Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-02-10, 08:30   #181
pikaczu2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 11
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

WITAJCIE KOCHANE DZIEWCZYNA.UMNIE BEZ ZMIAN=DEFINITYWNY KONIEC BEZ SZANS !!!!!!!!!!! MOZE I DOBRZE.JAKOS SIE TRZYMAM ALE TO WSZYSTKO DZIĘKI WAM, TO WY POMOGŁYŚCIE MI ZROZUMIEC WIELE SPRAW NA KTÓRE TERAZ PATRZE ZUPEŁNIE INACZEJ.JAKOŚ SIE TRZYMAM I ŻYJE ALE SAME WIECIE,COTO ZA ZYCIE GDY "JEGO"JUZ NIEMA .MAMA TERAZ CZAS TYLKO DLA SIEBIE I POSTARAM SIE NA MAXA TO WYKORZYSTAĆ.NIE NIE MOWIE ZE NIE ŁAPIĄ MNIE DOŁY I ZAŁAMANIA-ŁAPIA ITO JAK CHOLERA ALE STARAM SIE BYĆ SILNA.NIE PISZE NIE DZWONIE/NIEMA SENSU!!!NIEMOZNA KOGOŚ ZMUSIC DO MIŁOŚCI.DZIEKUJE WAM ZA WSZYSTKO CO DLAMNIE ZROBIŁYSCIE
NADAL BEDE Z UWAGĄ ŚLEDZIC PRZEBIEG TEJ STRONKI A MOŻE KIEDYS JA KOMUS BĘDE MOGŁA COŚ PORADZIC.TRZYMAJCIE SIE CIEPLUTKO.MIŁEGO DNIA WAM ŻYCZE NA DZOENDOBRY
pikaczu2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-10, 09:02   #182
CAMILLA11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 83
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Te mądre słowa wybitnego amerykańskiego profesora psychologii Roberta J. Sternberga powinny zawsze nam przypominać o słuszności naszych decyzji :"każda para tworzy niepowtarzalny związek na swój własny sposób, są jednak takie zachowania, słowa, gesty, które powinny skłonić każdą kobietę do refleksji: czy to prawdziwa miłość? Nie warto godzić się na byle jakie uczucie, skoro ktoś może nas pokochać mądrze, szczerze, bezgranicznie, do utraty tchu. Czy tak właśnie jesteśmy kochane? gdy on zawsze ma rację..." ...
CAMILLA11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-10, 10:05   #183
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Unhappy Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Jowisiu, to co napisałaś oddaje też w dużej mierze stan mojego serca. Również ciągle za nim tęsknię, myślę. Czuję się taka opuszczona. Ale czasami to ogarnia mnie złość, że zostawił mnie samą, że wszystko, co razem przeżyliśmy przekreślił jednym pociągnięciem. Kurczę,a przecież byliśmy kiedyś szczęśliwi i to z nim chciałam być już do końca życia, na zawsze! Ja też jeszcze nie funkcjonuję normalnie i przeżywam to w sobie, bo od rozstania minał dopiero miesiąc. Nie odzywam się do niego, bo po co? Co nowego mogłabym powiedzieć albo co nowego mogłabym uslyszeć? A kiedyś wierzyłam, że wszystko może się udać pod warunkiem, że obie strony tego chcą i caly czas uczą się bycia ze sobą. Jowisiu, również słyszę głosy, że na zranioną miłość najlepsza jest nowa miłość. Nie wiem... Na razie kocham tylko jego. Ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę, ze nie mogę żyć tym co bylo, a skupić się na tym, co teraz jest i co będzie. Więc chcę czekać na nowe uczucie. I nie odtracę go, jeśli się pojawi. I też wierzę, że tam gdzieś jest facet przeznaczony specjalnie dla mnie.

Camillo, te słowa są prawdziwe, bo tak sobie myślę, że może gdybym zwracała baczniejszą uwagę na pewne rzeczy, zamiast szukać usprawiedliwień, to szybciej znałabym odpowiedź na zasadnicze kwestie w moim związku. Ale tak jak pisze Jowisia- nic nie dzieje się bez przyczyny w naszym życiu. Mądrzejsze, bogatsze w nowe doświadczenia stworzymy szczęśliwe życie z tym Jedynym.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-10, 12:56   #184
pikaczu2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 11
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

NEYSA.mi też jest tak bardzo cieżko jak tobie ale niemozemy sie poddawać,jesteśmy kobietami ktore nie zasługuja na takich frajerów!!Mogli nas miec cale dla siebie i tylko dla siebie,jak niechcieli i odtracili to ich sprawa.Niejesteśmy lalkami którym można urwać głowke lub raczke,mamy swoje uczucia i swoja godność.SZANUJMY SIE!!!!Ja też tak bardzo cierpie,niemoge spac ,jeść nic mi nie wychodzi,ludzie w sklepie mnie wkur...ą ale co mam zrobić,musze głupawo sie uśmichać i udawać że wszystko jest ok.Wiem ze musi upłynąć dużo czasu zanim serce przestanie tak bardzo boleć i krwawić ale przetrzymamy to.My mieliśmy sie pobrać mieć dziecko , zaczeliśmy remontować nasz domek,zaręczylśmy sie I POCO TO WSZYSTKO POCO!!!!!!!!!! Dlamnie życie straciło zupełnie sens ale niemoge sie poddawać.Mysle że jest gdzieś przeznaczona połowa dlmnie i sama mnie znajdzie,pokocha tak jak jak nato zasługuje!!
pikaczu2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-10, 14:07   #185
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Dziewczyny kochane!
Olejcie ich sikiem prostym! Nie warto przez nich cierpieć!
Uwierzcie w to, że teraz świat bez nich jest piękniejszy! Robicie to co chcecie!
Ja dziś idę na imprezę! Na reszcie sama! Mogę sobie flirtować z każdym facetem i nikt nie będzie się na mnie krzywo patrzył i obrażał
Korzystajcie z wolności jak się da!!

Camillo święta racja
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-10, 15:40   #186
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Cytat:
Napisane przez jowisia
Witam was dziewczyny!!! Dolaczam do watku, poniewaz znow zalapal mnie straszny dol i powrot do przeszlosci. Zanim napisalam, przeczytalam wszystkie wasze posty. Dziekuje Kajasce mojej kochaniutkiej za wszystkie rozmowy na gg, jest wspaniala, madra, silna kobieta i wierze, ze tak jak kazda z was zasluguje na szczescie. To prawdziwe. Dziekuje jej rowniez za propagowanie ksiazki "Marsjanie i Wenusjanki rozpoczynaja zycie od nowa" Fakt, ksiazka jest fantastyczna, duzo mi pomogla, byla moimi prywatnymi wizytami u psychologa w domowym zaciszu, i wracam do niej co jakis czas, bo to jest niekonczonca sie praca nad wlasna osoba.

Bol po rozstaniu zalezy od kazdej indywidualnej konstrukcji, wrazliwosci. Ja lecze sie z tej milosci do dzisiaj. Nasz zwiazek trwal 3,5 roku. Kilka razy wchodzilam do tej samej rzeki, ale w koncu moja walka zdala sie na nic. Skonczylo sie ogromnymi wyrzutami sumienia, z ktorych do dzis nie moge sie wyleczyc. Tym bardziej, ze jemu jest jakos tak cholernie latwo, to chyba boli najbardziej. Niedlugo minie rok odkad sie rozstalismy, moge powiedziec, ze czas leczy rany, choc jeszcze ich nie wyleczyl. Dzis gdy plakalam przez telefon do mojej przyjaciolki i pytalam jej: czemu to ciagle wraca?! Odpowiedziala mi, ze dopiero wtedy to wszystko przestanie bolec, kiedy ta pustke w sercu zapewni ktos inny. Do tej pory moge ja probowac zastapic praca, przyjaciolmi, ale nigdy do konca to nie bedzie to, dopoki nie spotkam kogos, kto zajalby jego miejsce.

Rozstanie przezylam strasznie: nie moglam jesc, nie moglam spac, czulam prawdziwy fizyczny bol. Przez kilka miesiecy bylam w ciezkiej depresji. Myslalam, ze umre. Nie umarlam. Przezylam.
Dzis jestem bogatsza wewnetrznie, wiecej widze, slysze wyrazniej. Juz nigdy nie bede ta sama osoba co kiedys, poniewaz zawalilo sie wszystko. Zostalam oszukana, zdradzona, spalilo sie wszystko w co wierzylam, co uwazalam za prawde. Ale dzis zyje. CHoc wciaz sa bolesne rany, zyje. Inaczej juz. Ale zyje. Oczywiscie, mimo tego, ze minal rok, rok mojej zaloby, rok, w ktorym dochodzilam do siebie, nie jest calkiem dobrze. Ale zyje, i doceniam to zycie. I nawet w chwilach zalamania, kiedy wszystko powraca, kiedy znow topie sie w poczuciach winy, kiedy siegam za sluchawke zeby zadzwonic do niego i uslyszec: to znowu ty, czego chcesz, przeciez miedzy nami juz wszystko skonczone, i ponizyc sie po raz kolejny.. wiem, ze to juz sa tylko momenty, chwile, z ktorych wychodze. Dzieki moim przyjaciolom, dzieki tej wspanialej ksiazce, dzieki przemysleniom, wiem, ze kiedys spotkam kogos, z kim bede szczesliwa, kogos kto jest mi przeznaczony.

Ja niestety nie naleze do dziewczyn, ktorych facet byl potwornym gnojem, zdradzal je i oszukiwal, bil i pasozytowal. Moze w ten sposob latwiej byloby zapomniec... Mecze sie z poczuciem winy, ze wszystko przeze mnie. (choc moje przyjaciolki twierdza, ze go idealizuje, ze to byl toksyczny zwiazek, nie wiem moze jestem slepa) Ale tak jak napisala tu ktoras z wizazanek, nauczylam sie, ze czlowiek uczy sie na wlasnych bledach i ze im wiecej pozytywnych choc bolesnych lekcji potrafie wyciagnac, tym doskonalszym czlowiekiem moge byc i tym piekniejszy, perfekcyjniejszy zwiazek kiedys stworze. Gdybym nigdy nie zostala porzucona przez mojego eksa, nie stworzylabym czegos tak pieknego, co chce stworzyc teraz. Tak jak napisalam, jestem bogatsza, madrzejsza, wiem juz to, co umykalo mi wczesniej, jestem wzbogacona o nowe doswiadczenia i chce stowrzyc cos pieknego z kims, kto gdzies czeka na mnie. On widocznie nie byl mi pisany. ALe moze dlatego pojawil sie w moim zyciu, zebym tego wszystkiego sie nauczyla.

Dziewczyny, zycze wam odwagi. Nawet najgorszy bol mija kiedys, a pozostaja z niego bardzo madre zdobyte doswiadczenia, ktore nas udoskonalaja, i dzieki nim bedziemy kiedys tak naprawde szczesliwe. Wierze, ze spotkam wkrotce kogos, komu jestem przeznaczona. Wiem, ze nie popelnie juz tych samych bledow. Wiem, ze to bedzie cos pieknego.

Kajaska, dziekuje
Jowiś!!! Nareszcie mówisz z sensem, cieszę się! Wiesz że jak przyjdzie następny dół, (a może nie przyjdzie) i wtedy gdy go nie ma, możesz zawsze ze mna pogadać Ta wczorajsza nasza rozmowa mi też dała do myslenia, przeczytałam ja kilka razy i... jestem PEWNA(!) że już niedługo się ktoś znajdzie ktoś dobry dla nas, dla nas wszystkich porzuconych, porzucających, skrzywdzonych... dla nas, które zasłużyłyśmy sobie na szczęście, zasłużyłyśmy tym cierpieniem, tym złym nas traktowaniem... każda z nas przypisze sobie co innego, ale każda z nas w jakiś sposób cierpiała, cierpi i niestety będzie cierpieć... otwórzymy się tylko na innych, troszeczkę, nie całą sobą, troszeczkę by zobaczyć że dobrzy ludzie i wartościowi też na tym świecie są... a gdy już ich zobaczymy wtedy będziemy mogły sie otworzyć bardziej i wreszcie zaufać...
I co ważne, do czego z Jowisią doszłysmy wczoraj to nie oddawanie całej siebie facetowi, musimy mieć swój mały światek, swoje hobby, swoich przyjaciół, gdy facet czuje że ma nas na wyłączność, na każde skinienie wtedy sie nudzi i... wiadomo... a tak być nie może, moja kolezanka miała wczoraj opis:
" Szczęście mężczyzny brzmi: ja chcę, szczęście kobiety: on chce..."
Tak być nie może... niech oni też zobaczą że mogą nas stracić, niech pozdobywają nas przez cały czas nie tylko na początku związku.. faceci to przecież zdobywcy....

Dziewczyny więcej wiary w siebie!! I miejscie swoje własne zainteresowania! Sprawiajcie sobie małe przyjemności dla siebie a wtedy inni zobaczą wasze szczęście z powodu tych drobiazgów i prezentów dla samych siebie...
Ściskam Was
Jowiśka Ty wiesz


Cytat:
Napisane przez froggie
Dziewczyny kochane!
Olejcie ich sikiem prostym! Nie warto przez nich cierpieć!
Uwierzcie w to, że teraz świat bez nich jest piękniejszy! Robicie to co chcecie!
Ja dziś idę na imprezę! Na reszcie sama! Mogę sobie flirtować z każdym facetem i nikt nie będzie się na mnie krzywo patrzył i obrażał
Korzystajcie z wolności jak się da!!

Camillo święta racja
Zgadzam się!!

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2006-02-12 o 19:50 Powód: Post pod postem.
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-11, 02:59   #187
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

A ja wam jeszcze powiem jedno zdanie, ktore gdzies wyczytalam, i ktore powinnyscie mowic sobie za kazdym razem, kiedy robi wam sie smutno po rozstaniu sie z facetem, oraz dla tych, ktora ciagle tkwia w toksycznych zwiazkach:

"Bedac z niewlasciwym mezczyzna, przed nosem moze uciec ci wlasie TEN WLASCIWY..."

Kaja


I zmieniam podpis (ktory nawiazuje do mojego awatarka) na :
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-02-11, 10:52   #188
Editaphx
Zadomowienie
 
Avatar Editaphx
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy wierszami.
Wiadomości: 1 475
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez jowisia


I zmieniam podpis (ktory nawiazuje do mojego awatarka) na :
super podpis! zaraz sobie go skopiuje i wkleje do mojego pliku ze złotymi myslami, moge?
Editaphx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-11, 11:21   #189
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez jowisia
A ja wam jeszcze powiem jedno zdanie, ktore gdzies wyczytalam, i ktore powinnyscie mowic sobie za kazdym razem, kiedy robi wam sie smutno po rozstaniu sie z facetem, oraz dla tych, ktora ciagle tkwia w toksycznych zwiazkach:

"Bedac z niewlasciwym mezczyzna, przed nosem moze uciec ci wlasie TEN WLASCIWY..."

Kaja


I zmieniam podpis (ktory nawiazuje do mojego awatarka) na :
Jowiś coraz bardziej podoba mi się Twoje podejscie, tak trzymaj!

A cytat sobie zapisze i wywieszę w widocznym miejscu
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-11, 16:54   #190
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Dziewczyny, a ja czuję, że chyba odżywam i wraca mi dobre samopoczucie. Już się nie mazgaję. Nie ma po kim. Było minęło. Nie mam zamiaru teraz chodzić z nosem na kwintę przez pół życia, tylko dlatego że jakiś gość mnie zostawił. Wobec tego następny proszę! I tak jak Cassandra i Froggie pisały, przyjemnie jest skupiać się tylko na sobie i korzystać z wolności, jaką rad nie rad dostałam. Zaczynam dostrzegać chyba powoli facetów dookoła, bo jeden wydaje się fajny...


P.S. Kochany Beliczku i Mężu_Beliczka, bardzo Wam dziękuję.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!

Edytowane przez neysa
Czas edycji: 2006-02-11 o 17:20
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-11, 18:29   #191
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez neysa
Zaczynam dostrzegać chyba powoli facetów dookoła, bo jeden wydaje się fajny...
Ja też I teraz łamię sobie głowę i serducho czym/kim innym
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-11, 18:37   #192
stokrotka:)
Raczkowanie
 
Avatar stokrotka:)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 261
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

wlasnie rzucil mnie chlopak. Jestem zalamana, zrozpaczona, zawiedziona, samotna. Nie wiem co mam robic....chcialabym nie istniec, chialabym zeby mnie nie bylo....to jakis koszmar, niech mnie szybko ktos obudzi!!!!!!ja nie dam sobie rady....
__________________
PRZYJACIELA mam, co pociesza mnie, gdy o JEGO ramię oprę się...
stokrotka:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-11, 20:10   #193
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Stokrotko, to smutne. Ale trzymaj się dzielnie i głowa do góry! To, co przeżywasz jest naturalną reakcją na całe to wydarzenie. My wszystkie w tym wątku tez tak miałyśmy (lub mamy). Najgorsze są pierwsze dni, pierwszy tydzień, miesiąc. Z czasem ból przejdzie. Niemniej jednak pozwól sobie na smutek i żal, by oczyścić swoje serce. Przeczytaj wcześniejsze nasze posty, a znajdziesz tam wiele cennych rad. Niejednej zrozpaczonej i porzuconej przyniosły one pocieszenie i przyniosły nadzieję.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-11, 20:16   #194
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez neysa
Dziewczyny, a ja czuję, że chyba odżywam i wraca mi dobre samopoczucie. Już się nie mazgaję. Nie ma po kim. Było minęło. Nie mam zamiaru teraz chodzić z nosem na kwintę przez pół życia, tylko dlatego że jakiś gość mnie zostawił. Wobec tego następny proszę! I tak jak Cassandra i Froggie pisały, przyjemnie jest skupiać się tylko na sobie i korzystać z wolności, jaką rad nie rad dostałam. Zaczynam dostrzegać chyba powoli facetów dookoła, bo jeden wydaje się fajny...


P.S. Kochany Beliczku i Mężu_Beliczka, bardzo Wam dziękuję.
Neysa jak to robisz?? Ja nadal nikogonie zauważam a jak już to samych zajętych ehh
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-11, 20:41   #195
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Kajasiu, to nie takie trudne wbrew pozorom. Myślę, że właśnie dobrze by mi zrobiła randka z nowym facetem i jeden jakoś zaczyna mnie kręcić. To pewnie jest na tej zasadzie, o ktorej pisały dziewczyny, że na bylą miłość najlepsza jest nowa miłość. I jeśli pójdę teraz na randkę, to daje sobie na luz. Co będzie to będzie. Miłość przyjdzie sama. Wcześniej to ja jej szukałam, wydawało się nawet że już ją mam i..rozpadło się z hukiem. Teraz bez pośpiechu, na luzie, z uśmiechem na ustach.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2006-02-12 o 19:53 Powód: Post pod postem+dubel.
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2006-02-11, 21:13   #196
stokrotka:)
Raczkowanie
 
Avatar stokrotka:)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 261
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

czuje puistke, nicosc, jest mi niedobrze i nie moge jesc....nagle wsszystko stracilo sens...co ja teraz sama zrobie??? nie mam nikogo a te wszystkie plany....
__________________
PRZYJACIELA mam, co pociesza mnie, gdy o JEGO ramię oprę się...
stokrotka:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-11, 22:19   #197
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Cytat:
Napisane przez neysa
Kajasiu, to nie takie trudne wbrew pozorom. Myślę, że właśnie dobrze by mi zrobiła randka z nowym facetem i jeden jakoś zaczyna mnie kręcić. To pewnie jest na tej zasadzie, o ktorej pisały dziewczyny, że na bylą miłość najlepsza jest nowa miłość. I jeśli pójdę teraz na randkę, to daje sobie na luz. Co będzie to będzie. Miłość przyjdzie sama. Wcześniej to ja jej szukałam, wydawało się nawet że już ją mam i..rozpadło się z hukiem. Teraz bez pośpiechu, na luzie, z uśmiechem na ustach.
No tak, mi też ktoś powiedział że na zraniona miłość lekawrstwem jest nowa miłość ale... ja boje się wyjść no bo gdzie? Ta moja wies zabita dechami ;/ A nawet gdybym mieszkała w mieście to... niewiem boje się wyjśc i kogoś poznać... boje się być sama... same sprzeczności we mnie tkwią... nie umiem poznawać nowych ludzi, zawsze byłam gdzieś z boku, to ludzie mnie znajdowali nie ja ich... nie umiem... ehhh cos znów dół mnie lapie

Cytat:
Napisane przez stokrotka:)
czuje puistke, nicosc, jest mi niedobrze i nie moge jesc....nagle wsszystko stracilo sens...co ja teraz sama zrobie??? nie mam nikogo a te wszystkie plany....
Stokrotko nie ejsteś sama, wbrew pozorom wiele z nas Cię rozumie, ja też miałam plany miał byc slub dom dzieci... i to wszystko prysło w jeden dzień nie było kłótni nic... poprostu odszedł...
"

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2006-10-05 o 20:33 Powód: Post pod postem. Istnieje EDYCJA proszę z niej korzystać!
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 06:22   #198
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez kajasia222
No tak, mi też ktoś powiedział że na zraniona miłość lekawrstwem jest nowa miłość ale... ja boje się wyjść no bo gdzie? Ta moja wies zabita dechami ;/ A nawet gdybym mieszkała w mieście to... niewiem boje się wyjśc i kogoś poznać... boje się być sama... same sprzeczności we mnie tkwią... nie umiem poznawać nowych ludzi, zawsze byłam gdzieś z boku, to ludzie mnie znajdowali nie ja ich... nie umiem... ehhh cos znów dół mnie lapie
Kaja! Uwazam, ze nie powinnas absolutnie teraz o tym myslec, do niczego sie zmuszac. Jestem zdania, ze aby wyjsc z calej sytuacji z otwartym sercem, trzeba przede wszystkim dac sobie czas. Czas na wszystko, na odbycie zaloby, na wyplakanie sie, na tesknote, na zlosc, na krzyk, na zal... I na dochodzenie do siebie. Tylko wtedy, po przezyciu tego wszystkiego, mozna spokojnie i rzeczowo stanac na nogi. Mi zajelo bardzo duzo czasu dochodzenie do siebie, i dopiero po przezyciu tego wszystkiego poczulam sie gotowa, zeby zaczac z kims na nowo jakis zwiazek. Rozumiem, co czujesz, te wszystkie sprzecznosci, strach przed byciem samym i byciem z kims zarazem, zranione zaufanie... to sa wszystkie normalne, naruralne uczucia po stracie kogos bliskiego i rozczarowaniu. Uwierz mi, na wlasnym przykladzie wiem, ze to wszystko mija, jezeli da sie sobie czas (ogolnie jak widzisz, znow cytuje ksiazke, ale tak tez uwazam, i sprawdzilo sie na mnie). Trzymaj sie, jestem z toba


Ps. Dzis napisalam, choc jeszcze nie wyslalam, list od mojego eksia, taki na walentynki. Podziekowalam mu za wszystko, wyjasnilam co czulam, co czuje, okazalam wdziecznosc za caly wspolny spedzony czas, wybaczylam bolesne chwile, tak bardzo bolesne, lecz wiem, ze tylko wybaczajac mozna pojsc dalej z otwartym sercem, bez nienawisci. Zyczylam rowniez, zeby znalazl sobie kogos, kto jest jemu przeznaczony bo zasluguje na to, tak samo jak ja zasluguje. I wiesz, mam w dupie jego reakcje, wogole nie zalezy mi na odpowiedzi, ale jest mi jakos teraz tak lezej. Zamykam ten rozdzial, chyba powoli domykam go na dobre i zakladam klodke. I co najwazniejsze, nie czuje juz zlosci, wscieklosci, zranienia. Nie sadzilam, ze kiedys bede mogla mu wybaczyc. Musial minac prawie rok... TO wszystko mija. Czuje wdziecznosc, madrosc, szczescie, nadzieje.
Trzymaj sie moja mala*
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 07:59   #199
stokrotka:)
Raczkowanie
 
Avatar stokrotka:)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 261
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez kajasia222
Stokrotko nie ejsteś sama, wbrew pozorom wiele z nas Cię rozumie, ja też miałam plany miał byc slub dom dzieci... i to wszystko prysło w jeden dzień nie było kłótni nic... poprostu odszedł...
"
dziekuje za pocieszenie nie moglam spac, nie moge tez jesc...ciagle mam nadzieje, ze to byl tylko sen...ze on wroci, przytuli i powie, ze mnie kocha...jestem naiwna i glupia i beznadziejna, i sama...
__________________
PRZYJACIELA mam, co pociesza mnie, gdy o JEGO ramię oprę się...
stokrotka:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 11:18   #200
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Stokrotko, wcale taka nie jestes! Żadnych głupich myśli! Skończyło się coś, na czym bardzo Ci zależało i przupuszczam, że ta decyzja o rozstaniu nie była wspólna, ale była jego oświadczeniem. U mnie też tak było. I wtedy czułam się jak w przepaści bez dna. Z jednej strony gorączkowo jeszcze myslałam, co zrobić, by zmienił zdanie, a z drugiej miałam przeczucie, że nic już nie wróci. To były okropne chwile, cały czas płakałam, nie spałam, nie jadłam, wypatrywałam go w oknie, itp. Wcale nie udawałam siłaczki, czułam się jak małe bezbronne zwierzątko. Sporo na ten temat rozmawiałam z bliskimi mi ludźmi, pytałam, próbowałam sobie to wszystko poukładać w głowie. I teraz wiem, że to w czym tkwiłam nie było takie dobre. Ale ja zakochana po uszy pewnych rzeczy wtedy nie dostrzegałam, a nawet gdy związek zaczynał się sypać (i widziałam to), to ja go na siłę reanimowałam. I podejrzewam też, że może mój związek umarł już wsześniej niż się rozstaliśmy. Ja nie miałam odwagi by odejść,a on może nie miał jeszcze odwagi mnie zostawić. Więc chyba dobrze, że tak się stało, choć na pewno jest szkoda, że nie wyszło. Dziś już jestem spokojniejsza, pogodzona z tym, co zaszło. I nawet myśl o nim stała mi się jakaś dalsza, jakby to było rok temu, a nie miesiąc. Teraz robię miejsce na nowe wydarzenia w moich sprawach sercowych. I jak już wcześniej pisałam- na horyzoncie przypadkiem pojawił się pewien ekscytujący mężczyzna, któremu chyba nie dam rady się oprzeć...
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 11:38   #201
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Cytat:
Napisane przez jowisia
Kaja! Uwazam, ze nie powinnas absolutnie teraz o tym myslec, do niczego sie zmuszac. Jestem zdania, ze aby wyjsc z calej sytuacji z otwartym sercem, trzeba przede wszystkim dac sobie czas. Czas na wszystko, na odbycie zaloby, na wyplakanie sie, na tesknote, na zlosc, na krzyk, na zal... I na dochodzenie do siebie. Tylko wtedy, po przezyciu tego wszystkiego, mozna spokojnie i rzeczowo stanac na nogi. Mi zajelo bardzo duzo czasu dochodzenie do siebie, i dopiero po przezyciu tego wszystkiego poczulam sie gotowa, zeby zaczac z kims na nowo jakis zwiazek. Rozumiem, co czujesz, te wszystkie sprzecznosci, strach przed byciem samym i byciem z kims zarazem, zranione zaufanie... to sa wszystkie normalne, naruralne uczucia po stracie kogos bliskiego i rozczarowaniu. Uwierz mi, na wlasnym przykladzie wiem, ze to wszystko mija, jezeli da sie sobie czas (ogolnie jak widzisz, znow cytuje ksiazke, ale tak tez uwazam, i sprawdzilo sie na mnie). Trzymaj sie, jestem z toba


Ps. Dzis napisalam, choc jeszcze nie wyslalam, list od mojego eksia, taki na walentynki. Podziekowalam mu za wszystko, wyjasnilam co czulam, co czuje, okazalam wdziecznosc za caly wspolny spedzony czas, wybaczylam bolesne chwile, tak bardzo bolesne, lecz wiem, ze tylko wybaczajac mozna pojsc dalej z otwartym sercem, bez nienawisci. Zyczylam rowniez, zeby znalazl sobie kogos, kto jest jemu przeznaczony bo zasluguje na to, tak samo jak ja zasluguje. I wiesz, mam w dupie jego reakcje, wogole nie zalezy mi na odpowiedzi, ale jest mi jakos teraz tak lezej. Zamykam ten rozdzial, chyba powoli domykam go na dobre i zakladam klodke. I co najwazniejsze, nie czuje juz zlosci, wscieklosci, zranienia. Nie sadzilam, ze kiedys bede mogla mu wybaczyc. Musial minac prawie rok... TO wszystko mija. Czuje wdziecznosc, madrosc, szczescie, nadzieje.
Trzymaj sie moja mala*
Jowi! Widzę że u Ciebie wszystko idzie ku dobremu, cieszę się, bo ja znów wpadłam w dołek, znów za dużo myslałam niewiem, mam powoli dośc tej całej sytuacji, dość myślenia co ja takiego zrobiłam, czemu jestem tą złą, czemu on już kogoś ma jak on mógł?? Snuje sie po domu, nie umiem spać, jeść nie chce mi się żyć... a było juz tak dobrze... jeden sen o nim i wszystko sie wali, wszystko do czego doszłam z wielkim trudem, nie potrafie go zapomnieć, nie potrafię czuć do niego wściekłości za to co zrobił i robi... nie chcę pamietać...

Jowi ja taki list napisałam bardzo szybko i tez mi pomógł, ale czekałam na odpowiedź łudziłam się że napisze cokolwiek... widzisz nie jestem taka silna jak się wydaje... sama mam wzloty i bolesne upadki...
Mam nadzieje że zamkniesz ten etap w swoim życiu, pora już na to, zasługujesz na dużo szczęścia i dostaniesz je od kogoś kto pokocha Cię bezgranicznie, trzymam za Ciebie kciuki


Cytat:
Napisane przez stokrotka:)
dziekuje za pocieszenie nie moglam spac, nie moge tez jesc...ciagle mam nadzieje, ze to byl tylko sen...ze on wroci, przytuli i powie, ze mnie kocha...jestem naiwna i glupia i beznadziejna, i sama...
Stokrotko to nieprawda! nie jesteś ani glupia ani beznadziejna! To on bedzie żałował że Cię stracił, to facet i jak widzisz kilkanaście dziewczyn to samo przeżyło, poczytaj ten wątek zobaczysz że sobie mimo wszystko radzimy jakoś, jesli chcesz poslę ci książkę, którą odkryłam dzieki Jowisi i która pomaga mi jakoś przetrwac ten ciężki okres, jak chcesz napisz na PW
I trzymaj sie dzielnie!! Za jakiś czas to minie, musimy dać czasowi czas..."]

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2006-02-12 o 19:56 Powód: Post pod postem.
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 17:21   #202
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Cytat:
Napisane przez kajasia222
Jowi! Widzę że u Ciebie wszystko idzie ku dobremu, cieszę się, bo ja znów wpadłam w dołek, znów za dużo myslałam niewiem, mam powoli dośc tej całej sytuacji, dość myślenia co ja takiego zrobiłam, czemu jestem tą złą, czemu on już kogoś ma jak on mógł?? Snuje sie po domu, nie umiem spać, jeść nie chce mi się żyć... a było juz tak dobrze... jeden sen o nim i wszystko sie wali, wszystko do czego doszłam z wielkim trudem, nie potrafie go zapomnieć, nie potrafię czuć do niego wściekłości za to co zrobił i robi... nie chcę pamietac
Kaja, kiedy powiedzialam ci na gadu, ze jestes silna, wiedzielam, ze to jest akurat ten "wzlot", wiedzialam tez ze bedzie "upadek". Poniewaz na tym wlasnie polega caly proces dochodzenia do siebie! Nie wiem na jakim etapie ksiazki jestes ale tam jest wlasnie to pieknie w ktoryms rozdziale wytlumaczone : ze moze wydawac nam sie, ze to trwa bez konca - przez chwile jest lepiej, ale zaraz potem wracamy do punktu wyjscia. Otoz nie!:autor porownal to chyba do cebuli. Ze za kazdym razem idziesz do przodu o 3 kroki, a cofasz sie o jednen. jest dobrze, ale potem za jakis czas wydaje ci sie ze wszystko to samo i zaczyna sie od poczatku, nie- to oznacza, ze wchodzisz w glebsza wartswe, zeby ja zanalizowac i uleczyc. W sumie, zawsze jestes do przodu, choc powoli. I UWIERZ MI ZE TAK WLASNIE TO SIE DZIEJE. Za kazdym razem kiedy masz dola, potem jest ci duzo lepiej i to jest twoj krok do przodu, takie wzloty i upadki sa naturalne i wszystko zmierza w dobra strone
Wiem, ze teraz akurat wszystko znow boli, ale to normalne. Teraz jest czas na przezywanie zaloby, na placz, zlosc, zal... Nie mozesz przed tym uciec, musisz przez to przejsc. ALe to wszystko minie, nawte najgorsze i najbardziej bolesne momenty, kiedys beda tylko wspomnieniem, a ty znajdzies zkogos, kto naprawde jest ci pisany, przeznaczony, przy kim bedzies znaprawde szczesliwa, i wtedy zapomnisz o wszystkim co kiedys bolalo. Trzymaj sie, jestesm z toba, jakby co bede na gg.




Cytat:
Napisane przez stokrotka:)
wlasnie rzucil mnie chlopak. Jestem zalamana, zrozpaczona, zawiedziona, samotna. Nie wiem co mam robic....chcialabym nie istniec, chialabym zeby mnie nie bylo....to jakis koszmar, niech mnie szybko ktos obudzi!!!!!!ja nie dam sobie rady....
Stokrotko!! Juz dawno mialam ci odpisac, ale uwazam, ze Neysa zrobila to swietnie. Po prostu wiedz, ze nie jestes sama i ze my wszystkie w tym watku tez to przezylysmy albo wciaz przezywamy. Kazda inaczej, kazda na swoj sposob, jak kazdy czlowiek jest inny, ma rozna wrazliwosc. Jednym zajelo to wiecej innym mniej; Ale wszystkie to przezylysmy. Koniecznie przeczytaj wszystkie wczesniejsze posty, a znajdziesz tam wiele ciekawych przemyslen, ktore napewno beda w tym momencie jakimis drogowzkazami w tym ciezkim dla ciebie, poczatkowym okresie; I naprawde polecam ksiazke, o ktorej pisalysmy. I wogole zagladaj tu czesto i odzywaj sie na gg. Kaja tez to przechodzi, mysle, ze to dobre miejsce by podzielic sie doswiadczeniami. Tu nie jestes sama.
__________________


Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2006-02-12 o 19:57 Powód: Post pod postem.
jowisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 21:23   #203
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez jowisia
Kaja, kiedy powiedzialam ci na gadu, ze jestes silna, wiedzielam, ze to jest akurat ten "wzlot", wiedzialam tez ze bedzie "upadek". Poniewaz na tym wlasnie polega caly proces dochodzenia do siebie! Nie wiem na jakim etapie ksiazki jestes ale tam jest wlasnie to pieknie w ktoryms rozdziale wytlumaczone : ze moze wydawac nam sie, ze to trwa bez konca - przez chwile jest lepiej, ale zaraz potem wracamy do punktu wyjscia. Otoz nie!:autor porownal to chyba do cebuli. Ze za kazdym razem idziesz do przodu o 3 kroki, a cofasz sie o jednen. jest dobrze, ale potem za jakis czas wydaje ci sie ze wszystko to samo i zaczyna sie od poczatku, nie- to oznacza, ze wchodzisz w glebsza wartswe, zeby ja zanalizowac i uleczyc. W sumie, zawsze jestes do przodu, choc powoli. I UWIERZ MI ZE TAK WLASNIE TO SIE DZIEJE. Za kazdym razem kiedy masz dola, potem jest ci duzo lepiej i to jest twoj krok do przodu, takie wzloty i upadki sa naturalne i wszystko zmierza w dobra strone
Wiem, ze teraz akurat wszystko znow boli, ale to normalne. Teraz jest czas na przezywanie zaloby, na placz, zlosc, zal... Nie mozesz przed tym uciec, musisz przez to przejsc. ALe to wszystko minie, nawte najgorsze i najbardziej bolesne momenty, kiedys beda tylko wspomnieniem, a ty znajdzies zkogos, kto naprawde jest ci pisany, przeznaczony, przy kim bedzies znaprawde szczesliwa, i wtedy zapomnisz o wszystkim co kiedys bolalo. Trzymaj sie, jestesm z toba, jakby co bede na gg.





Wiem Jowi wiem, głupia bylam myslałam że się uporałam na stałe i juz mi przeszlo, naiwnie w to wierzyłam a to cholernie boli znów, jeden sen i trach ;/ książke czytam ale po kawałku bo nie mamnawet czasu żeby spokojnie usiąść i coś zjeść nie mówiąc o czytaniu. Dziekuje Ci, rozmowy z Tobą dają mi wiarę że kiedyś bedzie lepiej...
Neysa Tobiueteż dziekuję, Ty wiesz za co
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 21:36   #204
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Ja też zaliczyłam doła (przez pewną osobę).
Czuję się podle, okropnie i nic mi się nie chce. Żyć mi się nie chce
Dowiedziałam się, że nie zasługuję na to żeby być szczęśliwą, że nie mogę marzyć i jeszcze kilku innych przykrych rzeczy
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 21:58   #205
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Froogie wiesz że to nieprawda?? Każdy zaśługuje na szczęście!! A marzyc też morze wręcz powinien każdy!! Nie przejmuj się wredna osobą bo z tego wynika że onanie ejst szczęśliwa skoro mówi tak do innych
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 22:03   #206
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Tylko że uważałam ją za przyjaciółkę ehhh
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 22:08   #207
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez froggie
Tylko że uważałam ją za przyjaciółkę ehhh
Froogie niestety prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie i to sie niestety sprawdza, ja tez po tym wszystkim spotkałam sie z przyjaciółką chciałam znia pogada chiałam zeby mnie jakos pocieszyła, a ona cały czas zmienieła temat wazna była tylko ona nie chciała nic wiedziec, na koniec tylko skwitowała: po co sie pakowałas w ten zwiazek jak wiedziałas ze to nie wypali?? a skad miałam wiedziec? zawsze sie pozytywie o nim wyrazała a teraz...
Nie smuc się sa tacy którzy sa ci przychylni i znimi utzryuj kontakt!
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 22:21   #208
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez kajasia222
Nie smuc się sa tacy którzy sa ci przychylni i znimi utzryuj kontakt!


Właśnie w tym tkwi problem nie mam już nikogo, tylko swoje pluszowe żabki
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-12, 22:56   #209
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez froggie


Właśnie w tym tkwi problem nie mam już nikogo, tylko swoje pluszowe żabki
To jestesmy dwie... ale dzieki tej sytuacji poznałam wiele dziewczyn wiele fajnych i wartościowych dziewczyn...
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-13, 09:36   #210
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Całe szczęście dziewczyny, że jest noc, co przynosi zapomnienie
Dziś obudziłam się w rewelacyjnym nastroju i mam zamiar być szczęśliwa, i niech inni sobie zadroszczą
Buziaki dla Was
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.