Mój TŻ ma stulejkę i nie chce leczenia

[kennedy]

Napisane przez sakartwelo

Polska służba zdrowia to jednak masakra.

Zadzwoniłam dziś do przychodni i powiedzieli ze najblizszy termin do urologa to grudzień. I mój Tż ma przez to kolejny argument...

60-100 zl to nie wydatek w takim razie.

[sakartwelo]

Napisane przez grubella

A wizyta w prywatnej przychodni zupełnie nie wchodzi w grę?

Teraz takie upały nadchodzą...

W prywatnej niby wchodzi, oboje mamy bardzo dobrą pracę, TŻ nawet konkretnie zarabia, ja nie aż tak, bo jeszcze studiuję, ale wiadomo, że między "mieć" a "chcieć wydać" jest gigantyczna różnica. Staramy się oszczędzać bardzo dużo.

Upały są, więc to z drugiej strony chyba kiepski moment na operację.

Ale i tak najważniejsze jest, żeby on się w końcu przekonał. Na razie wciąż jest na "nie", ale tak jakby mu coś zaczynało w głowie kiełkować. Widzę jakieś światełko w tunelu...

[grubella]

Napisane przez sakartwelo

W prywatnej niby wchodzi, oboje mamy bardzo dobrą pracę, TŻ nawet konkretnie zarabia, ja nie aż tak, bo jeszcze studiuję, ale wiadomo, że między "mieć" a "chcieć wydać" jest gigantyczna różnica. Staramy się oszczędzać bardzo dużo.

Upały są, więc to z drugiej strony chyba kiepski moment na operację.

Ale i tak najważniejsze jest, żeby on się w końcu przekonał. Na razie wciąż jest na "nie", ale tak jakby mu coś zaczynało w głowie kiełkować. Widzę jakieś światełko w tunelu...

Drąż ten tunel.

A czy zdecyduje się pokazać ci ptaszka przed operacją? czy taki wstydliwy ?

[sakartwelo]

Napisane przez grubella

Drąż ten tunel.

A czy zdecyduje się pokazać ci ptaszka przed operacją? czy taki wstydliwy ?

O tym z nim nie rozmawiałam. Niech pokazuje lekarzowi, to jest najważniejsze, ja go nie wyleczę.

[kennedy]

Napisane przez sakartwelo

W prywatnej niby wchodzi, oboje mamy bardzo dobrą pracę, TŻ nawet konkretnie zarabia, ja nie aż tak, bo jeszcze studiuję, ale wiadomo, że między "mieć" a "chcieć wydać" jest gigantyczna różnica. Staramy się oszczędzać bardzo dużo.

Upały są, więc to z drugiej strony chyba kiepski moment na operację.

Ale i tak najważniejsze jest, żeby on się w końcu przekonał. Na razie wciąż jest na "nie", ale tak jakby mu coś zaczynało w głowie kiełkować. Widzę jakieś światełko w tunelu...

to szybki i prosty zabieg znieczulenie miejscowe. nie ma problemu z robieniem go w lecie.

wez w koncu powiedz swojemu chlopu ze nie postepuje normalnie i niech nie oszczedza na zdrowiu.

[Cherry Blossom Girl]

Niech zoperuje się jak najszybciej, bo jak się jeszcze tam spoci, to będzie miał tam bombę biologiczną. Autorko, nie poddawaj się.

[skazana_na_bluesa]

zanim się nastawisz na "za gorąco na operację" to po prostu wyślij go do lekarza. zacznij od tego milowego kroku.

[201708160922]

Dziwi mnie oszczedzanie na zdrowiu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anex_1989]

Postęp, że chce iść !

Prywatna przychodnia mogłaby załatwić sprawę, lepiej iść za ciosem, bo do grudnia to różnie może być.

[skazana_na_bluesa]

jakie chce iść? przecież autorka napisała, że nie.

[anex_1989]

Napisane przez skazana_na_bluesa

jakie chce iść? przecież autorka napisała, że nie.

no ale jak już się rozglądają za przychodnią to jest krok w dobrą stronę

[skazana_na_bluesa]

tja. ONA się rozgląda, nie oni.