Umysł i ciało będzie radosne kiedy 8 kg mniej będzie na wiosnę :)

[Karolinek1987]

ja chyba miesiąc nie wytrzymam bez ważenia a mam prośbę, możemy zacząć w piątek? idę wtedy na taką specjalną wagę, a swojej nie mam bo zaniemogła
ja też lubię cebulkę kiedyś nawet sobie smażyłam na masełku z wegetą i na białą kajzerkę-oj stare, grzeszne czasy
a w tej chwili otworzyłam szafę mamy, a tu na górnej półce cała reklamówka galaretki w czekoladzie i galaretki w cukrze(moja ukochana z dzieciństwa) aż mnie zatrzepało
ale szybko uciekłam do siebie i cierpię sobie teraz w bezpiecznej odległości
dziewczyny ciężkie nasze życie-tyle pokus, ale silną wolę będziemy miały, że HEJ

[Grapefrutka]

Napisane przez Karolinek1987

6 kg -ładnie podoba mi się, że masz taką pewność, że za te parę miesięcy będzie mniej i kropka, też bym tak chciała chodzisz na siłownię czy ćwiczysz sama? jak u Ciebie ze sl,odyczami?:p

tak naprawdę w sumie zeszła 10 ale 73 na wadze zobaczyłam bardzo dawno temu i chyba ze dwa razy ale dało mi wtedy do myślenia :tobra: później długo było 70 aż się wzięłam konkretnie za to sadło
mam pewność bo wiem że dam radę, dałam radę wcześniej zejść do 64 kg to dlaczego teraz miałoby byc inaczej wiem że gdyby nie ta przerwa to pewnie byłabym już na finiszu a tak zaczynam z połowy drogi no ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
trochę wiary w siebie i swoje możliwości a zobaczysz że będzie Ci łatwiej osiągnąć cel
ćwiczę sama w domu bo na siłownię nie bardzo mam czas - pracuje w takich godzinach że kiepsko to pogodzić
do słodyczy jakoś specjalnie mnie nie ciągnie, kostka gorzkiej czekolady raz na jakiś czas mi wystarcza ale jeśli już mam ochotę na coś naprawdę słodkiego to po prostu coś zjadam a później na kolacje jem coś lekkiego i daje sobie wycisk przy ćwiczeniach

Napisane przez Nerieed

Za mną kolacja - jajecznica z cebulką. Współlokatorki narzekają, że ciągle jem cebulę, chodzą i wietrzą, żeby nie płakać, hehe .

a niech se wietrzą, nie wiedzą co dobre

[neska22]

no to dwa razy w miesiącu??
jak chcecie teraz w piątek to będzie 22 listopada
to może 22 i powiedzmy hmmm 8??
pomyślcie
a ja uciekam spac
dobranoc

[Grapefrutka]

Napisane przez neska22

no to dwa razy w miesiącu??
jak chcecie teraz w piątek to będzie 22 listopada
to może 22 i powiedzmy hmmm 8??
pomyślcie
a ja uciekam spac
dobranoc

ja się mierzę co dwa tygodnie w poniedziałki - bo wtedy mam luźny dzień i według mnie raz na dwa tygodnie to tak akurat żeby zobaczyć jakąś zmianę a i nie za długo trzeba czekać jak ktoś mniej cierpliwy
śpij dobrze

[Karolinek1987]

Napisane przez Grapefrutka

tak naprawdę w sumie zeszła 10 ale 73 na wadze zobaczyłam bardzo dawno temu i chyba ze dwa razy ale dało mi wtedy do myślenia :tobra: później długo było 70 aż się wzięłam konkretnie za to sadło
mam pewność bo wiem że dam radę, dałam radę wcześniej zejść do 64 kg to dlaczego teraz miałoby byc inaczej wiem że gdyby nie ta przerwa to pewnie byłabym już na finiszu a tak zaczynam z połowy drogi no ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
trochę wiary w siebie i swoje możliwości a zobaczysz że będzie Ci łatwiej osiągnąć cel
ćwiczę sama w domu bo na siłownię nie bardzo mam czas - pracuje w takich godzinach że kiepsko to pogodzić
do słodyczy jakoś specjalnie mnie nie ciągnie, kostka gorzkiej czekolady raz na jakiś czas mi wystarcza ale jeśli już mam ochotę na coś naprawdę słodkiego to po prostu coś zjadam a później na kolacje jem coś lekkiego i daje sobie wycisk przy ćwiczeniach

ja w tamtym roku też zgubiłam 5 kg i nie wiem czy mi się wydaje, ale wtedy jakoś łatwiej mi to poszło, potem pojechałam na wakacje i poprostu cały czas jedlismy i prawie wogóle się nie ruszaliśmy i tak mi zostało na prawie całe wakacje, chyba sobie rozregulowałam metabolizm, bo teraz mi idzie jak krew z nosa

to ja proponuje co dwa tygodnie w piątek, ważenie i mierzenie

[Grapefrutka]

Napisane przez Karolinek1987

ja w tamtym roku też zgubiłam 5 kg i nie wiem czy mi się wydaje, ale wtedy jakoś łatwiej mi to poszło, potem pojechałam na wakacje i poprostu cały czas jedlismy i prawie wogóle się nie ruszaliśmy i tak mi zostało na prawie całe wakacje, chyba sobie rozregulowałam metabolizm, bo teraz mi idzie jak krew z nosa

to ja proponuje co dwa tygodnie w piątek, ważenie i mierzenie

a odchudzałaś się też zimą czy na wiosnę?? bo na wiosnę z reguły idzie łatwiej

teraz też dasz radę, zobaczysz a próbowałaś sobie podkręcić metabolizm ćwiczeniami albo dietą??

[Karolinek1987]

wtedy się odchudzałam od stycznia i zeszło mi tak do maja, no a teraz to od listopada...
a i ćwiczę i to dość często, prawie codziennie i dietę trzymam 1300 kcal i taką zdrową, owsianki, warzywa, owoce te sprawy i idzie pooooowoli

[Grapefrutka]

Napisane przez Karolinek1987

wtedy się odchudzałam od stycznia i zeszło mi tak do maja, no a teraz to od listopada...
a i ćwiczę i to dość często, prawie codziennie i dietę trzymam 1300 kcal i taką zdrową, owsianki, warzywa, owoce te sprawy i idzie pooooowoli

no czyli na wiosnę wtedy organizm się budzi do życia, aura sprzyja odchudzaniu i jest łatwiej a na zimę z reguły się magazynuje a nie spala
a może masz za mały limit kcal?? bo jeśli ćwiczysz to spalasz a jeśli spalasz to organizm potrzebuje więcej a jeśli nie dostarczasz tyle ile potrzebuje to zamiast spalać większość to on magazynuje żeby mu nie brakło nie jestem specjalistą ale może tutaj jest problem

[Nerieed]

Ja jestem za ważeniem po prostu co dwa tygodnie - co piątek lub co poniedziałek, jak tam wolicie. Dla mnie nawet lepiej w poniedziałek, bo byłabym równo po pierwszym tygodniu diety . Co prawda nie mierzyłam się przed rozpoczęciem diety, ale mogę zacząć, specjalnie dla Was . No i dla siebie trochę też .

[Grapefrutka]

Napisane przez Nerieed

Ja jestem za ważeniem po prostu co dwa tygodnie - co piątek lub co poniedziałek, jak tam wolicie. Dla mnie nawet lepiej w poniedziałek, bo byłabym równo po pierwszym tygodniu diety . Co prawda nie mierzyłam się przed rozpoczęciem diety, ale mogę zacząć, specjalnie dla Was . No i dla siebie trochę też .

planujesz dorzucić jakiś ćwiczenia do diety??

dobra ja zmykam na jaki serial i do spania
jutro zajrzę pewnie wieczorem bo cały dzień w pracy a po pracy trzeba zaliczyc wygibasy dywanowe
dobranoc

[Karolinek1987]

hmmm chyba nie za mało, obliczyłam zapotrzebowanie na takiej stronie sportowej i tam mi obliczyło, żeby tracić teoretycznie 1 kg na tydzień (nawet o tym nie marzę) mam jeść 1300 dziennie..

czyli zostaje, że co dwa tygodnie, ja dziewczynki zacznę w piątek bo w poniedziałek nie będe miała dostępu do wagi

[syklamen]

Napisane przez Karolinek1987

hmmm chyba nie za mało, obliczyłam zapotrzebowanie na takiej stronie sportowej i tam mi obliczyło, żeby tracić teoretycznie 1 kg na tydzień (nawet o tym nie marzę) mam jeść 1300 dziennie..

czyli zostaje, że co dwa tygodnie, ja dziewczynki zacznę w piątek bo w poniedziałek nie będe miała dostępu do wagi

Jak ja sobie wyliczyłam zapotrzebowanie, to mi wyszło jakieś 1300 kcal, odejmując te ok. 200 kcal - bo dieta to mamy 1100 kcal. A dni z siłownią to ponad 1400 kcal, odejmując 200 kcal to 1200 kcal - a gdzie ja bym się tym najadła, jak jest siłownia to muszę zjeść około 1500 kcal, bo bym głodna i słaba chodziła. Normalnie jem ok. 1300 kcal, a nie 1100 kcal, jak mi wyszło. Także moim zdaniem te wyliczenia to o kant czterech liter potłuc.

A ogólnie przeglądałam trochę to podforum i sporo dziewczyn stosuje diety aż np. 1700 kcal - bo tu istnieje taki pogląd, że takie 1200-1300 to właśnie za mało kcal. I tak jak Grapefrutka pisała, organizm zamiast spalać to magazynuje. Więc ja nie wiem już czy dobrze robię.

Grapefrutka, a Tobie ile kcal dziennie wychodzi?

[Nerieed]

Napisane przez Grapefrutka

planujesz dorzucić jakiś ćwiczenia do diety??

Tak, mamy minisiłownię w akademiku, więc na pewno będę jeździć na rowerku, ale to jak skończę pierwszą fazę SB chyba. Bo czytałam, że lepiej się nie przemęczać na początku, organizm może dziwnie reagować, a ja nawet przy normalnym jedzeniu mam problemy z sercem, więc wolę nie ryzykować .


Jeśli chodzi o kalorie, to mnie wyszło, że powinnam jeść około 2100 kcal przy mojej praktycznie żadnej aktywności fizycznej. Myślałam, że może to przez to, że ważę jakoś więcej od Was, ale jak sobie odjęłam 15 kg, to niby i tak powinnam przyjmować prawie 2000 kcal, więc ta dieta 1700 kcal też nie jest wbrew pozorom głupia .

[syklamen]

Napisane przez Nerieed

Jeśli chodzi o kalorie, to mnie wyszło, że powinnam jeść około 2100 kcal przy mojej praktycznie żadnej aktywności fizycznej. Myślałam, że może to przez to, że ważę jakoś więcej od Was, ale jak sobie odjęłam 15 kg, to niby i tak powinnam przyjmować prawie 2000 kcal, więc ta dieta 1700 kcal też nie jest wbrew pozorom głupia .

To jak Ty to liczyłaś? Bo ja brałam wzory z wątku tutaj na Dietetycznym, czyli:

Dla kobiety:
1. Mnożymy wagę x 24 godziny = podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne (BMR)
2. BMR x 0,9 = poprawiony BMR dla kobiet
3. poprawiony BMR x współczynnik aktywności = dzienne zapotrzebowanie kaloryczne

Współczynnik aktywności:
-Bardzo aktywny = 1.4 - 1.5 (Codzienne intensywne ćwiczenia + praca fizyczna przez większa cześć dnia)
-Aktywny = 1.3 1.4 (Codzienne intensywne ćwiczenia + praca 'na nogach')
-Średnio Aktywny = 1.1 - 1.2 (Ćwiczenia 3 razy/tydzień + praca siedząca)
-Nisko Aktywny = 1 (brak ćwiczeń + praca siedząca)


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196020

[Nerieed]

Napisane przez syklamen

To jak Ty to liczyłaś? Bo ja brałam wzory z wątku tutaj na Dietetycznym, czyli:

Dla kobiety:
1. Mnożymy wagę x 24 godziny = podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne (BMR)
2. BMR x 0,9 = poprawiony BMR dla kobiet
3. poprawiony BMR x współczynnik aktywności = dzienne zapotrzebowanie kaloryczne

Współczynnik aktywności:
-Bardzo aktywny = 1.4 - 1.5 (Codzienne intensywne ćwiczenia + praca fizyczna przez większa cześć dnia)
-Aktywny = 1.3 1.4 (Codzienne intensywne ćwiczenia + praca 'na nogach')
-Średnio Aktywny = 1.1 - 1.2 (Ćwiczenia 3 razy/tydzień + praca siedząca)
-Nisko Aktywny = 1 (brak ćwiczeń + praca siedząca)


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196020

No według tego mi wyszło 1500 . A ja brałam to z tej strony: http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/kalkulator/zal...cnejwadze.html. A na kilku innych jak teraz sprawdziłam, to jest tak samo, więc sama już nie wiem . Na jakimś forum wyczytałam, że ten wzór, który podałaś jest dla diet niskowęglowych, dlatego wynik jest zaniżony .

---------- Dopisano o 01:06 ---------- Poprzedni post napisano o 01:05 ----------

Link nie działa, ale wpisz po prostu w google: zapotrzebowanie kaloryczne .

[Karolinek1987]

ja też czytałam wiele opinii, że dieta 1200 jest kiepska, ale mnie z każdego kalkulatora nawet tego waszego wychodzi 1300 a czasem zjadam nawet 1100 i wcale nie jestem głodna. sama już nie wiem

[babeczki]

Cześć Dziewuchy!
aaaaale się dziś wyspałam dawno mi się tak cudnie nie spało
czyli zapisujemy na forum/może w tabelce:P 22.11 wagę i wymiary i kolejny raz po 2 tygodniach? ja na pewno będę się ważyć co tydzień, bo co 2 mnie zeżre ciekawość:P ale w tabelce dla porządku mogą być wymiary zapisywane co 2
ja już się nie mogę doczekać obiadu lasagne
mam zajęcia od 13 do 18 więc chyba będę musiała go zjeść o 12, bo po 18 to chyba za późno
a na kolację mam zamiar kupić makrelę bo czytałam, że powinno się ją jeść na kolacje w trakcie diety

[Karolinek1987]

cześć dziewucho
tak jest, jutro startujemy, tylko w dalszym ciagu jest problem z tabelką
zasłużony obiadek Cię czeka-smacznego

[Karolinek1987]

jak Wam mija dzień? ja dziś mam wyjątkowy apetyt-chyba całkiem wyzdrowiałam
nie mogę się doczekać obiadu-ryż+2 klopski z mięsa mielonego gotowane i brokuł...
jestem już po ABS i LEGS, na BUNS jakoś nie mam ostanio siły, zmotywuję się wieczorem

[lenik33]

dzień dobry dziewuszki
dzisiaj tylko na chwilę bo mam zapierdziel , wrrr
miałam plan dziś mieć post, ale chyba jestem w czarnej dupie, bo powinnam przez cały dzień 500 kcal, a jest dopiero 13.30 a ja już mam na liczniku 470 macie pomysł jak się najeść w 30 kcal
Jezzuuuu kopnijcie mnie w tyłek, nie mogę się zebrać do żadnych, powtarzam do żadnych ćwiczeń wrrr
I co w końcu ustalamy w temacie tabeleczki Jutro rano spróbuję to ogarnąć, a wy po prostu rano wpiszcie wg wzoru który podała neska
buziaczki

[Karolinek1987]

Lenik jak to 500 kcal? czemu tak maaaalutko?
w 30 kcal to jedynia sałata zielona albo marchewki

[lenik33]

Napisane przez justynan01

witam,
przepraszam że dopiero teraz się odzywam, ale czasami nawet nie mam siły przejrzeć neta. dziś za to chwilę wolnego mam w pracy to sobie nadrobiłam wszystko
co do tabelki, to wieczorem popatrze żeby zrobić ja online aby każda mogła sama wpisywać swoje miary.

Zbieraj się dziewczynko w sobie, choć raz dziennie, wiem jak z tym ciężko, ale nawet ja się staram

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez Grapefrutka

pozwolicie że się przyłączę
8 kg to dokładnie tyle ile planuje się wygonić z mojego ciała

podglądałam Was przez chwilę z ukrycia i postanowiłam się ujawnić
wszak jak to mówią " w kupie siła!" więc jak się będziemy razem motywować poprzez pochwały i baciki za karę to jestem pewna że osiągniemy nasz cel

jeśli mogę coś dorzucić tak w ramach pokrzepienia serc to chciałabym Wam napisać żebyście się nie poddawały tak łatwo, wiem że na efekty diety/ćwiczeń trzeba trochę poczekać no ale niestety nie przytyło się w miesiąc więc i w miesiąc się nie schudnie trochę wytrwałości i samozaparcia a na pewno się uda! i powiedziała to ta co kocha jeść i twierdzi że życie jest za krótkie żeby wiecznie być na diecie i sobie odmawiać

Oczywiście witaj serdecznie niby to "tylko " 8kg, a ile szczęście nam da i jak zmieni nasze życie

[justynan01]

witam, ale dziś mam siłownię w pracy.:-( trochę ciężko dziś, ale damy radę:-P pochwalę się nic słodkiego nie zjadłam w pracy. chodź zostały mi tutaj prawie 3 h ale już byłam na obiedzie więc oparłam się muffinom, ciasteczkom i innym słodkim bułkom jestem dziś z siebie zadowolona. później grzecznie wrócę do domu poćwicze i zjem kolację.
to jak jutro mierzenie to podam wyniki wieczorem bo jutro też pracuje i z rana czasu nie będę miała.

[lenik33]

Napisane przez Karolinek1987

Lenik jak to 500 kcal? czemu tak maaaalutko?
w 30 kcal to jedynia sałata zielona albo marchewki

Bo w tej diecie 5:2 którą nie byłyście zachwycone dwa dni je się po 500 kcal, a przez kolejne w moim zapotrzebowaniu np. ok 1300 kcal
marchewka - musze zobaczyć ile kg ma kg, żeby się najeść

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez justynan01

witam, ale dziś mam siłownię w pracy.:-( trochę ciężko dziś, ale damy radę:-P pochwalę się nic słodkiego nie zjadłam w pracy. chodź zostały mi tutaj prawie 3 h ale już byłam na obiedzie więc oparłam się muffinom, ciasteczkom i innym słodkim bułkom jestem dziś z siebie zadowolona. później grzecznie wrócę do domu poćwicze i zjem kolację.
to jak jutro mierzenie to podam wyniki wieczorem bo jutro też pracuje i z rana czasu nie będę miała.

brawo, jak nie ulegasz to wygrywasz obyśmy wszystkie miały w sobie codziennie tyle siły
ok, ważne, że jutro, żeby tabelka wyglądała

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Podsumowując dziewuszki poproszę jutro ( tj pierwszy dzień naszych pomiarów ) dokładnie w tej kolejności ;

wzrost
waga
obwód w biuście
obwód pod biustem
w talii (najwęższe miejsce)
wysokość pępka
biodra
udo
łydka
ramię


Buziaki

[justynan01]

lenik33 zawsze możesz zjeść ogórka z sałata, to są chyba najmniej kaloryczne warzywa

[Nerieed]

Kupiłam centymetr, będę mogła się mierzyć!
Tylko nie wiem jak z ważeniem, chyba będę mogła podać wagę dopiero jak pojadę do domu, czyli za ponad dwa tygodnie :/. A póki co może po prostu wpiszecie mi tę wagę sprzed tygodnia, pewnie wiele się nie zmieniło .

[Karolinek1987]

Napisane przez justynan01

witam, ale dziś mam siłownię w pracy.:-( trochę ciężko dziś, ale damy radę:-P pochwalę się nic słodkiego nie zjadłam w pracy. chodź zostały mi tutaj prawie 3 h ale już byłam na obiedzie więc oparłam się muffinom, ciasteczkom i innym słodkim bułkom jestem dziś z siebie zadowolona. później grzecznie wrócę do domu poćwicze i zjem kolację.
to jak jutro mierzenie to podam wyniki wieczorem bo jutro też pracuje i z rana czasu nie będę miała.

kochana gdzie Ty pracujesz że Cie na takie pokusowe tortury wystawiają?

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Lenik, a nie umierasz z głodu jak jesz te 500 kcal? ja bym chyba padła albo na następny dzień bym sobie odbijała... byłaś na tej diecie już kiedyś?

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Lenik, a nie umierasz z głodu jak jesz te 500 kcal? ja bym chyba padła albo na następny dzień bym sobie odbijała... byłaś na tej diecie już kiedyś?

[babeczki]

no i nie udało mi się kupić makreli na kolacje w moich osiedlowych sklepikach a do reala o tej godzinie iść to zabójstwo :P kolejki że hohooo dlatego wykorzystałam z lodówki jogurt naturalny wkroiłam banana, bo samego jogurtu nie lubie:P i właśnie wcinam kolacje wróciłam z zajęć i mam już weekend

`chciałabym już zacząć widzieć efekty tej diety

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

a no i muszę się pochwalić wczoraj zrobiłam TŻ lasagne i jej nawet nie spróbowałam, a dziś w przerwie między zajęciami poszłam z chłopakami do 'masala' i oni jedli kebaby wieeelkie pachąąące po prostu mniam mniam, a ja nie kupiłam! a taaaak mnie kusiło :P chcieli mi dać trochę, na spróbowanie, ale wiedziałam że jak spróbuję będzie jeszcze gorzej :P więc się opamiętałam i nawet nie spróbowałam a że właścicielem tej budki z kebabem jest kolega jednego z tych chłopaków z którymi tak akurat siedziałam to chcieli nas poczęstować za darmo pizza akurat zrobili jakąś nową pizzę i postawili ją koło nas na stole i robili zdjęcia na stronę internetową i postawili nam ją pod nos i mówią częstujcie się:P i koledzy wzięli po kawałku a ja dalej byłam twarda ! :dumna:

[Karolinek1987]

Napisane przez babeczki

no i nie udało mi się kupić makreli na kolacje w moich osiedlowych sklepikach a do reala o tej godzinie iść to zabójstwo :P kolejki że hohooo dlatego wykorzystałam z lodówki jogurt naturalny wkroiłam banana, bo samego jogurtu nie lubie:P i właśnie wcinam kolacje wróciłam z zajęć i mam już weekend

`chciałabym już zacząć widzieć efekty tej diety
a no i muszę się pochwalić wczoraj zrobiłam TŻ lasagne i jej nawet nie spróbowałam, a dziś w przerwie między zajęciami poszłam z chłopakami do 'masala' i oni jedli kebaby wieeelkie pachąąące po prostu mniam mniam, a ja nie kupiłam! a taaaak mnie kusiło :P chcieli mi dać trochę, na spróbowanie, ale wiedziałam że jak spróbuję będzie jeszcze gorzej :P więc się opamiętałam i nawet nie spróbowałam a że właścicielem tej budki z kebabem jest kolega jednego z tych chłopaków z którymi tak akurat siedziałam to chcieli nas poczęstować za darmo pizza akurat zrobili jakąś nową pizzę i postawili ją koło nas na stole i robili zdjęcia na stronę internetową i postawili nam ją pod nos i mówią częstujcie się:P i koledzy wzięli po kawałku a ja dalej byłam twarda ! :dumna:

Babeczki wielkie podziwiam Cię
jak tak dalej pójdzie to efekty będą jeszcze szybciej wiecie, że ja się boję tego ważenia jutrzejszego, jak dalej będzie 57 albo co gorsza więcej to chyba na obiad zjem szarlotkę

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

Babeczki wielkie podziwiam Cię
jak tak dalej pójdzie to efekty będą jeszcze szybciej wiecie, że ja się boję tego ważenia jutrzejszego, jak dalej będzie 57 albo co gorsza więcej to chyba na obiad zjem szarlotkę

dziękuję cholernie się cieszę teraz i tak bym już nie pamiętała, że zjadłam a w biodra by poszło

na pewno pokaże mniej! bądź dobrej myśli a jeśli pokaże tyle samo, to znaczy że chwilowy zastój i jak ruszy za chwilę z kopyta to będziesz jak patyczek
ja tak raz miałam jak się odchudzałam właśnie z 65 pare lat temu schudłam do 58 i staneło jak złe, no już miałam miliony kryzysów w głowie ale się nie poddałam, jadłam dalej tak jak w czasie kiedy mi waga leciała w dół i ciągle 58 albo nawet w porywach do 59 a tu nagle któregoś dnia wchodzę święcie przekonana że będzie tyle samo a tu 55,9 niby kilo ale już 55 z przodu i potem już leciało tak w miare szybko tak jak wcześniej więc najważniejsze to sie nie poddać, bo organizm w końcu będzie musiał spalać tłuszczyk, skoro jemy mniej i się ruszamy