Moc pozytywnego myślenia - III część

[KawaMarcepanowa]

no jacha

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Właśnie jak nie My to kto da radę?

[Sunsett]

Hej dziewczyny, jakiś czas temu wypowiadałam się w poprzedniej części wątku... Przyszłam do Was po dawkę pozytywnej energii, bo ostatnio słabo z tym u mnie. W pracy mi nie idzie, na studiach narobiłam sobie zaległości i efekty są, poprawka za poprawką Czuję się zniechęcona, dobija mnie życie w Polsce i w chwili obecnej nie widzę dla siebie żadnych perspektyw Jedyny promyk słońca w tych szarościach to mój chłopak, gdyby nie on to pewnie całkiem bym się pogrążyła. Jak dodać sobie energii i przerwać te niepowodzenia? Próbowałam przeczytać sobie jakąś książkę aby przypomnieć sobie pp i tym podobne, zabrałam się po raz drugi do potęgi podświadomości, ale poczytałam kilka minut i zostawiłam, coś mnie odpycha od tej książki i sama myśl o czytaniu napawa mnie niechęcią...
Czuję się beznadziejnie
Przepraszam za taki marudny wpis...

[lemka]

Właśnie odkryłam ten wątek i z racji, że trudne chwile teraz w moim życiu, to postanowiłam nieśmiało dołączyć.

Czy macie może jakieś sposoby na uspokojenie, gdy zdarzy się coś złego i musicie poczekać np. 1 dzień, żeby zacząć działać? Ja w takich sytuacjach mam zawsze bezsenne noce, bóle mięśni i ogólnie chodzę jak zombie, myśląc o tym zły . W jaki sposób "oderwać się" od tych złych myśli?

[Mocny Akcent]

Napisane przez Sunsett

Jak dodać sobie energii i przerwać te niepowodzenia? Próbowałam przeczytać sobie jakąś książkę aby przypomnieć sobie pp i tym podobne, zabrałam się po raz drugi do potęgi podświadomości, ale poczytałam kilka minut i zostawiłam, coś mnie odpycha od tej książki i sama myśl o czytaniu napawa mnie niechęcią...
Czuję się beznadziejnie
Przepraszam za taki marudny wpis...

Napisane przez lemka

Właśnie odkryłam ten wątek i z racji, że trudne chwile teraz w moim życiu, to postanowiłam nieśmiało dołączyć.

Czy macie może jakieś sposoby na uspokojenie, gdy zdarzy się coś złego i musicie poczekać np. 1 dzień, żeby zacząć działać? Ja w takich sytuacjach mam zawsze bezsenne noce, bóle mięśni i ogólnie chodzę jak zombie, myśląc o tym zły . W jaki sposób "oderwać się" od tych złych myśli?

Witajcie. Przede wszystkim potrzeba czasu. Nie chcę się wymądrzać, ponieważ ostatnio mam bardzo mieszane nastroje....ale wiem jedno...Wydarzyło się coś złego, dopuściłam się głupiego zachowania i potworne wyrzuty sumienia sprawiły u mnie przemianę... Może rzeczywiście jest tak, że wydarzy się co nieco w naszym życiu, a potem z dołu odbijemy się w górę????

Wierzę w to

[Stokrotinka]

lemka moim sposobem jest poszukiwanie małych przyjemności. Skupienie się na moment na sobie. Można oczywiście wybrać się do SPA czy czegoś podobnego, ale dużo można też zdziałać w domowym zaciszu.
W takich chwilach:
- skupiam się na tym jakie odczucia daje mycie zębów,
- zwracam uwagę na to co odbieram wszystkimi zmysłami,
- dobra jest też ciepła kąpiel z ulubionym olejkiem
A czasem pomaga poczytanie o tragediach innych

[KawaMarcepanowa]

Moim zdaniem trzeba też pozwolić sobie na dzień Marudy czasem tak mam że leżę w łóżku i tylko oglądam seriale, bo na działanie nie mam siły ani ochoty... na drugi dzień wypoczęty organizm to wynagradza . Nie da się 24/dobę 7 dni/tyg chodzić uśmiechniętym.

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Zgadzam się z Tobą KawaMarcepanowa, czasami warto sobie odpuścić i ponarzekać jeden dzień, by potem było już tylko coraz lepiej

[Lainathiel]

Hej

Ja z przeczekiwaniem również miewam problemy. Ciężko mi cokolwiek zrobić, jeszcze ciężej nie robić nic i odczekać. Myśli biegają jak szalone, a od niedawna zauważyłam jeszcze u siebie dużo negatywnej energii, takiej, którą muszę wylać na zewnątrz, np przez boksowanie. Chodzę po pokoju i nie mogę usiąść na tyłku. Wtedy wysiłek fizyczny bardzo pomaga. A czasami po prostu wychodzę na zakupy

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Właśnie mi też wysiłek fizyczny pomaga. Kiedyś byłam tak zdenerwowana, że poszłam na siłownie i biegałam na bieżni przez półtorej godziny (tylko z takim skutkiem, że odnowiła mi się stara kontuzja i musiałam przestać ćwiczyć na jakiś czas...) i potem faktycznie czułam się lepiej, więc może jest w tym jakaś metoda?

[Lainathiel]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;31860666]Właśnie mi też wysiłek fizyczny pomaga. Kiedyś byłam tak zdenerwowana, że poszłam na siłownie i biegałam na bieżni przez półtorej godziny (tylko z takim skutkiem, że odnowiła mi się stara kontuzja i musiałam przestać ćwiczyć na jakiś czas...) i potem faktycznie czułam się lepiej, więc może jest w tym jakaś metoda?[/QUOTE]

Na pewno Nie dość, że pozbywamy się negatywnej energii, to ćwiczenia naturalnie przyczyniają się do wzrostu pozytywnej energii i polepszenia humoru, poprzez wydzielanie endorfin

[BittersweetCocaine]

Zgadzam się z poprzedniczkami U mnie skutkuje (co najmniej) 1- dniowy "Dzień leniucha" i oddanie się samym przyjemnościom Przede wszystkim potrzebuję wtedy dużo snu i odprężenia i mogę działać dalej. Często wręcz ze zdwojoną mocą niż przed tym dniem

[klaaa]

Chyba przypadkiem coś skończyłam i mimo wszystko chyba jest to jedna z lepszych rzeczy jakie ostatnio mi się przydarzyły, od razu mam lepszy humor

[Mocny Akcent]

Napisane przez klaaa

Chyba przypadkiem coś skończyłam i mimo wszystko chyba jest to jedna z lepszych rzeczy jakie ostatnio mi się przydarzyły, od razu mam lepszy humor

co skończyłas?

Byłam na łyżwach

[klaaa]

Napisane przez Mocny Akcent

co skończyłas?

Byłam na łyżwach

Pewną znajomość.

Weź mnie nie denerwuj , od dawna się wybieram i jeszcze nie dotarłam, może jutro wreszcie pójdę o ile nie będzie -10. I jak było? Widzę, że żyjesz, więc chyba nie najgorzej.

[KawaMarcepanowa]

klaaa - chodźmy razem, też chcę! tylko nie jutro

[klaaa]

Napisane przez KawaMarcepanowa

klaaa - chodźmy razem, też chcę! tylko nie jutro

To chodźmy, w takim razie proponuje następny weekend

[Mocny Akcent]

Napisane przez klaaa

Pewną znajomość.

Weź mnie nie denerwuj , od dawna się wybieram i jeszcze nie dotarłam, może jutro wreszcie pójdę o ile nie będzie -10. I jak było? Widzę, że żyjesz, więc chyba nie najgorzej.

żyję parę siniaków, ale zakochałam się w tej formie rekreacji))

Napisane przez KawaMarcepanowa

klaaa - chodźmy razem, też chcę! tylko nie jutro

jutro nie mogę, w ten weekend mam szkołę, ale za tydzień - czemu nie

klaaa , jeśli to była destrukcyjna znajomość - zrobiłaś bardzo dobrze

[klaaa]

Napisane przez Mocny Akcent

żyję parę siniaków, ale zakochałam się w tej formie rekreacji))

jutro nie mogę, w ten weekend mam szkołę, ale za tydzień - czemu nie

klaaa , jeśli to była destrukcyjna znajomość - zrobiłaś bardzo dobrze

też tak myśle

No następny weekend, może będzie trochę cieplej i będę miała mniej nauki, wreszcie

[lemka]

Dziewczyny, dzięki za rady. Na szczęście złe już minęło, ale naprawdę nie cierpię takich momentów w życiu, gdy jest się bezradnym.

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

ej ja nigdy nie byłam na łyżwach i nie mam się z kim wybrać i nawet nie wiem, gdzie są we Wrocławiu

[KawaMarcepanowa]

patka sprawdź w google

[klaaa]

Dawno nie byłam tak szczęśliwa, zaliczyłam jeden beznadziejny przedmiot, w co od początku nie wierzyłam z powodu głupiego wykładowcy i jak zobaczyłam wyniki to aż zaczęłam skakać i śmieję się jak głupia. Super, super, super

[Sunsett]

Dziękuję za rady dziewczyny Posłuchałam i zrobiłam sobie dzień leniucha i marudy, pomogło
Muszę jednak trochę popracować nad sobą, a właściwie nad tym, jak zachowuję się w przypadku niepowodzenia. Od razu mam czarne myśli, dołuję się, złoszczę i zniechęcam. Chciałabym, aby niepowodzenia motywowały mnie do większej pracy, dodawały sił i przede wszystkim nie powodowały natłoku czarnych myśli.

klaa gratuluję zaliczenia przedmiotu

[Ekstazaa]

Mi tam pomaga czasem wyżycie się, czytaj: idę się wykrzyczeć. Ofc, nie w domu, bo rodzina + sąsiedzi by pomyśleli, że troszkę nie po kolei w głowie.
Ale parę razy jak miałam ciężki dzień, nie to że miałam doła, tylko czułam rozgoryczenie, złość, nerwy mi puściły, to wyszłam z domu do pobliskiego lasu i poszłam się wykrzyczeć. Pomogło, jakoś tak mi lepiej było. Gorzej jak innym razem poszłam i trafiłam na znajomego. Do dzisiaj się ze mnie śmieje Trochę hałaśliwa metoda, dlatego alternatywą jest bieganie.

[wiktoriablack]

Sunsett i mi przydałaby się chęć do działania i większa motywacja, a nie czarne myśli i zniechęcenie. Chociaż staram się wtedy coś działać, wyjść gdzieś nawet samemu na spacer, bo siedzenie w domu bywa dołujące.
I ćwiczenia fizyczne są super na odgonienie negatywnych emocji nie dość, że satystfakcja że pozbywa się człowiek zbędnych kalorii i tłuszczyku to jeszcze w organizmie wytwarzają się hormony szczęścia..

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Hej przepraszam, że się nie udzielam, ale jutro mam mega wielki egzamin z doktryn i cały czas uczę się, a we wtorek mam wykroczenia, więc trzymajcie kciuki!

[lemka]

A którą z książek polecałybyście na początek dla kogoś, kto nie przepada za poradnikami?

[wiktoriablack]

patka 3008-trzymamy kciuki powodzenia

Co do podręczników mnie by się jakiś poradnik przydał? Co polecacie?

[KawaMarcepanowa]

Było już o ksiązkach masę razy w wątku