Koty vs psy, kot i pies

[::bunia::]

czesc na poczatku mialam tez taki problem.ale sie jakos udalo. to bylo podczas przeprowadzki. w starym domu mialam psa (wtedy mial 6 latek) i tata przniosl przyblede kotka i zaniosl na budowe gdzie powstawal nowy dom. na poczatku byly krotkie przyzwyczajenia hihi. kot na rece i pies na rece i takie zblizenia. na poczatku pies wachal kotka ale tez i sie wsciekal na niego. no ale jakos te lekcje zapoznawcze sie udaly. teraz jedza z jednej miski hihi ale moj pies jest taki madry ze tylko na swojego kota nie szczeka, reszte to w calosci polknal ;]

tylko ze moj piesek to ratlerek (z tych srednich gatunkow ale malutki) a nie wilczur wiec tu bedzie problem z wzieciem go na rece ale moze jakis kaganiec i bedzie git.

[lain]

Napisane przez BrudneSkarpetki

a przy okazji bo nie chce zakladac nowego watku chciala bym sie spytac... bo mialam zamiar wykastrowac kota i slyszlam ze kot wtedy sie robi taki grzeczny spokojny i tylko spi... jakby byl w depresji czy to prawda? bo szczerze to bym tego nie chciala bo uwielbiam gdy sie wscieka lata po meblach i bawi z psem

to nie prawda. moje koty po kastracji sie nie zmienily. jeden dalej lata pod sufitem i odbija sie od scian, a drugi aktywnie chodzi na polowania. i choc maja 9 lat to sa kotkami wesolymi i pelnymi energii. szczesliwszymi o tyle, ze na wiosne nie mecza ich hormony...

[kinda]

ja bym chciala kupic szczeniaczka rasy cocker psaniel angielski
ale mam 3 letniego kota i sie boje ze sie nie zaakceptuja i co wtedy będe bede musiala oddac psa a bardzo tego nie chcialabym

a moj kot czasami lUbi tak pazurka wyciagnąc a tak to tylko spi na fotelu .i czy kot moglby sie na mnie obrazic?

odpiszcie bo bardzo chce pieska
na zdj. moj kotek jak widac spi:P

[Goldi13]

Napisane przez BrudneSkarpetki

a przy okazji bo nie chce zakladac nowego watku chciala bym sie spytac... bo mialam zamiar wykastrowac kota i slyszlam ze kot wtedy sie robi taki grzeczny spokojny i tylko spi... jakby byl w depresji czy to prawda? bo szczerze to bym tego nie chciala bo uwielbiam gdy sie wscieka lata po meblach i bawi z psem

Moj kot po kastracji wlasnie zrobil sie bardziej rozbrykany
Ale spac tez by mogl caly dzien. jak go zacheci ktos do zabawy to trwa to dotad dokad ktos z rodziny sie zmeczy a nie kot.
Ostatnio po nocy rozrabia w domu i sie tlucze(masakra)

Wiesz kazdy kot wydaje mi sie ze reaguje inaczej, dlatego nie chcialabym Cię zmylić. Może spytaj weta czy w wiekszosci koty sa spokojniejsze czy bardziej rozbrykane po kastracji (to tylko sugestia)

Pozdrawiam

[Kasiek1987]

Od wczoraj mam ten sam problem kotów i psa w jednym domu. Od października mam 2 persy, brata i siostrę, mają teraz 10 m-cy. A wczoraj mama przyniosła do domu włochatą kuleczkę - suczkę yorka. Psinka jak nie śpi to jest bardzo zainteresowana kotami, chciałaby się pobawić, ale one wyskakują do niej z łapami, bo myślą, że to kolejna maskotka, tylko taka bardziej ruchliwa i z antenką na pupie
Mam nadzieję, że jakoś nie dogadają i suni nie stanie się krzywda, ale póki co wychodząc z domu będę je zamykać w osobnych pomieszczeniach.

[Goldi13]

Napisane przez Kasiek1987

Od wczoraj mam ten sam problem kotów i psa w jednym domu. Od października mam 2 persy, brata i siostrę, mają teraz 10 m-cy. A wczoraj mama przyniosła do domu włochatą kuleczkę - suczkę yorka. Psinka jak nie śpi to jest bardzo zainteresowana kotami, chciałaby się pobawić, ale one wyskakują do niej z łapami, bo myślą, że to kolejna maskotka, tylko taka bardziej ruchliwa i z antenką na pupie
Mam nadzieję, że jakoś nie dogadają i suni nie stanie się krzywda, ale póki co wychodząc z domu będę je zamykać w osobnych pomieszczeniach.

No lepiej dmuchać na zimne
Mysle ze Twoje koty zaakceptuja psa i powinno byc dobrze.
Tylko trzeba troche czasu no i oczywiscie trzeba poswiecac tyle samo czasu kotom jak i psu. Bo kociaki beda zazdrosne:ehe m:

Trzymam kciuki
Pozdro

[caelum]

Napisane przez Fragolka

Hmm..powiem Ci tak: lepiej ,ze do doroslego psa przyjdzie maly kotek niz odwrotnie Ja mam starego kota i nie moglam go przekonac do szczeniaczka Podobno albo oba musza byc male, albo pies musi byc starszy. Niestety, sytuacja byla u mnie troszke inna i nie wiem jak zorganizowac to spotkanie.. :/ trzymam kciuki!

E tammm chyba niekoniecznie. U mnie to było tak, ze najpierw pojawiła sie kotka a potem nie od razu przyszedł pies (owczarek niemiecki). Wprawdzie może sukces polegał na tym, ze nie było między nimi zbyt dużej różnicy wieku (kot miał coś ponad rok a pies szczeniakiem był mniej niż rocznym). Mimo wszystko z racji swojej rasy już jako pacholę był dość pokaźnych rozmiarów więc ze sporym powodzeniem mógl kotkę nieźle "zaorać".
Jednak okazało się, że to kotka rządzi w tym domu i z racji tego, że jest kobieta należy jej sie szacunek ze strony płci przeciwnej nawet jeśli jest to pies.
Dogadali się zadziwiająco dobrze - całują się, liżą a pies jest zawsze niesamowicie podekscytowany każdym spotkaniem . Kotka nawet wyjada z miski psa co lepsze kawałki, co w przypadku suki (która również jest domownikiem) jest niedopuszczalne.

[awia]

Podbijam wątek bo powaznie zastanawiam sie nad przygarneiciem malutkiego kotka z jakiejs fundacji.
mam 9 letnia suczkę (kundelek w strone sznaucera miniaturki)
wychowala sie z kotem, wzielismy ją jak miala pół roku.
Tez jest zwierzakiem naczelnym w domu i mam pewne wątpliwosci.
Przede wszystkim mam 2 dylematy.

po pierwsze, czy nic nie zrobi kotkowi. z powyzszych wynika, ze nie powinna. Poza tym, czy psu bedzie raźniej jesli bedzie zostawal w domu z kotem?moj pies bardzo przezywa jak zostaje sama w domu.

po drugie - koty ponoc bardziej sie przywiazuja do miejsc. ja pewnie za 2 lata wyprowadze sie z domu, a kot bylby mój. czy kot da sobie rade ze zmiana miejsca?

gdzie w malych mieszkaniach trzymacie kuwete? w przedpokoju lezy psie legowisko...

[caelum]

Napisane przez awia

Podbijam wątek bo powaznie zastanawiam sie nad przygarneiciem malutkiego kotka z jakiejs fundacji.
mam 9 letnia suczkę (kundelek w strone sznaucera miniaturki)
wychowala sie z kotem, wzielismy ją jak miala pół roku.
Tez jest zwierzakiem naczelnym w domu i mam pewne wątpliwosci.
Przede wszystkim mam 2 dylematy.

po pierwsze, czy nic nie zrobi kotkowi. z powyzszych wynika, ze nie powinna. Poza tym, czy psu bedzie raźniej jesli bedzie zostawal w domu z kotem?moj pies bardzo przezywa jak zostaje sama w domu.

po drugie - koty ponoc bardziej sie przywiazuja do miejsc. ja pewnie za 2 lata wyprowadze sie z domu, a kot bylby mój. czy kot da sobie rade ze zmiana miejsca?

gdzie w malych mieszkaniach trzymacie kuwete? w przedpokoju lezy psie legowisko...

To chyba zależy od charakteru psa - nie znam sznaucerów, więc trudno powiedzieć. A czy byłaby zazdrosna o drugie zwierze? U mnie hierarchia jest taka, że to kotka jest na górze a dopiero za nią psy które toleruje. Kiedyś była taka potrzeba i przygarnęliśmy starego persa i to była katastrofa bo kotka oszalała z zazdrości. Pers musiał nas opuścić.
W ogóle jak Twoja suka reaguje na inne zwierzęta?

Co do kuwety to wprawdzie ja nie mam małego mieszkania ale moi znajomi często trzymają kuwetę w łazience. Ważne by ją często zmieniać czyli opróżniać. Są też specjalne pachnące zbrylajace sie żwirki. Wtedy zapach nie jest taki uciążliwy.

[awia]

moj pies jest nieagresywny. Jak widzi kota to próbuje gonic, ale tylko dlatego, ze kot ucieka. jak kot nie ucieka, to go sunia nie goni.
I reaguje na komende "zostaw"

Z zazdroscia... moj pies lubi skupiac na sobie uwagę, dopomina sie pieszczot, szczeka jak ktos ją ignoruje, ale nie jest o mnie zazdrosny, bo to moja mama jest jej panią. o mame bywa zazdrosna, ale zazdrosc u niej przejawia sie wciskaniem pod reke i na kolana.
nie bywa zazdrosna jak inne psy, nigdy na nikogo nie wyszczerzyla zębów, czy sie zjezyla.
pies kanapowy do kochania to jest głównie.

[caelum]

Napisane przez awia

moj pies jest nieagresywny. Jak widzi kota to próbuje gonic, ale tylko dlatego, ze kot ucieka. jak kot nie ucieka, to go sunia nie goni.
I reaguje na komende "zostaw"

Z zazdroscia... moj pies lubi skupiac na sobie uwagę, dopomina sie pieszczot, szczeka jak ktos ją ignoruje, ale nie jest o mnie zazdrosny, bo to moja mama jest jej panią. o mame bywa zazdrosna, ale zazdrosc u niej przejawia sie wciskaniem pod reke i na kolana.
nie bywa zazdrosna jak inne psy, nigdy na nikogo nie wyszczerzyla zębów, czy sie zjezyla.
pies kanapowy do kochania to jest głównie.

E to czym Ty sie przejmujesz?!
Bierz kota a suka będzie miała towarzysza do zabawy .
Trzeba tylko stopniowo ich przyzwyczajać do siebie i z biegiem czasu beda kumplami.
Tylko nie wiem jak z tą przeprowadzką jest u kotów.

[daktylek1987]

Napisane przez awia

Podbijam wątek bo powaznie zastanawiam sie nad przygarneiciem malutkiego kotka z jakiejs fundacji.
mam 9 letnia suczkę (kundelek w strone sznaucera miniaturki)
wychowala sie z kotem, wzielismy ją jak miala pół roku.
Tez jest zwierzakiem naczelnym w domu i mam pewne wątpliwosci.
Przede wszystkim mam 2 dylematy.

po pierwsze, czy nic nie zrobi kotkowi. z powyzszych wynika, ze nie powinna. Poza tym, czy psu bedzie raźniej jesli bedzie zostawal w domu z kotem?moj pies bardzo przezywa jak zostaje sama w domu.

po drugie - koty ponoc bardziej sie przywiazuja do miejsc. ja pewnie za 2 lata wyprowadze sie z domu, a kot bylby mój. czy kot da sobie rade ze zmiana miejsca?

gdzie w malych mieszkaniach trzymacie kuwete? w przedpokoju lezy psie legowisko...

myślę, że to zależy od tego jak jest kotek wychowywany, moja kicia ma 6 lat i przeprowadzała się ze mną już 4 razy... po pierwszej przeprowadzce chowała się do kąta, to ja siadałam przy niej i głaskałam, podtykałam smakołyki, w końcu wychodziła na obchód i przyzwyczajała się do nowego miejsca, później to od razu jak ją wypuszczę odważnie wychodzi i zagląda we wszystkie kąty wie, że jest dla mnie najważniejsza i że gdziekolwiek jest ja też tam jestem... tak wię dużo głaskania i czułości a kotek przyzwyczaja się owszem do miejsca, ale... na Twoich kolanach

ps. dodam, że koteczka nie jest kotkiem rozpuszczonym, jest żywa, tłucze wszystkie koty w okolicy, wszystkie kocury boją sie nawet zbliżyć( nie jest wykastrowana, podaję jej tabletki antykoncepcyjne), a do tego jest strasznie mądra i nawet reaguje na moje polecenia...

[kinda]

a ja mam taka sytuacje ;] juz kiedys pisalam ...
mam kota 3 letniego a bardzo chce psa rasy beagle
ale jak myslicie dlaczego nie moge miec ?
bo mama sie nie zgadza czy wy wiecie jak mam przekonac moja mame do psa .
czy wy tez tak mieliście ;p

ODP.





i czy ktos ma psa tej rasy?

[inc0rrect]

Napisane przez cziki

Chciałabym Was poprosić o radę jak "zapoznać" psa i kota. Otóż mam dorosłego psa (płci męskiej) rasy wilczur i niedługo byćmoże w naszym domu pojawi się mały kotek. No i pytanie: jak zorganizowac to "spotkanie"? Czy od razu? Czy jakoś powoli? Macie jakieś pomysły??

Dodam jeszcze, że mój pies niespecjalnie lubi koty. Często siedzi na balkonie i szczeka jak widzi jakieś kota na dole, generalnie jest poruszony itd. Kiedyś już próbowaliśmy go oswoić z królikiem miniaturką, ale nie dało rady Królik wpadł w panikę, zaczął skakać po klatce (był zamknięty) a pies bardzo sie wściekał i nie bardzo dało się go odciągnąć

Jeśli macie jakieś doświadczenia w tej dziedzinie to proszę o porady.

Jesteś pewna że to dobra decyzja? Sama widzisz ze pies jest juz stary, może nie zaakceptowac kota.
Ja probowalam 2 lata przyzywczaic psa do kota...
nie udalo sie. A te 2 lata byly najbardziej nerwowym momentem w naszym zyciu. Dobrze ze mamy duzy dom. Kota trzymalismy zamknietego na gorze...psa na gore nie puszczalismy. W czasie kontaktow kotu zawsze udalo sie uciec naszczescie ale wiemy ze pies by go zagryzl bo az 5 kotow sasiadki zagyzl.
ja bym nie ryzykowala...chyba ze w razie czego masz co z tym kotem zrobic,komu go oddac.

I myślę, że lepiej już do starego kota szczeniaczka przyniesc niz do starego psa nagle małego kotka.
Kot psa najwyzej podrapie, a pies kota to zabije;/

[jagoda6977]

ja również mam taki problem mam kota który ma 3 lata a u moich rodziców jest duży pies który ma 10 lat (rodwajler) a niestety zaistniała taka koniecznosc ze przez pare miesiecy musimy tam mieszkac i niewiem jak przygotowac na to kota i psa??
moze mi pomozecie????

[moniek897]

ja mam psa rasy lablador i od niedawna mala kotke i wiem ze to moze wydac sie smieszne ale kot zaczepia psa a nie na odwrot pies tylko jezeli juz to kicie obwacha a kicia ja podrabie i zwiewa

[nightdream]

odświeżę temat bo nie chcę nowego zakładać, bo bałagan będzie

otóż:

Mam 4-miesięcznego kociaka syberyjskiego (w hodowli mieszkał z kotami i psem). Tak się składa ze za kilkanaście dni będę musiała wyjechać z kotkiem do domu rodziców - dokładnie miesiąc tam bedziemy siedzieć
No a w domu (domek jednorodzinny z duuużym ogrodem) czekają na nas: roczna kocica - wychodząca, po przejściach, przylepa w stosunku do ludzi, nieufna w stosunku do innych zwierzaków i 4-miesięczna sunia - terier walijski (urodziła się kilka dni wcześniej niż mój kocurek .
Kocica z psicą dogadują się nieźle (są razem od 1,5 miesiąca dopiero), choć pies zazwyczaj męczy kotkę, która w jego obecności, jak nie ma ochoty na zabawę to zmyka na wyższe partie mebli albo jakieś drzewo ewentualnie zdzieli szczeniaka po nosie i tyle Sunia ma totalne ADHD, wszędzie jej pełno...

No i muszę przyznać, że obawiam się tego spotkania na szczycie, już sama nie wiem czy bardziej boję się reakcji kotki na małego kociaka (kocia miała raz kocięta, potem została wysterylizowana) czy tego, że pies potraktuje malucha tak samo jak dużego kota i zrobi mu przypadkiem krzywdę...
Oczywiście zwierzaki będą pod kontrolą, nie zawsze będą razem - mój kocurek jest niewychodzący i raczej tak już zostanie ale mimo wszystko prosiłabym o jakieś rady... jak sprawić żeby to spotkanie było jak najmniej bolesne dla wszystkich stron, łącznie z właścicielami

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

[claymore]

Jak w temacie. Założyłam sondę, bo jestem ciekawa odpowiedzi

[burn-it-up]

Zawsze jakoś sceptycznie podchodziłam do tego typu deklaracji.Myślę,że jeżeli ktoś ma się za prazwdziwego miłośnika zwierząt to raczej nie powie "nianawidzę kotów są głupie a kocham psy".Można któreś zwierzaki z konkretnego powodu lubić bardziej ale ekstremalnej niechęci dla np. kotów czy psów tylko nie rozumiem(chyba,ze ktoś jest zdeklarownym przeciwnikiem zwierząt)
Osobiście mam 3 kociaki ale psy też uwielbiam,tak jak zresztą właściwie wszystkie zwierzaki

[claymore]

Napisane przez burn-it-up

Zawsze jakoś sceptycznie podchodziłam do tego typu deklaracji.Myślę,że jeżeli ktoś ma się za prazwdziwego miłośnika zwierząt to raczej nie powie "nianawidzę kotów są głupie a kocham psy".Można któreś zwierzaki z konkretnego powodu lubić bardziej ale ekstremalnej niechęci dla np. kotów czy psów tylko nie rozumiem
Osobiście mam 3 kociaki ale psy też uwielbiam,tak jak zresztą właściwie wszystkie zwierzaki

Tak, zgadzam się, ale zauważyłam taką tendencję, że dużo ludzi lubi psy a nie lubi kotów, a ci którzy lubią koty lubią też psy. Zupełnie nie rozumiem z czego to wynika. Może dlatego , że psa "łatwiej polubić" ,bo merda ogonkiem i jest "bardziej kontaktowy", a koty Trzeba zrozumieć. Trzeba je dobrze poznać, a wtedy nie da się ich nie lubić. A takie podejście wymaga "wrażliwości ogólnej" na zwierzęta... więc automatycznie inne zwierzęta także się lubi(w tym psy) To tylko takie moje luźne przemyślenia.

Jeśli chodzi o mnie to ja lubię wszystkie zwierzęta- oprócz węży Ale jeśli chodzi o koty/psy to ZDECYDOWANIE KOTKI

[burn-it-up]

Napisane przez claymore

Tak, zgadzam się, ale zauważyłam taką tendencję, że dużo ludzi lubi psy a nie lubi kotów, a ci którzy lubią koty lubią też psy. Zupełnie nie rozumiem z czego to wynika. Może dlatego , że psa "łatwiej polubić" ,bo merda ogonkiem i jest "bardziej kontaktowy", a koty Trzeba zrozumieć. Trzeba je dobrze poznać, a wtedy nie da się ich nie lubić. A takie podejście wymaga "wrażliwości ogólnej" na zwierzęta... więc automatycznie inne zwierzęta także się lubi(w tym psy) To tylko takie moje luźne przemyślenia.

Jeśli chodzi o mnie to ja lubię wszystkie zwierzęta- oprócz węży Ale jeśli chodzi o koty/psy to ZDECYDOWANIE KOTKI

Wydaje mi się,że to w dużej mierze jest spowodowane tym,że w Polsce jest większa że tak powiem "tradycja posiadania psa" i ludzie często przez całe zycie mają pieski i zwyczajnie nie mają okazji zrewidować swoich podgłądów i wymazać z głowy głupie seteotypy w stylu,że koty śmierdzą czy są też wredne bo poprostu nigdy do czynienia z kotem nie mieli
A poza tym dużo zależy od charakteru zwierzęcia,na jakie trafimy bo jeżeli ktoś przygarnie kota czy psa o trudnym charakterze czy jakichś przykrych dla niego nawykach to może mieć złe zdanie o kotach czy też psach ogółem

[Nataluska1]

Ja kocham wszystkie zwierzęta i jakbym miala wieeelka chałupke, to z pewnoscia miaaalabym i koty i psy i ogólnie ptaki, gryzionie, króliki i co się tylko da

[margitta]

Ja wolę psy, ale do kotów nic nie mam, z resztą kocham wszystkie zwierzęta bez wyjątku. Natomiast o ile zamierzam mieć kilka psów (teraz 1) to jeżeli jakiś się nie przypląta to z własnej inicjatywy nie zamierzam mieć kota.

[Paluinka]

Ja wole psy,może dlatego,ze nigdy nie miałam kota ale jakoś nie ciągnie mnie do ich posiadania(co nie znaczy,ze ich nie lubie)

[Geiko]

a ja miałam w swoim życiu parę psów tzn. może nie do końca były moje jak byłam młodsza przyprowadzałam do domu każdego spotkanego po drodze kundelka, karmiłam, kąpałam, wyprowadzałam dopóki taki delikwent nie dał nogi miałam jakiegoś pecha chyba bo wszystkie te psy ode mnie zwiały. Mam chyba uraz bo teraz nie lubie psów, z całą szczerością i szacunkiem dla nich po prostu ich nie lubie. Wielbię natomiast koty. A o swoim mogłabym opowiadać dniami i nocami

[motylek1007]

nie moge jednoznacznie stwierdzic czy wole koty/psy czy jeszcze jakies inne zwierzęta. Kazde ma w sobie cos co lubie

[lain]

ja wole koty. wlasciwie to kocham koty, a do psow mam taki stosunek neutralny polaczony z pewnym urazem. kiedys lubilam tez pieski, ale od pewnego wydarzenia kiedy pogryzl mnie zaufany piesek jakos stracilam do nich kompletnie zaufanie. sa dla mnie nieprzewidywalne. poprostu wiekszosci sie boje.

[Geiko]

no właśnie ja też od jakiegoś czasu się ich boję... i nie mam ku temu żadnego racjonalnego powodu. Po prostu jak ide chodnikiem a z naprzeciwka sąsiad z psem to schodze z chodnika i idę ulicą.... chyba dlatego, że nie da się przewidzieć co taki obcy pies zrobi

[Melissa7]

Koty Psy lubię również, ale to z kotami zawsze było mi bardziej 'po drodze'.

[dottta]

Kocham koty i lubie psy, mam 2 śliczne kociaki a juz niedługo dołączy do nich .... piesek Mam miejsce, czas, możliwosci a piesek potrzebuje domu - to nie moge mu go odmówic.