Cz. XII- Hu hu ha! Hu hu ha! Idzie sesja zła!

[GirlOfDeath]

Napisane przez alevE

noo, muszę wziąć się w garść

Musisz.

Powinnam uczyć się na koło z mikro i na test z angielskiego, a tak mi się nie chce....

[rosiek]

tak dawno mnie tu nie było, że miałam problem, żeby Was odnaleźć, bo to już nowy wątek! (;

miałam nadzieję, że Wasze radosne wpisy poprawią mi nastrój, bo ostatnio nic nie idzie po mojej myśli

[Jamajka007]

Nie no dziewczyny... musimy coś zrobić, żeby nie mieć powodów do narzekań! Ja np od wczoraj wzięłam się za siebie i mam teraz zamiar systematycznie ćwiczyć to, z czym mam problemy. W sumie na razie to tylko pogłębia mój pesymizm, ale mam nadzieję, że niedługo będę się miała czym pochwalić

[Oh Peggy Brown]

Po sesji nie będzie powodów do narzekań

Rosiek, a co sie dzieje?
Jamajka, ja przestałam jeść słodycze i słodzić herbatę I co drugi dzień wcieram balsam- a nie co tydzień jak wcześniej
Więc jestem z tego dumna i zadowolona. Jednak uczelnia, zdrowie i praca mnie dołuje. Uczelnia, bo już musiałam odpuścić sobie kilka przedmiotów, do tego mam w poniedziałek koło i nic nie umiem, mam wrażenie, że znowu nie zaliczę analizy1, boję się, że nie zaliczę anatomii. Zdrowie, ponieważ znowu zaczyna się moje chorowanie i wydawanie majątku na leki A praca... bo muszę pracować na cały etat i jestem taak zmęczona...

[rosiek]

mnie wszystko zaczyna już przytłaczać, bo pierniczy mi się na każdej płaszczyźnie życia -.- mam nadzieję, że uda mi się to przeczekać po prostu.

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez Jamajka007

Nie no dziewczyny... musimy coś zrobić, żeby nie mieć powodów do narzekań! Ja np od wczoraj wzięłam się za siebie i mam teraz zamiar systematycznie ćwiczyć to, z czym mam problemy. W sumie na razie to tylko pogłębia mój pesymizm, ale mam nadzieję, że niedługo będę się miała czym pochwalić

podziwiam za mobilizację i trzymam kciuki, żebyś szybko zobaczyła efekty

Napisane przez Oh Peggy Brown

Po sesji nie będzie powodów do narzekań

Rosiek, a co sie dzieje?
Jamajka, ja przestałam jeść słodycze i słodzić herbatę I co drugi dzień wcieram balsam- a nie co tydzień jak wcześniej
Więc jestem z tego dumna i zadowolona. Jednak uczelnia, zdrowie i praca mnie dołuje. Uczelnia, bo już musiałam odpuścić sobie kilka przedmiotów, do tego mam w poniedziałek koło i nic nie umiem, mam wrażenie, że znowu nie zaliczę analizy1, boję się, że nie zaliczę anatomii. Zdrowie, ponieważ znowu zaczyna się moje chorowanie i wydawanie majątku na leki A praca... bo muszę pracować na cały etat i jestem taak zmęczona...

Peggy, za dużo by było do wymieniania - i rodzina, i studia, i brak pracy, i współlokatorki... -.- No i się pochorowałam też, ostatnio na leki wydałam więcej niż przez tydzień na jedzenie a nic mi nie mija drugi tydzień już

Zawsze lubiłam grudzień, a tegoroczny jakiś pechowy się zrobił i z tego co zauważyłam nie tylko dla mnie, większość znajomych narzeka.

[Oh Peggy Brown]

Rosiek, u mnie też nieciekawie się zrobilo Też choruję, w rodzinie również kiepskawo, w pracy też, zaczęłam się źle czuć w mieszkaniu... Ale mam nadzieję, że będzie dobrze w końcu.

[rosiek]

Ostatnio się zastanawiam nad przeprowadzką, bo z jedną współlokatorką nie mogę już wytrzymać - ale musiałabym znaleźć kogoś na zastępstwo, żeby nie stracić kaucji i tu może być problem a jednak szkoda mi tych pieniędzy.

Peggy, mam nadzieję, że szybko Ci się ułoży

[Jamajka007]

Napisane przez Oh Peggy Brown

Po sesji nie będzie powodów do narzekań

Rosiek, a co sie dzieje?
Jamajka, ja przestałam jeść słodycze i słodzić herbatę I co drugi dzień wcieram balsam- a nie co tydzień jak wcześniej
Więc jestem z tego dumna i zadowolona. Jednak uczelnia, zdrowie i praca mnie dołuje. Uczelnia, bo już musiałam odpuścić sobie kilka przedmiotów, do tego mam w poniedziałek koło i nic nie umiem, mam wrażenie, że znowu nie zaliczę analizy1, boję się, że nie zaliczę anatomii. Zdrowie, ponieważ znowu zaczyna się moje chorowanie i wydawanie majątku na leki A praca... bo muszę pracować na cały etat i jestem taak zmęczona...

Oj kto jak kto, ale Ty na pewno dasz radę Naprawdę, jak myślę, że się z czymś nie wyrobię, to przypominam sobie o Tobie i wiem, że muszę dać radę
a powiedz mi, jak tam w końcu wyszło z tym skreśleniem z listy?

Napisane przez rosiek

mnie wszystko zaczyna już przytłaczać, bo pierniczy mi się na każdej płaszczyźnie życia -.- mam nadzieję, że uda mi się to przeczekać po prostu.

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------



podziwiam za mobilizację i trzymam kciuki, żebyś szybko zobaczyła efekty



Peggy, za dużo by było do wymieniania - i rodzina, i studia, i brak pracy, i współlokatorki... -.- No i się pochorowałam też, ostatnio na leki wydałam więcej niż przez tydzień na jedzenie a nic mi nie mija drugi tydzień już

Zawsze lubiłam grudzień, a tegoroczny jakiś pechowy się zrobił i z tego co zauważyłam nie tylko dla mnie, większość znajomych narzeka.

Zdrowiej kochanie
Też mam problemy "osobiste", dlatego postanowiłam skoncentrować się na nauce. Wiem, że pewnie na dłuższą metę tak się nie da, ale na razie jakoś sobie radzę, teraz mam trochę do nadrobienia, w święta czeka mnie kupa nauki, potem 2 koła, sesja... Martwić będę się potem

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez rosiek

Ostatnio się zastanawiam nad przeprowadzką, bo z jedną współlokatorką nie mogę już wytrzymać - ale musiałabym znaleźć kogoś na zastępstwo, żeby nie stracić kaucji i tu może być problem a jednak szkoda mi tych pieniędzy.

Peggy, mam nadzieję, że szybko Ci się ułoży

a masz umowę do końca czerwca?
wiesz jak jest, może po semestrze trochę osób będzie czegoś szukać i kogoś wtedy znajdziesz na swoje miejsce

[chococabana]

Eh U mnie też kiepsko. Ale wczoraj w ramach oderwania się od wszystkiego byłam na fantastycznej imprezie Koleżanka z roku robiła domówkę przebieraną I naprawdę wszyscy się spisali, każdy się faktycznie przebrał, każdy nawet tańczył. Kocham tych ludzi. I jeżeli moje przeczucia się spełnią, że obleje wszystko co jest możliwe to smutno mi będzie ich zostawiać.

[Jamajka007]

Napisane przez chococabana

Eh U mnie też kiepsko. Ale wczoraj w ramach oderwania się od wszystkiego byłam na fantastycznej imprezie Koleżanka z roku robiła domówkę przebieraną I naprawdę wszyscy się spisali, każdy się faktycznie przebrał, każdy nawet tańczył. Kocham tych ludzi. I jeżeli moje przeczucia się spełnią, że obleje wszystko co jest możliwe to smutno mi będzie ich zostawiać.

Zawsze chciałam iść na taką imprezę Zazdroszczę..

[Oh Peggy Brown]

Jamajka, okazało się, że to skreślenie było przez to, że nie podpisałam papierka, poszłam do dziekana, wypełnił za mnie podanie, ja podpisałam, on od razu je przyjął i już wszystko jest ok

Rosiek, a próbowałaś wystawić ogłoszenie? Może akurat znajdziesz kogoś?

Choco, zaaazdraszczam imprezy

[rosiek]

Napisane przez Jamajka007

Oj kto jak kto, ale Ty na pewno dasz radę Naprawdę, jak myślę, że się z czymś nie wyrobię, to przypominam sobie o Tobie i wiem, że muszę dać radę
a powiedz mi, jak tam w końcu wyszło z tym skreśleniem z listy?


Zdrowiej kochanie
Też mam problemy "osobiste", dlatego postanowiłam skoncentrować się na nauce. Wiem, że pewnie na dłuższą metę tak się nie da, ale na razie jakoś sobie radzę, teraz mam trochę do nadrobienia, w święta czeka mnie kupa nauki, potem 2 koła, sesja... Martwić będę się potem

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------



a masz umowę do końca czerwca?
wiesz jak jest, może po semestrze trochę osób będzie czegoś szukać i kogoś wtedy znajdziesz na swoje miejsce

w liceum zawsze uciekałam w naukę, mnie to bardzo pomagało jednak teraz jakoś nie potrafię...

Tak, do końca czerwca mam.
Nie wiem tylko, czy z tą panną wytrzymam do końca semestru

Napisane przez chococabana

Eh U mnie też kiepsko. Ale wczoraj w ramach oderwania się od wszystkiego byłam na fantastycznej imprezie Koleżanka z roku robiła domówkę przebieraną I naprawdę wszyscy się spisali, każdy się faktycznie przebrał, każdy nawet tańczył. Kocham tych ludzi. I jeżeli moje przeczucia się spełnią, że obleje wszystko co jest możliwe to smutno mi będzie ich zostawiać.

Ojej, zazdroszczę imprezy

Napisane przez Oh Peggy Brown

Jamajka, okazało się, że to skreślenie było przez to, że nie podpisałam papierka, poszłam do dziekana, wypełnił za mnie podanie, ja podpisałam, on od razu je przyjął i już wszystko jest ok

Rosiek, a próbowałaś wystawić ogłoszenie? Może akurat znajdziesz kogoś?

Choco, zaaazdraszczam imprezy

Próbowałam, wystawiłam w kilku miejscach w necie, ale narazie ciesza.

Co ja ostatnio miałam... Któryś wtorek, wracam po wykładach do domu koło 14.30, sprawdzam pocztę: mail z dziekanatu. Prosimy pilnie, bezzwłocznie zgłosic się do nas! Patrzę na zegarek - no, dzisiaj już nie zdążę, jutro środa, więc nieczynny, pójdę w czwartek przed zajęciami.
Ale, że miałabym za dużo szczęścia gdybym załatwiła wszystko tak jak planowałam pospóźniały mi się autobusy i ledwie zdążyłam na wykład z myślą, że dziekanat nie ucieknie. Pędzę po wykładzie cała zestresowana o co może chodzić (wyrzucają mnie? ;o) a pani pyta czemu nie złożyłam jakiegoś tam świstka. Mówię, że nie posiadam i o co w ogóle chodzi? o.O Pani bezstrosko odparła, że już o nic, ktoś podczas przyjmowania moich dokumentów zaznaczył mi, że mam orzeczenie o niepełnosprawności i gdybym go nie złożyła, to byłyby problemy. Ale w takiej sytuacji to ona to poprawi i żegna. - trzy dni w stresie o co może chodzić żeby później wyjść i nie wiedzieć czy się śmiać czy płakać


Swoją drogą macie już plany na sylwestra?

[Jamajka007]

Ja miałam plan na domówkę, ale pewnie wyjdzie, bo się ludzie wykruszają

[GirlOfDeath]

Napisane przez rosiek

Swoją drogą macie już plany na sylwestra?

Ja nie mam i to mnie trochę martwi...

[Jamajka007]

Nareszcie cokolwiek mi zaczęło wychodzić

żeby tak jeszcze te choróbsko uciekło zamiast się we mnie zagnieżdżać

[kaja_92]

Napisane przez Jamajka007

Nareszcie cokolwiek mi zaczęło wychodzić

żeby tak jeszcze te choróbsko uciekło zamiast się we mnie zagnieżdżać

Jak się "robilam" chora, to kupiłam cytryny i zjadłam 3 i cały dzień piłam tylko wodę z miodem i mi przeszło. Może też spróbuj

[Jamajka007]

Nie mam skąd wziąć miodu... Te sklepowe koło prawdziwego miodu pewnie nie stały Jak pojadę na święta to będę musiała poprosić tatę o mały słoiczek (jak dobrze mieć dziadka pszczelarza ), za to wzięłam suszoną lipę i maliny w słoiku i sobie dziś popijam mój "magiczny napój"

[paktofonika99]

Mnie już jakieś dwa tygodnie trzyma "choroba". Biorę antybiotyk i nic nie przechodzi.

[rosiek]

Napisane przez paktofonika99

Mnie już jakieś dwa tygodnie trzyma "choroba". Biorę antybiotyk i nic nie przechodzi.

dokładnie to samo mam! od 2 tygodni nie byłam na niemieckim, ponad tydzień na uczelni, bo nie dałabym rady.
i choróbska w ogóle wygonić nie mogę.

[regretsareuseless]

Zaliczyłam kolejne kolokwium! Tak się cieszę, bo byłam praktycznie pewna, że nie zaliczyłam

[misheall]

Coś chyba 'w powietrzu jest', bo wszyscy ostatnio chorują. Niby na dworze dość ciepło, jak na grudzień, więc powodów do przeziębień nie powinno być, a tu jednak są. Dziewczyny, a byłyście u lekarzy? Może to jakaś nowa odmiana grypy, albo coś.

Ej, głowy do góry! Choćby było bardzo źle, trzeba myśleć pozytywnie. Wtedy o wiele łatwiej jest sobie radzić z problemami. I trzymam kciuki za każdą z Was, że szczęście się do Was uśmiechnie

Planów na sylwestra nie mam, jak na razie. Mam ochotę położyć się i przespać go

regretsareuseless- gratulacje!

[chococabana]

Mi lekarz powiedział, że panuje teraz jakaś choroba wirusowa i tyle

[Jamajka007]

No tutaj swego czasu szalała angina
ale ja znając życie się po prostu przeziębiłam i za 2 dni będę cierpieć z powodu niekończącego się cieknącego kataru początkowo myślałam, że mój ból gardła to konsekwencje środowego karaoke.. ale niestety nie przechodzi

[rosiek]

Napisane przez regretsareuseless

Zaliczyłam kolejne kolokwium na 4+! Tak się cieszę, bo byłam praktycznie pewna, że nie zaliczyłam

gratuluję

Napisane przez misheall

Coś chyba 'w powietrzu jest', bo wszyscy ostatnio chorują. Niby na dworze dość ciepło, jak na grudzień, więc powodów do przeziębień nie powinno być, a tu jednak są. Dziewczyny, a byłyście u lekarzy? Może to jakaś nowa odmiana grypy, albo coś.

Ej, głowy do góry! Choćby było bardzo źle, trzeba myśleć pozytywnie. Wtedy o wiele łatwiej jest sobie radzić z problemami. I trzymam kciuki za każdą z Was, że szczęście się do Was uśmiechnie

Planów na sylwestra nie mam, jak na razie. Mam ochotę położyć się i przespać go

regretsareuseless- gratulacje!

Byłam u 3 lekarzy i otrzymałam 3 różne diagnozy
Nie ufam przychodniom studenckim...
Pogoda jest bardzo dziwna, zdradliwa.

Też mam ochotę przespać sylwestra, najchętniej z kimś
Ale mój obiekt westchnień pewnie nigdy się nie dowie, że nim jest

[misheall]

chococabana -strasznie podoba mi się tekst z Twojej stopki!
rosiek- też najchętniej w taki sposób bym go przespała. Ale niestety mój 'wymarzony' też o niczym nie wie ;D

[Jamajka007]

Siedzę nad tymi pochodnymi, ekstremami, całkami... i nadal nie wiem, PO CO one są

[SleepingBeuty]

To ja w tym roku w końcu chcę spędzić sylwestra w miarę interesująco. Koleżanka organizuje sylwestra na sali, juz jest okolo 100 chetnych, więc mam nadzieję, że zabawa będzie udana

Jestem przerażona tym tygodniem, codziennie jakies kolokwium, plus doszlo mi 2 chlopakow na korepetycje. Poza tym mam w planie wprowadzić dietę w zycie i zacząć chodzić na siłownie.

Dopadł mnie brak pieniedzy a nikt nie chce kupić moich modeliniaków

[chococabana]

Peggy pomożesz? W jakich stawach występuje więzadło krzyżowe? Mam chyba jakieś przesilenie mózgu. Po całym dniu nauki przychodzi mi do głowy tylko staw kolanowy ;/
A może Staw mostkowo-żebrowy? Tam się chyba krzyżują więzadła promieniste przednie tylne?

Czuje się ja debil.


SleppingBeauty - a ile kosztują donuty? One są ciężkie?

[Oh Peggy Brown]

Jamajka, pochodne wyznaczają jak bardzo funkcja rośnie Kiedyś słyszałam rozmowę dwóch doktorów ''Studenci z tego roku nie wiedzą, co to jest pochodna! Obliczają, ale nie wiedzą co to jest! Skandaliczne''

Ja na sylwestra planuję naukę. 2 stycznia mam 2 koła- jedno na mechanice, drugie na lekarskim. Niestety...

SleepingBeauty, ja chciałam napisać do Ciebie pw w sprawie kupna, bo mi się podobają bardzo, ale jednak mam zbyt delikatne uszy, a modelina jest ciężka

[kaja_92]

Napisane przez Jamajka007

Siedzę nad tymi pochodnymi, ekstremami, całkami... i nadal nie wiem, PO CO one są

Ja mam ten "problem" z pochodnymi, że nie wiem co to jest. Bo tak granica ciągu- linia równoległa do osi x do której zbliżają się kolejne wartości wyrazów ciągu. Miejsce zerowe funkcji- przecięcie z osią ox. A co to jest pochodna tak graficznie nie mam pojęcia. Niby są na nią wzory i wiem mniej więcej jak się ją liczy, ale nie wiem co to jest