Mamy po 40-stce

[lubiekawe5]

Goczek - moze to być ucisk na nerw, a moze to być zmiana ułożenia kręgosłupa. Trudno powiedzieć, raczej jednak stawiałabym na zmianę postawy jaka odbywa się w Ciąży. szkoła rodzenia to fajna sprawa, ale myśle, ze nie konieczna. ja też rodziłam SN bez żadnych nauk i dałam sobie świetnie rade.
ela - jak tak czytam o Twoim synku to jeszcze bardziej mi sie robi przykro, ze ja nie mam tego upragnionego synka i nikt o mnie tak nie dba. . . Czasami w ogóle zapominam, że jestem w ciąży.........
Ewa - co u Ciebie ? Jak córcia?

[ale_o]

Lubiekawe... Z tego co pamietam to na babaniu genetycznym bylas mniej wiecaj w tym samym tygodniu co ja? 11-12 tydzien? Mi lekarka powiedziala ze to stanowczo za wczesnie zeby stwierdzic na 100 % płeć! Dopiero w 14 tygodniu ciazy rozwijaja sie organy i wtedy dopiero cokolwiek widac.
Moj lekarz tutaj na miejscu na samym poczatku poinformowal mnie tak samo że dopiero okolo 14 tygodnia moze nam powiedziec jaka jest płeć dziecka !
Kiedy bylam w pierwszej ciazy tez dowiedzialam sie w 18 tc.
Wiec na jakiej podstawie Twoj lekarz powiedzial Ci tak wczesnie ?
Chyba ze bylas juz kolelny raz i sie potwierdziło? a ta informacja gdzies mi umknęła ?
A ja Tobie rowniez zazdroszcze ze bedziesz miala córeczkę!!!
Synek mamusi to prawda ale na starsze lata coreczka napewno lepiej sie sprawdzi !
Choc teraz tak mysle o moim m ... to dalej ciagnie do mamusi ale kontakt lepszy ma szwagierka z tesciową!
Jak patrze na swoja mame to tez cos w tym jest ... oczywiscie o wszystkie dzieci sie troszczy niby tak samo ale... syneczek jest biedny, wykorzystuja ja, zmeczony...a tata raczej naszej strony trzyma mojej i siosty

[ewek000]

my znowu nadajemy ze szpitala,u nas bez zmian,leżymy plackiem, mam dość szpitala,jak pójdzie dobrze to moze w piątek do domu
nie odniosę się do waszych wypowiedzi bo ciężko mi się pisze z telefonu, trzymajcie się cieplutko

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Ewek, trzymaj sie tam i ciesz póki co spokojem szkoda,ze ciężko sie pisze z telefonu bo bym Cie popytała o warunki szpitalne, co tam wolno, czego nie, jaka moda koszulowa panuje itp.

ja miałam prenatalne w 13t2d i tez jeszcze płci nie wykrył gin jeszcze. Ja tam szukam plusów w tym,ze będzie córcia, więcej wiem z doświadczenia co dziewczynom w duszy piszczy, jakie moga mieć problemy, a z tego co słysze i obserwuję (w szkole pracuę), to nadal z chłopakami (statystycznie oczywiście) bywa więcje kłopotów i z nauką i z zachowaniem niz z dziewczynkami. Chociaż proporcje sie zmieniaja w tzw. dzisiejszych czasach. z mojej podstawówki to pamietam,ze jednak więcje głabów i leni w nauce to była wsród chłopaków
A moja kuzynka to ma synka- takiego łobuza,ze stwierdziła,ze wiecej dzieci to juz sie jej odechciało przez to co z nim przeszła od małego

[lubiekawe5]

dziewczyny napisałam sie tak dużo i szlak trafił moje wypociny ...............
szwankuje mi komp.........w sobote zrobie formatowanie
No ale trudno. Napisze w skrócie. Byłam na USG dzisiaj, wszytsko ok. Dziecko mniejsze od OM jakieś 3-4 dni, wcześniej było idealnie na wielkość OM. Poza tym jest ok. Nie widać było czy to dziewczynka czy chłopiec. Więc musze chyba czekać do tego lutego na połówkowe badanie USG.

[ale_o]

Ewek ... Trzymaj się! Odpoczywaj bo to Ci sie nalezy, przed Tobą cieżkie wezwanie !
Lubiekawe ... wiec potwierdzenia płci nie ma ?!
A ja dzis rano sie dowiedzialam ze moja pani sprzatajaca tez jest w ciąży i co jest w tym dziwnego ? ... otoz dokladnie w tym samym tygodniu co ja ! Ale zbieg okolicznosci!!!
Jeszcze 2-3 miesiace popracuje a pozniej ... jakies zastepstwo ma mi zalatwic, bo nie wyobrazam sobie na koncowce ciazy sama caly dom ogarnąć! Dom mamy duzy ponad 400 m2 wiec łatwo nie mam ! Mam nadzieje ze jakos rozwiaze sie sam ten problem.

[lubiekawe5]

cześć kochane dziewczyny.
Mam problem z kompem i c napisze to mi wywala w kosmos. Jutro robie czystke z laptopem to już będzie ok.
Ewa - trzymaj sie kochana w tym szpitalu. Odzywaj sie czy wszystko ok z Tobą i dzieckiem.
Ela - nie potwierdziła moja gin dziewczynki. KAze mi czekać do 20 tyg. No ale co ja mam żyć mrzonkami i płonnymi nadziejami? Wole nastawić się na tą gorszą alternatywę. WIESZ, TO NIE TAK, ŻE nie kocham tego dziecka czy coś.........kocham każdą z moich córek ponad wszystko na świecie. Tylko zawsze miałam to marzenie o synuniu mamuni, bo tak to mam dwie córusie tatusia.
Najważniejsze, ze dzidzia rozwija sie zdrowo i nie mam żadnych problemów ani z tym ani z moim zdrowiem.
No a 400 m kw to rzeczywiście troche trudno ogarnąć. Dlatego teraz z mężem budujemy nieduży dom Nie mam zamiaru spędzać połowy zycia na sprzątaniu hi hi hi

[ewek000]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;49657202]Ewek, trzymaj sie tam i ciesz póki co spokojem szkoda,ze ciężko sie pisze z telefonu bo bym Cie popytała o warunki szpitalne, co tam wolno, czego nie, jaka moda koszulowa panuje itp.

ja miałam prenatalne w 13t2d i tez jeszcze płci nie wykrył gin jeszcze. Ja tam szukam plusów w tym,ze będzie córcia, więcej wiem z doświadczenia co dziewczynom w duszy piszczy, jakie moga mieć problemy, a z tego co słysze i obserwuję (w szkole pracuę), to nadal z chłopakami (statystycznie oczywiście) bywa więcje kłopotów i z nauką i z zachowaniem niz z dziewczynkami. Chociaż proporcje sie zmieniaja w tzw. dzisiejszych czasach. z mojej podstawówki to pamietam,ze jednak więcje głabów i leni w nauce to była wsród chłopaków
A moja kuzynka to ma synka- takiego łobuza,ze stwierdziła,ze wiecej dzieci to juz sie jej odechciało przez to co z nim przeszła od małego [/QUOTE]
goczek już jestem w domku pewnie tylko na kilka dni ale pytaj co chcesz wiedzieć
Co do zachowania chłopców i dziewczyn to nie zgodzę się z tobą tak do końca
Ja mam syna który w tym roku kończy 18 lat i nigdy nie miałam z nim problemów wychowawczych, nigdy mi nie pyskował , nie rozrabia, nie bije sie nie wagaruje dobre się uczy, bo mu a nie mi na tym zależy( bynajmniej on tak myśli )
Jak był w gimnazjum to w jego klasie wiecznie były problemy z dziewczynami, ze piją, palą, wagarują, biją się między sobą, z chłopakami nigdy nie było takich problemów mam też córę która skończy 15 lat i więcej mam z nią problemów wychowawczych, chociaż i tak jest super w porównaniu z tym co słyszę od innych mam. Moja córa lubi kłamać to jest jej i moje największe zmartwienie i na tym polega u nas z nią problem, natomiast syn nigdy nie kłamał, on wie że u nas w domu za najgorszą prawdę nie będzie takich konsekwencji złych jak za mówienie kłamstw i jego jestem pewna w 100 %, a Córę cały czas kontrolujemy bo nigdy nie wiemy czy mówi prawdę
No a szpital młode laski latają w koszulach ze słonikami, żyrafami itp, dużo dziewczyn na ginekologi biega też w piżamach, dresach, niby każda z nas miała szlafrok ale jest tam tak gorąco że prawie żadna go nie nosiła . Laski w naszym wieku raczek koszule bardziej stonowane, ja bym się w koszuli z żyrafą źle czuła
Nie wiem co jeszcze byś chciała wiedzieć więc pytaj
lubiekawe5- dobrze że wszystko ok u ciebie, ja trzymam kciuk iza ciebie, za twoje samopoczucie i cały czas po cichu liczę na to że będzie jeszcze chłopak
U nas poród pewnie może być szybciej niż zakładał mój gin, w szpitalu już w ten wtorek chcieli mi robić cc, ale ja się nie zgodziłam i zażądałam wypisu, bo nie chcę w tym szpitalu rodzić , tylko drugim w którym leczy mój gin i to on ma mi zrobić cc, we wtorek mam wizytę u niego i zobaczymy co on powie
W każdym bądź razie Agata w 37 tygodniu waży już 3800, w szpitalu gin dał jej ksywkę smoczyca że taka duża i długa
Szyjka miękka, i króciutka, rozwarcie na 3 cm i skurcze przepowiadające
ale_o- dzięki
duży macie dom, faktycznie samemu trudno to ogarnąć, nasz ma 170 m i się zastanawiam czy nie za wielki i czy ogarnę sama cały, no ale my się przeprowadzamy dopiero na wiosnę

[ale_o]

Ewunia... Super ze jestescie juz w domu! A mala duza urosla !!! Dobrze ze bedziesz miala cc bo inaczej to ciezko okolo 4 kg urodzic .
To teraz koncowe przygotowania na przyjecie malej w domu, fajnie ze wrocilas do domku bo sama przygotujesz sobie wszystko najlepiej !
i odpoczywaj!!!
Od ktorego tygodnia zaczelyscie łykamć witaminki?
Z tego co pamietam to powinnam od poczatku II trymestru ( czyli juz ).
Bylam u lakarza w Polsce wiec chcialam isc na wizyte dopiero za 2-3 tyg. ale nie daje mi spokoju ze jestem w 14 tyg. i łykam tylko folik .

[lubiekawe5]

no dziewczyny nareszcie komp sprawny. moge normalnie pisać.
EWCIA - trzymam kciuki zeby wszystko poszło zgodnie z twoimi oczekiwaniami.
do do płci.......to ja właśnie mam takie same doświadczenia i ocene dziewczynek i chłopców w obecnych czasach. Nie lubie natury dziewczynek, a obecnie to juz mozna nabawić się wręcz awersji obserwując co wyczyniają.
Ela - jak powrót do rzeczywistości? Daliście sobie rade?
a CO DO WITAMI. Ja nigdy w żadnej ciąży nic nie brałam i zawsze miałam wyniki jak u konia. Troche brałam folik ale na zasadzie kiedy mi sie przypomnialo i chyba tylko przez miesiąc. Jeżeli jesteś zdrowa, nie mam problemów z wchłanianiem jakiś witamin czy minerałów, zdrowo i racjonalnie się odżywiasz to po co masz sie faszerować niepotrzebną chemią? Czy wiesz, że takie witaminy tylko w niewielkim procencie są asymilowane do organizmu? Jakie masz wyniki ? Wiesz.......... Ja nawet po kilku dniach głodówki i totalnym stresie bez łykania jakichkolwiek witamin miałam hemoglobinę ponad 14 , gdzie u ciężarnych norma to od 11-13,5 - w ciąży żelazo spada i zazwyczaj kobiety mają lekką anemie. Ja nigdy nie miałam. Zresztą pomimo wieku moja gin mówi, ze mnie to tylko w ciąży chodzić i dzieci rodzić................... ....a ja no to, że do tego to jeszcze trzeba mieć psychikę a nie tylko zdrowie ha ha ha
Zatem nie traktuj łykania witamin jako niezbędną konieczność, tylko jako ewentualne wspomożenie organizmu,,,,,,,,,,,,ale tylko gdy wyniki wyjdą niezbyt dobre. Taka moja rada, ale oczywiście zrobisz jak sama zdecydujesz przecież to Twoje ciało i Twoje dziecko

[ale_o]

Lubiekawe... dziekuje za rade . Tak, wyniki mam dobre... ale z pierwszym dzieckiem tez mialam ok a jednak lekarz kazal mi lykac witamiki.
Wiec jestem uspokojona i nie stesuje sie juz, zapytam lekarza przy kolejnej wizycie.
Akurat bede robila kolejne badania i zobaczymy jakie beda?!Wtedy zdecyduje !
Jesli chodzi o powrot do rzeczywistosci to najgozej nie bylo!
Pierwszy tydzien dosyc krotki poniewaz syn szedl do szkoly tak samo jak w Polsce dopiero w srode, wiec mial 2 dni aby po podrozy dojsc do siebie.
Oczywiscie ze nie bardzo mu sie chcialo ale po jednym dniu szkolnym juz sie przestawil i jest juz dobrze !
Dzisiejszy dzien spedzil u nowego dobrego- najlepszego kolegi, wiec bardzo zadowolony ! Umowili sie za tydzien, tym razem u nas .

[BabaZWysp]

Cześć Kobity!
Trochę mnie tu nie było ale chyba mam usprawiedliwienie a na imię mu Anna
Urodziłam sobie córkę w pierwszy dzień Świąt, tuż po północy, w taksówce w drodze do szpitala (prawie pod bramą). Tak się małej na świat śpieszyło.

W szpitalu trzymali nas 2 dni (znow mam przeboje z wysokim ciśnieniem krwi). Teraz powoli uczymy się nowego rozkładu dnia, Anka co chwila zmienia pory spania i karmienia więc mamy mały "kocioł" ale wkrótce wszystko powinno się unormować. Mała jest zdrowa, tłuszczykiem obrasta, na cycku wisi modelowo - tak przynajmniej twierdzą położna i pielęgniarka środowiskowa.

[ale_o]

BabaZWysp... GRATULUJE!!! Napisz ile wazyla malutka?
Super ze juz macie to za soba i ze kruszynka jest juz z Wami!!!

[lubiekawe5]

Napisane przez BabaZWysp

Cześć Kobity!
Trochę mnie tu nie było ale chyba mam usprawiedliwienie a na imię mu Anna
Urodziłam sobie córkę w pierwszy dzień Świąt, tuż po północy, w taksówce w drodze do szpitala (prawie pod bramą). Tak się małej na świat śpieszyło.

W szpitalu trzymali nas 2 dni (znow mam przeboje z wysokim ciśnieniem krwi). Teraz powoli uczymy się nowego rozkładu dnia, Anka co chwila zmienia pory spania i karmienia więc mamy mały "kocioł" ale wkrótce wszystko powinno się unormować. Mała jest zdrowa, tłuszczykiem obrasta, na cycku wisi modelowo - tak przynajmniej twierdzą położna i pielęgniarka środowiskowa.

czyli masz Boże dziecięcię skro w I dzień świąt
Dałaś na imie małej tak jak ma moja druga córka - Anna. Tak ma tez na imie moja mama. Uwazam , ze to piękne imie.
Gratuluje tak ekspresowego porodu, choć z przygodami. No i właśnie sie zastanawiałam co z Tobą bo jakoś tak ucichłaś....A tu taka niespodzianka
Pisz do nas jak najczęściej. Pozdrawiam i trzymam kciuki za zdrówko Ani.

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Napisane przez ale_o

Lubiekawe... dziekuje za rade . Tak, wyniki mam dobre... ale z pierwszym dzieckiem tez mialam ok a jednak lekarz kazal mi lykac witamiki.
Wiec jestem uspokojona i nie stesuje sie juz, zapytam lekarza przy kolejnej wizycie.
Akurat bede robila kolejne badania i zobaczymy jakie beda?!Wtedy zdecyduje !
Jesli chodzi o powrot do rzeczywistosci to najgozej nie bylo!
Pierwszy tydzien dosyc krotki poniewaz syn szedl do szkoly tak samo jak w Polsce dopiero w srode, wiec mial 2 dni aby po podrozy dojsc do siebie.
Oczywiscie ze nie bardzo mu sie chcialo ale po jednym dniu szkolnym juz sie przestawil i jest juz dobrze !
Dzisiejszy dzien spedzil u nowego dobrego- najlepszego kolegi, wiec bardzo zadowolony ! Umowili sie za tydzien, tym razem u nas .

skoro wyniki miałaś dobre to po co kazał Ci łyać dodatkowo? Nie rozumiem....dla mnie to nielogiczne. Powiem Ci, ze ja słucham lekarza, ale wyciągam własne wnioski i sama podejmuje decyzje, nie kieruje sie ślepo tym co powie lekarz, nawet ten do którego mam zaufanie. Myśle, że Ty sama powinnaś czuć co potrzebuje Twój organizm, po prostu sie w niego wsłuchaj.
Dzieci to jednak wspaniałe "urządzenie" hi hi, adaptują sie w ekspresowym tempie do nowej rzeczywistości. Fajnego masz tego synka.......

[ewek000]

Napisane przez BabaZWysp

Cześć Kobity!
Trochę mnie tu nie było ale chyba mam usprawiedliwienie a na imię mu Anna
Urodziłam sobie córkę w pierwszy dzień Świąt, tuż po północy, w taksówce w drodze do szpitala (prawie pod bramą). Tak się małej na świat śpieszyło.

W szpitalu trzymali nas 2 dni (znow mam przeboje z wysokim ciśnieniem krwi). Teraz powoli uczymy się nowego rozkładu dnia, Anka co chwila zmienia pory spania i karmienia więc mamy mały "kocioł" ale wkrótce wszystko powinno się unormować. Mała jest zdrowa, tłuszczykiem obrasta, na cycku wisi modelowo - tak przynajmniej twierdzą położna i pielęgniarka środowiskowa.

Gratuluję córeczki , faktycznie poród z przygodami, ale najważniejsze że bez komplikacji i powikłań, no i zdrową. Poprosimy o jakąś fotkę Ani i dużo zdrówka dla ciebie i córuni

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez BabaZWysp

Cześć Kobity!
Trochę mnie tu nie było ale chyba mam usprawiedliwienie a na imię mu Anna
Urodziłam sobie córkę w pierwszy dzień Świąt, tuż po północy, w taksówce w drodze do szpitala (prawie pod bramą). Tak się małej na świat śpieszyło.

W szpitalu trzymali nas 2 dni (znow mam przeboje z wysokim ciśnieniem krwi). Teraz powoli uczymy się nowego rozkładu dnia, Anka co chwila zmienia pory spania i karmienia więc mamy mały "kocioł" ale wkrótce wszystko powinno się unormować. Mała jest zdrowa, tłuszczykiem obrasta, na cycku wisi modelowo - tak przynajmniej twierdzą położna i pielęgniarka środowiskowa.

super,grataluję i że córcia rozwija się modelowo też fajowo
ale że rodziłas w taksówce, to szok dobrze,że sie dobrze skończyło

co do tych witamin w tabletkach to tez mi się o oczy gdzieś obiło,ze wchłania sie 5-10% tylko, kiszka, nie? ale może jak się łyka z posiłkiem, to ciut więcej?
ja biore Prenatal od II trymestru, ale ja tam akurat - tak na logikę -uważam,że jedna ciąza, tzn dzidzia wysysa z organizmu ciut więcje niż sama z posiłkami przyjmuję (bo w sumie nie jem jakoś więcje niż przed ciązą). Tylko nie wiem czemu od II trymestru dopiero mi gin pozwoliła łykac, w I mówiła, że nie potrzeba, folik sobie mogę pobrać tylko. No i ja takiej super hemoglobiny nie mam, ostatnio 11,3 tylko.
i jeszcze magnez łykam, bo mi brzuch twardniał.

Ewek, dzięki za opis mody szpitalnej, nie mam żadnej koszuli w domu, musiałam kupić, a jak na allegro weszłam to mi sie same żyrafy, zające i mi sie w oczy rzuciły właśnie w moim szpitalu, wg zeznań kuzynki, która niedawno rodziła, nie wolno np. nosic majtek po porodzie. a pępuszek smarują gencjaną.
no i cóż - ponoc poród naturalny to priorytet, niezaleznie od wagi dziecka, "zmuszają" początkowo do rodzenia naturalnie hmmmm. A tatus mojej przyszłej Hani z rodziny duuuzych noworodków pochodzi, waga urodzeniowa słyszałam, ze gównie genetycznie uwarunkowana

[ewek000]

goczek- po porodzie faktycznie przez pierwsza dobę nie dają zakładać majtek, ale co i jak to dokładnie ci powiem za 10 dni
Chociaż ja mam cc, ale na stronie szpitali bardzo często masz podane co sobie życzą aby mamy zabrały na porodówkę, słyszałam o majtkach jednorazowych, ja takie sobie kupiłam na wszelki wielki, żeby nie brudzić swoich i nie bawić się w pranie
Koszule kupowałam sobie u tego sprzedawcy, bo nie chciałam tych żyrafowych
http://allegro.pl/koszula-nocna-ciaz...898316344.html

[lubiekawe5]

Goczek - wiadomo, że jak czegoś brakuje to trzeba uzupełnić, po to robimy badania co miesiąc. Jeżeli jednak wszystko jest w normie to po co faszerować sie chemią, prawda? To miałam na myśli. Bo jakoś zauważyłam 'mode" na branie suplementów, bez względu na to czy ma to sens czy nie...... Ja zdecydowanie jestem za zdrową zbilansowaną dietą, nic tego nie zastąpi. No chyba,ze ktoś ma jakąś nietolerancje, czy chorobe lub upośledzone wchłanianie witamin i pierwiastków to wiadomo, ze i dieta nie pomoże, ale przecież to skrajne przypadki.
Nie martw się, ze w rodzinie tatusia dzieci się duze rodziły, to jakie urodzisz bardziej ma związek z genami kobiet w Twojej rodzinie. Dla przykładu : w rodzinie mojego I męża rodziły sie bardzo duze dzieci od 4 do 5 kg. Corka moja urodzia się mała, tzn. waga normalna urodzeniowa. W rodzinie mojego drugiego męża podobnie, dzieci rodziły sie bardzo duze, a ja drugą córke urodziłam taką samą jak pierwszą. Teraz też nie zapowiada się duze dziecko. W mojej rodzinie kobiety rodziły klasyczne noworodki od 3 do niecałych 4 kg i właśnie ja też takie rodze. Wiec proponuje abyś zrobiła rekonesans jakie dzieci rodziła Twoja mama, jej ewentualne siostry, ciotki itd. Będziesz mogła w przybliżeniu obliczyć wage urodzeniową swojego dziecka
A ja jakos ostatnio czuje sie znowu totalnie zmęczona, jak w I trymestrze. Ciagle bym spała.
No i jeszcze zapisałam sie na USG połowkowe, 06,02,2015, to już będzie 21 tydzień...............ale ten czas leci.

Co do mody szpitalnej......hmmm, to coś takiego jest? Dla mnie to chyba ostatnia rzecz o jakiej bym pomyślała..........żyrafk i, słoniki? O mamuniu, chyba jak w przedszkolu bym sie czuła a nie na porodówce - oczywiście bez obrazy, moze to dla niektórych kobiet istotna rzecz.........dla mnie jednak dziwna

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez ewek000

goczek- po porodzie faktycznie przez pierwsza dobę nie dają zakładać majtek, ale co i jak to dokładnie ci powiem za 10 dni
Chociaż ja mam cc, ale na stronie szpitali bardzo często masz podane co sobie życzą aby mamy zabrały na porodówkę, słyszałam o majtkach jednorazowych, ja takie sobie kupiłam na wszelki wielki, żeby nie brudzić swoich i nie bawić się w pranie
Koszule kupowałam sobie u tego sprzedawcy, bo nie chciałam tych żyrafowych
http://allegro.pl/koszula-nocna-ciaz...898316344.html

co do jednorazowek, to jak rodziłam dwa lata temu przez CC miałam własnie takie majtki i takie pozwalali zakładać. nawet fajnie się sprawdzały. Zakładasz, zużyjesz, zdejmujesz, wyrzucasz i zakładasz nowe

[ale_o]

Jesli chodzi o koszulke do rodzenia to jeszcze o tym nie myslalam ! Czasu mam duzo! Wszystkie inne rzeczy jak majtki jednorazowe, podpaski...itd dostepne sa w szpitalu, kazda kobieta rodzaca ma to u siebie w pokoju. Przenajmniej to mam z glowy !
Za godzinke jade z mezem do szkoly na zebranie z wychowawczynia syna. Kazdy rodzic ma wyznaczona godzine - 30 min.i rozmowa jest indywidualna. Rozliczenie semestralne. Zobaczymy jakie bedzie podsumowanie mojego dziecka po nauce 4 - miesiecznej.

[lubiekawe5]

Napisane przez ale_o

Jesli chodzi o koszulke do rodzenia to jeszcze o tym nie myslalam ! Czasu mam duzo! Wszystkie inne rzeczy jak majtki jednorazowe, podpaski...itd dostepne sa w szpitalu, kazda kobieta rodzaca ma to u siebie w pokoju. Przenajmniej to mam z glowy !
Za godzinke jade z mezem do szkoly na zebranie z wychowawczynia syna. Kazdy rodzic ma wyznaczona godzine - 30 min.i rozmowa jest indywidualna. Rozliczenie semestralne. Zobaczymy jakie bedzie podsumowanie mojego dziecka po nauce 4 - miesiecznej.

na pewno będziesz dumna z synka. Jestem pewna. No i fajny system wywiadówkowy. TAkie "coś" mi sie podoba.

[lubiekawe5]

dziewczyny, przeczytajcie o tej tragedii. To dotyczy mojej przyjaciółki. Miałam być chrzestną tego dziecka, ale zaszłam w ciążę i zmieniłyśmy decyzje. A ona ta kobieta Kasia ma na imie - miała być chrzestną mojego dziecka.
http://www.radiopik.pl/2,25340,lekar...ryzionej-przez

[ale_o]

Lubiekawe... To staszne co sie stało!!! Oby udało się jej wyjść z tego!!!
Napewno bronila dziecko, wiec cala tragedia skupila sie na niej Straszne!
Dlatego nie mam nigdy zaufania do psów! Jesli mam mozliwosc ominiecia ich to robie to zawsze!
Teraz pochwale sie moim synkiem ! Takiej oceny to sie nie spodziewalismy! Jest najlepszy w klasie z matematyki( ale te umiejetnosci okazal juz wczesniej), choc nie sadzilam ze tak szybko uda mu sie wyjsc przed szereg tutaj! Nauka jego trwa od 15 sierpia i w jezyku hiszpanskim np. zadania tekstowe, geometria... . Dostal z wszystkich egzaminow maksymalna ilosc punktow!!! 10!!!
Pani rowniez byla pod wrazeniem. Angielski swietnie, hiszpanski, geografia, biologia, hitoria, etyka, zajecia techniczne, muzyka... Ocena ogolna to: 9,0 na 10 oczywiscie! Przy czym ocena srednia w jego klasie to 8,5 . Wiec powyzej sredniej ! Jest bardzo zdolny i pani powiedziala ze raz tylko trzeba mu powiedziec i wszystko blyskawicznie łapie jest bardzoooo inteligentny .
Oprocz tego ma nieoceniony dar jakim jest gromadzenie dzieci wokol siebie! W Polsce zawsze tak bylo ze to on dyktowal w co sie bawia, co robia i jak... ale ze tutaj rowniez jest juz liderem to bylam bardzo zdziwiona! Jednak to jest cecha charateru i obojetnie gdzie sie czlowiek znajdzie to zachowuje sie tak samo! Pani jest pod duzym wrazeniem jak to robi i ze jest tak lubiany ! Ocena dotyczaca zachowania ,uniformu, integracji, aktywnosci ...oceniony EXCELENTE! Najwyzej jak sie da!
Mam BOSKIEGO syna!!!!klaski :
Jestem z Niego bardzo dumna!!

[lubiekawe5]

Ela - nie zaskoczyłaś mnie Tak czułam, że będzie SUPER. Nic dodac nic ująć tylko pogratulować.

[lubiekawe5]

a to jest z ostatniej chwili.
Kasia jutro będzie miała pierwszy przeszczep w Bydgoszczy.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kra...ki,506183.html

[ale_o]

Tragedia!!! Oby tylko przezyła ten koszmar.

Ja dzis biegalam po sklepach, robilam zakupy na kolacje, mamy gosci przyjezdnych tzn. moj m ma - koledzy, dyrektorzy fabryk 😁 i musze cos specjalnego ugotować. Uwielbiam takie zadania😁😛😁!
Pochodzilam troche po sklepie i taka zmeczona wrocilam do domu... widocznie dzis mam jakis słabszy dzień .
Mniej wiecej od 2 miesiecy, padam okolo 22 spać .
Wy też tak macie?

[ewek000]

Ela- super , gratulacje dla syna, fantastycznie się dostosował
lubiekawe5- dużo zdrowia dla koleżanki, tragedia, mam nadzieję że ten palant od tych psów zostanie ukarany
Ja wieczorem po 22 to już nie wiem jak się nazywam, a najgorsze jest to że brzuch nie pozwala mi się już wyspać , jest mi niewygodnie. A jeszcze na dodatek na sam koniec męczy mnie zgaga

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

hej
Ala, mnie chodzenie po sklepach męczyło i przed ciążą, takie 2-3 godziny po ciuchowych gorzej niz 10 godzin po górach nawet
fajnie, że wynaleźli e-sklepy
Ja takie chroniczne zmęczenie to mialam w I trymestrze, teraz (7 miesiac zaczęłam) to moge siedziec do 24tej i w dzień mi się leżec nie chce. chociaz obecnie powinnam, bo od tygodnia przeziębiona jestem M.in. łykam rutinoscorbin i wczoraj mnie znajome nastraszyły ze rutozyd szkodzi na rozwój płodu. Nie moge nigdzie sie doszukac potwierdzenia tego (?) Moja lekarka mi akurat rutinoscorbin zaleciła.

lubiekawe5 - wspólczuję koleżance, biedna, mam nadzieję,ze przeszczep sie uda.
Ja mam kota, kiedys - pod wpływem jakichś gadek nie pamietam juz kogo,ze kot może zadusić dziecko małe przeszukalam internet pod kątem takich njusów (wypadek dziecko kot) i nie znalazłam nic.
Moja kuzynka, ktora niedawno urodziła tez ma koty, podobno przez pierwsze2-3 tygodnie obchodziły łóżko i wozek z dzieckiem kilka metrów dalej- taki respekt czuły

[ale_o]

Jesli chodzi o zwierzeta, koty, psy to w tej materii jestem bardzo ostrozna!
Napewno nigdy nie zostawilabym kota czy tez psa samego z dzieckiem!
Dla mnie to mega niebezpieczne. Wiem ze sa naszymi pupilami ale to jednak zwierzeta... Wiec trzeba uwazac. Ja na szczescie mam spokoj w tym temacie bo nie posiadamy psa ani kota . Maly mial obiecanego psa i naciskal bardzo ale od kiedy wie ze bedzie mial rodzenstwo juz nie wspomina o przyjacielu czworonożnym ! Wiec temat ucichł.
Dzis juz piatek weekendu poczatek...
Pozdrawiam!

[ewek000]

goczek - mi rutinoscorbin gin pozwolił brać na przeziębienie

Dziewczyny ja mam w domu psa od zawsze i zawsze pewnie będzie w moim domu, moje dzieci chowały się jak były malutkie z owczarkiem teraz ma labradorkę i to jest pies który nawet warczeć nie potrafi a dzieci są całym jej światem.
Nie dajmy się zwariować, co innego gdy jakiś debil trzyma na posesji agresywne psy, czy chore, głodne, bo to tańsze zabezpieczenie jego posesji niż np. alarm. Najgorsza jest bezkarność tych głupków, bo kary za takie rzeczy są za niskie. Mam nadzieję że w tym wypadku będzie inaczej i oprócz tego ta kobieta zaskarży go jeszcze o odszkodowanie

Moje dzieciaki nie boją się zwierząt, ale zawsze im tłumaczę, swojego psa znasz , obcego nie więc uważaj i nie wyciągaj pierwszy rąk do obcego psa i miej respekt

lubiekawe5- to wy dziewczyny niedaleko mnie mieszkacie

[lubiekawe5]

cześć dziewczyny
EWA - ja mieszkam gdzie indziej. Do Kasi mam 270 km. JA urzęduje w górach Świętokrzyskich.
Niestety niezbyt dobrze dzieje się z ranami u Kasi. Ma tzw. gotujące sie rany z powodu ich głębokości i zmiażdżenia tkanek bo te psy nie tyle jej wyrywały mięśnie co zwyczajnie ją jadły. Mlaskały, oblizywały z krwi.......Ona wszystko mi to opowiedziała, myślałam że zwymiotuje od samego słuchania ......................... ..
A u mnie dziewczyny jakoś leci. Jak dobrze mam z psychiką to fizycznie zasuwam jak mały samochodzik, jak mnie dopadną moje schizy i wspomnienia to nie jestem zdatna zrobić nic.
O i tak to wygląda.
Wczoraj sie zważyłam, zaczełam 5 miesiąc z wagą +3 kg do wagi wyjściowej, więc nie jest tak źle jak sie obawiałam. Ale to chyba przez nerwy jakie miałam. No ale ogólnie może być.
Pozdrawiam wszystkie mamuśki.