Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

[EVI07]

Witam Was wszystkie w nowym wątku!

Napisane przez pilotka86

apropo, które z Was chyba w pierwszym albo drugim wątku polecały i podawały tytuły książek - kryminały medyczne??? też miałam zapisane i poszło

Wprawdzie mnie nie było na początku, ale polecam thrillery medyczne autorstwa Tess Gerritsen (w ogóle jej wszystkie książki)-Chirurg, Grawitacja, Ogród kości, Infekcja i wiele innych. Przepadam za nią, jedna książka mi wystarcza na 3 godziny czytania...

Napisane przez patrycjja

a mam jeszcze pytanie- już kiedyś nawet o to pytałam, ale zaczęłam się zastanawiać. znalazłam listę wyprawkową, którą sobie ściągnęłam i jest o tyle wygodna, ze mogę sobie odznaczać co już mam. i teraz znowu na tapetę weszły pieluchy tetrowe- tutaj pisze, że 40-50szt to absolutne minimum wydaje mi się to trochę dużo, ja się nastawiałam na max 20. to jak to w końcu jest? przecież przy małym dziecku i tak pralka będzie latać częściej niż normalnie, więc co za problem uprać

Ja przy Wiktorii miałam 30 sztuk i właśnie wczoraj zauważyłam, że 10 nawet nie rozpakowałam...

Napisane przez katarzyniak

Melduje sie na nowym wątku

Nie chce tu smęcić,ale załapałam porządnego doła. Kolejny raz dobitnie życie uświadomiło mnie w czymś... Że moja mama o wiele bardziej bije strone mojego brata i jego żony, a ja jestem dla niej podrzędną osobą, która pełni głównie funkcje: pocieszyciela w zlych chwilach, pomocnika gdy zajdzie potrzeba, słuchacza kiedy jest źle.
Po raz kolejny dowiedzialam sie dzis ze informacje jakie otrzymuje od mamy są szczególnie filtrowane: tak jak wrogowi. Ojciec zaczął coś opowiadać to mama zaczęła skutecznie go stopować żeby nie dokonczyl (a chodzilo o brata).
W dodatku ja miewam wyrzuty sumienia i staram się pomagać rodzicom finansowo jak moge,bo wiem ze maja trudno itp.-robie np zakupy, czasem doladuje telefon,kupie witaminy....chociaz nie mamy z tz łatwo...a wczoraj czego się dowiedziałam....że mama od dwóch lat robi zakupy ubraniowe dla brata! !! Dodam,ze bratu i bratowej zyje sie na warunki polskie bardzo dobrze, nie mają narazie dzieci, miesiąc w miesiąc mają dosc dobre wyplaty razem. A ja naiwna żałowałam sie, bo to czy tamto

W dodatku bracieszek jest w stosunku do mnie i do tz zaj*** w porządku...robimy mu pewną przysługę (nie chce o tym pisac,ale przysluga, sprawa co by nie jedna tu z was wielkie oczy zrobila), a on nawet mojemu tz życzeń na urodziny nie zlozyl (my z tz zawsze im skladamy,ale teraz to juz koniec)...a wiem ze mama im mowila o tym zeby zlozyli tz zyczenia.

Jak ma sie miekkie serce, to trzeba miec twardą d***. Czasem jestem na siebie zła że jestem taka miękka samarytaninka, zawsze myśle ze wszyscy są w porządku, chce wszystkim pomóc, a na koniec dostaje kopa.

Kochana, współczuję mamy... Niestety, szansa na to, że ona się zmieni na mój gust jest nikła. To ty musisz się zmienić, będziesz miała Maleństwo, masz tż, a resztę olej, jeśli Cię nie szanują! Brutalna jestem, wiem, ale wkurza mnie takie podejście jak Twojej mamy...

Napisane przez ejani

Hej, witam się w nowym wątku i żegnam od razu do jutra (pewnie późnym południem albo wieczorem, bo jutro nie będzie czasu na podczytywanie).

Trzymajcie, proszę kciuki, żeby zdążył mąż jutro, bo nie wiem jak bez niego dam radę. W ogóle nie wiem, ale z nim byłoby dużo łatwiej, już teraz na myśl o jutrze łapie mnie paraliż.

Trzymaj się Kochana, musisz to przetrwać...

Napisane przez Akkma

EVI Obiecałam, że napiszę przepis na bigos więc piszę

Uprzedzam, że nie jest to ściśle dietetyczny przepis, ale ja cukry mam po nim cudowne! 104 po obiedzie i 91 po kolacji (na kolację zjadłam odrobinę mniejszą porcję )
Nie jem do niego żadnych węgli

składniki:
1 kg kapusty kiszonej
300 - 400 g wieprzowiny (ja dałam karkówkę, bo akurat miałam w zamrażalce ) - wiem, że wieprz jest zakazany, no ale trudno :P Na kurczaku bigosu jeść nie będę! Za to zrezygnowałam z boczku i smalcu
1 dosyć duża, ale za to chuda kiełbasa
Duża garść grzybów suszonych
10 śliwek suszonych
parę liści laurowych
kilka ziaren pieprzu ziarnistego
kilka ziaren ziela angielskiego
2 cebule
pieprz
majeranek
kminek
3 łyżki przecieru pomidorowego

sposób przygotowania:
Kapustę pociachałam, przełożyłam do dużego garnka i zalałam niewielką ilością wody (tak, żeby kapucha cała była zamoczona). Do kapusty dodałam ziarna pieprzu i ziela angielskiego oraz liście laurowe. Doprowadziłam do wrzenia i gotowałam na wolnym ogniu około godziny. Suszone grzyby zalałam wrzątkiem, tak na 10 min. Po tym czasie dodałam do gotującej się kapusty razem z tą wodą . W tym czasie wieprzka, kiełbasę i cebulę pokroiłam w kostkę i delikatnie podsmażyłam na patelni na odrobinie oliwy. Mięcho i cebulę przełożyłam do garnka z kapustą. Całość gotowałam około półtorej godz, dodałam pokrojone śliwki, gotowałam jeszcze z pół godz i na koniec dałam koncentrat pomidorowy i resztę przypraw

Kochana, po pierwsze to za nowy wątek. A po drugie całuję rączki za bigosik... W niedzielę dowartościuję siebie i tż...

Napisane przez mengazhu

U mnie kiedyś kurier zadzwonił i KAZAŁ zejść po przesyłkę. Bo coś tam. Wcisnęłam domofon i czekałam na niego na górze. Drugie piętro. Ze trzy razy sytuacja się powtórzyła aż w końcu włożył mi do skrzynki, z premedytacją, awizo. I poszedł Niewiele myśląc ubrałam się (bo jak siedzę na L4 ciązowym to mam czas) i od razu pojechałam skargę złożyć. Już nie pracuje tu. Nie powiem, miałam lekkie wyrzuty. Jak się później okazało to któraś skarga na niego była.

Ja się na temat kurierów nie wypowiem, bo musiałabym mięsem rzucić. Jeśli tylko mogę, to jednak wybieram starą, dobrą pocztę polską, mam tak zaje....stego listonosza, że wolę zapłacić drożej, ale wszystko mam wniesione do domu i to z uśmiechem.

Napisane przez forester

wpadłam na chwilę bo mam mnóstwo pracy z pracy no i jutro teściowie przyjeżdżają sprawdzić czy faktycznie jestem w ciąży i czy nie jesteśmy z Tż bezdomnymi. Będę ich widziała uwaga! 4 raz w życiu (6 lat związku, 4 lata mieszkania razem, 2,5 roku od kupna własnego mieszkania i półtorej roku po ślubie). Dla jasności na naszym ślubie tez ich nie widziałam więc muszę jakoś chałupę ogarnąć, sprawić by pieso nie śmierdział po swojemu i wymyślić co im do żarcia dosypać

Ty niepoważna jesteś-właśnie pieso musi śmierdzieć-wtedy szybciej wyjadą!!!!

Napisane przez Akkma

Miałam dzisiaj na czczo cukier 100 To mój rekord! Zazwyczaj na czczo przekraczałam, ale zawsze do 5 jednostek ;/
Może to przez to, że tak późno położyłam się spać ?
Słodkie mamy, a jak u Was z cukrami na czczo?

Moje cukry na czczo są do dupy, zwykle około 95-96, a tragedia jest jak się nie wyśpię (czyli właściwie codziennie). Dzisiaj opadła mi szczęka, bo na czczo miałam cukier 77!!! Ale coś za coś-czułam się fatalnie, a tu na badania trzeba było jechać... Mało nie padłam w tym labie... Jutro diabetolog, modlę się, żeby mi nie dowalił insuliny na noc...

[mala098]

Hej,
wow, nowy wątek! Szybciutko

Miłego dnia Dziewczyny Wam życzę.
I uśmiechu na twarzy, toż to piękny czas dla nas, a już tak niedługo się skończy... Nie mogłam się doczekać do 3 trymestru, a teraz mi tak smutno, że kolejne dni tak szybko płyną...

[isia4891]

Napisane przez Cicici

Wlasnie ogladam zdjecia znajomej na Facebooku: jej synek ma 3,5 miesiaca wazy 8,5 kg!! Wyglada na bardzo duze dziecko no i ona go sadza u siebie na kolanach i samego na lozku.. Ja nie wiem czy jestem przewrazliwiona ale mi sie wydaje ze to nie jest zdrowe.. Kiedys pisala mi ze juz mu obiadki wprowadza, bolognese itd jak sprawdzilam sloiczki z bolognese to byly chyba od 8 msc..

Szczerze to mnie sloiczki odrzucają, nie jem zup w proszku, mało też gotowych potraw jadam. Może jakiś deserki kupię od czasu do czasu, ale myślę że sama będę gotować i przygotowywać synusiowi jedzenie.

[magnusia]

Dzis mam w pracy troche luźniej bo piątek ale i tak z tel pisze no neta w robocie nie mam

[Akkma]

Napisane przez EVI07

Jutro diabetolog, modlę się, żeby mi nie dowalił insuliny na noc...

Tego właśnie najbardziej się boję Ja idę w poniedziałek, więc też już zaczynam dygać.

[lolita25]

Robiąc porządki znalazłam w szafce złotego zajączka lindta i właśnie odgryzłam mu uszy i głowę
Resztę zostawię na jutro

[Akkma]

Napisane przez isia4891

Szczerze to mnie sloiczki odrzucają, nie jem zup w proszku, mało też gotowych potraw jadam. Może jakiś deserki kupię od czasu do czasu, ale myślę że sama będę gotować i przygotowywać synusiowi jedzenie.

Ja też mam taki plan.
Myślę, że będę gotowała większe porcje i dzieliła na mniejsze słoiczki. Tylko zastanawiam się jak to konserwować? Lepiej zamrażać, czy może zagotowywać słoik?

[magnusia]

Evi--- też uwielbiam te książki i też pochłaniam je na raz

[Akkma]

Napisane przez lolita25

Robiąc porządki znalazłam w szafce złotego zajączka lindta i właśnie odgryzłam mu uszy i głowę
Resztę zostawię na jutro

Uwielbiam wszelkie słodyczki z lindta
Jeeeej pożarłabym całego na raz

[gosia261282]

Napisane przez Cicici

Kiedy ogladam takie cuda to az zachciewa mi sie kolejnych dzieciaczkow : http://www.liveleak.com/view?i=82c_1384436180

Boskie!

Napisane przez perfuzja

Pewnie wywołam burze, ale ja sie z tym zgadzam. Jak się złe czuje, to ani mi w głowie zakupy. A jak się czuje dobrze, to naprawdę po 45 minutach czy wiecej chodzenia po sklepie 5 minut przy kasie mnie nie zbawi.

Mam podobne zdanie.
Zresztą teraz jest tyle mozliwości.
Gdybym źle się czuła to zamówiłabym zakupy z dostawą do domu. Chyba wszystkie markety już to oferują...

Napisane przez lidkaa82

Wróciły do mnie wczoraj ciuchy po Alku. Właśnie siedze i przebieram. Są w stanie tragicznym. ?Jestem załamana

O to nie fajnie. Ale było z góry mówione,że ciuszki są do zwrotu?
Te malutkie na pierwsze miesiące są tak zniszczone? U mnie te małe po Eryku to jak nowe wyglądają. Wiadomo,że im dziecko starsze tym bardziej zniszczy,ale taki maluszek?

Napisane przez maruda80

Ale pędzicie.
U mnie ok, wczoraj byłam u gina na usg genetycznym - wszystko z małym dobrze, waży już 1,880 kg (31 tc).

Super,że wszystko dobrze!
Ja nie wiem ile mój waży,ale też jestem w 31 tyg,więc może i mój Bąbel dobija do 2 kg...

Napisane przez Cicici

Wlasnie ogladam zdjecia znajomej na Facebooku: jej synek ma 3,5 miesiaca wazy 8,5 kg!! Wyglada na bardzo duze dziecko no i ona go sadza u siebie na kolanach i samego na lozku.. Ja nie wiem czy jestem przewrazliwiona ale mi sie wydaje ze to nie jest zdrowe.. Kiedys pisala mi ze juz mu obiadki wprowadza, bolognese itd jak sprawdzilam sloiczki z bolognese to byly chyba od 8 msc..

Mądre takie postępowanie nie jest...
Po co się spieszyć i robić coś na siłę? Na wszystko przyjdzie czas.
A dziecko jak będzie gotowe usiąść to usiądzie samo i nie będzie potrzebowało do tego pomocy...

[mengazhu]

Pieluchy wielorazowe - ja miałam ze Starszakiem 30 tetry i 5 flaneli. Flanele prawie w ogóle nie używałam. Tetry za to non stop. On zasypiał z pieluszką.

Jezu, siedziałam na kibelku i zastanawiałam się, która z Was mnie pojedzie. Muszę sprostować. Starszakowi dawałam wcześniej normalne jedzenie za pozwoleniem lekarza pediatry. Rósł szybko, wciąż na cycku siedział, nie było żadnych przeciwskazań. Sama zapewne bałabym się i nie robiła tego.

lolita25 nie zostawiaj na jutro. Będzie wywietrzały i mniej smaczny

gosia261282 niestety nie wszystkie markety to oferują. Nie w kazdej miejscowości. Nie w Polsce.

[nattalli]

Napisane przez lolita25

Robiąc porządki znalazłam w szafce złotego zajączka lindta i właśnie odgryzłam mu uszy i głowę
Resztę zostawię na jutro

MORDERCA heheh

[PawMaj13]

hej laski,

patrzcie, jacy sprytni są niektórzy tatusiowie
https://www.facebook.com/photo.php?v=710845255593664

Ja znów ciut spuszczam z tonu, bo korelacja czasu spędzonego na wizażu z wynikami w pracy jest niesamowita. Po odnotowanym spadku znów biorę się do pracy, na wizaż maks godzina dziennie. Ale jestem z Wami duchem musi mi to wystarczyć póki co...

[lolita25]

Napisane przez nattalli

MORDERCA heheh

To było silniejsze, musiałam zwłaszcza że dawno nic słodkiego nie zjadłam, w poniedziałek rogale ale to nie czekolada

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez mengazhu

lolita25 nie zostawiaj na jutro. Będzie wywietrzały i mniej smaczny

Musze go zostawić bo będzie ciężko w wc

[gosia261282]

Napisane przez Akkma

Ja tam się na dzieciach jeszcze nie znam, ale to co piszesz wydaje mi się nienormalne Dziecko 3 mies. a ta mu już słoiczki daje? Szok.

To chyba jest tak, że dopiero od 6 mies. można podawać stałe? Mam rację?
(

Na piersi po skończonym 6 miesiącu,na mm chyba z miesiąc wcześniej się zaczyna rozszerzanie diety.

Ja słyszałam też dobre rady,m.in od teściowej,że Eryk tak szybko rośnie,że duży chłop z niego,że na pewno mleko mu nie wystarcza i powinnam jak skończy 3 miesiące zacząć dawać mu zupki jarzynowe. Nie wiem po co to miało być dziecku,które na moim mleku przybierało aż za dobrze,to chyba mleko mu starczało.

Za to z rozszerzaniem diety bardziej trzymałam się angielskich wytycznych niż polskich. Tzn w Anglii jest tak,że do pół roku tylko mleko,a później można już praktycznie wszystko Zaczynałam oczywiście powoli od warzywek,owoców,ale szybko doszliśmy że jadał praktycznie wszystko. Pamiętam jak położna gdy miał 6 miesięcy zapytała co on je i mówi,że nie mam bać się dawać mu jedzenia,bo pół roku skończył i jest na to gotowy,że mogę mu dać np kanapkę z serem i pomidorem

[senira666]

Napisane przez EVI07

Ty niepoważna jesteś-właśnie pieso musi śmierdzieć-wtedy szybciej wyjadą!!!!

:hahaha : dobre

Napisane przez gosia261282

Gdybym źle się czuła to zamówiłabym zakupy z dostawą do domu. Chyba wszystkie markety już to oferują...

wiesz nie do końca ... u mnie np. w całym mieście do niedawna dostawy miała tylko Alma ale za to u nich drogo jest. A teraz jeszcze Tesco wprowadziło dostawy (ale tylko ze względu na wielki remont drogi i nie ma jak do sklepu dojechać) więc wyboru za dużego też nie mam. poza tym tak można kupić rzeczy "gotowe" ale wędlinę czy mięso bez oglądania tak w ciemno to ja nie kupię.

[jaszczurka_2007]

Cześć dziewczyny ja jestem dzisiaj po badaniu krzywej cukrowej i nie obyło sie bez stresu. Na czczo miałam wynik 123 mg (położna spytała czy wczoraj wieczorem nie objadlam sie czegoś słodkiego i niestety o 18 zaliczyłam 2 porcje sałatki owocowej)..decydujący wynik po 2 h pokazał 121 wiec cukrzycy brak podziwiam wszystkie dziewczyny na diecie bezcukrowej, sama mam bezsolna i nie jest łatwo..przy okazji proszę o dopisanie do listy: TP 11.02.2014 r., synek Miłosz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Akkma]

Napisane przez gosia261282

Ja słyszałam też dobre rady,m.in od teściowej,że Eryk tak szybko rośnie,że duży chłop z niego,że na pewno mleko mu nie wystarcza i powinnam jak skończy 3 miesiące zacząć dawać mu zupki jarzynowe. Nie wiem po co to miało być dziecku,które na moim mleku przybierało aż za dobrze,to chyba mleko mu starczało.

To są tzw. złote rady teściowych

[senira666]

Napisane przez jaszczurka_2007

przy okazji proszę o dopisanie do listy: TP 11.02.2014 r., synek Miłosz

proponuje na wszelki wypadek wysłać założycielce PW

[mengazhu]

Napisane przez PawMaj13

patrzcie, jacy sprytni są niektórzy tatusiowie
https://www.facebook.com/photo.php?v=710845255593664

Ja znów ciut spuszczam z tonu, bo korelacja czasu spędzonego na wizażu z wynikami w pracy jest niesamowita. Po odnotowanym spadku znów biorę się do pracy, na wizaż maks godzina dziennie. Ale jestem z Wami duchem musi mi to wystarczyć póki co...

dla taty A Ty zamieniasz wizaż na fb?? :P

[Akkma]

Napisane przez jaszczurka_2007

przy okazji proszę o dopisanie do listy: TP 11.02.2014 r., synek Miłosz

Dopisane

[senira666]

zaje.....iście właśnie przeczytałam że szpital w którym chciałam rodzić zamykają 20 listopada do prawdopodobnie końca marca. Nawet zadzwoniłam tam żeby się upewnić i niestety to prawda ... i teraz jestem w ciemnej doopce bo to jedyny szpital który brałam pod uwagę ... jestem zminowana...

[milka-pilka]

Napisane przez Akkma

Milka-pilka widzę, że Ty też koczujesz po nocy na wizażu

tak, ale staram się o 2 iść spać, bo TZ mnie zabija wzrokiem rano. Ja jestem "nocnym markiem", wszystko najlepiej robi mi się w nocy. Szkoda, że nie mogę wtedy odkurzać, bo po północy zawsze mam największą chęć sprzątać

Napisane przez gosia261282

Mój też się coś odzywa,ale dużo mniej niż jakiś czas temu. I nie są to mocne kopniaki tylko bardziej rozpychanie się.

Moja trochę się rusza (uff...), ale zdecydowanie mniej niż ostatnio. U mnie też takie jakby rozpychanie się, a nie kopniaki

Napisane przez perfuzja

Pewnie wywołam burze, ale ja sie z tym zgadzam. Jak się złe czuje, to ani mi w głowie zakupy. A jak się czuje dobrze, to naprawdę po 45 minutach czy wiecej chodzenia po sklepie 5 minut przy kasie mnie nie zbawi.

Z autobusami sprawa jest zupełnie inna, bo po pierwsze chodzi o bezpieczeństwo, a po drugie czasem chcąc nie chcąc trzeba gdzies pojechać.

Ja też normalnie stoję w kolejce, ale zazwyczaj w supermarkecie, w którym robię duże zakupy bardzo krótko stoi się w kolejce (Carrefour). Za to jak musiałam zrobić małe zakupy przed tzw. długim weekendem w Piotrze i Pawle to myślałam, że zrezygnuję (a miałam 4 rzeczy w koszyku i ustawiłam się do kasy do max. 10 produktów). Wreszcie podpatrzyłam jakichś studentów i za nimi poszłam do kasy z alkoholem Było znacznie szybciej.

Myślę, że to wiele zależy od ludzi i wychowania - jak wszystko. Jak nie byłam w ciąży to nigdy nie ustawiałam się do kasy dla "uprzywilejowanych", jak mam więcej niż 10 produktów w koszyku to nie ustawiam się do tzw. szybkiej kasy. Proste, postępuje wg zasad
Tak jak i z pierwszeństwem wychodzących, dziękowania w windzie itd.
Niestety nie wszyscy się do takich zasad stosują

Staram się załatwiać różne sprawy w godzinach pracy większości ludzi, ale czasem muszę gdzieś pojechać ok 15.00 (a o tej porze jest już masa ludzi w autobusach - jak pracowałam myślałam, że powszechną godziną powrotu z pracy do domu jest 17.00, ale ja wracałam zawsze z Mokotowskiego zagłębia biurowego, tam było inaczej).
Mamy jeden samochód i nie zamierzam mieć drugiego, bo po to mieszkam w centrum i płacę bardzo wysokie podatki, żeby mieć dobry dojazd komunikacją miejską (poza tym u mnie nie ma gdzie parkować, mimo parkomatów, o które i tak długo walczyliśmy).

Napisane przez lolita25

Pomocy...muszę kupić materac do sypialni 160x200 i nie mam pojęcia który wybrać....tego jest tak dużo że jestem w szoku.
Dziewczyny jakie macie materace w sypialni i jaka grubość was zadawala?

Moim zdaniem przede wszystkim musisz pojechać z mężem i na żywo pooglądać te materace - musicie się na nich obydwoje położyć. To jest bardzo ważne. Ja miałam taki problem, że kiedy TZ się obracał to ja strasznie podskakiwałam z racji niższej wagi. Wybraliśmy jakiś materac pośredni (nie zupełnie lateksowy) ze sprężynami, mimo, że lateksowe są lepsze przy zróżnicowanej wadze. Jednak mi taki lateksowy zupełnie nie odpowiadał - za bardzo się w nim tak "zatapiałam".
Dlatego radzę nie kupować w ciemno przez net, tylko sprawdzić kilka różnych.

Napisane przez sadlaczyca

Dzień dobry u mnie ok, ktg rano o dziwo dobre, więc po raz drugi zmniejszają mi fenoterol, do 4x na dobę. Mój mąż się śmieje ze to mój nowy rekord, poprzednim razem nie zeszlam poniżej 6x na dobę
Bolą mnie boki od lezenia.. Ale nic to, byle by maluch siedział tam gdzie siedzi
Miłego dnia dziewczęta

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To bardzo dobre wiadomości

[Muminek1991]

Napisane przez maruda80

Ale pędzicie.
U mnie ok, wczoraj byłam u gina na usg genetycznym - wszystko z małym dobrze, waży już 1,880 kg (31 tc).
Niestety dalej się jeszcze nie obrócił główką w dół,mam nadzieję że się to jeszcze zmieni.

Brawa dla dużego chłopca. Co do ułożenia położna nam mówiła ,że do 36 tyg. ma czas.

Napisane przez Cicici

Sliczne, tez nad nim myslalam ale stanelo na koszu mojzesza ze wzgledu na mobilnosc

To jest właśnie kosz mojżesza,na kółeczkach , no chyba ,że ja o czymś nie wiem .

Napisane przez sadlaczyca

Dzień dobry u mnie ok, ktg rano o dziwo dobre, więc po raz drugi zmniejszają mi fenoterol, do 4x na dobę. Mój mąż się śmieje ze to mój nowy rekord, poprzednim razem nie zeszlam poniżej 6x na dobę
Bolą mnie boki od lezenia.. Ale nic to, byle by maluch siedział tam gdzie siedzi
Miłego dnia dziewczęta

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super ,że Ci się polepsza, oby tak dalej.

Napisane przez Cicici

Wlasnie ogladam zdjecia znajomej na Facebooku: jej synek ma 3,5 miesiaca wazy 8,5 kg!! Wyglada na bardzo duze dziecko no i ona go sadza u siebie na kolanach i samego na lozku.. Ja nie wiem czy jestem przewrazliwiona ale mi sie wydaje ze to nie jest zdrowe.. Kiedys pisala mi ze juz mu obiadki wprowadza, bolognese itd jak sprawdzilam sloiczki z bolognese to byly chyba od 8 msc..

Nie wyobrażam sobie sadzać tak wcześnie malucha, i dawać mu już stałe posiłki.Przecież on do tego jest jeszcze hmmm nieprzystosowany .

Napisane przez isia4891

Szczerze to mnie sloiczki odrzucają, nie jem zup w proszku, mało też gotowych potraw jadam. Może jakiś deserki kupię od czasu do czasu, ale myślę że sama będę gotować i przygotowywać synusiowi jedzenie.

Ja też nie zamierzam podawać słoiczków, ewentualnie deserki, jak będziemy gdzieś w drodze. Ale obiadki na pewno będę robić sama.

Napisane przez Akkma

Tego właśnie najbardziej się boję Ja idę w poniedziałek, więc też już zaczynam dygać.

Kciuki , i proszę się nie bać i nie stresować, to podnosi cukier.Wszystko będzie dobrze.

Napisane przez lolita25

Robiąc porządki znalazłam w szafce złotego zajączka lindta i właśnie odgryzłam mu uszy i głowę
Resztę zostawię na jutro

Biedny zając. Istna terrorystka z ciebie. oooo

Napisane przez jaszczurka_2007

Cześć dziewczyny ja jestem dzisiaj po badaniu krzywej cukrowej i nie obyło sie bez stresu. Na czczo miałam wynik 123 mg (położna spytała czy wczoraj wieczorem nie objadlam sie czegoś słodkiego i niestety o 18 zaliczyłam 2 porcje sałatki owocowej)..decydujący wynik po 2 h pokazał 121 wiec cukrzycy brak podziwiam wszystkie dziewczyny na diecie bezcukrowej, sama mam bezsolna i nie jest łatwo..przy okazji proszę o dopisanie do listy: TP 11.02.2014 r., synek Miłosz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

za cukier

[gosia261282]

Napisane przez senira666

wiesz nie do końca ... u mnie np. w całym mieście do niedawna dostawy miała tylko Alma ale za to u nich drogo jest. A teraz jeszcze Tesco wprowadziło dostawy (ale tylko ze względu na wielki remont drogi i nie ma jak do sklepu dojechać) więc wyboru za dużego też nie mam. poza tym tak można kupić rzeczy "gotowe" ale wędlinę czy mięso bez oglądania tak w ciemno to ja nie kupię.

A myślałam,że w Polsce to już też się rozpowszechniło...

A tu cię zaskoczę,że właśnie super towar przywożą,przynajmniej jak ja czasem z takiej opcji korzystałam to był towar pierwsza klasa. Chyba baliby się coś nieświeżego dowieźć. Ten co wybiera na dostawy do domów by oberwał za to.

[mengazhu]

senira666 to szybko bierz się za szukanie innego szpitala. póki masz czas na to

Co kupujecie do wózków? Pościel, śpiworek?

[milka-pilka]

Napisane przez gosia261282

Na piersi po skończonym 6 miesiącu,na mm chyba z miesiąc wcześniej się zaczyna rozszerzanie diety.

Ja słyszałam też dobre rady,m.in od teściowej,że Eryk tak szybko rośnie,że duży chłop z niego,że na pewno mleko mu nie wystarcza i powinnam jak skończy 3 miesiące zacząć dawać mu zupki jarzynowe. Nie wiem po co to miało być dziecku,które na moim mleku przybierało aż za dobrze,to chyba mleko mu starczało.

Za to z rozszerzaniem diety bardziej trzymałam się angielskich wytycznych niż polskich. Tzn w Anglii jest tak,że do pół roku tylko mleko,a później można już praktycznie wszystko Zaczynałam oczywiście powoli od warzywek,owoców,ale szybko doszliśmy że jadał praktycznie wszystko. Pamiętam jak położna gdy miał 6 miesięcy zapytała co on je i mówi,że nie mam bać się dawać mu jedzenia,bo pół roku skończył i jest na to gotowy,że mogę mu dać np kanapkę z serem i pomidorem

W SR położna mówiła nam, że dziecka karmionego mlekiem matki do 6 m-ca życia nie trzeba niczym innym "dożywiać".

[selena85]

Napisane przez mengazhu

senira666 to szybko bierz się za szukanie innego szpitala. póki masz czas na to

Co kupujecie do wózków? Pościel, śpiworek?

Ja mam kombinezon zimowy dla małej, śpiworek i kocyk

[Nemezis23]

U mnie w mieście żaden market nie oferuje dostawy a nie jest to jakaś mała mieścina.

Do wózka kupiłam śpiwór. Nie kupuję żadnej pościeli.

Napisane przez milka-pilka

W SR położna mówiła nam, że dziecka karmionego mlekiem matki do 6 m-ca życia nie trzeba niczym innym "dożywiać".

Nam mówiła dokładnie to samo.

[senira666]

Napisane przez gosia261282

A tu cię zaskoczę,że właśnie super towar przywożą,przynajmniej jak ja czasem z takiej opcji korzystałam to był towar pierwsza klasa. Chyba baliby się coś nieświeżego dowieźć. Ten co wybiera na dostawy do domów by oberwał za to.

ale tu nawet nie chodzi o świeżość tylko że np. ja nie zjem wędliny która ma jakieś żyłki czy tłuszczyk itp pierdołki a na zdjęciu to wszystko jest piękne... mięso tak samo musze mieć chude. ale ja w ogóle jestem straszna jeżeli chodzi o jedzenie.
mnie zdecydowanie łatwiej ubierać niż żywić.

Napisane przez mengazhu

senira666 to szybko bierz się za szukanie innego szpitala. póki masz czas na to

tylko że ja nie mam dużego wyboru ... mam w mieście szpital-umieralnie i szpital-komuna i koniec. potem ten który ja chciałam a potem to już trzeba jechać np. do katowic czy radomska a to już mi się nie uśmiecha wcale.