Czy każdy facet ogląda porno?

[pani_charlotte]

A jeśli partnerka go podnieca ale oprócz tego facet ma też swoją osobistą przestrzeń na swoją osobistą seksualność to co? I w tej osobistej przestrzeni mieści się coś co właśnie jest fantazją czyli wcale nie chce się tego zrealizować ale właśnie tylko pofantazjować i to w oderwaniu od związku, pożądania partnerki, itd.
Przy zaznaczeniu, że owo oglądanie i fantazjowanie nie jest nałogiem i czymś zastępczym.

[Chatul]

Napisane przez aniaexplode

Przeszkadza mi to jesli mój partner oglądałby filmy porno zaspokajając sie przy nich i fantazjując o innych kobietach/kobiecie.

No to takie informacje możesz uzyskać jedynie od swojego partnera. Tylko on wie, dlaczego ogląda porno.

Oprócz tego on skłamał że ich nie ogląda.

Nie dziwię się, że Cię to zabolało. Na temat kłamstwa zdecydowanie należy z partnerem porozmawiać i to najlepiej w tym kontekście, w którym się kłamstwo pojawiło, a więc w kontekście oglądania porno. Wtedy jest największa szansa, że oboje całościowo spojrzycie na sytuację i ustalicie coś na przyszłość.

Rozumiem, że jesteś zawiedziona zachowaniem partnera i przynajmniej na jakiś czas zmniejszyło się Twoje zaufanie do niego, ale naprawdę, bez rozmowy z nim może być Ci trudno ustalić, dlaczego oglądał porno i dlaczego Cię w tej sprawie okłamał. A z kolei dopóki tego nie ustalisz, to trudno Ci będzie na nowo zaufać partnerowi.
Spróbuj jednak z nim porozmawiać. To w końcu Twój partner. Jeśli z kimś powinno się móc szczerze i otwarcie rozmawiać, to właśnie z partnerem. A jeżeli brak zaufania przeszkadza, to… To też o czymś świadczy.

[JenniferMerrick]

No właśnie ja też mam ten sam problem...Rozmawialiśmy kiedyś na ten temat i powiedziałam, że nie mam nic przeciwko, dopóki nie zastępuje to kontaktów z partnerką. Wtedy zarzekał się, że on nigdy nigdzie i w ogóle, jak ja bym mogła pomyśleć, że ogląda porno. A tu się okazuje, że ogląda i to po kilka godzin, jak tylko mnie nie ma...potem jest wielce zmęczony i odwraca się na drugi bok, jak tylko coś inicjuję. Z jednej strony nie chcę naruszać jego prywatności, ale ostatnio cały czas mnie odrzuca i trwamy w celibacie, a on mnie okłamuje, że siedzi w pracy jak tak naprawdę jest w domu przy kompie.

[Chatul]

Napisane przez JenniferMerrick

No właśnie ja też mam ten sam problem...Rozmawialiśmy kiedyś na ten temat i powiedziałam, że nie mam nic przeciwko, dopóki nie zastępuje to kontaktów z partnerką. Wtedy zarzekał się, że on nigdy nigdzie i w ogóle, jak ja bym mogła pomyśleć, że ogląda porno. A tu się okazuje, że ogląda i to po kilka godzin, jak tylko mnie nie ma...potem jest wielce zmęczony i odwraca się na drugi bok, jak tylko coś inicjuję. Z jednej strony nie chcę naruszać jego prywatności, ale ostatnio cały czas mnie odrzuca i trwamy w celibacie, a on mnie okłamuje, że siedzi w pracy jak tak naprawdę jest w domu przy kompie.

Co będziesz z tą sytuacją robić?

[JenniferMerrick]

Szczerze - nie mam pojęcia. Jak zacznę rozmowę, to będzie awantura, że go sprawdzam, szpieguję etc. Ale chyba to lepsze od obecnej sytuacji.

[Chatul]

Napisane przez JenniferMerrick

Szczerze - nie mam pojęcia. Jak zacznę rozmowę, to będzie awantura, że go sprawdzam, szpieguję etc. Ale chyba to lepsze od obecnej sytuacji.

To niemalże pewne, że będzie awantura o sprawdzanie i szpiegowanie go. No ale już go sprawdziłaś i już wiesz, że jesteś okłamywana. I to w bardzo brzydki sposób.

Zastanów się, co chcesz osiągnąć w rozmowie z partnerem, a potem zacznij rozmowę. Z tym nie ma co zwlekać, bo problem sam na pewno nie zniknie.

[JenniferMerrick]

Sam nie zniknie na pewno. Boję się tylko, żeby nie było "odwracania kota ogonem" i że to ja jestem niedobra, bo sprawdziłam.

[Chatul]

Napisane przez JenniferMerrick

Sam nie zniknie na pewno. Boję się tylko, żeby nie było "odwracania kota ogonem" i że to ja jestem niedobra, bo sprawdziłam.

Jak już mówiłam, według mnie masz niemalże pewność, że facet nie będzie tłumaczył swojego zachowania tylko zacznie mieć do Ciebie pretensje o brak zaufania i szpiegowanie. To zresztą prawda – szpiegowałaś, bo nie miałaś zaufania. I to też jest ważna informacja. Przecież z jakiegoś powodu to zaufanie straciłaś. Co więcej, po sprawdzeniu faceta okazało się, że on Cię oszukuje. Jeśli macie dalej być razem (jesteś pewna, że tego chcesz?), to musicie sprawę wyjaśnić i ustalić coś na przyszłość.

[aniaexplode]

Dziekuję wam za mądre odpowiedzi. Porozmawiam z nim choć nie będzie to łatwe. Może to zabrzmi jakbym była hipokrytką ale co w sytuacji jesli ja sama czasem oglądam porno? Bo jesli juz chcemy wymagać cos od kogos to trzeba zacząć od siebie... Kocham mojego partnera, nie marzę o żadnym innym, nie mam checi go zdradzić,etc. Ale sam fakt jest taki że zdarza mi się obejrzeć. Czy mimo to powinnam rozgraniczyć te dwie sprawy- jego oglądanie porno a moje nie równa się to samo? Myslę że jakos to składnie napisałam i wiecie o co mi chodzi.

[201804100943]

Napisane przez aniaexplode

Dziekuję wam za mądre odpowiedzi. Porozmawiam z nim choć nie będzie to łatwe. Może to zabrzmi jakbym była hipokrytką ale co w sytuacji jesli ja sama czasem oglądam porno? Bo jesli juz chcemy wymagać cos od kogos to trzeba zacząć od siebie... Kocham mojego partnera, nie marzę o żadnym innym, nie mam checi go zdradzić,etc. Ale sam fakt jest taki że zdarza mi się obejrzeć. Czy mimo to powinnam rozgraniczyć te dwie sprawy- jego oglądanie porno a moje nie równa się to samo? Myslę że jakos to składnie napisałam i wiecie o co mi chodzi.

Uważam że jeśli nie chcesz by partner oglądał porno to sama również nie powinnaś tego robić

[Chatul]

Napisane przez aniaexplode

Dziekuję wam za mądre odpowiedzi. Porozmawiam z nim choć nie będzie to łatwe. Może to zabrzmi jakbym była hipokrytką ale co w sytuacji jesli ja sama czasem oglądam porno? Bo jesli juz chcemy wymagać cos od kogos to trzeba zacząć od siebie... Kocham mojego partnera, nie marzę o żadnym innym, nie mam checi go zdradzić,etc. Ale sam fakt jest taki że zdarza mi się obejrzeć. Czy mimo to powinnam rozgraniczyć te dwie sprawy- jego oglądanie porno a moje nie równa się to samo? Myslę że jakos to składnie napisałam i wiecie o co mi chodzi.

Jeśli Ty oglądasz porno, to według mnie nie powinnaś wymagać od faceta, by tego nie robił. Bo i dlaczego on miałby nie oglądać z Twojego powodu, jeśli Ty oglądasz? Jasne, może być tak, że Ciebie boli, że on ogląda, a jemu nie przeszkadza, że Ty oglądasz, ale jednak jestem zdania nie powinno się wymagać od drugiej osoby tego, czego nie wymaga się od siebie. Ja bym na pewno nie potraktowała poważnie prośby o zrezygnowanie z czegoś, jeśli jednocześnie osoba o to prosząca nie zamierzałaby z tego czegoś rezygnować.

[aniaexplode]

W porządku ale on mnie nie pytał kiedykolwiek czy oglądam porno a ja jego tak i on zaprzeczyła jest przeciez inaczej- to juz wiemy! Mimo tego że mnie okłamał mam odpuścić ten temat bo ja tez oglądam porno?

[Chatul]

Napisane przez aniaexplode

W porządku ale on mnie nie pytał kiedykolwiek czy oglądam porno a ja jego tak i on zaprzeczyła jest przeciez inaczej- to juz wiemy! Mimo tego że mnie okłamał mam odpuścić ten temat bo ja tez oglądam porno?

Nie odpuszczaj tematu kłamstwa – masz prawo wymagać szczerości i masz prawo wymagać wyjaśnień, jeśli zostaniesz okłamana (a Ty byłaś i zapewne jesteś regularnie okłamywana).
A co do tematu porno, to ten też jak najbardziej możesz poruszyć i jak najbardziej możesz facetowi powiedzieć o swoich wątpliwościach i niepewnościach oraz spróbować się dowiedzieć, czy on ogląda porno z tych samych powodów, co Ty. Natomiast dopóki sama oglądasz filmy pornograficzne, dopóty według mnie nie masz prawa wymagać od faceta, by on tego nie robił.

[Frezja__]

aniaexplode Co do kłamstwa bym porozmawiała. Może skłamał, bo bał się Twojej reakcji, albo wstydził? Nie usprawiedliwiam go, ale uważam że są kłamstwa różnej rangi.
Ale co do samego oglądania, moim zdaniem Ty się przyczepić nie możesz, gdyż sama oglądasz. A z jakich powodów Ty oglądasz?

[aniaexplode]

Napisane przez Frezja__

aniaexplode Co do kłamstwa bym porozmawiała. Może skłamał, bo bał się Twojej reakcji, albo wstydził? Nie usprawiedliwiam go, ale uważam że są kłamstwa różnej rangi.
Ale co do samego oglądania, moim zdaniem Ty się przyczepić nie możesz, gdyż sama oglądasz. A z jakich powodów Ty oglądasz?

Nie wiem, ot z przyzwyczajenia, głupiego nawyku, chęci obejrzenia sobie czegoś pikantnego Na pewno nie fantazjuję o umięśnionym przystojniaku z siłowni.

[Frezja__]

Zawsze można go spytać o czym/o kim fantazjuje oglądając filmy porno tylko czy jest sens, jeśli nie każda odpowiedź nas zadowoli?

[aniaexplode]

Napisane przez Frezja__

Zawsze można go spytać o czym/o kim fantazjuje oglądając filmy porno tylko czy jest sens, jeśli nie każda odpowiedź nas zadowoli?

A no właśnie, tym bardziej że może nie przyznać się ze o kimś fantazjuje. Myslę że napierw podpytam go o nas, nasze współzycie, czy jest zadowolony, czy czuje się zaspokojony, może mu czegos brakuje i wtedy coś z niego wyciągnę co może mnie naprowadzić.Jesli nie to powiem mu o tym że odkryłam co ogląda...

[Kasia Wij]

Doszukiwanie się na siłę jakiś fantazji i głębszych dziwnych problemów jest naprawdę zbędne. To tylko cielesność.

A jak babki oglądają romanse pełne patologi, zdrady i kłamstwa to chyba nikt nie zwraca nam głowy pytaniami tego typu o czym myślisz jak to oglądasz, o czym fantazjujesz ? itd (wyrachowana zdrada psychiczna jest czesto gorsza od zdrady cielesnej)

Można napisać że skoro ktoś ogląda porno to ma problemy z seksem w związku ...a jak ktoś ogłada filmy o miłości to ma problem w miłości ???

A jak ktoś ogląda filmy o 20 w tv o zabijaniu to sugerujemy mu że ma problemy i czerpie z tego jakąś chorą przyjemność. (Jeszcze kilkanaście lat temu tak się mówiło i o grach komputerowych też)

A jeśli któraś ogląda porno i ma pretensje do swojego faceta o to... polecam się udać do specjalisty.

[aniaexplode]

Zostawmy już te fantazje o kimś, bo problem może też dotyczyć tego że to właśnie ja nie wystarczam mojemu chłopakowi, nie zaspokajam go lub cos jeszcze innego. A to chciałabym wiedziec żeby móc nad tym popracować aby nam obojgu było dobrze. Ciężko tez porównywać filmy o miłości do filmów porno- w pierwszym przypadku chyba nie ma powodu do wstydu i ukrywania sie z tym że je ogłądamy, a w drugim? No to jak widac jest...Mój facet mi się nie przyznał do ich ogladania.

[201804100943]

Napisane przez Kasia Wij

Doszukiwanie się na siłę jakiś fantazji i głębszych dziwnych problemów jest naprawdę zbędne. To tylko cielesność.

A jak babki oglądają romanse pełne patologi, zdrady i kłamstwa to chyba nikt nie zwraca nam głowy pytaniami tego typu o czym myślisz jak to oglądasz, o czym fantazjujesz ? itd (wyrachowana zdrada psychiczna jest czesto gorsza od zdrady cielesnej)

Można napisać że skoro ktoś ogląda porno to ma problemy z seksem w związku ...a jak ktoś ogłada filmy o miłości to ma problem w miłości ???

A jak ktoś ogląda filmy o 20 w tv o zabijaniu to sugerujemy mu że ma problemy i czerpie z tego jakąś chorą przyjemność. (Jeszcze kilkanaście lat temu tak się mówiło i o grach komputerowych też)

A jeśli któraś ogląda porno i ma pretensje do swojego faceta o to... polecam się udać do specjalisty.

Bardzo nietrafione te porównania

[magdalenka_96]

Ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że każdy człowiek ma swoje potrzeby i jak poznałam mojego chłopaka to wiedziałam, że ogląda porno, że się masturbuje. Nie jestem przeciwniczką masturbacji, bo samej zdarza mi się to robić. Ja także czasem zerkam na pornosy, ale nie na te perwersyjne, bo to mnie obrzydza. No, ale do rzeczy... Kiedy zaczęliśmy współżyć i po pewnym czasie nabraliśmy w tym regularności, któregoś razu pokapowałam się, że mój chłopak nadal się masturbuje i ogląda pornosy... Mimo to, że robiliśmy to często. Na początku było mi przykro, bo czułam się zdradzana z ręką. Brzmi śmiesznie, ale tak właśnie się czułam Po pewnym jednak czasie zauważyłam, że nie wpływa to negatywnie na nasz związek intymne relacje, teraz nie mam nic przeciwko Czasem nawet oglądamy pornosy wspólnie i staramy się urozmaicać życie łóżkowe, ale tak jak mówię, nie te perwersyjne. Czasem to naprawdę fajna zabawa. Po prostu trzeba wyznaczyć granicę i się do tego zdystansować

[aniaexplode]

Napisane przez magdalenka_96

Ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że każdy człowiek ma swoje potrzeby i jak poznałam mojego chłopaka to wiedziałam, że ogląda porno, że się masturbuje. Nie jestem przeciwniczką masturbacji, bo samej zdarza mi się to robić. Ja także czasem zerkam na pornosy, ale nie na te perwersyjne, bo to mnie obrzydza. No, ale do rzeczy... Kiedy zaczęliśmy współżyć i po pewnym czasie nabraliśmy w tym regularności, któregoś razu pokapowałam się, że mój chłopak nadal się masturbuje i ogląda pornosy... Mimo to, że robiliśmy to często. Na początku było mi przykro, bo czułam się zdradzana z ręką. Brzmi śmiesznie, ale tak właśnie się czułam Po pewnym jednak czasie zauważyłam, że nie wpływa to negatywnie na nasz związek intymne relacje, teraz nie mam nic przeciwko Czasem nawet oglądamy pornosy wspólnie i staramy się urozmaicać życie łóżkowe, ale tak jak mówię, nie te perwersyjne. Czasem to naprawdę fajna zabawa. Po prostu trzeba wyznaczyć granicę i się do tego zdystansować

I nie rozmawiałaś o tym ze swoim chłopakiem?

[Frezja__]

aniaexplode czemu zakładasz że jak ogląda porno to dlatego że coś jest nie tak w łóżku? Jedno z drugim nie koniecznie ma związek. No chyba, że wybiera porno zamiast Ciebie.

[magdalenka_96]

Ja się bałam, że to źle wpłynie na nasze życie intymne, ale on rozwiał moje wątpliwości. Wcale nie wybierał pornosów zamiast mnie. Po prostu ja się o to ciskałam, a było to zupełnie niepotrzebne.

[Frezja__]

magdalenka_96 no właśnie, zauważyłam że wiele osób (głównie dziewczyn) robi problem na wyrost lub podejście "ja tego nie robię to on nie może tego robić"

[Yennefer92]

Czy ja wiem czy to problem na wyrost? Mi również przeszkadzałoby, gdyby mój chłopak oglądał porno, czego na szczęście nie robi :P. Mówi, że źle czułby się wobec mnie, chociaż wiem, że kiedyś porno było ważne w jego życiu :P.

[magdalenka_96]

No właśnie... I ja się przyznaję do tego, że też w pewien sposób mi to przeszkadzało, ale pomyślałam sobie "no ty głupia babo... przecież ty też tam czasem zaglądasz, więc po co się biednego chłopaka czepiasz?!" Kwestia jest też taka, że nawet często zdarza mi się wyjeżdżać do mojej rodziny do miejscowości oddalonej o blisko 300km od domu... Zazwyczaj zostaję tam na tydzień. No i co? Wiem, że wtedy mój tż sięga po porno, bo mnie nie ma xD a swoje potrzeby ma. Wiec chyba lwpsze to niz bieganie do innej laski, prawda?
@Yennefer92 jest też taka sprawa, że obecnie on prawie tego nie robi, bo współżyjemy regularnie i nie ma takiej potrzeby. Ja także dawno tam nie zaglądałam z tych samych powodów

[aniaexplode]

Dziewczyny, czy któraś z was wie czy na stronie laski.pl trzeba miec konto aby oglądac te kamerki? Przpomniałam sobie że na ta strone wchodzil tez moj chlopak. Ale seks kamerki to juz jest dla mnie nie do przełknięcia, niestety!

[magdalenka_96]

No z tym sie zgodze... To przegiecie...

[aniaexplode]

Będzie cieżko ale żeby byc pewna swoich racji musze póki co byc normalna i nie zostaje mi nic innego jak sprawdzić i upewnić się że tak jest.