Mamusie październikowe 2015 :D

[88maggie88]

Napisane przez amelia177

Hej laseczki, witam się na odchowalni Dobrze, że tak nie pędzicie z postami i daje radę Was nadrobić.
U nas ok, mała łapie już właściwe pory jedzenia i można coś w domu ogarnąć. Niestety nad ranem muszę ją brać do łóżka bo nie daje rady- nie mam siły - jej inaczej uśpić a sama padam na pysk, mam nadzieję, że się nie przyzwyczai i nie wpłynie to na jej kręgosłup. Jutro idziemy na pierwszą wizytę u pediatry, jestem ciekawa ile waży. Też pojawia się u niej co jakiś czas odparzenie - myślę, że to od Pampersów, są do kitu, szybko mokre, cienkie - wykończymy je i chyba nie wrócimy- wolimy Happy i te z Rossmanna. I też jakiś krostek dostała na skroniach:/ Mnie coś gardło pobolewa :/ Co można brać? Doradźcie proszę!

Pasztetnik koniecznie idź do poradni laktacyjnej! Wykończysz się dziewczyno. Ja miałam to samo, mała cycała, potem ściąganie, potem mm a ja byłam jak zombi, do tego ciągłe mycie, wyparzanie butli itp. no co prawda mała przybrała, ale poszłam do poradni i babka kazała wszystko odstawić i wytrwale karmić piersią i co? inne życie! mała po tygodniu też ładnie przybrała a u mnie wszystko się uregulowało. Wiem, że jest poczucie, że dziecko się nie najada, bo płacze, ale zobaczysz, że się przyzwyczai, ale tak było u mnie, musisz iść i skonsultować swoją sytuację, bo myślę, że za dużo jedzenia to też nie dobrze.

Mnie wkurza, że ciężko mi uśpić Amelkę a Tż przychodzi trochę polula a ona kima I się czuje, że jest Panem Wszechświata a ja sobie nie radzę...GRRRRRRRRRR

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Padłam :rot fl:

https://www.facebook.com/KocikySmejko/

mega te foty

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[Pasztetnik]

Napisane przez amelia177

Hej laseczki, witam się na odchowalni Dobrze, że tak nie pędzicie z postami i daje radę Was nadrobić.
U nas ok, mała łapie już właściwe pory jedzenia i można coś w domu ogarnąć. Niestety nad ranem muszę ją brać do łóżka bo nie daje rady- nie mam siły - jej inaczej uśpić a sama padam na pysk, mam nadzieję, że się nie przyzwyczai i nie wpłynie to na jej kręgosłup. Jutro idziemy na pierwszą wizytę u pediatry, jestem ciekawa ile waży. Też pojawia się u niej co jakiś czas odparzenie - myślę, że to od Pampersów, są do kitu, szybko mokre, cienkie - wykończymy je i chyba nie wrócimy- wolimy Happy i te z Rossmanna. I też jakiś krostek dostała na skroniach:/ Mnie coś gardło pobolewa :/ Co można brać? Doradźcie proszę!

Pasztetnik koniecznie idź do poradni laktacyjnej! Wykończysz się dziewczyno. Ja miałam to samo, mała cycała, potem ściąganie, potem mm a ja byłam jak zombi, do tego ciągłe mycie, wyparzanie butli itp. no co prawda mała przybrała, ale poszłam do poradni i babka kazała wszystko odstawić i wytrwale karmić piersią i co? inne życie! mała po tygodniu też ładnie przybrała a u mnie wszystko się uregulowało. Wiem, że jest poczucie, że dziecko się nie najada, bo płacze, ale zobaczysz, że się przyzwyczai, ale tak było u mnie, musisz iść i skonsultować swoją sytuację, bo myślę, że za dużo jedzenia to też nie dobrze.

Mnie wkurza, że ciężko mi uśpić Amelkę a Tż przychodzi trochę polula a ona kima :P I się czuje, że jest Panem Wszechświata a ja sobie nie radzę...GRRRRRRRRRR

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Padłam :rot fl:

https://www.facebook.com/KocikySmejko/

Amelia, żeby to bylo takie proste Sęk w tym, ze juz za namową laktatorki ze szpitala probowalam tak przez pierwszy tydzien i dopiero bym sie wykonczyla. Niestety problem u nas jest duzo glebszy, bo mimo ze mleka sporo, to mały mial problemy z wędzidełkiem, do tego ma malutką buzke, a moje sutki nie dosc ze duze, to jeszcze niechwytne brodawki (takie trójkaciki) i nawet podciecie wedzidelka niewiele dalo, pic wiec z cycka potrafi tylko przez nakładkę, przez co łyka duzo powietrza i byly jeszcze problemy z brzuszkiem... no koniec świata z tym karmieniem. Ja dziękuję Bogu, że Maks tak dobrze toleruje picie z butli bo inaczej nie wyspałabym się chyba nigdy, dla mnie uskubanie łącznie 3h snu w ciągu doby to duzooo

[AgatkaSz]

O ktorej wasze bąble zasypiają na noc? Wiem ze to wina Ingi bo łazi i dziwne odgłosy wydaje ale moja Nel zasypia tak jak teraz 0:20 no szaleństwo czy moje dzieci musza tak pozno zasypiac?:O od 19 juz cisza swieci sie tylko lampka mala a ta lata jakby redbulla wypila. Tz tez nie potrafi zrozumiec ze takie male dzieci ciszy potrzebuja aby zasnac.
I chyba ja sie przeziebilam gil z nosa i gardlo cos drapie. Nie pamietam kiedy bylam chora :/

---------- Dopisano o 01:52 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Nel sie wierci kreci bo tez ma cos w nosku zakropilam jej sola i troche lepiej ale za nim sie oczyscilo to te 30 minut siedzialam z telefonem i suszare puszczalam mam nadzieje ze to juz koniec i moge isc spac tz cierpi bo sie piw u kolegi opil , zalatwiali interesy zwiazane z budowa domu :/

[ewlina]

Mója różnie, mimo stałych por kąpieli raz usnie porządnie o 21-22 a raz bliżej 12

[niud]

Mój też jeszcze różnie, ale podobnie jak u Ewliny. Wczoraj była późna kąpiel bi caly dzień dokazywał a jak już zasnął to daliśmy mu posłać (i mi ) te 2h. O 22.15 kąpiel i finalnie zasnął o 24. Spał 5,5h teraz kończymy cycać

[elvegirl]

Moja też bardzo różnie, czasem już o 20 zaczyna się nocne spanie, a czasem do 1 buszuje
Dziś w nocy spała jak zabita, budziła się oczywiście prawidłowo na amciu amciu, ale potem od razu zasypiała, w dodatku w łóżeczku! a nie w wózku. Ciekawe czy to jednorazowe, czy już będzie coraz więcej nocy w łóżeczku...Jeśli spanie w łóżeczku to efekt szczepionki, to dajcie nam jeszcze

[Malpka]

u nas nocne zasypianie miedzy 20 - 21.30 o 20 ida spac starsze dzieci, a potem siadam..Wojtusiem i cycamy ile zechce czasami po 2 razy kazdy cycek z przerwami na bekanie:-P w nocy pobudki na jedzenie i spimu dalej

[AgatkaSz]

Napisane przez Malpka

u nas nocne zasypianie miedzy 20 - 21.30 o 20 ida spac starsze dzieci, a potem siadam..Wojtusiem i cycamy ile zechce czasami po 2 razy kazdy cycek z przerwami na bekanie:-P w nocy pobudki na jedzenie i spimu dalej

Ile ja bym dala aby moje starsze tak szlo spac

[mala29lll]

Hej. Wczoraj wieczorem padłam w salonie. COś się kiepsko czuje już 2 dzień. Nie wiem czy ta pogoda czy TSH świruje dalej. Dobrze, że niedługo wizyta u endo

Niunia zasnęła koło 1 w nocy po dokładnym wydojeniu 2 cycków ( Agatka moja też tak świruje wieczorem jak trzeba isć spać), ale od 1 do prawie 9 spała Kurde strasznie ulewa dzisiaj JA juz nie wiem co z Nią robić. Może za szybko Ją kładę z ramienia, ale tak mnie bark boli i plecy, że nie mogę Jej nosić długo Trochę podjadła, gile odciągnęłyśmy, poćwiczyłyśmy trochę i zasypia na brzuszku koło mnie

Oliath sprawdzałam na tej stronie co wrzuciłąś link Gabrysię i jest wg tych tabelek idealnie z wagą. TO ja już nie wiem o co chodzi:/ Aż się zaczęłam martwić, że Ją głodzę

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

A dzisiaj jak podawałam Cebion to myślałam, ze pęknę ze śmiechu takie miny strzelała i odgłosy wydawała
Co robicie na obiad bo ja makaron penne z sosem brokułowym. Po brokułach nic Jej nie jest na szczęście ale po cebulce chyba jednak się męczy jak raz zjadłam niechcący przez męża, bo kupił mieszankę warzyw i zrobiliśmy w piekarniku a ja byłam pewna, ze wybrał taką gdzie nie ma cebuli. Dopiero na talerzu zauważyłam pod koniec jedzenia, bo był większy kawałek. Myślałam, ze go w doopsko kopnę, bo zaufałam jego "inteligencji" grrrr
Tak jak mierzyliśmy okna bo chciałam firankę do salonu i pytam ie tam było wysokości bo znalazłąm firanę a ten mówi, ze 130 cm. Pytam czy jest pewien, bojak nie to zmierzymy znowu. Powiedział, że tak, ale zanim zamówiłam coś mnie tknęło i zmierzyłam. Całe szczęście, bo jest 140 do parapetu grrrr co za łoś. Mógł powiedzieć, z enie jest pewny, ale pewnie myślał, ze każę mu mierzyć a to taki wysiłek przecież eh

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Ej taki mi już bladzioch leciał z grazyny i ciutkę a teraz poleciała krew taka żywa o co chodzi?? Dziś równo 6 tydzień od porodu

[Pasztetnik]

Napisane przez AgatkaSz

O ktorej wasze bąble zasypiają na noc? Wiem ze to wina Ingi bo łazi i dziwne odgłosy wydaje ale moja Nel zasypia tak jak teraz 0:20 no szaleństwo czy moje dzieci musza tak pozno zasypiac?:O od 19 juz cisza swieci sie tylko lampka mala a ta lata jakby redbulla wypila. Tz tez nie potrafi zrozumiec ze takie male dzieci ciszy potrzebuja aby zasnac.
I chyba ja sie przeziebilam gil z nosa i gardlo cos drapie. Nie pamietam kiedy bylam chora :/

---------- Dopisano o 01:52 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Nel sie wierci kreci bo tez ma cos w nosku zakropilam jej sola i troche lepiej ale za nim sie oczyscilo to te 30 minut siedzialam z telefonem i suszare puszczalam mam nadzieje ze to juz koniec i moge isc spac tz cierpi bo sie piw u kolegi opil , zalatwiali interesy zwiazane z budowa domu :/

U nas nie ma czegos takiego jak zasypianie na noc Jak da rade to prześpi ze 2h (jak dzis), a tak to wierzganie i użeranie jak za dnia...

Ja to się w ogole dzis załamię
Mąz się ostro rozchorowal, a tyle trąbilam by szczegolnie teraz uwazal na siebie to co, i tak np. po prysznicu boso pólgoly po zimnej podłodze lazi No i teraz kaplica, wrocil wczoraj zdechly z pracy, w efekcie nie bylo obiadu no bo juz nie mial sily isc po zakupy wiec jadlam byle co bo wszystko juz powyżerane. spał w salonie bo nie chce nas zarazic, przez to salon to strefa skażona i zostaje mi gnicie z małym cala dobe w sypialni No a że chory to z małym tez mi nic nie pomaga, cala dobe wszystko robie sama. No i na sniadanie musialam zjesc batona bo juz nic w domu nie ma, on na zakupy nie pojdzie bo jest jeszcze bardziej zdechly niz wczoraj, a ja wyjsc nie moge, bo zasmarkany mąż z gorączką dziecka nie przypilnuje A jeszcze maly od 7:00 caly czas marudzi bo cos kupki od wieczora nie moze zrobic a pożarl jak to on sporo i go chyba zaraz rozsadzi, więc tak bujam sie z nim w piżamie bo co chwila preżenie i ryk. Ten Lakcid musze mu kupic no ale jak Qrde, nikogo tu do pomocy nie mamy Jeszcze jak mały mi się od męża zarazi ta grypa to sie chyba pochlastam...

[mala29lll]

PAsztetnik fajnie jakby maż miał maseczkę to się może zająć małym. Mój był chory jak w szpitalu byliśmy jeszcze po porodzie i kazały maseczkę zakładać i co chwilę myć ręce. Mój też taki durny i z prawie mokrym łbem potrafi iść na dwór eh i ta sie załatwił pewnie wtedy, bo trzeba włosy umyć, żeby żel nałożyć i heja na dwór

[niud]

Napisane przez Pasztetnik

U nas nie ma czegos takiego jak zasypianie na noc Jak da rade to prześpi ze 2h (jak dzis), a tak to wierzganie i użeranie jak za dnia...

Ja to się w ogole dzis załamię
Mąz się ostro rozchorowal, a tyle trąbilam by szczegolnie teraz uwazal na siebie to co, i tak np. po prysznicu boso pólgoly po zimnej podłodze lazi No i teraz kaplica, wrocil wczoraj zdechly z pracy, w efekcie nie bylo obiadu no bo juz nie mial sily isc po zakupy wiec jadlam byle co bo wszystko juz powyżerane. spał w salonie bo nie chce nas zarazic, przez to salon to strefa skażona i zostaje mi gnicie z małym cala dobe w sypialni No a że chory to z małym tez mi nic nie pomaga, cala dobe wszystko robie sama. No i na sniadanie musialam zjesc batona bo juz nic w domu nie ma, on na zakupy nie pojdzie bo jest jeszcze bardziej zdechly niz wczoraj, a ja wyjsc nie moge, bo zasmarkany mąż z gorączką dziecka nie przypilnuje A jeszcze maly od 7:00 caly czas marudzi bo cos kupki od wieczora nie moze zrobic a pożarl jak to on sporo i go chyba zaraz rozsadzi, więc tak bujam sie z nim w piżamie bo co chwila preżenie i ryk. Ten Lakcid musze mu kupic no ale jak Qrde, nikogo tu do pomocy nie mamy Jeszcze jak mały mi się od męża zarazi ta grypa to sie chyba pochlastam...

Na szczęście organizm jest taki mądry że w mleku produkuje przeciwciała na bakterie z którymi się stykasz (a nie tylko na to na co Ty jesteś chora, jak tu któraś pisała ) więc jest szansa że się nie zarazi biorąc pod uwagę jaką ilość Twojego mleczka pochłania.
Tak nieśmiało zapytam - może idź z Maksem na zakupy ? Mówiłaś że w wózku ładnie śpi, a Ty się "wyrwiesz".

[mala29lll]

Pasztetnik a kłądziesz Maksia dużo na brzuszku?? Też pomaga. Nawet 3-4 h jak się da. Moja nie bardzo chce spać tak, ale położyłam Ją i pomasowałam plecki, poklepałam i błogo Jej się zrobiło

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez niud

Na szczęście organizm jest taki mądry że w mleku produkuje przeciwciała na bakterie z którymi się stykasz (a nie tylko na to na co Ty jesteś chora, jak tu któraś pisała ) więc jest szansa że się nie zarazi biorąc pod uwagę jaką ilość Twojego mleczka pochłania.
Tak nieśmiało zapytam - może idź z Maksem na zakupy ? Mówiłaś że w wózku ładnie śpi, a Ty się "wyrwiesz".

No mi położna mówiła ostatnio, ze marne szanse żeby od nas coś załapało dziecko a przeciwciała młoda dostaje ode mnie

Laski wie któraś o co chodzi z tą krwią na wkładce żywą?? czy ja umieram?? Czemu się nasiliło krwawienie w 6 tygodniu??

[gosiek0388]

Ja tak miałam .Myślałam że to okres ale po 2 dniach przeszło i narazie nie ma nic a dziś był pierwszy sex od 10 miesiecy😃

[ewlina]

Tak Mała ja tak.miałam. Juz tylko trochę plamienia było.a potem ze 3-4 dni krew i trochę brzuch bolał. Ale już znowu na wkładkami i prawie nic nie ma..u mnie będzie 6 tyg od porodu w poniedziałek

Kurde wisze znowu, wieje wiatr i.nie wien czy wychodzić z mala, ale inaczej będzie tak cycac i cycac chyba..spać nie chce tzn przysypia i co ja położę to ryk.

[niud]

Napisane przez ewlina

Tak Mała ja tak.miałam. Juz tylko trochę plamienia było.a potem ze 3-4 dni krew i trochę brzuch bolał. Ale już znowu na wkładkami i prawie nic nie ma..u mnie będzie 6 tyg od porodu w poniedziałek

Kurde wisze znowu, wieje wiatr i.nie wien czy wychodzić z mala, ale inaczej będzie tak cycac i cycac chyba..spać nie chce tzn przysypia i co ja położę to ryk.

Ja idę na spacer bo muszę się umyć w końcu (wczoraj mi sie nie udało) a spać w dzień od wczoraj nie chcemy ( tylko spacer może nas uratować, więc mus to mus )) U mnie jakoś tragicznie nie wieje - najwyżej pójdę do lasu

[ewlina]

Ja też pójdę, buda postawiona..zawsze mogę od wiatru wózek ustawić..

[Pasztetnik]

Napisane przez mala29lll

PAsztetnik fajnie jakby maż miał maseczkę to się może zająć małym. Mój był chory jak w szpitalu byliśmy jeszcze po porodzie i kazały maseczkę zakładać i co chwilę myć ręce. Mój też taki durny i z prawie mokrym łbem potrafi iść na dwór eh i ta sie załatwił pewnie wtedy, bo trzeba włosy umyć, żeby żel nałożyć i heja na dwór

Hmm, zobacze moze w aptece maja maseczki.
Moj to ma jeszcze dlugie włosy i tez czesto myje przed wyjsciem "bo zapomnial a do pracy w brudnych nie pojdzie. Juz mu nawet suchy szampon dalam na takie sytuacje zeby uzyl to te kudly wytrzymaja jeszcze dzien, to on zapomina ze ma taki szampon

Napisane przez niud

Na szczęście organizm jest taki mądry że w mleku produkuje przeciwciała na bakterie z którymi się stykasz (a nie tylko na to na co Ty jesteś chora, jak tu któraś pisała ) więc jest szansa że się nie zarazi biorąc pod uwagę jaką ilość Twojego mleczka pochłania.
Tak nieśmiało zapytam - może idź z Maksem na zakupy ? Mówiłaś że w wózku ładnie śpi, a Ty się "wyrwiesz".

No oby Od północy pożarl juz 420ml mleka... Patrząc na to chcę kupic na zapas opakowanie MM, bo jak nie daj Boze kiedys mi zabraknie na jego potrzeby to nie wiem co będzie, wole miec cos w zapasie

Taki mam plan, tylko zeby dal mi sie ogarnac do wyjscia, bo jak masuje mu brzuszek to jest cicho ale co go odłoze to zaraz ryk i tak od 7:00, dalam koperku i bączki wyszly a kupy jak nie bylo tak nie ma, ehh... Może na wertepach w wózku ta kupe z niego wytrzesie.

Napisane przez mala29lll

Pasztetnik a kłądziesz Maksia dużo na brzuszku?? Też pomaga. Nawet 3-4 h jak się da. Moja nie bardzo chce spać tak, ale położyłam Ją i pomasowałam plecki, poklepałam i błogo Jej się zrobiło

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------



No mi położna mówiła ostatnio, ze marne szanse żeby od nas coś załapało dziecko a przeciwciała młoda dostaje ode mnie

Laski wie któraś o co chodzi z tą krwią na wkładce żywą?? czy ja umieram?? Czemu się nasiliło krwawienie w 6 tygodniu??

Probowalam klasc na brzuszku to tylko ulewa jeszcze bardziej i się rzuca jak ryba wyrzucona na brzeg, żadne masaze tez nic nie daja. No musze sprobowac ten Lakcid, tylko niech no z domu wyjde

[malinowa4]

Agatka moj tez tak pozno usypia, juz normalnie nie mam sily..

Oliath mi tez strasznie leca wlosy, niedlugo lysa bede ;/

Dzis porzadki w kuchni bo musialam oproznic szafki, zrobic miejsce na graty z 2 innych z nad i pod lodowki bo jutro przyjezdza w koncu nowa , wolnostojaca a stara jest wbudowana wiec trzeba cala szafke wyrzucic... W koncu normalna lodowka heh jeszcze tylko zmywarke po nastepnej wyplacie i juz bede sie cieszyc w oplakanym stanie to wszystko tesciowa nam zostswila ale trudno... Zmywarka padla juz chyba w sierpniu lodowka ledwo ciagnie wiec w pierwszej kolejnosci ona bo poki co gary mozna recznie myc a jedzenia przeciez nie bede na polu trzymac w razie czego heheh

Maz znow dzis latal od rana po urzedach ale kija zalatwil ;/ niewiadomo czy dostaniemy doplate do mieszkania, co z tego ze maz ma najnizsza krajowa, ja nie zarabiam tylko na dziecko narazie przez rok macierzynski dostaje .. Stwierdzili ze za duzo mamy ehhh i jak sie uda to tylko pare euro ;/

Wysłane z mojego Lenovo A916 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Da sie w taptalku przejsc do ostatniej przeczytanej/pierwszej nieprzeczytanej wiadomosci ?

Wysłane z mojego Lenovo A916 przy użyciu Tapatalka

[Oliath]

Macie mojego śmieszka z dzisiaj

[rita_k]

Napisane przez Pasztetnik

Mąz się ostro rozchorowal, a tyle trąbilam by szczegolnie teraz uwazal na siebie to co, i tak np. po prysznicu boso pólgoly po zimnej podłodze lazi No i teraz kaplica, wrocil wczoraj zdechly z pracy, w efekcie nie bylo obiadu no bo juz nie mial sily isc po zakupy wiec jadlam byle co bo wszystko juz powyżerane. spał w salonie bo nie chce nas zarazic, przez to salon to strefa skażona i zostaje mi gnicie z małym cala dobe w sypialni No a że chory to z małym tez mi nic nie pomaga, cala dobe wszystko robie sama. No i na sniadanie musialam zjesc batona bo juz nic w domu nie ma, on na zakupy nie pojdzie bo jest jeszcze bardziej zdechly niz wczoraj, a ja wyjsc nie moge, bo zasmarkany mąż z gorączką dziecka nie przypilnuje A jeszcze maly od 7:00 caly czas marudzi bo cos kupki od wieczora nie moze zrobic a pożarl jak to on sporo i go chyba zaraz rozsadzi, więc tak bujam sie z nim w piżamie bo co chwila preżenie i ryk. Ten Lakcid musze mu kupic no ale jak Qrde, nikogo tu do pomocy nie mamy Jeszcze jak mały mi się od męża zarazi ta grypa to sie chyba pochlastam...

Mój tez był przeziebiony, ale sam w maseczce chodzil i spal 2 noce u rodziców. Mimo to Maks złapał katarek, lekarz powiedział ze mógł od tz zlapac.
Co do zakupów, to nie ma u Ciebie tesco, auchan czy co tam z zakupami on-line? swietna spawa.

[mala29lll]

Napisane przez gosiek0388

Ja tak miałam .Myślałam że to okres ale po 2 dniach przeszło i narazie nie ma nic a dziś był pierwszy sex od 10 miesiecy😃

Napisane przez ewlina

Tak Mała ja tak.miałam. Juz tylko trochę plamienia było.a potem ze 3-4 dni krew i trochę brzuch bolał. Ale już znowu na wkładkami i prawie nic nie ma..u mnie będzie 6 tyg od porodu w poniedziałek

Kurde wisze znowu, wieje wiatr i.nie wien czy wychodzić z mala, ale inaczej będzie tak cycac i cycac chyba..spać nie chce tzn przysypia i co ja położę to ryk.

Oooo dzięki dziewczyny uspokoiłam się


Co do spacerów to Gabi codziennie. JAk wieje to przeciez buda mocno zabudowana i można położyć dodatkowo pieluche flanelową, żeby Jej tam nie wiało

Napisane przez Pasztetnik

Hmm, zobacze moze w aptece maja maseczki.
Moj to ma jeszcze dlugie włosy i tez czesto myje przed wyjsciem "bo zapomnial a do pracy w brudnych nie pojdzie. Juz mu nawet suchy szampon dalam na takie sytuacje zeby uzyl to te kudly wytrzymaja jeszcze dzien, to on zapomina ze ma taki szampon



No oby Od północy pożarl juz 420ml mleka... Patrząc na to chcę kupic na zapas opakowanie MM, bo jak nie daj Boze kiedys mi zabraknie na jego potrzeby to nie wiem co będzie, wole miec cos w zapasie

Taki mam plan, tylko zeby dal mi sie ogarnac do wyjscia, bo jak masuje mu brzuszek to jest cicho ale co go odłoze to zaraz ryk i tak od 7:00, dalam koperku i bączki wyszly a kupy jak nie bylo tak nie ma, ehh... Może na wertepach w wózku ta kupe z niego wytrzesie.



Probowalam klasc na brzuszku to tylko ulewa jeszcze bardziej i się rzuca jak ryba wyrzucona na brzeg, żadne masaze tez nic nie daja. No musze sprobowac ten Lakcid, tylko niech no z domu wyjde

NA pewno mają maseczki w aptece
Jak będzie miał maseczkę to może się opiekować małym. Najlepiej kup parę, bo trzeba zmieniać

No spróbuj z Lakcidem. Może coś pomoże, a na pewno nie zaszkodzi. Jak źle zareaguje to można odstawić i szkody żadnej nie będzie

Co do brzuszka to Gabi też ulewa, ale wytrę i kładę dalej. Widzę, że Jej to pomaga. Po dłuższym leżeniu idą bączki i kupka. Grzeje też brzuszek własnym ciepełkiem

A ja nie mam jak obiadu zrobić. Przygotowałam wszytsko ale pindzia nie śpi i co chwilę jączy w łóżeczku, a jak zacznę robić beszamel sosik to nie mogę odejść bo grudy będą eh. Może poprasuję za ten czas i poczekam aż menż wróci

[rita_k]

Napisane przez Oliath

Macie mojego śmieszka z dzisiaj

konkret chlopaczek

kiedy wam zaczely włosy wypadać? Mi jeszcze nie, cz to cisza przed burza?

[malinowa4]

Napisane przez rita_k

konkret chlopaczek

kiedy wam zaczely włosy wypadać? Mi jeszcze nie, cz to cisza przed burza?

Jakies 3-4tyg po porodzie

Wysłane z mojego Lenovo A916 przy użyciu Tapatalka

[ewlina]

To tak jak i Mnie Mała przysnela, zrobiła mega kupę, dostała cyca i teraz marudzi. Niby przysypia ale trochę chyba brzuszek pobolewa.
My zrezygnowaliśmy zevspaceru bo deszcz pada:/

[emylka86]

Małą ja też dziś miałam żywą krew na wkładce, a już w ogóle nie plamiłam od tygodnia na pewno... ale jak mówicie, ze to ok to niech tak będzie.

Oliath pytałam mamy odnośnie gazowni. i mówi że jest niby taki okres ochronny, ale tak naprawde ciebie moze nie obowiązywać bo ty nie jesteś klientem. ale przede wszystkim lecieć zawrzeć umowe i prosić o rozłożenie długu na raty. mówi że zawsze idzie się dogadac jak jest chęć spłaty.

a tak poza tym siedzę prawie cały czas w domu bo starszak chory i już dostaję na głowę ;/

[mala29lll]

Napisane przez Oliath

Macie mojego śmieszka z dzisiaj

pucusi dostaje Kubuś

Napisane przez rita_k

konkret chlopaczek

kiedy wam zaczely włosy wypadać? Mi jeszcze nie, cz to cisza przed burza?

Ja mam łądniejsze o wiele niż w ciąży. W ciąży mi leciały strasznie

Napisane przez ewlina

To tak jak i Mnie Mała przysnela, zrobiła mega kupę, dostała cyca i teraz marudzi. Niby przysypia ale trochę chyba brzuszek pobolewa.
My zrezygnowaliśmy zevspaceru bo deszcz pada:/

A ja waśnie idę choć nie wiem ile pochodzę, bo też się zbiera
na deszcz

Napisane przez emylka86

Małą ja też dziś miałam żywą krew na wkładce, a już w ogóle nie plamiłam od tygodnia na pewno... ale jak mówicie, ze to ok to niech tak będzie.

a tak poza tym siedzę prawie cały czas w domu bo starszak chory i już dostaję na głowę ;/

O to dobrze wiedzieć, ze nie umieram heheh

Współczuję z tym kiblowaniem w domu:/

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

no i pada grrrrrrrrrrr moze zaraz przejdzie

[ewlina]

U mnie włosy jeszcze nie lecą. Wręcz przestały wypadać, a w ciązy wypadały i ogólnie fajniejsze..może nie wylecą??

Moja zasneła przy cycku więc położyłam ją na brzuszek u nas na łóżku i śpi juz prawie godzinę ..a ja mam czas przy kompie posiedzieć

[blindness_94]

Witam sie na odchowalni, chyba, jako ostatnia. Cos czasu ostatnio nie mam. Młoda mało sypia w dzien. A jak nie śpi, to przeważnie marudzi i wytrzymać z nią nie można . Często od 19 do około 20-21 jest ryk i nic ja uspokoić nie może. Wczoraj juz myślałam, ze wyjdę z siebie.

Napisane przez AgatkaSz

O ktorej wasze bąble zasypiają na noc? Wiem ze to wina Ingi bo łazi i dziwne odgłosy wydaje ale moja Nel zasypia tak jak teraz 0:20 no szaleństwo czy moje dzieci musza tak pozno zasypiac?:O od 19 juz cisza swieci sie tylko lampka mala a ta lata jakby redbulla wypila. Tz tez nie potrafi zrozumiec ze takie male dzieci ciszy potrzebuja aby zasnac.
I chyba ja sie przeziebilam gil z nosa i gardlo cos drapie. Nie pamietam kiedy bylam chora :/

---------- Dopisano o 01:52 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Nel sie wierci kreci bo tez ma cos w nosku zakropilam jej sola i troche lepiej ale za nim sie oczyscilo to te 30 minut siedzialam z telefonem i suszare puszczalam mam nadzieje ze to juz koniec i moge isc spac tz cierpi bo sie piw u kolegi opil , zalatwiali interesy zwiazane z budowa domu :/

U mnie jest kąpiel lub przemywanie wacikami o 20, koło 20.30 dostaje butle (chyba, ze ostro wrzeszczy, co ostatnio często sie zdarza, to ciut pózniej), kładę ja i miedzy 21-22 juz śpi. Ale ona mało śpi w dzien, wiec mam wrażenie, ze o tej 21 jest juz tak wymęczona, ze nie ma bata żeby nie zasnęła.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[niud]

Napisane przez rita_k

konkret chlopaczek

kiedy wam zaczely włosy wypadać? Mi jeszcze nie, cz to cisza przed burza?

Mi się jeszcze trzymają ciekawe jak długo - faktycznie mam najgęstsze włosy w życiu. Teraz dbam o nie szczególnie w miarę możliwości - w ciąży nakupiłam sobie odżywek, co je Pasztetnik polecała

Nas na spacerze goniły czarne chmury, ale ma szczęście to były tylko straszaki, radary na pogodynka.pl mnie nie zawiodły.

Właśnie się cycamy i w między czasie uzupelniam listę rzeczy, które muszę zabrać ze sobą dla Wiktora jadąc do teściów ma weekend - łolaboga ile tego jest, a ciekawe czego zapomnę

Mój dzisiejszy sukces to obcięcia jednego paznokcia grzdylowi, jeszcze tylko 9