Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[ytaaa]

Napisane przez Rysia Siarzewska

Ja też się tłumaczę, niektórzy nie rozumieją, że są uczelnie gdzie zajęcia są od rana do późnego popołudnia (czasami z okienkiem godzinnym lub większym) i to pięć dni w tygodniu. A po zajęciach trzeba też zrobić sprawozdania, nauczyć się na wejściówkę, kolosa, policzyć coś do projektu lub coś narysować. Ja tylko żałuję że w trakcie wakacji nie rozglądałam się za jakimiś praktykami, oj ja głupia i naiwna

To samo mogłbym powiedzieć o swoich praktykach. No, ale teraz nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, to nic nie da. Musimy walczyć dalej

[Kolorowa89]

ja też żałuję, że nie poszłam na praktyki do jakiejś firmy zajmującej się HR , ale praca była ważniejsza.

[BandytkaD]

Napisane przez mint_ivy

wiadomo, że nie mam gwarancji. ale jako dziennikarz mogę pracować o dzieło albo za wierszówkę. etat to może jakbym sie spodobała jakiemuś właścicielowi gazety z małego miasta a ja już do siebie nie chce wracać. poza tym nie interesuje mnie wydarzeniówka, szczególnie lokalna. a nie mam możliwości przeprowadzki do Warszawy, gdzie jest sporo tytułów.
w ogóle te studia nie tak miały wyglądać, wszystko się stało przypadkiem.

powiem ci, że w Warszawie wcale nie jest tak różowo. ja na praktyki do wprost dostałam się po pół roku od aplikowania do nich. już zdążyłam zapomnieć, że wysyłałam do nich zgłoszenie poza tym oni mają taką bazę darmowych praktykantów, że jak ja odchodziłam to na początku się dziwili, że nie chcę zostać bo przecież tylu jest chętnych. więc powiedziałam, że skoro są ze mnie zadowoleni to ja się chętnie u nich zatrudnią a oni mi "no co ty, u nas nie ma etatów tylko bezpłatne praktyki" do drugiej redakcji to poszłam w zeszłym roku i miała być gwarancja zatrudnienia a skończyło się rezygnacją ze wszystkich pracowników i przeniesieniem w tryb zdalny nawet redaktor naczelnej

Napisane przez Rysia Siarzewska

Ja też się tłumaczę, niektórzy nie rozumieją, że są uczelnie gdzie zajęcia są od rana do późnego popołudnia (czasami z okienkiem godzinnym lub większym) i to pięć dni w tygodniu. A po zajęciach trzeba też zrobić sprawozdania, nauczyć się na wejściówkę, kolosa, policzyć coś do projektu lub coś narysować. Ja tylko żałuję że w trakcie wakacji nie rozglądałam się za jakimiś praktykami, oj ja głupia i naiwna

ja robiłam praktyki, w sumie mam pół roku przepracowane za darmo i na nic mi to się nie przydało. niestety jest tylu chętnych że wiele firm może sobie przesiewać pracowników

[mint_ivy]

Napisane przez BandytkaD

powiem ci, że w Warszawie wcale nie jest tak różowo. ja na praktyki do wprost dostałam się po pół roku od aplikowania do nich. już zdążyłam zapomnieć, że wysyłałam do nich zgłoszenie poza tym oni mają taką bazę darmowych praktykantów, że jak ja odchodziłam to na początku się dziwili, że nie chcę zostać bo przecież tylu jest chętnych. więc powiedziałam, że skoro są ze mnie zadowoleni to ja się chętnie u nich zatrudnią a oni mi "no co ty, u nas nie ma etatów tylko bezpłatne praktyki" do drugiej redakcji to poszłam w zeszłym roku i miała być gwarancja zatrudnienia a skończyło się rezygnacją ze wszystkich pracowników i przeniesieniem w tryb zdalny nawet redaktor naczelnej



ja robiłam praktyki, w sumie mam pół roku przepracowane za darmo i na nic mi to się nie przydało. niestety jest tylu chętnych że wiele firm może sobie przesiewać pracowników

no domyślam się, że nie jest za fajnie, ale jednak coś innego niż np. w Poznaniu. nie interesują mnie wydarzenia lokalne, jeśli już miałabym pisać to coś konkretnego. te studia to po prostu moja życiowa porażka.
chyba umrę w call center

[BandytkaD]

Napisane przez mint_ivy

no domyślam się, że nie jest za fajnie, ale jednak coś innego niż np. w Poznaniu. nie interesują mnie wydarzenia lokalne, jeśli już miałabym pisać to coś konkretnego. te studia to po prostu moja życiowa porażka.
chyba umrę w call center

nie umrzesz, bo masz za wysokie wykształcenie

powiem ci, że niestety o wiele więcej ogłoszeń o pracę jest do gazet lokalnych dla konkretnych dzielnic. a do tych większych redakcji naprawdę trudno się dostać. z mojego grona znajomych to więcej osób po pedagogice pracuje jako dziennikarze niż po dziennikarstwie i polonistyce niestety "pisarzy" jest przesycenie na rynku i do tego zbyt dużo osób oferuje, że napiszę coś dla kogoś byleby mieć portfolio

[malagosia86]

hej!

Niestety nie zadzwonili do mnie, jak było wczoraj mówione . Mam manie sprawdzania telefonu, bo łudzę się tą pracą. Niby mieli zadzwonić nawet z negatywną odpowiedzią :/


Dziewczyny, czy Wy byście aplikowały stanowisko terapeuta po samej pedagogice przedszkolnej i wczesnoszkolnej (zaznaczam, że to tyczy prowadzenia zajęć plastycznych z dziećmi z różnymi niepełnosprawnościami), ale w liście np. napisałyście, że chcecie podjąć studia podyplomowe na kierunku oligofrenopedagogika? Jest oferta z UP, ale widzę, że nie mają chętnych, dlatego ogłaszają się w anonsach. We wtorek planuję zanieść CV bezpośrednio do tej placówki. Planuję jeszcze odwiedzić firmę, w której pracuje moja siostra (jest to firma państwowa o ,której wcześniej pisałam).

Łudzę się, że zadzwonią może we wtorek/środę- może rekrutacja jest przedłużona, bo jest 71 kandydatów na 2 stanowiska i małe prawdopodobieństwo dostania pracy, niestety.
Mam koleżankę, która jest w depresji z powodu braku pracy, wcześniej pracowała jako sprzątaczka, ale się zwolniła bo jej płaca wynosiła 4,50 na godzinę. Była to praca w dużych halach sportowych, salach wykładowych.

FdfdFD pamiętaj nie jesteś osamotniona, zawsze jestem ja bezrobotna i paręnaście osób z tego forum, moich znajomych, znajomych znajomi, RODZINY ( SIOSTRA cioteczna mojego narzeczonego pomimo ukończonej 30-stki siedzi od 1,5 roku na bezrobociu i szuka pracy) itd. więc jest nas cała rzesza
Ja nie pracuję ponad rok i jakoś psychicznie sobie radzę, mam rodzinę, narzeczonego, pieski, kotki... Kiedyś myślałam tak jak Ty, "bo tamta dostała pracę, a czemu moją koleżankę wybrali, a mnie nie- jesteś beznadziejna, do niczego się nie nadaję, o tamta jest lalunia to też pracuje jeszcze w szkole" (kiedyś pisałam o tym)użalając się nad sobą
Myślę, że pozytywne myślenie/usposobienie zawsze motywuje nas do wysiłku. Kiedyś musi wyjrzeć słońce,po deszczowym dniu . Czego Tobie, sobie i innym z tego forum życzę. Moim zdaniem do sklepów również możesz złożyć cv, a co ryzykujesz? Nie masz nic do stracenia, najwyżej pójdziesz i spróbujesz i wrócisz (mam nadzieję, że nie). Niestety mnie nie chcą nawet do obsługi szaletów

NIE MOŻNA NIGDY SIĘ PODDAWAĆ, JA NADAL WALCZĘ, BĘDĘ WALCZYĆ, A PORAŻKI MNIE MOTYWUJĄ!!!!! MOJA BABCIA POWTARZA MI, ŻE NAJGORSZĄ RZECZĄ JEST SIĘ PODDAĆ

[mint_ivy]

Napisane przez BandytkaD

nie umrzesz, bo masz za wysokie wykształcenie

powiem ci, że niestety o wiele więcej ogłoszeń o pracę jest do gazet lokalnych dla konkretnych dzielnic. a do tych większych redakcji naprawdę trudno się dostać. z mojego grona znajomych to więcej osób po pedagogice pracuje jako dziennikarze niż po dziennikarstwie i polonistyce niestety "pisarzy" jest przesycenie na rynku i do tego zbyt dużo osób oferuje, że napiszę coś dla kogoś byleby mieć portfolio

no to jeszcze lepiej, zaraz w ogóle nie będzie dla mnie żadnej pracy.

w gazecie lokalnej umarłabym z nudów. już się chyba pogodziłam z tym, że w zawodzie pracować nie będę. muszę tylko przeczekać dopóki się języków nie nauczę.

skoczyłaś dziennikarstwo?

[Rysia Siarzewska]

Napisane przez ytaaa

To samo mogłbym powiedzieć o swoich praktykach. No, ale teraz nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, to nic nie da. Musimy walczyć dalej

Tak sobie powtarzam gorzej być nie może

Napisane przez BandytkaD

powiem ci, że w Warszawie wcale nie jest tak różowo. ja na praktyki do wprost dostałam się po pół roku od aplikowania do nich. już zdążyłam zapomnieć, że wysyłałam do nich zgłoszenie poza tym oni mają taką bazę darmowych praktykantów, że jak ja odchodziłam to na początku się dziwili, że nie chcę zostać bo przecież tylu jest chętnych. więc powiedziałam, że skoro są ze mnie zadowoleni to ja się chętnie u nich zatrudnią a oni mi "no co ty, u nas nie ma etatów tylko bezpłatne praktyki" do drugiej redakcji to poszłam w zeszłym roku i miała być gwarancja zatrudnienia a skończyło się rezygnacją ze wszystkich pracowników i przeniesieniem w tryb zdalny nawet redaktor naczelnej



ja robiłam praktyki, w sumie mam pół roku przepracowane za darmo i na nic mi to się nie przydało. niestety jest tylu chętnych że wiele firm może sobie przesiewać pracowników

Mnie by urządzała nawet bezpłatna praktyka w zawodzie byłoby co do CV wpisać i może nauczyłabym się czegoś

[martu_la]

Czytam ten wątek od jakiegoś czasu i jestem załamana!

Jakiś czas temu wyjechałam do UK, i sprzątam w prywatnych domach, co dla niektórych może być uwłaczające, tym bardziej, że mam też magistra i do tego różne praktyki, staże, 7 lat pracy w Polsce.

Powiem wam szczerze, że nie jest to oczywiście praca moich marzeń, ale pracując z mężem nawet na niecałe etaty, stać nas na dużo więcej niż w Polsce gdzie pracowałam na 1,5 etatu a mąż na cały i mieszkaliśmy z moją mamą. Oczywiście uczę się angielskiego, mam nadzieje, ze niedługo zacznę tutaj kurs w collegu i za kilka mc zmienię pracę na coś lepszego.

Generalnie, widzę po tym wątku, że w Polsce jest coraz gorzej i na prawdę mnie to przeraża... Tym bardziej, że ceny tutaj np. ciuchów są nawet niższe niż w Pl, jedzenie może o 20 % droższe, więc generalnie żyje się tu dużo spokojniej nawet pracując na najniższych stanowiskach.

[lazada]

Malagosia dobrze mówi, polać jej
trzymam kciuki żeby oddzwonili, wiesz teraz taki okres jeszcze 'świąteczny', od wtorku wszystko zacznie wracać do normalności.

[BandytkaD]

Napisane przez mint_ivy

no to jeszcze lepiej, zaraz w ogóle nie będzie dla mnie żadnej pracy.

w gazecie lokalnej umarłabym z nudów. już się chyba pogodziłam z tym, że w zawodzie pracować nie będę. muszę tylko przeczekać dopóki się języków nie nauczę.

skoczyłaś dziennikarstwo?

skończyłam filologię polską ze specjalizacją medialną czyli dziennikarstwo, marketing i pr. nigdzie mnie nie chcą

Napisane przez Rysia Siarzewska

Tak sobie powtarzam gorzej być nie może


Mnie by urządzała nawet bezpłatna praktyka w zawodzie byłoby co do CV wpisać i może nauczyłabym się czegoś

no mnie to niestety nic nie dało, nawet na bezpłatne praktyki mnie nie chcą :p i mówię serio niestety

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez martu_la

Czytam ten wątek od jakiegoś czasu i jestem załamana!

Jakiś czas temu wyjechałam do UK, i sprzątam w prywatnych domach, co dla niektórych może być uwłaczające, tym bardziej, że mam też magistra i do tego różne praktyki, staże, 7 lat pracy w Polsce.

Powiem wam szczerze, że nie jest to oczywiście praca moich marzeń, ale pracując z mężem nawet na niecałe etaty, stać nas na dużo więcej niż w Polsce gdzie pracowałam na 1,5 etatu a mąż na cały i mieszkaliśmy z moją mamą. Oczywiście uczę się angielskiego, mam nadzieje, ze niedługo zacznę tutaj kurs w collegu i za kilka mc zmienię pracę na coś lepszego.

Generalnie, widzę po tym wątku, że w Polsce jest coraz gorzej i na prawdę mnie to przeraża... Tym bardziej, że ceny tutaj np. ciuchów są nawet niższe niż w Pl, jedzenie może o 20 % droższe, więc generalnie żyje się tu dużo spokojniej nawet pracując na najniższych stanowiskach.

moja koleżanka w drugi dzień świąt wyjechała do Londynu i powiedziała, że będzie łapała każdą pracę choć bardzo by chciała pracować na recepcjach w hotelu. a dodam, że w Warszawie miałam umowę o pracę od kilku lat, ale nie mogła znieść nieustannie rosnącego wyzysku na pracownikach. będzie mieszkała w wynajmowanym domu razem z dwójką znajomych, którzy już tam jakiś czas mieszkają i są zadowoleni z decyzji o wyjeździe. w PL jest naprawdę kiepsko

[mint_ivy]

Napisane przez BandytkaD

skończyłam filologię polską ze specjalizacją medialną czyli dziennikarstwo, marketing i pr. nigdzie mnie nie chcą

myślałam o filologii polskiej i specjalizacji edytorskiej, ale to chyba też średnio przydatne. może kiedyś zrobię podyplomówkę z nauczania polskiego jako obcego.
i tak masz lepiej ode mnie z praktykami, coś się powinno ruszyć. tylko licencjat czy magister? dawno skończyłaś?

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez mint_ivy

myślałam o filologii polskiej i specjalizacji edytorskiej, ale to chyba też średnio przydatne. może kiedyś zrobię podyplomówkę z nauczania polskiego jako obcego.
i tak masz lepiej ode mnie z praktykami, coś się powinno ruszyć. tylko licencjat czy magister? dawno skończyłaś?

Dlaczego najpierw się zastanawiasz jakie studia, a dopiero potem do czego one ci się przydadzą?? Może warto najpierw się zastanowić co tak na serio chcesz robić?

[BandytkaD]

Napisane przez mint_ivy

myślałam o filologii polskiej i specjalizacji edytorskiej, ale to chyba też średnio przydatne. może kiedyś zrobię podyplomówkę z nauczania polskiego jako obcego.
i tak masz lepiej ode mnie z praktykami, coś się powinno ruszyć. tylko licencjat czy magister? dawno skończyłaś?

mam i licencjat i magistra w FP. skończyłam studia w czerwcu 2013 czyli jeszcze tak na świeżo jestem powiem ci, że edytorska to typowo do pracy w wydawnictwie, ale patrząc po kolegach i koleżankach, którzy byli na tej specjalizacji, to niewielu z nich pracuje jako edytor czy korektor.

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44433092]Dlaczego najpierw się zastanawiasz jakie studia, a dopiero potem do czego one ci się przydadzą?? Może warto najpierw się zastanowić co tak na serio chcesz robić? [/QUOTE]

dokładnie tak! ja się troche wkopałam, bo wiedziałam że chce pracować w tych branżach co mi studia do nich bramy otworzyły, ale nie sądziłam, że z pracą będzie tak ciężko

[mint_ivy]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44433092]Dlaczego najpierw się zastanawiasz jakie studia, a dopiero potem do czego one ci się przydadzą?? Może warto najpierw się zastanowić co tak na serio chcesz robić? [/QUOTE]

problem w tym, że myślę nad tym chyba od matury i po prostu nie wiem. mam zamiar uczyć się języka wkrótce, ale wiadomo, że to trochę potrwa. nie zrobię studiów filologicznych bo bym się wykończyła kolejne 5 lat. a jakiegoś magistra chciałabym zrobić i to lepiej wcześniej niż później.

Napisane przez BandytkaD

mam i licencjat i magistra w FP. skończyłam studia w czerwcu 2013 czyli jeszcze tak na świeżo jestem powiem ci, że edytorska to typowo do pracy w wydawnictwie, ale patrząc po kolegach i koleżankach, którzy byli na tej specjalizacji, to niewielu z nich pracuje jako edytor czy korektor.

no właśnie praca w wydawnictwie, jako korektor mnie pociąga. ale niestety w branży nie łatwo więc po co mi kolejne niepotrzebne studia.

[lazada]

Dziewczyny jak wiecie chciałabym zmienić pracę i planuję rozpocząć studia podyplomowe z zarządzania projektami. Czasem widzę ogłoszenie na kierownika projektu, myślicie, że mogłabym wysłać i napisać, że byłabym zainteresowana praktyką/stażem/pracą na stanowisku asystentki kierownika projektu? Chcę dalej pozostać w branży, ale przejść od strony technicznej bardziej na stronę zarządzania więc myślę, że taki staż byłby pomocny

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

wyslanie nic Cie nie kosztuje. najwyzej nie odpisza.

[Varga]

Napisane przez lazada

Dziewczyny jak wiecie chciałabym zmienić pracę i planuję rozpocząć studia podyplomowe z zarządzania projektami. Czasem widzę ogłoszenie na kierownika projektu, myślicie, że mogłabym wysłać i napisać, że byłabym zainteresowana praktyką/stażem/pracą na stanowisku asystentki kierownika projektu? Chcę dalej pozostać w branży, ale przejść od strony technicznej bardziej na stronę zarządzania więc myślę, że taki staż byłby pomocny

Spróbuj. Zacznij też chodzić po większych firmach i sama im się proponować. Do studiów podyplomowych polecam też zrobienie kursów. Gdzie idziesz na podyplomowe?

[kathy8998]

Napisane przez mint_ivy

myślałam o filologii polskiej i specjalizacji edytorskiej, ale to chyba też średnio przydatne. może kiedyś zrobię podyplomówkę z nauczania polskiego jako obcego.
i tak masz lepiej ode mnie z praktykami, coś się powinno ruszyć. tylko licencjat czy magister? dawno skończyłaś?

Ja też skończyłam filologię polską, ze spec. medialną. Edytorstwo przyda Ci się tylko do pracy w wydawnictwie, ew. korekty tekstów w redakcjach, co możesz spokojnie robić bez takiej specjalizacji, bo na filologii jest przedmiot z tym związany i większej filozofii w tym nie ma. No i zapomnij o etacie, bo korekta to zazwyczaj umowa o dzieło i jakieś grosze. Ja miałam edytorstwo oraz coś związanego ze składem gazet na studiach (już nie pamiętam nazwy przedmiotu), potem robiłam korektę gazety w redakcji i szło mi super

Co do nauczania języka polskiego jako obcego, też u mnie był ten kierunek, poszły na to osoby, które słabo znały języki obce i teraz nie pracują w zawodzie. Co więcej, trzeba znać perfekcyjnie gramatykę języka polskiego, bo to podstawa. A pracy jest po tym mało, bo np. u mnie w mieście dziewczyny nawet nie miał gdzie praktyk odbyć. Zorientuj się jak u Ciebie byłoby z pracą, czy są takie szkoły, no i czy czujesz się na siłach, bo ja jestem zdania, że postawą jest perfekcyjny angielski i drugi język np. czeski, rosyjski, niemiecki. Minimum.

Moja rada, zastanów się najpierw, gdzie chcesz pracować: szkoła, dział promocji, firma PR, firma HR, wydawnictwo, dom kultury, tv, gazeta? I wtedy wybierz jakiś kierunek. Bo w babskiej gazecie prędzej zostaniesz dziennikarką po kosmetologii, niż FP, w jakiejś dobrej gazecie po politologii. Jako kulturoznawca też masz duże szanse pracować np. w domu kultury. Ale tam to potrzebna spec. nauczycielska.

[lazada]

Napisane przez Varga

Spróbuj. Zacznij też chodzić po większych firmach i sama im się proponować. Do studiów podyplomowych polecam też zrobienie kursów. Gdzie idziesz na podyplomowe?

tak, będę szukać też na inne sposoby, to tylko taki dodatkowy z chodzeniem do firm nie jest łatwo bo pracuję więc jak ja kończę to oni też Idę na studia we Wrocławiu, politechnika albo uniwersytet ekonomiczny, złożyłam na oba i czekam na informacje Kursy na pewno by się przydały, ale z tego co wiem są dość drogie, na razie zainwestuje w studia i zobaczę czy uda mi się gdzieś zaczepić, chce pozostać w swojej branży więc mam nadzieję, że będzie ciut łatwiej (choć na pewno dalej ciężko).

[DsC]

małagosia nie stresuj się, wczoraj była sobota. Może w poniedziałek zadzwonią i zrobią Ci niespodziankę

Byłam wczoraj na urodzinach. Nie pije już. Postanowienie noworoczne bylo takie, że miał być miesiąc detoxu alkoholowego Tż trwa, a ja już po urodzinach, więc mogę rozpocząć realizacje planu.

[ytaaa]

We wtorek znowu mam rozmowę do call center No, ale pocieszam się tym kolegą co robił kanapki przez 2 lata( wspominanym na forum). Może i ja kiedyś gdzieś awansuje.

[doriiska]

Napisane przez ytaaa

We wtorek znowu mam rozmowę do call center No, ale pocieszam się tym kolegą co robił kanapki przez 2 lata( wspominanym na forum). Może i ja kiedyś gdzieś awansuje.

Trzymam kciuki, oby udało sie dostać pracę, a zaraz wymarzony awans


Sama myślałam o CC u siebie w mieście, ale znajoma pracowała i wracała cała znerwicowana do domu...

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez ytaaa

We wtorek znowu mam rozmowę do call center No, ale pocieszam się tym kolegą co robił kanapki przez 2 lata( wspominanym na forum). Może i ja kiedyś gdzieś awansuje.

trzeba byc dobrej mysli

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez DsC

małagosia nie stresuj się, wczoraj była sobota. Może w poniedziałek zadzwonią i zrobią Ci niespodziankę

Byłam wczoraj na urodzinach. Nie pije już. Postanowienie noworoczne bylo takie, że miał być miesiąc detoxu alkoholowego Tż trwa, a ja już po urodzinach, więc mogę rozpocząć realizacje planu.

ja dzis lecze kaca po wczorajszej imprezie ;-)

[nicRu]

Mnie całą noc bolał żołądek Teraz biorę się do nauki, żeby we wtorek wieczorem nie płakać "zaskoczona" jej ilością...

W środę idę na rozmowę, nie jest to coś na czym mi szczególnie zalezy, ale wolę pochodzić na rozmowy bo kiedyś pewnie będę zmieniać pacę a szkoda by było jakbym za np. miesiąc znalazła jakaś super ofertę i odpadła, "bo wyszłam z wprawy"... Nie wiem kompletnie co rozbić z włosami (mam krótkiego boba, nie chce by wyglądał niechlujnie), paznokciami (chyba beż), jak się ubrać (żeby nie zmarznąć i jednocześnie po wejściu nie robić przedstawienia w formie zdejmowania trzydziestu swetrów - ale tu liczę, że temperatura będzie się utrzymywać i w koszuli+marynarce pod kurtką nie zmarznę). Eeech, czuję, że wyszłam z wprawy w "reklamowaniu siebie"

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

hehe. rozumiem cie. ja ma konczaca sie trwala i moje bujne loki sa szopa, ktora nie da sie wyprostowac uloz ladnie. pazur robie albo czerwo albo bez i po balu

[ytaaa]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44439740]hehe. rozumiem cie. ja ma konczaca sie trwala i moje bujne loki sa szopa, ktora nie da sie wyprostowac uloz ladnie. pazur robie albo czerwo albo bez i po balu [/QUOTE]

Czerwone paznokcie na rozmowę Tak wypada?

[nicRu]

To zależy, ja raczej tak nie robię, bo czerwony jest niby klasyczny, ale tak jak i bordo czy granat zalicza się do kolorów "wieczorowych".

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

nie wiem czy wypada ale jakoś wielkich problemów ze znalezieniem pracy nigdy nie miałam, tak wiec sadze, ze paznokcie akurat niewiele moga mi zaszkodzic, jesli dobrze zaprezentuje sie na rozmowie

[nicRu]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44441320]nie wiem czy wypada ale jakoś wielkich problemów ze znalezieniem pracy nigdy nie miałam, tak wiec sadze, ze paznokcie akurat niewiele moga mi zaszkodzic, jesli dobrze zaprezentuje sie na rozmowie [/QUOTE]

Według SV nie wypada
Mojego chłopaka na różnych kursach z SV uczulano, że takie kolory nie przystoją, szczególnie jeśli w pracy przyjmuje się klientów czy tez pełni się jakąś funkcję "reprezentacyjną". Jak komuś zależy to może zwrócić na taki szczegół uwagę, a jeśli sam uważa go za nieistotny, to pewnie nawet nie zauważy o ile paznokcie będą schludne, "porządnie zrobione" (bez pozalewanych skórek, odprysków czy buk wie czego)

Zresztą myślę, że jak ktoś jest dobry w tym co robi to się go po prostu uprzedza, że się przyjęło, że takie i takie kolory paznokci, mocniejszy makijaż czy ekstrawagancki strój (cokolwiek przez to zostanie zdefiniowane) są sprzeczne z obowiązującym w pracy dress code i tyle.