Idzie raczek nieboraczek jak uszczypnie będzie znaczek! :) Mamy wrzesień-paź 2011

[archinta]

Niedziela a ja znów ze szmatą po chacie latam0- musiała trochę odreagować- to moja siłka
I kuźwa mrówki mamy gdzieś za piecem skubane łażą

Napisane przez aa2

Archi kurde no ci za chlop., a jaki Piotrus cierpliwy ze tyle bez jedzenia u nas to awantura murowana
no niestety ...tylko chłop..czego chcec więcej

a i jeszcze z rsna mila wiadomosc ze wygralismy dres z gerbera he

enooo

też kce!!

Napisane przez MalgosiaM8

WITAM w klubie mój od 4-30 nie chciał spać, wiercił się do 6, to co mus wstać było. o 8 jakiś cudem zasnął, obudziliśmy się znowu po godzinie to sprzedałam go ojcu, ale oczywiscie musiałam wstać zrobić młodemu jedzenie bo tata nie da rady :/ no i suma sumarum nie poszłam spać znowu bo młody piszczał z salonu to co wstałam , a oczy moge podpierać na zapałki.

Ja nie wiem jak ich można zreformować

Napisane przez mama zosi

Witam się i ja po ciężkiej nocy. Zośka od jakiegoś czasu wierci sie niemiłosiernie, to na brzuch, to na plecy, to na boczek, to wkurza sie, że doszła do ściany i nijak sie obrócić nie może i takie to spanie z nią a łóżeczko nowe stoi i próby kładzenia jej nawet w dzień kończą się awantura! wezmę ją do siebie i zasypia po kilku minutach


Archi bidulko trzymaj się!
Zo też dostała taką pelerynkę (wygląda jak taka fryzjerska) do jedzenia i sprawdza się świetnie, bo u nas śliniaki nie dawały rady. Szkody jedzeniowe ograniczyłyśmy do minimum.

i Ty też się trzymaj

pelerynka dobra jest

Napisane przez Malgosia1983

Dzień dobry
Po 40 minutowym ryku zasnął i spał po japońsku "jako tako". Budził się w nocy, to dostawał raz herbatki, raz żel na smoczek i tak przetrwaliśmy do 7.
Koło 8 wstaliśmy i potem od 9 drzemka do 11 Stefan chyba odespał nockę, ja się czuję jakbym spała 20 miunt

Nadrobię wieczorem bo jedziemy na basen.

Archi, Małgosia chopy niczego nie potrafią ogarnąć bo poprostu nie muszą...zawsze mają nas pod ręką...

sorry ,ze leje ale nie moge

Napisane przez anciaahk

Nic nie mów, ja naprawdę chciałabym być bardziej cierpliwa. Kiedyś jadł pięknie i dużo, ale od kilku dni jest dramat. Najlepiej je... herbatki.
Teraz mu daję melisę, rumianek i lipę -taka mieszanka z bobovity. A na przekonanie do butelki poszła w ruch chyba też z bobovity jabłko i melisa. One są w granulkach, więc nie wiem, czy ty jesteś uczulona na cukier w herbacie, bo pewnie jest w nich. Nie wiem, bo nie sprawdzam takich rzeczy. Kiedyś sprawdzałam, ale mi przeszło.

Ja cukier olewam- wręcz nawet herbatkę bez cukru mu dosłodziłam sasasa. Z reszta wkurza mni ,ze wszedzi tak chwalą ,ze cos bez cukru a walą dodatkowo wit. C - wiec jeszcze bardziej kwasne- moj sie wzdryga na maksa. I sama jk probowalam czy owocki czy soczki to fakt pierwszy smak słodki ale potem ten kwaskowy posmak jest.

Moze tez mu kupie jakies te herbatki poki co to tylko te z kuponow w buteleczkach dawalam i jedna hippa kupilam do zaparzanie, ktorej nie chce pic.

A moja cierpliwość to serio u kresu wytrzymałości- zwłaszcza przy jedzeniu

Napisane przez cotynato

tez chce dresAaa

chce i ja

[danika]

witam sie, zeżarło mi połowę cytatów więc z góry sorki bo juz nie pamiętam co zaznaczałam

nasz słodziak dzis zarządził wstawanie o 7 rano, wziełam ją na klatę i tulałysmy się a ta\ woła "tatatatata" no to tomcio cały happy sie przytulił do nas a Olga wtuliła w niego nosek tak słodko...no normalnie myślałam ze sie popłacze ze wzruszenia

matka wariatka

Napisane przez anciaahk

Ogólnie jedzenie to temat nr 1. Je krzesło, ręce, zabawkę, rękaw, ale nie to co daję. Liczę autentycznie do 100 jak go karmię, wszystko mam upierniczone, cały jest do mycia i przebrania .
Zrywa śliniaki, drze się podczas zakładania, no makabra.

Dzięki dziewczyny za pocieszenie, muszę jakiejś meliski więcej pić bo nie wyrabiam. Denerwuję się i zła jestem sama na siebie, że nie mam więcej tej cierpliwości.

no to ładnie Franek daje czadu. Moja sie przyzwyczaiła ze ma siedzieć spokojnie bo jej zakładam "kaftanik" z pieluchy

ja tez sie czasem wkurzam na swoją nerwowość - co robić, człowiek ma swoje granice

Napisane przez aa2

co do ubranek to ja ostatnio zrobiłąm małemu porzadki w szafie i juz wiem co i jak, tez znalazłam kupe rzeczy w których nigdy nie był i juz nie założy bo za małe

ja tez, w tym taką cudną kurteczkę na polarkowym baranku

Napisane przez kaileight

U nas kolejne zęby. poprawa z uczuleniem i poranne wstawanie- pobudka godz 5.25 ZAWSZE, CODZIENNIE

o mamo, a wracasz do pracy? za zęby


Za to kupiliśmy dziś nocnik

ohoho to powodzenia kiedy planujecie zacząć siadanie?

Napisane przez anciaahk

Ja teraz nic nie kupuję, basta. Nie mam chyba żadnej koszulki z krótkim rękawem, to więc tylko to.
Właśnie też się boję Franka wymiarów na lato, dlatego też nie kupuję teraz.

ja nabyłam Oldze w tesco chłopięcą koszulkę z napisem "let's go wild" cudna jest

Napisane przez martunia_199

No i dzisiaj już Zuzia czworakowała pełną parą, tylko trochę panele się do raczkowania nie nadają - ślizga mi się bidulka na nich

są takie nakolanniki na allegro do raczkowania z absami

Napisane przez kaileight

U nas też Plus podejrzenie skazy białkowej. Jest niby lepiej, ale do stanu idealnego trochę brakuje. I jak sobie radzicie? Jakieś maści, leki? Jak z dietą? My rozszerzamy powoli, na razie bez mleka, bez glutenu, bez jajek, niewiele oprócz Nutramigenu

ojej to chyba ciężko cokolwiek wprowadzić

Napisane przez kaileight

No niestety Ale ja miałam takie podejrzenie że dzieko będzie alergikiem U nas w rodzinie każdy ma jakąś alergię, a ja to już w ogóle- do tej pory mam mocno nasilony azs. Jak to powiedziała nasza lekarka- dzieci dziedziczą po rodzicach nie to co powinny

my tez oboje z mężem mamy alergie wziewne, pedi powiedziała ze za rok sie okaze czy Gunia cosik nabyła

Napisane przez mama zosi

oglądałam ostatnio śliczne sandałki w Zarze, ale cena mnie powaliła jak za buty tylko do wózka - jedyne 99 złotych!

chyba zgłupieli....

Napisane przez anciaahk

Zaraz poczytam co tam naskrobałyście - 2 strony w 1 wieczór?? Jak za starych dobrych czasow.


Asia fajne pumiaki. My dostaliśmy od cioci najeczki , czadersko młody wygląda.

A my sciągniemy każde buty wiec dałam jej spokój na razie

Napisane przez archinta

Dzień dobry na wku...rwie
Dziecię obudziło sie dzis o 6.30- to poszłam obudzić tatusia- neich łapie teraz dyżur- i mowie za jakies pol godz daj sloiczek i ubierz malego. I co?? Po 2 h maly sie drze bo glodny a ten se lezy i tylko kolejna zabawke mu pod nos podtyka.
Oczywiscie maly nie ubrany nie nakarmiony. Dobrze,ze go chociaz przewinal...
nO ale efekt taki ze teraz zasnal dopiero po 4h i znajac jego dzien bedzie rozpieprzony... a od 15 zostajemy sami - kapiel tez sami. Juz widze jak bedzie fajnie...serio zaraz mnhie cos strzeli.
A ten moj dziwi sie ze zła jestem- to pytam jak ja mam Pio odstawiac od piersi jak tak ciezko podac mu cos do zarcia???

oj współczuje, ja bym ubiła tego twojego męża , serio medal sie należy za cierpliwość

[agus1978]

Napisane przez archinta

Ja cukier olewam- wręcz nawet herbatkę bez cukru mu dosłodziłam sasasa. Z reszta wkurza mni ,ze wszedzi tak chwalą ,ze cos bez cukru a walą dodatkowo wit. C - wiec jeszcze bardziej kwasne- moj sie wzdryga na maksa. I sama jk probowalam czy owocki czy soczki to fakt pierwszy smak słodki ale potem ten kwaskowy posmak jest.
ja mieszam mlodej soczek z wodą - sam jest za słodki dla mnie a co dopiero dla malucha

A moja cierpliwość to serio u kresu wytrzymałości- zwłaszcza przy jedzeniu

nie ma to jak machające ręce i obracająca się buzia przy karmieniu dobrze, że krzesełko ceratkowe i da sie szybko zmyć..gorzej z ubraniem

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez danika

witam sie, zeżarło mi połowę cytatów więc z góry sorki bo juz nie pamiętam co zaznaczałam

nasz słodziak dzis zarządził wstawanie o 7 rano, wziełam ją na klatę i tulałysmy się a ta\ woła "tatatatata" no to tomcio cały happy sie przytulił do nas a Olga wtuliła w niego nosek tak słodko...no normalnie myślałam ze sie popłacze ze wzruszenia

[Sharifa]

Dzien dobry, chociaz wcale nie taki dobry. Juz nie mam cierpliwosci do niejedzenia Jesli to przez zeby to jak dlugo moze trwac? Juz nawet obiadek zrobilam w formie plynnej i czekam na odpowiednia pore - ciekawe czy zje bo na walke lyzeczka nie mam sily. Chociaz butla tez be, musze oszukac, ze daje smoka i szybko wsadzic butle to wtedy nawet cos zje, bo inaczej to zaciska usta i mozesz sobie matka blagac

Napisane przez agus1978

pochwalę się, że udało sie jej wstać z siedzenia w łóżeczku trzymając się bokówa jaką miała z tego radochę

fiu fiu

Napisane przez MalgosiaM8

też mam problem z ilością ciuchów dla młodego, cześci nawet nie założyłam
jaa dostałam tone ciuchów i dalej dostaje,a jak wchidzę do sklepu i cos mi się poodba, to musze bastować, bo za dużo mam w domu, więc nie dla mnie przyjemność kupowania dla dziecka

My tez prawie wszystko dostalismy od dziadkow, wiec teraz nawet nie mam co kupowac. Chociaz ostatnio odkrylam,ze mamy troche czerwonych bluzeczek, a nie mamy do czego zakladac i z szalona przyjemnoscia zakupilismy dzinsiki w zarze

Napisane przez martunia_199

A ja się muszę pochwalić zrobiłam dzisiaj Zuzi budyń dodałam owoców i zjadła z apetytem

No i dzisiaj już Zuzia czworakowała pełną parą, tylko trochę panele się do raczkowania nie nadają - ślizga mi się bidulka na nich

Ja to jakaś mega wariatka jestem - cieszę się jak głupia jak jedziemy na zakupy i kupuję małej pampersy, kaszki, słoiczki, soczki itp no debilka normalnie szkoda tylko że Zuzia w ogóle soczków nie pije ani herbatek - odmówiła jakiegokolwiek dopajania co ja mam z tym począć może mi się odwodnić

Mnie tez takie rzeczy ciesza, nawet ukladanie listy zakupow

Napisane przez kaileight

Też mam taką nadzieję, bo w domu pijamy głównie wodę i soków nie ma i nie będzie a tym bardziej gazowanych napoi. Pamiętam jak przychodziła do mnie położna środowiskowa i mówiła żeby dziecku "proponować" wodę od samego początku. I cały czas próbuję, a na razie zupełnie nic z tego nie wynika

Ja mojej "proponuje" w nocy jak nad samym ranem chcialaby cos przekasic (jak dam mleko to sniadania nie zje, a wole zeby jadla sniadanie niz butle w ocy), ale skubana nawet na spiocha zaczaja, ze to woda i po 2-3 lykach wypluwa

Napisane przez aa2

no u nas nic nie chciał z poczatku nawet herbatki, a lekarka kazała dopajac , aż w koncu podałam sok jabłkowy i strzał w 10 to był bo nauczył sie pić, inaczej sie krztusił az miałam włosy stojące ze strachu, a od podania soku to i herbaty załapał i teraz popija, ostatnio jak wode mu dałam to smoka gryzł i sie bawił butlą i nic drań nie wypił

U nas tez wodya nie przejdzie. Daje jej soczki niemowlece wymieszane z woda (50ml soku i 100ml wody) i sobie popija przez caly dzien. Chyba ze robie sama sok to wtedy bez wody.

Napisane przez mama zosi

oglądałam ostatnio śliczne sandałki w Zarze, ale cena mnie powaliła jak za buty tylko do wózka - jedyne 99 złotych!
a Zo już ma 11 cm stopę, czyli tylko na zdjęciu Wasze buty takie duże się wydają, bo miałam wrażenie że o wiele większe niż nasze są

Tez ogladalam strone zary w poszukiwaniu butkow na wiosne, ale ceny mnie powalily. Poszukam w sklepie z "resztkami", moze wynajde cos ladnego i niedrogiego.

Napisane przez archinta

Dzień dobry na wku...rwie
Dziecię obudziło sie dzis o 6.30- to poszłam obudzić tatusia- neich łapie teraz dyżur- i mowie za jakies pol godz daj sloiczek i ubierz malego. I co?? Po 2 h maly sie drze bo glodny a ten se lezy i tylko kolejna zabawke mu pod nos podtyka.
Oczywiscie maly nie ubrany nie nakarmiony. Dobrze,ze go chociaz przewinal...
nO ale efekt taki ze teraz zasnal dopiero po 4h i znajac jego dzien bedzie rozpieprzony... a od 15 zostajemy sami - kapiel tez sami. Juz widze jak bedzie fajnie...serio zaraz mnhie cos strzeli.
A ten moj dziwi sie ze zła jestem- to pytam jak ja mam Pio odstawiac od piersi jak tak ciezko podac mu cos do zarcia???
W ogole przy karmieniu to ja mam byc nie wiadomo jak cierpliwa, a ten ma w nosi.
I sie dziwi ze ciagle wściekła chodze
Nie ma to jak dobrze zacząć niedziele...

i



My jestesmy same od czwartku i do tego wyjazd malza sie przedluzyl i bedzie dopiero w poniedzialek w nocy albo we wtorek zamiast wczoraj Wczoraj poszlysmy w ramach spaceru do hipermarketu i mnie wywialo, a pod koniec i zmoczylo i dzis od rana herbata z cytryna i witamina C.

[anciaahk]

Wyeksmitowałam chłopów na spacer i dochodzę do siebie.

[agus1978]

Napisane przez Sharifa

Dzien dobry, chociaz wcale nie taki dobry. Juz nie mam cierpliwosci do niejedzenia Jesli to przez zeby to jak dlugo moze trwac? Juz nawet obiadek zrobilam w formie plynnej i czekam na odpowiednia pore - ciekawe czy zje bo na walke lyzeczka nie mam sily. Chociaz butla tez be, musze oszukac, ze daje smoka i szybko wsadzic butle to wtedy nawet cos zje, bo inaczej to zaciska usta i mozesz sobie matka blagac
u mlodej tak jest z piciem kaszki przez smoczek - troche pociągnie a resztę jej daję łyżeczką - trwa to dłużej ale przynajmniej coś tam trafia do jej żołądeczka


fiu fiu
no teraz sie siłuje prawie ze wszystkim, o co może sie podeprzeć i raz sie jej uda raz nie..a w łózeczku to co chwilę sie chwyta i wstaje, a mnie serce staje w obawie, żeby nie przekipła

My jestesmy same od czwartku i do tego wyjazd malza sie przedluzyl i bedzie dopiero w poniedzialek w nocy albo we wtorek zamiast wczoraj Wczoraj poszlysmy w ramach spaceru do hipermarketu i mnie wywialo, a pod koniec i zmoczylo i dzis od rana herbata z cytryna i witamina C.

, żeby nic sie nei rozwinęło

Napisane przez anciaahk

Wyeksmitowałam chłopów na spacer i dochodzę do siebie.

to polecam kąpiel z olejkami, świeczki muzyczka winko (bezalkoholowe) i te sprawy

Qrcze, czy Wasze dzieci tez sie pocą?zwłaszcza główka? Misia ma często spoconą główkę a jak je w krzesełku to i plecka też

[anciaahk]

To za krotki spacer, by zdążyć .

Franek się nie poci prawie wcale.

[Malgosia1983]

Napisane przez agus1978

Qrcze, czy Wasze dzieci tez sie pocą?zwłaszcza główka? Misia ma często spoconą główkę a jak je w krzesełku to i plecka też

A podajesz jej wit. d?

[spray]

melduję się.
Archi, zazdroszczę zęboli Piotrusia. Piękne siekacze

[agus1978]

Napisane przez anciaahk

To za krotki spacer, by zdążyć .

Franek się nie poci prawie wcale.

aha

Napisane przez Malgosia1983

A podajesz jej wit. d?

tak, dostaje w kapsulkach, poza tym jest w mleku...hmm.no i kolejny powod do martwienia się..wrrr

[anciaahk]

Ja daję to w kropelkach od pediatry. Duuuuuuużo tańsza, mega wydajna.

[Malgosia1983]

Napisane przez agus1978

aha
tak, dostaje w kapsulkach, poza tym jest w mleku...hmm.no i kolejny powod do martwienia się..wrrr

Jak dostaje wit. d to się nie martw. Przy okazji zapytaj pediatry.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez anciaahk

Ja daję to w kropelkach od pediatry. Duuuuuuużo tańsza, mega wydajna.

A to na receptę?

[anciaahk]

Tak, na receptę. Stosujemy jedno opakowanie chyba juz 3 miesiąc. A kosztowało z 7 zł.

[mama zosi]

Dziadek własnie pojechał i możemy spokojnie wrócić do naszego dawnego rytmu. Ale przyznam szczerze że Zo po pierwszych kilku dniach marudzenia całkiem dobrze zniosła taką wizytę i nawet specjalnie ode mnie się nie domaga by na rączki ja brać. Teraz zajmują się na przykład sobą w kojcu i mama ma chwilę dla siebie

[Malgosia1983]

Napisane przez anciaahk

Tak, na receptę. Stosujemy jedno opakowanie chyba juz 3 miesiąc. A kosztowało z 7 zł.

No proszę. A ile to kosztuje? I jak się nazywa, to poproszę o przepisanie.

[anciaahk]

Napisane przez Malgosia1983

No proszę. A ile to kosztuje? I jak się nazywa, to poproszę o przepisanie.

Witamina D w kropelkach, zaraz poczytam zcy ma jakąś nazwę - ja prosiłam o wit D w kropelkach. I nie wiem, czy nie dłużej mamy, może nawet od grudnia.

[agus1978]

Napisane przez Malgosia1983

Jak dostaje wit. d to się nie martw. Przy okazji zapytaj pediatry.

Michasia w sumie już mi sie pociła, jak byla mniejsza,potem przestała a teraz znowu zaczęła, ale wybiorę sie chyba do lekarza tak kontrolnie

Napisane przez mama zosi

Dziadek własnie pojechał i możemy spokojnie wrócić do naszego dawnego rytmu. Ale przyznam szczerze że Zo po pierwszych kilku dniach marudzenia całkiem dobrze zniosła taką wizytę i nawet specjalnie ode mnie się nie domaga by na rączki ja brać. Teraz zajmują się na przykład sobą w kojcu i mama ma chwilę dla siebie

to fajnie

Napisane przez anciaahk

Tak, na receptę. Stosujemy jedno opakowanie chyba juz 3 miesiąc. A kosztowało z 7 zł.

to chyba poproszę też lekarkę o te krople

[Malgosia1983]

Napisane przez anciaahk

Witamina D w kropelkach, zaraz poczytam zcy ma jakąś nazwę - ja prosiłam o wit D w kropelkach. I nie wiem, czy nie dłużej mamy, może nawet od grudnia.

Ok. To zapytam. Dziękuję

Napisane przez agus1978

Michasia w sumie już mi sie pociła, jak byla mniejsza,potem przestała a teraz znowu zaczęła, ale wybiorę sie chyba do lekarza tak kontrolnie

Na moje oko nie masz się czym martwić, a lekarz Cie uspokoi

[agus1978]

Napisane przez Malgosia1983

Na moje oko nie masz się czym martwić, a lekarz Cie uspokoi

[mama zosi]

Aguś chyba nie ma powodu do zmartwień tym poceniem się. Mała szaleje, raczkuje, siada, a to wymaga od niej dużo wysiłku

[agus1978]

Napisane przez mama zosi

Aguś chyba nie ma powodu do zmartwień tym poceniem się. Mała szaleje, raczkuje, siada, a to wymaga od niej dużo wysiłku

ale wiesz jak to jest...jak tylko coś innego u dziecka to zaraz coś ci sie zapala w głowie

[mama zosi]

Napisane przez agus1978

ale wiesz jak to jest...jak tylko coś innego u dziecka to zaraz coś ci sie zapala w głowie

mnie tego tłumaczyć nie musisz bo ja nawet miałam czarne myśli jak w szpitalu dzieci się darły, a moja Zosia nic a nic nie płakała!

[cotynato]

Napisane przez agus1978

, żeby nic sie nei rozwinęło

to polecam kąpiel z olejkami, świeczki muzyczka winko (bezalkoholowe) i te sprawy

Qrcze, czy Wasze dzieci tez sie pocą?zwłaszcza główka? Misia ma często spoconą główkę a jak je w krzesełku to i plecka też

Strasznie. Jak czasami śpi to aż ma plamę pod głową jak wstaje. Tż podejżwał, że mi tak mleko kapie podczas karmienia, ale jak byliśmy u teściowej i na noc schowałam doidełko to i tak plama była i to na poduszcze taka duża.
No i syrki się pocą a to takie urocze

Napisane przez mama zosi

Dziadek własnie pojechał i możemy spokojnie wrócić do naszego dawnego rytmu. Ale przyznam szczerze że Zo po pierwszych kilku dniach marudzenia całkiem dobrze zniosła taką wizytę i nawet specjalnie ode mnie się nie domaga by na rączki ja brać. Teraz zajmują się na przykład sobą w kojcu i mama ma chwilę dla siebie

CHwilę ty to jesteś rozpieczana przez Zo. Filip mnie do szału doprowadza bo on to ciągłej uwagi wymaga. Już nawet gondolka nie działa- przedawkowałam ją

D w kroplach mówicie? U nas tż się uparł na te kapsułeczki. Muszę mu powiedzieć, że krople lepsiejsze i wydajniejsze.

[agus1978]

Napisane przez mama zosi

mnie tego tłumaczyć nie musisz bo ja nawet miałam czarne myśli jak w szpitalu dzieci się darły, a moja Zosia nic a nic nie płakała!

ja co chwilę łaziłam się pytać, czy to normalne jest,że dziecko prawie cały czas śpi...a darła się porządnie jak była głodna a nie umiała się najeść z cyca

[mama zosi]

Cotka, ona teraz jest grzeczna, ale czasem ma taki błysk w oku, że jeszcze da mamie popalić. Potencjał jest

[Malgosia1983]

Cotka dotarło krzesełko? ;>

[agus1978]

Napisane przez cotynato

Strasznie. Jak czasami śpi to aż ma plamę pod głową jak wstaje. Tż podejżwał, że mi tak mleko kapie podczas karmienia, ale jak byliśmy u teściowej i na noc schowałam doidełko to i tak plama była i to na poduszcze taka duża.
No i syrki się pocą a to takie urocze

czyli nie tylko moje dziecię sie poci..uff..a co to "syrki"?

[Malgosia1983]

Napisane przez agus1978

czyli nie tylko moje dziecię sie poci..uff..a co to "syrki"?

Stópki

[agus1978]

Napisane przez Malgosia1983

Stópki

a nie wiedzialamdzięki

[anciaahk]

Tutaj chyba Natka pisała, że te kropelki są niby ciut lepsze od kapsułek, bo kapsułka to suplement diety, a kropelki to witamina (cokowliek to oznacza ).

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Cotka mi przypomniała, że nogi też mu się pocą , ale nie wiem, czy to takie urocze .

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Małgosia krople nazywają się DEVIKAP.