Potrzebuję wsparcia!!!

[Malinka_Malinka]

Napisane przez Basia252015

Ostatnio znalazlam diete ONZ w internecie i tak sie na dnia zastanawiam czy warto jak myslicie? Czy ktoras probowala?

Gdzie o niej czytałaś znalazłam dużo stron z pewnymi modyfikacjami.

[Basia252015]

Na vitali i na jestem☠☠☠☠☠☠☠

To fakt jest kilka jej odslon jednak za sie zastanawiam nad jej skutecznoscia i czy nie zpowoduje spowolnienia metabolizmu taka dieta bo obecnie waga wciaz stoi co prawda widze efekty jednak chciala bym by waga spadla...

[Malinka_Malinka]

Napisane przez Basia252015

Na vitali i na jestem☠☠☠☠☠☠☠
To fakt jest kilka jej odslon jednak za sie zastanawiam nad jej skutecznoscia i czy nie zpowoduje spowolnienia metabolizmu taka dieta bo obecnie waga wciaz stoi co prawda widze efekty jednak chciala bym by waga spadla...

Pewnie szlejesz z ćwiczeniami. Dlatego wyrabiasz masę mięśniową.
Powiem tak, te diety cud po moim teraźniejszym eksperymencie nauczyły mnie tylko tego, że to jest bez sensu. Jednak zawsze możesz spróbować, nikt Ci tego nie zabroni, przemyśl, przeanalizuj i daj znać.

[Basia252015]

Malinka wiadomo probowac zawsze mozna moj czas moje zdrowie moja decyzja...

A co do cwiczen to nieewiem czy proby skalpela chodakowskiej (nie jestem w stanie zrobic takiej samej liczby powtorzen co ona)i pol godziny rowerka mozna nazwac szalenstwem jednak dobrze by to bylo gdyby to tluszczyk ustepowal miejsca miesnia

[Malinka_Malinka]

Basia każdy rodzaj aktywności fizycznej pomaga utrzymać organizmowi dobrą formę. Mały zestaw ćwiczeń jest bardzo dużo wart, jeżeli wcześniej w ogóle nic się nie ćwiczyło. Tak, że wierzę że to właśnie mięśnie sobie hodujesz.

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

W sumie mogę Wam już dzisiaj opowiedzieć o moim błędzie i porażce, była nią dieta 10-dniowa z założeniami :
1 dzień - kefir w dowolnych ilościach, kawa, herbata bez cukru, woda
2 dzień - kefir w dowolnych ilościach, kawa, herbata bez cukru, woda
3 dzień - ser biały w dowolnych ilościach przez cały dzień
4 dzień - ser biały w dowolnych ilościach przez cały dzień
5 dzień - jajka na twardo w dowolnych ilościach
6 dzień - jajka na twardo w dowolnych ilościach
7 dzień - mięso gotowane (dowolny rodzaj) przez cały dzień
8 dzień - mięso gotowane (dowolny rodzaj) przez cały dzień
9 dzień - warzywa (gotowane, surowe) w dowolnych ilościach
10 dzień - warzywa (gotowane, surowe) w dowolnych ilościach
i oczywiście pijemy dużo wody!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!

Moje odstępstwo średnio co drugi dzień zjadłam małą porcję innych składników aby móc potem wrócić do normalnego jedzenia i ograniczyć efekt jo-jo jaki na pewno stanie się moim udziałem.
Mogę o niej powiedzieć tylko tyle, że nie schudłam na niej nawet całego kilograma. Choć dziewczyny, które się o niej wypowiadały chudły od 7 do 12 kg. Obawiam się, że one dopiero zaczynały przygodę z odchudzaniem i zwyczajnie się odwadniały i tyle. Natomiast jeżeli się doba o dobrą ilość płynów i nie głodzi jedząc gdy jest się głodnym dozwolone produkty. To ta dieta jest do niczego - przynajmniej jeżeli chodzi o mój organizm.

[Basia252015]

Malinka to nie dieta tego nie da sie nazwac dieta chyba bym z glodu padla pijac kefir przez caly dzien. Kochana nie przejmuj sie tym ze ci sie nie udalo schudnac na niej gdyz taka dieta na 100%nie odchudza ta dieta jedyne co to wykancza organizm odwadnia i usowa resztki pokarmowe z jelit.

Dziewczyny ktore tyle na niej schudly zaczynaly dopiero diete. Mialy duzo wody w organizmie i "zapchane" jelita. Ty juz jakis czas jestes na diecie dlatego nie mialas takich efektow. Nie martw sie tym i nie mysl ze zmarnowalas czas! Czlowiek uczy sie cale zycie. Teraz jedz zdrowo malenkimi porcjami duzo cwicz i zobaczysz ze dasz rade mysle ze teraz najwazniejsze bys pobudzila swoj metabolizm do dalszego dzialania. Teraz juz zacisnelas zoladek tak wiec jadz male porcje max co trzy godziny i cwicz cwicz cwicz Dasz rade skoro dalas rade 10 dni takiej diety to dasz rade i cwiczyc. Jestes silna kobieta wierze w ciebie!!!!

[Malinka_Malinka]

Basia dzięki za słowa otuchy.
Wiem, że to była głupota ale nie mogłam sobie poradzić z własnym jedzeniem. Zbyt duży przestój dietowy miałam i narobił mi się bałagan.
Teraz zaczynam dopiero od początku zdrowo, smacznie i z ćwiczeniami.
Piłka do fitnessu już zakupiona czeka.
Od mojej wymarzonej wagi dzieli mnie tylko i aż, 5,7 kg.

[Basia252015]

Malinka dasz rade! Ja mam przed soba minimum 40 kg tak wiec to jest duzo. Jednak wiadomo ze z mniejszej wagi trudniej zejsc. Ja dzisiaj mam juz 30 min na rowerku za soba☺ jeszcze wieczorem 30min i chodakowska

[Emilka2026]

Dziewczyny a ja w tym tygodniu padam, pracuje po 11 godziń w środę 13, chodze nie wyspana jeszcze jutro do pracy, staram sie nie zapomniec o ćwiczeniach orbitrek 30 min ale w środe była przerwa ogólnie w ciagu 7 dni schudłam 2,5 kg ale to raczej ze zmeczenia czuje ze te kilogramy wruca w przyszlym tygodniu.

[Basia252015]

Emilka to zeczywiecie duzo pracy masz i wiadomo ze tyle pracujac ciezko o cwiczenia tak wiec oklaski za to ze i tak znajdujesz w sobie sile. A co do kg to bardzo duzy spadek masz watpie by zmeczenie z waga mialo cos wspolnego mysle ze poprostu malo jesz bo nie masz czasu do tego duzo pracujesz wiec spalasz duzo wiecej niz jesz i dlatego tak duzo ci ubylo. Teraz tylko pozostaje sie pilnowac niewielkich stalych porcji i mysle ze kg nie wroce a powinny dalej spadac.☺Tak trzymaj Emilka

[Malinka_Malinka]

Praktycznie nie powinnyśmy opierać się na dietach, a wprowadzić stałe dobre nawyki żywieniowe. Niestety to jest dość trudne. W dzisiejszych czasach to pęd życia, nieprzewidziane okoliczności i sytuacje wyznaczają tempo naszego życia i to jak ono na co dzień wygląda. Czasami mamy dobre plany i jeszcze lepsze chęci, a po zderzeniu z rzeczywistością pozostaje z tego marny efekt. Grunt to się nie załamywać, głowa do góry, pierś do przodu i idziemy dalej swoją drogą.

[Emilka2026]

Naszczescie jutro ostatni ciezki dzien a w kolejnym tygodniu juz normalnie bede pracowac, chcialabym zeby te kg pozostaly tym bardziej ze niedawno mialam 2 tygodniowy zastój. A u was ile juz ubyło bo u mnie jak policze z tym tygodniem to ponad 14 kg a w pracy tylko jedna kolezanka zauważyła.

[Malinka_Malinka]

Spokojnie u mnie zauważyli zmianę gdy z ponad 80 dobiłam do 65 kg.
A wymieniłaś garderobę, czy chodzisz w za dużych rzeczach ?

[37ana]

Hej dziewczyny ja zaczynam swoją walkę z kilogramami. 25 grudnia zeszłego roku urodziłam synka nie byłam chuda przed ciążą ważyłam 88 kg przy wzroście 174cm a teraz mam 95 kg. Chcę powoli chudnąć. Dopiero 2 miesiące od cesarskiego cięcia więc nie mogę bardzo intensywnie ćwiczyć. Mam postanowienie nie jeść słodyczy starać się jeść 5 posiłków dziennie i powoli wyrażam ćwiczenia. Dodatkiem do ćwiczeń są szybkie spacery z wózkiem.
Mam rozpisany plan na podłożu i przysiady jak zacznie się sprawdzać to wprowadzę coś jeszcze. Dodam że przynajmniej 2 razy w tyg chcę ćwiczyć zumbe

[Emilka2026]

Witaj ana miło że ktoś do nas dołączył razem zawsze raźniej.
Malinka jak narazie chodze w tych samych ciuchach ale chyba czas na nowe...

[Enij]

Hej dziewczyny. Poczytałam sobie wasze zmagania z waga i bardzo mi się podoba Wasza wspólna walka. Ja również potrzebuję motywacji, albo raczej mocnego kopa .

Już od stycznia wdrażam, po raz kolejny zresztą, zdrowy tryb odżywiania i ciężko mi to samej idzie. Dlatego chciałabym się przyłączyć jeśli oczywiście się zgodzicie. To moja nie pierwsza próba, ale niestety moja najwyższa waga jaką osiągnęłam. 88 kg przy wzroście 176. Rok temu miałam podejście ale gdzieś się zgubiłam po drodze. Nie mam wielkiego problemu z fast foodami bo nie jem, czasami dobada mnie potrzeba cukru i niestety zawsze przegrywam.

Najgorsza jest walka z niedoczynnością tarczycy bo to ona robi tu największe szkody. O tym że mam niedoczynność dowiedziałam się w ciąży, od tego czasu już minęło 2,5 roku a ja co jakiś czas mam zmienianą dawkę tabletki bo trudno mi wyregulować to dziadostwo. W ciąży o dziwo przytyłam tylko 12 kg i o dziwo po ciąży bez problemu zeszłam do wagi 73 kg. Przybrało mi się niestety po odstawieniu małego od piersi jak mi hormony zwariowały i tak dobiłam do obecnego stanu.

Teraz muszę coś zrobić bo czas ucieka a samopoczucie z dnia na dzień coraz gorsze.

Najgorsze jest że nie pracuję i nie mam za dużo ruchu. A ćwiczenia mimo że naprawdę się staram, to trudno mi je pokochać.

[37ana]

Napisane przez Enij

Hej dziewczyny. Poczytałam sobie wasze zmagania z waga i bardzo mi się podoba Wasza wspólna walka. Ja również potrzebuję motywacji, albo raczej mocnego kopa .

Już od stycznia wdrażam, po raz kolejny zresztą, zdrowy tryb odżywiania i ciężko mi to samej idzie. Dlatego chciałabym się przyłączyć jeśli oczywiście się zgodzicie. To moja nie pierwsza próba, ale niestety moja najwyższa waga jaką osiągnęłam. 88 kg przy wzroście 176. Rok temu miałam podejście ale gdzieś się zgubiłam po drodze. Nie mam wielkiego problemu z fast foodami bo nie jem, czasami dobada mnie potrzeba cukru i niestety zawsze przegrywam.

Najgorsza jest walka z niedoczynnością tarczycy bo to ona robi tu największe szkody. O tym że mam niedoczynność dowiedziałam się w ciąży, od tego czasu już minęło 2,5 roku a ja co jakiś czas mam zmienianą dawkę tabletki bo trudno mi wyregulować to dziadostwo. W ciąży o dziwo przytyłam tylko 12 kg i o dziwo po ciąży bez problemu zeszłam do wagi 73 kg. Przybrało mi się niestety po odstawieniu małego od piersi jak mi hormony zwariowały i tak dobiłam do obecnego stanu.

Teraz muszę coś zrobić bo czas ucieka a samopoczucie z dnia na dzień coraz gorsze.

Najgorsze jest że nie pracuję i nie mam za dużo ruchu. A ćwiczenia mimo że naprawdę się staram, to trudno mi je pokochać.

Witam
Masz podobnie jak ja ją też nie umiem się zmuszać muszę mieć ochotę na ćwiczenia a jak ja mieć jak się jest ciągle zmęczonym. Wiem ź siedzenie w domu też okropnie rozleniwia może zacznij od spacerów z dzieckiem. Z tego co zrozumiałam 2.5 roku ma dziecko czyli jest w domu.
Ja zaczęłam od 4 KM ale będę dążyć do 6-7 KM dziennie szybkiego chodzenia z wózkiem. Ja co prawda nie mam problemu z tarczycy ale za to z kręgosłupem co jak się domyślasz jest większym utrudnieniem jeśli chodzi o wykonywanie ćwiczeń.
Ja chodzę (dzisiaj to odpadnie bo leje) i zaczynam ćwiczyć w domu.
Zrobiłam sobie tabelki aktywności traktuje to jak wyzwanie i ćwiczę. Zaczęłam od podatków i przysiadów które możesz zrobić wszędzie chodźmy gotując obiad. Postanowilam 2 razy w tyg ćwiczyć też zumbe z YouTube moim zdaniem to fajna zabawa a i moja córka skacze ze mną przy muzyce więc jest super.
Jak chcesz to podejrzane sobie te tabelki w pliku poniżej. I pisz jak najwięcej ją często zaglądam na forum bo sama szukam bodźców mobilizujacych.
"Brak wiary powoduje, że ludzie boją się przekraczać swoje granice,

a ja uwierzyłem w siebie." - Muhammad Ali

[Enij]

Hej witam z rana. Dziękuję za cenne rady . Jeśli chodzi o spacery to naprawdę jedyna moja ulubiona dyscyplina jednak ostatnio mam z tym trochę problem bo moje dziecko obraziło się na wózek i od jakiś 2 miesięcy do niego nie wsiada. Wiec każdy spacer jest nie za długi bo musiałabym na rekach nieść w drodze powrotnej no i niestety w żółwim tempie.
Będę musiała wdrożyć jednak jakieś inne ćwiczenia. Jedyne jakie mi kiedyś podeszły to Skalpel II Chodakowskiej z krzesłem ale od jakiegoś czasu nie mogę tego znaleźć na YouTube. Też mam problemy z kręgosłupem i ćwiczenia w których się podskakuje czy bieganie to niestety nie dla mnie.
Dziś na śniadanie była owsianka z suszonymi śliwkami. Jestem dzień przed okresem wiec mam trochę na słodkie smaka. Poza tym nie mam pojęcia co na obiad muszę nauczyć się planowania.

[37ana]

Napisane przez Enij

Hej witam z rana. Dziękuję za cenne rady . Jeśli chodzi o spacery to naprawdę jedyna moja ulubiona dyscyplina jednak ostatnio mam z tym trochę problem bo moje dziecko obraziło się na wózek i od jakiś 2 miesięcy do niego nie wsiada. Wiec każdy spacer jest nie za długi bo musiałabym na rekach nieść w drodze powrotnej no i niestety w żółwim tempie.
Będę musiała wdrożyć jednak jakieś inne ćwiczenia. Jedyne jakie mi kiedyś podeszły to Skalpel II Chodakowskiej z krzesłem ale od jakiegoś czasu nie mogę tego znaleźć na YouTube. Też mam problemy z kręgosłupem i ćwiczenia w których się podskakuje czy bieganie to niestety nie dla mnie.
Dziś na śniadanie była owsianka z suszonymi śliwkami. Jestem dzień przed okresem wiec mam trochę na słodkie smaka. Poza tym nie mam pojęcia co na obiad muszę nauczyć się planowania.

Mam pomysł co to tych twoich spacerów ja swego czasu brałam córkę na rower biegowy ona na nim jechała a ja biegłam truchtem i też było spoko.

[Emilka2026]

Witaj Enij nie jestes sama z niedoczynnością tarczycy ja tez sie lecze na to cudo tyle że bez efektów raczej bede mieć zabieg usunięcia.
Dla pocieszenia zaczynałam z waga 96.5 kg dzis juz 82 kg przy 170 cm wzrostu także walczymy bez względu na choroby i schorzenia

[Enij]

Napisane przez 37ana

Mam pomysł co to tych twoich spacerów ja swego czasu brałam córkę na rower biegowy ona na nim jechała a ja biegłam truchtem i też było spoko.

Super sprawa, pomyślę o tym poważnie muszę tylko rowerek kupić Dzięki.Myślę że mojemu synkowi się to spodoba

[37ana]

Napisane przez Enij

Super sprawa, pomyślę o tym poważnie muszę tylko rowerek kupić Dzięki.Myślę że mojemu synkowi się to spodoba

Te rowerki nie są drogie jak duże co mogę co doradzić to jak będzie taki z hamulcem w domu aczce to warto wziąć mimo że na początku może nie będzie używał to później na pewno mu się przyda i zaoszczedzisz na butach

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Ja dzisiaj już po obiadku zjadłam to co wczoraj czyli sos z żołądkow z kaszą gryczaną. Chyba zrobię sobie jeszcze kawkę. Za godzinę zbieram się i jadę po córkę do przedszkola niestety dzisiaj nie będzie spaceru bo pada.☠
Już dzisiaj zrobiłam podstoli oraz słoniny na boczki.☠
Mam jeszcze do zrobienia przysiady i brzuszki.☠
Brzuszki mam zamiar robić na tzw huśtawce to taki bardzo tani przyrząd który trochę pomaga przy kręgosłupie.
A jak u was spowiadać się☠

[Enij]

Ja na obiad zjadłam ryż z warzywami i kurczakiem, do południa jeszcze 20 przysiadów. Cos mnie zapal opuszcza dziś bo juz czuje w brzuchu dziwne ćmienie. Zbliża sie @....:-(

[Emilka2026]

Dziewczyny a ja właśnie z pracy przyszłam teraz przedemną obiadokolacja i ćwiczenia orbitrek 30 min, leg magic 10 min i może pare brzuszków ale z tym idzie mi najgorzej

[37ana]

Kolację kakao i kawałek całki najważniejsze ź nie podjadalam między posilkami a przyznam się że potrafię dużo podjadac.
Zaliczyłam 20 przysiadów w równym tempie nie zdążyłam dzisiaj brzuszków bo nie wyjęłam sobie przyrządu do tego jutro to zrobię z rana.

[Enij]

Hej dziewczyny witam z rana. Waga dziś pokazała 87, wiem ze to woda ale zawsze cos mobilizuje. Na śniadanie znów owsianka, na obiad zupa jarzynowa-kalafiorowa. Musze iść dzisiaj na zakupy bo w lodowce światło a tu pada śnieg, nie chce sie wychodzić. Zaraz zrobię przysiady potem planuje brzuszki, ale przyszła @ i mam nadzieje ze mnie nie zniechęci. Miłego dnia Wam życzę....

[Basia252015]

Witam nowe osoby☺milo ze do nas dolaczylyscie moze uda nam sie w taki sposob rozkrecic watek☺.

Przez ostatnie dni nic nie pisalam gdyz mialam spadek motywacji i obrazilam sie na swoja diete. Od wczoraj zaczelam od nowa i zalozylam dziennik odchudzania w aplikacji fitatu baaardzo pomocna przy liczeniu kalori. Co do wagi to stoi jak zakleta co mnie demorywuje. Jednak coz probuje dalej... troche mam problem teraz z cwiczeniami gdyz nie moge obciazac lewej reki a wiec hanielki i chodakowska odpadaja bo jesli stan mojej reki sie nie poprawi czeka mnie zabieg a to by byl juz drugi na ta reke.😕

Kochane co do cwiczen to pragne een przypomniec iz w procesie odchudzania wysilek powinien trwac minimum 30 min a watpie by przysiady i sklony tyle trwaly. To co cwiczycie rowniez da efekty ale powoli warto przedluzyc czas poswiecony na cwiczenia. Trzymajcie sie i gubcie jak najwiecej☺

[Enij]

Basia oczywiście masz racje co do ćwiczeń,ja jednak jestem zdania że ktoś kto nie ćwiczył wcześniej powinien zaczynać stopniowo, zeby troszeczkę organizm rozruszać i przyzwyczaić do ruchu a nie forsować i nabawić sie koszmarnych zakwasow to zniechęca. Osobiście wiem ze to za krótko ale w moim przypadku kondycja jest fatalna i myślę ze wiele dziewczyn tak ma trzeba od czegoś zaczac

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

W miarę upływu czasu myślę ze większość z nas bedzie juz mogła pochwalić sie dłuższym ćwiczeniami i lepsza kondycja.

[Basia252015]

Enij dokladnie o to mi chodzilo zeby stopniowo wprowadzic wiecej cwiczen. Ja zaczynalam od 10 min☺.

[37ana]

Okladnie Enji musimy się my grubasie rozruszac. bez obrazy oczywiście.
Ja mam dzisiaj lenia sy w nocy dał mi takpopalic że jestem niewyspana i zmęczona. Nie wiem czy dzisiaj poćwiczę będzie ciężko.
Śniadanko płatki kukurydziane
Obiad kapusniak
Podwieczorek: jogurt i bułka z dynia
A teraz grzeszki: chyba z 10 małych biszkoptów