Matura 2010 - Studia cz. II

[Rarita]

Napisane przez FeelingGood

Wiecie, że ja już się nie mogę doczekać studiów A najbardziej to już bym chciała iść na zakupy "przed wyjazdowe" ale jeszcze za wcześnie

E tam, wcale nie za wcześnie, idź póki masz zapał ja też się nie mogę doczekać, zwłaszcza wyjazdu do akademika, naprawdę nie macie pojęcia jakie to uczucie - przenosicie się do akademika, na początku wszystko nowe, strach, stres, pod koniec roku człowiek się przyzwyczaja, potem sesja, w nowym semestrze nawet za bardzo nie myśli się o domu, żyje się chwilą, imprezuje, o pierwszej w nocy do pokoju wpada banda znajomych z piwkami i nikogo to nie dziwi, totalna wolność, nizależność a potem nagle trzask, bajka się kończy, wakacje, trzeba wrócić na 4 miesiące do domu, a tu się okazuje, że koleżanki już mają swoje sprawy i nie mają czasu dla kogoś, kogo przez prawie rok nie było, jak się wraca z imprezy o 4 nad ranem to matka czeka zniecierpliwiona czemu tak długo i w ogóle jest taki przerażający spokój, cisza, taka pustka...
ale już za parę tygodni zacznę się pakować, nakupię mnóstwo niepotrzebnych rzeczy i wrócę do swego szalonego pokoiku chociaż to nie będzie to samo, bo wielu ludzi skończyło studia, świetnych kumpli z którymi tymi pzeżyłam już pewnie nigdy nie zobaczę, ale przyjdą nowi, inni, trzeba będzie się tylko zaklimatyzować i modlić się, by nstępne wakacje nie pzyszły za wcześnie
ehhh sorry, musiałam to z siebie wyrzucić

[FeelingGood]

Ojj i ja się najbardziej właśnie tego boję, że jak wyjadę to przyjaciele o mnie zapomną i nie będę miała po co wracać :P Ale mam nadzieję, że tak nie będzie, już rozmawialiśmy na ten temat, że przetrwamy wszystko Zobaczymy

Aaaj tak, akademika to się nie doczekam Tylko mam nadzieję, że jakoś będę miała czas i warunki (ohoo jasne ) na naukę W końcu celuję w wysoką średnią LOL

Już widziałam fajne kubki i miski Trzeba kupić, żeby nie wykupili

[Rarita]

Napisane przez FeelingGood

Ojj i ja się najbardziej właśnie tego boję, że jak wyjadę to przyjaciele o mnie zapomną i nie będę miała po co wracać :P Ale mam nadzieję, że tak nie będzie, już rozmawialiśmy na ten temat, że przetrwamy wszystko Zobaczymy

Aaaj tak, akademika to się nie doczekam Tylko mam nadzieję, że jakoś będę miała czas i warunki (ohoo jasne ) na naukę W końcu celuję w wysoką średnią LOL

Już widziałam fajne kubki i miski Trzeba kupić, żeby nie wykupili

Radzę kupić większą ilość kubków, w akademiku (zwłaszcza podczas imprez) okazuje się, że strasznie są kruche

[enigmatyczna]

Napisane przez FeelingGood

Ooo stadion to dla mnie będzie najważniejsze miejsce do zwiedzenia

Wiecie, że ja już się nie mogę doczekać studiów A najbardziej to już bym chciała iść na zakupy "przed wyjazdowe" ale jeszcze za wcześnie

Stadion widziałam póki co tylko z zewnątrz ale i tak robi wrażenie... taka duża biała beza!

A ja już powoli też zaczynam kompletować "wyprawkę", ostatnio kupiłyśmy z mamą dwa komplety pościeli [zieloną i fioletową] i prześcieradła w takich samych kolorach i jeszcze taki duuży cieplutki mięciutki koc
Ja teraz odkładam kaskę na czajnik elektryczny a mamuśka na żelazko

[Rarita]

Napisane przez enigmatyczna

Stadion widziałam póki co tylko z zewnątrz ale i tak robi wrażenie... taka duża biała beza!

A ja już powoli też zaczynam kompletować "wyprawkę", ostatnio kupiłyśmy z mamą dwa komplety pościeli [zieloną i fioletową] i prześcieradła w takich samych kolorach i jeszcze taki duuży cieplutki mięciutki koc
Ja teraz odkładam kaskę na czajnik elektryczny a mamuśka na żelazko

Jeśli mogę coś poradzić z doświadczenia to z zakupami typu czajnik/żelazko się wstrzymaj. Nie wiem czy będziesz mieszkać sama, ale jeśli nie (a przypuszczam że w mieszkaniu studenckim lub akademiku) to pewnie okaże się, że np jedna współlokatorka ma już czajnik, inna suszarkę lub patelnię, więc po pierwsze nie ma sensu dublować niektórych rzeczy, po drugie zwyczajnie może nie być miejsca np na 3 czajniki

[enigmatyczna]

Napisane przez Rarita

Jeśli mogę coś poradzić z doświadczenia to z zakupami typu czajnik/żelazko się wstrzymaj. Nie wiem czy będziesz mieszkać sama, ale jeśli nie (a przypuszczam że w mieszkaniu studenckim lub akademiku) to pewnie okaże się, że np jedna współlokatorka ma już czajnik, inna suszarkę lub patelnię, więc po pierwsze nie ma sensu dublować niektórych rzeczy, po drugie zwyczajnie może nie być miejsca np na 3 czajniki

Dzięki za radę, chyba rzeczywiście się z tym wstrzymam. Takie rzeczy można zawsze kupić "na poczekaniu" jak będą potrzebne

[squirrelqa]

O, ja też nie mogę się doczekać zakupów przedakademikowych xD.

Pracuję teraz na kasie w Leclercu (szkoła życia) i co raz sobie patrzę na te rzeczy i myślę "o, to mi się może przydać, to chyba kupię, jaka cena? Tak, może być" xD.
Pościel chcę teraz kupować, bo jest na promocji (choć nie wiem, czy 45zł to promocja, ale to nie jest teraz istotne).

[Rarita]

A ja sobie kupiłam do akademika piękną, czarną pościel z satyny z takim sercem w płomieniach ( heh brzmi tandetnie, ale naprawdę takiego cuda w życiu nie widziałam) za jedyne 8 euro
jeszcze mi do tego trzeba czarnych świec zapachowych i zaproszę TŻta na weekend

[emememsik]

Ja z kolei polecam wszystko mieć swoje - i czajnik i garnki i patelnie. Uniknie się niepotrzebnych nieporozumień.

[viva91]

Byłam dziś we Wrocławiu - matko, jakie to piękne miasto
i po określonym rejonie poruszam się już bez mapy
ogladałam mieszkanka - fajniutkie, żeby tylko nikt mi ich nie sprzątnął...

[michachacha]

Napisane przez viva91

Byłam dziś we Wrocławiu - matko, jakie to piękne miasto
i po określonym rejonie poruszam się już bez mapy
ogladałam mieszkanka - fajniutkie, żeby tylko nikt mi ich nie sprzątnął...

o matko! z mojej mieszkaniowej ekipy nadala nie ma siękto zabrac za szukanie.

[zielona_nadzieja]

Ja też nie mogę się już doczekać studiów i zakupów "przed". Chyba muszę zrobić sobie listę, bo wydaje mi się, że bez niczego nie dam rady tego ogarnąć

Co do przyjaciół, znajomych itp to ja mam to szczęście (a może nieszczęście?), że z tymi najważniejszymi od października będę dzielić mieszkanie. Mam nadzieję, że się nie pozagryzamy

[mesarka]

Ja się modlę, żeby mi akademik przyznano, bo wtedy będą studia jak w niebie - wszystko w jednym miejscu, nie trza się ruszać poza bramy kampusu. Z moją orientacją w terenie musiałabym na zajęcia wychodzić 2 godziny przed, bo bym się zgubiła 8 razy
A jak wyliczyliśmy ile mamy przychodu miesięcznego na jedną osobę to szczerze wątpię o miejsce Kurdee..
Muszę czekać do 15ego września. A jak się okaże, że nie dostałam, to gdzie ja wtedy znajdę mieszkanie?! Na Pradze, Brudnie albo jeszcze dalej za Wisłą

[emememsik]

U mnie akademiki przyznawali od 1250 zł na głowę, więc wcale nie tak mało.

[cukiereczeek]

Napisane przez zielona_nadzieja

Ja też nie mogę się już doczekać studiów i zakupów "przed". Chyba muszę zrobić sobie listę, bo wydaje mi się, że bez niczego nie dam rady tego ogarnąć

Co do przyjaciół, znajomych itp to ja mam to szczęście (a może nieszczęście?), że z tymi najważniejszymi od października będę dzielić mieszkanie. Mam nadzieję, że się nie pozagryzamy

Ja mam tak samo Nie sądziłam, że można mieć taką chcicę na studia

Cieszę się, że ja i moja najlepsza przyjaciółka będziemy studiować w jednym mieście... Przez liceum byłyśmy rozdzielone i szczerze to mi się to za bardzo nie uśmiechało :/ znajomych będzie kilku na moim wydziale i mój były także :/

[Zuza229]

Napisane przez FeelingGood

Ja zawitam na UAM




Hah ja co najśmieszniejsze, jeszcze nigdy nie byłam Ale .. wiem jak wygląda starówka To już coś
Ooo stadion to dla mnie będzie najważniejsze miejsce do zwiedzenia




U mnie ciutkę pokropiło tylko A na południu powodzie ..


PS. Mam nadzieję, że przyznają mi akademik A test z języka też mam .. 30 września

Wiecie, że ja już się nie mogę doczekać studiów A najbardziej to już bym chciała iść na zakupy "przed wyjazdowe" ale jeszcze za wcześnie

Wcześniej możesz zacząć kupować:P Teraz np jak trafisz na jakieś rzeczy w promocji to jest duużo lepiej kupić. i położyć w szafię... ja swoje zakupy zaczełam we wrzesniu i zaluje bo nic nie mialam kupionego... nic nie było w promocji i duża kasą poszla.. a mogłam przecież już w sierpniu patrzeć na promocjie i kupowac

Napisane przez Rarita

Radzę kupić większą ilość kubków, w akademiku (zwłaszcza podczas imprez) okazuje się, że strasznie są kruche

Napisane przez squirrelqa

O, ja też nie mogę się doczekać zakupów przedakademikowych xD.

Pracuję teraz na kasie w Leclercu (szkoła życia) i co raz sobie patrzę na te rzeczy i myślę "o, to mi się może przydać, to chyba kupię, jaka cena? Tak, może być" xD.
Pościel chcę teraz kupować, bo jest na promocji (choć nie wiem, czy 45zł to promocja, ale to nie jest teraz istotne).

hmm:P ja za swoją dałam ok 70 zł:P z kory w hurtowni:P i zadowolona jestem.. moja sis miała z tego typu sklepu i po jednym praniu.. niestety kolor nie ten i w ogole..

Ja narazie poluję na suszarki;P w promocji i lokówke rok temu nie kupiłam brałam współlokatorki i mi głupio było prosić ja co chwila

[mimi_91]

Hej Dziewczyny

widzę, że u Was przygotowania pełną parą Ja na razie nie mam nic. Mama mi tylko kazała przeglądnąć szafę i spisać co z ubrań muszę kupić Coś czuję, że ładna listę jej oddam

Mam mieszkanie z dziewczynami z liceum i bardzo się z tego cieszę W ogóle 3/4 mojej licealnej klasy będzie studiować w Krakowie

[viva91]

A ja jak się dowiedziałam ile mój tata zarabia, ile emerytury dostaje to matko po stypendium.

[emememsik]

Ja mam nadzieję, że nie trafię na nikogo znajomego na nowym kierunku.

[Rarita]

Napisane przez Zuza229

Ja narazie poluję na suszarki;P w promocji i lokówke rok temu nie kupiłam brałam współlokatorki i mi głupio było prosić ja co chwila

Pytałaś współlokatorkę czy możesz wziąć suszarkę? Jak dla mnie to troszkę dziwne, ja swoją poznałam dopiero na początku października i od razu umówiłyśmy się, że ona przywozi suszarkę - ja prostownicę, ona czajnik - ja palnik elektryczny, przez cały rok nigdy nikt się nikogo nie pytał czy może coś wziąć... chociaż to pewnie kwstia dogadania bo my akurat się świetnie zgrałyśmy i zaprzyjaźniłyśmy, ani razu się nie pokłóciłyśmy, a praktycznie tylko ciuchy i kosmetyki miałyśmy osobno, a wszystkie sprzęty/środki czystości/artykuły spożywcze kupowałyśmy razem

[sylwunia19]

Napisane przez Rarita

Pytałaś współlokatorkę czy możesz wziąć suszarkę? Jak dla mnie to troszkę dziwne, ja swoją poznałam dopiero na początku października i od razu umówiłyśmy się, że ona przywozi suszarkę - ja prostownicę, ona czajnik - ja palnik elektryczny, przez cały rok nigdy nikt się nikogo nie pytał czy może coś wziąć... chociaż to pewnie kwstia dogadania bo my akurat się świetnie zgrałyśmy i zaprzyjaźniłyśmy, ani razu się nie pokłóciłyśmy, a praktycznie tylko ciuchy i kosmetyki miałyśmy osobno, a wszystkie sprzęty/środki czystości/artykuły spożywcze kupowałyśmy razem

Zazdroszczę współlokatorkija jeszcze nie wiem z kim bede mieszkała ale mam nadzieje ze ten tak sie bedziemy dogadywac

[kasieni887]

hejj
normalnie te studia to caaalee wakacje zabieraja
najpierw oczekiwanie na wyniki matur potem na studia potem na akademik a wlasnie sie dowiedzialam ze sie nie dostalam://// ja nie wiem mam dochod 600 z kawalkiem 150km i nie mam akademika;o myslalam ze dostane napewno... brrrrrr mozecie powiedziac od ilu tak mniejwiecej przyjmowali u was..

[emememsik]

U mnie od 1250 zł. Choć znam osoby, które miały więcej i dostały. Na jaką uczelnię idziesz?

[kasieni887]

na rolniczy w krakowie... koles wogole powiedzial zebym mieszkania szukala lepiej bo moge tylko i wylacznie liczyc na II ture we wrzesniu((

[Zuza229]

Napisane przez Rarita

Pytałaś współlokatorkę czy możesz wziąć suszarkę? Jak dla mnie to troszkę dziwne, ja swoją poznałam dopiero na początku października i od razu umówiłyśmy się, że ona przywozi suszarkę - ja prostownicę, ona czajnik - ja palnik elektryczny, przez cały rok nigdy nikt się nikogo nie pytał czy może coś wziąć... chociaż to pewnie kwstia dogadania bo my akurat się świetnie zgrałyśmy i zaprzyjaźniłyśmy, ani razu się nie pokłóciłyśmy, a praktycznie tylko ciuchy i kosmetyki miałyśmy osobno, a wszystkie sprzęty/środki czystości/artykuły spożywcze kupowałyśmy razem

nie pytałam:P zawsze brałyśmy swoje rzeczy bez pytaniabyło identycznie jak u Ciebie. ale teraz niestety już nie będziemy razem mieszkały:P więc wolę mieć swoje

[FeelingGood]

Uuu no niestety 150 km, to prawdę mówiąc jak na akademik to nie tak dużo tym bardziej w Krakowie, gdzie ludzie zjeżdżają się z całej Polski. Ale nie martw się niby właśnie w następnej turze, a tym bardziej w październiku można spokojnie dostać miejsce, bo ludzie zwalniają

Ja się modle aby przy moich 500 km, dostać akademik jaki chcę

Ojj chyba właśnie zacznę już robić zakupy, bo na serio teraz tych promocji na takie artykuły jest dużo, więc żeby nie przegapić kupię kilka najpotrzebniejszych rzeczy
Oo a co do tych kubków w akademiku i imprez Właśnie się zastanawiałam ile mam ich wziąć
I pościel <3 muszę jakieś cudo znaleźć i oczywiście coś na ścianę, żeby powiesić Kurde, obudziła się we mnie dekoratorka wnętrz

[kasieni887]

szczerze to moim zdaniem dochod powinien byc wazniejszy:/ jesli np ktos mieszka 700 km od krk a ma np 2000 na glowe w domu to co za problem wynajac mieszkanie?? jakby nie koszty to nawet wolalabym mieszkanie wiadomo... a jesli ktos ma 100 km i 600 na glowe w domu no to ciezko.. mieszkanie ok 500 zl takie przecietne + media + dojazd trzeba tez cos zjesc itd....
:

[ville]

Ja na razie nie planuję pakowania, nie zastanawiam się nad rzeczami, które mam wziąć. Na początku muszę odebrać wszystkie świstki do stypendium, bo jeszcze tego nie zrobiłam, a niestety to nie będzie łatwe.

To mój drugi pierwszy rok i moja druga wyprowadzka, więc mniej się emocjonuję. Mam nadzieję tylko, że trafię do pokoju z kimś normalnym. No i w ogóle ja nie chcę mieszkać w akademiku, ale cóż, trudno, skoro trzeba, to trzeba

[Zuza229]

Napisane przez ville

Ja na razie nie planuję pakowania, nie zastanawiam się nad rzeczami, które mam wziąć. Na początku muszę odebrać wszystkie świstki, bo jeszcze tego nie zrobiłam, a niestety to nie będzie łatwe.

To mój drugi pierwszy rok i moja druga wyprowadzka, więc mniej się emocjonuję. Mam nadzieję tylko, że trafię do pokoju z kimś normalnym. No i w ogóle ja nie chcę mieszkać w akademiku, ale cóż, trudno, skoro trzeba, to trzeba

U mnie tak samo.. już nie są te sae emocję co za pierwszym razem

[agus1315]

jak ja wam zazdroszczę tych akademików