pomóżcie proszę bo ja już nie mam pomysłu... a nie potrafię nigdzie znaleźć kogoś z podobnym problemem:help :

[gwiazdkadg]

no rzeczywiście dziwne.. ja bym próbowała go nagradzać za każde załatwienie się na dworze.. ale nie wiem czy coś to da niech sie wypowiedzą osoby doświadczone

powodzenia

[karlasss647]

Jak będzie zimno, a będziesz widzieć, że pisek szuka w domu miejsca do załatwienia się, to szybko wyprowadź go na dwór. Na pewno nic mu się nie stanie, a może poskutkuje.

No ale kiedy już się załatwi w domu, to przyprowadź go do jeszcze nieposprzątanego miejsca zdarzenia, i każ mu to wąchać i w ogóle mów do niego podniesionym głosem że tak nie wolno. Wybierz jedno słowo np. "nie", i za każdym razem jak bd widzieć że usiłuje się załatwić, to mów do niego głośno "nie", i szybko wyprowadzaj na dwór, choćby wypychaj przez drzwi tarasowe ;pp

[winogronek]

hmm a ja mam takie wrażenie że pies nie oddziela mieszkania od tarasu i nie traktuje ogrodu jako część oddzielną od domu. Ale tak jak wspomniały poprzedniczki zalecałabym nauczyć go komendy"fe" lub "nie" która znaczyłaby dezaprobatę do wykonywanego czynu (tylko w chwili przyłapania go na gorącym uczynku) no i nagradzać go za każde załatwienie się poza domem plus jakiś smakołyk i to strasznie wylewne żeby pies widział różnice tą metodę muszą stosować wszyscy domownicy bo twoja robota spełznie na niczym.

[aferka]

Napisane przez karlasss647

No ale kiedy już się załatwi w domu, to przyprowadź go do jeszcze nieposprzątanego miejsca zdarzenia, i każ mu to wąchać i w ogóle mów do niego podniesionym głosem że tak nie wolno.

Metoda tyleż chybiona co nieskuteczna. Takie postępowanie niczego psa nie nauczy, bo pies szybko zapomina i 15 minut po "przestępstwie" już o nim nie pamięta, więc przyprowadzanie go do kałuży (a tym bardziej maczanie mu w tym nosa) mija się z celem. Chyba, że złapiesz go na gorącym uczynku - wtedy skarcenie jak najbardziej działa.
Ale na ogół jest tak, że psy uczą się czystości bez niczyjej pomocy (pod warunkiem, że są regularnie wyprowadzane i początkowo chwalone za zrobienie siku na dworze) - zupełnie jak ludzie. Jednym zabiera to więcej czasu, innym mniej, Twój pies jest jeszcze zupełnie młodziutki, więc musisz mu dać więcej czasu. Nasze szczeniaki mają po 8,5 miesiąca a i tak czasem zdarza się "wypadek".

[rozrabiara88]

Hmmm no będę próbować bo innej rady nie ma... jak tylko mąż pójdzie do pracy zamykam drzwi na ogródek i walczę z psem... życzcie mi powodzenia

[Fresa]

Napisane przez rozrabiara88

Mam 16tygodniowego czekoladowego Labradora... jest najwspanialszym psem na świecie i traktuje go prawie jak syna ale mam z nim problem...

Sytuacja wygląda następująco... generalnie pies załatwia się na dworze jak tylko ma otwarte drzwi do ogrodu to nie zdarza mu się zostawiać niespodzianek w domu za każdym razem leje czy świeci słońce Gandalf wychodzi za potrzebą ale jak tylko zamknie się drzwi i jemu się zachce to nie widzi żadnych przeszkód żeby załatwić się w domu łącznie z faktem, że potrafi to zrobić nawet godzinę po ostatnim spacerze..

Na razie jest ciepło i moje drzwi na taras mogą być otwarte cały czas ale przecież nadejdzie zima i zamarzniemy Jak oduczyć go sikania w domu, częste wynoszenie na dwór nie pomaga bo Gandi ma generalnie w nosie, że trzeba by się trochę powstrzymać i kiedy tylko drzwi na ogród zamknięte on załatwia się na kafelki lub panele


Pomóżcie proszę bo ja już nie mam pomysłu... a nie potrafię nigdzie znaleźć kogoś z podobnym problemem:help :

Tak małemu szczeniaczkowi mogą się jeszcze zdarzać takie wpadki, ale należy go uczyć załatwiania się na dworze. Uczyliście go w jakiś sposób?

Napisane przez karlasss647

No ale kiedy już się załatwi w domu, to przyprowadź go do jeszcze nieposprzątanego miejsca zdarzenia, i każ mu to wąchać

Autorko wątku, absolutnie NIE stosuj tej metody!!!!!!

[winogronek]

Napisane przez Fresa

Tak małemu szczeniaczkowi mogą się jeszcze zdarzać takie wpadki, ale należy go uczyć załatwiania się na dworze. Uczyliście go w jakiś sposób?





Autorko wątku, absolutnie NIE stosuj tej metody!!!!!!

Przegapiłam tą wypowiedź i jak najbardziej tez jestem przeciw tej metodzie, ogolne karcenie "ręczne" jest niewskazane wręcz przynosi odwrotny skutek od zamierzonego.
Podstawa - Twoja silna wola i nie zniechęcanie się, trzymam kciuki

[rozrabiara88]

od początku wynosiliśmy go na podwórko... Gandalf szybko się zorientował, że ma się załatwiać na dworze więc kiedy ma cały czas otwarte drzwi wychodzi bez zająknięcia... ale kiedy się je zamknie on się po prostu nie krępuje... nawet nie załatwia się pod drzwiami tylko w każdym jednym miejscu jakie mu się spodoba...

[paula78]

A probowaliscie jakichkolwiek metod czy pies jest pozostawiony sam sobie ?

Wychodzisz z nim po jedzeniu (ja wychodzilam ok pol godziny po jedzeniu-byl efekt ,spaniu (od razu ),zrobi na dworze -od razu dostaje nagrode,jakis smakolyk ,doslownie odrobinkę i dobre slowo. i tak za kazdym razem .
Jest to uciązliwe bo trzeba psa obserwować.

Jak sie utrwali rezygnowac z przekąski a jedynie chwalic .

Problemem w domu z ogrodem jest to z epies wyjdzie ,zrobia ty o tym nie bedziesz wiedziala .

Zadnego zmuszania psa do wachania,moczenia mu nosa itp bzdurnych pseudometod.

[Fresa]

Napisane przez rozrabiara88

od początku wynosiliśmy go na podwórko... Gandalf szybko się zorientował, że ma się załatwiać na dworze więc kiedy ma cały czas otwarte drzwi wychodzi bez zająknięcia... ale kiedy się je zamknie on się po prostu nie krępuje... nawet nie załatwia się pod drzwiami tylko w każdym jednym miejscu jakie mu się spodoba...

Szczeniaczka najlepiej jest nauczyć się załatwiać na komendę, za jakiś czas załapie, że na podwórko wychodzi nie tylko po to, żeby kwiatki powąchać, ale przede wszystkim po to, żeby się załatwić.

Przede wszystkim wybierz sobie dowolne słowo, które będzie komendą do załatwiania. Najlepiej, żeby słowo było dwusylabowe i zawsze komendę wydawaj w tej samej intonacji głosowej, bo pies nie rozumie znaczenia słów, ale reaguje na dźwięki.
Jak tylko zobaczysz, że piesek kręci się, żeby się załatwić od razu zaczynaj wydawać komendę i powtarzaj aż skończy. Następnie pochwal go wylewnie i daj mu w nagrodę jakiś smakołyk. W ten sposób psiak zapamięta sobie, że jak słyszy tę komendę i coś zrobi, czeka go nagroda.
Jak załatwi się w miejscu do tego nie przeznaczonym to należy go skarcić, ale TYLKO słownie, bez krzyku, nie podnosząc głosu, ale stanowczym głosem powiedzieć "fe", "nie", "nie wolno", czy co tam chcecie.

Nauka i wychowywanie wymaga cierpliwości, ale warto poświęcić trochę czasu pupilowi. Ważna jest tu systematyczność i nie zniechęcaj się, że pieskowi na początku będzie szło opornie, przecież to dla niego coś nowego.

Powodzenia!

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez paula78

Wychodzisz z nim po jedzeniu (ja wychodzilam ok pol godziny po jedzeniu-byl efekt ,spaniu (od razu)

Dokładnie (i jeszcze po każdej zabawie trzeba szczeniaczka wyprowadzić)

[rozrabiara88]

Dzięki Wam za takie zainteresowanie... dam Wam znać jak idą nasze postępy w nauce bo za te dobre rady przynajmniej tyle Wam się należy na razie Gandalf i nie ma problemu jednak zaraz go budzę i wychodzimy do sklepu to będzie jakieś siku myślę

fajny malutkii oo boze tylko sie zakochac hehe )

powodzenia w uczneniu;*

[Fresa]

Napisane przez rozrabiara88

Dzięki Wam za takie zainteresowanie... dam Wam znać jak idą nasze postępy w nauce bo za te dobre rady przynajmniej tyle Wam się należy na razie Gandalf i nie ma problemu jednak zaraz go budzę i wychodzimy do sklepu to będzie jakieś siku myślę

Ale słodziak

To teraz czekamy na efekty nauki, cierpliwości

[Night Saturday]

Witajcie!
Mam taki problem...
Mam półrocznego psa (ratler/pinczer miniatura) z problemem...
Sika w domu! Dość wstydliwy problem...
Jak go tego oduczyć?
Mieszkam w kamienicy na 3 piętrze.
Wychodzę z nim co 2-3 godzinki.
Pies sika na dworze, ale gdy tylko zachce mu się w domu, nie próbuje nam tego oznajmić, tylko robi gdzie popadnie. Pomocy!

[dudusiu]

mój Maltańczyk jest może mniejszy ale moja mama kupiła takie pieluchy dla dzieci (co się podkłada jak się przewija malucha) i rozkładała w jednym, stałym miejscu przy drzwiach wyjściowych. I psio zawsze tam chodził, jak musiał. bo mu 'pachniało'

[Fresa]

Napisane przez Night Saturday

Witajcie!
Mam taki problem...
Mam półrocznego psa (ratler/pinczer miniatura) z problemem...
Sika w domu! Dość wstydliwy problem...
Jak go tego oduczyć?
Mieszkam w kamienicy na 3 piętrze.
Wychodzę z nim co 2-3 godzinki.
Pies sika na dworze, ale gdy tylko zachce mu się w domu, nie próbuje nam tego oznajmić, tylko robi gdzie popadnie. Pomocy!

Przed chwilą napisałam w innym wątku, wklejam:

Napisane przez Fresa

Szczeniaczka najlepiej jest nauczyć się załatwiać na komendę, za jakiś czas załapie, że na podwórko wychodzi nie tylko po to, żeby kwiatki powąchać, ale przede wszystkim po to, żeby się załatwić.

Przede wszystkim wybierz sobie dowolne słowo, które będzie komendą do załatwiania. Najlepiej, żeby słowo było dwusylabowe i zawsze komendę wydawaj w tej samej intonacji głosowej, bo pies nie rozumie znaczenia słów, ale reaguje na dźwięki.
Jak tylko zobaczysz, że piesek kręci się, żeby się załatwić od razu zaczynaj wydawać komendę i powtarzaj aż skończy. Następnie pochwal go wylewnie i daj mu w nagrodę jakiś smakołyk. W ten sposób psiak zapamięta sobie, że jak słyszy tę komendę i coś zrobi, czeka go nagroda.
Jak załatwi się w miejscu do tego nie przeznaczonym to należy go skarcić, ale TYLKO słownie, bez krzyku, nie podnosząc głosu, ale stanowczym głosem powiedzieć "fe", "nie", "nie wolno", czy co tam chcecie.

Nauka i wychowywanie wymaga cierpliwości, ale warto poświęcić trochę czasu pupilowi. Ważna jest tu systematyczność i nie zniechęcaj się, że pieskowi na początku będzie szło opornie, przecież to dla niego coś nowego.

Powodzenia!

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------


Dokładnie (i jeszcze po każdej zabawie trzeba szczeniaczka wyprowadzić)

[motylek1007]

bardzo podobny wątek

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=358423

[paula78]

Napisane przez Fresa

Szczeniaczka najlepiej jest nauczyć się załatwiać na komendę, za jakiś czas załapie, że na podwórko wychodzi nie tylko po to, żeby kwiatki powąchać, ale przede wszystkim po to, żeby się załatwić.

dokladnie ,warto tez wyprowadzic i nie zaczynac zabawy dopóki się nie załatwi.

zdarzalo sie nam od razu reagowac na zaczepki psiaka i zapominal sie załatwic co nadrabiał 5 minut po przekroczeniu progu domu

[rozrabiara88]

Chwilowo Gandalfino siku zrobił w domu tylko raz...UFFF wielka ulga... ale co jakąś gdzinkę-dwie wypuszczam go żeby się załatwił co robi za każdym razem i chwalę... ale za szybko powiedzieć żeby już były efekty...

[srubka]

Napisane przez rozrabiara88

Mam 16tygodniowego czekoladowego Labradora... jest najwspanialszym psem na świecie i traktuje go prawie jak syna ale mam z nim problem...

Sytuacja wygląda następująco... generalnie pies załatwia się na dworze jak tylko ma otwarte drzwi do ogrodu to nie zdarza mu się zostawiać niespodzianek w domu za każdym razem leje czy świeci słońce Gandalf wychodzi za potrzebą ale jak tylko zamknie się drzwi i jemu się zachce to nie widzi żadnych przeszkód żeby załatwić się w domu łącznie z faktem, że potrafi to zrobić nawet godzinę po ostatnim spacerze..

Na razie jest ciepło i moje drzwi na taras mogą być otwarte cały czas ale przecież nadejdzie zima i zamarzniemy Jak oduczyć go sikania w domu, częste wynoszenie na dwór nie pomaga bo Gandi ma generalnie w nosie, że trzeba by się trochę powstrzymać i kiedy tylko drzwi na ogród zamknięte on załatwia się na kafelki lub panele


Pomóżcie proszę bo ja już nie mam pomysłu... a nie potrafię nigdzie znaleźć kogoś z podobnym problemem:help :

nie zostawiaj mu otwartych drzwi
wyprowadzaj go na poczatku bardzo czesto, nagradzaj za kazda kupke/siku na dworze musi poskutkowac ja mam boksera i w ten sposob go trenowalam nie pomagaly specjalne maty, tylko konsekwetne wyprowadzanie co chwile nawet jak sie zesikal w domu, wychodzil od razu na zewnatrz.

[srubka]

Napisane przez Night Saturday

Witajcie!
Mam taki problem...
Mam półrocznego psa (ratler/pinczer miniatura) z problemem...
Sika w domu! Dość wstydliwy problem...
Jak go tego oduczyć?
Mieszkam w kamienicy na 3 piętrze.
Wychodzę z nim co 2-3 godzinki.
Pies sika na dworze, ale gdy tylko zachce mu się w domu, nie próbuje nam tego oznajmić, tylko robi gdzie popadnie. Pomocy!

nagradzaj za kazde zalatwienie sie na zewnatrz. Nagroda musi byc dana pare sekund po sprawie w czasie zalatwiania, mow ze dobry piesek natomiast jak cos zrobi w domu, powiedz tylko ze nie wolno, nie krzycz, nie mow za duzo.

[rozrabiara88]

Pierwszy dzień nauki za mną... na noc jednak wymiękłam i zostawiłam mu otwarte drzwi i dziś rano szok... nasikał w domu a nie wyszedł na zewnątrz

Postaram się nie zniechęcać dziś próbujemy od nowa... zobaczymy jak to będzie... trzymajcie kciuki

[Fresa]

Napisane przez rozrabiara88

Pierwszy dzień nauki za mną... na noc jednak wymiękłam i zostawiłam mu otwarte drzwi i dziś rano szok... nasikał w domu a nie wyszedł na zewnątrz

Postaram się nie zniechęcać dziś próbujemy od nowa... zobaczymy jak to będzie... trzymajcie kciuki

Napisałam, jak uczyć psa załatwiania się na dworze, ale na darmo się produkowałam, bo widzę, że nie dotarło
Nie oczekuj, że pies nagle sam odkryje do czego służą otwarte drzwi
Gdyby ciebie ktoś zaprosił do wytwornej restauracji i leżałoby przed twoim nakryciem iks sztućców... wiedziałabyś, który do czego służy??? NIE! ktoś musiałby ci pokazać, co czym się je, a i tak po pierwszym razie byś nie zapamiętała... tak samo jest z psem, trzeba go nauczyć, ale ty wolisz iść na łatwiznę i otwierać drzwi na oścież

[paula78]

Konsekwencja to podstawa i w wychowaniu zwierząt i dzieci z tym ,ze te pierwsze sa łatwiejsze w wychowaniu,utrzymaniu i pyskowaniu

[mtynai]

mój pies ma co prawda już 6 lat, sznaucer miniatura.
jak była (suczka) szczeniakiem to zdarzało się, że posikiwała w domu podczas nieobecności domowników (zazwyczaj od 7:30 do 14:00 nie było nikogo w domu).
poskutkowało donośne "nie" podczas przyłapaniu na gorącym uczynku + dokładne wymycie powierzchni na której psina się załatwiła środkami do dezynfekcji posiadającymi właściwościami pochłaniającymi ten zapach moczu.

teraz pies jest wypuszczany kilka razy dziennie (około 6:30, około 15:00 i później do wieczora kilka razy, ostatni raz około 22:00).

jest też słówko, którego używa mój tato, kiedy chce żeby pies poszedł na podwórko "lolo".
zazwyczaj mówi to radosnym pytającym głosem "Perełka, idziemy lolo?" coś w ten deseń, kilka razy później powtarza "lolo" i pies wie, że może teraz wyjść na dwór. Poza tym jest wypuszczany zawsze kiedy kręci się koło drzwi tarasowych albo wyjściowych.

w weekendy różne są te pory wyjścia psa na podwórko, bo zalezy od tego o której godzinie wstaje tato (póki tato nie wstanie z łózka pies nawet głowy nie podniesie i będzie czekał ).

znam też sytuację, znajomi rodziców wychodzą codziennie o 3:00 w nocy z psem mają yorka. Budzi się w nocy i szczeka pod drzwiami. a mają go już około 7 lat.. i tak dzień w dzień

[srubka]

Napisane przez rozrabiara88

Pierwszy dzień nauki za mną... na noc jednak wymiękłam i zostawiłam mu otwarte drzwi i dziś rano szok... nasikał w domu a nie wyszedł na zewnątrz

Postaram się nie zniechęcać dziś próbujemy od nowa... zobaczymy jak to będzie... trzymajcie kciuki

siostra mojego Tz ma w tej chwili 3 psy w tym 2 boxery. Tez je uczyla przy otwartych drzwiach. Jaki efekt? psy maja teraz bodajze po 2 lata albo troszke wiecej i jak maja zostac same w domu na dluzsza chwile nie moga wytrzymac ze sikaniem bo maja drzwi zamkniete. Wiec nie wiem czy to sie rzeczywiscie sprawdza. Pies musi sie nauczyc w pewnym momencie wstrzymywac chec sikania, tak jak czlowiek.
Na moim boxerku sprawdzila sie metoda bardzo czestych spacerow, zaraz po przebudzeniu, po zabawie, po jedzeniu, po napiciu sie, doslownie siedzialam w domu i obserwowalam go, jak sie zaczynal podejrzanie krecic, od razu bralam go na rece (byl jeszcze maly i lekki) i na spacer. Na spacerze za kazda kupke/siku dostawal nagrode (psie ciasteczka) i pochwale. Jak cos narobil w domu mowilam tylko "nie wolno" i wyprowadzalam od razu na spacer zeby dokonczyl na zewnatrz, czyscilam bez slowa chociaz nieraz musialam wychodzic do drugiego pokoju zeby ochlonac bo tak bylam wkurzona pelna stabilizacja nastapila po okolo 7, 8 miesiacach. Teraz moze siedziec i jak chce wyjsc to piszczy i jestem spokojna bo wiem, ze nie naleje nigdzie. Byl na poczatku tez moment, ze sprawdzaly sie takie specjalne maty na sikanie. W momencie jak widac bylo ze chce sikac to sie go zanosilo na ta mate i pozniej on kojarzyl, do czego to sluzy. Sprawdzaly sie dopoki kupowalam w kolorze niebieskiem jak raz niebieskich nie bylo i kupilam zielone, to nie dosc, ze z nim nie korzystal to mi je rozgryzl i porozwalam po calym mieszkaniu. A ze one byly w srodku z waty, to mozna sobie wyobrazic co mialam w domu

[Night Saturday]

Dzięki za wszystkie porady Nagradzam go jego ulubionym jedzonkiem Nawet nieźle mu idzie, ale gdy tylko mu się za chce nie próbuje wołać, ale kuca gdzie popadnie. A czy ktoś ma pomysł, jak nauczyć go 'wołać'?

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

A, i co do tej porady z 'sikaniem na komendę' - to stosowałam już wcześniej. Gdy wychodziłam z psem na dwór mówiłam do niego 'psi-psi' Gdy siusiał tez to mówiłam I to nawet działa. Ale nadal nie mogę mu wpoić, że się nie sika w domu...