kto ze mną zaczyna odchudzanie

[justynka1]

Ja też się za siebie ostro zabieram (od poniedziałku)

[dagdale]

a jak macie te dni wiecie jakie?

to ćwiczycie czy nie

[SandraBullock]

ja ćwiczę,ale nieintensywnie i to po kilku dniach(zwykle 3),tzn.po kilku dniach intensywnie

[davi]

ja ostatnio cos przestałam ćwiczyc a zaczełam jeść wieksza porcje. Doprowadza mnie to juz do szału. Kto idzie pobiegac?

[Paris Paris]

a ja daje sobie spokój z ćwiczeniami na weekend

od poniedziałku znowu zacznę

a z jedzeniem - trzymam się!!!!!!!!!!!

0 słodyczy i do 1000 kcal

[reniabg]

Ja też się trzymam z jedzeniem od kilku dni - od 1000 do 1100 kcal.Ale dziś przesadziłam.....na obiad przyszła teściowa skusiła mnie na ziemniaczki i rybkę smażoną....ale za to 0 słodyczy i nic po 18.00.No i na zajęciach tanecznych był wycisk i brzuszki. Trzymajcie się dzielnie i mi też tego życzcie, bo będzie ciężko :-(((

[Pegi28]

A mi sie dzis wlaczyl odkurzacz! Mam taki wilczy apetyt, ze szok! Moze to dlatego, ze wstalam dosc pozno, bo o 10 i moj organizm sie ostro domaga jedzonka, bo przespalam pierwsze sniadanie ;-)
Juz pochlonelam 3 sliwki, 5 winogron, jogurt z 2 lyzeczkami otrebow i grahamke z bialym serem. Czyli od razu caly zestaw sniadaniowy, ktory normalnie mam na 2 etapy (jesli jestem w pracy). Kurcze, nie lubie tak za jednym zamachem Az sie boje myslec, co bedzie dalej i czy na obiad nie pochlone od razu kolacji

I co najgorsze, w szafce sa kruche ciasteczka! I skubane tak po cichu mnie wolaja i kusza ale musze wytrwac, bo jak pomysle sobie, ze wlasnie moja waga wskazala prawie 2 kg w dol to jupi nie chce tego zaprzepascic ciastkami. I nawet jednego nie mge zjesc, bo u mnie sie na jednym nigdy nie konczy

No nic, dzis bedzie moj dzien proby, bo wieczorem wypad do znajomych, a tam same smakolyki.

Trzymajcie sie dzielnie Dziewczynki!
Zycze slonecznego weekendu,
caluski

[malalka]

hej
dzis mija tydzien od kiedy zaczelam odchudzanie.. sama sobie sie dziwie ze tyle wytrzymuje..ale to chyba tylko dlatego ze waga pokazuje 4kg mniej,a to motywuje do dalszej diety chyba od przyszlego tygodnia przejde na jakas konkretna dietke- i tu pytanko do was-jaka mozecie mi polecic?? najlepiej taka ktora daje najlepsze efekty ale zeby zarazem dalo sie ja jakos przezyc hehe wiem, niemozliwe ;p
buziaki!

[Paris Paris]

hej dziewczyny
u mnie minął tydzień!!!!!!!!
jest ok, nawet mi sie dzis jesc nie chce
na śniadanko 2 kromeczki wasy z biały serem i ważywami, a do teraz tylko 2 jabłka, więc w sumie 350 kcal mogę jeszcze sporo zjeść do wieczora
tzn. do 18.00 bo potem już tylko woda
ale, kurczę, wagę mam popsutą i nie mam pojęcia ile waże
muszę gdziesik się wybrać, gdieś gdzie mają wagę

[skrawka]

Napisane przez Paris Paris

... nie mam pojęcia ile waże
muszę gdziesik się wybrać, gdieś gdzie mają wagę

może w aptece albo w supermarkecie na stoisku z wagami

a ja dziś kupiłam skakankę za 4 złote w auchanie jest, z przelicznikiem ile sie skoczyło ,regulowaną długością, plastikowymi rączkami i biało-fioletowym dosyć grubym sznurkiem

[dagdale]

ale wam zazdroszcze że macie tak silną wolę
ja niemoge coły czas jestem głodna jak na złość

[Paris Paris]

a ja juz nawet głodna nie jestem, właściwie , to chyba po 16.00 juz nie jem, czasami jakies jabłuszko...

ale to prawie nic

[beoneself]

Czuję się rozregulowana W tygodniu jestem przez cały czas głodna, a teraz wprost przeciwnie. Śniadanie jadłam ponad 4 godziny temu a cały czas czuję się pełna A tu obiad

Jak Wam idzie ?

[Pegi28]

A ja cholera poleglam na calej lini! Jestem sama na siebie wsciekla! Od wczoraj jade w 90% tylko na slodyczach, masakra. Nawet nie wchodze na wage, bo nie chce zobaczyc 2 kg na plusie. Dzis na koncie juz mam dosc sporo ciastek Ja to nie wiem jak to sie dzieje, ze na tygodniu slodycze moga dla mnie nie istniec, a jak przyjdzie weekend to mi sie wlacza jakis durny radar i wesze, gdzie te slodycze sa zeby je zjesc
O ja glupia, wrr

Ktos powinien mnie wychlostac za ta weekendowa rozpuste, bo bylam jak pies, ktory sie urwal z lancucha, zero samokontroli.

Dobra, bylo minelo. Od jutra, a wlasciwie od TERAZ znowu na smycz, a na pyszczek kaganiec

Duzo slonca dla Was!

[malalka]

hej
no ja w sumie to nie mam jakis wiekszych problemow z napadami glodu,albo z ochota na slodycze..ale nie ukrywam,ze wczoraj i dzis zjadlam to czego nie powinnam-wczoraj chinszczyzne a dzis domowy obiadek u chlopaka..no ale mam nadzieje ze takie 2 niewielkie obiadki wszystkiego nie zniszcza, od jutra juz sie pilnuje

[Paris Paris]

a ja dzis skusiłam sie na 2 kostki czekolady, choc raczej nie dlatego, ze mialam ochote, tylko nie wypadalo odmówic

ale czekolada łącznie z innym jedzonkiem nie uczyniła więcej niż 600 kcal na dzien dzisiejszy, wiec jest ok

[malalka]

paris a 600 to nie za malo?? organizm minimum 1000potrzebuje i slyszalam ze mniej to az niezdrowo..
ale i tak dobrze ci idzie
wreszcie schudniemy hehe

[reniabg]

Paris, to coś Ty dziś zjadła oprócz kostek czekolady? A nie jesteś głodna przy tych 600 kcal? Ja jak na razie się trzymam.......nic po 18.00, zero słodyczy i mieszcze sie w 1000 - 1200 kcal!!!!!!!!!!! ))

pozdrawiam Was wszystkie!!

[Paris Paris]

Napisane przez malalka

paris a 600 to nie za malo?? organizm minimum 1000potrzebuje i slyszalam ze mniej to az niezdrowo..
ale i tak dobrze ci idzie
wreszcie schudniemy hehe

prawda jest taka ze PPM czyli podstawowa przemiana materii, to co org. potrzebuje na oddychanie,noo życie w ogole, to 25 kcal na kg, czyli jak chce wazyc 52 kg to 52x25kcal=1300kcal czyli PPM ale kazda czynnosc, ruch itd zwieksza to zapotrzebowanie
wiec nawet 1000 to tak NAPRAWDE ZA MALO
ale my, kobietki, potrafimy zniesc wszystko
wiec dzis 600, bo naprawde glodna nie jestem, a jutro wracam do mojego 1000
ale dzieki kochana za troske
ja tez sie ciesze z Twoich efektów, bo razem tak łatwiej i przyjemniej

[Paris Paris]

Napisane przez reniabg

Paris, to coś Ty dziś zjadła oprócz kostek czekolady? A nie jesteś głodna przy tych 600 kcal? Ja jak na razie się trzymam.......nic po 18.00, zero słodyczy i mieszcze sie w 1000 - 1200 kcal!!!!!!!!!!! ))

pozdrawiam Was wszystkie!!

rano śniadanko
2 kromki wasy z twarogiem , pomidorem, ogórkiem świeżym i kiszonym, papryką i pieczarką
potem banana i jabłko
no i te 2 kostki choco

[malalka]

ooo ciekawe to z tym PPM ja bym chciala wazyc 67, tyle to dla mnie akurat, bo mam 177cm wzrostu hehe czyli bym musiala jesc.. 1675 duzo!!! to chyba jakas pomylka jest heheh
a cio do odchudzania razem-ta faktycznie latwiej..zawsze jak sama sie meczylam to mi sie odechciewalo po kilku dniach..a tak to widze ze nie jestem sama i latwiej jest sie zmobilizowac )

[reniabg]

Malalka, masz rację! Ja tez po kilku dniach rezygnowałam, bo tak zawsze byłam sama i mi się odechciewało :-( Ale teraz to co innego, co prawda mi tydzień minie we wtorek, ale i tak jest oki na dzień dzisiejszy. Fajnie, że jesteście i pomagacie se wzajemnie- buzka!

[Paris Paris]

Napisane przez malalka

ooo ciekawe to z tym PPM ja bym chciala wazyc 67, tyle to dla mnie akurat, bo mam 177cm wzrostu hehe czyli bym musiala jesc.. 1675 duzo!!! to chyba jakas pomylka jest heheh
a cio do odchudzania razem-ta faktycznie latwiej..zawsze jak sama sie meczylam to mi sie odechciewalo po kilku dniach..a tak to widze ze nie jestem sama i latwiej jest sie zmobilizowac )

to nie jest pomyłka przy normalnymfunkcjonowaniu
a przy odchudzaniu, jak prezy odchudzaniu, zawsze trzeba obciąć

[malalka]

reniabg - no wiec trzeba jakos razem sobie radzic.. ;p
paris - az dziwne ze tyle tych kalorii wyszlo..pocieszajace,ale nie chce ponad 1000poki co wychodzic chociaz zawsze, w przypadku gdy zjem cos zupelnie nieplanowanego moge sie pocieszyc ze pewnie i tak w 1600 sie zmiescilam

[Paris Paris]

hej dziewczynki!!!!!!!!!!

poniedziałek piękny od rana

zakładam spodnie, które były kiedys ciasne, a tu co się stało???????
wielki LUZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !

czuję się jak w worku, ale dziś to cudowne uczucie, wiec sie nie przebieram

a to 10 dzien mej diety dopiero sie zaczyna
teraz kochane, czekam na Wasze przechwalanie się
mam nadzieje, ze efekty tez juznadchodza

miłego dnia

[SandraBullock]

No ja dziewuszki po dwudniowym wstawaniu o 4.00 rano,że by się wyszkować na zajęcia szkolne(wczoraj szykowałam się 3,5 godziny),mogłam wreszcie wstać o 7.00,a obudziłam się o 6.00.Dietke trzymałam,na zajęcia nosiłam butlę 1,5 litrową wody,którą to piłam co jakiś czas oraz paprykę i kanapki z pełnoziarnistego pieczywa,które to sumiennie jadłam co moje 2,5-4 godziny.W sobotę byłam na długim spacerze i na Jasnej Górze pomodlić się za jedną z wizażanek,która teraz nie wchodzi na wizaż,ale cały czas ją zaliczam do wizażanek...Dziś ide na spacer z mam,a w środę chcę zacząć ćwiczonka,bo na razie chcę się do końca wykurować,żeby nie mieć problemów później(z niemożnością uprawiania fitnessu).Po obliczeniu PPM wyszło mi,że powinnam zjadać 1200kcal.Ale nie wiem,jak się to ma do wysiłku fizycznego,bo ja spalam dziennie ok.800kcal na sam ruch a czasem 900-950kcal.Paris czy możesz coś o tym napisać?Ja kiedyś obliczyłam sobie,że powinnam zjadać przy mojej aktywności ok.1700kcal,według różnych stałych,wzrostu,wieku i wagi.

[dagdale]

paris paris ale jesteś silna zazdroszcze ci ja nie wiem ile schudłam bo się boję ważyć ale chyba jeszcze nic bo spodnie cały czas są taki jak były

[dagdale]

jeszcze jedno pytanko?
ile kaolri ma słodka drożdzówka

[malalka]

okolo 200 taka z kruszanka podobno

[beoneself]

Napisane przez malalka

okolo 200 taka z kruszanka podobno

Mi wydawało się, że więcej;}