Poużalajmy Się Nad Sobą....

[motilla]

A co mi tam:
- jest 0:46, zaczyna chcieć mi się jeść, a nie mogę iść do kuchni, bo wszyscy śpią i będą się na mnie rano wydzierać (kurde, na stole stoi krem czekoladowy);
-schudłam na gębie, a "bułki" na udach jak były tak są;
-mam pryszcze na czole;
-remont w naszym gniazdku miłości nie chce się skończyć, a wszystko przez durnego hydraulika;
-mam tłuste włosy, bo rano nie było wody;
-śmierdzi w pokoju petami, bo koleżka "już nie mógł wytrzymać";
-trzy paznokcie mi się rozdwoiły, a czwarty złamał;
- nie mam kasy nawet tyle żeby sobie kupić najtańszy krem pod oczy, niedługo będę miała zmarszczki głębokości Rowu Mariańskiego (chłe chłe, mój przyszły teść ma na imię Marian);
-teściowa mi chce wcisnąć, że firany MUSZĄ BYĆ marszczone (a ja nie cierpię);myślałam, że kobita jest trochę bardziej postępowa ;

A najgorsze jest to, że w nowym domku nie będę miała neta. Cóż ja pocznę bez Wizażu?!


No, i kto mnie przebije?




Zapomniałam napisać, ze wciążwypadają mi kłaki. No.

[Mroofcia]

jestem zła i smutna bo pokłóciłam się z moim tż-em, on śpi a ja siedze przed kompem i zastanawiam sie jak jutro wstać na zajęcia, a jestem tak zła że nawet nie myśle o zasnięciu i chce mi sie płakac

[nacioszek]

Mroofcia - może idź i się przytul do niego, ja mam podobnie tzn. ukochany śpi a ja buszuję na jego kompie, najfajniej jest obudzic takie śpiące coś, i jak zobaczysz jego zaspaną mordkę, to Ci się lepiej zrobi - mam nadzieję
A jesli chodzi o to wyżalanie, to w piątek mam obronę, i, cholercia, cytując wieszcza słowa:"ciemno wszędzie, głucho wszędzie" - to chodzi o mój sflaczały muusskk (bo juz chyba nie mózg)
I jeszcze może optymistycznie: będzie dobrze, bo gorzej juz być nie może! a może...?

[nacioszek]

i jeszcze do Motilli - girl, znam Twój ból, też niedługo może będzie teśc Marian, teściowa z dziwnymi firanami - serio no i niedługo oniec z dostepem do Internetu, buuuuu. Aha, pryszczy parę też mam

[Mroofcia]

Napisane przez nacioszek

Mroofcia - może idź i się przytul do niego, ja mam podobnie tzn. ukochany śpi a ja buszuję na jego kompie, najfajniej jest obudzic takie śpiące coś, i jak zobaczysz jego zaspaną mordkę, to Ci się lepiej zrobi - mam nadzieję
A jesli chodzi o to wyżalanie, to w piątek mam obronę, i, cholercia, cytując wieszcza słowa:"ciemno wszędzie, głucho wszędzie" - to chodzi o mój sflaczały muusskk (bo juz chyba nie mózg)
I jeszcze może optymistycznie: będzie dobrze, bo gorzej juz być nie może! a może...?

No to życzę powodzenia, napewno będzie wszystko dobrze i pójdzie wszystko po Twojej myśli-myśl pozytywnie to pomaga...hmm i kto to mówi. Ja sie zaczynam zastanawiać nad pójściem już do łóżka, słyszę to jego słodkie chrapanko, ale jeszcze jestem lekko poddenerwowana, eeeh. Myśle że rano będzie już ok. Buziaki dla nie śpiących jeszcze kobietek:cmok :

[ufcio]

wciaz jestem glodna, znowu dostalam dostateczny, pierwsza mysla kiedy otwieram rano oczy jest, ze niedlugo sobie znowu pospie, boje sie poprosic rodzicow o pieniadze na krem , jestem beznadziejna...

[Laura2112]

Alice, ale patent, to by mi do głowy nie przyszło
Tylko że te buty były tak ładnie wystawione, bez kartonów, może sprzedawczynie za tym stały

Dziś boli mnie głowa, nie mam pomysłu na obiad, czeka mnie prasowanie i doprowadzenie pokoju kota do ładu

[Anul3k]

Napisane przez BaByCaKe

przepraszam, że się śmieje... ale czasami jak już mi ręce opadają, to takie rzeczy mnie potem tylko bawią, bo ile można płakać (chodzi o mnie)

nic sie nie stalo, ja w takich sytuacjach placze i sie smieje... wrrr... ;(

[Mirabilka]

ja mam w sobote egzamin na uczelni ........ i chyba juz nic nie umię

[angel.ek]

A ja się zakochałam ale zbyt późno to zrozumiałam, teraz On żeni się z inną a ja nie wiem jak się pozbieram.........

[Voodia]

Do mojej anginy doszlo zapalenie ucha, całą noc nie spałam, czuję się jak zombie

angel.ek:

[Atiluj]

OK.
Skoro się użalamy to ja też się dołączam.
We wtorek miałam pożar w domu. Spaliła się kotłownia, w niej piec, który ogrzewał wodę i cały dom.
Teraz walczę ze zmyciem sadzy ze ścian i resztek gratów. W domu mam 14 stopni Celcjusza i nie mam ciepłej wody.
Szczęśliwie syn (14 lat) zdążył dojechać ze szkoły, zakręcić dopływ gazu i prądu i ugasić płomienie, dzięki czemu mój domek nie wyleciał w powietrze.
Pożar powstał w wyniku spięcia instalacji w piecu gazowym. Cholera - miał dopiero 5 lat, był serwisowany i przeglądany.
Nowy piec dojedzie może dzisiaj, może jutro a słoneczko tak kiepsko świeci....

Pozdrawiam

[angel.ek]

dzięki Voodia...ale nic na chorą duszę nie pomoże. Wszyscy wokół mnie się trudzą, pocieszają i nic........

[angel.ek]

Atiluj, będzie dobrze trzymaj się. Ważne, że jesteście cali i zdrowi!

[Madzia007]

Dzisiaj już na pierwszej lekcji dostałam jedynkę Dlatego zwiałam ze szkoły. Nie wiem jak ja to powiem mamie, bo każdy nieusprawiedliwiony dzień trzeba tłumaczyć telefonicznie, więc się wyda.
Do tego czekam cały czas na ładowarkę z allegro która nie przychodzi chociaż zapłaciłam za priorytet. Dzisiaj ta zagadka się wyjaśniła ; wchodzę sobie na pocztę, a tam sprzedawca informuje mnie, że pieniądze mu nie doszły, bo zmienił nr konta i każe mi znowu zapłacić. Byłam wściekła jak szlag i napisałam mu kilka ładnych rzeczy, postraszyłam negatywem, a on na to, że już w porządku, należność uznaje za uregulowaną, wysyła mi ładowarkę dzisiaj priorytetem i gratis dostanę jeszcze upominek za kłopot. Czasami opłaca się walczyć o swoje Przynajmniej tyle...
Na dodatek dzisiaj przyjaciółka pokłóciła się z chłopakiem przeze mnie Jest mi tak głupio...
Wszystko mnie dzisiaij boli po wczorajszych ćwiczeniach... Do tego rodzicielka mnie denerwuje bo woła cały czas z kuchni (np. teraz) : "Madziu, chodź barszczyk jeść!" A ja na jej barszczyk nie mam ochoty, bo się odchudzam ot co

[Beauty1984]

No dobra pociągnę temat mojej kości ogonowej .

Doprowadza mnie już do szału. Robię ćwiczenia na kręgosłup, biorę tabletki przeciwbólowe. Mimo, że troszkę to pomaga nadal boli . Mama i tato oczywiście panikują bo wyczytali gdzieś, że to może być coś poważniejszego i tylko mi dogadują, że miałam iść do lekarza.
Pójdę jak nie zacznie się polepszać.
A mój TŻ oberwał dziś po głowie torebką bo tylko mnie poganiał jak chodziliśmy po mieście. Zamiast mi kazać szybciej przebierać nogami mógł mnie wziąć na ręce i nieść skoro tak mnie boli kośc przy chodzeniu .

Aaa jest jeszcze coś: mój kotek dostał chyba jakiejś alergii pokarmowej. Niby to nic poważnego, ale będzie teraz przez jakiś czas jadł tylko ryż z kurczakiem, który jakoś mu nie smakuje...
Koniec z Whiskasem, szyneczką i tuńczykiem.

[Ewuńka]

bosze chcialabym miec tylko katar, bol glowy, i takie tam...
ja niedlugo ide na zabieg, jakies dwa tygodnie po tym zabiegu dowiem sie czy mi beda nos operowac teraz codziennie wstaje z potwornym bolem w skroniach i tak przez caly dzien..a nie moge wziac nic przeciwbolowego
a jutro okaze sie czy to, ze wyczulam jakiegos guzka to przewrazliwienie czy cos innego-boje sie...zwlekalam z wizyta u lekarza tak dlugo, ze jutro chocby sie niebo na ziemie walilo to musze isc..............

[rachela]

Napisane przez Ewuńka

a jutro okaze sie czy to, ze wyczulam jakiegos guzka to przewrazliwienie czy cos innego-boje sie...zwlekalam z wizyta u lekarza tak dlugo, ze jutro chocby sie niebo na ziemie walilo to musze isc..............

Ewuńka

[motilla]

Napisane przez nacioszek

i jeszcze do Motilli - girl, znam Twój ból, też niedługo może będzie teśc Marian, teściowa z dziwnymi firanami - serio no i niedługo oniec z dostepem do Internetu, buuuuu. Aha, pryszczy parę też mam

O matko!

to się nadaje do wątku "Co was dziś ucieszyło?" - wieść, że nie jestem sama przez Mariana nękana... (i jego żonkę z marszczonymi firanami).
Niedźwiadek śpi a ja się chichram przed monitorem. Nieźle. To chyba już jakieś pierwsze objawy...

[motilla]

Napisane przez Beauty1984
No dobra pociągnę temat mojej kości ogonowej




Wiecie co, kiedyś w średniej szkole jeszcze też mnie dopadł taki potworny atak. Jakże ja cierpiałam! Poszłam do lekarza i dostałam 3 dni wolnego . Miałam odpoczywać w pozycji horyzontalnej, co też czyniłam. Ale najgorsze było, że wszyscy się śmiali z mojej przypadłości...

[kid]

Ech, muszę to powiedziec: mam chyba nawró depresji, tylko w dośc łagodnej formie. Jestem ciągle zdenerwowana, miewam lęki (obawy przed włamaniem, wojną, cięzką chorobą, opuszczeniem), ostatnio mam problemy ze snem (i to ja, która tak kocha spac!), miewam koszmary, nie mam apetytut. Aż się zastanawiam nad wizytą u psychiatry, nim będzie gorzej. Dziewczyny, Nan, znacie może jakieś łagodne środki ziołowe uspokajające i podnoszące nastrój? Nie miałam wakacji, jestem koszmarnie zestresowana magisterką, od listopada będe szukac pracy i już widze, jak jest ciężko. Pomocy!Myślę gorączkowo nad jakimś tai chi, albo basenem. Najgorsze jest to, że już ne chodze na zajęcia a nie mam pracy - siedzę w domu i piszę magisterkę. A ostatni tydzień spędziłam w łóżku - strasznie mnie zwaliło z nóg, od lat tak nie miałam.

[BaByCaKe]

Kocham jeszcze mojego EX, ale nie wiedziałam, że z niego tekie chamisko... jest mi przykro, ale dało mi to wielki kop, żeby o nim zapomnieć! Niepotrzebnie sobie myślałam o jakiejś nadziei ... Pfffff. Kretyn jakich dużo!
Jutro jade do Częstochowy, będę się żarliwie modlić, żeby wymazać ostatnie 14 miesięcy z pamięci i napotkać kogoś wyjątkowego...
Teraz ide spać... mam nadzieje, że nie przyśni mi się znowu ktoś, kto mnie ine szanuje i mnie nienawidzi.
Dobranoc

[marcisko]

...ja też mam 14lat...mam dwa obrzydliwe pryszcze..ooo....nawet trzy...,nie ma ideałów...przynajmniej myślałam że takowy jest..ale...hmm...dobra ma wadę:P:P...,po za tym...czuję się gruba..,mam brzydkie łydki...tez mam rąbany okres, wszystko mnie boli..i jeszcze musze chodzić do szkoły i starać się opanować swoje śniadanie..buzujące w moim żołądku i odruchy wymiotne:/....i w ogóle...mam dość...jeszcze...nie mogę sobie poradzić z beznadziejnym bałaganem w pokoju...ale ogólnie KOCHAM ŻYCIE!!...heh...w końcu wszystko niedługo się skończy..i będzie OK

[nati-mo]

a ja wlasnie wrocilam do akademika po kompletnie nieudanym wyjsciu w miasto, zostalam olana przez tż i strasznie, ale to strasznie, bardzo strasznie chce mi sie plakac

[Ewuńka]

Rachela
dziś do lekarza bo wczoraj go nie było............

[CzarnyElf]

dzisiaj to wogole jakis ten dzien do bani:

-spalam do 11 w poludnie prawie bo padal deszcz a ja zawsze w taka pogode jestem spiaca
-przez caly dzien nic nie robilam bo nie mialam energii siedzialam tylko na wizazu i wypilam chyba 3 kawy bo mi glowa pekala
-teraz siedze przy kompie i ogladam zdjecia moich poprzedich psow ktore zginely w wypadku i placze...mam juz nowe psy ale caly czas mi tamtych szkoda
i wogole tak smutno mi takze ide juz spac moze jutro bedzie lepszy dzien

[tala]

Dopadła mnie chyba jesienna chandra..
na nic nie mam czasu
nie moge sobie dobrze zorganizowac dnia
przebieralam sie juz dzis 3 razy i pewnie przebiore sie jeszcze ze 2 znim pojde do pracy, najchetniej wymienilabym wszytsko co jest w mojej szafie na cos innego
ide jutro na slub bylej przyjaciolki, niestety an wesele nie zostalam zaproszona choc to ja zapoznalam pare mloda ze soba, ale nie w tym rzecz ze sie na nich gniewam tylko raczej nie amm najmniejszej ochoty tam isc zwlaszcza ze TZ ma szkole i kolokwium bardzo wazne i nie idzie..

[Mirianka]

Napisane przez tala

Dopadła mnie chyba jesienna chandra..
na nic nie mam czasu
nie moge sobie dobrze zorganizowac dnia
przebieralam sie juz dzis 3 razy i pewnie przebiore sie jeszcze ze 2 znim pojde do pracy, najchetniej wymienilabym wszytsko co jest w mojej szafie na cos innego
ide jutro na slub bylej przyjaciolki, niestety an wesele nie zostalam zaproszona choc to ja zapoznalam pare mloda ze soba, ale nie w tym rzecz ze sie na nich gniewam tylko raczej nie amm najmniejszej ochoty tam isc zwlaszcza ze TZ ma szkole i kolokwium bardzo wazne i nie idzie..

Tala ja powiem szczerze bym chyba nie poszła,i to jeszcze na sam ślub to tak troche nie bardzo :/(i bez TZ,a do tego to"była"-tez mam takie i chybab bym dała spokój),tyle że żłożyła życzenia

[motilla]

No tak, jest coraz gorzej.
Rodzice Niedźwiedzia na siłę chcą nas się pozbyć. Mamy się wyprowadzać i to już! Nieważne, że mieszkanie jeszcze nie ukończone. Że nie mam gdzie myć garów. Że nie mam ani jednej szafki, nawet szuflady na gacie. No bo to nasza wina, że umówiony stolarz (znajomy Teściowej przyszłej zresztą) nie ma ciągle czasu. I oczywiście to nic nie szkodzi, bo to przecież nasza wina, że nie zrobili nam rolet na czas tak jak obiecywali. I że nikt nie chce przyjść nam wycyklinować parkietu. I w ogóle że hydraulik okazał się zupełnym amatorem, choć w branży od kilku lat i że zakładanie instalacji trwało rok!!! ponad i wciąz się okazuje, że coś jest źle. I na dodatek nagle zniknął prąd w dwóch gniazdkach.
Bardzo mi dziś kurde smutno, a muszę jeszcze skończyc szycie firan, które się zupełnie teściowej nie podobają. Potem, zanim wróci z pracy, muszę się stąd zmyć, żeby nie pomyślała, że nic nie robię.
A tak w ogóle to ostatnio nic mi się nie chce. Mam bałagan potworny w pokoju, na nogach owłosienie godne małpy, niepomalowane paznokcie. Dziś pierwszy raz od chyba tygodnia posmarowałam się balsamem. I ciągle po głowie chodzi mi piosenka "Bad day".
Pozdrawiam Was z tego padołu smutku
chlip chlip

[Madzia007]

Czwarty dzień mojego odchudzania. Łażę głodna i wściekła.
Znowu musiałam wstać o 5:00 Jadłam dzisiaj tylko płatki z mlekiem, pół marchewki i jabłko. Jestem szaleńczo głodna! Ale powtarzam sobie że skoro wczoraj wytrzymałam, to dzisiaj też dam radę! Następny posiłek dopiero o 15:00. Dzisiaj znowu czekają mnie godzinne, forsowne ćwiczenia Ale nie odpuszczę sobie, chociaż mam zakwasy i wszystko mnie boli.
Tusz do rzęs tradycyjnie obsypał się i znowu wracałam do domu jako panda
Ładowarka z allegro jeszcze nie przyszła Żyję bez komórki już równy tydzień i jest mi baardzo ciężko. W pokoju mam okrutny bałagan, którego nie chce mi się sprzątać.