Za pół roku już hulanki, pospadają nam z głów wianki!! PM2014 cz.14

[cikulada]

Napisane przez say-hello

Cikulada ale nie nastawiaj się negatywnie, że to roszczeniowe towarzystwo itp przecież ich nie znasz może okaże się, że wszystko będzie w porządku i nie potrzebnie się martwisz

Może rzeczywiście w tym momencie moje nastawienie do tego panieńskiego nie jest fajne, ale po prostu jestem przerażona tą sytuacją. Wszystko jest teraz tak zagmatwane że nie mogę niczego zaplanować. Za każdym razem jak przyjdzie mi do głowy jakiś pomysł to później okazuje się, że nie będę mogła tego zrealizować. Bardzo lubię przyszłą PMkę i chciałabym jej zorganizować świetny wieczór panieński, a z drugiej strony czuję presję bo wiem, że jeżeli coś pójdzie nie tak to później cała wina spadnie na mnie a nie chciałabym jej zawieść, bo to w końcu ma być jej dzień podczas którego ma się świetnie bawić.

[magdalenka_w_86]

Napisane przez vixena

a u mnie to bym chciała zebrać moje kilka dziewczyn,, mieć zapas wina, posiedzieć i napić się bez wychodzenia gdziekolwiek tylko, ze moją świadkową będzie siostra TZ, która ma zupełnie inną definicję zabawy na wieczorze panieńskim, więc musze trzymać rękę na pulsie

TŻ też nie chce kawalerskiego i tak myślimy, czy po prostu się nie zbierzemy parami (rodzeństwo i przyjaciele) przy winku żeby pogadać. Jak dziewczyny się uprą na imprezę to pewnie się ugnę, ale wolałabym spotkanie według mojej wizji i TŻ

[201605100]

Napisane przez cikulada

Może rzeczywiście w tym momencie moje nastawienie do tego panieńskiego nie jest fajne, ale po prostu jestem przerażona tą sytuacją. Wszystko jest teraz tak zagmatwane że nie mogę niczego zaplanować. Za każdym razem jak przyjdzie mi do głowy jakiś pomysł to później okazuje się, że nie będę mogła tego zrealizować. Bardzo lubię przyszłą PMkę i chciałabym jej zorganizować świetny wieczór panieński, a z drugiej strony czuję presję bo wiem, że jeżeli coś pójdzie nie tak to później cała wina spadnie na mnie a nie chciałabym jej zawieść, bo to w końcu ma być jej dzień podczas którego ma się świetnie bawić.

Mi się wydaje, że sama planować nie powinnaś. Jakieś pomysły mieć jak najbardziej, ale w formie propozycji. I dogadać wszystko z pozostałymi dziewczynami, żeby potem kwasów nie było


Ja chciałabym, żeby moje dziołchy wymyśliły mi jakieś fajne atrakcje Wiem, że na pewno wylądujemy w lokalu na tańcach, ale kurcze, coś ciekawego mi się marzy

Jak podchodzicie do kwestii wieczoru kawalerskiego? Nawiasem mówiąc, strasznie denerweuje mnie to powszechne przekonanie mężczyzn, że to ostatni dzień wolności hola hola ostatni dzień wolności był jak się z nami związali. Nie chciałabym, żeby mój TŻ wylądował w klubie ze striptizem. Chociaż jakby siedział w jakiejś odległości to od biedy jestem w stanie zrozumieć, ale nie wyobrażam sobie, żeby jakieś gołe babsko sie o niego ocierało i machało mu cyckami przed nosem...

[say-hello]

Napisane przez alucior

Jak podchodzicie do kwestii wieczoru kawalerskiego? Nawiasem mówiąc, strasznie denerweuje mnie to powszechne przekonanie mężczyzn, że to ostatni dzień wolności hola hola ostatni dzień wolności był jak się z nami związali. Nie chciałabym, żeby mój TŻ wylądował w klubie ze striptizem. Chociaż jakby siedział w jakiejś odległości to od biedy jestem w stanie zrozumieć, ale nie wyobrażam sobie, żeby jakieś gołe babsko sie o niego ocierało i machało mu cyckami przed nosem...

mój tż wie, że dla mnie tańcząca striptizerka czy wręcz wynajęta dzi..ka to taka sama zdrada jak każda inna. mam nadzieję, że jego koledzy to uszanują. u siebie też nie chcę żadnego gołego faceta (chociaż dziewczyny i tak to bardziej traktują w formie zabawy i śmiechu, a faceci bardziej seksualnie do tego podchodzą).

[Tycikata]

Napisane przez cikulada

Dziewczyny pomocy! We wrześniu idę na wesele do koleżanki u której będę świadkową. Z tego co mi wiadomo, to planuje zaprosić na swój panieński bardzo dużo dziewczyn a ja nie znam ani jednej z nich. Nie mam pojęcia jak się nazywają, skąd są, no dosłownie nic o nich nie wiem. Koleżanka teraz przyjechała z Niemiec i będą z narzeczonym rozwozić zaproszenia, a 29 czerwca jadą ponownie i wrócą dopiero w sierpniu, żeby załatwić resztę weselnych spraw. W sierpniu chce mieć też panieński w pewnym klubie i tu pojawia się problem. Ja mieszkam w mieście A, koleżanka w mieście B, klub jest w mieście C a tamte dziewczyny nawet nie wiem skąd są. Ode mnie do miasta C jest około 20 km, koleżanka z kolei ma jakieś 40 km, natomiast reszta towarzystwa jeszcze więcej. No i kompletnie nie mam pojęcia jak zorganizować ten panieński bo nie mam jak się kontaktować z tamtymi dziewczynami, czy moje ewentualne pomysły się im podobają czy też nie. Jeżeli mają swoje to żeby również coś podpowiedziały, no i przede wszystkim jak zrobić zrzutkę pieniędzy na ten cel jeżeli ich nie znam i nie mam z nimi żadnego kontaktu. Koleżanka jest bardzo towarzyską osobą, która szybko nawiązuje nowe kontakty i tak też poznała się z tymi dziewczynami ale niestety z tego co mi wiadomo, to mogą być to głównie osoby które chcą iść na imprezę żeby się pobawić, ale nie wydać też ani grosza na ten cel (dużo by tu pisać na ten temat ale właśnie tak jest) No i boję się, że ja zorganizuję panieński a później może się okazać, że jestem jedyną osobą która finansuje tą imprezę i nie zobaczę od nich ani złotówki Kolejny problem to jak przetransportować taką ilość osób do miejscowości C. Nawet gdyby każda dojechała tam we własnym zakresie to musimy później jakoś wrócić i nie wiem jak ugryźć ten temat Naprawdę chciałabym zorganizować fajny panieński swojej koleżance bo jest to fajna osoba, no ale w tej sytuacji nie mam żadnego pomysłu na tą sytuację. Nie mam nawet jak z nią porozmawiać, bo zobaczymy się tylko w przyszłym tygodniu jak przyjedzie do mnie z zaproszeniem, a później jadą na przeszło miesiąc i zaraz po powrocie ma być organizowany panieński. Przepraszam że się tak rozpisałam ale nie potrafiłam krócej tego opisać.

po 1. niech PM da Ci nry tel do tych dziewczyn, maile itp
po 2. organizować możecie wszystkie ten panienski ja organizowałam przyjaciolce panieński rok temu i nawet się tego nie spodziewałam ale wszystkie dziewczyny były chętne do pomocy każda coś załatwiała, jak trzeba było to dokładała ze swoich pieniędzy(rozliczyłysmy się po panienskim), pomysłami się wymieniałyśmy mailowo-tak, żeby wiadomośc do każdej trafiała

nie martw się na zapas. wspólnymi siłami na pewno coś wykombinujecie


EDIT: a jakiś nocleg nie wchodziłby w grę w miejscowości C?

Napisane przez KaEs

DLACZEGO WYBRAŁYŚCIE TAKĄ, A NIE INNĄ NAZWĘ UZYTKOWNIKA, SKĄD POCHODZI ITP. bo zawsze co do niektórych byłam ciekawa, czy to przypadek, czy to chwilowa wena, a może jakoś związane to jest osoby, które chronią swoją prywt. i boją się że po ujawnieniu tej tajnej wiedzy ktoś je rozpozna - niech zleje pytanie

ja kiedy zakładałam sobie konto to żarłam dużo tikitaków i jakos tak do tego nawiązałam...ale miało być tycitaka a że zrobiłam literówkę to jest tycikata

a swoją drogą, konto na wizażu założyłam, bo trafiłam na wątek o rozstaniu z facetem na intymnym, a że ja akurat byłam po rozstaniu to postanowiłam se założyć konto i się tam wyżalić

[201605100]

No właśnie, o ile mojemu tżtowi ufam, to jego kolegom niekoniecznie...

[cikulada]

Dziękuję Wam za pomoc Na szczęście jest jeszcze troszkę czasu więc mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i koleżanka będzie zadowolona z wieczoru panieńskiego

[hihihi]

Napisane przez aneczka25057

w takim razie powodzenia!

(nie)dziękuję

Napisane przez vixena

a u mnie to bym chciała zebrać moje kilka dziewczyn,, mieć zapas wina, posiedzieć i napić się bez wychodzenia gdziekolwiek tylko, ze moją świadkową będzie siostra TZ, która ma zupełnie inną definicję zabawy na wieczorze panieńskim, więc musze trzymać rękę na pulsie

ja też bym chciała babskie pogaduchy przy winku

[mala_czarna_21]

Napisane przez alucior

Mi się wydaje, że sama planować nie powinnaś. Jakieś pomysły mieć jak najbardziej, ale w formie propozycji. I dogadać wszystko z pozostałymi dziewczynami, żeby potem kwasów nie było


Ja chciałabym, żeby moje dziołchy wymyśliły mi jakieś fajne atrakcje Wiem, że na pewno wylądujemy w lokalu na tańcach, ale kurcze, coś ciekawego mi się marzy

Jak podchodzicie do kwestii wieczoru kawalerskiego? Nawiasem mówiąc, strasznie denerweuje mnie to powszechne przekonanie mężczyzn, że to ostatni dzień wolności hola hola ostatni dzień wolności był jak się z nami związali. Nie chciałabym, żeby mój TŻ wylądował w klubie ze striptizem. Chociaż jakby siedział w jakiejś odległości to od biedy jestem w stanie zrozumieć, ale nie wyobrażam sobie, żeby jakieś gołe babsko sie o niego ocierało i machało mu cyckami przed nosem...

Napisane przez say-hello

mój tż wie, że dla mnie tańcząca striptizerka czy wręcz wynajęta dzi..ka to taka sama zdrada jak każda inna. mam nadzieję, że jego koledzy to uszanują. u siebie też nie chcę żadnego gołego faceta (chociaż dziewczyny i tak to bardziej traktują w formie zabawy i śmiechu, a faceci bardziej seksualnie do tego podchodzą).

ja akurat wiem że mojego chłopa kompletnie to nie rusza i wciekłby się na kumpli za jakąś lafiryndę. Dbam o siebie i nasze życie więc TZ nie jest narażony na nudę, posuchę itp
a nawet gdyby to jak kocha to mu nic innego nie potrzeba. Tu akurat jestem 1000% pewna że mogę mu ufać. Na bank pójdą na ściankę, paintbolla i nawalą się z kumplami i będzie umierał z ciekawości co u mnie

Napisane przez cikulada

Dziękuję Wam za pomoc Na szczęście jest jeszcze troszkę czasu więc mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i koleżanka będzie zadowolona z wieczoru panieńskiego

musisz charakter imprezy dostosować do osobowości PMki
bo jest różnica, zależy czy to nieśmiała dziewczyna któa będzie się krępować w klubie z uszami królika na głowie czy raczej rozrywkowa laska z jajami

[bachara]

ja na mój panieński to chyba się wybiorę z dziewczynami do naszego przyszłego domu do Szczyrku i zrobimy sobie taki weekend a'la SPA

[Tycikata]

ja tam chcę mieć szaloną imprezę

[anannke]

Napisane przez cikulada

Mam jakieś pomysły ale narazie nie wiem czy kilka z nich w ogóle będę w stanie zrealizować. Chwilowo czekam na jakiekolwiek informacje od koleżanki. Z tego co mi mówiła to ona ma poinformować te dziewczyny o panieńskim ale w związku z tym, że przyjechali dopiero teraz a mieli wrócić prawie miesiąc temu, to do 29 czerwca wszystko będzie załatwiane na wariackich papierach i obawiają się, czy zdążą jeszcze przed kolejnym wyjazdem załatwić to co sobie zaplanowali. No i w tej sytuacji wszystko co jest związane z jej panieńskim stoi pod wielkim znakiem zapytania a ja mam narazie związane ręce i czekam. Później przyjadą miesiąc przed weselem i zaraz po powrocie ma być panieński więc muszę do końca lipca wszystko załatwić i zaplanować.

Spokojnie na pewno się uda wszystko. Po pierwsze poproś przyszłą PM o kontakty do dziewczyn i pełną listę dziewczyn które mają być zaproszone. Możesz im wstępnie napisać maila że będzie organizowany wieczór panieński czy mają jakieś pomysły koncepcje czy chcą się czynnie włączyć w organizację i żeby to przemyślały. Następnie umówić się na jakąś konferencję na komunikatorze i ustalić szczegóły łącznie z opłatami wszystkimi. Na ile osób ten panieński ma być? Myślę że to dużo ci rozjaśni sytuację i będziesz wiedzieć na czym stoisz. Może one mają jakieś ciekawe pomysły?

Napisane przez alucior

Mi się wydaje, że sama planować nie powinnaś. Jakieś pomysły mieć jak najbardziej, ale w formie propozycji. I dogadać wszystko z pozostałymi dziewczynami, żeby potem kwasów nie było


Ja chciałabym, żeby moje dziołchy wymyśliły mi jakieś fajne atrakcje Wiem, że na pewno wylądujemy w lokalu na tańcach, ale kurcze, coś ciekawego mi się marzy

Jak podchodzicie do kwestii wieczoru kawalerskiego? Nawiasem mówiąc, strasznie denerweuje mnie to powszechne przekonanie mężczyzn, że to ostatni dzień wolności hola hola ostatni dzień wolności był jak się z nami związali. Nie chciałabym, żeby mój TŻ wylądował w klubie ze striptizem. Chociaż jakby siedział w jakiejś odległości to od biedy jestem w stanie zrozumieć, ale nie wyobrażam sobie, żeby jakieś gołe babsko sie o niego ocierało i machało mu cyckami przed nosem...

Widziałam nawet wątek na wizażu że była właśnie afera że jakaś tam jedna organizowała PM panieński założyła kasę a potem dziewczyny co brały udział powiedziały że im się nie podobało i one za to płacić nie będą co ona wymyśliła.

U mnie panieński i kawalerski pewnie będzie - tzn ja tam nie potrzebuję tżowi pomysł sięchyba podoba ogólnie. Myślę że będzie bez gołych bab tylko przy piwku posiedzą albo wybiorą się w góry i tam pobalują. Ja natomiast jestem mało imprezowa więc nie wiem czy ja jakieś kluby bym chciała.. Ostatnio moja znajoma robiła wieczór panieński siostrze to były w klubie salsy i tam był akurat wieczór że była nauka salsy i taka zabawa. I w sumie fajnie. Albo bym wzięła świadkową tylko i we dwójkę posiedzimy sobie albo na jakiś masaż pójdziemy czy do spa.. w sumie też fajnie widziałam w Krk jest takie centrum kosmetyczne co organizują u siebie właśnie takie wieczory panieńskie z zabiegami i pielęgnacją ciekawe ile biorą

[moniczka_90]

Napisane przez magdalenka_w_86

Ja tak rozmyślałam i jestem jakaś dziwna, bo nawet nie chcę żadnego wieczoru panieńskiego :P

ja nie chce i nic nie planuje takiego choć nie wiem co siostra TŻa wykombinuje ale na pewno jakas dyskoteke

[say-hello]

ja chcę z dziewczynami zrobić imprezę najpierw w mieszkanku a później do klubu na tańce a tż chce wynająć domek i zrobić tam grilla

[Kate Noir]

nadrobiłam

Napisane przez poznanianka1990

Madziara, co do lampionow to ja czytałam na poznańskim forum slubnym, że trzeba mieć pozwolenie od straży i innych instytucji.

a ja jestem zdecydowaną przeciwniczką wpuszczania do środowiska śmieci.
Na forum jedna dziewczyna twierdziła nawet, że te lampiony spalają się całkowicie w powietrzu. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=688812

Napisane przez madziara889

Znalazłam piosenkę na wejście do kościoła https://www.youtube.com/watch?v=qgdmIBRoVZI

sprawdzałam kiedyś cenę i wyszło drożej niż za mojego dj'a ale ja robię oszczędne wesele

Napisane przez aneczka25057

Teraz postaram się być już w miarę na bieżąco, gdyż (uwaga, ogłaszam wszem i wobec) WAKACJE na uczelni czas zacząć
D

Napisane przez KasiaK_080290

dziewczęta byłam w piątek w carmen mierzyć suknie i z ponad 10 modeli, które przymierzyłam wybrałam ewentualnie 2 (w każdym coś nie padowało, a to koronka za duża, a to tiul świecący)
byłoby super gdybyścia oceniły te 2 suknie:

nr 1 Nabla model Luise:
http://www.slubnesuknie.com.pl/quartz.html#73
http://www.slubnesuknie.com.pl/quartz.html#74
http://www.slubnesuknie.com.pl/quartz.html#75

nr 2 St.Patrick model Argel:
http://www.vera-sposa.ro/san-patrick-argel.html
http://justinbridals.com/san-patrick...wn-p-1222.html

zdjęć na sobie nie mam niestety bo kobieta stała cały czas przy przymierzalni (ubierała i jak oglądało się suknię to stała cały czas obok, rozbierała i dopiero szła po kolejną )

drugi mi się podoba

Napisane przez mala_czarna_21

bo byłam uzależniona od kawy a liczba po prostu była wolna
może trochę też że jestem mała i mam ciemną karnację

a ja byłam przekonana, że chodzi o kieckę


KaEs a po co Ci ta ankieta?
Mój oznacza czarną Kaśkę, zakładając konto byłam u znajomej i akurat miała na półce czarne perfumy jakiejś tam firmy.

[pysia1987]

Napisane przez alloffkowa

Chwalę się że kupiłam sobie strój
załącznik ładny?
powiedzcie lepiej że tak bo dałam 130 zł

Dziękuje za komplementy co do grzywki

fajny

Napisane przez cikulada

Dziewczyny pomocy! We wrześniu idę na wesele do koleżanki u której będę świadkową. Z tego co mi wiadomo, to planuje zaprosić na swój panieński bardzo dużo dziewczyn a ja nie znam ani jednej z nich. Nie mam pojęcia jak się nazywają, skąd są, no dosłownie nic o nich nie wiem. Koleżanka teraz przyjechała z Niemiec i będą z narzeczonym rozwozić zaproszenia, a 29 czerwca jadą ponownie i wrócą dopiero w sierpniu, żeby załatwić resztę weselnych spraw. W sierpniu chce mieć też panieński w pewnym klubie i tu pojawia się problem. Ja mieszkam w mieście A, koleżanka w mieście B, klub jest w mieście C a tamte dziewczyny nawet nie wiem skąd są. Ode mnie do miasta C jest około 20 km, koleżanka z kolei ma jakieś 40 km, natomiast reszta towarzystwa jeszcze więcej. No i kompletnie nie mam pojęcia jak zorganizować ten panieński bo nie mam jak się kontaktować z tamtymi dziewczynami, czy moje ewentualne pomysły się im podobają czy też nie. Jeżeli mają swoje to żeby również coś podpowiedziały, no i przede wszystkim jak zrobić zrzutkę pieniędzy na ten cel jeżeli ich nie znam i nie mam z nimi żadnego kontaktu. Koleżanka jest bardzo towarzyską osobą, która szybko nawiązuje nowe kontakty i tak też poznała się z tymi dziewczynami ale niestety z tego co mi wiadomo, to mogą być to głównie osoby które chcą iść na imprezę żeby się pobawić, ale nie wydać też ani grosza na ten cel (dużo by tu pisać na ten temat ale właśnie tak jest) No i boję się, że ja zorganizuję panieński a później może się okazać, że jestem jedyną osobą która finansuje tą imprezę i nie zobaczę od nich ani złotówki Kolejny problem to jak przetransportować taką ilość osób do miejscowości C. Nawet gdyby każda dojechała tam we własnym zakresie to musimy później jakoś wrócić i nie wiem jak ugryźć ten temat Naprawdę chciałabym zorganizować fajny panieński swojej koleżance bo jest to fajna osoba, no ale w tej sytuacji nie mam żadnego pomysłu na tą sytuację. Nie mam nawet jak z nią porozmawiać, bo zobaczymy się tylko w przyszłym tygodniu jak przyjedzie do mnie z zaproszeniem, a później jadą na przeszło miesiąc i zaraz po powrocie ma być organizowany panieński. Przepraszam że się tak rozpisałam ale nie potrafiłam krócej tego opisać.

poprosiłabym o maile dziewczyn i zorganizowała coś wspólnie

a co do powrotu do domu to nielepiej jakiś nocleg zorganizować? Kiedyś spotkałyśmy się z dziewczynami z wizażu z innego wątku dziewczyny były z całej Polski, i żeby nie martwić się powrotem zarezerwowaliśmy nocleg w pokoju wieloosobowym w jakimś hostelu blisko centru i póżniej impreza z klubu przeniosła siędo tego pokoju i było super a sam pokój wyszedł nas po 12/15 zł za osobę.

Laski taki grad u nas spadł, że masakra do tego urwanie chmury. Zalało mi kuchnie, szyba pękła w kuchni nie mówiąc o aucie. Pęknieta przednia szyba, tylnie reflektory i milion dziur w karoserii. Ja się chyba uduszę

[bachara]

Napisane przez pysia1987

fajny



poprosiłabym o maile dziewczyn i zorganizowała coś wspólnie

a co do powrotu do domu to nielepiej jakiś nocleg zorganizować? Kiedyś spotkałyśmy się z dziewczynami z wizażu z innego wątku dziewczyny były z całej Polski, i żeby nie martwić się powrotem zarezerwowaliśmy nocleg w pokoju wieloosobowym w jakimś hostelu blisko centru i póżniej impreza z klubu przeniosła siędo tego pokoju i było super a sam pokój wyszedł nas po 12/15 zł za osobę.

Laski taki grad u nas spadł, że masakra do tego urwanie chmury. Zalało mi kuchnie, szyba pękła w kuchni nie mówiąc o aucie. Pęknieta przednia szyba, tylnie reflektory i milion dziur w karoserii. Ja się chyba uduszę

u mnie też była burza z gradem i mam nadzieję ,że TŻ auto do garażu odstawił

[misiadelkoo]

Ja chcę mieć panieński, reflektuję jakieś kręgle albo park linowy

A mój TŻ na 100% będzie mal kawalerski, bo rok temu organizował kawalerski dla swojego przyszłego świadka i ten mówi, że musi przebić tamten kawalerski A był paintball i domki nad jeziorem Tak więc pewnie nie będzie striptizerki, ale jak dla mnie może być, ważne, żebym ja striptizera nie miała, bo nie lubię :P A co będzie mój TŻ robił to mi zwisa, zdradzić mnie nie zdradzi przecież

[cikulada]

Jesteście niezastąpione Podsunęłyście mi teraz jeszcze kilka pomysłów i aż się uspokoiłam

[alloffkowa]

Napisane przez misiadelkoo

Ja chcę mieć panieński, reflektuję jakieś kręgle albo park linowy

A mój TŻ na 100% będzie mal kawalerski, bo rok temu organizował kawalerski dla swojego przyszłego świadka i ten mówi, że musi przebić tamten kawalerski A był paintball i domki nad jeziorem Tak więc pewnie nie będzie striptizerki, ale jak dla mnie może być, ważne, żebym ja striptizera nie miała, bo nie lubię :P A co będzie mój TŻ robił to mi zwisa, zdradzić mnie nie zdradzi przecież

ja nie chciałabym że tż miał striptizerkę, za dużo mam kompleksów:P
ale jakby miał to trudno, mam takie samo podejście jak ty. zdradzić nie zdradzi, choć podejrzewam że on by nie chciał mieć.
woli się napić
a co do wódki, chyba postawimy jednak na żubrówkę, Misiadelko Ty ją masz nie?

[hihihi]

Napisane przez pysia1987

Laski taki grad u nas spadł, że masakra do tego urwanie chmury. Zalało mi kuchnie, szyba pękła w kuchni nie mówiąc o aucie. Pęknieta przednia szyba, tylnie reflektory i milion dziur w karoserii. Ja się chyba uduszę

o matko! biedna, współczuję ale ta pogoda robi szkód ;/

[moooniaaaa]

Napisane przez Tycikata

ja tam chcę mieć szaloną imprezę

Ja też
Pogaduchy przy winie albo imprezę w parach to ja mogę robić co weekend, a panieński ma być niezapomniany i jedyny w swoim rodzaju

Aczkolwiek rozumiem, że każdy ma swoją wizję


Aaaa i witam w nowym wątku!

[KasiaK_080290]

Napisane przez cikulada

Jesteście niezastąpione Podsunęłyście mi teraz jeszcze kilka pomysłów i aż się uspokoiłam

ja byłam w październiku na panieńskim i świadkowa skontaktowała się z większością przez facebooka, założyła (prywatną) grupę do której nas zaprosiła i tam każda mogła podsunąć pomysł i się wypowiedzieć, co do kasy to przesyłałyśmy jej pieniądze na nr konta który nam podała, większość dziewczyn miała fb a jeśli nie to wtedy mailowo, tak chyba najłatwiej i każdy może się wypowiedzieć jak widzi taką imprezę

[magdalenka_w_86]

Ja nie wiem jak można kupować ubrania/buty przez neta

W czerwcu mamy rocznicę i umówiliśmy się, że zbieramy kasę, więc zrobimy sobie jakieś drobne upominki i zrobię romantyczną kolację. Właściwie to ja uprzedziłam, bo znowu TŻ odwali prezent za 300 zł, a ja jakiś drobiazg

Pomyślałam, że kupię TŻ koszulką z napisem I love + własny napis i może jakąś książkę.
Jest szczupły i kupuje rozmiar M. Zasugerowałam się podanymi wymiarami w centymetrach i odpowiadały jego koszulkom. Dzisiaj przyszła koszulka i przymierzyłam ją na siebie i wydaje mi się, że będzie mała i sama nie wiem. Grr. Trudno.

koszulka.jpg

[pysia1987]

My też nie chcemy panieńskiego i kawalerskiego, jak coś to wspólną imprezę poza tym nie mamy zbyt dużo znajomych.


Patrzcie jaki grad, i to taki grad znalazłam po 40 minutach od tego jak spadł, więc musiał być pierwotnie jeszcze większy
ja to się popłakałam i siedziałam w przedpokoju z zatkanymi uszami i się modliłąm. I jeszcze u nas to było takie mega straszne, mieszkamy na ostatnim, 11 piętrze, wszystko waliło w nasze okna. Normalnie myślałam, że to koniec świata

[KasiaK_080290]

masakra z tą pogodą współczuję
wczoraj Warszawę zalało, na szczęście mieszkam w południowej części

nie można być pewnym słońca i ładnego dnia już nawet w czerwcu a trochę się tym sugerowałam wybierając datę (no i wolnymi terminami oczywiście)

[hihihi]

Napisane przez pysia1987

My też nie chcemy panieńskiego i kawalerskiego, jak coś to wspólną imprezę poza tym nie mamy zbyt dużo znajomych.


Patrzcie jaki grad, i to taki grad znalazłam po 40 minutach od tego jak spadł, więc musiał być pierwotnie jeszcze większy
ja to się popłakałam i siedziałam w przedpokoju z zatkanymi uszami i się modliłąm. I jeszcze u nas to było takie mega straszne, mieszkamy na ostatnim, 11 piętrze, wszystko waliło w nasze okna. Normalnie myślałam, że to koniec świata

ale wielki

[alloffkowa]

Napisane przez pysia1987

My też nie chcemy panieńskiego i kawalerskiego, jak coś to wspólną imprezę poza tym nie mamy zbyt dużo znajomych.


Patrzcie jaki grad, i to taki grad znalazłam po 40 minutach od tego jak spadł, więc musiał być pierwotnie jeszcze większy
ja to się popłakałam i siedziałam w przedpokoju z zatkanymi uszami i się modliłąm. I jeszcze u nas to było takie mega straszne, mieszkamy na ostatnim, 11 piętrze, wszystko waliło w nasze okna. Normalnie myślałam, że to koniec świata

Bidulka

[KaMilka4891]

Napisane przez Opiumalfa

a ja NIE lubie kotow

ja kocham kotki od zawsze

Napisane przez cikulada

Dziewczyny pomocy! We wrześniu idę na wesele do koleżanki u której będę świadkową. Z tego co mi wiadomo, to planuje zaprosić na swój panieński bardzo dużo dziewczyn a ja nie znam ani jednej z nich. Nie mam pojęcia jak się nazywają, skąd są, no dosłownie nic o nich nie wiem. Koleżanka teraz przyjechała z Niemiec i będą z narzeczonym rozwozić zaproszenia, a 29 czerwca jadą ponownie i wrócą dopiero w sierpniu, żeby załatwić resztę weselnych spraw. W sierpniu chce mieć też panieński w pewnym klubie i tu pojawia się problem. Ja mieszkam w mieście A, koleżanka w mieście B, klub jest w mieście C a tamte dziewczyny nawet nie wiem skąd są. Ode mnie do miasta C jest około 20 km, koleżanka z kolei ma jakieś 40 km, natomiast reszta towarzystwa jeszcze więcej. No i kompletnie nie mam pojęcia jak zorganizować ten panieński bo nie mam jak się kontaktować z tamtymi dziewczynami, czy moje ewentualne pomysły się im podobają czy też nie. Jeżeli mają swoje to żeby również coś podpowiedziały, no i przede wszystkim jak zrobić zrzutkę pieniędzy na ten cel jeżeli ich nie znam i nie mam z nimi żadnego kontaktu. Koleżanka jest bardzo towarzyską osobą, która szybko nawiązuje nowe kontakty i tak też poznała się z tymi dziewczynami ale niestety z tego co mi wiadomo, to mogą być to głównie osoby które chcą iść na imprezę żeby się pobawić, ale nie wydać też ani grosza na ten cel (dużo by tu pisać na ten temat ale właśnie tak jest) No i boję się, że ja zorganizuję panieński a później może się okazać, że jestem jedyną osobą która finansuje tą imprezę i nie zobaczę od nich ani złotówki Kolejny problem to jak przetransportować taką ilość osób do miejscowości C. Nawet gdyby każda dojechała tam we własnym zakresie to musimy później jakoś wrócić i nie wiem jak ugryźć ten temat Naprawdę chciałabym zorganizować fajny panieński swojej koleżance bo jest to fajna osoba, no ale w tej sytuacji nie mam żadnego pomysłu na tą sytuację. Nie mam nawet jak z nią porozmawiać, bo zobaczymy się tylko w przyszłym tygodniu jak przyjedzie do mnie z zaproszeniem, a później jadą na przeszło miesiąc i zaraz po powrocie ma być organizowany panieński. Przepraszam że się tak rozpisałam ale nie potrafiłam krócej tego opisać.

Napisane przez cikulada

No tak ale jeżeli będzie to roszczeniowe towarzystwo to wolałabym uniknąć pretensji, że to czy tamto się im nie podobało a wydałam na to ich pieniądze... A nie ukrywam że jest to bardzo możliwe... Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że koleżanka z narzeczonym będą teraz cały czas poza domem, bo będą rozwozić zaproszenia oraz załatwiać jeszcze inne weselne sprawy i nie wiem, czy uda się jej jeszcze przed wyjazdem skontaktować z wszystkimi dziewczynami, żeby obgadać sprawę jej panieńskiego i zbiórki pieniędzy, dlatego nie wiem jak rozwiązać tą sytuację
Koleżanka zażyczyła sobie żeby właśnie tam odbył się jej panieński więc zmiana miejsca nie wchodzi w grę.

bachara i say-hello poniekąd odpowiedziały za mnie
moja świadkowa dostała listę z numerami telefonów i mailami już kilka miesięcy temu postawiłam dwa warunki: poza miejscem zamieszkania i bez gołego faceta
co do zbiórki pieniędzy to zrób ja przed panieńskim, bo później jest problem z zebraniem pieniędzy od wszystkich
co do noclegu, to myślę, że znajdziesz spokojnie jakąś kwaterę po 20 zł od osoby i nikt nie zbiednieje, a dojazd i powrót każda we własnym zakresie sobie spokojnie zapewni, musisz tylko mieć plan co do lokalu, dowiedzieć się jaki jest koszt rezerwacji loży, ile kosztuje flaszka, czy robicie jakiś before-party

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez moooniaaaa

ja też :d
pogaduchy przy winie albo imprezę w parach to ja mogę robić co weekend, a panieński ma być niezapomniany i jedyny w swoim rodzaju :d

amen :d

[moooniaaaa]

Napisane przez magdalenka_w_86

Ja nie wiem jak można kupować ubrania/buty przez neta

W czerwcu mamy rocznicę i umówiliśmy się, że zbieramy kasę, więc zrobimy sobie jakieś drobne upominki i zrobię romantyczną kolację. Właściwie to ja uprzedziłam, bo znowu TŻ odwali prezent za 300 zł, a ja jakiś drobiazg

Pomyślałam, że kupię TŻ koszulką z napisem I love + własny napis i może jakąś książkę.
Jest szczupły i kupuje rozmiar M. Zasugerowałam się podanymi wymiarami w centymetrach i odpowiadały jego koszulkom. Dzisiaj przyszła koszulka i przymierzyłam ją na siebie i wydaje mi się, że będzie mała i sama nie wiem. Grr. Trudno.

Najwyżej Ty w niej będziesz chodziła

Ja kiedyś zamówiłam tż koszulke "najlepsze ciacho w mieście" i zimą jak byłam chora to w niej spałam, tak się przyzwyczaiłam do niej, że potem ledwo oddałam ją z powrotem tż do spania

Napisane przez pysia1987

Patrzcie jaki grad, i to taki grad znalazłam po 40 minutach od tego jak spadł, więc musiał być pierwotnie jeszcze większy
ja to się popłakałam i siedziałam w przedpokoju z zatkanymi uszami i się modliłąm. I jeszcze u nas to było takie mega straszne, mieszkamy na ostatnim, 11 piętrze, wszystko waliło w nasze okna. Normalnie myślałam, że to koniec świata

Uuu masakra. Mi w tamtym roku grad poobijał samochód, jak spojrzeć pod słońce to masakra + kilka małych odprysków na dachu

Hihihi pewnie pamięta jakie burze były rok temu u nas Raz nawet chodnikiem jechałam bo na jezdni (na alei ) był spadek i dosłownie jezioro, miałabym wodę w samochodzie. Wjechałam przez zatoczkę przystankową na chodnik i wyjechałam z powrotem przez przejście dla pieszych bo dookoła są płotki