plastry antykoncepcyjne Evra - cz.2 - zbiorczy!

[ivredevie]

.

[Efti]

A mi wczoraj ginekolog powiedział wprost, że "nie przepada za plastrami" i polecił pierścień NuvaRing. Ale już przywykłam w sumie, że każdy lekarz ma jakieś swoje ulubione specyfiki więc co, kto lubi . Używałam plastry jakiś czas, teraz mam przerwę i albo wrócę do Evry albo faktycznie spróbuję NR

[kurakowa]

ja mój pierwszy plaster przykleiłam nad pośladkiem, na lędźwiach i to był bardzo zły pomysł (dla mnie - często noszę rajstopy, cały czas się to ruszało...)
później ramiona przemiennie, aż nie spróbowałam łopatek - dla mnie miejsce idealne (na basenie bicze wodne jednak próbowały mi go odkleić...). Teraz mam lewe ramię, ale jednak nie - coraz częściej mam krótki rękaw pod żakietem czy sweterkiem i jednak cały czas się o niego zahacza - plecy mam przynajmniej zawsze zakryte.

[ciekawskie babsko]

Wie może któraś z was jak wyglada sprawa z dniami płodnymi przy plastrach? Wg kalkulatora dni płodnych i ulotki, która mowi o tym, że jeśli w ciągu 48 godzin, od momentu kiedy mniej więcej powinno się zmienić, nie zmieni się drugiego plastra z opakowania można zajść w ciążę, natomiast kalkulator w okresie drugiego plastra pokazuje dni płodne, zatem jakie jest prawdopodobieństwo?

[Dotka90]

Przecież stosując antykoncepcję NIE MASZ DNI PŁODNYCH

[ivredevie]

.

[Dotka90]

Ja bym poczekała
Dopiero zaczynasz stosować anty, wiec to normalna reakcja.

[ivredevie]

.

[aja23]

Dziewczyny, widziałyście ?

Francuska Agencja Bezpieczeństwa Leków zaleca kobietom, żeby unikały stosowania plastrów antykoncepcyjnych Evra. Plastry te używane są również przez Polki! Według agencji, zwiększają ryzyko trombozy i żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej.

http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news...eca,nId,937752

[Dotka90]

Ale co tam jest takiego strasznego napisanego?
Że ZWIĘKSZAJĄ ryzyko zakrzepicy?
No zwiększają. Tak samo, jak tabletki.

Identyczna afera jak przy Diane, IMO zupełnie niepotrzebna.

Jak ktoś się bada regularnie, robi APTT, próby wątrobowe, chodzi do gina, to wątpię żeby dostał tak nagle zakrzepicy przy prawidłowym (niskim) APTT.

A jak ktoś sobie radośnie przykleja plasterki, a badań nie robi, bo 'przecież nic mi nie jest', no to o czym mowa..
A niestety, ten drugi model zachowania występuje znacznie częściej, czy to przy tabletkach, plastrach, czy krążku.

[ciekawskie babsko]

Napisane przez Dotka90

Przecież stosując antykoncepcję NIE MASZ DNI PŁODNYCH

Stosując ją tak jak trzeba, a jeśli najzwyczajniej w świecie tego plastra zapomniałam zmienić?

[Dotka90]

Ale nie liczysz kalkulatorem żadnych dni płodnych i niepłodnych.
Po prostu w ulotce przeczytaj, co w przypadku, gdy zapomnisz zmienić tego, a tego plastra. Jeżeli jest ryzyko zajścia w ciążę, to stosuj dodatkowe zabezpieczenie + zrób test za jakis czas, czy poprzednie stosunku przypadkiem nie spowodowały ciąży.

[BananowySok]

Co do miejsca ja zwykle przyklejam na plecach pod linia stanika lekko na boku. (poniżej łopatki) wymiennie stronami
niby nie ma tego miejsca w ulotce ale poradzila mi i pani doktor i koleżanka ( bo jest to miejsce równiez "nieotłuszczone" skóra ma normalną grubość, do tego nie ma tam jakiś zgieć ciała czy możliwości zepsucia czegos ubraniem) - ale staram się tez co jakiś czas zmieniac na - pod linia majtek między udem a biodrem bo zdaje sobie sprawę , że wymiana ciągle w tym samym nie jest dobra.
co do ilosci dni itd - ja stosuje jeszcze inaczej niż reszta - krwawieni z odstawienia przewidywane mam co 3 cykl plastrów - czyli stosuje je bez przerwy- 9 po kolei i tydzień przerwy - tak ustawiono mi to w Anglii - ponieważ jestem modelką , dużo podróżuje nie mam czasu na ceregiele obecnie jest to pod ścisłą kontrolą lekarza , robię badania znacznie częściej niż powinnam i póki co nie ma w nich nic niepokojącego wszytko w normie. Mnóstwo kobiet tak robi i w tych czasach w bardziej rozwiniętych krajach nikt się nie dziwi ,że ma sie okres raz na 2,3 miesiące
Nie wyobrażam sobie innej metody mi ona odpowiada na początku było trudno , źle się czułam wymiotowałam, ciągle bolała mnie głowa , ale po 3 plastrze wszytko przeszło. I teraz wszystko jest normalne - tzn nie czuje żadnego dyskomfortu, o plastrze w ciągu dnia nawet nie pamiętam bo na plecach trzyma się fantastycznie, a ciemne zabarwienia na okolo nie sa takie rozległe jak w przypadku innych miejsc - trzeba mocno przydusić- używam do tego mojego narzeczonego który jednak troche siły ma
- dobrze przed odklejeniem papierka jak się przylepia mocno rozgrzać ręką , żeby chwycił lepiej ten klej i nic się w ciagu noszenia nie dzieje , ba jak odklejam sama bo na sesji zdjęciowej lub pokazie go widać przylepiłam gdzieś indziej często wielokrotnie , powtarzam manewr z rozgrzaniem i nigdy mi się nie odkleił )
co do odpadania praktycznie pamiętam jedna sytuacje (a stosuje już ze 2 lata) w której znalazłam plaster przyklejony do pościeli - ale to dlatego , ze facet robił mi masaż i przesadził z oliwką ( chociaż plaster i to wytrzymał, oliwka osłabiła tylko klej, a że w nocy , no biernie nie leżeliśmy - ze się tak wyrażę to gdzieś tam sie przykleił - i nie jest to tak ze trzeba od razu biegać po ginekologach i robic testy - plastry maja większe stężenie hormonalne i nie uciekają z organizmu po kilku minutach od odlepienia - często nawet po kilku dniach ma się jeszcze te hormony we krwi , przykleiłam nowy moze z kilka godzin po , i nic sie nie stało )

[ivredevie]

,

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez ivredevie

Jesteście skarbnicą wiedzy!

A powiedzcie mi jeszcze proszę czy dobrze wnioskuję. Mogłam o to zapytać lekarza podczas wizyty, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że będę miała takie rozterki Pomijając wszelkie wrażenia estetyczne, czy można współżyć podczas plamienia? Wydaje mi się, że tak, bo przecież plaster jest cały czas przyklejony, ale pewna nie jestem Prosze o rozwianie wątpliwości

Można. Tak samo jak np. podczas krwawienia z odstawienia

[paul_ina033]

Jutro przyklejam 3 plaster... Nie wiem czy to ze mną coś nie tak, ale chyba nie potrafię ich dobrze przykleic. Wypróbowałam pośladek - czarna obwódka wokół plastra, jeden róg odstawał - udało się go przykleić, ale jak już odrywałam plaster to pod tym rogiem były włókna z bielizny i słabiutko się to trzymało (tylko w tym miejscu). Teraz mam plaster na łopatce... i znowu jest obwódka z włókien... wstydziłam się chodzić z takim brudnym plastrem na basenie, ciemne włókna dostały się od plaster (tylko brzegi) i brzegi nie lepią się tak mocno do skóry jak środek plastra. Trochę czyściłam skórę oliwką. Jestem rozczarowana... Chyba wrócę do tabletek

[Dotka90]

Ja od razu po przyklejeniu przemywam naokoło plastra spirytusem i nie mam czarnych obwódek.

[ivredevie]

.

[misiaq002]

Cześć dziewczyny
Ja również stosowałam plasterki i to dosyc dlugo, początki były różne ale moj organizm przyzwyczaił się do nich bardzo szybko i naprawdę przez kilka miesięcy czułam się wyśmienicie. Niestety powoli zaczęłam odczuwac też skutki uboczne i wmawiając sobie ze to nie wina plasterków dalej je stosowalam. Dopiero po odstawieniu minęły wszystkie dolegliwości m.in bardzo częste bóle głowy i nóg, czułam się jak starsza pani o schorowanych nogach. W końcu miałam tak zmienne nastroje że mój narzeczony sam poprosił żebym odstawiła plasterki. Ochota na jakie kolwiek zabawy spadła do 0 i nie potrafiłam się nawet zmuszac. Co do samego stosowania to metoda bardzo wygodna i wystarczy pamiętac o zmianie plasterka raz w tygodniu. Gorzej chyba sprawdzały się w czasie upałów kiedy skóra się poci i mimo że plaster mocno się trzymał to jednak bardzo szybko brudził i nieestetycznie wygladał. Przez cały ciepły okres nosilam je na pośladkach a później wypróbowałam ramiona i w zimie pod rekawkami był to bardzo dobry pomysl. + za regularne miesiączki i wysoką skuteczności(kilkakrotnie sprawdził się nawet w sytuacji kiedy nie byliśmy go pewni) ale nie wiem czy to wszystko warte jest utraty zdrowia.. Teraz stosujemy tylko prezerwatywy i jesteśmy bardzo zadowoleni bo mój organizm chyba w końcu oczyścił się z nadmiaru hormonów i wszystko wróciło do normy.

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez misiaq002

+ za regularne miesiączki i wysoką skuteczności(kilkakrotnie sprawdził się nawet w sytuacji kiedy nie byliśmy go pewni)

Krwawienie z odstawienia
Nie do końca rozumiem zdanie w nawiasie. Jak to tylko kilkakrotnie?

[aagusiaa88]

Dziewczyny, tak z ciekawości ...
czemu evra ma 2 różne opakowania? jedno jest z czarnym napisem, a drugie jest z niebieskim. to jakaś starsza seria/nowsza seria, czy tak o po prostu?

[pszczolka_maja1979]

Napisane przez aagusiaa88

Dziewczyny, tak z ciekawości ...
czemu evra ma 2 różne opakowania? jedno jest z czarnym napisem, a drugie jest z niebieskim. to jakaś starsza seria/nowsza seria, czy tak o po prostu?

W mniej kolorowych opakowaniach sprzedawane są leki z tzw. importu równoległego. W środku dokładnie to samo, tylko cena niższa.

[aagusiaa88]

Napisane przez pszczolka_maja1979

W mniej kolorowych opakowaniach sprzedawane są leki z tzw. importu równoległego. W środku dokładnie to samo, tylko cena niższa.

tzn. wiem, że to nie jakiś feler, bo zwykle kupuje właśnie te z czarnym napisem, a teraz koleżanka mi oddała swoje opak. i ma niebieski napis i tak się zaczęłam dzisiaj zastanawiać dzięki za info

[misiaq002]

Napisane przez Perfekcj0nistka

Krwawienie z odstawienia
Nie do końca rozumiem zdanie w nawiasie. Jak to tylko kilkakrotnie?

Chodziło mi o sytuacje w których działanie plastra mogło byc obniżone.. w momentach kiedy w lecie podczas upałów połowa plastra się odkleiła a ja tego nie zauważyłam albo w czasie brania lekow które mogły wchodzic z nim w interakcje. Również na samym poczatku podczas juz pierwszego opakowania także działał. Pozdrawiam

[muszkaa94]

Dziewczyny, dziś pierwszy raz przykleiłam plaster na ramieniu i martwię się czy nie jest on za nisko? Czy to ma jakiś wpływ na to ile hormonów dostanie mi się do organizmu?

[skaz]

Napisane przez muszkaa94

Dziewczyny, dziś pierwszy raz przykleiłam plaster na ramieniu i martwię się czy nie jest on za nisko? Czy to ma jakiś wpływ na to ile hormonów dostanie mi się do organizmu?

generalnie nie

[Leyla89]

Napisane przez Dotka90

Ale co tam jest takiego strasznego napisanego?
Że ZWIĘKSZAJĄ ryzyko zakrzepicy?
No zwiększają. Tak samo, jak tabletki.

Identyczna afera jak przy Diane, IMO zupełnie niepotrzebna.

Jak ktoś się bada regularnie, robi APTT, próby wątrobowe, chodzi do gina, to wątpię żeby dostał tak nagle zakrzepicy przy prawidłowym (niskim) APTT.

A jak ktoś sobie radośnie przykleja plasterki, a badań nie robi, bo 'przecież nic mi nie jest', no to o czym mowa..
A niestety, ten drugi model zachowania występuje znacznie częściej, czy to przy tabletkach, plastrach, czy krążku.

Problem w tym że nie każdy lekarz kieruje na takie badania i nie każda kobieta wie ze powinna regularnie takie badania robić

[Dotka90]

No cóż, dla mnie to oczywiste, że jak zaczynam stosować anty, to szukam wszelkich informacji o tym. W końcu to nie cukierki.

[Leyla89]

Dla Ciebie może i oczywiste... Ale jest wiele kobiet, które nawet nie wiedzą, że się takie badania wykonuje (znajome). Różni są ludzie...

[Dotka90]

No wiesz, dla mnie, jeżeli ktoś zaczyna brac anty, nie mając podstawowej wiedzy, to to już jest zwyczajna głupota, bo tego się inaczej nazwać nie da.
Jak czytam czasem coś w stylu: stosuję plastry, byłam 10 dni po miesiączce, miałam dni płodne, blablabla, to naprawdę się zastanawiam, czy niektórzy nie chodzili na biologię w szkole, nie czytali ulotki, nie mają podstawowej wiedzy jak działa antykoncepcja.
A co dopiero badania.