Dla pań wżących 75+ i chcących to zmienić raz na zawsze!

[Aniol1985]

Witam ponownie! Dzięki za przyjęcie mnie tu i za rady. Moze macie racje żeby wydłuzyc czas... sama juz nie wiem . U mnie to jest tak że problem nie tyczy sie raczej tego co jem , a kiedy. Zazwyczaj nie jadam nic z rana a pierwszy posiłek jem gdzieś koło 14 potem cos jak obiad ale to juz koło 17-18 , a że chodze spać naprawdę późno to jeszcze w nocy coś zjeść potrafie jak mnie zassa ;( - wiem tragedia . Co do słodyczy jem jak mam okres ale nie jakoś strasznie np wtedy w ciagu 4 dni zjem 2 opakowania piegusków czyli tak po 5 ciastek dziennie - ale tylko w te 4 dni i koniec. Alkoholu nie piję więc zimny browar mnie nie kusi .porcje mojego jedzenia są dosyć standardowe wiec to raczej nie jest moim problemem . Mam straszny problem z piciem poprostu ciężko mi wmusic w siebie płyny - zawsze piłam mało, moze dlatego mam ten problem z mocnym celulitem i dużą masą ciała.

[abre90]

Napisane przez uosobienie_melancholii

Witamy) Eh,ja też kocham jeść... Jednak tyję w miarę równo - tzn. mam figurę gruszki, więc z zasady mam w biodrach więcej, ale tyję symetrycznie, piersi rosną razem z tyłkiem

Szkoda, że sport nic nie daje sam Zwłaszcza, że po nim chce się piwka i je się więcej

gratulacje ładny spadek jeśli uda mi się znaleźć to piwko to na pewno dam znać

ja dostałam grzybka od siostry TŻta, ona zamawiała na allegro - działa jak powinien, czyli kwasi mleko ale stosuję 4 dzień, więc o efektach nie opowiem

zjadłam eksperymentalne faszerowane pieczarki i resztę sosu z wczoraj z makaronem pełnoziarnistym syty obiad niedługo planuję rowerkiem jechać do centrum handlowego oddać sandałki i kupić szampon, mleczko do demakijażu itp bo wszystko mi się naraz kończy

Dziękuję
Też powinnam skoczyć do CH, ale nie cierpię zakupów...
ale pycha obiad! Ja dziś miałam schabik(100g) pokrojony w kostke z ulubionymi przyprawami smażony na łyżeczce oliwy, 50g(ważonej na sucho) kaszy jęczmiennej i pomidorki z cebulą i jogurtem.

sunny dziękuję Masz racje, dobrze, że ktoś czuwa, sama w życiu bym nie wpadła na to, że powinna być jakaś przerwa w diecie po dużym spadku kg...

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez Aniol1985

Witam ponownie! Dzięki za przyjęcie mnie tu i za rady. Moze macie racje żeby wydłuzyc czas... sama juz nie wiem . U mnie to jest tak że problem nie tyczy sie raczej tego co jem , a kiedy. Zazwyczaj nie jadam nic z rana a pierwszy posiłek jem gdzieś koło 14 potem cos jak obiad ale to juz koło 17-18 , a że chodze spać naprawdę późno to jeszcze w nocy coś zjeść potrafie jak mnie zassa ;( - wiem tragedia . Co do słodyczy jem jak mam okres ale nie jakoś strasznie np wtedy w ciagu 4 dni zjem 2 opakowania piegusków czyli tak po 5 ciastek dziennie - ale tylko w te 4 dni i koniec. Alkoholu nie piję więc zimny browar mnie nie kusi .porcje mojego jedzenia są dosyć standardowe wiec to raczej nie jest moim problemem . Mam straszny problem z piciem poprostu ciężko mi wmusic w siebie płyny - zawsze piłam mało, moze dlatego mam ten problem z mocnym celulitem i dużą masą ciała.

patrząc na to co piszesz, uregulowanie pór posiłków powinno odwalić większość roboty u Ciebie a wodę - trzeba pić... Ale nie wiem jak do tego zmusić Jak się poruszasz to się zachce pić

Napisane przez abre90

Dziękuję
Też powinnam skoczyć do CH, ale nie cierpię zakupów...
ale pycha obiad! Ja dziś miałam schabik(100g) pokrojony w kostke z ulubionymi przyprawami smażony na łyżeczce oliwy, 50g(ważonej na sucho) kaszy jęczmiennej i pomidorki z cebulą i jogurtem.

sunny dziękuję Masz racje, dobrze, że ktoś czuwa, sama w życiu bym nie wpadła na to, że powinna być jakaś przerwa w diecie po dużym spadku kg...

Ty też pyszny obiad Oficjalnie skończyłam na dziś pracę, więc lecę do CH i zaliczyć kolejne 6 km na rowerze (w sumie będzie ok. 9 ale co to jest przy 40, które któraś z Was robi;>)

[abre90]

Napisane przez uosobienie_melancholii

patrząc na to co piszesz, uregulowanie pór posiłków powinno odwalić większość roboty u Ciebie a wodę - trzeba pić... Ale nie wiem jak do tego zmusić Jak się poruszasz to się zachce pić


Ty też pyszny obiad Oficjalnie skończyłam na dziś pracę, więc lecę do CH i zaliczyć kolejne 6 km na rowerze (w sumie będzie ok. 9 ale co to jest przy 40, które któraś z Was robi;>)

Miłych zakupów i jazdy

co do wody-też kiedyś b. mało piłam, a zmuszałam się nalewając w szklankę z założeniem, że muszę ją wypić. Pijąc z butelki zrobi się dwa łyki i tyle, trudniej się 'zmusić'
Aniol załóż sobie, że np pijesz szklankę przed posiłkiem. wlewasz-gul gul gul i z głowy no i koniecznie spróbuj uregulować godziny jedzenia powodzenia!

[Aniol1985]

Dzieki dziewczyny! Co do picia to właśnie tak robie od poniedziałku nalewam wode do szklanki i duszkiem i spisuje ile szklanek wypiłam żeby być bewna że minimum 8 szklanek wypiłam w ciągu dnia. Moja aktywnosc fizyczna jest zerowa wiec postaram sie to zmienić myślałam o pożyczeniu od znajomej rowerka stacjonarnego i stepera - tylko nie wiem czy steper przy mojej wadze to dobry pomysł ? od 2 dni katyje się bańka chińska dodatkowo żeby poprawić ukrwienie - walcze z celulitem . Gratyluje zgubienia tego 1,2 kg!!!! tez zastanawiam sie czy nie iść do jakiegoś dietetyka , powem szczerze że moja kreatywnośc odnośnie robienia "dietetycznych" posiłków jest naprawde ograniczona...

[abre90]

Napisane przez Aniol1985

Dzieki dziewczyny! Co do picia to właśnie tak robie od poniedziałku nalewam wode do szklanki i duszkiem i spisuje ile szklanek wypiłam żeby być bewna że minimum 8 szklanek wypiłam w ciągu dnia. Moja aktywnosc fizyczna jest zerowa wiec postaram sie to zmienić myślałam o pożyczeniu od znajomej rowerka stacjonarnego i stepera - tylko nie wiem czy steper przy mojej wadze to dobry pomysł ? od 2 dni katyje się bańka chińska dodatkowo żeby poprawić ukrwienie - walcze z celulitem . Gratyluje zgubienia tego 1,2 kg!!!! tez zastanawiam sie czy nie iść do jakiegoś dietetyka , powem szczerze że moja kreatywnośc odnośnie robienia "dietetycznych" posiłków jest naprawde ograniczona...

Dziękuję Jeżeli masz możliwość iść do dietetyka to naprawdę warto(tylko musi być sprawdzony/polecony!) I mówi to osoba, która wiecznie się odchudzała, a pierwszy raz tak długo w tym trwa i ma z tego przyjemność
Ja polecam ćwiczenia z Fondą(ściągnęłam z chomika), a szczególnie areobik połączony z ćwiczeniami na uda/biodra/pupe/brzuch. Nie są ciężkie i bardzo przyjemnie się wykonuje.
Z resztą można znaleźć bardzo dużo różnorodnych zestawów w necie. Uważam, że łatwiej jest właśnie ćwiczyć z kimś(nawet jeżeli znajduje się na ekranie komputera) niż samemu jeżeli nie ma się dużej mobilizacji.

[sss7]

Zapoznalam sie z tybetanskim rytualem i chyba go wyprubuje. Problem bedzie z nr 2 bo mam zdewastowany kregoslow i nie uniose nog i glowy jenoczesnie - najpierw bym musiala zgiete nogi przyciagnac do klatki piersiowej a potem je wyprostowac. Inaczej ledzwia mi "pekna" eeehhh... kalega. W ogole fajna ta strona, dzieki Abre90

Ja juz na dzis odbylam moj streching. Czuje sie mega zrelaksowana, teraz ide sie przejsc do centrum zakupic jedzonko.
Aniol1985 - a herbaty ziolowe?

[abre90]

Bardzo proszę Ja właśnie zabieram się za rytuały i lecę do stajni.
Jak zwykle wpadnę tu wieczorem (ależ się cieszę, że jest ten wątek )

[Aniol1985]

Dietetyka muszę wyszukać jakiegoś dobrego popytam znajomych. Co do ćwiczeń to pościągam i bede się starać . Herbate miałam w szafie jakąś jedną chyba się nazywa smukła talia - koleżanka mówina nią smutna linia hihih, i jeszcze mam z herbapolu slimfigura czy coś takiego pić te wynalazki czy polecasz coś lepszego? Mam pytanko wy pewnie się lepiej znacie, kupiłam w biedronce makaron świderki pełnoziarnisty taki ciemny czy to jest dobry makaron przy diecie ? czy może powinien być jakiś inny jak znacie jakiś konkretny to proszę o nazwe ? albo na co powinnam patrzec przy zakupie takiego makaronu żeby był dobry ? i jeszcze jaką porcje takiego makaronu mogła bym zjeść do obiadu? ile gram suchego / bądź ugotowanego makaronu powinnam zjeść ?

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez abre90

Miłych zakupów i jazdy

co do wody-też kiedyś b. mało piłam, a zmuszałam się nalewając w szklankę z założeniem, że muszę ją wypić. Pijąc z butelki zrobi się dwa łyki i tyle, trudniej się 'zmusić'
Aniol załóż sobie, że np pijesz szklankę przed posiłkiem. wlewasz-gul gul gul i z głowy no i koniecznie spróbuj uregulować godziny jedzenia powodzenia!

z jazdy nici b0 TŻtowi dętka poszła przed samym wyjazdem i już nie pojechaliśmy

Napisane przez Aniol1985

Dietetyka muszę wyszukać jakiegoś dobrego popytam znajomych. Co do ćwiczeń to pościągam i bede się starać . Herbate miałam w szafie jakąś jedną chyba się nazywa smukła talia - koleżanka mówina nią smutna linia hihih, i jeszcze mam z herbapolu slimfigura czy coś takiego pić te wynalazki czy polecasz coś lepszego? Mam pytanko wy pewnie się lepiej znacie, kupiłam w biedronce makaron świderki pełnoziarnisty taki ciemny czy to jest dobry makaron przy diecie ? czy może powinien być jakiś inny jak znacie jakiś konkretny to proszę o nazwe ? albo na co powinnam patrzec przy zakupie takiego makaronu żeby był dobry ? i jeszcze jaką porcje takiego makaronu mogła bym zjeść do obiadu? ile gram suchego / bądź ugotowanego makaronu powinnam zjeść ?

makaron pełnoziarnisty jest super Jest smaczniejszy niż zwykły, ma więcej błonnika, a więc poprawia przemianę materii i ma węgle złożone, czyli najlepsze węgle, których w piramidzie żywieniowej jest najwięcej. Ten z biedronki jest ok Ja właśnie jego kupuję. Lubella ma duży wybór makaronów pełnoziarnistych - od rurek, przez świderki, po spaghetti Zdecydowanie możesz jeść. Przyjmuje się, że ok. szklankę ugotowanego makaronu to porcja. Ale i tak dietetyczność tego posiłku będzie zależała od sosu - czy będzie na bazie pomidorów, czy tłustych mięs i dużo tłuszczu

Ja dziś ładnie dietetycznie
Ś: bułka pełnoziarnista (a właściwie półtorej bułeczki, ale na prawdę malutkie były) z serkiem, wędliną, pomidorem, jajem i odrobiną majonezu
II Ś: Activia pitna, na szybko w pracy i potem po drodze do domu (prawie III śniadanie) nektarynka
O:3 pieczary faszerowane sosem i makaron z tym samym sosem;P
P: mleko z grzybka z kiwi i nektarynką (o niebo lepsze niż z brzoskwiniami i borówkami)
K: (w planach) łosoś wędzony na ciepło i do tego sałatka z pomidora, dymki i jogurtu naturalnego - pyszota

całkiem nieźle chyba? ;P w trzech posiłkach białko!

[sss7]

Tez bardzo lubie razowy makaron i polecam. Nie bede ukrywac - moim zdaniem bialy jest lepszy, ale jak dieta to dieta. Razowy ma prawie tyle samo kalorii co bialy, ale ma wiecej blonnika, witamin i zapycha na dluzej. Dobry jest tez japonski makaron Soba - z gryki, ale ciezko go w Polsce dostac poza tym tani to on nie jest.

Ja dzis jadlam na lunch grzanki z podsmaroznym na niewielkiej ilosci ojeju czosnkiem cebulka i zmiazdzonym tofu, a na obiad zrobilam sobie wietnamskie surowe sajgonki z krewetkami i sosem rybnym. Niestety szukuje sie porazka, bo TZ wlasnie mi przyslal smsa, ze przychodzi z kolega, ktory ma zamiar gotowac tu kaczke... a mialo byc tak pieknie... :/

Uosobienie Melancholii, Twoje menu brzmi bardzo smakowicie. Podziel sie przepisem na te pieczarki i ten sos, prosze.

[sunny_girl_]

Napisane przez uosobienie_melancholii

Ja dziś ładnie dietetycznie
Ś: bułka pełnoziarnista (a właściwie półtorej bułeczki, ale na prawdę malutkie były) z serkiem, wędliną, pomidorem, jajem i odrobiną majonezu
II Ś: Activia pitna, na szybko w pracy i potem po drodze do domu (prawie III śniadanie) nektarynka
O:3 pieczary faszerowane sosem i makaron z tym samym sosem;P
P: mleko z grzybka z kiwi i nektarynką (o niebo lepsze niż z brzoskwiniami i borówkami)
K: (w planach) łosoś wędzony na ciepło i do tego sałatka z pomidora, dymki i jogurtu naturalnego - pyszota

całkiem nieźle chyba? ;P w trzech posiłkach białko!

jadłospis rewelacja a teraz prosze o przepis na pieczarki i na sos do makaronu bo tez dzisiaj zakupilam pełnoziarnisty

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez sss7

Tez bardzo lubie razowy makaron i polecam. Nie bede ukrywac - moim zdaniem bialy jest lepszy, ale jak dieta to dieta. Razowy ma prawie tyle samo kalorii co bialy, ale ma wiecej blonnika, witamin i zapycha na dluzej. Dobry jest tez japonski makaron Soba - z gryki, ale ciezko go w Polsce dostac poza tym tani to on nie jest.

Ja dzis jadlam na lunch grzanki z podsmaroznym na niewielkiej ilosci ojeju czosnkiem cebulka i zmiazdzonym tofu, a na obiad zrobilam sobie wietnamskie surowe sajgonki z krewetkami i sosem rybnym. Niestety szukuje sie porazka, bo TZ wlasnie mi przyslal smsa, ze przychodzi z kolega, ktory ma zamiar gotowac tu kaczke... a mialo byc tak pieknie... :/

Uosobienie Melancholii, Twoje menu brzmi bardzo smakowicie. Podziel sie przepisem na te pieczarki i ten sos, prosze.

Ja wolę razowy, ale jem go od kilku lat (wieczna dieta ;P) więc może po prostu się przyzwyczaiłam Zwykły się tak klei;P

Co do kaczki - wybierz pierś, samo mięsko Ci nie zaszkodzi Także nie przejmuj się

Przepis na sos już podawałam, ale się powtórzę, bo jest krótki, łatwy i przepyszny, a także pasuje i do nadziewania papryki/cukinii i do makaronu

Składniki (ok. 4 porcje)
-mięso mielone ok. 400-500 g (może być z kurczaka w wersji chudej, ja robię z mielonej wołowiny i wieprzowiny, ale mama sama mieli chude kawałki, takie kupne wieprzowe to ma jednak za dużo kcal )
- 2 małe papryki
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- kilka dużych lub więcej małych pieczarek
- przecier pomidorowy lub pomidory w puszce
- oliwa do smażenia
- przyprawy: sól, pieprz, papryka słodka, zioła prowansalskie

Najpierw wrzucam na oliwę mięso z czosnkiem i przyprawami, po chwili cebulę, paprykę i pieczarki (tak naprawdę wrzucam mięso, kroję cebulę i od razu ją wrzucam, więc te odległości czasowe są niewielkie). Duszę, aż papryka będzie miękka, bo robi się najdłużej. Potem zalewam przecierem/pomidorami, gotuję to kilka minut i gotowe

W wersji jako farsz, to po prostu na początku roboty wsadzam do pieca przekrojoną cukinię z wydrążonym środkiem i jak skończy się sos to go wkładam w tę dziurę i jeszcze piekę z 10-15 minut. Całość zajmuje może 30 minut? (wersja sam sos z makaronem, ok. 20)

Pieczarki nadziewał dziś TŻ, bo udało nam się ogromne znaleźć, to po prostu urwał nóżki i powsadzał sosu/farszu w to;P i pysznie smakowały

Mam nadzieję, że będzie smakować

Ja zaraz się zabieram za przygotowanie kolacji

[eliza40]

ja całą rodzinkę przestawiłam na ciemne makarony i innych już nawet nie chcą

za mną kolejny udany dzień chociaż jakiś rewelacji na wadze się nie spodziewam bo @ się rozkręca
moje żarełko na jutro to samo co dzisiaj

[uosobienie_melancholii]

ojej ojej, właśnie zjadłam łososia (kupuję w Biedronce, wędzony na gorąco z koprem) - całego - sprawdzałam, miał 200 kcal do tego sałatka z pomidorów z jogurtem, tego jogurtu mało, bo był rzadki, tak przeszedł sokiem z pomidorów i solą i pieprzem pyyyszota! Najadłam się mega, wiem, że było zdrowo, białkowo i warzywnie i jeszcze przepysznie

Tak sobie myślę, że w sumie każdy przepis da się przerobić na wersję dietetyczną I będę się starać tak robić

[sss7]

Napisane przez uosobienie_melancholii

Ja wolę razowy, ale jem go od kilku lat (wieczna dieta ;P) więc może po prostu się przyzwyczaiłam Zwykły się tak klei;P

Co do kaczki - wybierz pierś, samo mięsko Ci nie zaszkodzi Także nie przejmuj się

Z ta kaczka tak latwo nie bedzie bo do tego beda ziemiaki smazone w sluszczu ktory sie z tych piersi wytopi.... no nic... "od jutra"
Nabralam apetytu na tego Twojego lososia. Chyba jutro sobie lososia zakupie i zjem z pomidorkami tak jak Ty.
Dzieki za przepis na pieczarki. Mozna tym tez faszerowac inne warzywka. Ja faszeruje cebule, baklazana, paryke mielona baranina z cebulka czosnkiem, pomidorami i ryzem. Nie jest to jakas super chuda przekaska, bo baranina jest tlusta, ale po jej podsmarzeniu odlewam caly tluszcz, ktory sie z niej wytopil.

[sunny_girl_]

Napisane przez uosobienie_melancholii

ojej ojej, właśnie zjadłam łososia (kupuję w Biedronce, wędzony na gorąco z koprem) - całego - sprawdzałam, miał 200 kcal do tego sałatka z pomidorów z jogurtem, tego jogurtu mało, bo był rzadki, tak przeszedł sokiem z pomidorów i solą i pieprzem pyyyszota! Najadłam się mega, wiem, że było zdrowo, białkowo i warzywnie i jeszcze przepysznie

Tak sobie myślę, że w sumie każdy przepis da się przerobić na wersję dietetyczną I będę się starać tak robić

ile kosztował ten Łosoś? Bo cos czuję, że chyba sie przejde do Biedry jutro znowu (dzisiaj juz bylam:p) i ile miał gram? w ogóle dziewczyno jakas Ty kreatywna w kuchni! Miałam taki zapał do dietowania 2 lata temu jak mieszkałam na studiach z koleżanką, która tez dietowała. Teraz, mieszkajac z rodziną, nic mi sie nie chce

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez sss7

Z ta kaczka tak latwo nie bedzie bo do tego beda ziemiaki smazone w sluszczu ktory sie z tych piersi wytopi.... no nic... "od jutra"
Nabralam apetytu na tego Twojego lososia. Chyba jutro sobie lososia zakupie i zjem z pomidorkami tak jak Ty.
Dzieki za przepis na pieczarki. Mozna tym tez faszerowac inne warzywka. Ja faszeruje cebule, baklazana, paryke mielona baranina z cebulka czosnkiem, pomidorami i ryzem. Nie jest to jakas super chuda przekaska, bo baranina jest tlusta, ale po jej podsmarzeniu odlewam caly tluszcz, ktory sie z niej wytopil.

oj, te ziemniaki smażone w kaczym tłuszczu to dietetyczne faktycznie nie będzie... dobrze, że jestem najedzona, bo bym nabrała ochoty

a faszerować faktycznie - wszystko można, paprykę, pomidory....

Napisane przez sunny_girl_

ile kosztował ten Łosoś? Bo cos czuję, że chyba sie przejde do Biedry jutro znowu (dzisiaj juz bylam:p) i ile miał gram? w ogóle dziewczyno jakas Ty kreatywna w kuchni! Miałam taki zapał do dietowania 2 lata temu jak mieszkałam na studiach z koleżanką, która tez dietowała. Teraz, mieszkajac z rodziną, nic mi sie nie chce

Łosoś kosztował 7,99 zł bodajże. To jest niestety mały kawałek - 125 g, taki paseczek, ale syty! Wiadomo - łosoś drogi, dlatego tylko czasem sobie pozwalam na takie frykasy, a że akurat przelew przyszedł....

Kreatywna, niekreatywna... :P po prostu będąc pół roku na Dukanie, trzeba było kombinować I tak nadziewało się udka (w miejsce po kości) pieczarkami i piekło czy wymyślało inne potrawy z tych niewielu dozwolonych rzeczy.

A powiem Wam jeszcze o przepisie, który słyszałam trochę w TV, przerobiłam na swój sposób i robimy go z TŻtem często (nie jest super dietetyczny, ale da się go okroić)

Pierś faszerowana pomidorami suszonymi i fetą + zioła. Bierze się pierś robi małą dziurkę, dosłownie wkłada się nóż, ale nie taki ostry, tylko do smarowania chleba - nic się nie wycina tylko małą dziurkę robi w środku. I potem się pakuje zmieszane pomidory suszone z fetą i piecze się taką pierś ok. godziny. Przepyszne! Jakby tak odsączyć porządnie te pomidory z oleju i fete wziąć jakąś light to by się nadało

Aczkolwiek pewnie dzięki tej oliwie w środku mięsko wychodzi soczyste i kruche Polecam! Mojej mamie kiedyś zrobiliśmy, jak przyjechała w odwiedziny, była zachwycona

**
update.

Znalazłam zdjęcie tego łososia http://fanbiedronki.pl/files/g/2_Pro...11.11.30_8.jpg
http://2.bp.blogspot.com/-ywkxfy47vH...0320121559.jpg

polecam, jest cudny Jak nie lubię wędzonego na zimno, to tego na gorąco ubóstwiam!

[Aniol1985]

Dziewczyny piszecie o takich pysznych rzeczach mniam . Łososia to w sumie nigdy nawet nie jadłam musze kupić. Ryby lubie szczególnie tuńczyka niestety niby nie jest zdrowy więc ograniczam. Ja wczoraj robiłam coś jak gulasz. Miałam mięso z chudej szynki ok kilogram wysmażyłam to na patelni wszystko na 1 łyżce oleju kokosowego (mam w domu bo używam do masażu i na maski do włosów) słyszałam że jest bardzo dobry do smażenia w wysokiej temperaturze. Wysmażone mięso dałam do garnka i zalałam ok litrem wody, zostawiłam na mały ogień do duszenia . Wkroiłam do tego 2 cebule i dodałam ok 30 deko pieczarek samych główek w całości . Dodałam do tego sól , pieprz przyprawe do gulaszu i 3 ząbki czosnku przepuszczonego przez prase. Dusiłam to ok godzinkę. Ja zjadłam sobie z tego miesko wielkości normalnego kotleta i pieczarki a mój men jadł jako gulasz z ziemniakami. Dzisiaj natomiast rozdrobniłam sobie to mięsko dolałam do tego ten sos/ wywar i 18 świderków i jadłam jako zupe gulaszową(18 świdrów to pół szklanki ugotowanych świderków specjalnie liczyłam żebym wiedziała że jak bede chciała sobie zrobic porcje obiadową kiedyś to niecałe 40 świdrów na wode i mam ) . przypomniało mi sie że wczoraj szukałam przepis w wyszukiwarkę wpisałam dietetyczny gulasz i wiecie co? takie beznadziejne przepisy że szok , jeden mnie rozwalił ... w przepisie była śmietana 12%, mąka do zagęszczania i kostka rosołowa do smaku - super dietetyczne nie ma co .

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez Aniol1985

Dziewczyny piszecie o takich pysznych rzeczach mniam . Łososia to w sumie nigdy nawet nie jadłam musze kupić. Ryby lubie szczególnie tuńczyka niestety niby nie jest zdrowy więc ograniczam. Ja wczoraj robiłam coś jak gulasz. Miałam mięso z chudej szynki ok kilogram wysmażyłam to na patelni wszystko na 1 łyżce oleju kokosowego (mam w domu bo używam do masażu i na maski do włosów) słyszałam że jest bardzo dobry do smażenia w wysokiej temperaturze. Wysmażone mięso dałam do garnka i zalałam ok litrem wody, zostawiłam na mały ogień do duszenia . Wkroiłam do tego 2 cebule i dodałam ok 30 deko pieczarek samych główek w całości . Dodałam do tego sól , pieprz przyprawe do gulaszu i 3 ząbki czosnku przepuszczonego przez prase. Dusiłam to ok godzinkę. Ja zjadłam sobie z tego miesko wielkości normalnego kotleta i pieczarki a mój men jadł jako gulasz z ziemniakami. Dzisiaj natomiast rozdrobniłam sobie to mięsko dolałam do tego ten sos/ wywar i 18 świderków i jadłam jako zupe gulaszową(18 świdrów to pół szklanki ugotowanych świderków specjalnie liczyłam żebym wiedziała że jak bede chciała sobie zrobic porcje obiadową kiedyś to niecałe 40 świdrów na wode i mam ) . przypomniało mi sie że wczoraj szukałam przepis w wyszukiwarkę wpisałam dietetyczny gulasz i wiecie co? takie beznadziejne przepisy że szok , jeden mnie rozwalił ... w przepisie była śmietana 12%, mąka do zagęszczania i kostka rosołowa do smaku - super dietetyczne nie ma co .

brawo, bardzo smakowicie brzmi
Chyba założę sobie jakiś dokument z przepisami albo teczkę, bo muszę wypróbować! I super, że policzyłaś ile świderków wchodzi do szklanki Ja zawsze na oko i raz za mało, raz za dużo

[Aniol1985]

ja też zeszyt robie z przepisami a co . Ogólnie muszę wymysleć jakis plan np na tydzień żeby zakupy zrobić a nie tak z dnia na dzień zastanawiam się co jutro jeść... Mazie może jakiś fajny przepis na rybkę? Nie chce jej panierować i na tłuszcz myslałam moze coś do piekarnika ale nie mam weny...

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez Aniol1985

ja też zeszyt robie z przepisami a co . Ogólnie muszę wymysleć jakis plan np na tydzień żeby zakupy zrobić a nie tak z dnia na dzień zastanawiam się co jutro jeść... Mazie może jakiś fajny przepis na rybkę? Nie chce jej panierować i na tłuszcz myslałam moze coś do piekarnika ale nie mam weny...

A jaką masz rybkę?

[Aniol1985]

Zapomniałam dodać, że jak np smazycie coś (mięso rybkę czy zieleninkę np sałatki, szpinak ) nawet na minimalnej ilości oleju ,warto zrobić sobie domowy olej czoskowy, jak toś lubi szosnek oczywiście. Rzeczy smażone na takim oleju maja niesamowity aromat i tyć lepszy smak. Naprawdę polecam . Jak ktos chce to przepis mogę napisać

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Mam w domu mirunę i morszczuka w filetach

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez Aniol1985

Zapomniałam dodać, że jak np smazycie coś (mięso rybkę czy zieleninkę np sałatki, szpinak ) nawet na minimalnej ilości oleju ,warto zrobić sobie domowy olej czoskowy, jak toś lubi szosnek oczywiście. Rzeczy smażone na takim oleju maja niesamowity aromat i tyć lepszy smak. Naprawdę polecam . Jak ktos chce to przepis mogę napisać

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Mam w domu mirunę i morszczuka w filetach

Ja poproszę przepis - uwielbiam czosnek

A na rybę znalazłam coś takiego Nawet z kurczakiem można wykorzystać

http://www.kwestiasmaku.com/zielony_...i/przepis.html

[abre90]

U mnie przy szpinaku z fetą jest 100g ugotowanego makaronu.

Ja dziś za mało zjadłam...no ale trudno, bywa

Ja piekę rybkę w sosie jajko plus jogurt naturalny.

uosobienie_melancholii fajny dziś jadłospis miałaś

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez abre90

U mnie przy szpinaku z fetą jest 100g ugotowanego makaronu.

Ja dziś za mało zjadłam...no ale trudno, bywa

Ja piekę rybkę w sosie jajko plus jogurt naturalny.

uosobienie_melancholii fajny dziś jadłospis miałaś

dziękuję też jestem zadowolona mój pierwszy dzień bez wykroczeń :P

[Aniol1985]

Olej czoskowy:
1l oleju - najbardziej dobry był by z oliwek ja nie lubie smaku tego oleju wiec robie z rzepakowego (wiem wiem oliwe z oliwek powinnam , ale jej nie lubię...)
1 główkę czosnku
1 łyżkę pieprzu w ziarnach
1 szklaną butelke pojemność 1 l
2 szt ziela angielskiego - 2 kulki

Czosnek obieramy i ząbki przekrajamy na pół , jak są duże to na więcej tak by przeszły przez szyjkę butelki, wkładamy szosnek do szklanej butelki , dodajemy pieprz, zielę i zalewamy oliwą tyle ile wlezie . Odstawiamy to na 2 tyg w ciemne miejsce, ale trzeba to tak raz dziennie ta butelkę z olejem wstrząsnąć. Tak samo można zrobić olej z rozmarynem .

Watro wspomnieć że olej taki jest bardzo zrdowy dla nas poczytaj sobie na necie na jego temat.. dar narury

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez Aniol1985

Olej czoskowy:
1l oleju - najbardziej dobry był by z oliwek ja nie lubie smaku tego oleju wiec robie z rzepakowego (wiem wiem oliwe z oliwek powinnam , ale jej nie lubię...)
1 główkę czosnku
1 łyżkę pieprzu w ziarnach
1 szklaną butelke pojemność 1 l
2 szt ziela angielskiego - 2 kulki

Czosnek obieramy i ząbki przekrajamy na pół , jak są duże to na więcej tak by przeszły przez szyjkę butelki, wkładamy szosnek do szklanej butelki , dodajemy pieprz, zielę i zalewamy oliwą tyle ile wlezie . Odstawiamy to na 2 tyg w ciemne miejsce, ale trzeba to tak raz dziennie ta butelkę z olejem wstrząsnąć. Tak samo można zrobić olej z rozmarynem .

Watro wspomnieć że olej taki jest bardzo zrdowy dla nas poczytaj sobie na necie na jego temat.. dar narury

dziękuję, pewnie spróbuję, ale nie od razu na litrze
Co do oleju rzepakowego - coraz lepsze opinie o nim są, jest też bardzo zdrowy i ma wiele dobrych właściwości, także jak nie lubisz oliwy z oliwek to się nie martw Ja chciałabym spróbować oleju z pestek winogron, widziałam w biedronce Kiedyś się skuszę.

Zbieram się do spania, bo TŻ zaczyna mecz oglądać, a mi się już nic nie chce Miałam mieć jutro wolne, a do pracy jednak idę na chwilę... Eh.

Dobrej nocy)

[Aniol1985]

Wstawiam jeszcze przepis na lajjjtową rybkę
2 duże płaty rybki( ja lubie mirunę w zasadzie można każdą , tylko nie pangę- znaczy też ujdzie ale jako ryba mam malutko witaminek i omeg, wiec lepiej zjeśc cos bardziej wartościowego)
1 opakowanie szpinaku- ja kupuje w bierdonce ten pakowany ale w liściach
1,5 łyżki oleju czoskowego
1 pomidor
sok z ćwiartki cytryny
przyprawy: sól pieprz, do ryby

Na patelnie dajemy łyżke oliwy i pokrojonego w ok 1 cm kostke pomidora chwilkę to smażymy dodajemy szpinak ale na moment tylko tak by listki sie zapadły(tak żeby nie był całkiem gotowy bo jeszcze idzie do piekarnika).Ściągamy z gazu dodajemy sól pieprz i sok z cytrynycałość mieszamy. Rybkę nacieramy papką z 0,5 łyżki oleju czosnkowego , soli, pieprzu i przyprawy do rybek , kładziemy do szklanego naczynka na to rozkładamy równomiernie nasz zrobiony szpinak, mozna dodać na górę po plasterku cytrynki , lub jak ktoś ma cheć plasterek chudego serka , jak ktoś sobie może pozwolić na dodatkowe kalorię :P . Nakładamy szklana pokrywę i do piekarnika aż sie rybka upieczę.Pychaaa

[abre90]

Fajny przepis. Ja lubię robić rybę bo zajmuje mi najmniej czasu i wysiłku-doprawiam, wstawiam do piekarnika, po jakimś czasie zalewam sosem, trochę czekam i gotowe
uosobienie_m dobranoc