chwalimy się poczynaniami do bycia idealną w tym ważny dla nas dniu!

[velika]

A idzie dobrze Na śniadanie była jajecznica z pomidorami i szynką, potem na drugie śniadanie podjadłam sardynek w oleju A teraz robi się kurczak z warzywami. Dzisiaj muszę podjechać do sklepu, bo wyjadłam wszystko co białkowe i została mi ostatnia paczka warzyw Poza tym 12 dzień bez piwa i chipsów, oł jee A ćwiczyć będę dzisiaj wieczorem, znalazłam na fitnessie trening siłowy dla początkujących, zobaczymy co to. Mam hantle, a używam ich bardzo mało, czas to zmienic.

[fusiacola]

Napisane przez iixi

ja chyba bym przez dzień chodziła cały czas głodna po takim śniadaniu ale zupę krem z dyni uwielbiam i jest strasznie syta a kolacja brzmi bardzo smacznie uwielbiam takie warzywkowe dania

śniadania wprowadziłam niedawno w związku z odchudzaniem. Wcześniej mój pierwszy posiłek był ok 12:00, czasem może później. Ze mną taki problem, że 90% tego co pochłaniam to nie z głodu (prawdę mówiąc nie wiem czy ja kiedykolwiek w ogóle byłam głodna) tylko próbowanie wszystkiego co mi wpadnie w ręce Czy ze mną coś nie tak, że siedząc na forum fitness równocześnie przeglądam blogi kulinarne dlatego cieszę się z samego faktu, że mam dzisiaj mieć 3 konkretne posiłki a nie całodniowe próbowanie, zobaczymy czy wytrwam

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez velika

A idzie dobrze Na śniadanie była jajecznica z pomidorami i szynką, potem na drugie śniadanie podjadłam sardynek w oleju A teraz robi się kurczak z warzywami. Dzisiaj muszę podjechać do sklepu, bo wyjadłam wszystko co białkowe i została mi ostatnia paczka warzyw Poza tym 12 dzień bez piwa i chipsów, oł jee A ćwiczyć będę dzisiaj wieczorem, znalazłam na fitnessie trening siłowy dla początkujących, zobaczymy co to. Mam hantle, a używam ich bardzo mało, czas to zmienic.

ale po treningu siłowym mały żywiec na zakwasy byłby wskazany

[iixi]

ja bym bez śniadania nie umiała zawsze rano jem, chyba nie umiałabym funkcjonować bez i by mi burczało w brzuchu tylko

[velika]

Napisane przez fusiacola

śniadania wprowadziłam niedawno w związku z odchudzaniem. Wcześniej mój pierwszy posiłek był ok 12:00, czasem może później. Ze mną taki problem, że 90% tego co pochłaniam to nie z głodu (prawdę mówiąc nie wiem czy ja kiedykolwiek w ogóle byłam głodna) tylko próbowanie wszystkiego co mi wpadnie w ręce Czy ze mną coś nie tak, że siedząc na forum fitness równocześnie przeglądam blogi kulinarne dlatego cieszę się z samego faktu, że mam dzisiaj mieć 3 konkretne posiłki a nie całodniowe próbowanie, zobaczymy czy wytrwam

ja mam podobnie. I jestem w stanie pochłaniać naprawdę dużo, potrafię zjeść więcej niż mój chłop Dwa obiadki i duża kolacja- no problem ;/ Aż dziwne, że przy moim katastrofalnym trybie życia dużo nie przytyłam.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez fusiacola

ale po treningu siłowym mały żywiec na zakwasy byłby wskazany

1 piwo to na rozdrażnienie chyba

[fusiacola]

Napisane przez iixi

ja bym bez śniadania nie umiała zawsze rano jem, chyba nie umiałabym funkcjonować bez i by mi burczało w brzuchu tylko

najgorsze jest to, że jak zaczynasz jeść wcześniej to nie koniecznie też wcześniej kończysz a przydałoby się nie jeść już po 18:00-tej.

[iixi]

Napisane przez fusiacola

najgorsze jest to, że jak zaczynasz jeść wcześniej to nie koniecznie też wcześniej kończysz a przydałoby się nie jeść już po 18:00-tej.

ja przez studia to jem sniadanie koło 7-8 w tygodniu, obiad albo obiadokolacje zależy ale pomiędzy 15-19 i kolacje koło 21-23 no i w międzyczasie na uczelni też jeszcze pochłonę dużo jedzenia bo jestem głodna wiecznie tyle, że ja się to w sumie próbuje trochę przybrać od 2 lat i za cholerę nie umiem.. choć płakać z tego powodu nie będę w sumie a nie powinno się jeść na 2 godziny przed spaniem z tego co wiem

[Atomoowka]

Napisane przez fusiacola

Dobra dziewczyny, te co trenują i trzymają dietę, napiszcie jak Wam dzisiaj idzie?

ja jestem szczęśliwa po 40 minutowym treningu na skakance aż samą mnie dziwi, że mam ochotę jeszcze ale wiem, że jutro nie mogłabym rękami ruszać, bo plecy bolą mnie jeszcze od wczorajszego machania.

śniadanie - odtłuszczony twarożek z rzodkiewką + wafel ryżowy, obiad: krem z dyni z cynamonem i piernikowymi grzankami a na wieczór będą grillowane bakłażany z białym oscypkiem i lawendą tylko żeby nie podjadać jak w szufladzie rafaello i milkowe ptasie mleczko a z lodówki wołają mnie powidła

Ja sie chyba do tej grupy nie zaliczam bo ja jem ogólnie zdrowo i mało kalorycznie, problem mam natomiast z kalorycznymi i mega niezdrowymi kolacjami. Nie potrafię sie tego wyzbyć ale walczę od poniedziałku mocno o zdrowe i lekkie kolacje.

Co do ćwiczeń zmuszałam sie bardzo i niestety wytrzymywałam max 15minut z Chodakowską ale strasznie mnie to męczyło i fizycznie i psychicznie. Dziś sprobowałam pierwszy raz MelB i jestem pod wrażeniem, serio te ćwiczenia są cudne. Czas szybko leci i dają wycisk.
No i jestem mega dumna na pierwszy raz zrobiłam
5 minut rozgrzewka
10minut brzuch
10minut pośladki
10 minut ramiona
i 15 minut cardio ale tutaj wytrzymałam tylko 10minut, juz 5 ostatnich sobie odpuściła.

Aha jeszcze co do Twojej diety jeżeli mogę sie pomądrzyć
Wafel ryżowy proponuje zastąpić bułką ale pełnoziarnistą z ciemnego pieczywa, zdecydowanie zdrowsza a wcale nie ma więcej kcal niż wafel.
Piernikowe grzanki hymm nie brzmi to zbyt zdrowo ani mało kcal.Mozesz napisac z jakiś składników jest robiona?
No i oscypek na kolacje to słaby pomysł,ogolnie oscypek to kiepski pomysł bo jednak jest kcal. Sery na redukcji odpadaja.

Napisane przez iixi

ja bym bez śniadania nie umiała zawsze rano jem, chyba nie umiałabym funkcjonować bez i by mi burczało w brzuchu tylko

Ja tez bez śniadania nie ruszam sie z domu. Nudne jest moje bo od 1,5 roku jem codzinnie to samo ale jest pozywne, zdrowe i mi smakuje.

Napisane przez fusiacola

najgorsze jest to, że jak zaczynasz jeść wcześniej to nie koniecznie też wcześniej kończysz a przydałoby się nie jeść już po 18:00-tej.

Eee to kompletny mit, wbrew pozorom działający na niekorzyść diety. Jeść Nam wolno do 2 h przed snem. Czyli jak idziesz spac o 23 o 21 mozesz zjeść kolacje ale najlepiej typowo białkową, czyli jakis serek wiejski, chuda wędlinka z warzywami itd.


Ixii znowu się pomądrze ale nie tyjesz bo źle jesz. Należy jeśc do 3-4 h pelnowartościowe posiłki, w Twoim wypadku dziennie powinnaś zjadać wiecej zdrowych kcal niz Twoj organizm potrzebuje.

[fusiacola]

Napisane przez Atomoowka

Aha jeszcze co do Twojej diety jeżeli mogę sie pomądrzyć
Wafel ryżowy proponuje zastąpić bułką ale pełnoziarnistą z ciemnego pieczywa, zdecydowanie zdrowsza a wcale nie ma więcej kcal niż wafel.
Piernikowe grzanki hymm nie brzmi to zbyt zdrowo ani mało kcal.Mozesz napisac z jakiś składników jest robiona?
No i oscypek na kolacje to słaby pomysł,ogolnie oscypek to kiepski pomysł bo jednak jest kcal. Sery na redukcji odpadaja.

koniecznie daj znać jak będę już pierwsze efekty po treningu z melB, też się nad nim zastanawiam.

ogólnie pieczywa mało jadam, chleb nie za bardzo lubie. Jak już jem to słonecznikowy, albo tzw pumpernikiel. Te wafle ryżowe jadam sporadycznie i to głównie temu, że w mojej diecie nie ma ani ryżu ani kasz bo też nie lubie Kalorii nie liczę, bez tego wiem, że za dużo jem

grzanki robię właśnie z pozostałości chleba jaki mam w domu, zwykle to ten pumpernikiel albo razowy, posypuje delikatnie aromatyczną przyprawą do piernika i pieprzem kajeńskim, i grilluję na patelni spryskanej olejem z pestek winogron aż będzie chrupkie. Bez przesady, że to takie tuczące, rzucam tylko kilka do zupy dla smaku

co do serów to jem codziennie niestety. Nie są to duże ilości ale nie obejdę się bez camemberta z orzechami, korbaczy wędzonych i białego sera

ogólnie wiem, że masz rację i na pewno można jeść lepiej, ale nie chce rezygnować z tego co lubie, wstarczy mi, że ograniczę Moją największą zmorą i tak są słodycze

[Atomoowka]

E no to te grzanki są ok,jakos mi się skojarzyło żę nie wiadomo co tam jest.

Co do serów ja też uwielbiam ale wyrzuciłam je całkowicie i teraz w sumie dla mnie nie istnieją.No ale tez zdarza mi sie zjeść pizze czy zapiekankę no i wtedy ser jest ale to rzadko bo tylko jak moja mama kupi ser dla brata i jak go wtedy widzę to ślinotoku dostaję.

Dam znać na pewno jak wyniki z MelB beda

[fusiacola]

Napisane przez Atomoowka

E no to te grzanki są ok,jakos mi się skojarzyło żę nie wiadomo co tam jest.

Co do serów ja też uwielbiam ale wyrzuciłam je całkowicie i teraz w sumie dla mnie nie istnieją.No ale tez zdarza mi sie zjeść pizze czy zapiekankę no i wtedy ser jest ale to rzadko bo tylko jak moja mama kupi ser dla brata i jak go wtedy widzę to ślinotoku dostaję.

Dam znać na pewno jak wyniki z MelB beda

to ja za to żółtego nigdy nie jem, nie lubie i po kłopocie ale mi zrobiłaś smaka na pizze na chrupiącym cienkim cieście ze szpinakiem, czarnymi oliwkami, suszonymi pomidorami i fetą

[joasia-a]

Napisane przez fusiacola

śniadanie - odtłuszczony twarożek z rzodkiewką + wafel ryżowy, obiad: krem z dyni z cynamonem i piernikowymi grzankami a na wieczór będą grillowane bakłażany z białym oscypkiem i lawendą tylko żeby nie podjadać jak w szufladzie rafaello i milkowe ptasie mleczko a z lodówki wołają mnie powidła

TO ja też się trochę będę wymądrzać jak Atomoowka :P
Wafle ryżowe pobudzają głód jeszcze bardziej :P pęcznieją w żołądku i naprawdę po wafelku szybko zaczyna ssać Lepiej spróbować chlebek pełnoziarnisty (mi też się wydawało że nie lubię aż trafiłam na prześwietny, pełen ziaren, ciężki, białkowy ) - śniadanie powinno mieć około 300-400 kalorii żeby metabolizm zaczął już od rana pracować na pełnych obrotach, no i śniadanie najpóźniej 2 godziny po przebudzeniu
Obiad przepyszny
I kolacje, jak mówiła tez Atomoowka jak najbardziej białkowe

Napisane przez Atomoowka

Ja sie chyba do tej grupy nie zaliczam bo ja jem ogólnie zdrowo i mało kalorycznie, problem mam natomiast z kalorycznymi i mega niezdrowymi kolacjami. Nie potrafię sie tego wyzbyć ale walczę od poniedziałku mocno o zdrowe i lekkie kolacje.

Heh.. ja mam problem taki że obiad jem około 17 więc z kolacjami już ciężko cokolwiek.. jak teraz od października wszystko mi się znowu rozlegulowało to już czuję przypływ masy małej jeszcze jak nie mogę ćwiczyć to już wgl..

Napisane przez Atomoowka

Co do serów ja też uwielbiam ale wyrzuciłam je całkowicie i teraz w sumie dla mnie nie istnieją.No ale tez zdarza mi sie zjeść pizze czy zapiekankę no i wtedy ser jest ale to rzadko bo tylko jak moja mama kupi ser dla brata i jak go wtedy widzę to ślinotoku dostaję.

A co do serów to ja bym nie popadała w paranoje bo sery są dobre :P i tłuste rzeczy też należy jeść

Tak jak nie powinno się wybierać odtłuszczonych produktów- serków, mleka itp - im mniejszy procent tłuszczu w mleku itd to znaczy że tym więcej chemii jest w danym produkcie :P

Ja ogólnie tłustego sobie nie odmawiam bo tłuszcz jest dość szybko spalany w organizmie chyba :P

A wgl to nie mogę się doczekać jak rodzice wrócą z Włoch i przywiozą mi prawdziwą oliwę z oliwek z prawdziwego pierwszego tłoczenia i bez chemii- gęstą, z kawałkami oliwek mniam!! już niedługo

A na następny tydzień już czeka na mnie w lodówce biały serek (na razie wróciłam do babci na weekend gdzie zrobiła mi mój ulubiony barszczyk z ziemniaczkami, jajkiem i cebulką mniam!)

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez fusiacola

to ja za to żółtego nigdy nie jem, nie lubie i po kłopocie ale mi zrobiłaś smaka na pizze na chrupiącym cienkim cieście ze szpinakiem, czarnymi oliwkami, suszonymi pomidorami i fetą

Mniam! chociaż ze szpinakiem nie próbowałam
Ja ostatnio robiłam małe pizzerinki z mąki orkiszowej i pełnoziarnistej z oliwkami, papryką, pieczarkami i szyneczką.. cuda na patyku

[loneliness18]

a ja dziś mam jakiś gorszy dzień wróciłam z pracy i rzuciłam się na obiad potem sporo słodyczy , trening godzinny będzie ale co z tego skoro tyle wpakowałam w siebie Nie ma co się załamywać tylko do przodu

[Lg_ago]

Cześć !
Znalazłam temat i chyba dołączam
Do ślubu jeszcze chwila (dość długa), a ja zaczynam już o siebie dbać
Specjalnie się nie odchudzam, chce jednyie zrzucić nadprogramowe 5 kg, które w ostatnim czasie mi się zachomikowało, by wrócić do swojej standardowej wagi.
Ale za to mocno ćwiczę. Chcę ujędrnić ciało, by fajnie wyglądało
Widziałam, że piszecie o MelB - polecam. Od ponad 2 miesięcy ćwiczę z nią pośladki (nie zawsze regularnie) i rzeczywiście tyłek się dzwignął, ma krągły kształt. To naprawdę działa !
Do tego macham ciężarkami, bo marzą mi się zarysowane mięśnie ramion i pleców. I już widzę efekty.
Od kilku tygodni trening brzucha też z MelB - super !
A tak to kilka razy w tygodniu jakieś cardio i to już od prau miesięcy. Ćwiczę różne, bo szybko mnie nudzą.

No i dalej zapuszczam włosy i poprawiam ich kondycję

[lolusl]

Napisane przez Lg_ago

Cześć !
Znalazłam temat i chyba dołączam
Do ślubu jeszcze chwila (dość długa), a ja zaczynam już o siebie dbać
Specjalnie się nie odchudzam, chce jednyie zrzucić nadprogramowe 5 kg, które w ostatnim czasie mi się zachomikowało, by wrócić do swojej standardowej wagi.
Ale za to mocno ćwiczę. Chcę ujędrnić ciało, by fajnie wyglądało
Widziałam, że piszecie o MelB - polecam. Od ponad 2 miesięcy ćwiczę z nią pośladki (nie zawsze regularnie) i rzeczywiście tyłek się dzwignął, ma krągły kształt. To naprawdę działa !
Do tego macham ciężarkami, bo marzą mi się zarysowane mięśnie ramion i pleców. I już widzę efekty.
Od kilku tygodni trening brzucha też z MelB - super !
A tak to kilka razy w tygodniu jakieś cardio i to już od prau miesięcy. Ćwiczę różne, bo szybko mnie nudzą.

No i dalej zapuszczam włosy i poprawiam ich kondycję

działa?

[velika]

Ja sobie machnęłam Mel B. dzisiaj (rozgrzewka, brzuch, tyłek, ramiona i rozciąganie), bo jeszcze ze cienka jestem na coś bardziej skomplikowanego. Jak sobie przypomnę moją formę ze studiów to płakać się chce tak łatwo się zapuścić
A na kolację dziś pizza, bo raz w tygodniu muszę Odstawiłam wszystko co niezdrowe poza pizzą i ją pewnie też mocno ograniczę, ale jeszcze nie teraz ;]

[Lg_ago]

Napisane przez lolusl

działa?

Jeszcze nie mogę się wypowiedzieć. Mam dość oporne mięśnie brzucha i długo zanim widać efekty jakieś większe.
Powoli widzę, że zaczynają zarysosywać mi się mięśnie, ale ćwiczyłam już prędzej inne ćwiczenia na brzuch (ale nie systematycznie). Więc nie wiem, czy po prostu to mi też nie pomogło.

Ale myślę, że ćwiczenia warto robić. Czuję, że mięśnie pracują.

[fusiacola]

Napisane przez Lg_ago

Cześć !
Znalazłam temat i chyba dołączam
Do ślubu jeszcze chwila (dość długa), a ja zaczynam już o siebie dbać
Specjalnie się nie odchudzam, chce jednyie zrzucić nadprogramowe 5 kg, które w ostatnim czasie mi się zachomikowało, by wrócić do swojej standardowej wagi.
Ale za to mocno ćwiczę. Chcę ujędrnić ciało, by fajnie wyglądało
Widziałam, że piszecie o MelB - polecam. Od ponad 2 miesięcy ćwiczę z nią pośladki (nie zawsze regularnie) i rzeczywiście tyłek się dzwignął, ma krągły kształt. To naprawdę działa !
Do tego macham ciężarkami, bo marzą mi się zarysowane mięśnie ramion i pleców. I już widzę efekty.
Od kilku tygodni trening brzucha też z MelB - super !
A tak to kilka razy w tygodniu jakieś cardio i to już od prau miesięcy. Ćwiczę różne, bo szybko mnie nudzą.

No i dalej zapuszczam włosy i poprawiam ich kondycję

a ten wzrost masy to nie przypadkiem przez ćwiczenia?

[Lg_ago]

Napisane przez velika

Ja sobie machnęłam Mel B. dzisiaj (rozgrzewka, brzuch, tyłek, ramiona i rozciąganie), bo jeszcze ze cienka jestem na coś bardziej skomplikowanego. Jak sobie przypomnę moją formę ze studiów to płakać się chce tak łatwo się zapuścić
A na kolację dziś pizza, bo raz w tygodniu muszę Odstawiłam wszystko co niezdrowe poza pizzą i ją pewnie też mocno ograniczę, ale jeszcze nie teraz ;]

Nienawidzę rozciągania !!

Pizza

[velika]

Napisane przez Lg_ago

Nienawidzę rozciągania !!

Pizza

No co ty, ja uwielbiam rozciąganie
No pizza to moja największa słabość. Ale jeszcze niedawno jadłam ją 2 razy w tygodniu a w inne dni zapiekanki albo jakieś hot dogi fuuj. Nic dziwnego, że maciek tak urósł :/

[Lg_ago]

Napisane przez fusiacola

a ten wzrost masy to nie przypadkiem przez ćwiczenia?

Tak, ale z 1-2 kilo.
Reszta to czekolada, ciastka, cukierki i frytki
Widzę po sobie, zwłaszcza brzuch, uda i ramiona, że jest tam więcej niż było dawniej. Ubrania też jakby bardziej dopasowane

Pilnuję się z tymi słodyczami. Jem lżejsze kolacje.
Mam niestety tak, że szybko tyję. Wystarczy, że z tydzień pojem na noc i już po mnie widać.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez velika

No co ty, ja uwielbiam rozciąganie
No pizza to moja największa słabość. Ale jeszcze niedawno jadłam ją 2 razy w tygodniu a w inne dni zapiekanki albo jakieś hot dogi fuuj. Nic dziwnego, że maciek tak urósł :/

A ja uwielbiam parówki
Zwłaszcza w domowym hot dogu (bagietka, parówka, cebula, ser - do piekarnika; na to sałatka keczup + majonez)

[velika]

Też takie uwielbiam, ale już od dawna nie jadłam, bo wszystkie bagietki w sklepach są takie chude Jak byliśmy na studiach to robiliśmy sobie takie hot dogi wypas- wielka bagietka, dwie parówy, tona surówek i keczup A ostatnio to jechałam na bułach takich gotowych z biedronki.
Ja w sumie tyję dość wolno, mój tryb życia był koszmarny od jakiegoś roku, a waga bez zmian Tylko cielsko mi się zrobiło rozlazłe i brzuch mi utył, tak samo biust. Jak poszłam mierzyć kiecki to dopięłam się w biuście w jednej

[Lg_ago]

Napisane przez velika

Też takie uwielbiam, ale już od dawna nie jadłam, bo wszystkie bagietki w sklepach są takie chude Jak byliśmy na studiach to robiliśmy sobie takie hot dogi wypas- wielka bagietka, dwie parówy, tona surówek i keczup A ostatnio to jechałam na bułach takich gotowych z biedronki.
Ja w sumie tyję dość wolno, mój tryb życia był koszmarny od jakiegoś roku, a waga bez zmian Tylko cielsko mi się zrobiło rozlazłe i brzuch mi utył, tak samo biust. Jak poszłam mierzyć kiecki to dopięłam się w biuście w jednej

Jak ja bym chciała, by poszło mi w cycki
Jak tyję, to brzuch, jak chudne to cycki !! (jak już nie ma z czego )

[velika]

No to jedyny plus tycia u mnie
Czytałam na wątku ślubnym 2014, ze góry lubicie z narzeczonym ? Ehh gdybym mieszkała bliżej to bym co tydzień jeździła Łażenie po górach to najlepsza forma sportu

[existence]

Napisane przez iixi

ja bym bez śniadania nie umiała zawsze rano jem, chyba nie umiałabym funkcjonować bez i by mi burczało w brzuchu tylko

mnie burczy w brzuchu gdzieś co 2 godziny w przerwie miedzy każdym wykładem jem kanapkę albo coś słodkiego

Napisane przez fusiacola

najgorsze jest to, że jak zaczynasz jeść wcześniej to nie koniecznie też wcześniej kończysz a przydałoby się nie jeść już po 18:00-tej.

ja kolację jem czasem o północy nawet, jak Was czytam to widzę że łamię WSZYSTKIE zasady zdrowego żywienia tylko, że mimo to nadal nie tyje, nie czaję siebie

Napisane przez velika

No co ty, ja uwielbiam rozciąganie
No pizza to moja największa słabość. Ale jeszcze niedawno jadłam ją 2 razy w tygodniu a w inne dni zapiekanki albo jakieś hot dogi fuuj. Nic dziwnego, że maciek tak urósł :/

też kocham pizze i w ogóle parówki, słodycze, chipsy, często piję piwo i umarłabym bez śmieciowego jedzenia

[joasia-a]

Oj.. marzenie każdej kobiety, zeby poszło w cycki.. a tu lipa!
Niedawno kupowałam sobie nowe biustonosze a teraz co? :P tak mi "zanikają" cyce że za niedługo nie będe miała co włożyć do mieseczek więc zazdroszczę że idzie w cycki velika

[Lg_ago]

Napisane przez velika

No to jedyny plus tycia u mnie
Czytałam na wątku ślubnym 2014, ze góry lubicie z narzeczonym ? Ehh gdybym mieszkała bliżej to bym co tydzień jeździła Łażenie po górach to najlepsza forma sportu

Góry to Nasza druga miłość (zaraz po sobie). Staramy się jeździć przynajmniej 2 razy do roku. Ale różnie to bywa (finansowo i czasowo).
Zawsze w okresie wiosenno-jesiennym. Ale strasznie mnie korci by ruszyć na szlak zimą. Jednak to duże obciążenie finanowe (nie mamy kompletnie nic zimowego kurtyek, spodni itp. jedynie porządne buty do których mogę przyczepić raki). No i też nie znamy gór zimą. Początkowo będzie trzeba z kimś kto się zna.
Chciałabym jeszcze w te zimę spróbować, ale chyba nie (ślub-wiadomo jak z finansami).

Ale nie ma lepszego treningu niż wielogodzinna wspinaczka Ten ból w nogach, zadyszka, pot...

PS: Też PM 2014 ?

[velika]

Napisane przez Lg_ago

Góry to Nasza druga miłość (zaraz po sobie). Staramy się jeździć przynajmniej 2 razy do roku. Ale różnie to bywa (finansowo i czasowo).
Zawsze w okresie wiosenno-jesiennym. Ale strasznie mnie korci by ruszyć na szlak zimą. Jednak to duże obciążenie finanowe (nie mamy kompletnie nic zimowego kurtyek, spodni itp. jedynie porządne buty do których mogę przyczepić raki). No i też nie znamy gór zimą. Początkowo będzie trzeba z kimś kto się zna.
Chciałabym jeszcze w te zimę spróbować, ale chyba nie (ślub-wiadomo jak z finansami).

Ale nie ma lepszego treningu niż wielogodzinna wspinaczka Ten ból w nogach, zadyszka, pot...

PS: Też PM 2014 ?

tak tak, stara wyjadaczka
No to pjona, my też kochamy chodzić po górach w tym roku zaliczyliśmy 3 wypady - majówkę w Beskidzie Żywieckim i dwa razy po 9 dni w Tatrach (czerwiec i sierpień). Dzień zaczynam od kamerek Topru i odliczam do podróży poślubnej, w Tatrach oczywiście ;] Zimą też jeszcze nie byłam i aż tak bardzo mnie nie ciągnie, chętniej pojechałabym teraz Mamy 400 km prawie, więc jazda długa, ale co tam, w tym roku wsiadaliśmy w samochód o północy i o 6 rano ruszaliśmy na szlak ;] Ale wypady weekendowe odpadają przy takiej odległości.

[magda_mjt]

Napisane przez mojakaren

Dzięki za pomysł z aloesem !! na pewno wypróbuję

Ja wymieniam wszystkie plomby

Nigdy nie słyszałam o aloesie, ale skoro tak zachwalacie- to pewnie i ja spróbuję . A plomby, już w sumie z myślą trochę o weselu- sama w kwietniu wymieniałam. Miałam same "czarne", teraz wszystkie są jasne i czuję się o niebo lepiej . Dawniej niby nie zwracałam na to uwagi, bo to z tył plomby, ale teraz widzę po sobie, że jednak jest różnica . Trochę po portfelu zabolało, ale warto było . Aparat już mam od 2 lat ściągnięty, zęby proste . Do wesela planuje jeszcze nadbudować starte zęby (przez wadę zgryzu ), a aktualnie jestem w trakcie wybielania pastami . Jeśli one nie dadzą rady, to bliżej wesela pójdę na wybielanie, ale na pewno nie na laserowe- nigdy więcej na to nie pójdę .

Napisane przez fusiacola

proponuje przeglądnąć allegro w kategorii rośliny pod względem samych 'liści' aloesu - nie wiem czy teraz, ale swego czasu były takie aukcje na sztuki, że np 20-centymetrowy liść (kurde wiem, że to kaktus, ale chyba rozumiecie o co mi chodzi) ścięty w dniu wysyłki i wysyłany w torebce izolującej, można go przechowywać w lodówce lub od razu wykorzystać To o wiele bardziej się opłaca, bo zwykle małe aloesy kosztują ok 20zł + wysyłka, a donica jest ciężka. Kto wykorzystywał świeży aloes to wie, że zużywa się go tak naprawdę sporo a rośnie wolno...

albo znaleźć w rodzinie kogoś kto pozwoli na systematyczne obrywanie nadal wiele osób ma go w domu więc to nie powinno być trudne

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------


no dokładnie dla mnie to brzmi jak oksymoron.

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------


dopytałam brata jak to jest z tym wybielaniem, a on, że konieczne jest wyleczenie wszyskich zębów, ząb nie może być ułamany, trzeba go obudować przy czym zwrócił mi uwagę na dość istotny aspekt, że jeżeli planuje się wybielanie to trzeba od razu zakładać jaśniejsze plomby bo one się nie wybielają!

Ja jak byłam na wybielaniu, to dentystka stwierdziła, że mam niektóre plomby (jeszcze stare) nadkruszone i wymagają sprawdzenia, ale nie mówiła żeby to miało jakkolwiek przeszkodzić w wybielaniu. Jedynie- dla dziewczyn, które nosiły aparat na zęby- nie wiem jak u Was będą zęby wyglądały po ściągnięciu aparatu, ale mi po ściągnięciu zamków zostały ślady na zębach ... i po wybieleniu miałam miejscami jaśniejsze kreski, albo co gorsza coś na styl bielszego kwadratu po zamku :/... z czasem zeszło, ale jakby się dobrze przypatrzyć to ja coś tam jeszcze widzę .

A tak w ogóle to hej .

Ja jak wiele z Was staram się zrzucić nadprogramowe kilo, których mnóstwo przybyło mi na studiach . Zrzuciłam już ok. 8kg, a wciąż wiele przede mną . Staramy się z TŻ'tem chodzić 3 razy w tygodniu na siłownie, oprócz tego "lepiej" jemy . Aczkolwiek mamy momenty, że w trakcie diety jesteśmy tak wymęczeni "innym" jedzeniem i tak brakuje nam "normalnego" (czyt. złego ) jedzenia, że raz na jakiś czas prawie się rzucamy na coś niedozwolonego . Ogólnie jednak idzie nam dobrze .

Poza tym zaczęłam już dbać o cerę (nie miałam nigdy specjalnych problemów, ale nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej ). Staram się robić peeling raz w tygodniu, dużo nawilżam, i byłam już na 2 zabiegach u kosmetyczki, a w grudniu chcę iść na kwasy .

Oprócz tego staram się dbać o dłonie i paznokcie. Zwłaszcza o paznokcie, bo to mój mega problem . Dawniej strasznie obgryzałam, teraz jak się stresuję też mi się zdarza , ale ogólnie jest o wiele lepiej . Choć zawsze jak lekko podrosną to mam problem i mi się łamią, bądź rozdwajają .

Poza tym dbam ogólnie o ciało- peelingi, kremy (ogólnie jestem małosystematycznym leniwcem, więc różnie to bywało, teraz staram się nadrabiać systematycznie ).

I ostatnia chyba kwestia- włosy, choć tutaj za wiele nie robię . Póki co na wielkanoc miałam straszny problem z wypadaniem, który z pomocą dermatolog przeszedł, choć wciąż podejrzliwie patrzę na szczotkę podczas rozczesywania włosów. Wciąż mam wrażenie, że to co dziennie mi wypada, to ponad normę .

Ogólnie- też staram się dbać, abym w tym jedynym dniu mogła czuć się doskonale pod każdym względem .

[eM_Ka_]

Napisane przez magda_mjt

Ja jak byłam na wybielaniu, to dentystka stwierdziła, że mam niektóre plomby (jeszcze stare) nadkruszone i wymagają sprawdzenia, ale nie mówiła żeby to miało jakkolwiek przeszkodzić w wybielaniu. Jedynie- dla dziewczyn, które nosiły aparat na zęby- nie wiem jak u Was będą zęby wyglądały po ściągnięciu aparatu, ale mi po ściągnięciu zamków zostały ślady na zębach ... i po wybieleniu miałam miejscami jaśniejsze kreski, albo co gorsza coś na styl bielszego kwadratu po zamku :/... z czasem zeszło, ale jakby się dobrze przypatrzyć to ja coś tam jeszcze widzę .

ja od dłuższego czasu zdrowo sie odżywiam (miałam w sumie do zrzucenia ponad 20 kg), ale nie ze względu na ślub tylko tak to prostu. Ostatnio przytyłam troche i znowu musze się wziąść za siebie dla dziewczyn, ktre potrzebują zrzucić zbęgne kilogramy proponuje taki jadłospis:

śniadanie (np 8:00): 1 kiełbaska drobiowa gotowana, kromka pieczywa żytniego, pomidor lub ogórek

2 śniadanie (np 11) owoc i jogurt/ serek waniliowy itp

3. obiad (np 14) kasza z jajkiem sadzonym/ ryż z warzywami/ zupa

4. podwieczorek (np 16.30) owoc

5. kolacja (np 19) dwie kromki chleba żytniego z szynką i pomidor


Po tygodniu lub 10 dniach 1 kg mniej bez ćwiczeń ćwiczenia dodatkowo wprowadzić żeby ciało ujędrnić i ładnie wymodelować

[medeline]

Kurczę patrząc na wasze diety już czuję się głodna i chyba dlatego moje zdrowe odżywianie się ogranicza się do jedzenia zdrowszych produktów zamiast niezdrowych. Unikam rzeczy odtłuszczonych bo wychodzę z założenia że nie sam tłuszcz jest zły tylko jego nadmiar i witaminki trzeba rozpuszczać - kocham masło, serki białe itd. jem kielki w jajecznicy, paste własnoręcznie robioną z makreli czy awokado, a zamiast slodkiego wolę zjeść banana z pestkami dyni, otrębami, miodem i jogurtem. Owsianki też lubię i w sumie jem regularnie. Nie slodze napojów, lubię ciemne chleby, ale w domu rodziców grzeszę z białym pieczywem Jedyne co, to nie umiem zrezygnować z picia słodkiej kawy... ale.waga stoi w miejscu i wymiary też, mam nadzieję że do przymiarki sukni tak zostanie

Dzięki za odpowiedź w sprawie ulamanego zęba. Kurczę ciekawe czy taka nadbudowa będzie się trzymać ..

Magda, ja nie miałam problemu ze zmianą koloru, chodziłam co pół roku na piaskowanie i to może zapobiegło tenu. Ale właśnie w trakcie noszenia zębami górnymi odlamalam sobie w nocy kawałek dolnego zęba

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.