Wasz wzrost, a wzrost TŻa

[onatoma]

Ja mam 170, a Jacek 193.
Nam to jak najbardziej odpowiada

[MaDziA=]]

ja mam 168, a TŻ 195 i w niczym to nie przeszkadza

[Sophie24]

Mam 168cm a mój partner 177cm - nie jest to wielka różnica ale nigdy nam nie przeszkadzała a gdyby był wyższy to chyba by mnie kark bolał od całowania heh:P

[lazy day]

Ja - 159 cm, on - 189 cm.

Szpilki mogłabym nosić pasjami, ale nie lubię, więc chodzę w płaskich butach, najwyżej obcas ok. 3 cm raz na ruski rok.

Mimo, że jestem niska, to podobają mi się mężczyźni ok. 185 cm- 190 cm. Z niewysokim nie mogłabym być, bo nie pociągałby mnie fizycznie.

Napisane przez kika86

najlepiej byc w podobny w zroście bo wtedy w grę wchodzi pozycja stojąca przodem, jedna z moich faworytów

Ja sobie będę musiała jakiś stołeczek kupić, żebyśmy na stojąco mogli.

[kinney]

moje 1.73m & jego 1.65m
nie mam zamiaru wymieniać go na wyższy model, a i on się nigdzie nie wybiera

[201803300917]

Napisane przez lazy day

Mimo, że jestem niska, to podobają mi się mężczyźni ok. 185 cm- 190 cm. Z niewysokim nie mogłabym być, bo nie pociągałby mnie fizycznie.


Ja sobie będę musiała jakiś stołeczek kupić, żebyśmy na stojąco mogli.

tez tak kiedyś myślałam ale prawda jest taka, ze jak jest chemia to i ktoś odbiegający od ideału może bardzo pociągać

[gracieux]

Ja-164cm
On- 182cm
idealnie

[dolidoli]

Witam. Ja i mój Tż jesteśmy równego wzrostu i wcale mi nie przeszkadza że na obcasie jestem od niego wyższa
A jeśli się to komuś nie podoba to niech się na mnie nie patrzy

[mila17]

Ja 171, Tż 189

[201605300922]

Ja 161, a on... 193 Albo nawet ciut więcej. Skutkuje to bólem kręgosłupa, ale od czego są sofy i kanapy ;> Trochę się z nas nabijają, bo jak idziemy to wyglądamy trochę jak brat z młodszą siostrą, a jesteśmy w tym samym wieku.

[9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492]

Ja 167, TŻ 173
W szpilkach wyglądamy trochę komicznie, ale jakoś mi to nie przeszkadza, jemu też nie

[lizawietta]

ja 166, TZ jakos 185

[Milka199]

nie wiem jaki jest sens w zakładaniu wątków o takiej tematyce... ludzie są różni i mają różne upodobania... jeden facet będzie wolał wyższe dziewczyny a drugi niższe. to samo dotyczy kobiet dla jednych osób przeszkodą w związaniu się z drugą osobą będzie wzrost dla innych nie.

[syklamen]

Napisane przez lazy day

Ja - 159 cm, on - 189 cm.

Szpilki mogłabym nosić pasjami, ale nie lubię, więc chodzę w płaskich butach, najwyżej obcas ok. 3 cm raz na ruski rok.

Mimo, że jestem niska, to podobają mi się mężczyźni ok. 185 cm- 190 cm. Z niewysokim nie mogłabym być, bo nie pociągałby mnie fizycznie.


Ja sobie będę musiała jakiś stołeczek kupić, żebyśmy na stojąco mogli.

Ja tam nie wiem, czy bym nie mogła być. Ale prawda jest taka, że do tej pory zawsze byłam ze sporo wyższymi ode mnie. Ale jeśli by mnie ta strzała amora dosięgła, to pewnie i z takim mojego wzrostu mogła być, albo tylko troszkę wyższym.
Ale obecnie mój luby ma 1,87m i do zwykłego buzi zawsze muszę na palcach stawać, sięgam mu gdzie tak do klaty i często się ze mnie śmieje:' ale Ty mała jesteś'

[mm444]

Treść usunięta

[lazy day]

Napisane przez maconha89

tez tak kiedyś myślałam ale prawda jest taka, ze jak jest chemia to i ktoś odbiegający od ideału może bardzo pociągać

Napisane przez syklamen

Ja tam nie wiem, czy bym nie mogła być. Ale prawda jest taka, że do tej pory zawsze byłam ze sporo wyższymi ode mnie. Ale jeśli by mnie ta strzała amora dosięgła, to pewnie i z takim mojego wzrostu mogła być, albo tylko troszkę wyższym.

Niby nie można być pewną niczego na 100%, ale ta strzała amora nie trafia chyba w oderwaniu od upodobań dotyczących fizyczności? Dla mnie wysoki wzrost to najważniejszy element męskiej atrakcyjności, więc trudno mi uwierzyć, że tak łatwo mógłby mi się spodobać ktoś niski. Może jeśli dla jakiejś dziewczyny jest to jedna z mniej ważnych cech (jak dla mnie np. kolor oczu), to łatwiej poczuć chemię, do chłopaka, który tej cechy nie reprezentuje. Wydaje mi się, że każdy ma jakieś must-be w preferencjach dotyczących wyglądu partnera/partnerki i nie da się ich przeskoczyć. A może nie każdy, tylko niektórzy?

[Krystaliczne szczescie]

Napisane przez Nadis

Ja 161, a on... 193 Albo nawet ciut więcej. Skutkuje to bólem kręgosłupa, ale od czego są sofy i kanapy ;> Trochę się z nas nabijają, bo jak idziemy to wyglądamy trochę jak brat z młodszą siostrą, a jesteśmy w tym samym wieku.

nie rozumiem takich ludzi,którzy śmieją się z czyjegoś wzrostu... co ich w ogóle to obchodzi?

[201803300917]

Napisane przez lazy day

Niby nie można być pewną niczego na 100%, ale ta strzała amora nie trafia chyba w oderwaniu od upodobań dotyczących fizyczności? Dla mnie wysoki wzrost to najważniejszy element męskiej atrakcyjności, więc trudno mi uwierzyć, że tak łatwo mógłby mi się spodobać ktoś niski. Może jeśli dla jakiejś dziewczyny jest to jedna z mniej ważnych cech (jak dla mnie np. kolor oczu), to łatwiej poczuć chemię, do chłopaka, który tej cechy nie reprezentuje. Wydaje mi się, że każdy ma jakieś must-be w preferencjach dotyczących wyglądu partnera/partnerki i nie da się ich przeskoczyć. A może nie każdy, tylko niektórzy?

no ja własnie tez zawsze mialam tak, ze strasznie wazny był dla mnie wzrost, bardzo lubiłam wysokich facetów a jakis czas bylam z takim którym miał tylko 175 i bardzo mnie pociągał ale tez w sumie nie wiem czy ten wzrost to było dla mnie takie must- be ( użyteczne określenie). za to taką cecha chyba jest dla mnie waga. o ile wyobrażam sobie, że mogłabym zakochać się w chudzielcu to facet z nadwagą....nie choć oczywiście podobno nigdy nic nie wiadomo

[ever_92]

Co ma wzrost do związku
Ja nigdy z tym problemu nie miałam, ale chyba dziwnie bym się czuła przy niższym ode mnie? Nie wiem.
Mój ma 190 a ja 167 i dla mnie jest ok, nawet jak założę mega wysokie szpile to git

[Martita111]

Do tych dziewczyn ktore maja facetow w swoim wzroscie nizszych lub wyzszych tylko pare cm, nie macie dni kiedy pojawia sie zly humor z tego powodu lub jakies watpliwosci? ja tak miewam chociaz nie chce tego i tak mnie to denerwujeeeeeeee, bo wszystko mi pasuje jak najbardziej, tlyko to niekiedy mnie dopada szzegolnie przy wyjsciu kiedy chce ubrac szpilki i sie wyrozniamy. Jak to jest u Was?

[mm444]

Treść usunięta

[niepa]

chłopak ma 186 cm wzrostu, a ja 168. Śmiejemy się, że kontuzja kostki mi się odnowiła, bo ciąglę się wspinam na palce, żeby go pocałować

[kr0pka]

Akurat jeśli chodzi o bycie w związku to wzrost ma znaczenie nikłe, ale jak idę na randkę to mam zawsze dylemat czy mogę nałożyć wyższe buty

[Ieka]

ja 181cm, Tż 185

[milka8686]

Napisane przez Milka199

nie wiem jaki jest sens w zakładaniu wątków o takiej tematyce... ludzie są różni i mają różne upodobania... jeden facet będzie wolał wyższe dziewczyny a drugi niższe. to samo dotyczy kobiet dla jednych osób przeszkodą w związaniu się z drugą osobą będzie wzrost dla innych nie.

Sensem jest to, ze mozna sie pochwalic wysokim facetem

[agusia327]

Ja mam 169 cm, TŻ 174 cm. Noszę wysokie buty, nie zwracam uwagi na to, że w swoich najwyższych obcasach jestem od niego wyższa jakieś 5 cm Większa różnica jest u mojej przyjaciółki! Ona- siatkarka, mierzy 184 cm, a jej TŻ 175 cm, ona oczywiście lubi wskoczyć od czasu do czasu w szpilki, obie mamy w nosie zdanie osób z zewnątrz w miłości centymetry nie są ważne, poważnie...

[QueenBlair]

Ja mam 176 a TŻ 201 ...i mnie to baaardzo cieszy!

[FioletowyAnanas]

Ja 159 cm, TŻ 180 cm

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez Martita111

Do tych dziewczyn ktore maja facetow w swoim wzroscie nizszych lub wyzszych tylko pare cm, nie macie dni kiedy pojawia sie zly humor z tego powodu lub jakies watpliwosci? ja tak miewam chociaz nie chce tego i tak mnie to denerwujeeeeeeee, bo wszystko mi pasuje jak najbardziej, tlyko to niekiedy mnie dopada szzegolnie przy wyjsciu kiedy chce ubrac szpilki i sie wyrozniamy. Jak to jest u Was?

Nie Ja przez mojego faceta patrzę teraz przychylniej na każdego niewysokiego mężczyznę Kompletnie nie obchodzi mnie to, że w niektórych butach jestem od niego wyższa, jemu również. Ludzie uważają nas za fajną parę i nikt NIGDY nie pytał nas, czy przeszkadza nam mała różnica wzrostu. Wątpię żeby kiedykolwiek przyszłoby im do głowy, że może nam to nie pasować. Zamiast wzrost bardziej rzuca się w oczy to, że jesteśmy kompletnie stuknięci

[Martita111]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;32360568]Nie Ja przez mojego faceta patrzę teraz przychylniej na każdego niewysokiego mężczyznę Kompletnie nie obchodzi mnie to, że w niektórych butach jestem od niego wyższa, jemu również. Ludzie uważają nas za fajną parę i nikt NIGDY nie pytał nas, czy przeszkadza nam mała różnica wzrostu. Wątpię żeby kiedykolwiek przyszłoby im do głowy, że może nam to nie pasować. Zamiast wzrost bardziej rzuca się w oczy to, że jesteśmy kompletnie stuknięci [/QUOTE]

u nas jest podobnie z tym ze nikt nigdy nie pytal, moze niektorzy mysla sobie swoje ale to ich sprawa, z tym stuknieciem tez widze podobienstwo:P

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez milka8686

Sensem jest to, ze mozna sie pochwalic wysokim facetem

chwalic sie wysokim facetem? buhaha bez sensu masz got ylko po to zeby sie chwalic? swoja droga jak juz wolalbym sie pochwalic facetem niezbyt wysokim ale przystojnym, inteligentym i zabawnym spotykam wielu wysokich facetow ale nigdy mi nie przyszlo do glowy zeby ktos mogl sie tym chwalic...