Mamusie majowo- czerwcowe 2014 :-)

[ilona_0105]

mam pecha zrobiłam test i ani jednej krechy zrobiłam teraz bo rano sobie zapomniałam musze czekać az tz wróci z pracy bo mam trochę daleko do apteki a mam tyle roboty w domu chce to dzisiaj ogarnac bo o dziwo czuje się na siłach. ostatnio mam takiego niesamowitego lenia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez TrelciaMorelcia

Hej dziewczyny .. zrobilam test z porannego moczu .. to juz 6 dni spoznienia i dalej test negatywny .. wypatrywalam pod swiatlo kreski ale nie widze

Za to boli mnie podbrzusze jak na okres , troche krzyz .. nie wiem czy to na @ czy objaw ciazy ale mysle sobie ze jakby to byl objaw ciazy to bylaby na tyle ''zaawansowana '' ze test by wykryl napewno ..

Za mna juz 3 testy i kazdy z jedna krecha ..................
Ja juz nie wiem co o tym myslec ..wie ze jest tu pare dziewczyn ktore sa po zabiegu lyzeczkowania .. mam pytanie . Ile sie czeka na okres ? U mnie jutro minie 5 tygodni i poza bolami go nie widac .. jak to bylo u was ??

ja miałam po 6 tygodniach wiem że zaczynałam się już martwić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[M_aria]

To prawda, że każda z nas się martwi niezależnie od tego który raz jest w ciąży i jakie doświadczenia ma za sobą. Najgorsze jest to że nie mamy wpływu na to co się stanie i nie pomogą tu częste wizyty u gina czy badanie hormonów. Oczywiście każdy przypadek jest inny i niekiedy warto jest zrobić sobie badania i pójść do gina by dowiedzieć się co i jak. Może razem będzie łatwiej przetrwać ten czas do momentu w którym osiągniemy względny spokoj.
Magma85 bierzesz kwas foliowy?

[Nesu]

Napisane przez ryba91

Witajcie dziewczyny!
Życzę Wam samych pozytywnych chwil w ciąży! oby wszystko było dobrze


santom, ilona, oleńka, niunia- trzymamy kciuki, aby tym razem było odwrotnie. Wszystkie znalazłyście się na naszym wątku, niestety nie na tej liście na której być powinnyście- życzę Wam aby tym razem było inaczej!
[B]


Przyszła mama październikowa 2013

Niestety również jestem z wami na tej liście ;( bardzo bym chciała dołączyć do mam majowo -czerwcowych może wreszcie mi sie uda w piątek robię test i wszystkiego sie dowiem proszę trzymajcie kciuki oby w końcu mi sie udało
A wam wszystkim życzę bezproblemowych najbliższych 9 miesięcy i wspaniałych bobasków !! trzymam za was wszystkie kciuki !

[magma85]

Kwas foliowy biorę odkąd tylko zaczęliśmy się starać o dziecko. w sumie to już kilka miesięcy się staraliśmy i bez skutku, a ten miesiąc mieliśmy bardzo zabiegany dużo spraw i jakoś tak nie skupialiśmy uwagi na staraniach i gdy zaczęłam się jakoś inaczej czuć to stwierdziłam, że chyba coś się dzieje!

[Czarnula204]

Dobrze,ze opowiadacie swoje historie, po to jest to forum, sie otwieramy , rozmawiamy
Ja w pierwszej ciazy dlugo nikomu nie mowilam wiedzieli tylko nasi rodzice i tacy bliscy znajomi dopiero kolo 6 wyskoczyl mi brzuszek miesiaca, wtedy dopiero, wszyscy o jestes w ciazy itd, jakos tez sie balam,zesie ciaza nie utrzyma, 5 miesiecy na lekach podtrzymujacych to tez chybanie bylo tak malo.

Co do boli brzuszka, to pamietam,ze to bardziej ciagnelo po bokach niz bolalo..

Wiecie co moj "okres"tez jakis kosmiczny, dzis sladu nie ma, czyli co 2 dni w tym pierwszy taki byle jaki, trzeba sie zapisac do lekarza niema co, bo tu ewidentnie cos ze mna nie hallo.

[kandulska]

Napisane przez Nesu

Niestety również jestem z wami na tej liście ;( bardzo bym chciała dołączyć do mam majowo -czerwcowych może wreszcie mi sie uda w piątek robię test i wszystkiego sie dowiem proszę trzymajcie kciuki oby w końcu mi sie udało
A wam wszystkim życzę bezproblemowych najbliższych 9 miesięcy i wspaniałych bobasków !! trzymam za was wszystkie kciuki !

czekamy na Ciebie

Napisane przez magma85

Witam, czy mogę do Was dołączyć, wczoraj rano zrobiłam test i pojawiła się jasna druga kreska, dla pewności poszłam na betę i wyszło 203, na wizytę do lekarza zapisałam się na sobotę. Z mężem staraliśmy się o dzidziusia od lutego. Dziś mam straszne mdłości i boli mnie brzuch tzn. co jakiś czas coś tak kuje, czy któraś z Was miała takie bóle.

Witam gratuluje! jesli chodzi o bóle to ja również takie miałam,czasem chwile pobolewa.

a tak w ogóle to dzień dobry mamuśki
jak Wasze samopoczucie dziś??
ja szaleje z porządkami,wolne mam trzeba wykorzystać dzień

[santom]

Mnie brzuchol nieraz lekko okresowo pobolewa, ale to rzadko, a czesciej moewam takie jakby kolki. No i czesto lapie sie na tym jakbym miala wciagniety brzuch
Ciezko bedzie przezyc te pierwsze tygodnie bez nerwow. Widze ze duzo mamus wlasnie z listopadowek sie tu uzbieralo. Mam nadzieje, ze to dobry znak i teraz wszystkie szczesliwie skonczymy ten okres i wspolnie trafimy na odchowalnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kashha]

Napisane przez kandulska

czekamy na Ciebie

Witam gratuluje! jesli chodzi o bóle to ja również takie miałam,czasem chwile pobolewa.

a tak w ogóle to dzień dobry mamuśki
jak Wasze samopoczucie dziś??
ja szaleje z porządkami,wolne mam trzeba wykorzystać dzień

Mnie tez na porzadki wzielo, wkoncu trzeba skonczyc sie rozpakowywac po przeprowadzce tzn tak ogolnie mowie bo u mnie jeszcze 8 rano nie ma.

Dziewczyny ja oprocz tego ze mnie pobolewa brzuch i piersi coraz bardziej to mam ciagle ochote sie kochac :p tz zadowolony, to chyba hormony bo zaczelo sie odkad zobaczylam kreseczki na tescie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magma85]

A jak to jest wogóle z tym kochaniem można w pierwszych tygodniach, bo ja też mam straszną ochotę, ale z drugiej strony jakiś strach trochę.

[Czarnula204]

Magma, a dlaczego nie mozna? Pewnie,ze mozna, a nawet wskazane wlasnie na odstresowanie sie. Jesli nie ma zalecen od lekarza mozna od samego poczatku do samego konca.

A ja wlasnie po treningu pije sobie ziolka, czekam na Mezulka, synio usnal przy bajeczce, tylko cos nie w czas... wczoraj padl mi jakos po 23 ja zadowolona, ze sobie pospie,a tu pobudka przed 2 nad ranem padl o 7 i do 9 po spal, mi sie niestety nie udalo bo sasiedzi cos buduja z naprzeciwka i strasznie stukaja

[ilona_0105]

Zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe... test wyszedł negatywny ;( czemu ja mam takiego pecha ;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kandulska]

Napisane przez kashha

Mnie tez na porzadki wzielo, wkoncu trzeba skonczyc sie rozpakowywac po przeprowadzce tzn tak ogolnie mowie bo u mnie jeszcze 8 rano nie ma.

Dziewczyny ja oprocz tego ze mnie pobolewa brzuch i piersi coraz bardziej to mam ciagle ochote sie kochac :p tz zadowolony, to chyba hormony bo zaczelo sie odkad zobaczylam kreseczki na tescie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

bardzo sie ciesze że się wzięłam za te porzadki naewt poukladalam we wszystkich szafkach z ciuchami mam nadzieje ze nie nadejda wkrotce mdłości bo nie zrobie już wtedy nic...w pierwszej ciąży wymiotowałam do 12 tygodnia chyba...masakra.
Co do objawu chęci Twych,również takie u siebie zaobserwowałam i rówież mój mąż jest z nich bardzo zadowolony

Napisane przez magma85

A jak to jest wogóle z tym kochaniem można w pierwszych tygodniach, bo ja też mam straszną ochotę, ale z drugiej strony jakiś strach trochę.

mnie sie wydaje że jeśli lekarz nie da takiej rady aby się wstrzymać,to nie ma takiej potrzeby

Napisane przez ilona_0105

Zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe... test wyszedł negatywny ;( czemu ja mam takiego pecha ;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

przykro mi..trzymam kciuki za kolejny cykl,zebyś na czerwiec się załapała

[meduzka88]

Dziewczynki czy któraś z was ma może jakieś bóle brzucha lub pleców?

[M_aria]

Myszona
Opowiadaj jak po wizycie?

Ilona
Bardzo mi przykro, ale zostań z nami może zaraz zajdziesz

[ilona_0105]

Napisane przez M_aria

Myszona
Opowiadaj jak po wizycie?

Ilona
Bardzo mi przykro, ale zostań z nami może zaraz zajdziesz

powiem wam że ja już dziś straciłam jakąkolwiek nadzieję ;( nie wiem czemu... jakiegoś dola złapałam...jeszcze do tego jak siusiam mam taki brazowy sluz ale też nie zawsze a na wkładce czysto na internecie wyczytalam że to może być jakaś cysta albo torbiel nie chce się jeszcze bardziej zalamywac więc szybko to wyłączyłam. we wtorki i środy przyjmuje mój gin. najwyżej pójdę teraz i może on mi powie co jest ze mną nie tak

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[M_aria]

Ilona
Ja taki zły dzień miałam wczoraj. Zobaczysz jutro będzie już lepiej. Jeśli cokolwiek Cię niepokoi to idź na tą wizytę, a z tym testem to wiesz, że taki robiony po południu może się mylić. Trzymam kciuki aby było po twojej myśli

[ilona_0105]

Napisane przez M_aria

Ilona
Ja taki zły dzień miałam wczoraj. Zobaczysz jutro będzie już lepiej. Jeśli cokolwiek Cię niepokoi to idź na tą wizytę, a z tym testem to wiesz, że taki robiony po południu może się mylić. Trzymam kciuki aby było po twojej myśli

przy poprzedniej ciąży robiłam test w dni planowanej miesiączki rano wyszedł pozytywny i na drugi dzień robiłam popołudniu i też był pozytywny. myślałam że jak jestem to że bez różnicy czy to będzie rano czy wieczorem . może aż tak owulacja sie opóźniła ... jak uważasz ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[olenka1304]

Napisane przez Nesu

Niestety również jestem z wami na tej liście ;( bardzo bym chciała dołączyć do mam majowo -czerwcowych może wreszcie mi sie uda w piątek robię test i wszystkiego sie dowiem proszę trzymajcie kciuki oby w końcu mi sie udało
A wam wszystkim życzę bezproblemowych najbliższych 9 miesięcy i wspaniałych bobasków !! trzymam za was wszystkie kciuki !

Napisane przez ilona_0105

Zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe... test wyszedł negatywny ;( czemu ja mam takiego pecha ;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ilona zawsze trzaeba mic nadzieje dopoki nie ma @ .Moze pojdziesz do lekarza i bedziesz miala mila niespodzianke trzymam za to kciuki.

[M_aria]

Ilona
Specjalne czytałam jeszcze raz to co napisałaś i przecież już raz Ci wyszła blada druga kreseczka. Może jeśli to Cię uspokoi to zrób sobie Bete. Myślę, że jeśli jesteś dopiero w drugim cyklu po zabiegu to może być różnie z owu bo różnie to wszystko wraca do normy

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Ja nie jestem zwolenniczką testów, bo poprzednim razem w dniu spodziewanej @ wyszło mi że nie jestem a byłam. Beta jest bardziej wiarygodna i jeśli nie boisz się igieł to zrób sobie badanie

[ilona_0105]

Napisane przez M_aria

Ilona
Specjalne czytałam jeszcze raz to co napisałaś i przecież już raz Ci wyszła blada druga kreseczka. Może jeśli to Cię uspokoi to zrób sobie Bete. Myślę, że jeśli jesteś dopiero w drugim cyklu po zabiegu to może być różnie z owu bo różnie to wszystko wraca do normy

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Ja nie jestem zwolenniczką testów, bo poprzednim razem w dniu spodziewanej @ wyszło mi że nie jestem a byłam. Beta jest bardziej wiarygodna i jeśli nie boisz się igieł to zrób sobie badanie

a bete po ilu można robić ? jest jakiś czas ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Napisane przez ilona_0105

a bete po ilu można robić ? jest jakiś czas ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jak pójdę na ta bete to nadal będę się nakrecac. może lepiej jak się z tym pogodze i we wtorek pójdę do ginekologa żeby mnie zbadał i powiem mu o tych testach ,wolę w ta druga strone być zaskoczona ... a tak jak nie będę się nakrecac i lekarz to potwierdzi na badaniu usg to tak już lepiej to do mnie dotrze

a zresztą sama nie wiem jak lepiej zrobić
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[M_aria]

Dokładnie to nie wiem, ale wyjdzie szybciej jak test. Wójek Google mówi że beta Hcg zaczyna być widoczna po ok 48h od zagnieżdżenia zarodka, a to z kolei następuje po 6-8 dniach od Owu. W moim przypadku się to zgadza bo gdy byłam po 8 dniach od Owu to Bete miałam tylko.3, a po kolejnych dwóch tygodniach 132

[kandulska]

Napisane przez meduzka88

Dziewczynki czy któraś z was ma może jakieś bóle brzucha lub pleców?

ja odczuwam czasem jakies bóle brzucha,ale dosyc delikatne i krotko trwałe

Napisane przez M_aria

Ilona
Specjalne czytałam jeszcze raz to co napisałaś i przecież już raz Ci wyszła blada druga kreseczka. Może jeśli to Cię uspokoi to zrób sobie Bete. Myślę, że jeśli jesteś dopiero w drugim cyklu po zabiegu to może być różnie z owu bo różnie to wszystko wraca do normy

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Ja nie jestem zwolenniczką testów, bo poprzednim razem w dniu spodziewanej @ wyszło mi że nie jestem a byłam. Beta jest bardziej wiarygodna i jeśli nie boisz się igieł to zrób sobie badanie

też uważam że w tej sytuacji Beta byla by najlepsza opcją

[M_aria]

Swoją drogą to mnie właśnie martwi bo ta beta 132 była robiona dokładnie 4t4d od @ i taka niska mi się wydaje, bo w poprzedniej ciąży w 4d2d małam 256.. Choć podobno w każdej kolejnej ciąży może to inaczej wyglądać

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Ilona
Przypomnij mi jeszcze kiedy miałaś ostatnią @

[ilona_0105]

Napisane przez M_aria

Swoją drogą to mnie właśnie martwi bo ta beta 132 była robiona dokładnie 4t4d od @ i taka niska mi się wydaje, bo w poprzedniej ciąży w 4d2d małam 256.. Choć podobno w każdej kolejnej ciąży może to inaczej wyglądać

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Ilona
Przypomnij mi jeszcze kiedy miałaś ostatnią @

25 lipca

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kandulska]

Napisane przez M_aria

Swoją drogą to mnie właśnie martwi bo ta beta 132 była robiona dokładnie 4t4d od @ i taka niska mi się wydaje, bo w poprzedniej ciąży w 4d2d małam 256.. Choć podobno w każdej kolejnej ciąży może to inaczej wyglądać

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Ilona
Przypomnij mi jeszcze kiedy miałaś ostatnią @

kochana każda ciąża jest inna więc się nie martw!!

[kashha]

To i chyba ja cos napisze o sobie dzis... U mnie sytuacja wyglada troche inaczej.

Z Wojtkiem w ciaze zaszlam z wielkiej milosci. Z jego ojcem spotykalam sie kilka lat, tyle ze z jego strony ta wielka milosc sie skonczyla pomiedzy naszym ostatnim razem a dniem kiedy zobaczylam dwie kreski na tescie. To ze bylam w ciazy niczego juz nie zmienilo, on spotykal sie z kims innym ja zostalam sama...

Pk pierwszych urodzinach Wojtka odezwal sie do mnie Piotrek teraz juz maz, wczesniej moj pierwszy chlopak. On byl w Stanach ja w Pl. Utrzymywalismy kontakt telefoniczny i przez fb. Pozniej on przyjechal do Polski zaczelismy sie spotykac to bylo Boze Narodzenie 2011 mnie zapalilo sie swiatelko nadziei ze bedziemy miec normalny dom... W Sylwestra sie oswiadczyl, chcial zebysmy przyjechali do niego na stale... Pozniej przyjechal jeszcze na Wielkanoc i bylo cudownie... Kiedy wrocil do USA kupil nam bilet i od 27 maja 2012 jestem tutaj. Z poczatku byla euforia i radosc, pozniej pojawila sie tesknota za domem za krajem... Piotrek duzo pracowal ja bylam sama w obcym kraju i sie dolowalam W grudniu wzielismy slub pozniej byly pierwsze samodzielne swieta wiec na smutki nie bylo czasu... a ja zamiast jakos lepiej sie tutaj czuc, czulam sie coraz gorzej... z Piotrkiem oddalilismy sie od siebie, gdzies ulotnila sie ta radosc ze jestesmy razem... Od lipca bilam sie z myslami o powrocie do Polski przeszkoda byl fakt ze Wojtek nie mial waznego paszportu. Kiedy sie zdecydowalam ze to wszystko nie
a sensu trzeba wracac do Pl a bylo to w czwartek 11 sierpnia zaczelam organizowac powrot, tydzien temu we wtorek pojechakam do konsulatu zlozyc wniosek o paszport. Poczulam ze podjelam jakas wazna decyzje, ze przyslowiowa klamka zapadla.. Dzien pozniej cos mnie piklo j zrobilam test, a na nim dwie kreseczki... w mojej glowie przerazenie! :-( co mam robic? Piotrek zaczal sie troche starac. Roznie mu to wychodzi... On sie cieszy, chwali wszystkim dookola, ja rodzica nie powiedzialam boje sie ich reakcji na odleglosc... Oni chca zebym wrocila, roz
awiajac ze mna przez skypa widza ze nie do konca jestem tu szczesliwa, martwia sie o Wojtka. Napewno maja duzo racji... a ja juz sama nie wiem co robic. obawiam sie ze poprawa tz bedzie chwilowa, a jak sie dzidzius urodzi bedzie tylko gorzej :-(

[ilona_0105]

Napisane przez M_aria

Swoją drogą to mnie właśnie martwi bo ta beta 132 była robiona dokładnie 4t4d od @ i taka niska mi się wydaje, bo w poprzedniej ciąży w 4d2d małam 256.. Choć podobno w każdej kolejnej ciąży może to inaczej wyglądać

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Ilona
Przypomnij mi jeszcze kiedy miałaś ostatnią @

a co do bety ja w 4 tygodniu miałam 585. ważne że beta wzrasta tak mi się wydaje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kandulska]

Napisane przez kashha

To i chyba ja cos napisze o sobie dzis... U mnie sytuacja wyglada troche inaczej.

Z Wojtkiem w ciaze zaszlam z wielkiej milosci. Z jego ojcem spotykalam sie kilka lat, tyle ze z jego strony ta wielka milosc sie skonczyla pomiedzy naszym ostatnim razem a dniem kiedy zobaczylam dwie kreski na tescie. To ze bylam w ciazy niczego juz nie zmienilo, on spotykal sie z kims innym ja zostalam sama...

Pk pierwszych urodzinach Wojtka odezwal sie do mnie Piotrek teraz juz maz, wczesniej moj pierwszy chlopak. On byl w Stanach ja w Pl. Utrzymywalismy kontakt telefoniczny i przez fb. Pozniej on przyjechal do Polski zaczelismy sie spotykac to bylo Boze Narodzenie 2011 mnie zapalilo sie swiatelko nadziei ze bedziemy miec normalny dom... W Sylwestra sie oswiadczyl, chcial zebysmy przyjechali do niego na stale... Pozniej przyjechal jeszcze na Wielkanoc i bylo cudownie... Kiedy wrocil do USA kupil nam bilet i od 27 maja 2012 jestem tutaj. Z poczatku byla euforia i radosc, pozniej pojawila sie tesknota za domem za krajem... Piotrek duzo pracowal ja bylam sama w obcym kraju i sie dolowalam W grudniu wzielismy slub pozniej byly pierwsze samodzielne swieta wiec na smutki nie bylo czasu... a ja zamiast jakos lepiej sie tutaj czuc, czulam sie coraz gorzej... z Piotrkiem oddalilismy sie od siebie, gdzies ulotnila sie ta radosc ze jestesmy razem... Od lipca bilam sie z myslami o powrocie do Polski przeszkoda byl fakt ze Wojtek nie mial waznego paszportu. Kiedy sie zdecydowalam ze to wszystko nie
a sensu trzeba wracac do Pl a bylo to w czwartek 11 sierpnia zaczelam organizowac powrot, tydzien temu we wtorek pojechakam do konsulatu zlozyc wniosek o paszport. Poczulam ze podjelam jakas wazna decyzje, ze przyslowiowa klamka zapadla.. Dzien pozniej cos mnie piklo j zrobilam test, a na nim dwie kreseczki... w mojej glowie przerazenie! :-( co mam robic? Piotrek zaczal sie troche starac. Roznie mu to wychodzi... On sie cieszy, chwali wszystkim dookola, ja rodzica nie powiedzialam boje sie ich reakcji na odleglosc... Oni chca zebym wrocila, roz
awiajac ze mna przez skypa widza ze nie do konca jestem tu szczesliwa, martwia sie o Wojtka. Napewno maja duzo racji... a ja juz sama nie wiem co robic. obawiam sie ze poprawa tz bedzie chwilowa, a jak sie dzidzius urodzi bedzie tylko gorzej :-(

kochana myślę,że głównym problemem jest to ze czujesz sie tam samotna,jestes w obcym kraju,bez rodziny (mam na mysli rodziców,rodzeństwo czy kuzynostwo) kawał drogi od domu.
Masz tam jakiś dobrych znajomych?
Przed rodzicami nie da się ukryć nic,gdy dzieje się coś złego oni to czują na pewno strasznie tesknia za Toba i wnusiem ,ale Ty muszisz patrzec na to czego Ty chcesz... a moze przydały by Ci sie dluzsze wakacje u rodzicow w pl ??

Napisane przez ilona_0105

a co do bety ja w 4 tygodniu miałam 585. ważne że beta wzrasta tak mi się wydaje
tez mi sie wydaje ze wazne ze wzrasta

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kashha]

Napisane przez kandulska

kochana myślę,że głównym problemem jest to ze czujesz sie tam samotna,jestes w obcym kraju,bez rodziny (mam na mysli rodziców,rodzeństwo czy kuzynostwo) kawał drogi od domu.
Masz tam jakiś dobrych znajomych?
Przed rodzicami nie da się ukryć nic,gdy dzieje się coś złego oni to czują na pewno strasznie tesknia za Toba i wnusiem ,ale Ty muszisz patrzec na to czego Ty chcesz... a moze przydały by Ci sie dluzsze wakacje u rodzicow w pl ??

Mysle ze przemawia za nimi i troska o nas i tesknota. Do Wojtka bardzo sie pdzywiazali, przed wyjazdem mieszkalam z nimi, moja mama wstawala do niego w nocy, tato zajmowal sie nim w ciagu dnia... wiec napewno tesknia niesamowicie. W Pl zostawilam wszystkim, tu oprocz kilku znajomych nie mam nikogo... :-( nawet zeby sie wygadac wiec mowie mamie a potem mam wrazenie ze odwraca sie to przeciwko mnie :-(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ilona_0105]

Napisane przez kashha

To i chyba ja cos napisze o sobie dzis... U mnie sytuacja wyglada troche inaczej.

Z Wojtkiem w ciaze zaszlam z wielkiej milosci. Z jego ojcem spotykalam sie kilka lat, tyle ze z jego strony ta wielka milosc sie skonczyla pomiedzy naszym ostatnim razem a dniem kiedy zobaczylam dwie kreski na tescie. To ze bylam w ciazy niczego juz nie zmienilo, on spotykal sie z kims innym ja zostalam sama...

Pk pierwszych urodzinach Wojtka odezwal sie do mnie Piotrek teraz juz maz, wczesniej moj pierwszy chlopak. On byl w Stanach ja w Pl. Utrzymywalismy kontakt telefoniczny i przez fb. Pozniej on przyjechal do Polski zaczelismy sie spotykac to bylo Boze Narodzenie 2011 mnie zapalilo sie swiatelko nadziei ze bedziemy miec normalny dom... W Sylwestra sie oswiadczyl, chcial zebysmy przyjechali do niego na stale... Pozniej przyjechal jeszcze na Wielkanoc i bylo cudownie... Kiedy wrocil do USA kupil nam bilet i od 27 maja 2012 jestem tutaj. Z poczatku byla euforia i radosc, pozniej pojawila sie tesknota za domem za krajem... Piotrek duzo pracowal ja bylam sama w obcym kraju i sie dolowalam W grudniu wzielismy slub pozniej byly pierwsze samodzielne swieta wiec na smutki nie bylo czasu... a ja zamiast jakos lepiej sie tutaj czuc, czulam sie coraz gorzej... z Piotrkiem oddalilismy sie od siebie, gdzies ulotnila sie ta radosc ze jestesmy razem... Od lipca bilam sie z myslami o powrocie do Polski przeszkoda byl fakt ze Wojtek nie mial waznego paszportu. Kiedy sie zdecydowalam ze to wszystko nie
a sensu trzeba wracac do Pl a bylo to w czwartek 11 sierpnia zaczelam organizowac powrot, tydzien temu we wtorek pojechakam do konsulatu zlozyc wniosek o paszport. Poczulam ze podjelam jakas wazna decyzje, ze przyslowiowa klamka zapadla.. Dzien pozniej cos mnie piklo j zrobilam test, a na nim dwie kreseczki... w mojej glowie przerazenie! :-( co mam robic? Piotrek zaczal sie troche starac. Roznie mu to wychodzi... On sie cieszy, chwali wszystkim dookola, ja rodzica nie powiedzialam boje sie ich reakcji na odleglosc... Oni chca zebym wrocila, roz
awiajac ze mna przez skypa widza ze nie do konca jestem tu szczesliwa, martwia sie o Wojtka. Napewno maja duzo racji... a ja juz sama nie wiem co robic. obawiam sie ze poprawa tz bedzie chwilowa, a jak sie dzidzius urodzi bedzie tylko gorzej :-(

ja też proponuje dłuższe wakacje w polsce. wtedy może będziesz wiedziała czy chcesz być nadal z mężem ... może poprostu musicie zatesknic za sobą


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.