Jesienno zimowe pogaduchy przy kawie z dopingiem-odsłona 32

[jola2243]

Dzień dobry, ale jestem zła od rana
miałam rano jechać do księgowej z fakturami i do skarbówki, wsiadam do auta i lipa, nie odpaliło, małż akumulator naładował i nadal nic, zamarzło nam paliwo, do czasu odwilży będę bez auta a jutro do kosmetyczki się umówiłam, muszę odwołać, bo nie dojadę
o tyle dobrze że zamówienia kurierem wysyłam to nie mam problemu z pocztą, ale do księgowej muszę jakoś jechać jutro czymś, chyba sanki wyciągnę

[babydelfi]

obiadek wyszedł pycha

mężowy tak się najadł że już śpi

w sumie to sama bym się też położyła i zdrzemnęła chociaż godzinkę, tym bardziej że ciśnienie spada i głowa mnie zaczyna boleć



Basiu a widzisz już wszędzie same kółka?


ja męczę ten szal i nie wiem czy dziś skończę, coś opornie mi to zaczęło iśc, ale pewnie to wina ilości słupków

[SlonecznikB]

jeszcze oprócz kółek widzę różne kolory, bo muszę uważać, aby obok siebie nie były jednakowe. Ale niestety obliczyłam dokładnie i nie 120 al 180 kółek muszę zrobić. No ale mam już 41

[gagatu]

Ja nie rozumiem o co chodzi z tym grzeszeniem w rajstopach
Weźcie blondynce wytłumaczcie

[SlonecznikB]

Napisane przez gagatu

Ja nie rozumiem o co chodzi z tym grzeszeniem w rajstopach
Weźcie blondynce wytłumaczcie

Agatko nie przejmuj sie to tylko Kasia grzeszy, reszta nie

[babydelfi]

Agatko już Ci tłumaczę


kiedyś w szkole średniej, ksiądz na religii nam powiedział, że noszenie rajstop pod spodniami zimą, jest grzechem, gdyż za bardzo się wtedy podniecamy

[kalina1984]

Ja się zastanawiam skąd ksiądz zna takie doświadczenia

[gagatu]

To już rozumiem... właściwie nie rozumiem, ale rozumiem

[rudasek]

Dobry. Polatałam sobie po mrozie dzisiaj, jutro czeka mnie jeżdżenie, będzie lżej. Jakoś trudno mi ułożyć sobie plan dnia, ciągle ktoś dzwoni i wszystko mi burzy, chłopak w biurze idzie na łatwiznę i jak tylko trzeba przy czymś pomyśleć, to daje mój telefon

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez kalina1984

Ja się zastanawiam skąd ksiądz zna takie doświadczenia

Pomyślał, że to tak samo działa jak sutanna

[Cane_]

Przyszłam sobie do was z kawusią, bo mi motywacji potrzeba...

Mam całą listę rzeczy, które chciałabym zrobić, a od pół roku wisi mi na karku wykończenie kocyka dla Najmłodszej [miał być na narodziny, mała ma już 2 miesiące]. Niech mi ktoś do tyłka nakopie, żebym się ruszyła...

Przecież ja mam w planach zrobienie sobie wszystkich dodatków ślubnych. Jak się w garść nie wezmę to normalnie trzeba będzie całą imprezę przesuwać

[kalina1984]

Ja dalej się zagrzać nie mogę, siedzę i nic nie robię a takie ambitne plany miałam
Grażynko weź mu powiedz, że Ty sobie nie życzysz żeby Twój numer telefonu rozdawał, niech sobie sam radzi.

[SlonecznikB]

Napisane przez Cane_

Przyszłam sobie do was z kawusią, bo mi motywacji potrzeba...

Niech mi ktoś do tyłka nakopie, żebym się ruszyła...

ale tak poza tym to u nas z motywacją kiepściutko, baciki już nie pomagają

[rudasek]

Basiu denerwuje mnie to , ale on nawet nie zdaje sobie sprawy , że to działa na jego niekorzyść , a jak klienci się o nim wyrażają, to szkoda gadać.Taki z niego doradca klienta,jak ze mnie baletnica.

[SlonecznikB]

Grażynko ale Basia ma rację. Powinnaś sporą awanturę zrobić, przecież nie można dawać nr telefonu bez zgody właściciela

[jola2243]

Kasiu, dobry ksiądz

[babydelfi]

Grażynko dziewczyny mają rację, oremus dać młodemu


ciężkie dni się zapowiadają, właśnie odkryłam u Joasi stałą jedynkę na dole, ale sęk w tym że mleczna sobie wesoło rośnie i ani drgnie

już się boję co nas teraz czeka
jak ona usłyszała że musimy jechać do dentysty to już się zaczął od razu płacz

[Cane_]

Spokojnie, piewszy raz jest najgorszy - Młody też płakał, umierał, histeryzował... Lekkim pocieszeniem był zestaw lodów czekający w domu .

Na szczęście trafiliśmy na fajną dentystkę, z podejściem i teraz jest tylko lekkie jęczenie z gatunku "A po co.... a dlaaaczeeeegooo... a nie można jutro?" .

[SilverAguti]

udało mi się nie zamarznąć w pracy właściwie to zasługa kuternogi, która nie wyrabiała na zakrętach i poprosiła mnie o pomoc w szukaniu akt do wyciągu a teraz to ja nie wiem, chyba już można spać iść?

[babydelfi]

Cane u nas pierwszy raz już był i to była tragedia
i teraz na samo hasło dentysta jest panika

[kalina1984]

TŻ musiał już zarezerwować urlop i znów na sam koniec sierpnia dostał Zła jestem bo to już kolejny raz końcówka wakacji

[jola2243]

Małż postawił diagnozę- dopóki mróz nie puści nic się nie da zrobić, musi odmarznąć jutro z bratową pojadę do księgowej i skarbówki, od razy zapasy zimowe zrobię bo nie wiadomo do kiedy ta Syberia ma trzymać

[Szydełkomaniaczka]

Hej witam mroźnie na termometrze -20 brrrr
Basiu Słonecznik śniłaś mi się ostatnio, że byłam w Łodzi i chciałam Cię odwiedzić, ale nie miałam numeru Twojego telefonu.......
A w ogóle nie chce się nic robić ani nawet z domu nosa wystawić.... a ja w nocy musiałam wyjśc na spacer bo kudłaty piszczał i co się okazało? Ze to nie potrzeba, a raczej potrzeba innego rodzaju, bo w sąsiedniej klatce suka ma cieczke.... myślałam, że go uduszę, wyobraźcie sobie wyjść na taki mróz z ciepłego łóżeczka......

[little_ola]

Napisane przez babydelfi

ciężkie dni się zapowiadają, właśnie odkryłam u Joasi stałą jedynkę na dole, ale sęk w tym że mleczna sobie wesoło rośnie i ani drgnie

już się boję co nas teraz czeka
jak ona usłyszała że musimy jechać do dentysty to już się zaczął od razu płacz

Kasia nie stresuj się
moja Ola ma/ miała podobnie, z kilkoma zębami
byliśmy u dentystki, było prześwietlenie, które pokazało piękny komplet zębów: mleczaków i stałych
ja się stresowałam, że zgryz się popsuje itp, ale dentystka tłumaczyła, że mleczaki trzymają się tylko na nerwach i stałe zęby je wypychają, kiedy nadchodzi odpowiedni czas

[SilverAguti]

Napisane przez little_ola

Kasia nie stresuj się
moja Ola ma/ miała podobnie, z kilkoma zębami
byliśmy u dentystki, było prześwietlenie, które pokazało piękny komplet zębów: mleczaków i stałych
ja się stresowałam, że zgryz się popsuje itp, ale dentystka tłumaczyła, że mleczaki trzymają się tylko na nerwach i stałe zęby je wypychają, kiedy nadchodzi odpowiedni czas

no ja nie wiem, ja miałam chyba z 14 lat, jak mi dentystka usunęła mleczaka-kła, już od dawna miałam stałego, a mleczak ani drgnął trochę to dziwne w sumie, bo w tamtym czasie miałam już pierwszy ząb mądrości, drugi też zaczynał wyłazić, a tu jeszcze mleczak się jeden trzymał, jak wściekły

[babydelfi]

Napisane przez little_ola

Kasia nie stresuj się
moja Ola ma/ miała podobnie, z kilkoma zębami
byliśmy u dentystki, było prześwietlenie, które pokazało piękny komplet zębów: mleczaków i stałych
ja się stresowałam, że zgryz się popsuje itp, ale dentystka tłumaczyła, że mleczaki trzymają się tylko na nerwach i stałe zęby je wypychają, kiedy nadchodzi odpowiedni czas

dziękuję

uspokoiłaś mnie trochę, i tego będę się trzymać

[SlonecznikB]

Napisane przez Szydełkomaniaczka

Basiu Słonecznik śniłaś mi się ostatnio, że byłam w Łodzi i chciałam Cię odwiedzić, ale nie miałam numeru Twojego telefonu.......

To trzeba było zadzwonić do którejś z dziewczyn aby Ci podała nr do mnie

Kasiu to trzymaj się tego co Iwonka napisała, ja swojego przypadku nie będę opisywała

[little_ola]

Napisane przez SilverAguti

no ja nie wiem, ja miałam chyba z 14 lat, jak mi dentystka usunęła mleczaka-kła, już od dawna miałam stałego, a mleczak ani drgnął trochę to dziwne w sumie, bo w tamtym czasie miałam już pierwszy ząb mądrości, drugi też zaczynał wyłazić, a tu jeszcze mleczak się jeden trzymał, jak wściekły

to dziwne
bo człowiek podobno rodzi się już ze stałymi zębami w szczęce, więc mleczaki nie mają korzeni...

choć ja też się stresowałam i jeden czy dwa zęby mleczne dentystka wyrywała dla Oli, żeby ułatwić sprawę...

[SilverAguti]

Napisane przez little_ola

to dziwne
bo człowiek podobno rodzi się już ze stałymi zębami w szczęce, więc mleczaki nie mają korzeni...

choć ja też się stresowałam i jeden czy dwa zęby mleczne dentystka wyrywała dla Oli, żeby ułatwić sprawę...

z tego, co ja wiem, to człowiek rodzi się z zawiązkami zębów stałych i mleczaki jak najbardziej mają korzenie, tylko inne, niż zęby stałe. w dodatku korzenie zanikają, gdy zaczyna rosnąć ząb stały, stąd wrażenie, że korzeni nie było

[rardan]

Witajcie.
Poza problemami z ząbkami, to wam tu całkiem wesoło dzisiaj.
Wróciliśmy z działki.
W sumie niewiele zrobiliśmy.
M. medytował nad centralnym, bo " nie wie o co w tym chodzi".
A poza tym tylko połowę schodów zasłonił styropianem, żeby zimno z piwnicy nie wchodziło.
W takim tempie, to na następne Boże narodzenie sie wyrobimy z przeprowadzką.

[Szydełkomaniaczka]

Muszę wyjść z futrzakiem, a tak mi się nie chce..... jednak koty są lepsze pod tym względem...... nie trzeba ich wyprowadzać na spacer.....

Zgadnijcie co robię..... gotuję bigos, bo świąteczny już zjedzony a staremu sie zachciało, czasem on jest gorszy jak baba w ciąży.....

Kto na ochotnika wyprowadzi mojego pieska na spacerek????/


Nie ma chętnych? trudno idę sama.......