![]() |
#181 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#182 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 134
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#183 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48651050]a czy ja napisalam ze on powinien jej przepisac polowe mieszkania?
poprostu chcialam jej uswiadomic ze w tym mieszkaniu nigdy nie bedzie sie czula jak u siebie i ze bedzie tam ladowac kase(bo nie wierze ze bedzie zyc jak rumun bez garnkow albo lepszej sofy ktora kupi pewnego dnia za swoje pieniadze bo szanowny pan wlasciciel bedzie twierdzil ze jemu lepsza nie potrzebna)i wrazie rozwodu zostanie z niczym ewentualnie z polowa za zuzyta pralke,sofe i telewizor. nigdy nie poszlabym na taki uklad,jest to ladowanie kasy bez sensu zamiast zadbac o wlasny interes. gdybym byla w takiej sytuacji ze moj partner ma mieszkanie to bym wolala zeby je sprzedal i zebysmy kupili jakies inne na wspolny kredyt a wrazie rozstania on dostalby swoj wklad a reszte bysmy podzielili sa ludzie ktorym to nie przeszkadza ze laduja w czyjes i nigdy nic nie beda mieli ja juz cos takiego przeszlam i wyszlam po latach z niczym a ile wladowalam w jego mieszkanie to glowa mala.nigdy nie popelnilabym juz tego bledu. z partnerem z takim nastawieniem do pieniedzy ktory zarabia 12 tys a bierze od rodzicow do niczego dobrego sie w zyciu nie dojdzie i nie ma co liczyc na uczciwy podzial majatku po rozstaniu[/QUOTE] No wlasnie, tylko podejrzewam, ze ten co juz sobie kupil to mieszkanie, to nie chcialby go sprzedawac, bo po co mu na koncie kilkaset tysiecy i kredyt na nowe mieszkanie. Najlepsza sytuacja bylaby taka, zeby nikt nie mial mieszkania i wtedy kupic wspolne, no ale gdy jeden juz ma, to wtedy robi sie lipa co z tym fantem. Zgodzisz sie, ze gdybys sama miala mieszkanie, to nie chcialabys go sprzedac i wziac kredytu? Wtedy, gdyby para sie rozstala, to jedna osoba np. TY przejelabys mieszkanie, splacala raty, miala kilkaset tysiecy na koncie, ale niewykluczone, ze te pieniadze nie wystarczylyby juz zeby splacic kredyt. No i trzeba by oddac wlozone raty partnerowi. Wydaje mi sie, ze nikt, kto ma swoje mieszkanie nie poszedlby na taki uklad. Hipoteka na mieszkaniu to jednak obciazenie, kredyt obciazenie, zawsze ktos moglby wejsc na ta hipoteke, a wlasne to wlasne. Mozna sprzedac i kupic cokolwiek badz innego. Ja nie widze tutaj dobrego rozwiazania, jak ktos juz ma swoje mieszkanie. Mysle,,ze to zawsze byloby w jakis sposob problematyczne, co tu zrobic, zeby nie zostac z na wpol zuzyta lodowka. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#184 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#185 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
Nie sprzedałabym tego mieszkania teraz by wziąć wspólny kredyt na inne. To jakiś absurd by był, bo nie dość, że miałabym kredyt (którego teraz nie mam) to jeszcze wydałabym na nowe mieszkanie więcej (zakup nieruchomości plus remont plus wyposażenie). Owszem planujemy je kiedyś zamienić. Wynająć/sprzedać a sobie wybudować dom (albo kupić większe mieszkanie) ale to perspektywa kilku lat, która nawet jeśli nie wyjdzie to nic się nie stanie, bo w tym się spokojnie pomieścimy. Brać kedyt dla samego brania kredytu jest bez sensu- taniej wyjdzie przepisać część mieszkania na partnera- i ja mam zamiar tak zrobić. Jak będziemy po ślubie i pojawią się dzieci to wtedy TŻ "dostanie ode mnie" jakąś część mieszkania. Niesprawiedliwości dziejowej nie czujemy. TŻ więcej zarabia i więcej dokłada do domowego budżetu, ja za to wnoszę mieszkanie i obniżam nam tym samym koszty utrzymania. W życiu nie kłóciliśmy się o to, kto ma co kupić. TŻ inwestuje w to mieszkanie o tyle, że np. teraz kupuje do niego zmywarkę, ale jakoś żadne z nas się z tym źle nie czuje. Z eksem zresztą też się nie kłóciłam- wynajmowaliśmy wtedy mieszkanie, ale mieliśmy wspólne sprzęty (pralka, lodówka), przy rozwodzie podzieliliśmy kto czego potrzebował i tyle. Edytowane przez Kolor Bzu Czas edycji: 2014-10-24 o 13:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#186 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#187 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
A czemu Ty bierzesz pieniądze od jego mamy?
Przychodzi moment, że człowiek trzeźwieje, na same bilety wydajesz w miesiącu min 200 zł. Siądź na tyłku, podlicz i sama sobie odpowiedz czy tego właśnie chciałaś, żebyś Ty wydawała w miesiącu na chłopaka parę stów a on na Ciebie nic. Podziwiam Twoich rodziców, że lekką ręką sponsorują Twoje wycieczki, dogadzanie temu chytrusowi i wyposażanie jego mieszkania. A jak przestaniesz do niego jeździć co łikend to może znajdziesz czas na pracę. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#188 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
Podziwiam w sumie Twoja postawe, ze jestes w stanie przepisac swojemu partnerowi czesc mieszkania wiedzac, ze jakby co, to Ty mialabys w plecy, nie on. Tak btw zauwazylam, ze wiele par ma ten problem, ze mieszkanie jest jednego z nich, remontuja razem, ale nie slyszalam, zeby ktos przepisywal. Mysle, ze kazdy ma gdzies tam w tyle glowy, ze to nie jest jego, a chcialby zeby tak bylo, ale liczy na uczciwosc malzonka, ze odda po prostu te wlozone pieniadze. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#189 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
no i czesto na tym liczeniu sie przejezdza bo juz to widze jak ktos z wlasnej woli oddaje ex malzonkowi na ktorego nie moze patrzec polowe kasy za panele,kafelki,wymienione okna itp rzeczy robione w ciagu caleg okresu zamieszkania razem.
zreszta odda za ceny z przeszklosci czy z terazniejszosci? nigdy nie poszlabym mieszkac do kogos i przez np 20 lat ladowac w czyjes a pozniej zostac z niczym wrazie rozwodu to jest to totalna naiwnosc a o tym ze nie byl to dobry pomysl zazwyczaj przekonujemy sie kiedy jest juz za pozno. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#190 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
kojarzę wątek kobiety z którą rozstał się partner po 11 latach. A sfinansowała remont jego domu czy mieszkania.
Nie rwał się do zwrotu nakładów. Dziewczyna została z dziurą w sercu i w portfelu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#191 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
To, ze ludzie maja problemy ze zwrotem nakladow, to wiem, tylko trzeba przechowywac paragony, a najlepiej imienne faktury. Co do remontu..widzialam wiele watkow, ze np. Mlodzi dolozyli sie rodzicom do rozbudowy domu, a potem rodzice przepisali na brata,a brat nie chce oddac kasy, albo ktos sfinansowal remont wlacznie z wymiana dachu i tez rozwiedli sie, rachunkow nie trzymal i facet zostal z niczym. Albo, ze rodzice uznali remont za taki prezent za mieszkanie w ich domu. W ogole zle jest mieszkac u tesciow, bo pozniej w sadach oni podnosza, ze koszty remontu to byly takim wyrownaniem za mieszkanie.
Moim zdaniem mieszkac u kogos, ale trzymac faktury za remonty, meble jest uzasadnione. Ja bym wychodzila z takiego zalozenia, ze jezeli remont w postaci malowania byl 5 lat temu, to jest niejako przestarzaly i nie podlega zwrotowi, natomiast cos, co zostalo, np. Remont lazienki to juz podlega zwrotowi. No trudno zadac zwrotu wszystkich pieniedzy, skoro mieszkalo sie w tym mieszkaniu. Cos co juz jest zuzyte nie moze przeciez podlegac zwrotowi. Gdyby po zlosci partner nie chcial oddac, to zawsze pozostaje sadowne roszczenie o zwrot nakladow. Takze pieniadze da sie odzyskac polubownie lub sadownie. O wiele gorzej natomiast wg mnie jest w sytuacji wspolnego kredytu badz wspolwlasnosci w ogole. Moze mam swira, ale nie znosze wspolwlasnosci. ![]() Zbyt wiele problemow jest pozniej z jej zniesieniem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#192 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#193 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 141
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
![]() Facet to sknera. Ze sknerą nie da się żyć albo uwierzysz na słowo, albo będziesz się męczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#194 |
Dostojna peema.
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 15 835
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Straszny facet. Teraz jak teraz, ale jak dojdzie do ślubu... Lepiej nie myśleć. Ja uważam, że związki w których jedna strona jest przewrażliwiona na punkcie pieniędzy (szczególnie gdy naprawdę ma dobre dochody) są od początku skazane na porażkę. Kasa jest ważna ale po to, aby jej używać. Zresztą, autorko - sama sobie na taką sytuację zapracowałaś. Ja też jestem studentką dzienną, nie mam praktycznie żadnego dochodu aktualnie (symboliczny na swoje potrzeby), mój narzeczony pracuje już w zawodzie i zarabia. Nie 12 tysięcy ani nawet nie 8,7,6,5 tysięcy... jeszcze sporo mniej. A i tak nie każe mi płacić za zakupy na wspólne gotowanie, nie wylicza mnie z każdego grosza, choć mniej go stać niż twojego chłopaka. I dla mnie to jest normalna sytuacja, czasem ja coś kupię, czasem on. Częściej on, bo nieźle zarabia. Po prostu pieniądze nie są centrum naszego życia...
Radziłabym ci poszukać kogoś normalnego, po prostu. Z takim złotówą za daleko nie zajedziesz, wasze małżeństwo to będzie ciągła frustracja.
__________________
Szczęśliwa żona. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#195 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
gdyby mi sie to nie przydazylo i mojej siostrze to moze tez bym ta naiwnie myslala w jakies zwroty po rozwodzie itp
moj maz nie lubil nigdy zadnych remontow robic w mieszkaniu,jemu to bylo nie potrzebne on tak lubi mieszkac(z wyzarta sofa przez psy,ze stara lazienka z lat 80 i taka sama wykladzina od 20 lat )ja mialam jednak inne wyobrazenie o mieszkaniu pomalu doprowadzilam ten dom do normalnego wygladu.nie zbieralam rachunkow,duzo z robot bylo wyknonanych przez ludzi ktorzy sobie dorabiali byli tansi i nie wystawiali rachunkow a mi sie wydawalo ze nie byly mi potrzebne wiec nie mialam z tym problemu w koncu bylismy malzenstwem nie bede zbierala rachunkow na kazda ☠☠☠☠☠☠☠e do "naszego"domu kupiona. sofe kupilam ale gdzie mialam ja zabrac?do rodzicow?mialam tynk skrobac ze scian zrywac kafelki i panele?on zostal z wyremontowanym mieszkaniem a ja z dwojka dzieci z niczym moja siostra wyszla dokladnie tak samo jak ja na finansowaniu mieszkania meza,podzielili sie na pol za sprzedanie starego samochodu. zycie mnie nauczylo byc ostroznym i to zalecam kazdemu wchodzacemu w taki uklad. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#196 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Przykre jest dla mnie to, jak powszechny jest mit kobiety "materialistki" i jak często dziewczyny (statystycznie zarabiające mniej) boją się rozmawiać o pieniądzach, żeby na taką nie wyjść.
Mój TŻ jest oszczędny. Nie skąpy, ale oszczędny - nie ma wielu swoich potrzeb. Wydaje na rozrywkę etc, ale nie jest rozrzutny, nie lubi wydawać dużo na np. ubrania etc. Pomimo tego NIGDY nie było problemu, aby za coś zapłacił albo pomógł mi finansowo. On zarabia więcej, w dodatku w dolarach, więc naturalne jest dla mnie to, że płaci za więcej (w USA za wszystko, w Polsce za większość). Nie czuję się z tego powodu materialistką. I komunikuje mu swoje potrzeby. Sama wkładam tyle, ile mogę finansowo - ale nie mogę wiele. I jestem bardzo szczęśliwa, że mam takiego narzeczonego. Pomimo tego, że jest oszczędny i tego nie ukrywa (a ja b. rozrzutna i też tego nie ukrywam). Naprawdę nie ma wstydu w wymaganiu od partnera wsparcia finansowego albo tego, żeby się starał. Nie trzeba pozować na biedną szarą mysz, która na kawę na spacerze nie chce wejść, bo drogo i tak, ona rozumie, jak można zapytać, ostatnie pieniądze wyda na bilet, a przez to kurtki sobie nie kupi. Serio, nie tędy droga.
__________________
27.08.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#197 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
umówmy się, niejedna 4osobowa rodzina musi miesięcznie wyżyć za mniej niż 12 tysięcy, facet, który 5 dni w tygodniu opycha się na mieście w lokalach bo mu się nie chce gotować (na to mu kasy nie żal) nie potrafi parę dni w miesiącu karmić dziewczyny nawet przysłowiowym chlebem z masłem i rzuca jej hasełka o zrzutce to żenada i tyle.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#198 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Pytanie dlaczego tak wiele młodych dziewczyn się na to godzi i nie mają poczucia, że zasługują na więcej.
__________________
27.08.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#199 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Bo mają tak marne poczucie własnej wartości, że jak złapią byle portki, to wydaje im się, że złapały panaboga za nogi i nie wyobrażają sobie rozstania. bo go kochają, a on się zmieni, a one na to poczekają do końca. cokolwiek by ten koniec miał znaczyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#200 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
![]() ![]() Oczywiście, zaufanie buduje się latami. Przez skrupulatne rozliczanie partnera ![]()
__________________
http://oleosa.blogspot.com Kobiety-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie. Obiecuję, że nie będzie statystyki. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#201 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 364
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
A ja go rozumiem. Po pierwsze, to że studiujesz, to żadne wytłumaczenie, że nie masz pracy. Po drugie, mi by było wstyd być na utrzymaniu rodziców będąc na 3cim roku studiów. A po trzecie abstrakcją jest dla mnie to, że liczysz, że razem mieszkając on ma za wszystko płacić??? To oczywiste, że rachunki muszą iść na pół, choćby nawet zarabiał 100 tys./mies. Chciałabyś by Cię utrzymywał???
__________________
'możesz krzyczeć na mnie, ile chcesz, pokaż, jak w żyłach szybko płynie krew, będę się uśmiechać, bo wiem, że w środku jesteś taki sam- za mocno kochasz, tak, jak ja.' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#202 | ||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
po drugie - są studia i studia. nie zawsze plan pozwala na znalezienie roboty. czasem ilość nauki. dla mnie abstrakcją jest to, że kogoś może boleć, że inna osoba jest utrzymywana w 100% przez rodziców w trakcie studiów. ![]() ---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano o 00:42 ---------- Cytat:
![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#203 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48652407]Ale ich związek nie jest sprawę większości ludzkości. Dlatego nie ma żadnego znaczenia jak ludzkość ocenia jego podejście do pieniędzy.
Okazuje się, że on jej wcześniej kilka rzeczy sponsorował. Może teraz oczekuje rewanżu? Może uznał postawę autorki za roszczeniową i skończył ze sponsorowaniem jej wypadów? Do mamy emerytki celowo się nie odniosłam, bo napisano na jej temat aż jedno zdanie. I nie wynika z niego, że on tę kasę od niej wyciąga, tylko że ją dostaje. Nie wiemy ile ta mama posiada pieniędzy ani jaki jest jej poziom życia. Nic o niej nie wiemy.[/QUOTE] Wiem, no, ale fakt, że raczej z takimi poglądami łatwo nie będzie znaleźć mu partnerki, no ale ok, jego sprawa. No, ale jak innej będzie pasować, to ok. Ja autorce tego związku nie polecam, bo się męczy, no ale ok, najpierw rozmowa. Ok no tu racja, dużo niby nie wiemy. Jednak samo to, że wziął i jak mniemam bez zająknięcia sporo mówi o nim dla mnie. No niby może tak być, ale po tym co ona pisze to dla mnie wątpliwe. Chociaż fakt, z tym Sylwestrem to może gorzej wyszło, jakby chciała, żeby cały sponsorował. No, ale tak to nie wydaje mi się. Pewnie i ona sama czasem mu coś kupi, da chociaż drobnego, adekwatnie do swoich możliwości. Skoro przyjeżdża do niego tyle km, to nie sądzę, by ona była sknerą i żeby ton miał domagać się od niej jakichś gestów. Sądzę, że jest normalna i sporo gestów takich pewnie już dostał. Dlatego mam o nim takie, a nie inne zdanie. ---------- Dopisano o 01:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:56 ---------- Cytat:
To nieźle, faktycznie nieźle sobie Ciebie ustawił. Jeździsz do niego ciągle Ty tyle kilometrów, nawet wyposażenie do domu, jakieś rzeczy mu kupujesz, co powinno być dla niego oczywiste, że on kupuje. Powinno być mu głupio, że dziewczyna, która mało zarabia kupuje mu takie oczywiste rzeczy. No cóż... ---------- Dopisano o 02:36 ---------- Poprzedni post napisano o 01:46 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#204 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
Oby się tylko mój narzeczony nie dowiedział, że tak powinno być. On teraz ma sporo więcej ode mnie miesięcznie, ale kto ma więcej się dla niego nie liczy. Jak się chłop dowie, że powinno być na pół, to, biedna, przepadłam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#205 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Ja również nie zgodziłabym się na podział 50/50 zarabiając tylko 2 tyś gdyby partner zarabiał dużo więcej. Ale tu już nie o to chodź Autorka jest oburzana bo miała dorzucać się do rachunków jak mieszkała z nim przez wakacje ? Albo jak chciał żeby dorzucała się do ich wspólnych wydatków? A co w tym dziwnego takiego jest ? Myślę że jej facet zauważył jak Autorka się rzuca dlatego przejął taką postawę wobec niej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#206 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
A ja myślę, że gdyby pieniądze nie były dla niego ważniejsze od dziewczyny, to nawet nie brałby pod uwagę, że ukochana, która ma 6 razy mniej od niego, cokolwiek ma mu dawać. Po prostu z radością by cieszył się nią, nie myślac za czyje to pieniądze.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#207 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Ale niestety on takiego podejścia nie ma, a co najlepsze obiektywnie nic złego nie zrobił - nawet jeżeli Autorka po kryjomu liczyła że facet będzie ją utrzymywał a wyszło zupełnie inaczej to nie jest powód do kłótni czy rozstania .Dziwi mnie takie myślenie -bo dla mnie byłoby to upokarzające jakby mi facet wszystko sponsorował. Jak bym nie mogła się dorzuć na jakąś wycieczkę na którą on by się wybierał -to bym z nim nie pojechała zostałabym w domu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#208 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
szczerze mówiąc to pomijając już kwestię ich związku to dla mnie ten facet jest zdyskwalifikowany za poniższe:
- bezwstydne wyciąganie łapy po pieniądze rodziców emerytów - strojenie min gdy mowa o jakichkolwiek wydatkach - wstyd za autorkę bo "co ludzie powiedzą" gdy zobaczą ją dorabiającą na promocji - bezwstydne wyciąganie łapy po kasę zarobioną na tejże promocji |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#209 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;48666050]Ale niestety on takiego podejścia nie ma, a co najlepsze obiektywnie nic złego nie zrobił - nawet jeżeli Autorka po kryjomu liczyła że facet będzie ją utrzymywał a wyszło zupełnie inaczej to nie jest powód do kłótni czy rozstania .Dziwi mnie takie myślenie -bo dla mnie byłoby to upokarzające jakby mi facet wszystko sponsorował. Jak bym nie mogła się dorzuć na jakąś wycieczkę na którą on by się wybierał -to bym z nim nie pojechała zostałabym w domu.[/QUOTE]
A ja pojechałam i wcale nie musiałam się czuć upokorzona. Kiedy jeszcze nie mieszkaliśmy razem a 200km. od siebie, on zwykle miał więcej pieniędzy. Tylko, że nie rozliczał, nie wypominał, na moje "nie mam na to" była prosta odpowiedź; "przecież mamy pieniądze". Ta liczba mnoga jest tu ważna. On ma, więc mamy. Jakże nie spędzić urlopu razem, skoro jest za co? Teraz już od roku mieszkamy razem, ostatnio ja wpłaciłam dużą sumę, (spadek mój własny nie wspólny), by zmniejszyć ratę kredytu za mieszkanie. Bo mamy na to pieniądze. Idąc tokiem rozumowania tego faceta, na urlop wspólnie byśmy nie pojechali wiele razy, bo, mnie nie było stać. (nie rozumiem w miłości twojego - zostałabym w domu, przecież sprawiłabym przykrość jemu, że nie chcę z nim jechać, a ni cholery by nie zrozumiał, że nie mogę, bo się nie dołożyłam i godność mi nie pozwala), i nie zmniejszylibyśmy raty kredytu teraz, bo to przecież moje pieniądze, a on dołożyć się nie może, bo nie ma z czego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#210 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
z tymi garnkami i nie kupowaniem sprzetu do domu to.przypuszczalnie chodzi.o to, ze on uwaza Dom przez duze d dom swoich rodzicow o.ile oczywiscie w gre nie wchodza inne kobiety ktore az tak ciezko nie jest ukryc w zwiazku na dwa miasta.
Co do checi by kochala jego a nie kase to przeciez ile niby ja ma testowac? Rozumiem na poczatku powie ze nie ma willi tylko wynajmuje pokoj, ze podaje ksero w pracy a w rzeczywistosci jest dyrektorem oraz zostawi w garazu mercedesa i przyjedzie tramwajem by sprawdzic czy ona naprawde leci na niego a nie na posiadlosci. ale jak laska zostanie to potem to juz naprawde nie ma sensu. A juz technika z podaniem dokladnych zarobkow w stylu mam ale nie dam jest wrecz toksyczna i nie weryfikuje niczego. Zawsze bedzie sie stresowal ze pozna pana z 24tys i wtedy do widzenia? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:29.