Polecamy:

Keket · 2017-04-15, 16:22

Cytat:

Napisane przez Hiiro

To moze cos sie powoli zaczyna zmieniac, ale to raczej nie jest regula...

Podobnie miałam z 10 lat temu w innej Poradni. Przychodziłam i mówiłam położnej czy tam pielęgniarce, co potrzebuję i za kilkanaście minut wynosiła mi z gabinetu receptę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miss Saeki · 2017-04-15, 17:36

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;72896526]Jeju jak ja się cieszę, że nie kupuję mięsa na wagę

Idę na spokojnie do biedry i biorę paczkowane

[/QUOTE]

Cytat:

Napisane przez neskarta

Współczucie. Ten twór smakuje jak plastik i ma litry wody w sobie

Nigdy więcej mięsa z Biedronki. Kilka razy przynoszę je do domu a ono było na wpół zmrożone! Tak mocne temperatury tam mieli (trafiło mi się w przypadku dwóch różnych sklepów).
Jak już mieso to wolę z Lidla niż z Biedronki.

Za to paczkowane wędliny jedynie w szczególnych przypadkach.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;72904951]Przynajmniej nie jest macany tyle razy przez nie wiadomo ilu ludzi

Poza tym nawet w programie Wiem co jem padło stwierdzenie, że lepsze paczkowane niż takie z lady. Takie z lady można umyć milion razy, albo obtoczyć w marynacie stare mięso itd... Zresztą z lady śmierdzi po jednym dniu w lodówce a biedronkowe spokojnie może poleżeć kilka dni i nie śmierdzi. Ja ze swojej strony polecam.[/QUOTE]

A skąd wiesz, że było macane przez więcej osób niż np. paczkowane?

jo@n@ · 2017-04-15, 21:34

Cytat:

Napisane przez CzasKomety

Czy sekretarka medyczna mierzy ciśnienie i pobiera krew?

Cytat:

Napisane przez ridja devojka

Zazwyczaj osoba zajmująca się kadrowymi i księgowym rzeczami i cala papierologia, zna po prostu programy do rozliczania świadczeń z zusem.

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

Sekretarka medyczna nie mierzy ciśnienia i nie pobiera krwi bo to robią pielęgniarki.
Nie rozlicza żadnych świadczeń z ZUS-em.
Sekretarka medyczna siedzi tylko z lekarzem cały dzień w gabinecie przyjmując miliony osób z lekarzem , opisuje poradę, wystawia recepty, zleca badania, rejestruje na nie i na kolejną wizytę, zakłada Kartę Onkologiczną, rozlicza poradę żeby NFZ za nią zapłacił. Lekarz bada i wydaje zalecenia.
Są jeszcze sekretarki oddziałowe oraz zajmujące się ambulatoriami np. chemioterapii ale one pewnie też nic nie robią jak wszystkie sekretarki medyczne

**gryx82** · 2017-04-16, 00:25

Cytat:

Napisane przez Miss Saeki

Nigdy więcej mięsa z Biedronki. Kilka razy przynoszę je do domu a ono było na wpół zmrożone! Tak mocne temperatury tam mieli (trafiło mi się w przypadku dwóch różnych sklepów)

Lepsze temperatury za niskie, niż zbyt wysokie (w przypadku mięsa w szczególności)

Miss Saeki · 2017-04-16, 00:54

Cytat:

Napisane przez gryx82

Lepsze temperatury za niskie, niż zbyt wysokie (w przypadku mięsa w szczególności)

No nie wiem... Chciałabym mieć pewność, że po powrocie do domu mogę śmiało je wsadzić do lodówki a jak się po jednym dniu rozmyślę to zamrozić bez obawy że było już wcześniej mrożone...

**ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a** · 2017-04-16, 01:02

Cytat:

Napisane przez Miss Saeki

No nie wiem... Chciałabym mieć pewność, że po powrocie do domu mogę śmiało je wsadzić do lodówki a jak się po jednym dniu rozmyślę to zamrozić bez obawy że było już wcześniej mrożone...

dokladnie, przegrzanie latwo rozpoznac, bo mieso zmienia kolor, smierdzi trupem itd.
jak ktos raz rozmrozil mieso to ciezko to rozpoznac

Nightmare666 · 2017-04-16, 13:26

Cytat:

Napisane przez Serenity89

A ja o Grażynce sklepowej.
Mój tatko nie raz i nie dwa wracał wkurzony z mięsnego, bo baby stały w kolejce i marudziły, a potem i tak kupowały trzy plasterki wędlin w pięciuset rodzajach.
Tatko to choleryk, więc uznawałam, że przesadza.
Do dzisiaj.
Supermarket, ogonek do stoiska z wędlinami. Idzie sprawnie, bo trzy panie uwijają się jak mogą.
A tu stoi Grażka. Była dwie osoby przede mną.
Wsakzuje niezbyt precyzyjnie na jakąś wędlinę, a potem zirytowana brakiem domysłu pani ekspedientki wymachuje paluchem i woła: No ta, x!
Pani ekspedientka wyjęła kawałeczek z innego miejsca, niż Graża początkowo pokazywała. A babon zaraz na to: A to nie, nie chcę! Dodam, że wędlinka była dobrze widoczna i z pewnością nie była stara.
Z jakiejś tam wędliny poprosiła o trzy plasterki. To mnie rozwaliło, bo to nawet na jedną osobę wystarczy na jedną kolację. Już nie wspominając o tym, że to była raczej jakaś standardowa wędlina, a nie jakaś szynka parmeńska.
Innej poprosiła 30 deko. Pani ukroiła, odłożyła kawałek. A babon na to:
- Niepotrzebnie pani odkładała, bo ja chcę jeszcze raz 30 deko.
Generalnie nie wyglądała na jakąś speszoną, raczej strasznie się kokosiła w tej kolejce. Miałam wręcz wrażenie, że pomiata paniami ekspedientkami.
Obsłużono mnie, obsłużono jeszcze kobitkę za mną. Pokręciłam się po dziale obok, mając baczenie na Grażę. Jak odchodziłam, wciąż wybierała swoje wędlinki.

Ale to jest już norma, że wołają o 3 plasterki albo 2. Jednak moja waga dopiero 'łapie' jak jest 5 dkg. Najgorzej jak jestem sama na stoisku, w piątek popołudniu zawsze przychodzi kobieta,która bierze 9-11 rodzajów wędlin po 10-15 dkg. A tu ludzi się namnaża.
Albo z tym odkładaniem- najcięższe są sery do krojenia, które mają po 4-5 kg. Ktoś chce 10 dkg, okej, ukroję, zabezpieczę ser i schowam. Paniusia jednak nie, jeszcze 2 plasterki dokroić, nosz nie można wcześniej? Potem siniaki na rękach od dźwigania.
Ogólnie nie narzekam na tę pracę, bo można się tak pośmiać z Grażynek (bo z facetami nie ma takiego problemu, coś mu polecić i już bierze), wiele mnie zadziwiło a ile jeszcze zadziwi to nie wiem

PS. a i denerwują mnie klienci z telefonem przy uchu. Pomijając brak szacunku dla obsługi. W czwartek obsługiwałam faceta, któremu zadzwonił telefon, pytam o kolejną rzecz, on na to, żebym zaczekała, bo rozmawia. Okej, gdyby nikt za nim nie stał. Ale kolejka mi się formuje, 4 osoby doszły za nim. To ku uciesze klientów mówię, że nie będę czekać, bo inni też czekają. I udało się skończyć rozmowę, to chyba magia, c'nie?

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

A i dopiszę jeszcze: oczywiście, to nasza praca. Nie dziwi mnie, że ktoś bierze po 3 x jedną wędlinę, bo może jechać na wieś itp. Zawsze tylko pytam czy oddzielnie pakować. I nie dziwi mnie, że te 10 dag czy 15, bo też po tyle kupuję. Dziwi mnie to gderanie gdy jest masa ludzi, bo ludzie na mnie się często patrzą spod byka czego tak długo nie na klientkę.
Co do krajalnic- ja myję tak 5-10 minut przed zamknięciem, ale jak jest już umyta i ktoś przyleci to ukroję, bo od jednego klienta tak się nie ubrudzi, wystarczy przetrzeć i zdezynfekować.
Smutno mi trochę, że Was spotkała niemiła obsługa, bo potem myślicie, że na mięsnym każda pracownica robi wszystko z łaską. Jednak uwierzcie, nie da się nikomu dogodzić, choć nie wiem jak byśmy się starały.
A i skoro piszecie, że mięso znika na patelni- warto przed kupnem spytać się czy filet (bo najczęściej) jest kulinarny czy nie. Jak jest to nie bierzcie, bo to praktycznie sama woda, tak szprycują. I lepiej czasami wziąć może mniej ładniejszego, ale będzie lepszy w smaku niż te piękne, wielkie, błyszczące.

malootka · 2017-04-16, 13:32

Cytat:

Napisane przez Nightmare666

PS. a i denerwują mnie klienci z telefonem przy uchu. Pomijając brak szacunku dla obsługi. W czwartek obsługiwałam faceta, któremu zadzwonił telefon, pytam o kolejną rzecz, on na to, żebym zaczekała, bo rozmawia.

to juz nawet nie jest januszyzm tylko zwykle prostactwo. Dobrze chociaz ze finalnie schowal ten telefon i nie zaczal sie awanturowac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nightmare666 · 2017-04-16, 13:51

Cytat:

Napisane przez malootka

to juz nawet nie jest januszyzm tylko zwykle prostactwo. Dobrze chociaz ze finalnie schowal ten telefon i nie zaczal sie awanturowac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na szczęście awanturujących się nie muszę obsługiwać, dopiero jak się uspokoi.

ridja devojka · 2017-04-16, 16:07

Cytat:

Napisane przez jo@n@

Sekretarka medyczna nie mierzy ciśnienia i nie pobiera krwi bo to robią pielęgniarki.
Nie rozlicza żadnych świadczeń z ZUS-em.
Sekretarka medyczna siedzi tylko z lekarzem cały dzień w gabinecie przyjmując miliony osób z lekarzem , opisuje poradę, wystawia recepty, zleca badania, rejestruje na nie i na kolejną wizytę, zakłada Kartę Onkologiczną, rozlicza poradę żeby NFZ za nią zapłacił. Lekarz bada i wydaje zalecenia.
Są jeszcze sekretarki oddziałowe oraz zajmujące się ambulatoriami np. chemioterapii ale one pewnie też nic nie robią jak wszystkie sekretarki medyczne

Zależy gdzie, niektóre rozliczają świadczenia z zusem księga itp. Zależy od konkretnego zozu.

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

neskarta · 2017-04-16, 16:55

Cytat:

Napisane przez ridja devojka

Wiesz co trzeba się wykazać dużą ignorancja żeby twierdzić że mięso z mięsnego jest jakieś inne niż mięso z tacki z sklepie. Ty myślisz ze producent (bo hodowca ciężko go nazwac) robi jedna linie kurczaka dla sklepów mięsnych a druga dla supermarketów i tam ładuje tzw "chemie" i wodę?

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

A nie wiesz, że w mięso pompuje się wodę pod ciśnieniem, macza w różnych chemiach itd?

Ja kupuje w mięsnym który prowadzi własny ubój i nie ma porównania z plastikowym mięsem z jakiegokolwiek marketu. Także wiesz, mleko też nie schodzi z taśmy w butelkach od razu oprocentowane w tłuszcz jak się niektórym mieszczuchom wydaje. Chodzi też o to jak się produkt potraktuje zanim trafi do sprzedaży i czy komuś zależy na marce czy na kasie

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;72904951]Przynajmniej nie jest macany tyle razy przez nie wiadomo ilu ludzi

Poza tym nawet w programie Wiem co jem padło stwierdzenie, że lepsze paczkowane niż takie z lady. Takie z lady można umyć milion razy, albo obtoczyć w marynacie stare mięso itd... Zresztą z lady śmierdzi po jednym dniu w lodówce a biedronkowe spokojnie może poleżeć kilka dni i nie śmierdzi. Ja ze swojej strony polecam.[/QUOTE]

A walory smakowe? Dobry mięsny jest o wiele lepszy niż jakikolwiek market z paczkowanym mięsem.

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

Cytat:

Napisane przez Hiiro

Mieso od DOBREGO rzeznika nie stosujacego trickow jest lepsze niz paczkowane z supermarketu. Ale co kto lubi.

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;72906466]Tego nikt nie neguje ALE mowa była o mięsie z lady w markecie i mięsie paczkowanym w markecie a nie o mięsie z rzeźni.[/QUOTE]

Nieprawda, ja np mówiłam o mięsie właśnie z marketu że jest plastikowe, bez względu czy pakowane czy nie....

**7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0** · 2017-04-16, 17:21

Jesli mieso jest rozmrazane w lodowce to mozna je ponownie zamrozic

Ponownie nie mozna mrozic mies rozmrazanych w temperaturze pokojowej.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

ridja devojka · 2017-04-16, 18:29

Cytat:

Napisane przez neskarta

A nie wiesz, że w mięso pompuje się wodę pod ciśnieniem, macza w różnych chemiach itd?

Ja kupuje w mięsnym który prowadzi własny ubój i nie ma porównania z plastikowym mięsem z jakiegokolwiek marketu. Także wiesz, mleko też nie schodzi z taśmy w butelkach od razu oprocentowane w tłuszcz jak się niektórym mieszczuchom wydaje. Chodzi też o to jak się produkt potraktuje zanim trafi do sprzedaży i czy komuś zależy na marce czy na kasie

Wiem. Ale mięso w mięsnym jest z tej danej linii produkcyjnej z tym samym syfem. Od tych samych jedzacych syf kurczaków.
Różnica będzie jedynie między tym a mięsem zwierzat hodowanych na wsi na własne potrzeby lub ekologicznie.

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

neskarta · 2017-04-16, 20:42

Cytat:

Napisane przez ridja devojka

Wiem. Ale mięso w mięsnym jest z tej danej linii produkcyjnej z tym samym syfem. Od tych samych jedzacych syf kurczaków.
Różnica będzie jedynie między tym a mięsem zwierzat hodowanych na wsi na własne potrzeby lub ekologicznie.

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

Mięso bierze się ze zwierząt które zabija się i obrabia w ubojni. Nie z taśmy produkcyjnej

.

Te eko nie zawsze są naprawdę eko, niestety.
Nie wiem jak u Was ale u mnie nie wszystkie rzeźnie są sieciówkami. Ja kupuje w mięsnym który ma w powiecie 4-5 sklepów. Do uboju zwierzęta bierze od lokalnych hodowców z żadnej taśmy produkcyjnej. I z tego mięsa nie wypływa żadna woda, nie kurczy się podczas smażenia i przede wszystkim jest smaczne. Wędliny też nie równają się z tymi marketowymi.
Współczuje osobom które żyją w przekonaniu że to mięso z marketu jest extra bo jest paczkowane. Ono po przekroczeniu terminu też jest myte i pakowane w nowe opakowanie po nastrzyknięciu nową porcją chemii.

**201704240947** · 2017-04-16, 20:47

Jak dobrze ze nie jem mięsa i nie mam takich dylematów

**7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0** · 2017-04-16, 20:51

Cytat:

Napisane przez neskarta

Mięso bierze się ze zwierząt które zabija się i obrabia w ubojni. Nie z taśmy produkcyjnej

.

Te eko nie zawsze są naprawdę eko, niestety.
Nie wiem jak u Was ale u mnie nie wszystkie rzeźnie są sieciówkami. Ja kupuje w mięsnym który ma w powiecie 4-5 sklepów. Do uboju zwierzęta bierze od lokalnych hodowców z żadnej taśmy produkcyjnej. I z tego mięsa nie wypływa żadna woda, nie kurczy się podczas smażenia i przede wszystkim jest smaczne. Wędliny też nie równają się z tymi marketowymi.
Współczuje osobom które żyją w przekonaniu że to mięso z marketu jest extra bo jest paczkowane. Ono po przekroczeniu terminu też jest myte i pakowane w nowe opakowanie po nastrzyknięciu nową porcją chemii.

Jakos ciezko mi w to uwierzyc. W lidlu miesa z konczaca sie data waznosci sa sprzedawane 25 procent taniej. Plus sa sprzedawane ogromne ilosci wiec mniejsza szansa ze cos sie zepsuje.
Plus karmie kota surowym, zdechlego miesa nie zje w zyciu, a te z biedry i lidla wcina ;]
Nie mowie ze sa rewelacyjne. Jasne ze mieso od lokalnego rzeznika bedzie lepsze bo dba o te zwierzeta. Najlepsze steki sa robione tylko z dobrze hodowanych krow.

Ale tez nie przesadzajmy ze wszedzie odswiezaja miesa, dodaja chemie, czyszcza jakimis srodkami etc.
Jak sie maca i wacha mieso to mozna wyczuc czy jest ok. Nie mowiac o smaku.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

rysiki · 2017-04-16, 20:59

Cytat:

Napisane przez neskarta

Mięso bierze się ze zwierząt które zabija się i obrabia w ubojni. Nie z taśmy produkcyjnej

.

Te eko nie zawsze są naprawdę eko, niestety.
Nie wiem jak u Was ale u mnie nie wszystkie rzeźnie są sieciówkami. Ja kupuje w mięsnym który ma w powiecie 4-5 sklepów. Do uboju zwierzęta bierze od lokalnych hodowców z żadnej taśmy produkcyjnej. I z tego mięsa nie wypływa żadna woda, nie kurczy się podczas smażenia i przede wszystkim jest smaczne. Wędliny też nie równają się z tymi marketowymi.
Współczuje osobom które żyją w przekonaniu że to mięso z marketu jest extra bo jest paczkowane. Ono po przekroczeniu terminu też jest myte i pakowane w nowe opakowanie po nastrzyknięciu nową porcją chemii.

Masz na to jakieś dowody (twarde dowody, nie w stylu "koleżanka brata mojego chłopaka powiedziała" itp.), czy piszesz bo tak Ci się wydaje?

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Mięso w Biedronce jest wycofywane ze sprzedaży dzień przed końcem daty ważności.
Produkty te odbierane są u nas i UTYLIZOWANE w sarii.

Nie ma absolutnie mowy o jakimś odświeżaniu.

ridja devojka · 2017-04-16, 21:16

Generalnie jedyne mięso które może być dobre to mięso od pana Zdzicha ze wsi który normalnie karmi i hoduje zwierzęta lub z prawdziwej ekologicznej hodowli.

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

rysiki · 2017-04-16, 21:18

Cytat:

Napisane przez ridja devojka

Generalnie jedyne mięso które może być dobre to mięso od pana Zdzicha ze wsi który normalnie karmi i hoduje zwierzęta lub z prawdziwej ekologicznej hodowli.

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

Naturalnie, nie twierdzę, że jest inaczej.

neskarta · 2017-04-16, 21:32

Nie mówię że wszystkie są tak traktowane. Ludzie ostatnio dosłownie wszystko kupują w markecie więc mięsa raczej schodzą na bieżąco i nie ma z tym problemów. Chodziło mi o walory smakowe i o to, że niektórzy przyzwyczaili się do plastikowego mięsa :/
Nieraz były głośne sprawy w mediach o takich zabiegach. Kiedyś zdarzało mi się kupić taki towar - data była ok ale mięso popsute więc na 99% było przepakowane. Teraz już dają tyle chemii że chyba to zbędne.

rysiki · 2017-04-16, 21:40

http://www.o2.pl/artykul/uwazaj-na-t...2173091791489a

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Cytat:

Napisane przez neskarta

Nie mówię że wszystkie są tak traktowane. Ludzie ostatnio dosłownie wszystko kupują w markecie więc mięsa raczej schodzą na bieżąco i nie ma z tym problemów. Chodziło mi o walory smakowe i o to, że niektórzy przyzwyczaili się do plastikowego mięsa :/
Nieraz były głośne sprawy w mediach o takich zabiegach. Kiedyś zdarzało mi się kupić taki towar - data była ok ale mięso popsute więc na 99% było przepakowane. Teraz już dają tyle chemii że chyba to zbędne.

Na 100% było np. rozszczelnione, źle przechowywane. Na pewno nie było przepakowane. Obecnie żadna sieć nie ryzykowała by w ten sposób.
Prędzej małe sklepiki, które sprzedają mięso na luz.
Swoją drogą, mięsa w sieciówkach mają np.filet z kurczaka 8dni ważności (ponieważ jest opakowane hermetycznie). Jak wyobrażasz sobie wypakowanie, odświeżenie i ponowne zapakowanie takiego mięsa? Gdzie? Na taśmie produkcyjnej? Wśród 1000osób, monitoringu wewnątrz zakładu?
Czym właściwie jest ta CHEMIA o której piszesz. Podaj konkrety, nie powtarzaj oklepanych bezsensownych frazesów.

cremova · 2017-04-16, 21:41

Bedac już w temacie zepsutej żywności.. jeden ze znanych supermarketów odpady utylizuje, bo dogadał się z Grażyna i Januszem. Pod osłoną nocy przyjeżdża nieoznakowany tir i na ich podwórko wyrzuca całe to dobrodziejstwo. Śmierdzi na pół wsi, sąsiedzi w lato okien nie otworza, prania na dworze nie zostawią itd, ale nikt się nie odezwał jeszcze bo to biedny Janusz z Grażyna, podkablowac nie wypada bo pół wsi to rodzina, a wiadomo że najbardziej śmierdzi najbliższym sąsiadom z którymi maja super kontakt. Na wielokrotne prośby żeby coś z tym zapachem zrobili to przykrywaja te odpady plandeka

To się nadaje do Uwagi lub innych takich tylko ludzie nie chcą robić problemow i wolą żyć w smrodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a** · 2017-04-16, 21:48

I to mieso tak zostajr na podworku??

cremova · 2017-04-16, 21:53

Cytat:

Napisane przez Hiiro

I to mieso tak zostajr na podworku??

Nie wiem czy mięso, ale na pewno owoce i warzywa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Grażyna z Januszem później to wybierają i jedzą. A reszta gnije.

**ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a** · 2017-04-16, 22:01

Cytat:

Napisane przez cremova

Nie wiem czy mięso, ale na pewno owoce i warzywa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Grażyna z Januszem później to wybierają i jedzą. A reszta gnije.

Wspolczuje. Nie wyobrazam sobie takiego kompostu w takiej ilosci.

A najgorsze jest to, ze wiekszosc owocow i warzyw jest jadalna w momencie zdjecia ich ze sklepu (jakas mala plamka itd.), ale trafia w jedno miejsce ze zgnilizna i tez sie psuje.

Rozwiazaniem dla miesa (i takie plany juz sa) byloby wprowadzenie takiego samego oznaczenia jak dla jajek. Wszyscy wiemy, ze jajka klasy 0 sa od szczesliwych kur, a jajka klasy 3 od kur gniezdzacych sie na sobie, nie widzacych slonca itd. Kazdy mialby na papierze jakie warunki miala swinia czy kura, ktorej mieso mozna kupic. Wtedy mialoby tez sens zroznicowanie cenowe.

**samotny_t** · 2017-04-16, 22:06

Cytat:

Napisane przez rysiki

Czym właściwie jest ta CHEMIA o której piszesz.

Ja o tym akurat nie pisałem. Niestety mięso to czysta chemia w tej chwili... Choćby kwas hydrohydroksylowy, masowo używany w produkcji mięsa, spowodował w samym tylko sierpniu 2016 roku śmierć 69 osób w Polsce wg oficjalnych statystyk...

cremova · 2017-04-16, 22:09

Cytat:

Napisane przez Hiiro

Wspolczuje. Nie wyobrazam sobie takiego kompostu w takiej ilosci.

A najgorsze jest to, ze wiekszosc owocow i warzyw jest jadalna w momencie zdjecia ich ze sklepu (jakas mala plamka itd.), ale trafia w jedno miejsce ze zgnilizna i tez sie psuje.

Rozwiazaniem dla miesa (i takie plany juz sa) byloby wprowadzenie takiego samego oznaczenia jak dla jajek. Wszyscy wiemy, ze jajka klasy 0 sa od szczesliwych kur, a jajka klasy 3 od kur gniezdzacych sie na sobie, nie widzacych slonca itd. Kazdy mialby na papierze jakie warunki miala swinia czy kura, ktorej mieso mozna kupic. Wtedy mialoby tez sens zroznicowanie cenowe.

Jeszcze jakby to było wywożone w szczere pole, ale to leży centralnie na podworku, a naokoło ludzie mieszkają.

Z tym oznakowaniem dobry pomysł, ale czy możliwe do zrealizowania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Pani_Mada** · 2017-04-16, 22:10

Cytat:

Napisane przez cremova

Nie wiem czy mięso, ale na pewno owoce i warzywa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Grażyna z Januszem później to wybierają i jedzą. A reszta gnije.

aż ciężko w to uwierzyć... i co oni robią potem z taką stertą zgniłych warzyw?
w każdym razie wygląda mi to na nowy ciężki do pobicia poziom januszostwa

cremova · 2017-04-16, 22:15

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

aż ciężko w to uwierzyć... i co oni robią potem z taką stertą zgniłych warzyw?
w każdym razie wygląda mi to na nowy ciężki do pobicia poziom januszostwa

Gdyby nie to, że sama tego smrodu doświadczyłam będąc na grillu u znajomych to bym nie uwierzyla, że tak można. Tym bardziej że sąsiedzi też milczą, ale to było pierwsze lato jak ta akcja wyszła. Są już plany cichaczem zgłoszenia tego do tv, ale wiecie jak to na wsi 'co ludzie powiedza'.

No to leży i gnije, nic z tym nie robią. Na zime przymrozilo temat, ale zbliża się kolejne lato..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Pani_Mada** · 2017-04-16, 22:22

Cytat:

Napisane przez cremova

Gdyby nie to, że sama tego smrodu doświadczyłam będąc na grillu u znajomych to bym nie uwierzyla, że tak można. Tym bardziej że sąsiedzi też milczą, ale to było pierwsze lato jak ta akcja wyszła. Są już plany cichaczem zgłoszenia tego do tv, ale wiecie jak to na wsi 'co ludzie powiedza'.

No to leży i gnije, nic z tym nie robią. Na zime przymrozilo temat, ale zbliża się kolejne lato..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jestem w szoku że im nie przeszkadza taka kupa g*** (za przeproszeniem) tuż za drzwiami domu. gdyby mój sąsiad odwalił takie coś to

bez zbędnego cackania się

2017-04-16, 17:21	#2112
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-07 Wiadomości: 6 036	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA Jesli mieso jest rozmrazane w lodowce to mozna je ponownie zamrozic Ponownie nie mozna mrozic mies rozmrazanych w temperaturze pokojowej. Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

2017-04-16, 20:47	#2115
201704240947 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-08 Wiadomości: 851	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA Jak dobrze ze nie jem mięsa i nie mam takich dylematów

2017-04-16, 21:16	#2118
ridja devojka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-06 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 14 671	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA Generalnie jedyne mięso które może być dobre to mięso od pana Zdzicha ze wsi który normalnie karmi i hoduje zwierzęta lub z prawdziwej ekologicznej hodowli. Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока __________________

2017-04-16, 21:32	#2120
neskarta Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-08 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 492	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA Nie mówię że wszystkie są tak traktowane. Ludzie ostatnio dosłownie wszystko kupują w markecie więc mięsa raczej schodzą na bieżąco i nie ma z tym problemów. Chodziło mi o walory smakowe i o to, że niektórzy przyzwyczaili się do plastikowego mięsa :/ Nieraz były głośne sprawy w mediach o takich zabiegach. Kiedyś zdarzało mi się kupić taki towar - data była ok ale mięso popsute więc na 99% było przepakowane. Teraz już dają tyle chemii że chyba to zbędne. __________________ jesteśmy razem odchudzanie

2017-04-16, 21:41	#2122
cremova Zasiedzenie Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 4 895	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA Bedac już w temacie zepsutej żywności.. jeden ze znanych supermarketów odpady utylizuje, bo dogadał się z Grażyna i Januszem. Pod osłoną nocy przyjeżdża nieoznakowany tir i na ich podwórko wyrzuca całe to dobrodziejstwo. Śmierdzi na pół wsi, sąsiedzi w lato okien nie otworza, prania na dworze nie zostawią itd, ale nikt się nie odezwał jeszcze bo to biedny Janusz z Grażyna, podkablowac nie wypada bo pół wsi to rodzina, a wiadomo że najbardziej śmierdzi najbliższym sąsiadom z którymi maja super kontakt. Na wielokrotne prośby żeby coś z tym zapachem zrobili to przykrywaja te odpady plandeka To się nadaje do Uwagi lub innych takich tylko ludzie nie chcą robić problemow i wolą żyć w smrodzie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ Edytowane przez cremova Czas edycji: 2017-04-16 o 21:47

2017-04-16, 21:48	#2123
ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a Konto usunięte Zarejestrowany: 2017-01 Wiadomości: 2 827	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA I to mieso tak zostajr na podworku??

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)