problemy społeczne | patologia | bieda | uzależnienia

[olenkasz]

Napisane przez drabineczka

nom, a jakie artykuły...

Byłam u Karoli na fejsie. gruby lans.
a jakie artykuły? te, które wklejałyście?

[201604181004]

Napisane przez cava

błahego powdu.
Bo tknij jednego palcem to się zlecą całym stadem i będą zawodzić że dyskryminacja bo są Romami i to dlatego tak się ich szykanuje, niszczy ich tradycję, kulturę, zwyczaje, nastaje na tożsamość narodową a w dodatku ciotki matki brata konia to policjant w 72 spałował, wsadził do więzienia i od tamtego czasu go pies z kulawa nogą nie widział i gdzie on jest?!
A, i "dyskryminacja olaboga dyskryminacja" x 100 na minutę wypłakana tak donośnie, żeby aż w Brukseli słyszeli.

A bezczelni sa że pojęcie ludzkie przechodzi. W biały dzień podjeżdzają wielką bryka (środek Gdyni pod Batorym!),mały kaczor w skórze i łańcuchach, z chudą wiedzmą na doczepkę, w centrum miasta podchodzą do żebrzącej z małym dzeiciątkiem czarownicy, kasują co uzebrała, przeliczy kaczor, huknie coś pewnie ze mało i idą jechać do kolejnej "placówki zasiłkowej" rozstawionej skrzyzowanie dalej.
Normalnie flaki mi się gotują, a kolega policjant jasno mi powiedział :i co mamy zrobić? Tknę palcem to ta wiedzma z dzieckiem pierwsza mi oczy wydrapie że synka czy innego króla oskarżam. Ze żadnych pieniedzy jej nie wzieli. I co? i dyskryminuję. I to dlatego ze sa Romami a nie że w 30 stopniowym upale dzeicko cały dzień na uliczy trzyma i w dodatku żebra na zlecenie kaczora.


W tamtym roku na plaży w orłowie (srodek miasta!) stara cyganicha w tych sukienkach do ziemi siedzi zakutana na piasku, a goła calkiem tak na oko 13-14 latka i jakiś "nasz" dziad.
Do tej pory mi słabo ze nie zadzwoniłam na policję. Ale byłam w takim szoku że ta młoda taka gołą i NIC wstydu, tylko jeszcze sie pzrechadza, kuprem kręci, cycki mikre pręży, wlosami trzęsie.
Ja sie durna zastanawiał, jak to zdeicko się nei wstydzi. przeciez WIDZI e nawet malutkie dzeici w majtkach a co dopiero młode kobiety?
A dopeiro potem mnie pacnęło, ze ja głupia, pewnie stara ją stręczy a młoda już tak zarabia na starych dziadach. :/
Pewnie nic by ni udowodnili, ale moze by dzaida chociaz trochę przestraszyli a młodej kazali się ubrać?

:/

to ja ci powiem, co ostatnio mi się zdarzyło
celowo jechałam przez centrum wracając po południu z gdańska, bo 100 lat nie byłam na świętojańskiej
jadę sobie zajarana 20 na godzinę bo tyle jechali wszyscy i rozglądam się po nowych knajpach typu ogniem i piecem gdzie nie zdążyłam zajrzeć. jadę wolniuśko rozglądam się jak sokół
i nagle bach, na środku ulicy rom
skąd się wziął? mamusia go tam wepchnęła. rom leży plackiem na ziemi. czemu? pewnie próbowali zainscenizować potrącenie. niestety im się nie udało bo zanim cokolwiek zrobili już dawno stałam (normalny człowiek by ich nie wypatrzył, ba, ja też bym ich nie wypatrzyła gdyby nie fakt że rozglądanie się po ulicy było moim jedynym celem wycieczki). rozmawiam z judith, a ona mi ze ostatnio była podobna sytuacja u niej, rom mały wpadł pod dostawczak, który po nim przejechał bo go nie zauważył. nowy sposób na zarobek?
a ta cyganka o której mówisz czy tam cyganki zawsze są w okolicy sphinxa przy batorym albo na 99% pod pocztą po drugiej strnie ulicy

[201801191006]

romowie to jest w ogóle inna rzeczywistość.
ostatnio mi znajoma opowiadała jak poszła z dziećmi na plac zabaw (dzieci raczej normalne, bez wydzierania się itp. czyli niczym nie sprowokowały) no i lepiły sobie jakieś babki z piasku czy coś, a tu nagle wypadły romskie dzieci nie wiadomo skąd i zaczęły w nie kamieniami rzucać, bo jak się okazało był to ich plac zabaw.

[olenkasz]

w ogóle muszę powiedzieć, że przeczytałam bloga o adopcji Agi i Sławka. i nie wiem, co powiedzieć. naprawdę.
jestem w tak ciężkim szoku, że mam pustkę w głowie.
czy wy też tak miałyście? przeżywałyście to całe czytanie tak intensywnie?

[201604191001]

Napisane przez olenkasz

w ogóle muszę powiedzieć, że przeczytałam bloga o adopcji Agi i Sławka. i nie wiem, co powiedzieć. naprawdę.
jestem w tak ciężkim szoku, że mam pustkę w głowie.
czy wy też tak miałyście? przeżywałyście to całe czytanie tak intensywnie?

Tak. Przeczytalam calosc za jednym razem i potem musialam chwile to odchorowac.

Sent from my mind using the Force.

[201604181004]

tak. do jednej notatki, do tej opisującej bałagan w pokoju "starszaków" wracałam kilkukrotnie a potem to wyparłam z pamięci

[olenkasz]

no to już rozumiem, co się ze mną dzieje. bo naprawdę od kilku dni jestem zmieszana.

edit.
ktoś wyżej pisał o "kato-tato". Polecam obejrzeć dokument na uwadze o autorce Halszce Opfer.
Kobieta molestowana przez ojca całe dzieciństwo była tak przez niego zniewolona, że ocknęła się dopiero, kiedy ojciec zaczął dobierac się do jej córki.
szok.

[201604181004]

po to wlaśnie ten wątek. więcej takich blogów.

[a34]

Ja przez weekend czytałam blog kuratora i mam to samo.

W ogóle dobry pomysł na wątek. Jak mi się coś przypomni albo dotrę do mojej kolekcji Dużych Formatów, w których sporo tego typu historii było, to postaram się coś podrzucić.

[201604181004]

ja jak będę miała chwilę to odnajdę rzeczy z odmętów mojej pamięci - wszystko co zebralam, zebrałam z "wierzchu"

[nelciak]

A można podawać też filmy nieoparte na faktach?
Jeśli tak, to "Kobieta samotna" ( http://www.filmweb.pl/film/Kobieta+samotna-1981-6792 ) - o listonoszce wychowującej samotnie syna w patologicznych warunkach. Po tym filmie chyba 2 lata nic polskiego nie oglądałam, bo miałam odrzut

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

http://neurogroove.info/trip/moja-he...5-lat-w-nalogu
http://pokazywarka.pl/heroina/
Ostatnio dużo czytałam o heroinie i tematyce z nią związanej. Drugi link to przykład jak od zabawy z kodeiną można skończyć jako heleniarz.

[summerisgone]

czy tylko mnie nie ruszyło "prawie jak mama"?
kurator - tak, ale ta mama jakoś nie bardzo, chyba że może przegapiłam jakieś posty

[201604181004]

summerisgone - moze przeoczylas cos, bo ten blog sie troche chaotycznie czyta

[olenkasz]

no ja bez pomocy dziewczyn z tego wątku nie ogarnęłabym jak to czytać

[summerisgone]

Napisane przez olenkasz

no ja bez pomocy dziewczyn z tego wątku nie ogarnęłabym jak to czytać

czytałam niby według instrukcji ale nie wiem.
Mam wrażenie, że było mało notek w ogóle o rodzeństwie, dużo ogólnych.
Może opisy FASowych zachowań mnie tak nie uderzyły bo znałam wcześniej tę chorobę i wiedziałam z czym się wiąże?

[cava]

Napisane przez drabineczka

to ja ci powiem, co ostatnio mi się zdarzyło
celowo jechałam przez centrum wracając po południu z gdańska, bo 100 lat nie byłam na świętojańskiej
jadę sobie zajarana 20 na godzinę bo tyle jechali wszyscy i rozglądam się po nowych knajpach typu ogniem i piecem gdzie nie zdążyłam zajrzeć. jadę wolniuśko rozglądam się jak sokół
i nagle bach, na środku ulicy rom
skąd się wziął? mamusia go tam wepchnęła. rom leży plackiem na ziemi. czemu? pewnie próbowali zainscenizować potrącenie. niestety im się nie udało bo zanim cokolwiek zrobili już dawno stałam (normalny człowiek by ich nie wypatrzył, ba, ja też bym ich nie wypatrzyła gdyby nie fakt że rozglądanie się po ulicy było moim jedynym celem wycieczki). rozmawiam z judith, a ona mi ze ostatnio była podobna sytuacja u niej, rom mały wpadł pod dostawczak, który po nim przejechał bo go nie zauważył. nowy sposób na zarobek?
a ta cyganka o której mówisz czy tam cyganki zawsze są w okolicy sphinxa przy batorym albo na 99% pod pocztą po drugiej strnie ulicy

Cholera.
Powiem wszystkim znajomym i kurde moze to trzeba wrzucic na portale trojmiejskie.
No nie dziwię się ze na Świętojańskiej, tam nawet jak się rzucić na samochód z rozbiegu to co najwyżej sie człowiek poobija bo wszyscy jada te 20-30 km/h.

Az mi słąbo, ja tamtędy jezdzę często ale ja to "kierowca bombowca" pewnie bym wpadłą w histerię ze smarka przejechałąm tylko neizauwazyłam


Podkabluję mojemu prawnikowi, może coś puści dalej niech gonia to tałatajstwo

[201712071518]

Napisane przez cava

błahego powdu.
Bo tknij jednego palcem to się zlecą całym stadem i będą zawodzić że dyskryminacja bo są Romami i to dlatego tak się ich szykanuje, niszczy ich tradycję, kulturę, zwyczaje, nastaje na tożsamość narodową a w dodatku ciotki matki brata konia to policjant w 72 spałował, wsadził do więzienia i od tamtego czasu go pies z kulawa nogą nie widział i gdzie on jest?!
A, i "dyskryminacja olaboga dyskryminacja" x 100 na minutę wypłakana tak donośnie, żeby aż w Brukseli słyszeli.

to samo było przy próbie likwidacji Lunika IX w Koszycach (pewnie znacie temat)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lun%C3%ADk_IX
https://www.google.com/search?q=roms...unik+ix+kosice

naprawdę cieszę się, że mimo wszystko nie ma ich aż tak dużo w Polsce

[olenkasz]

Napisane przez summerisgone

czytałam niby według instrukcji ale nie wiem.
Mam wrażenie, że było mało notek w ogóle o rodzeństwie, dużo ogólnych.
Może opisy FASowych zachowań mnie tak nie uderzyły bo znałam wcześniej tę chorobę i wiedziałam z czym się wiąże?

wiesz co, wydaje mi się, że mogłaś coś przeoczyć, bo o samych starszakach było mnóstwo i to naprawdę dość mocnych rzeczy

[cava]

A mnie tak chodzi po głowie, dlaczego nikt nie skoreluje , konieczności uczęszczania dziecka do szkoły z mozliwością otrzymywania zasiłków przez rodziców.
I jak frekwencja ponizej określonego poziomu, albo niezdana klasa- odebrać kochanym rodzicom możliwośc pobierania kochanego zasiłeczku do czasu aż naprostują latorośl w jej edukacyjnych poczynaniach.
Myślę że by w wielu przypadkach zadziałało to lepiej niż stado kuratorów.

[201712071518]

Napisane przez cava

A mnie tak chodzi po głowie, dlaczego nikt nie skoreluje , konieczności uczęszczania dziecka do szkoły z mozliwością otrzymywania zasiłków przez rodziców.
I jak frekwencja ponizej określonego poziomu, albo niezdana klasa- odebrać kochanym rodzicom możliwośc pobierania kochanego zasiłeczku do czasu aż naprostują latorośl w jej edukacyjnych poczynaniach.
Myślę że by w wielu przypadkach zadziałało to lepiej niż stado kuratorów.

Podejrzewam, że niektórzy dyrektorzy/nauczyciele to serio cieszą się, że takie pato dziecko nie chodzi do ich szkoły.
Bo po co miec burdy, kradzieże, demoralizację.
Takie dziecko wyniosło by ze szkoły to co innym zajumało bo na pewno nie wiedzę.

Moja mama była dyrektorem normalnego, osiedlowego zespołu szkoł (SP+gimnazjum). Przeciętne osiedle: żadnych slumsów, getta, dzielnic pozakładowych, szalejącego bezrobocia. Ceny mieszkań drugie pod względem wysokości w mieście, więc raczej spokojna ''kulturalna'' okolica.
Bywały tygodnie, że policja była co 3 dni w szkole, policja z psem do wykrywania narkotyków minimum raz w miesiącu (wtedy nie było jeszcze monitoringu, kart identyfikacyjnych, ale też drogich smartfonów ipadów itp). Ale rygor i porządek był tylko dlatego, że moja mama się nie pierd..liła z patologią.
A i tak byli uczniowie, którzy potrafili powiedziec do nauczyciela ''nie ☠☠☠☠☠☠☠, nic mi nie możesz zrobić'' albo do mojej mamy 13 latka, która pobiła koleżankę ''bo ta ☠☠☠☠a zrobiła loda mojemu chłopakowi"
A jak dyrektor sobie pozwalał wejść na głowę to dopiero robi się szkoła jak z getta.

[coffee]

Napisane przez summerisgone

Może opisy FASowych zachowań mnie tak nie uderzyły bo znałam wcześniej tę chorobę i wiedziałam z czym się wiąże?

Sorry, ale Ty uważasz, że osoby, które ten blog ruszył nigdy o FAS i RAD nie słyszały?

Mam wrażenie, że było mało notek w ogóle o rodzeństwie, dużo ogólnych.

To prawda, opisów rodzeństwa było może kilkanaście przez te wszystkie lata autorka pisała. Nie wiem, co znaczy "ogólne", ale to jest blog o matce, która adoptowała dzieci z FAS i RAD, więc dotyczy całego jej życia i jej dzieci. To nie jest studium przypadku chorego dziecka czy opis choroby samej w sobie.
Mnie tam bardziej rusza emocjonalny opis całej sytuacji z perspektywy osoby, która w tym siedzi i musi podejmować na bieżąco decyzje "co dalej", niż czytanie suchych informacji o FAS na wikipedii czy gdzieśtam.

[summerisgone]

Napisane przez coffee

Sorry, ale Ty uważasz, że osoby, które ten blog ruszył nigdy o FAS i RAD nie słyszały?


To prawda, opisów rodzeństwa było może kilkanaście przez te wszystkie lata autorka pisała. Nie wiem, co znaczy "ogólne", ale to jest blog o matce, która adoptowała dzieci z FAS i RAD, więc dotyczy całego jej życia i jej dzieci. To nie jest studium przypadku chorego dziecka czy opis choroby samej w sobie.
Mnie tam bardziej rusza emocjonalny opis całej sytuacji z perspektywy osoby, która w tym siedzi i musi podejmować na bieżąco decyzje "co dalej", niż czytanie suchych informacji o FAS na wikipedii czy gdzieśtam.

Nie, ale poznałam dzieci FASowe, znam też z opowieści znajomego zmagania rodzica z wychowaniem takiego dziecka (również adoptowanego), które przejawia dokładnie takie same zachowania jak opisane na blogu.
Właściwie najbardziej zmierziło mnie ukrycie przed adopcyjnym rodzicem choroby dziecka. Znajomi, którzy adoptowali dziecko wiedzieli dokładnie co mu jest i mogli się trochę na tę batalię przygotować. Ale z drugiej strony 20 lat temu faktycznie nie było to na tyle popularne.

[velika]

z książek o patoli to jeszcze czytałam "Płacz niemymi łzami", masakra
Przeczytałam bloga Pani kebab, teraz siedzę na blogu kuratora, bo to bliskie mi klimaty Sama dorabiam sobie jako społeczny już kilka lat.

[201801191006]

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1..._12_latka.html
chyba nie było jeszcze. jak pierwszy raz przeczytałam to zbierałam szczękę z podłogi.

[szarri]

Nie czytałam całego wątku, więc może już była: książka "Bidul" Maślanki, polecam - dość specyficzna, bo język narracji zmienia się przez całą książkę (co niby podkreśla dojrzewanie bohatera), ale polecam.

[ZamyslonaRoztargniona]

Pamiętam dokument Herkules. Wrył mi się w pamięć na lata.
Co jakiś czas śni mi się ten chłopaczek.

[201604181004]

on ma fejsa

[a34]

Był jeszcze serial dokumentalny "Serce z węgla" o górnikach, którzy wzięli odprawy i odeszli z kopalń, ale nie pamiętam, czy tam jakieś patologiczne sytuacje były przedstawione. Kojarzę tylko bohatera- Andrzeja, który szukał dziewczyny
W ogóle mam wrażenie, że "za dzieciaka" oglądałam wszystkie dokumenty w telewizji.

[201604181004]

ja tez
jak ten pan wychodził z kanału
i ta trąbka smędziła xd