1200 kcal, czyli chudniemy przez wakacje i wchodzimy w nowy rok szkolny odmienione!!!

[macerata]

Kamachikuru -nie wiem czy wiesz, ale mamy na forum taki dział jak KZ,
gdzie łączą się w bólu osoby stosujące głodowe diety i dążące do znacznej niedowagi,
wiele z nich osiągnęło już interesujące "efekty", zdrowotne przede wszystkim,
może udaj się tam z Twoimi celami i metodami ich osiągania?

zrobisz jak uważasz, ale w tej części Dietetyki nie ma miejsca na takie kwiatki,
więc lepiej znajdź odpowiedniejsze dla siebie miejsce zamiast zaśmiecać wątki dla dietujących w granicach rozsądku,
albo Twoja kariera na forum może być krótsza niż planowałaś

(nie wiem w którym z wątków jesteś bardziej zadomowiona więc na wszelki wypadek dałam tego posta w obu,
by mieć pewność że trafi do adresata)

[mamadlo]

O nie! Moja babcia sernik przyniosła. Mój ulubiony. Z czekoladą, ratunku..
Jak tak patrze na mój jadłospis to ogólnie jem zdrowo nawet poza dietą i nawet na co dzień utrzymuję się w granicach 1200-1300 kcal bez jakiś wielkich ograniczeń. Oczywiście poza tymi słodyczami. Jeju, chyba skupie się głównie na wyeliminowaniu wszelkich cukrów z jadłospisu.. Jak tam z tym u Was?

[choco star]

ja dziś przez te upaly nie mam sily do niczego, a co dopiero do jakiejkolwiek aktywności fizycznej... ale na szczescie jem też nie za dużo :P

[pater86]

Hej Właśnie o to chodzi, że nie jem dużo i na prawdę staram się przygotowywać mało kaloryczne rzeczy... Mniej więcej wygląda to tak, na śniadanie mleko 0,5% z płatkami, drugie prawie w ogóle bez chleba, jeżeli już to jakieś chrupie pieczywo z szynką i świeże warzywa, bo lubię pomidorki, ogórki i papryki, a warzywa z patelni to mój podstawowy obiad jeśli mięso to pieczone albo smażone na oliwie z oliwek, do tego jogurty,owocki... Nie piję prawie żadnych gazowanych czy kolorowych napojów, herbatka zielone i dość dużo wody mineralnej przez dzień no i jedna kawa rano z mlekiem 0,5% i łyżeczką cukru bo muszę do tego biegam, robię brzuszki, spaceruję... Nie mam pomysłu co zmienić bo jak liczę kcal to mimo, że nie jestem na diecie to więcej niż 1500 kcal to przez dzień nie zjadam, ale co z tego jeśli nic mi to nie daje, a wręcz przeciwnie? Może ja musiałabym przejść na drastyczniejszą dietę żeby coś się ruszyło? Wydaje mi się, że mój organizm działa na bardzo niskich obrotach i nie bardzo wiem jak go rozkręcić... Macie jakieś pomysły? Proszę o radę

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez mamadlo

O nie! Moja babcia sernik przyniosła. Mój ulubiony. Z czekoladą, ratunku..
Jak tak patrze na mój jadłospis to ogólnie jem zdrowo nawet poza dietą i nawet na co dzień utrzymuję się w granicach 1200-1300 kcal bez jakiś wielkich ograniczeń. Oczywiście poza tymi słodyczami. Jeju, chyba skupie się głównie na wyeliminowaniu wszelkich cukrów z jadłospisu.. Jak tam z tym u Was?

kiedyś oglądałam program, w którym dietetyczka mówiła, że jeśli idzie się do cukierni lub nawet w domu na jakimś przyjęciu ma się ochotę na ciasto to najlepszym i najzdrowszym wyborem będzie właśnie sernik!! Ma on dużo białka i wapnia oraz daje uczucie sytości na długo więc na taki pyszny domowy sernik, od czasy do czasu można się chyba skusić

[201604181004]

pater86 a opisz trochę to jak ćwiczysz, jak się do tego przygotowujesz, ile to trwa, jaka jest częstotliwość i tak dalej? może tutaj być pies pogrzebany

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

ja tymczasem idę na rower... trzymajcie kciuki żeby dzisiaj we mnie nic nie wjechało bo nie jeździłam od momentu stłuczko-wypadku uhhh i żeby mnie deszcz nie złapał...

[choco star]

pod koniec tamtego roku stosowałam żel wyszczuplający z eveline, smarowałam głównie nogi, brzuch i boczki. nie wiem czy to dzięki niemu, ale naprawde nogi mi bardzo wyszczuplały, zauważyła to koleżanka która zaczela sie zachwycać jak mi nogi schudły dodam że w tym czasie nie robilam zadnych szczegolnych cwiczen, ot 100 brzuszkow i 10 minut rowerku(mowie o machaniu nogami w powietrzu) o diecie zadnej tez nie bylo mowy, cóż chyba do niego wróce

[Kamachikuru]

No dobrze, jak uważacie. Nie dążę do niedowagi, ani nie stosuję głodowych diet. Po prostu ja mam taką sytuację - że może i moja waga jest w normie, ale wygląd zupełnie się do tego "nie ima". Poświadczyła by o tym każda znająca mnie w świecie realnym osoba. Jestem tym typem, który bez wsparcia niczego nie osiąga. Czyli wam podziękuję za czas, choć naprawdę nie mam za co. W takim razie - nie pasuję (jak uważacie) do tego działu, ale i do tego, o którym, @macerato mówisz - zupełnie nie pasuję. Moim możliwym realnym celem było 40kg, a to w moim wieku zupełna norma na niższej granicy. Wiadomo - dla dorosłej kobiety to już byłoby zupełne wychudzenie, ale nie mam 18 lat. Nasza współpraca (jeżeli można tak to nazwać) szybko się skończyła - nie ma co. Ale ja się nie pcham tam, gdzie mnie nie chcą. Ten post prawdopodobnie zakończy moje udzielanie się na tym forum. A szkoda..

[201604181004]

choco star ja też używałam wyszczuplającego z eveline, jakiego ty używałaś? ja takiego z efektem chłodzenia, wrócę do niego chyba niedługo. W końcu robi się ciepło a on świetnie mi robił jak się opaliłam, na nogi po rowerze czy bieganiu - idealny.

[macerata]

Napisane przez Kamachikuru

No dobrze, jak uważacie. Nie dążę do niedowagi, ani nie stosuję głodowych diet. Po prostu ja mam taką sytuację - że może i moja waga jest w normie, ale wygląd zupełnie się do tego "nie ima". Poświadczyła by o tym każda znająca mnie w świecie realnym osoba. Jestem tym typem, który bez wsparcia niczego nie osiąga. Czyli wam podziękuję za czas, choć naprawdę nie mam za co. W takim razie - nie pasuję (jak uważacie) do tego działu, ale i do tego, o którym, @macerato mówisz - zupełnie nie pasuję. Moim możliwym realnym celem było 40kg, a to w moim wieku zupełna norma na niższej granicy. Wiadomo - dla dorosłej kobiety to już byłoby zupełne wychudzenie, ale nie mam 18 lat. Nasza współpraca (jeżeli można tak to nazwać) szybko się skończyła - nie ma co. Ale ja się nie pcham tam, gdzie mnie nie chcą. Ten post prawdopodobnie zakończy moje udzielanie się na tym forum. A szkoda..

o matko, fakt, Ty masz 13lat..świetnie
nie dajesz sobie nawet szansy na prawidłowy rozwój czy wzrost
to jest po prostu..bardzo smutne

jednak dyskusja jest tu raczej zbędna, bo nikt nikomu na siłę do rozsądku nie przemówi
to jest taki wiek, kiedy wie się wszystko najlepiej, a inni co najwyżej stają na przeszkodzie
a skąd wie się najlepiej?
znajomość życia? z doświadczenia?
nie wiadomo, zresztą..co za różnica, prawda?
się wie i już

tak czy inaczej zasady forum są jasne i trzeba się do nich stosować, a co kto zrobi z własnym zdrowiem i życiem to juz jego prywatny problem

[choco star]

Napisane przez drabineczka

choco star ja też używałam wyszczuplającego z eveline, jakiego ty używałaś? ja takiego z efektem chłodzenia, wrócę do niego chyba niedługo. W końcu robi się ciepło a on świetnie mi robił jak się opaliłam, na nogi po rowerze czy bieganiu - idealny.

taki biało-zielony z przewaga białego, mój również chłodził do tego owijałam się folią

[201604181004]

no no ten sam a po co folią?

[choco star]

Napisane przez drabineczka

no no ten sam a po co folią?

ponoć to dobrze robi szczerze dokładnie nie wiem co to ma konkretnie na celu, może żeby skłądniki sie lepiej wchłoneły, w każdym razie grunt że działa czasem jeszcze szłam z tym pod kołdre

aaaa i musze powiedzieć że u mnie a wadze dzisiaj z rana przed śniadaniem 55 kg !

[pater86]

Napisane przez drabineczka

pater86 a opisz trochę to jak ćwiczysz, jak się do tego przygotowujesz, ile to trwa, jaka jest częstotliwość i tak dalej? może tutaj być pies pogrzebany

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

ja tymczasem idę na rower... trzymajcie kciuki żeby dzisiaj we mnie nic nie wjechało bo nie jeździłam od momentu stłuczko-wypadku uhhh i żeby mnie deszcz nie złapał...

Witam wszystkich w nowym dniu więc co do moich ćwiczeń to staram się robić coś codziennie, na brzuch robię ćwiczenia przy filmiku Tamilee Webb Chcę mieć taki brzuch. Składa się on z dwóch 15 minutowych części, na razie jestem przy pierwszej, ale ze jakiś czas zacznę robić obie. Film polecam bo już kiedyś z nim ćwiczyłam i wiem, ze efekty przyjdą biegam wolno i nie za długie dystanse bo brak mi oddechu... Przed biegiem rozciągam się, robię jakieś przysiady, podskoki itd... I jak wrócę też obowiązkowo się rozciągam ale przyznam bez bicia, biegać nie lubię... Z chęcią jezdziłabym na rowerze, ale najpierw musiałabym go kupić, a z pieniążkami krucho... Myślę nad jakimś areobikiem... Sama nie wiem co robić...

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

A jeszcze powiem Wam, ze zauważyłam, że puchną mi łydki... Zaczęło się to od czasu, gdy wykupiłam karnet na ćwiczenia w urządzeniu Vacu line, gdzie ćwiczy się pod ciśnieniem, co ma powodować szybsze spalanie tłuszczu... W moim przypadku trochę podziałało na cellulit, ale nic poza tym, no i te pchnięcia. Ale w tym samym czasie zmieniłam również tabletki anty na inne więc może to one mi nie służą i zatrzymują wodę w organizmie?

[201604181004]

Ooo mówisz? Może faktycznie spróbuję z folią bo tak to wycierałam w sumie wszystko pewnie nim się wchłonęło.

Jeżeli chodzi o te serie 15 minutowych ćwiczeń, to są ćwiczenia na brzuch, na rzeźbę prawda? To znaczy że nie schudniesz od nich (tak myślę, bo tak wyglądają nie jak typowe aeroby), od biegania owszem, schudniesz natomiast pamiętaj że 20 minut biegania to tyle co nic - po tym czasie organizm dopiero jest pobudzany do działania, układ krążenia dopiero zaczyna chodzić pełną parą a organizm dopiero wtedy zaczyna czerpać energię ze złóż tłuszczu, po pewnym czasie. Może po prostu twoje bieganie trwa za krótko i jest zbyt intensywne?

Myślę że najłatwiej by było jakbyś polubiła bieganie jeśli chodzi o to mam fajny zestaw który sama mam zamiar zacząć na wakacjach bo tutaj póki co mam rower
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551557

a zwłaszcza zainteresowało mnie to http://bieganie.pl/index.php?cat=6&id=81&show=1

A może nordic walking? Kijki są za grosze na allegro. Albo rolki? To też fajna zabawa i są tańsze duuuużo niż rower....
To tyle z tego co mi przyszło do głowy.

Hmmm łydki to może faktycznie od anty. Ja zmieniłam swoje też - teraz jestem na pierwszym nowym opakowaniu, uh, odpukać - wszystko ok do tej pory

[pater86]

Może faktycznie biegam za krótko, tylko w tym problem, że jak na razie dłużej nie dam radę... Mąż kupił teraz sobie pulsometr, więc sprawdzę jaki mam puls podczas mojego biegania i ćwiczeń, podobno jak utrzymuje się w granicach 120-130 to spala się kalorie, a nie buduje mięśnie. A rolki mam i faktycznie muszę znaleźć jakaś trasę i jeździć, bo o wiele wolę to niż bieganie... W Krakowie na studiach bardzo często jeździłam, bo na Błoniach była ku temu fajna trasa, a w Gorzowie gdzie teraz mieszkam, nic takiego nie widziałam... A co do kijów to nie mogę się przekonać, jak to może spalać kalorie bardziej niż zwykły szybki spacer bez kijków? Czytałam opinie, że to tylko marketing i to do tego świetny, bo wmówili ludziom, żeby kijki kupować i tylko chodzenie z nimi daje rezultaty. Ale nie próbowałam, więc nie wiem. A może Wy chodzicie? Jak to jest z tymi kijkami?

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

A z folią i ja spróbuję

[anetka257]

Hej
Wiem, że już długo się nie odzywałam, ale teraz chodzę do takiej dodatkowej pracy na czas wakacji i nie mam czasu. Nawet nie mam czasu na jedzenie. Po prostu teraz moja dieta jest okropna. Nie dlatego, że za dużo jem tylko wręcz przeciwnie. Ostatnio zjadłam 2 kawałki chleba razowego z pomidorem przez cały dzień. Muszę sie poprawić, bo inaczej będzie kiepsko. Mam nadzieję, że znajdę też trochę czasu na pisanie tutaj. A co tam u was??

[kares]

Witajcie wszystkie "prawie" szczuplutkie.
Wiecie co dzisiaj przyrządziłam- ugotowałam sobie dżemik z truskawek z dodatkiem słodzika ( takiego do pieczenia i do przetworów). Wyszedł mi tego 1 słoiczek. Nie wiem ile to może mieć kalorii ( słodzik którego użyłam ok 50 kal.) ale myślę, że mniej niż niskosłodzony dżemik taki jaki można nabyć w sklepach. I teraz jak mam ochotę no coś słodkiego, to zapycham sobie "jadaczkę" kilkoma łyżeczkkami tego specjału
...żeby nie było za słodko, to dodam że już niestety dostałam ochrzan od kolegi...że to chemia... i już nie wiem czy to jeść...

[cielo89]

kares kup sobie słodzik ze stewii - do dostania na all - nie dość że pochodzenia 100% roślinnego, jest 30 razy bardziej słodka niż cukier a do tego zostawia słodkawy posmak i po prostu odechciewa ci się zachcianek cukrowych Aha nie ma praktycznie kalorii i nie podnosi poziomu cukru we krwi Świetny pomysł z takim dzemikiem, tym bardziej ze truskawki maja niki indeks glikemiczny i z kaloriami tez nie ma tragedii.

Ja od teściowej wzięłam sobie parowar i dzisiaj miałam na obiad rybę na parze z warzywami, kurcze nie mam tam miseczki do gotowania ryżu - nie wiecie może czy jak włoże tam zwykłą szklaną miskę to coś się stanie - np. pęknie pod wpływem gorącej pary?

[pater86]

Z tym gotowaniem na parze w szklanej misce ja bym nie ryzykowała... Spróbuj ugotować ryż w woreczku

[choco star]

też myślę nad tym żeby do diety dodać ćwiczenia jakieś bo jak narazie niewiele robie, ostatnio po kilka godzin sprztania dziennie jedynie :P z dietą tez roznie bywa, dzisiaj np. zgrzeszyłam smażonymi w oleju plasterkami ziemniakow z dużą dawką keczupu po za tym rano jeszcze szklanka mleka + kromka chleba a teraz pędze ugotowac sobie na kolacje trochę ryżu z resztką warzyw na patelnie myślicie że pół kostki rosołowej w której zamierzam ugotować pol szklanki ryżu podniesie znacznie jego kaloryczność?

[kares]

[QUOTE=cielo89;35060938]kares kup sobie słodzik ze stewii - do dostania na all - nie dość że pochodzenia 100% roślinnego, jest 30 razy bardziej słodka niż cukier a do tego zostawia słodkawy posmak i po prostu odechciewa ci się zachcianek cukrowych Aha nie ma praktycznie kalorii i nie podnosi poziomu cukru we krwi Świetny pomysł z takim dzemikiem, tym bardziej ze truskawki maja niki indeks glikemiczny i z kaloriami tez nie ma tragedii.

Ej cielo89 dzięki Ci za podpowiedź . Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje i używałam słodziku z Tesco. Dzisiaj jeszcze zamówię "STEWIA SŁODZIK PUDER" i za kilka dni zacznę słodkie szaleństwo

[choco star]

spójrzcie dziewczyny tylko, co napisane jest na lipcowym DVD Ewy Chodakowskiej...

[201604181004]

Fajnie ale może źródło badań by się przydało. Bo takie bzdury mogę ja sobie sama napisać.

[choco star]

Napisane przez drabineczka

Fajnie ale może źródło badań by się przydało. Bo takie bzdury mogę ja sobie sama napisać.

a z tym to już do Ewki... ja sobie moze jednak spróbue, a co tam

[kskocka]

Szaruch bylo 5, tylko nie wspominałam, bo to były raczej przekąski ale zjadłam z tego co pamiętam jeszcze banana, jogurt i nektarynke.

Dzisiaj też całkiem nieźle mi poszło, tylko muszę wkońcu zacząć się ruszać.. Próbowałam kiedyś Pump it up! http://www.youtube.com/watch?v=507P9YJWeTg i polecam, bo nieźle się przy tym można spocic pozatym prowadząca w body dodatkowo motywuje samym swoim wyglądem, więc jeszcze bardziej chcce sie ruszać

[mamadlo]

Napisane przez drabineczka

Ooo mówisz? Może faktycznie spróbuję z folią bo tak to wycierałam w sumie wszystko pewnie nim się wchłonęło.

Jeżeli chodzi o te serie 15 minutowych ćwiczeń, to są ćwiczenia na brzuch, na rzeźbę prawda? To znaczy że nie schudniesz od nich (tak myślę, bo tak wyglądają nie jak typowe aeroby), od biegania owszem, schudniesz natomiast pamiętaj że 20 minut biegania to tyle co nic - po tym czasie organizm dopiero jest pobudzany do działania, układ krążenia dopiero zaczyna chodzić pełną parą a organizm dopiero wtedy zaczyna czerpać energię ze złóż tłuszczu, po pewnym czasie. Może po prostu twoje bieganie trwa za krótko i jest zbyt intensywne?

Myślę że najłatwiej by było jakbyś polubiła bieganie jeśli chodzi o to mam fajny zestaw który sama mam zamiar zacząć na wakacjach bo tutaj póki co mam rower
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551557

a zwłaszcza zainteresowało mnie to http://bieganie.pl/index.php?cat=6&id=81&show=1

A może nordic walking? Kijki są za grosze na allegro. Albo rolki? To też fajna zabawa i są tańsze duuuużo niż rower....
To tyle z tego co mi przyszło do głowy.

Hmmm łydki to może faktycznie od anty. Ja zmieniłam swoje też - teraz jestem na pierwszym nowym opakowaniu, uh, odpukać - wszystko ok do tej pory

Bieg na przemian z szybkim marszem jest świetnym pomysłem dla początkujących Mam okropną kondycje i nigdy bym nie przebiegła 30 min nie umierając przy tym, a mniejsze dystanse nie mają sensu. "Biegam" tym trybem już od tygodnia, naprawde fajna sprawa. Biegacie? A jeśli tak, to kiedy? Jakoś nie umiem się przekonać do tych porannych zrywów, chyba najlepiej jakoś tak pod wieczór..

[pater86]

witam
Ja biegać rano nie jestem w stanie, bo wstaję o 5:15 więc to dla mnie i tak katorga :/ ale staram się po południu, jak już słonko nie grzeje, ale jest jeszcze jasno. Spróbuję ten pomysł z szybkim marszem na przemian z biegiem, może będzie coś lepiej, bo moja kondycja też w opłakanym stanie... Ale dziś koleżanka i koledzy wyciągneli mnie na piłkę nożną Świetna zabawa i naprawdę można się zmęczyć więc jak tylko macie na to szanse to polecam

[Szaruch]

u mnie dzis:

I - grahamka z serem i wędliną, 1/4 camemberta
II - nektarynka
III - uszka z kapustą i grzybami, mizeria (oczywiście jogurt a nie śmietana), 1/4 camemberta
IV - jabłko
V - grahamka (pomidor, ser, cebula, takie tam)

łącznie coś koło 1400 kcal

+ 2 herbaty i pokrzywa.
ćwiczyć mi się nie chce, przeszłam dziś z 5-7 km.

[201604181004]

Przepraszam może to zabrzmiało jak pretensja do ciebie ale uwagę kierowałam do Ewy hehe

Bieg na przemian z szybkim marszem jest świetnym pomysłem dla początkujących Mam okropną kondycje i nigdy bym nie przebiegła 30 min nie umierając przy tym, a mniejsze dystanse nie mają sensu. "Biegam" tym trybem już od tygodnia, naprawde fajna sprawa. Biegacie? A jeśli tak, to kiedy? Jakoś nie umiem się przekonać do tych porannych zrywów, chyba najlepiej jakoś tak pod wieczór..

No właśnie ja tak jak Szaruch dzisiaj maszerowałam, 6 km. Ale właśnie jeszcze nie zaczęłam mojego biegania, trochę już mam lepszą kondycję dzięki rowerowi ale bieganie zacznę jak mój facet będzie miał więcej czasu bo właśnie kończy sesje i będziemy razem próbować.

[Szaruch]

głodna jestem ale zrobiłam sobie drożdże (do picia) to mam nadzieję że mnie zapcha trochę