czy ktoś szuka pracy?

[Snufki]

Napisane przez gorzka prawda

To może ja odpowiem. zarobki w administracji nie zależą od wydziału lecz od zajmowanego stanowiska. Są tzw. widełki dla referenta, specjalisty, podinspektora itp. Oczywiście o zatrudnieniu na danym poziomie hierarchii urzędniczej decydują kwalifikacje pracownika, w tym doświadczenie. Poza podstawą wynagrodzenia są dodatki, np. funkcyjny.
Punktem wyjścia jest to czy zostaniesz zatrudniona na stanowisku urzędniczym (powinno być napisane w ogłoszeniu) czy pomocniczym lub obsługi. I tak na przykład na najniższym szczeblu w hierarchii urzędniczej w urzędzie miasta na stanowisku młodszego referenta możesz dostać od najniższej krajowej do 1920 zł brutto wynagrodzenia zasadniczego.
Poza tym w pierwszym roku pracy możesz zostać skierowana do odbywania służby przygotowawczej, w trakcie której twoje wynagrodzenie może zostać obniżone (nie pamiętam o ile, ale coś około 20% chyba).
Oczywiście widełki mają dość szeroką rozpiętość, więc wynagrodzenie uzależniane jest również od zakresu obowiązków i odpowiedzialności.

Ja nie ejstem taka do końca pewna,że nie zależą od wydziału Do wynagrodzenia trzeba doliczyć tez różnorodne premie itp. Tak więc ogólenie jest niezle Ja pracuje w Urzędzie Marszałkowskim i póki co bardzo mi się podoba

[gorzka prawda]

Napisane przez Snufki

Ja nie ejstem taka do końca pewna,że nie zależą od wydziału Do wynagrodzenia trzeba doliczyć tez różnorodne premie itp. Tak więc ogólenie jest niezle Ja pracuje w Urzędzie Marszałkowskim i póki co bardzo mi się podoba

W każdym wydziale jest inny zakres obowiązków i inne obciążenie odpowiedzialnością, więc pośrednio wynagrodzenie może zależeć od wydziału, ale bezpośrednio zależy od czynników, które wymieniałam wyżej.

Mam pytanie. Czy jak zaczynałaś pracę w urzędzie marszałkowskim to dostałaś najpierw umowę na czas określony (na jaki okres), a następną już na czas nieokreślony? Pytam, bo chciałbym się ubiegać o pracę w jednym z urzędów marszałkowskich, ale to wiązałoby się z przeprowadzką, więc to kwestia dla mnie ważna. I jeszcze jedno: w urzędach marszałkowskich płacą więcej niż w urzędach miasta?

[Hosenka*]

Napisane przez gorzka prawda

Mam pytanie. Czy jak zaczynałaś pracę w urzędzie marszałkowskim to dostałaś najpierw umowę na czas określony (na jaki okres), a następną już na czas nieokreślony? Pytam, bo chciałbym się ubiegać o pracę w jednym z urzędów marszałkowskich, ale to wiązałoby się z przeprowadzką, więc to kwestia dla mnie ważna. I jeszcze jedno: w urzędach marszałkowskich płacą więcej niż w urzędach miasta?

Od czerwca (chyba) 2009 zmieniły się zasady przyjmowania do pracy w slużbie cywilnej - najpierw jest sie zatrudnionym na 3 miesiące (nie wiem czy w kazdym urzedzie), w trakcie których pisze się coś w stylu pracy i później jest egzamin. Jeśli się go zda, to jest się przyjetym na czas nieokreślony. Tak już kiedyś było, później zrezygnowali, teraz znowu wprowadzili.

Jik: trzymam kciuki

[Snufki]

U nas jest tak:
1.7 miesięcy
2.późnej kolejne 7-miesięcy do roku lub od razu na czas nieokreślony
3. czas nieokreślony
Po drodze jest egzamin urzędniczy jak nie zdasz nie przedłużają ci umowy.

Płacą więcej

[gorzka prawda]

Dziękuje dziewczyny za odpowiedź. Z tego wynika, że warto się starać o pracę w urzędzie marszałkowskim. Szczególnie z tego względu iż zauważyłam w ogłoszeniach, że zarobki też nawet nawet. No i tych ogłoszeń sporo mają.

[Snufki]

Napisane przez gorzka prawda

Dziękuje dziewczyny za odpowiedź. Z tego wynika, że warto się starać o pracę w urzędzie marszałkowskim. Szczególnie z tego względu iż zauważyłam w ogłoszeniach, że zarobki też nawet nawet. No i tych ogłoszeń sporo mają.

a to w którym marszałkowskimmpodaja w ogłoszeniach zarobki? Bo u nas nie wolno....

[gorzka prawda]

Napisane przez Snufki

a to w którym marszałkowskimmpodaja w ogłoszeniach zarobki? Bo u nas nie wolno....

Ja konkretnie interesuje się Urzędem Marszałkowskim Województwa Pomorskiego. W ogłoszeniach na swoim BIP-ie nie podają wynagrodzeń, ale te ogłoszenia są podawane do publicznej wiadomości również przez urząd pracy na portalu publicznych służb zatrudnienia i tam są już podane wynagrodzenia (minimalne i maksymalne)

[gregia]

Napisane przez Jik

Wysłałam cv. Praca - marzenie. Pracownik księgarni internetowej. Oczywiście już ponad 900 wejść na ogłoszenie...

Jik ja trzymam kciuki za Ciebie mam nadzieje ze sie Tobie powiedzie ja to bede zadowolona jak dostane prace w UM wogole nie zamierzac krecic nosem czy zarobki takie czy inne, przy tym wyscigu o kazde etat

[Jik]

Napisane przez gregia

Jik ja trzymam kciuki za Ciebie mam nadzieje ze sie Tobie powiedzie ja to bede zadowolona jak dostane prace w UM wogole nie zamierzac krecic nosem czy zarobki takie czy inne, przy tym wyscigu o kazde etat

Dzięki, aczkolwiek nie robię sobie nadziei, bo pewnie i tak ( chociaż nie napisali) będą woleli zatrudnić studenta...A ja trzymam kciuki za Twój UM, chociaż teraz to tak myślę o Nikicie z naszego wątku dylematowego...Kojarzysz? Dziewczyna sprząta mieszkania. Opłaca sama ubezpieczenie i chodzi do prywatnych lekarzy, zbiera sobie sama na emeryturę, a ma z czego...Zastanawiam się co normalny, przeciętny obywatel naszego kraju ma z życia? Co mu daje państwo? Bezpłatną opiekę medyczną? Bzdura! Większość Polaków chodzi prywatnie do lekarzy, zwł. dentystów i ginekologów. Więc co? Bezpłatne szkoły? Ale w sumie po co my robimy studia? Jakby były porządne college, czy szkoły wykształcenia zawodowego, to połowa ludzi nie poszłaby na studia. No i ta emerytura...Najpierw się użerasz, żeby dostać etat, znaleźć pracę, harujesz jak wół, bo na Twoje miejsce czeka 100 chętnych, a potem emerytura 600 zł...Choć może nasze dzieci zaczną na nas zarabiać O ile się doczekamy dzieci, bo coś mi się zdaje, że większość ludzi na skutek marnych warunków finansowych i dużych kredytach nie zdecyduje się na drugie dziecko...Wszystkie moje przyjaciółki rodzą po 30. W tym wieku nasze mamy miały już dwójkę dzieci. Przepraszam za narzekanie z rana, ale tak socjologicznie zastanawiam się dokąd nasz kraj zmierza....

[Anastazja86]

Napisane przez uparta Marti

a ja to chyba dzis pójde sie upic.. ze szczęscią dziś potwierdziło się na 100% ze dostałam prace w gabinecie denstystycznym jako rejestratorka. Bo koleżanka w ciąży i odchodzi i poleciła mnie na jej miejsce-jestem jej bardzo wdzięczna. Zaczynam od końca lutego a za 2 tyg mam iśc na dwa dni żeby się wdrożyć ,poznać program w kompie itp. Praca od pon-pt po ok 5-6 godzin dzinnie.
Ale i tak mam nadzieje ze znajde sobie coś na luty chociaż, żeby nie siedziec w domu.

gratuluję

Napisane przez Jik

Wysłałam cv. Praca - marzenie. Pracownik księgarni internetowej. Oczywiście już ponad 900 wejść na ogłoszenie...

trzymam kciuki

u mnie znowu brak ogłoszeń

[Diablica z Tasmanii]

Hej dziewczyny u mnie nadal cisza jak makiem zasiał, zero odzewu nawet nikt nie zadzwoni i nie umówi się na rozmowę.A wczoraj wysłałam swoje dokumenty do sklepu zoologicznego na sprzedawcę, może tutaj mi się poszczęści? Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie

[gregia]

Napisane przez Jik

Dzięki, aczkolwiek nie robię sobie nadziei, bo pewnie i tak ( chociaż nie napisali) będą woleli zatrudnić studenta...A ja trzymam kciuki za Twój UM, chociaż teraz to tak myślę o Nikicie z naszego wątku dylematowego...Kojarzysz? Dziewczyna sprząta mieszkania. Opłaca sama ubezpieczenie i chodzi do prywatnych lekarzy, zbiera sobie sama na emeryturę, a ma z czego...Zastanawiam się co normalny, przeciętny obywatel naszego kraju ma z życia? Co mu daje państwo? Bezpłatną opiekę medyczną? Bzdura! Większość Polaków chodzi prywatnie do lekarzy, zwł. dentystów i ginekologów. Więc co? Bezpłatne szkoły? Ale w sumie po co my robimy studia? Jakby były porządne college, czy szkoły wykształcenia zawodowego, to połowa ludzi nie poszłaby na studia. No i ta emerytura...Najpierw się użerasz, żeby dostać etat, znaleźć pracę, harujesz jak wół, bo na Twoje miejsce czeka 100 chętnych, a potem emerytura 600 zł...Choć może nasze dzieci zaczną na nas zarabiać O ile się doczekamy dzieci, bo coś mi się zdaje, że większość ludzi na skutek marnych warunków finansowych i dużych kredytach nie zdecyduje się na drugie dziecko...Wszystkie moje przyjaciółki rodzą po 30. W tym wieku nasze mamy miały już dwójkę dzieci. Przepraszam za narzekanie z rana, ale tak socjologicznie zastanawiam się dokąd nasz kraj zmierza....

wiesz Jik tak własnie wyglada polska rzeczywistosc, tak jak ja opisalas a potem z rządu te zlodzieje dziwia sie ze tylu mlodych ludzi wyjezdza z Polski i uklada sobie zycie na zachodzie. Dla mnie najdziwniejsze zawsze było to ze zyjesz za granica spokojnie bez stresu, oczywiscie jak masz stała prace, a pomimo tesknisz za Polska mimo ze wiesz co cie tutaj tak naprawde czeka, kilkoro moich znajmych bedacych w Anglii to samo stwierdzilo
dziewczyny ja wierze caly czas ze na kazda z nas gdzies czeka ta praca, moze nie do konca wymarzona, ale jednak czeka

[ijaa]

U mnie dzisiaj ciekawy dzień. Dwie rozmowy.
Jeden drugi etap - chwilę porozmawiałam z dyrektorem i znów mam czekać.
A druga początek rekrutacji Bardzo chciałabym pracować w tej firmie, bardzoooooo, w końcu coś połączone mocniej ze studiami się trafiło.
Decyzja do wtorku! Trzymajcie kciuki.

Oczywiście dalej wysyłam aplikacje, dzisiaj też to zrobię. Nigdy nic nie wiadomo, wiec trzeba dalej próbować.

[pumas]

Dziewczyny, musze sie wam pozalic, pochwalic, nie wiem nawet, jak to powiedziec, bo wciaz mam mieszane uczucia.

Od jakiegos czasu pracowalam (pracuje) w firmie X jako regionalny kierownik. Praca ciekawa, spelnialam sie w niej troche, a troche nie, ale to mozna by przezyc. Pieniadze byly dobre na tyle, ze bylam w stanie i sie spokojnie utrzymac i jescze troche odlozyc, nie zaciskajac pasa. Nie narzekalam az tak bardzo, choc uwazalam, ze placa powinna byc duzo wieksza w stosunku do obowiazkow.

Niestety w pracy tej byl (jest) ogromny mobbing. Na tyle duzy, ze ja, osoba o bardzo silnym charakterze, nie wytrzymalam i po prostu sobie poszlam stamtad. Obecnie jestem na zwolnieniu lekarskim, wykryto u mnie zaawansowana nerwice i inne rzeczy.

Wiem, ze nie mam do czego wracac po zwolnieniu, taka firma, eliminuje slabe ogniwa. Powiedziano mi to zreszta wprost.

Zwolnienie na razie mam na 3 tygodnie, potem zobaczymy, jak bedzie postepowalo leczenie.

I tu pojawia sie problem. Ja nigdy w zyciu nie bylam bezrobotna. Zawsze przeskakiwalam z pracy do pracy. Nie umiem chyba znalezc sie w tej sytuacji.

Z jednej strony czuje ulge, ze w koncu prawie sie uwolnilam od tych ludzi, a z drugiej czuje ogromny strach przed przyszloscia zwlaszcza, ze mam wiele zobowiazan. Martwie sie, ze postapilam pohopnie i teraz bedzie tylko gorzej.

[Wenila]

Pumas, z tego co pamiętam to był sklep sportowy więc moje marzenie!
dodatkowo pisałaś, że konkurencja się upominała o Ciebie więc pewnie o bezrobocie nie ma się co martwić...masz już spore doświadczenie i umiejętności więc długo szukać nie będziesz musiała.
Nie jestem na Twoim miejscu więc nie powinnam nic sugerować. Wydaje mi się, że praca w firmie jaką opisujesz to męczarnia a coś takiego nie jest warte zdrowia jakie tracisz przez tą niezdrową sytuację. Odejście może być dobrym wyjściem, odpoczniesz, zregenerujesz siły i zaczniesz normalnie funkcjonować.

Stres może tylko pogorszyć zdrowie fizyczne a tego nie da się przeliczyć na żadne pieniądze

[agad28]

Witam. Ja szukam pracy od kilku lat, pracy na umowę i etat. Wszędzie gdzie tylko przeszłam rozmowę kwalifikacyjną okazywało się że umowy nie dostanę wcześniej niż po okresie próbnym. A jak przychodziłam do pracy to się okazywało że do moich obowiązków należy jeszcze więcej niż mi mówiono i za mniejszą kasę (3/4zł/godz.), więc odchodziłam. W moim mieście bardzo ciężko o pracę, zwłaszcza dla osób nie uczących się i mających małe dziecko. Ale nie tracę nadzieji. może trafię wkońcu na normalnego pracodawcę....

[gorzka prawda]

Napisane przez agad28

Witam. Ja szukam pracy od kilku lat, pracy na umowę i etat. Wszędzie gdzie tylko przeszłam rozmowę kwalifikacyjną okazywało się że umowy nie dostanę wcześniej niż po okresie próbnym. A jak przychodziłam do pracy to się okazywało że do moich obowiązków należy jeszcze więcej niż mi mówiono i za mniejszą kasę (3/4zł/godz.), więc odchodziłam. W moim mieście bardzo ciężko o pracę, zwłaszcza dla osób nie uczących się i mających małe dziecko. Ale nie tracę nadzieji. może trafię wkońcu na normalnego pracodawcę....

Aga sama piszesz, że w twoim mieście ciężko z pracą i jeszcze na dodatek się uczysz lub/i masz małe dziecko (?), więc może bierz co jest i w między czasie szukaj czegoś lepszego. Ja swego czasu pracowałam na cały etat chociaż na umowie miałam 3/4 etatu i wypłatę też za 3/4 etatu. W międzyczasie szukałam czegoś lepszego. Poza tym żaden pracodawca nie da ci na dzień dobry umowy na czas nieokreślony. Strach zatrudniać kogoś ,,w ciemno". To normalne, że pracodawca najpierw chce sprawdzić czy dana osoba nadaje się do pracy. No i w ogóle pracodawcy mają świadomość tego co dzieje się na rynku pracy i ilu chętnych jest na jedno stanowisko, więc z premedytacją to wykorzystują. Przykre to jest. Ale kiedyś musi się coś konkretnego wreszcie znaleźć!

[zabcia84]

jeśli zaglądają tu dziewczyny pracujące w Urzędzie Pracy to proszę o odpowiedź na moje pytanie złożyłam aplikację właśnie na pośrednika pracy w UP i teraz chodzi mi o test z ustaw i KP - jak on wygląda? czy pytania są bardzo szczegółowe? czy są to pytania otwarte czy zamknięte? bo szczerze mówiąc to jestem przerażona ilością tych ustaw - zwłaszcza, że nigdy nie miałam z nimi do czynienia, czytam i czytam ale to wszytsko mi się miesza test za kilka dni a ja nawet nie w połowie

[Snufki]

Napisane przez gorzka prawda

Ja konkretnie interesuje się Urzędem Marszałkowskim Województwa Pomorskiego. W ogłoszeniach na swoim BIP-ie nie podają wynagrodzeń, ale te ogłoszenia są podawane do publicznej wiadomości również przez urząd pracy na portalu publicznych służb zatrudnienia i tam są już podane wynagrodzenia (minimalne i maksymalne)

Buu czyli w sumie nic konkretnego nie podaja, u nas na pewno te min i max są takie same, bo podejrzewam,że w całym kraju tak jest Ale UM pojęcie zarobku jest bardzo względne ja np. co miesiąc do normalnej stawki, która mam na umowie dostaje tez premie, z tym,że w inny dzień miesiaca

[pumas]

Napisane przez Wenila

Pumas, z tego co pamiętam to był sklep sportowy więc moje marzenie!
dodatkowo pisałaś, że konkurencja się upominała o Ciebie więc pewnie o bezrobocie nie ma się co martwić...masz już spore doświadczenie i umiejętności więc długo szukać nie będziesz musiała.
Nie jestem na Twoim miejscu więc nie powinnam nic sugerować. Wydaje mi się, że praca w firmie jaką opisujesz to męczarnia a coś takiego nie jest warte zdrowia jakie tracisz przez tą niezdrową sytuację. Odejście może być dobrym wyjściem, odpoczniesz, zregenerujesz siły i zaczniesz normalnie funkcjonować.

Stres może tylko pogorszyć zdrowie fizyczne a tego nie da się przeliczyć na żadne pieniądze

Dzieki Wenila za slowa otuchy.

Ja sie jednak strasznie boje i powiem wam, ze sie zrazilam do jakiejkolwiek pracy - dzisiaj dostalam odpowiedz po rozmowie kwalifikacyjnej, przeszlam do ostatnieg etapu - boje sie, ze dostane te prace - wpadlam w jakas paranoje

[agad28]

gorzka prawda, źle mnie zrozumiałaś. Ja pracowałam ale na czarno chociaż na rozmowie kwalifikacyjnej wmawiano mi ,że dostanę umowę na okres próbny i później jak się sprawdzę, a co do płacy to były marne grosze nawet na pokrycie kosztów dojazdu nie starczało.
Ale to było jakieś trzy lata temu, teraz jestem mamą dwuletniego urwiska i szukam pracy dorywczej lub na pół etatu popołudniami. Niestety nikt jak narazie nie chce mnie przyjąć....

[Dagunia]

Napisane przez zabcia84

jeśli zaglądają tu dziewczyny pracujące w Urzędzie Pracy to proszę o odpowiedź na moje pytanie złożyłam aplikację właśnie na pośrednika pracy w UP i teraz chodzi mi o test z ustaw i KP - jak on wygląda? czy pytania są bardzo szczegółowe? czy są to pytania otwarte czy zamknięte? bo szczerze mówiąc to jestem przerażona ilością tych ustaw - zwłaszcza, że nigdy nie miałam z nimi do czynienia, czytam i czytam ale to wszytsko mi się miesza test za kilka dni a ja nawet nie w połowie

Ja miałam dosyć luźną rozmowę - dlaczego chcę tam pracować, ile wynosi bezrobocie w moim powiecie itp. Może dlatego że byłam tam na stażu i wszyscy mnie znali...
Wiem,że inne dziewczyny starające się o to stanowisko miały 2 etapy. Test zamknięty i rozmowe z ustawy. Ustawe musisz znać bardzo dobrze, każdy szczegół jest ważny. Powodzenia

[zabcia84]

Napisane przez Dagunia

Ja miałam dosyć luźną rozmowę - dlaczego chcę tam pracować, ile wynosi bezrobocie w moim powiecie itp. Może dlatego że byłam tam na stażu i wszyscy mnie znali...
Wiem,że inne dziewczyny starające się o to stanowisko miały 2 etapy. Test zamknięty i rozmowe z ustawy. Ustawe musisz znać bardzo dobrze, każdy szczegół jest ważny. Powodzenia

aha no to w takim razie wygląda na to, że nic z tego nie będzie

[moooniaaaa]

Ja od rana działam

Uczę się dziennie,ale parę groszy by się przydało, więc powysyłałam CV do restauracji,sal bankietowych,hoteli w swoim mieście. Mam nadzieję,że gdzieś się załapię na obsługę wesel,balów itp.

Trzymajcie kciuki

[Ilena]

zrezygnowałam z pracy .. pracowałam 10 dni i nigdy nie widziałam takiego wykorzystywania i złego stosunku do pracownika .. moja szefowa ciągle się na mnie darła .. przypomnę ze pracowałam w biurze rachunkowym i ta pani obiecała że nauczy mnie wszystkiego od 0, a potem miałam do mnie pretensje że tego nie zrobiłam i tamtego, a ja tego nie umiałam to mówiła że to się naucz :/ wczoraj zrezygnowałam i nie wiem co będzie zadzwoniłam że zapytać się o wypłatę to na mnie nawrzeszczała i powiedziała ze w umowie to mam pieniądze za zlecenie wykonane a nie za nic nie zrobienie .. a ja zrobiłam tyle ile byłam w stanie i tyle co mnie nauczyli ciągle coś robiłam i spieszyłam się tak jak mnie prosili o to .. a ona mi teraz z takim tekstem wyjeżdża ze do końca miesiąca jak bym tak pracowała to na pewno bym 1200 zł nie zobaczyła bo nie zasłużyłam :/ chora baba tyle co się nadenerwowałam przez nią i napłakałam to dajcie spokój ja dziękuję za taką pracę .. czekam teraz na emaila od niej bo miała się zastanowić ile mi zapłaci :/

[Dagunia]

Ilena dobrze, że zrezygnowałaś. Nie warto się męczyć dla pieniędzy. Znajdziesz pracę i będziesz z niej zadowolona -powodzenia i trzymam

[gorzka prawda]

Napisane przez agad28

gorzka prawda, źle mnie zrozumiałaś. Ja pracowałam ale na czarno chociaż na rozmowie kwalifikacyjnej wmawiano mi ,że dostanę umowę na okres próbny i później jak się sprawdzę, a co do płacy to były marne grosze nawet na pokrycie kosztów dojazdu nie starczało.
Ale to było jakieś trzy lata temu, teraz jestem mamą dwuletniego urwiska i szukam pracy dorywczej lub na pół etatu popołudniami. Niestety nikt jak narazie nie chce mnie przyjąć....

Teraz wiem, że nie możesz po prostu brać ,,czegokolwiek" ze względu na dziecko. Mam nadzieję, że szybko uda Ci się cos odpowiedniego w niedługim czasie znaleźć. A długo już szukasz pracy?

[pumas]

Ja dzisiaj bylam na tym ostatnim etapie rozmowy. Poszlo mi raczej dobrze, na pewno duzo lepiej niz na poczatku. Generalnie jestem zadowlona. Dzisiaj rowniez maja mi dac odpowiedz... I czy sie cieszyc, czy nie... sama nie wiem.

[gregia]

Ilena przykro mi z zaistnialej calej sytuacji, ale na penwo cos znajdziesz zaden pieniadz nie ejst wart traktowania Ciebie jak smiecia.
gorzka prawdo bylas juz na konkursie w sądzie?? bo jestem ciekawa co mialas i jak ci poszlo. Ja takze weszlam do 2 etapu na staz urzedniczy w sądzie, ale na ksiegową, a ze mna razem 33 osoby

[ijaa]

A mnie się dzisiaj płakać chce. Brak odzewu z firmy gdzie na pracy mi bardzo zależy chyba mnie w taki nastrój wprowadził. A myślałam, że rozmowa poszła dobrze
Cóż, widocznie byli lepsi.

Jutro od nowa. Do PUPu chyba pójdę, może tam coś.