Planowanie ciąży cz. 2

[goosc]

Hej Dziewczyny, jestem tu nowa, ale potrzebuję odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie, a widzę, że Wy już dużo przeszłyście Ostrzegam! Będzie dłuuugo

Stwierdzono u mnie PCO. Staramy się z mężem o dzidziusia od 5 miesięcy, na razie bezskutecznie. Biorę bromergon - pół tabletki dziennie, duphaston od 16-25 dc oraz clostibegyt od 5 do 9 dc - początkowa jedna tabletka, w drugim cyklu 2. W pierwszym cyklu (po jednej tabletce) nie stwierdzono pęcherzyka - pomyślałam trudno zdarza się. W drugim cyklu zaczęłam brać dwie tabletki. W 12 dc kontrolne usg. Pani ginekolog powiedziała mi, że cytuje "no widać, że coś tu nam wybuchło" ale nie była pewna kiedy to mogło się stać. Stwierdziła, że to za wcześnie na owulację w tym cyklu, więc kazała zgłosić się na kontrolę po 5 dniach - 16 dc. Wtedy stwierdziła, że wciąż jest to samo - widać jakąś dziurę i właściwie to tyle... stwierdziła, że to może pozostałość po owulacji z poprzedniego cyklu (że może wtedy przegapiła pęcherzyk) i że ten cykl jest stracony i kazała brać duphaston przez 10 dni potem odstawić i czekać na @, a potem od 3 dc zaczać już brać clostibegyt. Z tym, że wyjechała na wakacje, więc ten cykl jest bez jej kontroli.

Jednak zaczęło się dziać coś dziwnego... w 23 dc zaczęło się u mnie plamienie - pojawił się brunatny wręcz śluz. Myślałam, że zaczął mi się juz okres, więc (o głupia ja) odstawiłam duphaston (po 7 dniach brania). Ale jednak to nie był okres (chociaż może...???) plamienie trwało dzień. Potem dzień nie było po nim śladu, a następnego znowu jednodniowe plamienie... Dzisiaj jestem w 28 dniu cyklu - 5 dni po odstawieniu duphastonu (chociaż brałam go tylko 7 dni) i okresu brak... Od jakiegoś czasu mam strasznie nabrzmiałe bolące piersi i uczucie jakby zaraz miał zacząć mi się okres - rwące jajniki - szczególnie lewy i bardzo nisko umiejscowiona szyjka macicy - wyczułam podczas aplikowania tamponu. Testu nie robiłam, bo wydaje mi się, że nic z tego - w końcu Pani Ginekolog nie widziała żadnego pęcherzyka, który mógłby tu coś zdziałać, tylko niewiadomego pochodzenia dziurę. Jak mówiłam, do końca czerwca moja Pani doktor jest na urlopie, więc nie mogę iść do niej na kontrolę, a nie wiem za bardzo co robić... Nie potraktowałam tego plamienia jako okresu, ale do tej pory @ nie ma, więc czekam dalej... clostibegytu jeszcze nie wzięłam. A co jeżeli to dwudniowe (przerywane, dziwne) plamienie to był okres? Kolejny cykl mam z głowy...

Czy któraś miała taką sytuację? Czy możliwe, że za kilka dni jednak pojawi się @ pomimo, że brałam dupka tylko przez 7 dni? Co radzicie teraz zrobić? Znowu zacząć brać duphaston (ale właściwie po co?) czy czekać cierpliwie na okres i od 3 dc zacząć brać zgodnie z zaleceniami clostibegyt?

[kosta6]

Skąd Ci ludzie się biorą?

goosc zrób test, jeśli bedzie pozytywny to po co wyczekiwać okresu albo brać CLO?

[Lea_ny]

Napisane przez kosta6

No i prawidłowo! ja dziś poszłam do mojego starego gina NFZ wyciągnąć skierowanie na badania kazał mi odstawić luteine którą mi zaleciła moja obecna ginka, czysty absurd ! Przy niedomodze lutealnej to gwarancja na poronienie;/

a z tych dobrych rzeczy to malec ma już 2,51cm i na monitorze się ruszał, aż niemożliwe żeby w 9t4d wg usg tak sobie tańczył

Dobrze, że masz tą drugą panią doktor
Super, że dzidziuś się tak ładnie prezentował na USG

Napisane przez Kasik1313

Hej... dalej chodzisz do bielańskiego? Karypla tam już nie będzie... lipa trochę! Ciekawa jestem jak oni to rozwiązali...

Napisz mi na pw jak to z tym psychologiem, gdzie chodzisz i jak to ogarnęłaś... bo ja chyba mam dość mojej durnej pracy! A i tak będę potrzebowała L4 na in vitro a nie chcę z kliniki...

A tak na marginesie w sobotę mam nadzieję, że zacznę stymulację i lipiec jest moim miesiącem na II krechy - dziewczyny trzymajcie kciuki

Nie chodzę, bo nie mam czasu teraz przez tę terapię... ale ciągle nie wiem co dalej K. napisał mi, że na razie dalej jest tylko prywatnie te 2 razy w tygodniu, więc lipa - czas zacząć szukać kogoś nowego, bo nie wiadomo ile to u niego potrwa i czy w ogóle będzie przyjmował gdzieś, gdzie mógłby monitorować cykl.

Trzymam kciuki za stymulację! Nawet nie wiesz jak mocno!
A PW Ci wyślę jakoś wieczorkiem (o ile nie umrę, bo strasznie źle dzisiaj znoszę ten upał ).

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Napisane przez goosc

Hej Dziewczyny, jestem tu nowa, ale potrzebuję odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie, a widzę, że Wy już dużo przeszłyście Ostrzegam! Będzie dłuuugo

Stwierdzono u mnie PCO. Staramy się z mężem o dzidziusia od 5 miesięcy, na razie bezskutecznie. Biorę bromergon - pół tabletki dziennie, duphaston od 16-25 dc oraz clostibegyt od 5 do 9 dc - początkowa jedna tabletka, w drugim cyklu 2. W pierwszym cyklu (po jednej tabletce) nie stwierdzono pęcherzyka - pomyślałam trudno zdarza się. W drugim cyklu zaczęłam brać dwie tabletki. W 12 dc kontrolne usg. Pani ginekolog powiedziała mi, że cytuje "no widać, że coś tu nam wybuchło" ale nie była pewna kiedy to mogło się stać. Stwierdziła, że to za wcześnie na owulację w tym cyklu, więc kazała zgłosić się na kontrolę po 5 dniach - 16 dc. Wtedy stwierdziła, że wciąż jest to samo - widać jakąś dziurę i właściwie to tyle... stwierdziła, że to może pozostałość po owulacji z poprzedniego cyklu (że może wtedy przegapiła pęcherzyk) i że ten cykl jest stracony i kazała brać duphaston przez 10 dni potem odstawić i czekać na @, a potem od 3 dc zaczać już brać clostibegyt. Z tym, że wyjechała na wakacje, więc ten cykl jest bez jej kontroli.

Jednak zaczęło się dziać coś dziwnego... w 23 dc zaczęło się u mnie plamienie - pojawił się brunatny wręcz śluz. Myślałam, że zaczął mi się juz okres, więc (o głupia ja) odstawiłam duphaston (po 7 dniach brania). Ale jednak to nie był okres (chociaż może...???) plamienie trwało dzień. Potem dzień nie było po nim śladu, a następnego znowu jednodniowe plamienie... Dzisiaj jestem w 28 dniu cyklu - 5 dni po odstawieniu duphastonu (chociaż brałam go tylko 7 dni) i okresu brak... Od jakiegoś czasu mam strasznie nabrzmiałe bolące piersi i uczucie jakby zaraz miał zacząć mi się okres - rwące jajniki - szczególnie lewy i bardzo nisko umiejscowiona szyjka macicy - wyczułam podczas aplikowania tamponu. Testu nie robiłam, bo wydaje mi się, że nic z tego - w końcu Pani Ginekolog nie widziała żadnego pęcherzyka, który mógłby tu coś zdziałać, tylko niewiadomego pochodzenia dziurę. Jak mówiłam, do końca czerwca moja Pani doktor jest na urlopie, więc nie mogę iść do niej na kontrolę, a nie wiem za bardzo co robić... Nie potraktowałam tego plamienia jako okresu, ale do tej pory @ nie ma, więc czekam dalej... clostibegytu jeszcze nie wzięłam. A co jeżeli to dwudniowe (przerywane, dziwne) plamienie to był okres? Kolejny cykl mam z głowy...

Czy któraś miała taką sytuację? Czy możliwe, że za kilka dni jednak pojawi się @ pomimo, że brałam dupka tylko przez 7 dni? Co radzicie teraz zrobić? Znowu zacząć brać duphaston (ale właściwie po co?) czy czekać cierpliwie na okres i od 3 dc zacząć brać zgodnie z zaleceniami clostibegyt?

Ja bym przede wszystkim nie brała CLO w momencie kiedy nie możesz mieć monitorowanego cyklu... a już zwłaszcza teraz, jak coś Cię boli, itp - mogła Ci się zrobić torbiel, a przy niej absolutnie nie można stymulować!
W ogóle dziwne, że lekarz pozwala na taką niekontrolowaną stymulację

[simonee]

Cześć moje najbardziej waleczne dziewczyny na świecie
nadrobiłam zaległości w czytaniu...
Za wszystkie trzymam bardzo mocno kciuki musi przyjść taki dzień że będą II kreski...

[nanka30]

Cześć
Kasik przyjdzie ochłodzenie wtedy będziemy żyć ja tez nie moge juz wytrzymać
Simonee brzuszek rośnie ?

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Goosc zrób test

[simonee]

Nanka brzuch mam normalny ale nie lubie jak mnie coś opina w pasie więc mimo braku brzucha noszę luzne ubrania bo mi tak wygodnie.

[cicci]

Co robicie dziewczyny, że tu taka cisza? Letnia przerwa w staraniach?
Tu jest taki upał, że najchętniej nic bym nie robiła.

[tabaska25]

U mnie swiatelko w tunelu, moja pani dr ktora zaoferowala laparo w końcu stwierdzila ze wymaz jest prawidlowy, bo nie ma anybiogramu, czyli nie ma zakażenia a te bakterie które sie ppjawily normalnie bytuja w ciele czlowieka, a moglam juz byc po zabiegu miesiąc temu:/ teraz tylko czekam na ciaze bądź na okres, oby tylko sie znowu cos nie poprzestawialo. Wczoraj chcialam napisać ze sie poddaje ale dzis od nowa przychodzi nadzieja... Pozdrawiam cieplo

[dziadzia237]

Cześć dziewczyny

Czekam na miesiączkę, wczoraj ostatni dzień dupka. Jak dostane dzwonie się umawiać na histeroskopie. Więc u nas w trakcie badań, wyników, zabiegów i tak w kółko. Póki co bez efektu niestety.

[cicci]

Dziewczyny co u Was słychać? Każda zamilknęła
My wczoraj mieliśmy badania pod inseminację. Jeśli wyjdą dobrze to robimy krew i coś koło sierpnia będziemy działać.

[nanka30]

Cicci u mnie cisza nie moge ruszyć z staraniami przez min 4 miesiące
Ale cały czas zaglądam do Was chociaż coś ostatnio tu cicho

[cicci]

Czyli dopiero po wakacjach? Mozesz zaplanowac urlop

[dziadzia237]

Cicci a jakie konkretnie badania pod te inseminacje musieliscie robic? Ja mam w poniedzialek histeroskopie, ale pomalu tez juz dojrzewamy do inseminacji.

[cicci]

Dziadzia obydwoje badanie na chlamydię, mykoplazmę i ogólnie florę bakteryjną. Jeśli chodzi o krew to badanie HIV, VDRL, HBsAg i antyHCV. Też obydwoje. Myślałam, że każe mi też zrobić cytologię ale nic nie wspomniał.

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Kasik jest już po transferze?

[nanka30]

Cicci no moge zaplanować wakacje ale teoretycznie bo jak narazie to sie ruszać nie umie
Ja mialam takie same badania do In vitro
Kasik czeka jeszcze na transfer

[Kasik1313]

Napisane przez cicci

Kasik jest już po transferze?

Nie ma łatwo kochana, niestety wszystko się przesunęło nie wyciszyłam się! Może 28 zacznę stymulację jak będzie z jajnikami ok. Czyli transfer dopiero gdzieś w połowie lipca...

Same trudne przypadki nam tu zostały i chyba brakuje nam motywacji do pisania...

DZIEWCZYNY oby nam się udało zobaczyć upragnioną dzidzię

[Lea_ny]

U mnie też póki co nic się nie dzieje... już 17 dc, a owulki ani widu, ani słychu Także ten poprzedni ładny cykl, to był chyba przypadek, a nie zasługa ziół czy innych suplementów

Lekarza też dalej nie mam. Jakoś w ogóle nie mogłam się zebrać w sobie, żeby poszukać kogoś nowego... jakąś taką straszną niemoc czułam, jak o tym myślałam. Ale w końcu udało mi się trochę zebrać w sobie i chociaż zacząć internet przeglądać - no i znalazłam szpital państwowy, gdzie mają ośrodek diagnostyki i leczenia niepłodności. Nawet in vitro tam robią (myślałam, że to robią tylko w prywatnych klinikach, które ewentualnie mają podpisaną umowę z NFZ-em), więc wygląda na to, że powinni tam być jacyś fachowcy. Ciekawe tylko jak z terminami? W przyszłym tygodniu będę dzwonić.

[nanka30]

Leany to trzymam kciuki za pozytywny przebieg rozmowy i obys szybko sie umówila

[cicci]

Lea_ny może jeszcze będzie i zrobisz sobie niespodziankę
Kasik oby się udało w lipcu.
Teraz mi się przypomina, że gdzieś czytałam czy słyszałam, że leki przy leczeniu niepołodności będą w Polsce też refundowane. Mam nadzieję, że to nie był sen.

[nanka30]

Cicci a jednak sen bo narazie cisza o refundacji

[Kasik1313]

Lea_ny

Lekarz ten na K już tam nie wróci!!! A szkoda, bo potrzebuję recepty na leki i nie mam skąd ich wziąć!!!
A leczeniem zajmują się też na Starynkiewicza...
Ale nie znam opinii...

Ja dopiero w sobotę na kontrolę jadę i zobaczymy co będzie już mam stresa...

[Lea_ny]

Napisane przez Kasik1313

Lea_ny

Lekarz ten na K już tam nie wróci!!! A szkoda, bo potrzebuję recepty na leki i nie mam skąd ich wziąć!!!
A leczeniem zajmują się też na Starynkiewicza...
Ale nie znam opinii...

Ja dopiero w sobotę na kontrolę jadę i zobaczymy co będzie już mam stresa...

No właśnie to o szpitalu na Starynkiewicza pisałam Tylko niestety nie idzie się tam dodzwonić

Ale o którym teraz piszesz? O naszym doktorku od USG czy tym drugim, co jest niby typowo od niepłodności? No bo, że nasz nie wróci, to już wiem... ale nie gadaj, że ten drugi też poleciał?


Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze

[cicci]

A za co Wam tak leca ci lekarze?

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Halo! Reszta dziewczyn spi?

[Kasik1313]

Napisane przez Lea_ny

Ale o którym teraz piszesz? O naszym doktorku od USG czy tym drugim, co jest niby typowo od niepłodności? No bo, że nasz nie wróci, to już wiem... ale nie gadaj, że ten drugi też poleciał?


Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze

O tym naszym od USG... o tamtym to już zapomniałam

Jak masz czas to może lepiej podjedź... i wszystkiego się dowiesz! Albo i nie bo to różnie bywa

[dziadzia237]

Hej,
ja już po histeroskopii. Kanał szyjki na całej długości kręty - co może być przyczyną niepowodzeń. I łukowaty kształt macicy - ale to zrozumiałam, że większy problem z donoszeniem niż z zajściem. Termin laparoskopii lipcowy odwołany. I zobaczymy co dalej, ale też już chyba pomału szykowanko do inseminacji.

[Lea_ny]

Napisane przez Kasik1313

O tym naszym od USG... o tamtym to już zapomniałam

Jak masz czas to może lepiej podjedź... i wszystkiego się dowiesz! Albo i nie bo to różnie bywa

To może ten drugi dałby Ci receptę? Ja sie zastanawiałam czy do niego nie iść, żeby zobaczyć co powie na ten mój jeden niedrożny jajowód, ale powiem Ci, że tak mnie poprzednio zniechęcił do siebie, że aż mi się na niego patrzeć nie chce


Dziadzia, to szyjka też może być pokręcona? Rany, same przeszkody się czają na te plemniory biedne...

[dziadzia237]

Lea_ny patrząc na opis niestety tak. Więc ta armia wcale łatwej drogi do "światła" nie ma :p

[liliannkaa]

Cześć dziewczyny Dołączam się do staraczek. Planujemy zacząć w sierpniu, wcześniej chcę wykonać podstawowe badania, a dziś zakupiłam testy owu.

Lea_ny, jeszcze raz dziękuję za pomoc w moim wątku

[merlin19]

Dziewczyny dodam ze nie planuje dzidziusia a pisze tutaj ponieważ wy sie znacie na tych wszystkich pomiarach itp , okres mi sie spoznia 2 dni wczoraj temp w pochwie wynosila 37,4 a dzisiaj 37,6 ? co o tym sadzicie a i dodam ze moj chlopak twierdzi ze tam sie zrobiło strasznie ciasno i takie jakies zgrubiale to wszystko....

[Lea_ny]

Napisane przez liliannkaa

Cześć dziewczyny Dołączam się do staraczek. Planujemy zacząć w sierpniu, wcześniej chcę wykonać podstawowe badania, a dziś zakupiłam testy owu.

Lea_ny, jeszcze raz dziękuję za pomoc w moim wątku

Witaj


Kasik, na Starynkiewicza terminy na wrzesień :rolleye: Muszę iść po skierowanie do internisty.
Ale tyle czekać, to masakra... więc zapisałam się na pierwszą połowę lipca do tego gościa od niepłodności - nie sądzę, żeby wymyślił coś sensownego, no ale zobaczymy co powie
Jeszcze się zastanawiam czy nie poszukać jakiegoś lekarza przed tą wizytą. Bo już 20. dc, a owulki brak Więc mógłby mi dać coś na wywołanie.