Ile dokładacie się do rachunków? - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-12-27, 22:31   #181
Kle_oo
Zadomowienie
 
Avatar Kle_oo
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 250
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Ja już nie wiem czy udajesz, czy serio nie rozumiesz pytania
Nie musisz być taka jakaś agresywna, normalne pytanie, a Ty nie umiesz normalnie odpisać.

Może spróbujmy tak:
Jest sobie osoba mieszkająca w domu z rodzicami, ma swój pokój, jest dorosła, no i sobie żyją. I kiedy ta osoba ma się wyprowadzić, bo moment jest "odpowiedni"?
Kiedy znajdzie pracę i będzie ją stać na wynajem?
Kiedy znajdzie pracę i będzie ją stać na kredyt?
Kiedy dostanie mieszkanie w spadku/prezencie, żeby nie spłacać odsetek od kredytu?
Kiedy weźmie z kimś ślub i dziecko urodzi?
Nigdy ma się nie wyprowadzać?

Pytanie jest zupełnie normalne i w temacie, bo jeśli by się kierować tylko tym, że z rodzicami jest taniej, to w sumie nigdy by nie nadszedł ten odpowiedni moment. Zawsze bardziej się będzie opłacać żyć w domu z rodzicami, a nawet z mężem i dzieckiem, bo przecież rachunki wyjdą niższe i tak dalej.

Moim zdaniem nie tylko finanse się liczą w kwestii wyprowadzki, jest też większa niezależność, prowadzenie WŁASNEGO domu, po swojemu. Dla mnie to są większe wartości niż to, że mogłabym zaoszczędzić.
Mi się wydaje, że to jest baaaardzo indywidualna kwestia Dla jednych nigdy, dla innych w wieku 18 lat.
Kle_oo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-27, 22:34   #182
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez Kle_oo Pokaż wiadomość
Mi się wydaje, że to jest baaaardzo indywidualna kwestia Dla jednych nigdy, dla innych w wieku 18 lat.
Dokladnie....
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-27, 22:43   #183
Wenress
Zakorzenienie
 
Avatar Wenress
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 698
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez Kle_oo Pokaż wiadomość
Mi się wydaje, że to jest baaaardzo indywidualna kwestia Dla jednych nigdy, dla innych w wieku 18 lat.
są też tacy, którzy wyprowadzają się nie mając wcale na to pieniędzy i potem i tak wracają do mamusi, dla mnie byłby to większy wstyd niż mieszkać cały czas z nimi... sama planuję aż będzie mnie stać na kredyt, najlepiej jakbym miała TŻ no ale wiadomo, mogę być zawsze sama i nigdy nie mieć tyle pieniędzy żeby wziąć kredyt, z rodziną się pokłócić - to pewnie gnieździłabym się w małym pokoiku u obcych ludzi pocieszając się tym, że muszę na to tak dużo pracować, że nawet nie będę tam mieszkać tylko myć się i spać
__________________


Ćwiczę!
Wenress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-27, 22:47   #184
gilmoregirl92
Wtajemniczenie
 
Avatar gilmoregirl92
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 402
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Ja dostrzegam wady i zalety mieszkania z rodzicami, ale jednak zdecydowanie więcej zalet Moim zdaniem wszystko zależy od charakteru rodziców. Moi są z gatunku tych "spoko" (nie wtrącają się, są tolerancyjni, szanują moje zdanie) i dobrze się z nimi mieszka.

Ja zaznałam już trochę tej dorosłości i samodzielności, wyprowadziłam się kilka lat temu, sama płacę sobie rachunku i nie uważam, że należy to gloryfikować Fajnie tak wyrwać się na trochę z domu rodzinnego, ale myślę że prędzej czy później będę chciała tam wrócić. TŻ popiera mnie w tym pomyśle
__________________
Razem od 29.12.2011r.
Zaręczeni od 1.08.2014r.
Ślub - 27.08.2016r.

Czekamy na Natalkę (TP 29.08.2018) <3
gilmoregirl92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-27, 23:27   #185
201605061000
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 680
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Pytałyście kiedy należy się wyprowadzić od rodziców.

To ja wam odpowiem inaczej - kiedy nie powinno się już mieszkać z rodzicami:

- gdy mamy już rodzinę - męża/żonę, dzieci
LUB (absolutnie nie ORAZ)
- gdy stać nas na kredyt na mieszkanie/mieszkanie bez kredytu



Jak już ktoś wyżej napisał nie widzę sensu wynajmowania mieszkania z obcymi ludźmi parę ulic dalej tylko po to by nie mieszkać z rodzicami.

Wynajem mieszkania tylko z drugą połówką jak najbardziej.

Moja 25-letnia znajoma singielka mieszka z rodzicami. Wyprowadzi się, gdy:
- będzie chciała zamieszkać z ewentualnym TŻ
- będzie ją stać na kredyt/mieszkanie

Edytowane przez 201605061000
Czas edycji: 2014-12-27 o 23:29
201605061000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 00:04   #186
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

@northpole
no rozbrajasz mnie, najpierw wypowiadasz się pogardliwie o osobach mieszkających z rodzicami robiąc z nich niemalże 50 letnich maminsynków co to nie wiedzą, że skarpety same magicznie w szufladzie nie lądują a na stole zawsze stoi ulubiony świeżutki pasztet, tak sam z siebie, a później sama pseudopsychologicznie bawisz się we wrózkę.

osobiście uwazam, że mieszkanie samodzielne jest bardzo fajne, ale umówmy się, na pewnym poziomie finansowym.
Zależy ile się zarabia, może ty się dziwisz komuś, kto nie zarabia kokosów, że nie ma ochoty dziadować dla idei pokazywania światu jaki to jest zarąbisty bo nie mieszka u mamusi za to np. ze współlokatorem którego się nie może doprosić by umył gary zanim zapleśnieją, ale ja niespecjalnie.

Gdybym to ja miała Cię próbować analizować przez internet tak jak to Ty łaskawie postanowiłaś zrobić to wyobraziłam sobie już wcześniej, że jesteś taką przemądrą paniusia z cyklu mam mężusia więc góra zmartwień mniej; oraz że masz delikatny ból dolnej partii ciała bo to na co Ty się porwałaś wierzac, że to świetny pomysł, w rzeczywistości nie musi takim być i nie wiem kogo jeszcze poza sobą usiłujesz przekonać, że masz rację.
Czysto hipotetycznie mogłoby być ciekawe, co byś zrobiła na bezrobociu gdy po paru miesiącach nie masz oszczędności ani dalej pracy ani faceta, który weźmie na się trud Cię utrzymania w niedoli, jak długo gościliby Cię przyjaciele za free żebyś przypadkiem nie musiała wracać z podkulonym ogonkiem do mamusi, a kredyty droga wizażanko to się bierze na średnio 30 lat (dłuższy okres, niższa rata), to spory kawałek czasu na stresik, nieprawdaż.

---------- Dopisano o 02:04 ---------- Poprzedni post napisano o 01:48 ----------

Cytat:
Może spróbujmy tak:
Jest sobie osoba mieszkająca w domu z rodzicami, ma swój pokój, jest dorosła, no i sobie żyją. I kiedy ta osoba ma się wyprowadzić, bo moment jest "odpowiedni"?
Kiedy znajdzie pracę i będzie ją stać na wynajem?
Kiedy znajdzie pracę i będzie ją stać na kredyt?
Kiedy dostanie mieszkanie w spadku/prezencie, żeby nie spłacać odsetek od kredytu?
Kiedy weźmie z kimś ślub i dziecko urodzi?
Nigdy ma się nie wyprowadzać?
już Kleo napisała to indywidualna sprawa
ale gdybym miała być złosliwa i przewrotna to ujęłabym to np. tak
weźmy taki wizaż gdzie rzekomo każdy pracuje od jak najwcześniej czyli powiedzmy że tak realnie niech będzie: 22lata
wyobraźmy sobie teraz, jako, że nie mamy do czynienia z nieudacznikami a pręznymi przebojowymi osobnikami, to wyobraźmy sobie, że od 22 roku zycia osoba odkłada 1500 zł miesięcznie (w końcu utrzymują rodzice, a ja podałam taki przedział bo zakładam, że z czasem zarobki ulegają oczywiście zwiększeniu zatem wyciągnęłam taką uroczą proporcję)
1500x12=18 tyś => po 10 latach 180tyś.
32 lata i własne mieszkanko za 180 tyś. To jest wciąż młody i piękny wiek i jak słodko żadnych takich stresujących zobowiązań.
No i jak to się ma do szczęsliwca który bierze w wieku 25 lat kredyt na 30 czyli do 55?
Pytanie retoryczne.
Tak tak, małżeństwo, dzieci, ale czy my przypadkiem nie zyjemy w swiecie, gdzie utrzymanie związku zaczyna być tak jakby trudne a na dzieci ludzie całkiem chętnie decydują się po 30? Znów retoryczne. Zresztą opcja para spotyka się w kwestii samodzielności w połowie czyli powiedzmy po 27 lat.
Jak to mówią jeden lubi pomarańcze drugi jak mu nogi śmierdzą i tyle; nie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2014-12-28 o 00:08
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 00:33   #187
michal100
Zadomowienie
 
Avatar michal100
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 1 825
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
a kiedy jest czas żeby się w końcu wyprowadzić? Jak uzbierasz na własne, żeby nie płacić odsetek, czy jak babcia umrze i zostawi w spadku? Bo w ten sposób to można całe życie przesiedzieć z rodzicami.
Wg mnie najlepszy czas na wyprowadzkę definitywną to podjęcie pracy. Ma się wtedy własne pieniądze i da się radę utrzymać samemu. Tyle tylko,że jeden zacznie pracować np. etatowo w wieku 20 lat a inny w wieku 30 Także kryterium wiekowego nie da się określić.
O własnym mieszkaniu wogóle nie myślę,bo jeszcze w życiu czeka mnie kilkukrotna przynajmniej zmiana miejsca pracy i zamieszkania więc bez sensu ładować się w kredyt.
__________________
Utrzymuję w domu bałagan aby w razie włamania złodziej potknął się o coś i umarł
michal100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 08:40   #188
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Tyle, że jeden w stolicy za najniższą krajową będzie robił i się NIE utrzyma, a drugi w małym mieście za 4 tysiaki popracuje
To, że się pracę ma nie znaczy, że się da radę utrzymać samemu.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 08:42   #189
Northpole
Rozeznanie
 
Avatar Northpole
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 637
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Hultaj, wdech, wydech

Na nic się nie porwałam, nie jestem nastolatką, wieeesz?
i dwudziestoparolatką, która wszystko, co jej nie pasuje nazywa bólem d*py innych - też nie
Kręci Cię widzę snucie wizji co by było gdyby - mnie nie bardzo
ale snuj sobie jak lubisz
jak się bierze kredyt to wiem, bo wzięłam, więc nie musisz mi tłumaczyć łaskawie
do mamusi nie wrócę z podkulonym ogonem
sama będę mamusią w przyszłym roku
więc wiesz, trochę nie ta bajka
Northpole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 09:09   #190
tiramisu_
Wtajemniczenie
 
Avatar tiramisu_
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 702
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49490622]Tyle, że jeden w stolicy za najniższą krajową będzie robił i się NIE utrzyma, a drugi w małym mieście za 4 tysiaki popracuje
To, że się pracę ma nie znaczy, że się da radę utrzymać samemu.[/QUOTE]

To jest kluczowa kwestia plus mimo wszystko posiadanie drugiej polowki, jakbym zarabiala najnizsza krajowa to w obecnym mieszkaniu bym sie nie utrzymala, w dwojke za dwie najnizsze kiepsko ale przezylibysmy, moze bysmy troche zwlekali z decyzja i nie wyprowadzilabym sie od razu po studiach a tak mamy komfortowa sytuacje, ze i wynajmujemy i odkladamy na dom. Wszystko zalezy od indywidualnego przypadku..
Ja mieszkalam wlasnie po studiach przez pol roku w wynajmowanym pokoju, reszta mieszkania to studenci - nigdy wiecej, z powodow juz tu wspominanych.
tiramisu_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 09:43   #191
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

No tak, raczej truizmem jest to, że moment na wyprowadzkę to kwestia indywidualna Sęk w tym, że jeśli argumentować to kwestią finansów i tym, że się bardziej "opłaca", to ten moment nie nadejdzie nigdy, bo zawsze się będzie opłacało bardziej mieszkać z rodzicami.

Dlatego w decyzji o wyprowadzce z domu dominują raczej takie względy jak wygoda, prywatność, chęć rządzenia się w domu "po swojemu", a nie wieczne dopasowywanie się do rodziców w jakimś zakresie.

Osobiście nie jestem zwolenniczką wyprowadzania się kiedy tylko ma się dość kasy by opłacić najtańszy pokój w mieszkaniu studenckim i jedzenie oraz bluzkę z lumpeksu. To bez sensu, no chyba, że ma się ciężkie warunki w domu i dla własnego zdrowia psychicznego lepiej się wynieść.
Ale z drugiej strony, widzę też np. takiego swojego kolegę, który w wieku lat 28 mieszka z rodzicami, pracuje od dawna, nie studiował tylko poszedł do pracy. Więc pewnie tak pracuje już 8 lat, pi razy drzwi. I mnie dziwi, że on z rodzicami nadal chce, podejrzewam że to wygodne dla niego, bo z tego co zrozumiałam z rozmów z nim, ma niewiele obowiązków związanych z domem. Gdybym poznała faceta, który w jego wieku, pracując na etat i zarabiając przyzwoicie (nie kokosy, ale też nie najniższa krajowa ), nie czuje potrzeby by jednak mieszkać osobno, to bym się zastanowiła czy aby na pewno wszystko z nim jest ok.

Miałam też koleżankę, która bała się samego słowa "kredyt" i ogólnie nie wyobrażała sobie, że się kiedykolwiek wyprowadzi z domu. Mieszkała z dziadkami i rodzicami, ciasno, rodzina niezbyt się dogadująca, ale wszystko byle nie brać kredytu i chyba ten model jej wpojono po prostu. No co kto lubi... Ja bym nie mogła, udusiłabym się.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 10:17   #192
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez Northpole Pokaż wiadomość
wad wyprowadzki od mamusi i tatusia nie widzę, a w przeciwieństwie do Was, mam porównanie - mieszkałam z rodzicami, w wynajmowanym pokoju, mieszkaniu, a teraz we własnym
Wyprowadziłam się z domu tuż po maturze, żeby studiować dziennie. Od początku pracowałam. Dla tych, którzy uważają, że mieszkanie samemu niczego nie uczy: owszem, normalny człowiek umie sprzątać, gotować, prać i robi to. Ale ja jako 18-latka nie za wiele myślałam o rachunkach. Płacili je rodzice, ja oczywiście oszczędzałam prąd czy wodę, ale dopiero po wyprowadzce spadło to na mnie. I było napisane, że "co ciężkiego jest w płaceniu rachunków". O ile się ma pieniądze, to nic. Mieszkanie samemu uczy moim zdaniem gospodarności jak nic innego. Nawet, jeśli mieszkasz z rodzicami i dokładasz im się do czynszu, to kiedy wypadnie Ci awaryjna sytuacja, to albo zapłacisz im później, albo za miesiąc za dwa miesiące z góry, albo wcale. Mieszkając samemu nikogo to nie obchodzi. Jako nastolatka miałam jakieś własne zarobione dorywczo pieniądze, wiedziałam, jak oszczędzać, ale to zupełnie coś innego niż świadomość, że po prostu jest pula pieniędzy, której Ci za nic nie wolno wydać. Poza tym w domowej lodówce zawsze coś jest i nie ma się co oszukiwać. A ja wracałam z pracy o 23:00 i jeśli nie zrobiłam zakupów, to nie miałam nawet chleba czym posmarować. Nie zmienia to jednak faktu, że mieszkanie bez rodziców ma też wiele wad - konieczność dzielenia mieszkania (często też pokoju) ze współlokatorami, dużo wyższe opłaty. Gdybym mogła studiować w rodzinnym mieście, to nie wiem, czy mieszkałabym z rodzicami do końca studiów (nie wykluczam), ale zaraz po maturze na pewno bym się nie wyprowadziła.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 10:26   #193
magrat16
Zakorzenienie
 
Avatar magrat16
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Cetrum :)
Wiadomości: 3 770
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
osobiście uwazam, że mieszkanie samodzielne jest bardzo fajne, ale umówmy się, na pewnym poziomie finansowym.
Zależy ile się zarabia, może ty się dziwisz komuś, kto nie zarabia kokosów, że nie ma ochoty dziadować dla idei pokazywania światu jaki to jest zarąbisty bo nie mieszka u mamusi za to np. ze współlokatorem którego się nie może doprosić by umył gary zanim zapleśnieją, ale ja niespecjalnie.

Nie oszukujmy się, przy pewnych zarobkach większą niezależnością jest pozostanie w domu rodzinnym niż wyprowadzka. W chwili obecnej mieszkam w domu, mój pokój ma ponad 20 m2. Na obecnym etapie nie stać by mnie było na samodzielny kredyt czy wynajem. Pozostawałoby wynajęcie pokoju w mieszkaniu studenckim i mordowanie się ze współlokatorami. A jakie to wspaniałe rozwiązanie to można czasami poczytać na wątku o współlokatorach.
I to nie jest tak, że jak ktoś mieszka z rodzicami to nic nie potrafi zrobić i uczy się życia dopiero po wyprowadzce. My z siostrą od zawsze miałyśmy jakieś obowiązki w domu, więc obsługa odkurzacza, żelazka, pralki nie jest dla nas nowością. Gotować też umiemy
__________________
Magrat znowu bloguje, ostatni post:Jak oszczędzać w kuchni
Przeczytane w2016 35( 2015:70;2014:33; 2013: 61)


03.10.2015
magrat16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 11:23   #194
Northpole
Rozeznanie
 
Avatar Northpole
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 637
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Samodzielność to nie jest umiejętność odkurzenia dywanu
ale tak to się widzi będąc po drugiej stronie - że właśnie na tym ona polega
Northpole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 12:08   #195
roseblue
wasza koleżanka
 
Avatar roseblue
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 140
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez Northpole Pokaż wiadomość
Samodzielność to nie jest umiejętność odkurzenia dywanu
ale tak to się widzi będąc po drugiej stronie - że właśnie na tym ona polega

No to może powiedz czym jest ta mityczna samodzielność, bo chyba nie wiem. Czy student mieszkającym na stancji utrzymujący się za pieniądze rodziców jest samodzielny? Czy samodzielna jest dziewczyna mieszkająca z rodzicami, ale chodząca do pracy i dokładająca się do rachunków? Póki co wstawiasz uśmieszki i dziwne komentarze z któych nic nie wynika. Konkrety!
__________________
karmacoma
roseblue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-12-28, 12:12   #196
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez roseblue Pokaż wiadomość
No to może powiedz czym jest ta mityczna samodzielność, bo chyba nie wiem. Czy student mieszkającym na stancji utrzymujący się za pieniądze rodziców jest samodzielny? Czy samodzielna jest dziewczyna mieszkająca z rodzicami, ale chodząca do pracy i dokładająca się do rachunków? Póki co wstawiasz uśmieszki i dziwne komentarze z któych nic nie wynika. Konkrety!
Dla mnie osobiście sama wyprowadzka z domu to żadna samodzielność. Mało jest studentów, którzy wynajmują pokoje, a utrzymują ich rodzice? Moim zdaniem samodzielność jest wtedy, kiedy człowiek w 100% utrzymuje się sam. Mnie się marzy taka sytuacja, że wreszcie z pensji będę w stanie opłacić sobie kawalerkę, jedzenie i inne przyjemności, bo póki co jedynie wynajęcie pokoju wchodzi w grę.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 12:27   #197
magrat16
Zakorzenienie
 
Avatar magrat16
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Cetrum :)
Wiadomości: 3 770
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez Northpole Pokaż wiadomość
Samodzielność to nie jest umiejętność odkurzenia dywanu
ale tak to się widzi będąc po drugiej stronie - że właśnie na tym ona polega
Moja koleżanka wyprowadziła się z domu, rodzice opłacają kredyt, robią zakupy, czy to jest ta samodzielność? Pranie wozi do domu, ojciec jej pierze, ale wyfrunęła z rodzinnego gniazdka!(10 km dalej)
__________________
Magrat znowu bloguje, ostatni post:Jak oszczędzać w kuchni
Przeczytane w2016 35( 2015:70;2014:33; 2013: 61)


03.10.2015

Edytowane przez magrat16
Czas edycji: 2014-12-28 o 12:34
magrat16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 12:28   #198
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez roseblue Pokaż wiadomość
No to może powiedz czym jest ta mityczna samodzielność, bo chyba nie wiem. Czy student mieszkającym na stancji utrzymujący się za pieniądze rodziców jest samodzielny? Czy samodzielna jest dziewczyna mieszkająca z rodzicami, ale chodząca do pracy i dokładająca się do rachunków? Póki co wstawiasz uśmieszki i dziwne komentarze z któych nic nie wynika. Konkrety!
Nosz przeciez ona jest chodzaca samodzielnoscia!nie wystarczy ci ten argument?😉
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 12:32   #199
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Szczerze powiedziawszy, to mnie zawsze srogo dziwiło wożenie brudnego prania do domu - chyba, że ktoś w wynajmowanym mieszkaniu nie ma pralki, ale w większości jednak są. Już różne tłumaczenia słyszałam. Że w domu i tak się pierze, że czemu ma robić pranie na stancji, skoro i tak jedzie do domu itp., ale dla mnie jest to dziw nad dziwy. Że nie wspomnę zwożenia ton jedzenia z domu rodzinnego i zapychania tym całej lodówki. Jeden, dwa słoiki, rozumiem, ale znam dziewczynę, która co tydzień w niedzielę zwozi obiady na kolejny tydzień (i to zawsze dwa dania plus jakieś naleśniczki na śniadanko) i zapycha tym całą zamrażalkę i lodówkę. Zwozi też jogurty, mleko, słodycze zupełnie te same, które może kupić w swoim mieście studenckim. Nie ogarniam.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-28, 12:34   #200
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Szczerze powiedziawszy, to mnie zawsze srogo dziwiło wożenie brudnego prania do domu - chyba, że ktoś w wynajmowanym mieszkaniu nie ma pralki, ale w większości jednak są. Już różne tłumaczenia słyszałam. Że w domu i tak się pierze, że czemu ma robić pranie na stancji, skoro i tak jedzie do domu itp., ale dla mnie jest to dziw nad dziwy. Że nie wspomnę zwożenia ton jedzenia z domu rodzinnego i zapychania tym całej lodówki. Jeden, dwa słoiki, rozumiem, ale znam dziewczynę, która co tydzień w niedzielę zwozi obiady na kolejny tydzień (i to zawsze dwa dania plus jakieś naleśniczki na śniadanko) i zapycha tym całą zamrażalkę i lodówkę. Zwozi też jogurty, mleko, słodycze zupełnie te same, które może kupić w swoim mieście studenckim. Nie ogarniam.
No ale mieszka SAMA wiec wg niektorych jest niezalezna i samodzielna
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 12:41   #201
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Ja ogólnie mam dość konkretne poglądy na ten temat i mnie dziwią studenci, którzy co każdy weekend jeżdżą do domu rodzinnego. Ja rozumiem, że tęsknią za rodziną, mają tam chłopaka, ale jednak dziwi mnie to. Czasami jest tak, że np. w piątki są tylko wykłady albo nie ma zajęć, a w poniedziałki zaczyna się później, więc takie osoby w czwartek jadą do domu i wracają w poniedziałek rano. Gdzie tu w ogóle sens studiowania? Wychodzi na to, że chodzenie na zajęcia to kres możliwości i ten ktoś kompletnie nie interesuje się miastem, w którym żyje. No i nie wspomnę, że takie osoby są moimi "wymarzonymi", kiedy przychodzi do pracy w grupach. Na tygodniu zajęcia do późna, dużo osób pracuje czy dorabia, ale są w stanie pójść na jakieś ustępstwo, ale nie ci, którzy co tydzień jeżdżą do domu. Oni mogą tylko poniedziałek, wtorek lub środa, bo w czwartek zaraz po zajęciach pakują tyłek do busa.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 12:47   #202
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez khloe Pokaż wiadomość
No ale mieszka SAMA wiec wg niektorych jest niezalezna i samodzielna
Nie zauważyłam, by ktokolwiek napisał coś podobnego (że jak się człowiek wyprowadzi, to staje się niezależny i samodzielny, choćby mu rodzice mieszkanie opłacali), więc nie wiem z czego się tak co chwilę śmiejesz?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 12:54   #203
Northpole
Rozeznanie
 
Avatar Northpole
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 637
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez magrat16 Pokaż wiadomość
Moja koleżanka wyprowadziła się z domu, rodzice opłacają kredyt, robią zakupy, czy to jest ta samodzielność? Pranie wozi do domu, ojciec jej pierze, ale wyfrunęła z rodzinnego gniazdka!(10 km dalej)
Skoro nie wiesz, to Ci powiem - nie, to jest dziecinada
Studenci, którzy żerują na domu rodzinnym z oszczędności też mnie dziwią, szczególnie jeśli oszczędzają na czipsy, piwo albo inne takie.

Khloe straciła kontakt z dyskusją już wczoraj i raczej nie odnajdzie
Northpole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-12-28, 13:07   #204
OYE
Zakorzenienie
 
Avatar OYE
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez Northpole Pokaż wiadomość
Dorosłe dzieci powinny się po prostu wyprowadzać.
mieszkałam w wynajmowanym pokoju z obcą (na początku ) osobą na studiach. Po studiach w grupowo wynajmowanym mieszkaniu. Pieniądze od rodziców przestałam dostawać (studia dzienne - dostawałam 500 zł, 300 płaciłam za chatę, trochę żarcia z domu, reszta - moje zadanie, żeby zdobyć stypendium i dorobić) po ukończeniu studiów, zanim znalazłam sobie staż, a potem pracę. Staż to było chyba 500 zł, pierwsza praca 800-900. Nie głodowałam. Miałam ciut odłożonych pieniędzy, które pomogły mi do czasu znalezienia pracy.
skad dostawalas te 500zl? nie rozumiem jak bylas niezalezna i samodzielna skoro nie zarabialas calkowicie na swoje utrzymanie.

Osobiscie wolalabym mieszkac na kupie z rodzina a nie na kupie z obcymi tylko dlatego ze jestem dorosla. Bezsensu takie mieszkanie na kupie z obcymi.

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
No ale może łaskawie odpowiesz, kiedy się należy wyprowadzić? .
kazdy bedzie mial swoja odpowiedz na to pytanie
__________________

Haters Gonna Hate

Edytowane przez OYE
Czas edycji: 2014-12-28 o 13:04
OYE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 13:08   #205
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez Northpole Pokaż wiadomość

Khloe straciła kontakt z dyskusją już wczoraj i raczej nie odnajdzie
Nie moja wina, ze nie czytacie ze zrozumieniem😀
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 13:09   #206
Northpole
Rozeznanie
 
Avatar Northpole
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 637
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Oye, nie, nie byłam w wieku 19 lat w stanie utrzymać się sama. Wyjechać na studia na szczęście trzeba było - fajny okres przejściowy, kiedy od rodziców dostawałam trochę, a zdobycie reszty było moim zadaniem. Dobrze wspominam pracę jako ankieter, albo na infolinii Wiesz, taka szkoła, która przydała mi się później, kiedy razem ze studiami dotacje się skończyły i trza było się usamodzielnić całkiem Stopniowo to szło.

czegoś jeszcze nie zrozumiałaś? coś jeszcze Ci trzeba łopatologicznie wyłożyć, żeby nie było "bezsensu"?
Northpole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 13:11   #207
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Nie zauważyłam, by ktokolwiek napisał coś podobnego (że jak się człowiek wyprowadzi, to staje się niezależny i samodzielny, choćby mu rodzice mieszkanie opłacali), więc nie wiem z czego się tak co chwilę śmiejesz?
Nie wiesz z czego sie smueje... ano smueje sie z postow northpole ktora co chwile kazdym postem podkresla ze mieszkanie samemu to taki haj lajf nawet jak ciagnuesz kase od starych 😀 serio tego nie widzisz?
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 13:12   #208
roseblue
wasza koleżanka
 
Avatar roseblue
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 140
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Cytat:
Napisane przez Northpole Pokaż wiadomość
Oye, nie, nie byłam w wieku 19 lat w stanie utrzymać się sama. Wyjechać na studia na szczęście trzeba było - fajny okres przejściowy, kiedy od rodziców dostawałam trochę, a zdobycie reszty było moim zadaniem. Dobrze wspominam pracę jako ankieter, albo na infolinii Wiesz, taka szkoła, która przydała mi się później, kiedy razem ze studiami dotacje się skończyły i trza było się usamodzielnić całkiem Stopniowo to szło.

czegoś jeszcze nie zrozumiałaś? coś jeszcze Ci trzeba łopatologicznie wyłożyć, żeby nie było "bezsensu"?
A osoby studiujące w mieście rodzinnym? Też mają się wyprowadzić w imię samodzielności?
__________________
karmacoma
roseblue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 13:15   #209
Northpole
Rozeznanie
 
Avatar Northpole
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 637
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Jeśli zarabiają, powinny o tym mocno myśleć
polecam czytanie dyskusji od początku, chodzi o zarabiającą osobę robiącą doktorat

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Cytat:
Napisane przez khloe Pokaż wiadomość
northpole ktora co chwile kazdym postem podkresla ze mieszkanie samemu to taki haj lajf nawet jak ciagnuesz kase od starych 😀 serio tego nie widzisz?
Zacytuj mnie
od razu Ci powiem, że nie będziesz w stanie, bo to kolejna rzecz, którą sobie wymyśliłaś
Northpole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 13:15   #210
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: Ile dokładacie się do rachunków?

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 01:50:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.