Nieprzyjemny zapach ciała mimo mycia cz.2

[drumla]

Fascinatrix - moze metronidazol powinien być uzupełniony nystatyną, żeby na miejsce wybitych bakterii beztlenowych nie wszedł grzyb? Choć probiotyk pełni podobną rolę... Tylko chciałam jeszcze zasygnalizowac coś takiego, zeby probiotyk był bez bifidobakterii - bifido chyba są beztlenowe (nie pamiętam dokładnie), wiec moze ich branie wraz z metro byłoby pozbawione sensu...

[Fascinatrix]

Dziękuje Drumla! Zapomniałam o tym bifido, na szczęście z metronidazolem biorę sanprobi ibs tam jest tylko lactobacillus plantarum... Myślałam nad nystatyną, ale już po samym metronidazolu mam objawy typu przelewania w jelitach, ból głowy, wrażenie ciężkiej, napompowanej głowy... Trochę się boję.. może nystatynę wziąć z xifaxanem? on wchłania się do organizmu w bardzo małym stopniu. Kurczę jakoś czuję podskórnie że tutaj najwięcej będzie mieć do powiedzenia dieta i opanowanie nerwów, już po tych wszystkich antybiotykach, plus ruch, jakoś analizując ostatni czas, to właśnie to najbardziej u mnie nawala, na pierwszym miejscu stres, ale ja jestem takim typem, stresuję się wszystkim, a żadnej diety jeszcze w życiu nie udało mi się przestrzegać. Ale może w końcu trzeba zrobić jakiś zwrot ku lepszemu.

[sarunia 1234]

Triste,ja dostaje od 2-5 dawek do każdej dziurki,każdego dnia mam inną dawkę.
Ja sobie jeszcze przypomnialam,ze niedlugo przed tym jak zaczelam capić,miałam taki potworny refluks,rzygociny dosłownie mnie dusiły,czasem te wymioty wypływały mi nosem,może wtedy jakie bakterie dostały się do zatok ?!

[drumla]

Sarunia - w kwasie żołądkowym to za dużo bakterii nie przeżyje...

[11Misia342]

Ostatnio byłam z mężem u laryngologa i podczas jego badania w kolejce obok mnie siedziała Pani, która też miała problem z flegmą, ale ona przychodziła akurat na badanie kontrolne po leczeniu. Tak Ci pisze na pocieszenie bo widocznie da się wyleczyć... a mówiła, że męczyła się latami i specjalnie z innego miasta do Wrocławia przyjedza się leczyć.

[sarunia 1234]

Napisane przez drumla

Sarunia - w kwasie żołądkowym to za dużo bakterii nie przeżyje...

Może i tak,ale ja wtedy bralam leki hamujące wydzielanie kwasu żołądkowego. Dopiero po latach przeczytalam,ze paradoksalnie refluks może być spowodowany niskim poziomem kwasu solnego. Na szczęście żołądek juz dokwasilam i jest dużo lepiej z trawieniem.

[marriot1123]

Fascinatrix, mam baardzo podobne objawy. W domu nic, z najblizszymi nic. Gdy tylko pojde do obcych ludzi ktorzy moga cos sobie o mnie pomyslec, przebywajac dluzej w pomieszczeniu od razu zaczyna sie zaduch i smród. Glowa smierdzi tez tylko wtedy gdy sie zestresuje, Kalms mowiac szczerze nic mi nie daje. Co najgorsze, tam na dole tez wydzielam zapach. Taki okropny zapach potu ktory sie niweluje gdy stosuje clotrimazolum, ale no nie moge tego uzywac cale zycie Na razie trzymam diete, mam fekalny zapach z ust, wiec poki co ide do dentysty, pozniej do ginekologa a na koniec mam zamiar odwiedzic laryngologa. Zapach zmienil sie gdy wyplukalam zatoki, jest mniej kontrolowany, przy duzym stresie wyrzucam bardzo silne zapachy, gdy go nie ma po prostu ładnie pachne. Dlatego kolejna osoba ktora odwiedze to na pewno psycholog. Ale w stresujacych sytuacjach tez trzeba sobie radzic a nie walic na kilometr... Poki co zero glutenu, laktozy i cukru, staram sie tez pozbyc glisty ktora mam chyba od bardzo dawna :/

[chorowitek]

Witam wszystkich serdecznie, nowe osoby również, bo widzę, że wciąż nas przybywa
ostatnio dożo poszukuję i jestem już totalnie zakręcona...Zapach na pewno jest, choć ja go nie czuję, ale widzę reakcje ludzi.
Wspieram czynnie Jerzego Ziębę, dzięki temu trafiam na coraz nowe źródła wiedzy...
Wciąż się waham czy zrobić sobie krzywe obie czy, mam taki kupon za 100 zł na badania w moim kierunku: Witamina D, homocysteina, hemoglobina glikowana ( cukrzyca), Na, K, wapń, kwas foliowy ferrytyna( anemia)..hemoglobina glikowana podobno jest dobra w wykrywaniu cukrzycy...

Jednak teraz trafiłam na terapie wisceralną---profesora Aleksandra Ogułowa, który I stopień ukończył Zięba... to jest masaż brzucha, bo jak sie okazuje od stanu narządów jest wiele chorób..min. cieknący nos, polipy w nosie, to od jelit..od jelit nerwy, kręgosłup i masa innych dolegliwości. Znalazłam u siebie faceta, który zajmuje się tym masażem...
Teraz potrzebuje waszej pomocy, doradźcie na co się zdecydować??? wiem ze cukrzyca to dobra droga, ale jeśli trafie później do durnego diabetologa, który źle mi dobierze leki, tak jak u Oli, to wszystko na nic, bo dalej będę musiała poszukiwać..a to jak wiemy dość odległe w czasie......myślę, ze może lepiej pójść na taki masaż wisceralny, który kosztuje 100 zł + 100 zl konsultacja, ale załatwi wiele moich i waszych dolegliwości....czytałam opinie i ludzie są bardzo zadowoleni... leczy nawet kręgosłup poprzez brzuch a przede wszystkim nerwy...
Więc nie psycholog, nie psychiatra tylko masaż wisceralny..bo załatwi za jednym razem wszystko!!!dla zainteresowanych zamieszczam link:: https://www.youtube.com/watch?v=JFShXCEVVvs

Basia, to by się nawet zgadzało, bo bierzesz leki na cukier a dzieej się coś z nosem, takie pojedyncze szukanie i leczenie nie ma sensu....masaż załatwi całość... Posłuchajcie sobie w wolnej chwili...warto...
Zyczę miłego tygodnia

[stayinpositive]

Sarunia, to ty sie tak boisz endoskopii w zatokach?
Ja mialam I nic strasznego. Jest dziwnie I w trakcie sobie myslisz "co ja tu do cholery robie, jakis dlugi kabel do nosa mi wsadzaja". Nic nie czujesz, bo zamraza ci gardlo I zatoki sprayem... Ja juz wtedy poszlam bo smrod byl nie do wytrzymania I czulam, ze gnije od srodka, bardzo zle wtedy wygladalam, mialam takie cienie pod oczami... Cieszylam sie ze w koncu u specjalisty jestem. Najlepiej to o tym nie myslec, ja chyba nawet nie wiedzialam czego oczekiwac, poszlam na wizyte a facet psik psik I wsadza kabelek...


Jak sie boisz to idz na tomografie komputerowa. Ja po tej endoskopii dostalam skierowanie na TK, bo endoskopia nie wszystko obejmuje I nie wszystko sie widzi. Lekarz widzial, ze zatoka zapchana na maksa I polipy jakies widzial.


Jak ja panikara przezylam, to ty tez dasz rade.


U mnie dzis wzdecia I gazy... Moj maz mi powiedzial, ze zawsze mi brzuch szwankuje w poniedzialek rano... no tak, pierwszy dzien w pracy...


Milego poniedzialku kochani.

[drumla]

Wyglada na to, ze kombinowanie na własna rekę z zatokami nie jest dobrym pomysłem... Oli się z zatokami pogorszyło po płukaniu, Triste sie pogorszyło po zakrapianiu, a Marriot ma wybuchy niekontrolowanego smrodu po płukaniu... Chorowitku, dlaczego sadzisz, ze Ola trafiła do kiepskiego diabetologa? To nie jest przypadkiem dr Fołtyn??? Ona przecież uchodzi za bardzo dobrą

[sarunia 1234]

Napisane przez stayinpositive

Sarunia, to ty sie tak boisz endoskopii w zatokach?
Ja mialam I nic strasznego. Jest dziwnie I w trakcie sobie myslisz "co ja tu do cholery robie, jakis dlugi kabel do nosa mi wsadzaja". Nic nie czujesz, bo zamraza ci gardlo I zatoki sprayem... Ja juz wtedy poszlam bo smrod byl nie do wytrzymania I czulam, ze gnije od srodka, bardzo zle wtedy wygladalam, mialam takie cienie pod oczami... Cieszylam sie ze w koncu u specjalisty jestem. Najlepiej to o tym nie myslec, ja chyba nawet nie wiedzialam czego oczekiwac, poszlam na wizyte a facet psik psik I wsadza kabelek...


Jak sie boisz to idz na tomografie komputerowa. Ja po tej endoskopii dostalam skierowanie na TK, bo endoskopia nie wszystko obejmuje I nie wszystko sie widzi. Lekarz widzial, ze zatoka zapchana na maksa I polipy jakies widzial.


Jak ja panikara przezylam, to ty tez dasz rade.


U mnie dzis wzdecia I gazy... Moj maz mi powiedzial, ze zawsze mi brzuch szwankuje w poniedzialek rano... no tak, pierwszy dzien w pracy...


Milego poniedzialku kochani.

No niestety boje się tego pieprzonego drucika Ale w razie czego pójdę na tomografię. A jak u Ciebie z zatokami,wyleczylas je ? A zapachy ? Dalej emitujesz,czy jest jakaś poprawa ?
U mnie z brzuszkiem rewelacja od tygodnia,chociaż tyle na plus. Chyba pomaga picie rosołu, ziół i papki z warzyw. (Nie zapeszam).

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez drumla

Wyglada na to, ze kombinowanie na własna rekę z zatokami nie jest dobrym pomysłem... Oli się z zatokami pogorszyło po płukaniu, Triste sie pogorszyło po zakrapianiu, a Marriot ma wybuchy niekontrolowanego smrodu po płukaniu... Chorowitku, dlaczego sadzisz, ze Ola trafiła do kiepskiego diabetologa? To nie jest przypadkiem dr Fołtyn??? Ona przecież uchodzi za bardzo dobrą

Ja tez niestety żałuje, ze plukalam zatoki wodą utlenioną,nasiliło to u mnie smród obornika.

[marriot1123]

Ale najgorsze w moim przypadku jest to ze najbliżsi bagatelizuja ten problem. No oczywiste jest to ze nie czują smrodu skoro on sie aktywuje przy obcych osobach, dlatego kazdy z mojego otoczenia probuje mi przetlumaczyc ze nie moge brac odpowiedzialnosci za kazdy zapach Ale gdy jestem co najmniej pol godziny w pomieszczeniu to ludzie zaczynaja sie dusic od gorąca... Dlatego tak ciezko jest mi przekonac rodzicow zeby zaczac jakies leczenie bo nie widza problemu

[sarunia 1234]

Ja cały czas się zastanawiam skąd się bierze u mnie ten zimny pot? Non stop mam pod pachami mokro , stopy też ciągle wilgotne. Przez to mam obniżona temperaturę ciała i dreszcze. Na razie nie mam takich wybuchów gorąca.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez marriot1123

Ale najgorsze w moim przypadku jest to ze najbliżsi bagatelizuja ten problem. No oczywiste jest to ze nie czują smrodu skoro on sie aktywuje przy obcych osobach, dlatego kazdy z mojego otoczenia probuje mi przetlumaczyc ze nie moge brac odpowiedzialnosci za kazdy zapach Ale gdy jestem co najmniej pol godziny w pomieszczeniu to ludzie zaczynaja sie dusic od gorąca... Dlatego tak ciezko jest mi przekonac rodzicow zeby zaczac jakies leczenie bo nie widza problemu

Marriott ciężko zrozumieć tą przypadłość bo niby jak można emitować smrody ? Sama widzisz jak to brzmi,gdybym sama tego nie przeżyła, pewnie tez bym nie uwierzyła. Wiec nie dziw się rodzicom,na pewno myślą,ze masz jakieś omamy węchowe i chcą abyś się nie zadreczala.

[marriot1123]

Napisane przez sarunia 1234

Ja cały czas się zastanawiam skąd się bierze u mnie ten zimny pot? Non stop mam pod pachami mokro , stopy też ciągle wilgotne. Przez to mam obniżona temperaturę ciała i dreszcze. Na razie nie mam takich wybuchów gorąca.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------



Marriott ciężko zrozumieć tą przypadłość bo niby jak można emitować smrody ? Sama widzisz jak to brzmi,gdybym sama tego nie przeżyła, pewnie tez bym nie uwierzyła. Wiec nie dziw się rodzicom,na pewno myślą,ze masz jakieś omamy węchowe i chcą abyś się nie zadreczala.

Jednoczesnie utrudniaja mi moja diete, chca zebym jadla wszystko tak jak kiedys a wlasnie przez to moje odzywianie smieciowe wczesniej, teraz rozsadza mi zaladek

[chorowitek]

Napisane przez drumla

Wyglada na to, ze kombinowanie na własna rekę z zatokami nie jest dobrym pomysłem... Oli się z zatokami pogorszyło po płukaniu, Triste sie pogorszyło po zakrapianiu, a Marriot ma wybuchy niekontrolowanego smrodu po płukaniu... Chorowitku, dlaczego sadzisz, ze Ola trafiła do kiepskiego diabetologa? To nie jest przypadkiem dr Fołtyn??? Ona przecież uchodzi za bardzo dobrą

Zle mnie zrozumiałaś, ja nie twierdzę, że Ola trafiła do złego, tylko, że ja mogę trafić do złego

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez drumla

Wyglada na to, ze kombinowanie na własna rekę z zatokami nie jest dobrym pomysłem... Oli się z zatokami pogorszyło po płukaniu, Triste sie pogorszyło po zakrapianiu, a Marriot ma wybuchy niekontrolowanego smrodu po płukaniu... Chorowitku, dlaczego sadzisz, ze Ola trafiła do kiepskiego diabetologa? To nie jest przypadkiem dr Fołtyn??? Ona przecież uchodzi za bardzo dobrą

Nie wiem co Wy z tymi zatokami a konkretnie z płukaniem...Ja płucze cały czas..przerwałam na 3 dni i wtedy pojawiła się w gardle gula, której nie mogłam ani połknąć ani odkrztusić..a było to takie twarde, uciskało na przełyk i przeszkadzało wyraźnie...wiec znów zaczęłam zakraplać do zatok głębokich a nos płukać wodą z plynem lugola i jest lepiej, gula zniknęła, wypluwam bez problemu ten śluz, który zrobił się rzadszy..ale dodatkowo smaruję czoło, bo mnie pobolewa, kotkiem...
zapach ryby, czy fekalii z nosa też zniknął...wiec mi pomaga....Mozę trzeba troszkę więcej konsekwencji...Oli się nie pogorszyło, tylko Ona miała zdrowe zatoki...Coś robicie nie tak....

[Stink2014]

Napisane przez chorowitek

Zle mnie zrozumiałaś, ja nie twierdzę, że Ola trafiła do złego, tylko, że ja mogę trafić do złego

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------



Nie wiem co Wy z tymi zatokami a konkretnie z płukaniem...Ja płucze cały czas..przerwałam na 3 dni i wtedy pojawiła się w gardle gula, której nie mogłam ani połknąć ani odkrztusić..a było to takie twarde, uciskało na przełyk i przeszkadzało wyraźnie...wiec znów zaczęłam zakraplać do zatok głębokich a nos płukać wodą z plynem lugola i jest lepiej, gula zniknęła, wypluwam bez problemu ten śluz, który zrobił się rzadszy..ale dodatkowo smaruję czoło, bo mnie pobolewa, kotkiem...
zapach ryby, czy fekalii z nosa też zniknął...wiec mi pomaga....Mozę trzeba troszkę więcej konsekwencji...Oli się nie pogorszyło, tylko Ona miała zdrowe zatoki...Coś robicie nie tak....

Ostatnia laryngolog u której byłam, jak najbardziej zalecała płukanie zatok, raz lub dwa razy dziennie. Stanowczo jednak odradziła płukanie wodą z solą, i sodą (gdzieś znalazłam taki przepis), gdyż można podrażnić zatoki, a efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Polecała gotowe płukanki apteczne, z solą fizjologiczną. Nie wiem jak jest z płynem lugola.
Wydaje mi się, a raczej jestem przekonana, że płukanie na pewno nie spowoduje brzydkiego zapachu, jeśli jest czysto w zatokach. Być może zapach się aktywował po płukaniu, bo jest w nich coś czego być nie powinno. Zostały naruszone warstwy ropy, bakterii, itp... jak ruszy się gówno też śmierdzi, a zaschniętę już nie daje takich odczuć zapachowych ( wybaczcie porównanie).
Ja dodaję do tej płukanki kilka kropel wody utlenionej, nie za dużo bo to utleniacz, czyli utlenia tkanki, i też można uszkodzić zatoki..."Wszystko jest trucizną, decyduje tylko dawka" Paracelsus.
Miłego dnia!

[drumla]

Chciałam ułatwić sobie trawienie białka za pomocą preparatu Citropepsin (zawiera pepsynę - enzym trawiący białko) bo czuję, jak mi mieso godzinami w zoładku zalega - ale jest jakis problem z dostępnoscia teraz tego... A ktos z Was kupował to moze? Bliska mi osoba (to było z 10 lat temu) z powodzeniem radziła sobie z niedokwasnoscią wspomagajac sie własnie Citropepsinem.

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Lekarz ogólna, u której byłam, tez radzi płukanie zatok, kiedy sa zawalone, przegotowaną letnią wodą (WAZNE zeby nie była zimna!) z dodatkiem soli - nasze cialo normalnie przecież zawiera sól, oko jest 'zawieszone" w soli, słony jest pot, sluz produkowany w nosie tez zawiera wodę i sól. To nie jest dla zatok nic nienaturalnego. Ale co do wody utlenionej czy olejku eterycznego trudno je traktowac jako coś, czego obecność w zatokach jest stanem naturalnym, prawda?

[ola_30]

Napisane przez chorowitek

Zle mnie zrozumiałaś, ja nie twierdzę, że Ola trafiła do złego, tylko, że ja mogę trafić do złego

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------



Nie wiem co Wy z tymi zatokami a konkretnie z płukaniem...Ja płucze cały czas..przerwałam na 3 dni i wtedy pojawiła się w gardle gula, której nie mogłam ani połknąć ani odkrztusić..a było to takie twarde, uciskało na przełyk i przeszkadzało wyraźnie...wiec znów zaczęłam zakraplać do zatok głębokich a nos płukać wodą z plynem lugola i jest lepiej, gula zniknęła, wypluwam bez problemu ten śluz, który zrobił się rzadszy..ale dodatkowo smaruję czoło, bo mnie pobolewa, kotkiem...
zapach ryby, czy fekalii z nosa też zniknął...wiec mi pomaga....Mozę trzeba troszkę więcej konsekwencji...Oli się nie pogorszyło, tylko Ona miała zdrowe zatoki...Coś robicie nie tak....

Niestety chorowitku ale nie masz racji... po plukaniu zatok wg przepisu Zieby POGORSZYL się stan moich zatok. Nigdy nie miałam tak dużej tej guli w gardle , nie miałam zatkanego nosa, wrazenia zatkania w glowie dopiero po tym jak zaczelam plukac sobie te zatoki Przez takie głupie kuracje sobie poważnie zaszkodziłam, doszło do tego, ze na biurku, w kuchni , na szafce przy lozku mam rolke papieru toalet. bo mimo, ze nie mam kataru często musze wydmuchiwać nos I po co mi było plukanie tych zatok. U mariott tez po plukaniu zapach się bardzo pogorszyl.

U mnie problelm teraz jest fakt, ze wydzielam koszmarna ilość sluzu z pochwy do tego stopnia, ze spodnie w kroku mi się mocza Nie chce zakladac wkładek bo boje się infekcji. Kurcze nie wiem co robic... Boje się zakladac jasnych spodni bo od razu by było widać.

Chorowitku, to nie jest tak, ze Foltyn mi zle dobrala leki. Podejrzewam, ze one mi się niepotrzebne a ona dala mi je po tym jak jej wszytsko pwoiedzialam o moich problemach z zapachem no i pytala skad przyjechałam ( ze z daleka) wiec tak mi się wydaje, ze ona mi je dala dlatego żeby mnie trochę uspokoić...
bO SAMA POWIEDZIALA, ZE JA NIE MAM złych tych wynikow. Na dodatek gdzies wyczytałam , ze nawet wynik cukru do 140 jest w normie i , ze niedawno taka była wlasnie gorna granica do której taki cukier zostawala nieleczony tylko nie wiadomo dlaczego została ona obnizona prawdopodobnie przez firmy farmaceutyczne żeby ludzie leki kupowali.

Ona mi mwoila, ze jej kolezanka lekarka ( ta która tez smierdziala) NIE PORADZILA SOBIE Z TYM PROBLEMEM.

Mnie się wydaj, ze kluczem jest odsluzowanie organizmu dieta ale mi się nie chce dietowac.

[Stink2014]

Napisane przez drumla

Chciałam ułatwić sobie trawienie białka za pomocą preparatu Citropepsin (zawiera pepsynę - enzym trawiący białko) bo czuję, jak mi mieso godzinami w zoładku zalega - ale jest jakis problem z dostępnoscia teraz tego... A ktos z Was kupował to moze? Bliska mi osoba (to było z 10 lat temu) z powodzeniem radziła sobie z niedokwasnoscią wspomagajac sie własnie Citropepsinem.

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Lekarz ogólna, u której byłam, tez radzi płukanie zatok, kiedy sa zawalone, przegotowaną letnią wodą (WAZNE zeby nie była zimna!) z dodatkiem soli - nasze cialo normalnie przecież zawiera sól, oko jest 'zawieszone" w soli, słony jest pot, sluz produkowany w nosie tez zawiera wodę i sól. To nie jest dla zatok nic nienaturalnego. Ale co do wody utlenionej czy olejku eterycznego trudno je traktowac jako coś, czego obecność w zatokach jest stanem naturalnym, prawda?

Masz rację jak najbardziej, z tym że w zależności od tego ile tej soli jest w wodzie, jest ona dla organizmu solą fizjologiczną, lub może być też żracą substancją, więc chyba mojej lekarce chodziło o to, że źle dobrane proporcje mogą tylko zaszkodzić. W aptece są gotowe roztwory soli, o których wiadomo że nie zaszkodzą na pewno. Co do wody utlenionej to dodaję tylko kilka kropel, tak by ewentualne bakterie unieszkodliwić. Wiem że woda utleniona jest nienaturalna dla zatok, ale tak też można nazwać znieczulenie ktore podaje lekarz Saruni, jak również antybiotyki którymi lekarze wykonują płukanie po operacjach zatok. To wszystko jest nienaturalne dla organizmu, a jednak jest potrzebne, i działa. Wiem że na własną rękę nie powinno się eksperymentować, dlatego staram się wszystkie kuracje kosultować z lekarzami.
Pozdrawiam!

[baska1111]

Napisane przez ola_30

Niestety chorowitku ale nie masz racji... po plukaniu zatok wg przepisu Zieby POGORSZYL się stan moich zatok. Nigdy nie miałam tak dużej tej guli w gardle , nie miałam zatkanego nosa, wrazenia zatkania w glowie dopiero po tym jak zaczelam plukac sobie te zatoki Przez takie głupie kuracje sobie poważnie zaszkodziłam, doszło do tego, ze na biurku, w kuchni , na szafce przy lozku mam rolke papieru toalet. bo mimo, ze nie mam kataru często musze wydmuchiwać nos I po co mi było plukanie tych zatok. U mariott tez po plukaniu zapach się bardzo pogorszyl.

U mnie problelm teraz jest fakt, ze wydzielam koszmarna ilość sluzu z pochwy do tego stopnia, ze spodnie w kroku mi się mocza Nie chce zakladac wkładek bo boje się infekcji. Kurcze nie wiem co robic... Boje się zakladac jasnych spodni bo od razu by było widać.

Chorowitku, to nie jest tak, ze Foltyn mi zle dobrala leki. Podejrzewam, ze one mi się niepotrzebne a ona dala mi je po tym jak jej wszytsko pwoiedzialam o moich problemach z zapachem no i pytala skad przyjechałam ( ze z daleka) wiec tak mi się wydaje, ze ona mi je dala dlatego żeby mnie trochę uspokoić...
bO SAMA POWIEDZIALA, ZE JA NIE MAM złych tych wynikow. Na dodatek gdzies wyczytałam , ze nawet wynik cukru do 140 jest w normie i , ze niedawno taka była wlasnie gorna granica do której taki cukier zostawala nieleczony tylko nie wiadomo dlaczego została ona obnizona prawdopodobnie przez firmy farmaceutyczne żeby ludzie leki kupowali.

Ona mi mwoila, ze jej kolezanka lekarka ( ta która tez smierdziala) NIE PORADZILA SOBIE Z TYM PROBLEMEM.

Mnie się wydaj, ze kluczem jest odsluzowanie organizmu dieta ale mi się nie chce dietowac.

Hejka,
nowe normy dot. poziomu cukru są bez znaczenia jesli chodzi o stwierdzenie u kogos insulinooporności, bo jest ona niezależna od cukrzycy. A tak z doświadczenia to ja przy cukrze 140 czuję się juz zdecydowanie źle. No ale kazdy jest inny.

Aktualnie gula z gardła zmieniła chyba zasięg bo doszedł stan zapalny ucha. Dostałam antybiotyk i teraz boli mnie ucho, gardło i okropnie głowa. Chyba jak pisałyście - nie rusz gówna bo śmierdzi. Leci gardłem, nosem i do brzucha syf lepoki, gesty, żrący i capiący. Od razu mówię, że wczesniej płukałam zatoki tylko preparatem z apteki ale widocznie tych klinowych to nie ruszyło.
PO antybiotyku, który ma w składzie ten lek, o którym pisała Sarunia, ze niej była poprawa, u mnie jest tragedia - boli cały łeb, leje się flegma i lepię się od potu. Strach myślećco jest w zolądku i jelitach.
Nie ma chyba rady - trzeba isć po brzozę.
A dietę jak Olka pier..lę

[stayinpositive]

Ludzie, jestem pelna podziwu, ze zakraplacie sobie zatoki czyms innym niz woda z sola... Boicie sie endoskopii a olejki eteryczne do nosa zakraplacie? Olejki sa bardzo ostre, nawet nieraz moga poparzyc skore. Olejek cytrynowy zostawiony na skorze I poddany promieniom slonca moze zwiekszyc ryzyko raka skory... Olejki sa super, sama stosuje, ale do nosa w zyciu bym tak nic nie dala.
Ja kupuje gotowe saszetki I butelke I wode destylowana podgrzewam w mikrofali I mieszam z saszetka. Na opakowaniu jest przestroga, zeby nie plukac sama woda bo bedzie pieklo (nienaturalne) I nie dawac wiecej niz jedna saszetke bo bedzie pieklo. Wszystko musi byc sterylne, bo jak wstrzykniemy sobie jakas bakterie to po nas. Byly przypadki, ze ktos woda z kranu plukal I zarazil sie ameba. Uzywajcie wody destylowanej albo przegotowanej.
U mnie plukanie pomaga, rozrzedza wydzieline, mam lepszy wech. Ola, ja nie wiem po co ty plukalas, jak z zatokami nie mialas nigdy problem. I tutaj mamy idealny przyklad jak rady internetowe szkodza...


Sarunia ty sie chyba pytalas czy u mnie zapach dalej jest... Po operacji zatok bylo super. Minelo juz jakies 8 lat po operacji. Na poczatku to w ogole bylo super, zero infekcji. Potem z czasem znowu zaczely sie zapychac I teraz czuje w czole ucisk jak sie pochyle. Nie czuje w ogole tego smrodu zatokowego, ale mysle, ze wydzielina ktora mi splywa po gadle daje nieswiezy oddech, ale to jest nic w porownaniu z tamtym toksycznym wydechem z nosa... Nawet jak zuje gume to po minucie guma traci smak I w ustach pojawia sie niesmak. Mysle, ze to polaczenie dwoch rzeczy: zawartosc slodzikow w gumach I nacisk na zatoki przez zucie...
U mnie problem zapachu skory glowy istnieje I takiej "chmury", ktora krazy kolo mnie jak nie strawie wszystkiego (wzdecia, gazy)... No I jeszcze ten cebulowy pot czasem - teraz tylko jak spoce sie mocno na silowni. Na codzien cytryna pomaga.


Ola, ja tez mam silne uplawy, ale bezzapachowe (no ja tego nie czuje). Nosze wkladki codziennie od 20 lat. Sa bawelniane, wiec tak jak majty - u ciebie to jest pewnie glowne zrodlo smrodu. Jak mialam infekcje pochwy to wspomnialam o moim smierdzacym problemie I lekarz powiedziala, ze jak sa uplawy to ludzie najbrawdopodobniej czuja... Idz do gina I powiedz, ze problem uprzykrza ci zycie I marudz, ze pracy nie mozesz przez to znalezc, itp...


Na niedokwaszenie zoladka sprobujcie ludzie HCL z pepsyna... Mi pomaga, jak nie wezme do posilku to problem z trawieniem wraca.


Czy komus sie polepszylo po leku na insulinoopornosc?

[ola_30]

"Ola, ja tez mam silne uplawy, ale bezzapachowe (no ja tego nie czuje). Nosze wkladki codziennie od 20 lat. Sa bawelniane, wiec tak jak majty - u ciebie to jest pewnie glowne zrodlo smrodu. Jak mialam infekcje pochwy to wspomnialam o moim smierdzacym problemie I lekarz powiedziala, ze jak sa uplawy to ludzie najbrawdopodobniej czuja... Idz do gina I powiedz, ze problem uprzykrza ci zycie I marudz, ze pracy nie mozesz przez to znalezc, itp..."

Stayinpositive, i co Ci lekarz poradzil? pRZEpisal jakies leki?
Mnie kiedyś gin ( prywatny i bardzo popularny u nas w miescie) powiedział, ze gruba jestem i to dlatego mam te upławy a bylam wtedy mlodziutka dziewczyna chuda jak szczapa.
Tez mi się wydaje, ze u mnie problem jest w tych upławach z pochwy bo kiedyś w sklepie gdzie często robiłam zakupy uslyszalam jak jedna ekspedietka do drugiej ze smiechem pwoiedziala " Sledzik przyszedł" Kiedys kolega który myslal , ze nie slysze wpoeidzial do drugiego o mnie " Myla się rano a smierdzi niemyta cipa jakby tydzień się nie myla" I jeszcze mam pare przykladow ale już nie chce sama siebie dolowac.

[baska1111]

Napisane przez ola_30

"Ola, ja tez mam silne uplawy, ale bezzapachowe (no ja tego nie czuje). Nosze wkladki codziennie od 20 lat. Sa bawelniane, wiec tak jak majty - u ciebie to jest pewnie glowne zrodlo smrodu. Jak mialam infekcje pochwy to wspomnialam o moim smierdzacym problemie I lekarz powiedziala, ze jak sa uplawy to ludzie najbrawdopodobniej czuja... Idz do gina I powiedz, ze problem uprzykrza ci zycie I marudz, ze pracy nie mozesz przez to znalezc, itp..."

Stayinpositive, i co Ci lekarz poradzil? pRZEpisal jakies leki?
Mnie kiedyś gin ( prywatny i bardzo popularny u nas w miescie) powiedział, ze gruba jestem i to dlatego mam te upławy a bylam wtedy mlodziutka dziewczyna chuda jak szczapa.
Tez mi się wydaje, ze u mnie problem jest w tych upławach z pochwy bo kiedyś w sklepie gdzie często robiłam zakupy uslyszalam jak jedna ekspedietka do drugiej ze smiechem pwoiedziala " Sledzik przyszedł" Kiedys kolega który myslal , ze nie slysze wpoeidzial do drugiego o mnie " Myla się rano a smierdzi niemyta cipa jakby tydzień się nie myla" I jeszcze mam pare przykladow ale już nie chce sama siebie dolowac.

A próbowałaś kiedys nalac do miski letniej wody, zsiadłego mleka i potrzymać w tym dupsko? I JESZCZE - WIEM JAK TO ZABRZMI- jak bedzies SAMA w domu posiedziec za przeproszeniem rozkraczona bez bielizny...

[Fascinatrix]

Napisane przez marriot1123

Fascinatrix, mam baardzo podobne objawy. W domu nic, z najblizszymi nic. Gdy tylko pojde do obcych ludzi ktorzy moga cos sobie o mnie pomyslec, przebywajac dluzej w pomieszczeniu od razu zaczyna sie zaduch i smród. Glowa smierdzi tez tylko wtedy gdy sie zestresuje, Kalms mowiac szczerze nic mi nie daje. Co najgorsze, tam na dole tez wydzielam zapach. Taki okropny zapach potu ktory sie niweluje gdy stosuje clotrimazolum, ale no nie moge tego uzywac cale zycie Na razie trzymam diete, mam fekalny zapach z ust, wiec poki co ide do dentysty, pozniej do ginekologa a na koniec mam zamiar odwiedzic laryngologa. Zapach zmienil sie gdy wyplukalam zatoki, jest mniej kontrolowany, przy duzym stresie wyrzucam bardzo silne zapachy, gdy go nie ma po prostu ładnie pachne. Dlatego kolejna osoba ktora odwiedze to na pewno psycholog. Ale w stresujacych sytuacjach tez trzeba sobie radzic a nie walic na kilometr... Poki co zero glutenu, laktozy i cukru, staram sie tez pozbyc glisty ktora mam chyba od bardzo dawna :/

Może w kroku spróbuj ałunu? to taki dezodorant w krysztale, ale bez chemii, nie zatrzymuje pocenia, ale zmniejsza rozwój bakterii, można nim posmarować zewnętrzne wargi, (nie śluzówkę bo piecze) pachwiny, może pomoże? dobry jest też płyn do hig intymnej lactacyd ale taki bezzapachowy, bez pompki, niewiele droższy od tych normalnych, specjalistyczny przy infekcjach, dobrze zakwasza, wiem że w rossmanie można go dostać.
I przepraszam, że tak drążę ten temat, ale czy Ty ten zapach sama czujesz? Bo ja nie czuję żebym śmierdziała "tam" - czuję "normalne" zapachy, nie smród... opieram się na reakcji ludzi, ja już sama nie umiem odsiać co jest przypadkowym spojrzeniem, grymasem a co reakcją na smrodek... Teraz po metronidazolu było chwilkę lepiej (2 dni) dzisiaj smrodku nie poczułam ani razu ale właśnie wydaje mi się że ludzie reagują... I już sama nie wiem, najgorsza jest dla mnie ta niepewność.. I jak muszę do kogoś podejść blisko, chwilę rozmawiać, albo stoję wśród innych kiedy naprawdę nie da się odejść dalej.. Aż mi się robi słabo z nerwów. Metro wezmę do końca, bo najgorsze to przerwać w połowie, ale dokuczają mi skutki uboczne, bóle głowy i tragiczne otumanienie... :/

Ola_30 są wkładki bawełniane/lniane do kupienia w necie, podobno właśnie dobrze oddychają i nie powodują infekcji, jeśli aż moczą Ci się spodnie ja bym pomyślała o jakichś wkładkach, i często je zmieniała w ciągu dnia, krok to niestety ciepłe miejsce, ciepło zapach roznosi..

[stayinpositive]

Napisane przez ola_30

Stayinpositive, i co Ci lekarz poradzil? pRZEpisal jakies leki?

Ola, dostalam metronidazole, pisalam o tym. Ja nie czulam tych uplawow, tylko dziwny zapach moczu. Zacznij nosic te wkladki I zmieniaj czesto. Na noc nie nos I moze pomoze.
Ale przede wszystkim infekcje musisz wyleczyc.
Wiem, ze juz bralas metro, powiedz lekarzowi, zeby zrobil wymaz, moze metro na te twoje bakterie nie dziala.
Ja mialam wymaz - jakas gardnella, candida I niezindentyfikowana bakteria, metro wzielam I zapach byl, potem kupilam w supermarkecie takie takie globulki dopochwowe za $3 I przez pare dni bralam I przeszlo. Byl w nim prebiotyk (pozywka dla dobrych bakterii) I kwas mlekowy. Bralam tez specjalne szczepy probiotyku lactobacillus dla kobiet - zobacz moje wpisy sprzed kilku miesiecy.
Na razie jest OK, uplawy zdarzaja sie pare razy w miesiacu szczegolnie przy owulacji.
Jak masz przewlekla infekcje, to moze zajac drogi moczowe. Moim zdaniem powinnas popytac gina o probiotyk dopochwowy po poprzednim zindentyfikowaniu bakterii.
Kobieto, jak wiesz gdzie zrodlo smrodu, lecz to a nie kombinujesz z zatokami.

[chorowitek]

Stink 2014.. zgadzam się z Tobą całkowicie i już o tym pisałam.. Nic samo z siebie nie śmierdzi...musi być powód...

Olu jak mogło Ci się pogorszyć, skoro sama mówiłaś, ze zatoki Cię nigdy nie bolały i nie miałaś z nimi problemów...Płukać zaczęłaś dla zabawy, bo my płuczemy...Myślę, ze nie odczuwałaś tego złego co w nich siedziało a skoro zareagowałaś i zaczęłaś zabijać bakterie, to one zaczęły wydalać toksyny i dlatego wydaje Ci się, że jest gorzej a Ty się po prostu oczyszczasz i to jest dobre...moim zdaniem powinnaś kontynuować...ale to moje zdanie.. Nie mów , że Ci zaszkodziło, skoro nawet lekarze polecają płukanie...
Co do śledzika, to już kilka razy pisałam, masz bakterie i musisz je leczyć..

Nasiadówki i wietrzenie nie pomoże,bo robiłam wieeeele razy, to tylko antybiotyk..Ja robię sobie ostatnio płukanki z woda przegotowaną i 4 krople płynu Lugola i pomaga... już kilka miesięcy miałam spokój a teraz zjadłam truskawki, na które mam alergię i na pewno dziurawe jelita i od razu śledzik gotowy....TERAZ WIEM, ZE TO OD JELIT NIESZCZELNYCH Z POWODU ALERGII!!!!! 100 % diagnoza u mnie...

Z tymi lekami chodziło mi o to , że skoro nie ma poprawy, to źle dobrany lek lub dawka. A skoro dała Ci na zapas, to ja bym nie brała....
choć nie wydaje mi się, żeby przepisała lek na cukier ot tak sobie? a kazała przyjechać na kontrolę czy coś ?Może to Ty coś źle zrozumiałaś albo przypuszczasz tylko...

czytając ostanie wpisy mogę wnioskować, że nikt z was nie zajrzał do mojego linka odnośnie terapii wisceralnych, ja idę w tę stronę zamiast wydawać kasę na badania... nawet jeśli mam hipoglikemie to ten masaż załatwi sprawę....
Basia Z tymi rozmemłanymi zatokami powinnaś sobie zafundować, masaż wisceralny...szybciej Cię oczyści, bo zatoki podobno od jelit....

[baska1111]

Chorowitku, fajny ten masaż, ale ja nie mam w okolicy nikogo, kto zajmowałby sie takimi rzeczami zawodowo (mieszkam na zadupiu). A mój mąz śmieje się z takich rzeczy a łapę ma taką, ze by mnie zmiażdżył, przyciskając brzuch...

[stayinpositive]

Chorowitku, ja tez jakos w to nie bardzo wierze. Ja juz bylam u takiego kregarza co mi za swoja obietnice wyleczenia naliczyl $3,500... Zaczelam sie smiac sama z siebie, ze lapie sie na takie cos. Oczywiscie nie poszlam bo mnie nie stac na taka glupote, ale pewnie jakby bylo taniej to z przekory bym sprobowala.
Wiesz, ludzie wykorzystuja nas desperatow, obiecuja wyleczenie, maja charyzme, fajna gadke... Fakty jednak mowia za siebie.
A z tymi zatokami to macie racje, ze od jelit. Zanim przeszlam na moja diete to mialam potworne infekcje, co pare tygodni bylam chora I zaczynalo sie zawsze od zatok. Jak prtzeszlam na diete, dwa pierwsze tygodnie byly tragiczne, mialam typowe objawy "die off", bylam bardziej chora, ale jak bylam na restrykcyjnej diecie candida to kataru zero, zero kluchy w gardle. Wzdecia I gazy dalej byly, mniejsze ale jednak. Chyba na zawsze ze mna zostana
Teraz dolaczylam cukier do diety, zdarza sie laktoza, ale badzo rzadko (jakas czekoladka albo plaster sera) ale pod wzgledem glutenu jestem bardzo restrykcyjna. Szczegolnie, ze pelno jest zamiennikow I choc brakuje mi prawdziwej pizzy to nie chce powrocic do uczucia kamienia w brzuchu. No I ospalosci po posilku.
Jakbym nie musiala pracowac to pewnie bym te pizze wpierdzielala


Ola, masz zadanie isc do gina a jak ci powie, ze przyczyna tkwi w tym, ze jestes gruba to idz do innego. Koles jakis niepowazny... Tutaj w USA znam kilka otylych ludzi I nikt nie capi...
Papa

[ola_30]

Chorowitku, faktycznie zatoki miałam zdrowe i zaczelam je plukac bo wy plukalyscie i komus tam z naszych pomagalo a ja bylam już tak przez ludzi gnebiona, ze musiałam cos zrobić. Mialam tylko czasami gule w gardle i jak plukalam to ta gula mi znikala ale zaczely się inne dolegliwości o których pisałam wczesneij. Dlatego odstapilam od tych plukan.

Co do tego leku który mi Foltyn przepisala... nie wiem czy działa czy nie... Przez ostatnie pare dni przzywalam bardzo duzy stres i mysle, ze stad te trzesawki i bole w klatce o których pisałam wcześniej. Dzisiaj czuje się wyśmienicie, bylam na zakupach w galerii nakupilam ciuchow i butow jak wariatka.

[chorowitek]

Napisane przez baska1111

Chorowitku, fajny ten masaż, ale ja nie mam w okolicy nikogo, kto zajmowałby sie takimi rzeczami zawodowo (mieszkam na zadupiu). A mój mąz śmieje się z takich rzeczy a łapę ma taką, ze by mnie zmiażdżył, przyciskając brzuch...

Ba

Basia mój były, tez zawsze się śmiał z wszystkiego co ja robiłam, bo lubił poniżać innych.Ale to nie mąż miałby Ci robić, tylko ten osteopata...ewentualnie sama...to nie jest jedyny filmik o terapii wisceralnej...Ja już dzwoniłam wszystkiego się dowiedziałam jedna wizyta 100 zł, konsultacja i zabieg.....PO pierwszym już widać sporą poprawę...a po za tym to bardzo przystojny mężczyzna a ja jestem wolna..hahahahahai to żart, oczywiście zdrowie nade wszystko....

stayinpositive...wiara nie ma to tej terapii nic a nic...zabiegi takie wykonują dyplomowani fizjoterapeuci, chiropraktycy i osteopaci...Prof. Oguło jest bardzo znanym wszechstronnie wykształconym lekarzem medycyny i naturopatii, leczy w pozytywnym skutkiem od dawna... W Rosji jest bardzo popularny, do Polski tez przyjeżdża i robi szkolenie fizjoterapeutom i lekarzom , którzy chcą... Jak byłam w sanatorium z ZUS to tam, polecali mi takie właśnie rozwiązanie..Tylko wtedy nie nazwali tego konkretnie a ja nie wiedziałam czego szukać....

To nie jest kręgarz, ja nie wiem jak wy słuchacie, czy czytacie, bo wszystko na opak pojmujecie a później wydajecie opinie, negujące oczywiście....

Ola fajnie, ze sobie poprawiłaś humor Ja lekarzem nie jestem, ale też miewam takie objawy od arytmii a ból w klatce po środku to raczej dławica piersiowa, albo coś z cukrem lub tarczycą...Ja też przechodziłam silny stres, ale te trzesiawki miałam od arytmii. Być może, że długo utrzymujący się stres dopada w końcu serce...Jeśli nie przejdzie Ci po tym leku na cukier, to musisz szukać dalej, nie lekceważ tego...
Dobrej nocki życzę wszystkim odmieńcom