Jak usunąć tatuaż? - cz.2

[Weronika79]

To bardzo indywidualna sprawa, zalezna od wielu czynników więc cięzko ocenic ile zabiegów będzie potrzebnych. Nawet lekarz dokładnie nie odpowie na to pytanie, przynajmniej u mnie tak było. Nie wiem jak jest w innych klinikach, ale w mojej po 4 zabiegu każdy kolejny jest tańszy o 50 %.

[YarzebinaK]

Wow, a gdzie usuwasz? Czy gdzieś w Wawie może?! Ja byłam w Epi dzisiaj, ale drożyna faktycznie. Jak sobie policzę te 350 razy 10... (((( A zabieg trwa minutę; żyła złota.

[Weronika79]

Nie w Warszawie, usuwam w Częstochowie. Koszty zabiegu są duże, ale kupno sprzętu tez pewnie tanie było.

[o_Khaleesi_o]

Czy ktoś z was usuwał w Epi centrum w Wawie? Chciałabym się dowiedzieć jak wygląda miejsce po usuniętym już tatuażu? Czy jest jakiś ślad? A może ktoś ma zdjęcie?

[dobix1]

ja bylam 2 dni temu na 3 zabiegu w epi warszawskim (wczesniejsze w poznaniu), i jestem troche bardziej zadowolona, bo choc laser ten sam, to doszly 3 rzeczy, ktorych w poznaniu nie mialam. Po pierwsze lekarka robila mi laserem z nawiewem zimnego powietrza, a wczesniej nigdy tego nie mialam, to pomaga wprawdzie tylko troche, no ale zawsze cos:P po drugie, po zabiegu popsikala mi skore jakimś sprejem, i to on musial sprawic ze nie mam teraz zadnej opuchlizny i mnie skora nie boli (bez psikacza w poznaniu mialam spuchniete na tydzien a bol na 3 tygodnie), po trzecie dostalam jeszcze worek z lodem ktory byl dla mnie w tamtym momencie zbawieniem, bo umieralam z bolu. Ustawienia mocy lasera jednak istnieja, bo babka mi mega dowalila, ledwo wytrzymalam i w zwiazku z tym mam pytanie do DEDE, Ty tutaj znasz sie najlepiej wiec mozesz bedziesz wiedziala, czy moc lasera ma wplyw na ilosc usuwanego tatuazu?? Wydaje mi sie ze tak chyba powinno byc, ale nie mam pewnosci, wiec pytam, bo po wizycie w warszawie zaniepokoil mnie jeden fakt. Pierwszy zabieg w poznaniu to byl dla mnie mega bol, gdy przyszlam na drugi, lekarz powiedzial ze niezle mi sie rozjasnia (i rzzeczywiscie tak bylo bo zniknelo mi sporo), drugi zabieg byl juz o wiele mniej bolesny i ja myslalam ze to dlatego, że mam mniej barwnika ale to nieprawda, bo gdy przyszlam na trzeci zabieg do epi w warszawie, przypadkowo do innego lekarza, to z bolu umieralam chyba jeszcze bardziej niz za 1 zabiegiem, a wiec byl to efekt innej mocy lasera. I tak sie zastanawiam, czy moj drugi zabieg w poznaniu zostal zrobiony slabiej, bo lekarz zobaczyl, ze mi sie dobrze wyjasnia, a wiec mozna mnie naciagnąć na wieksza ilosc zabiegow? Jesli moc lasera wplywa tak na ilosc usuwanego bawrnika, to moglo tak byc nie mam pewnosci wprawdzie, bo laser w poznaniu jest jeden dzien w miesiacu, moze lekarz robil mi na ustawieniach, na ktorych przyjechal on z warszawy, tym bardziej ze jest to dosc roztargniony i wyluzowany gosc, moze to wszystko bylo przypadkiem, ale zmartwilam sie troche, czy nie cchcą mnie naciagnac bo mialam dobre efekty.

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

tu jeszcze dodam tylko do malwid, moze twoj lekarz zrobil ci tak zenująco niską mocą, że nie masz zadnego efektu i musialabys pojsc na 2389746978 zabiegow;/ zawijaj sie lepiej stamtad i nie wierz lepiej w polecenia lekarzy, bo oni polecają sie pewno po znajomosci... tylko inny pacjent daje gwarancje ze mowi prawde

[malwid]

Trochę mnie przestraszyłyscie, tym, że jednak za delikatnie miałam robiony zabieg laserem. Martwi mnie to, bo to bardziej mój znajomy lekarz mi polecił klinikę niż tego co mi robił, w dodatku oni są konkurencją. Nie wiem na ile się cieszyć z mojego efektu, bo dziś po dwóch tygodniach od zabiegu tatuaże robią się inne. Skóra na nich wysuszona jakby rozjaśniony czarny barwnik. Na jednym z tatuaży pojawiły się mikroskopijne białe plamki. Drugi tatuaż dodatkowo wokół był cieniowany i teraz tego cienia nie ma. Oba tatuazowe miejsca mnie swędzą. Czyli coś działa, jednak nie mam porównania czy to dużo czy mało. Na razie mam małą obsesje i co dzień oglądam czy jest jakiś nowy efekt. Ten laser tez ma bajer w postaci nadmuchu zimnego powietrza co może tłumaczyć ze ból był podobny do robienia tatuażu. Bąbli jednak i strupów nie miałam wiec będę obserwować to dalej i po 6 zalecanych tygodniach zdecyduje co robić Wyboru klinik to za bardzo nie mam chyba że daleka podróż do słynnego Wroclawia

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

dodam tylko do malwid, moze twoj lekarz zrobil ci tak zenująco niską mocą, że nie masz zadnego efektu i musialabys pojsc na 2389746978 zabiegow;/ zawijaj sie lepiej stamtad i nie wierz lepiej w polecenia lekarzy, bo oni polecają sie pewno po znajomosci... tylko inny pacjent daje gwarancje ze mowi prawde[/QUOTE]
Zgadzam się, ale na forum nie na polecanych Szczecińskich klinik. Ale mam nadzieje że nie spełni się Twoja wróżba 2389746978 zabiegow toż mi życia zabraknie na naprawienie błędów wcale nie mlodosci

[dobix1]

hm.. nie mam pojecia, cos tam u ciebie dziala, ale nie wiem czy to szczyt mozliwosci, ktore moglabys uzyskac, do wroclawia nie musialabys jechac, mi sie wydaje ze najwazniejsze jaki klinika ma laser, a to podane jest na stronie internetowej zawsze. ty akurat trafilas na klinike, gdzie mimo ze jest dobry laser, to jest dziwny lekarz:P ale to sie raczej rzadko zdarza. moze ja tak umieram z bolu bo mam na karku robione nie wiem, tak mi lekarz powiedzial, ale ciezko mi uwierzyc ze w innym miejscu bolalby mnie znacznie mniej:P

[malwid]

No właśnie laser podobno taki z prawdziwego zdarzenia. Mam tatuaże w okolicach brzucha może tu jestem jakaś gruboskorna a po opisach nasuwa mi się wniosek ze lekarz potraktował mnie zachowawczo stąd efekt chyba dlatego dość słaby i to chyba raczej nie jest szczyt możliwości. Nie mam też żadnego porównania bo zdjęcia w necie tez nie oddają rzeczywistości. Jakoś cały czas myślę że inni mają mocniejsza zmianę po zabiegach

[Weronika79]

U ciebie nie było żadnych strupków po zabiegu więc według mnie coś poszło nie tak. Barwnik sam nie zniknie , on musi jakoś wydostać się na powierzchnię. Ja mam czarny tatuaż a pod nim zielony i po drugim zabiegu niektóre strupki były delikatnie zabarwione na zielono, mam więc dowód że pozbywam się barwnika.
Mam wrażenie że nie przyjmujesz do wiadomości że zabieg był źle przeprowadzony. Kilka osób ci to napisało a ty mimo wszystko drążysz temat i szukasz efektów. Dedede napisała ci o reklamacji, próbowałaś kontaktować się w tej sprawie z lekarzem ? Ja juz przed zabiegiem usłyszałam jak będzie wyglądac skóra po laserze, dostałam receptę na antybiotyk, lekarz wyjaśnił że zrobi opatrunek więc i dla lekarza i dla mnie było jasne ze będą strupki, że może być trochę krwi. Twój lekarz też powinien to wiedzieć , więc albo masz kiepskiego lekarza albo wiedział że spartolił sprawę i siedzi cicho.

Wysuszona i swędząca skóra jest czyms normalnym, smarujesz ją czymś ? Lekarz ci powiedział jak o nią dbać ?

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Wrzucam jako ciekawostkę informację o gabinetach które usuwają tatuaże bez użycia lasera ( w Niemczech ). Nie znalazłam informacji w necie o skuteczności, może ktoś z was już się z tym spotkał.

" . Usuwamy tatuaże za pomocą fizjologicznego, naturalnego płynu pozbywającego się atramentu ze skóry. Nasi specjaliści dokonują usunięcia naskórka za pomocą pistoletu mikropigmentacyjnego, a specjalny płyn wpływa do wytatuowanego fragmentu skóry w formie małych kropelek. Za pomocą tej metody kapsułkowany pigment zostaje podrażniony i przenosi się na powierzchnię skóry. W ten sposób możemy usunąć nawet kolorowe tatuaże, co jest niemożliwe przy użyciu lasera. Metoda ta jest mniej bolesna niż samo tatuowanie. Po kilku zabiegach atrament całkowicie opuszcza organizm klienta."

[dobix1]

Napisane przez malwid

No właśnie laser podobno taki z prawdziwego zdarzenia. Mam tatuaże w okolicach brzucha może tu jestem jakaś gruboskorna a po opisach nasuwa mi się wniosek ze lekarz potraktował mnie zachowawczo stąd efekt chyba dlatego dość słaby i to chyba raczej nie jest szczyt możliwości. Nie mam też żadnego porównania bo zdjęcia w necie tez nie oddają rzeczywistości. Jakoś cały czas myślę że inni mają mocniejsza zmianę po zabiegach

Maja i to duze zmiany po zabiegach, ja rowniez mialam duze, tak tez nie chce cie do niczego namawiac, ale na twoim miejscu zmienilabym klinike i nie tracila tam wiecej kasy

[kasik25]

Napisane przez Weronika79

U ciebie nie było żadnych strupków po zabiegu więc według mnie coś poszło nie tak. Barwnik sam nie zniknie , on musi jakoś wydostać się na powierzchnię. Ja mam czarny tatuaż a pod nim zielony i po drugim zabiegu niektóre strupki były delikatnie zabarwione na zielono, mam więc dowód że pozbywam się barwnika.
Mam wrażenie że nie przyjmujesz do wiadomości że zabieg był źle przeprowadzony. Kilka osób ci to napisało a ty mimo wszystko drążysz temat i szukasz efektów. Dedede napisała ci o reklamacji, próbowałaś kontaktować się w tej sprawie z lekarzem ? Ja juz przed zabiegiem usłyszałam jak będzie wyglądac skóra po laserze, dostałam receptę na antybiotyk, lekarz wyjaśnił że zrobi opatrunek więc i dla lekarza i dla mnie było jasne ze będą strupki, że może być trochę krwi. Twój lekarz też powinien to wiedzieć , więc albo masz kiepskiego lekarza albo wiedział że spartolił sprawę i siedzi cicho.

Wysuszona i swędząca skóra jest czyms normalnym, smarujesz ją czymś ? Lekarz ci powiedział jak o nią dbać ?

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Wrzucam jako ciekawostkę informację o gabinetach które usuwają tatuaże bez użycia lasera ( w Niemczech ). Nie znalazłam informacji w necie o skuteczności, może ktoś z was już się z tym spotkał.

" . Usuwamy tatuaże za pomocą fizjologicznego, naturalnego płynu pozbywającego się atramentu ze skóry. Nasi specjaliści dokonują usunięcia naskórka za pomocą pistoletu mikropigmentacyjnego, a specjalny płyn wpływa do wytatuowanego fragmentu skóry w formie małych kropelek. Za pomocą tej metody kapsułkowany pigment zostaje podrażniony i przenosi się na powierzchnię skóry. W ten sposób możemy usunąć nawet kolorowe tatuaże, co jest niemożliwe przy użyciu lasera. Metoda ta jest mniej bolesna niż samo tatuowanie. Po kilku zabiegach atrament całkowicie opuszcza organizm klienta."

dziwne że nie masz zmian na skorze po laserze

[malwid]

Ja juz przyjęłam, że zabieg u mnie poszedł nie tak. Nie dziw się miałam nadzieję, że może jednak za pierwszym razem tak może być rowniez u innych. Wole się upewnić niż za szybko skreślić lekarza i klinikę. Ale prawda do mnie dotarla Mam inny dylemat czy poprosić lekarza żeby się przyłożył bo sprzęt ma bardzo dobry czy szukać gdzie indziej. Drążek tu na forum bo w realu nie znam osób usuwających tatuaż. Dlatego tu szukam informacji i pomocy

[dobix1]

Napisane przez malwid

Ja juz przyjęłam, że zabieg u mnie poszedł nie tak. Nie dziw się miałam nadzieję, że może jednak za pierwszym razem tak może być rowniez u innych. Wole się upewnić niż za szybko skreślić lekarza i klinikę. Ale prawda do mnie dotarla Mam inny dylemat czy poprosić lekarza żeby się przyłożył bo sprzęt ma bardzo dobry czy szukać gdzie indziej. Drążek tu na forum bo w realu nie znam osób usuwających tatuaż. Dlatego tu szukam informacji i pomocy

jezeli lekarz raz zrobil ci zle, to przeciez nie zrobil tego niechcąco, wiec sadze ze albo dalej bedzie robil ci zle, albo sie oburzy/obrazi ze ty go pouczasz:P

[YarzebinaK]

A czy to jedyny lekarz w tej placówce? Poproś o innego, ew. temu zasugeruj, żeby nastawił większą moc. Chyba że ktoś może tu polecić inną - sprawdzoną - klinikę...

[hmresign]

ja miałam tylko przy pierwszym zabiegu mega bąble. przy kolejnych tworzyła mi sie "skorupa", która schodziła tak do ok. tygodnia. bardzo boli przez pierwsze 3 dni, bo mialam maks mocą. juz chyba się uodporniłam na moc lasera dlatego bable się nie pojawiają

[dedede]

Napisane przez Weronika79

" . Usuwamy tatuaże za pomocą fizjologicznego, naturalnego płynu pozbywającego się atramentu ze skóry. Nasi specjaliści dokonują usunięcia naskórka za pomocą pistoletu mikropigmentacyjnego, a specjalny płyn wpływa do wytatuowanego fragmentu skóry w formie małych kropelek. Za pomocą tej metody kapsułkowany pigment zostaje podrażniony i przenosi się na powierzchnię skóry. W ten sposób możemy usunąć nawet kolorowe tatuaże, co jest niemożliwe przy użyciu lasera. Metoda ta jest mniej bolesna niż samo tatuowanie. Po kilku zabiegach atrament całkowicie opuszcza organizm klienta."

to jest tzw. Rejuvi - opis np. tu: http://www.rejuvi.com.pl/index.php?id=9
Widziałam kilka mega blizn po tym ... nie widziałam nigdy spektakularnego zniknięcia tatuażu usuwanego tą metodą. Generalnie, zasada podobna jak w metodzie stosowanej przez więźniów: wbijanie pod skórę kwasku cytrynowego maszynką do tatuowania ... To żadne "fizjologiczne, naturalne" tylko po prostu doprowadzanie do powstania rany, która się jątrzy - i w miarę jątrzenia dochodzi do wydalenia także pigmentu. A ten tekst o "kapsułkowanym pigmencie" jest wierutną bzdurą.

Tatuaż to taka sytuacja: pigment, tusz (który w powiększeniu jest ogromną ilością malutkich cząsteczek, mieszaniną wodną ich) jest wbijany w skórę i wrasta w nią (jak żużel w kolano, po przewróceniu się na takiej nawierzchni)
Laser działa tak: impuls lasera, jego energia, przez ułamek sekundy kumuluje się w cząsteczce (cząsteczkach - wielu równocześnie) tuszu, wytwarza się miejscowo na ułamek sekundy bardzo wysoka temperatura, cząsteczka tuszu jakby eksploduje w skórze i jest następnie wydalana i/lub pochłaniana przez makrofagi (naturalnych czyścicieli naszych organizmów, zjadają/fagocytują bakterie, struktury bezwartościowe, metabolity itp. - oraz rozwalony pigment)
Żeby nie powstały blizny: trzeba to robić stopniowo, rozwalać te cząsteczki warstwa po warstwie. Nim gęściej (nim ciemniejszy tatuaż) tym cząsteczek tuszu jest więcej w skórze (pigmentu wprowadzono więcej i gęściej) - więc proces jest bardziej czasochłonny.
Skóra jaśnieje i często już nigdy nie będzie się opalać w tym miejscu, bo za opaleniznę (i pigmentację skóry w ogóle) odpowiada melanina, która - podobnie jak cząsteczki pigmentu - kumuluje energię lasera (bo też jest ciemna, a laser wali we wszystko co ciemne, więc w nie też).

[Asia_111]

zapisałam się do Cosmedu na czwartek. proszę o kciuki

[Weronika79]

Dedede dzięki za szczegółowy opis. Tak myślałam, że trochę te informacje są podkoloryzowane bo przecież gdyby była skuteczna i bezbolesna metoda usuwania tatuażu to już byłoby o niej głośno ( przynajmniej wśród zainteresowanych, na forach ). Interesuje się franczyzą w Polsce, ta firma zamierza wejść na nasz rynek, ciekawe czy ktoś w nią zainwestuje.

[sylweryna]

Pierwsze koty za płoty....
Wczoraj byłam na wizycie konsultacyjnej w Klinice Ambroziak - to ta z telewizyjnego programu "Życie bez wstydu". Przypomnę, że po próbie usunięcia tatuażu jakieś 8 lat temu została mi paskudna blizna z resztkami barwnika. Pole działania wielkości 6x10cm, zabieg laserem q-switched i frakcyjnym naprzemiennie, koszt jednego zabiegu 500zł. DROGO
Liczyłam na 350-400zł....

[zrabna77]

Hejka ja jestem po 4 sesji -ale tez jakos mozolnie schodzi ten tatuaz i nierownomiernie sie rozjasnia i mam wrazenie jakby sie rozmywal i rozłaził - po pierwszej sesji bardzo duzo zeszlo barwnika w strupku-po drugiej tez sporo ale potem babka przy nastepnych sesjach leciala ale juz nie po calym tylko tam ggdzie barwnika bylo wiecej a tatuaz nadal widoczny- zastanawiam sie teraz po tej 4 sesji czy nie sprobowac rejuvi -moge miec nawet blizne ale musze sie pozbyc tego bazgroła -blizne przeciez mozna pozniej jakos zniwelowac -co sądzicie - słyszałam tez o peelingu chemicznym moze by podzialal
dolaczam zdjecie -jeszcze nie do konca zaggojony po 4 sesji
co sadzicie wg waszych doswiadczen

[dedede]

ten tatuaż zejdzie na 100% laserem q-switch o odpowiednich parametrach zabiegowych
ja bym nie chwytała się innych metod - gdzie usuwasz do tej pory?

[zrabna77]

Hej dzięki za odpis -aktualnie usuwam w Uk ale w studiu tatuazu i to chyba błąd , mam wrazenie że kobieta bardzo zachowawczo traktuje go laserem
przy 3 i 4 sesji tylko w niektore miejsca dawała laser tam ggdzie zostało wiecej barwnika moze robi tak aby nie było blizn nie wiem - koniecznie musze sie dowiedziec jaki to laser i napisze -ale laser ma takie szybciutkie uderzenia -to chyba jest ten qswitch
tatuaz byl robiony nieprofesjonalnie wwiec moze trzeba wiecej sesji -choc troche sie rozczarowałam myslalam ze zejdzie po 4 sesjach -dlatego rozwazam inne mozliwosci lub inny gabinet -w sumie juz mam namiar na dobra klinike i chyba tam dokoncze usuwanie
pozdrawiam

[kiertolainen]

Hej wszystkim!
Postanowiłam dołączyć się do tematu, ponieważ jedna sprawa mnie niepokoi. Jestem kilka dni po czwartym zabiegu laserem q-switch, wydaje się, że będzie już ostatni. Gdyby jednak tak nie było-zastanawiam się, czy takie drobne poprawki, ot kilka strzałów laserem, będzie kosztować mniej niż standardowy zabieg? Mogę na to liczyć? Jednak problemem jest coś innego. Sam tatuaż schodzi bardzo ładnie, może troszkę nierównomiernie, ale wydaje mi się, że powstanie mi po nim blizna. Tatuaż mam na piersi, wiem, że skóra jest tu bardzo wrażliwa, ma skłonność do keloidów itp. Po zagojonym trzecim zabiegu było jeszcze widać czarny pigment, jednak skóra była praktycznie bordowa (w innym świetle bywała różowa). Zapytałam panią doktor, która usuwała mi tatuaż co mogę z tym zrobić, ale jedyna odpowiedź brzmiała: trzeba czasu... No cóż, myślałam, że skoro ma to być bezbliznowy zabieg, to będzie taki od razu. Zapytałam też, czy po zagojeniu mogę smarować Cepanem-w przeszłości bardzo mi pomógł, jednak na blizny po ranach ciętych, a nie tego typu, ale pani doktor stwierdziła, że tylko na zgrubione miejsca, w ogóle muszę dodać, że od początku wydawała mi się nierozgarnięta i bardzo arogancka. Miałam niewielkie zgrubienia, jednak teraz wydaje się, że zniknęły. Pytanie więc do was, czy to może być rzeczywiście blizna, czy raczej to normalne i trzeba czekać? Jak tylko sprawa się zagoi postaram się wrzucić zdjęcie, ale wiem, że jeszcze trochę to potrwa, a nie daje mi to spokoju. I czy ktoś smarował Cepanem bliznę po laserze? Może zaszkodzić, czy raczej nic nie pomoże?
Swoją drogą, nigdy nie myślałam, że będę musiała płacić AŻ TYLE za błędy młodości

[YarzebinaK]

Ja byłam w Epi na drugim zabiegu, tym razem u pani doktor - wrażenie niezbyt udane. Zmian nie widać, odczuwalność znacznie mniejsza niż przy pierwszym zabiegu (wtedy był pan). Chyba zachowawczo podchodzi i ustawia niskie parametry (było 6.0, jeśli to komuś coś mówi)

[Mmadzia]

Czy ktoś zna to miejsce?

http://removeit.pl/

[zrabna77]

Dostałam odpowiedz z pewnego gabinetu w PL ze po tych kilku sesjach mam barwnik umiejscowiony na roznej glebokosci skory
to raczej rejuuvi nie zaleca ale moge sie poddac tylko ze moze zostac spora blizna
napisano mi takze ze czarny tusz zawiera tez niebieski a ze mi teraz zostal niebieski powinnam zmienic typ lasera - w sumie zastanowilo mnie to -moze ktoras z was wie cos na ten temat niebieskiego -czy mialyscie zmieniany laser ???aby usunac ta resztke blede niebieskie?

[patrycjaw1989]

dziele się fotkami mojej przeprawy, część niestety straciłam za sprawą zmiany telefonu zabiegów miałam już 8 lub 9, dojazdy i brak wakacji stają się już na tyle uciążliwe, że zaczynam coraz częściej i intensywniej myśleć o coverze.

[YarzebinaK]

Patrycja, a gdzie usuwasz?

[agatasw1]

Napisane przez zrabna77

Hejka ja jestem po 4 sesji -ale tez jakos mozolnie schodzi ten tatuaz i nierownomiernie sie rozjasnia i mam wrazenie jakby sie rozmywal i rozłaził - po pierwszej sesji bardzo duzo zeszlo barwnika w strupku-po drugiej tez sporo ale potem babka przy nastepnych sesjach leciala ale juz nie po calym tylko tam ggdzie barwnika bylo wiecej a tatuaz nadal widoczny- zastanawiam sie teraz po tej 4 sesji czy nie sprobowac rejuvi -moge miec nawet blizne ale musze sie pozbyc tego bazgroła -blizne przeciez mozna pozniej jakos zniwelowac -co sądzicie - słyszałam tez o peelingu chemicznym moze by podzialal
dolaczam zdjecie -jeszcze nie do konca zaggojony po 4 sesji
co sadzicie wg waszych doswiadczen

JA MIAŁAM MNIEJ WIECEJ TAKI DUZY TATUAŻ i spokojnie po 4 sesji jest ok,im dłuzej robisz tym coraz mniej schodzi,ja tam nawet blizny nie mam ,ale z tego co pamietam to chodziłam często a pózniej co 3 miesiace i raz na pół roku

[zrabna77]

A po ilu sesjach ci zniknal calkowicie Agata?
Ja chodze co poltora miesiaca srednio -zawsze czekam az sie ladnie zrtegeneruje skora i dopiero ide