Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

[Bepo]

Ja dziś byłam na konsultacji i wiem, że będą mnie ciąć. Pytanie tylko kiedy. Pani doktor natychmiast kazała przestać brać tabletki, ale nie wydaje mi się to dobrym pomysłem, bo jestem w połowie cyklu i nie chcę sobie rozregulować organizmu.

Za trzy miesiące kontrolne usg i weryfikacja decyzji o zabiegu.

Doroto, wydaje mi się, że jesteś typem ofiary losu. Jak się Ciebie w tyłek nie kopnie, to się nie ruszysz. I co to w ogóle za teksty o biuście? Matko... Przecież to lekarz, a nie facet, z którym idziesz do łóżka...

[dorotadud]

Napisane przez Bepo

Ja dziś byłam na konsultacji i wiem, że będą mnie ciąć. Pytanie tylko kiedy. Pani doktor natychmiast kazała przestać brać tabletki, ale nie wydaje mi się to dobrym pomysłem, bo jestem w połowie cyklu i nie chcę sobie rozregulować organizmu.

Za trzy miesiące kontrolne usg i weryfikacja decyzji o zabiegu.

Doroto, wydaje mi się, że jesteś typem ofiary losu. Jak się Ciebie w tyłek nie kopnie, to się nie ruszysz. I co to w ogóle za teksty o biuście? Matko... Przecież to lekarz, a nie facet, z którym idziesz do łóżka...

nie rozumiem o co ci chodzi

[lewaloff]

Napisane przez dorotadud

oczywiście że korzystam ale nic nie zastąpi ci osoby obok ... to całkiem co innego

miałam na myśli niskokosztowe formy komunikacji

[Bepo]

Dorota, chodzi mi o Twoje wieczne użalanie się nad sobą. Weź się w garść. Ja mam osiem guzków, z czego jeden o płaszczyźnie porównywalnej wielkością do mandarynki. Mój chłopak mieszka na stałe w Berlinie. Tylko co z tego? Czy mam z tego powodu siedzieć na forum i biadolić? Że Skype to nie to samo, że smsy drogie, że mnie nie stać na prywatny zabieg, a na państwowy w Warszawie mogę czekać i rok? Czy będzie mi lepiej, jak sobie poskamlę i będę drażnić innych, którzy mają zapewne większe problemy niż moje?

[dorotadud]

Napisane przez Bepo

Dorota, chodzi mi o Twoje wieczne użalanie się nad sobą. Weź się w garść. Ja mam osiem guzków, z czego jeden o płaszczyźnie porównywalnej wielkością do mandarynki. Mój chłopak mieszka na stałe w Berlinie. Tylko co z tego? Czy mam z tego powodu siedzieć na forum i biadolić? Że Skype to nie to samo, że smsy drogie, że mnie nie stać na prywatny zabieg, a na państwowy w Warszawie mogę czekać i rok? Czy będzie mi lepiej, jak sobie poskamlę i będę drażnić innych, którzy mają zapewne większe problemy niż moje?

a kto powiedział że ja mam jeden guzek?? Berlin to nie tak daleko możecie się widywać ... mój specjalista ma wolny termin na grudzień ... dobra nie ważne nie będe się z Toba licytować kto ma gorzej
nie biadole ... każdy może mieć gorszy dzień prawda???

[Bepo]

Ty go masz odkąd się pojawiłaś na forum. Więcej wiary w siebie. I za tekst o piersiach i lekarzu wybacz- na szybko przeglądałam wątek i coś mi się pomieszało, zwłaszcza, jak te spamerki od kłótni z Trah czytałam, to mnie krew zalewała.

Dorota, nie zrozum mnie źle, życzę Ci jak najlepiej, ale uważam, że powinnaś wziąć się w garść. Mnie moje guzki bolą, a biopsja nie bolała ani trochę. Zanim się zorientowałam, że coś we mnie wbili, to lekarz kazał się ubierać.

Nie zamierzałam udowadniać, że ja mam gorzej, ale jedynie zwrócić uwagę, że wszyscy mamy problemy, ale nikt ich tu specjalnie nie wylewa w nastroju "na pewno będzie źle".

PS: W warszawie, w prywatnej przychodni, przyjmują raz w tygodniu. Mam do stolicy 40minut pociągiem. Nie wierzę, że specjalista ma wolny termin w grudniu... a nawet jeśli- szukaj innego. To w Twoim interesie. Wszystko jest do zrobienia, jak się chce. Tobie chyba brakuje motywacji. Rak piersi, zaraz po raku jajnika i szyjki macicy, to najgroźniejsza choroba, jaka może dotknąć kobietę. Wcześnie wykryta jest uleczalna. Pomyśl w ten sposób.

A co do Twojego faceta- najlepszą pociechą będą wyniki biopsji wykluczające nowotwór złośliwy. Będzie dobrze, uwierz w to.

[dorotadud]

Napisane przez Bepo

Ty go masz odkąd się pojawiłaś na forum. Więcej wiary w siebie. I za tekst o piersiach i lekarzu wybacz- na szybko przeglądałam wątek i coś mi się pomieszało, zwłaszcza, jak te spamerki od kłótni z Trah czytałam, to mnie krew zalewała.

Dorota, nie zrozum mnie źle, życzę Ci jak najlepiej, ale uważam, że powinnaś wziąć się w garść. Mnie moje guzki bolą, a biopsja nie bolała ani trochę. Zanim się zorientowałam, że coś we mnie wbili, to lekarz kazał się ubierać.

Nie zamierzałam udowadniać, że ja mam gorzej, ale jedynie zwrócić uwagę, że wszyscy mamy problemy, ale nikt ich tu specjalnie nie wylewa w nastroju "na pewno będzie źle".

PS: W warszawie, w prywatnej przychodni, przyjmują raz w tygodniu. Mam do stolicy 40minut pociągiem. Nie wierzę, że specjalista ma wolny termin w grudniu... a nawet jeśli- szukaj innego. To w Twoim interesie. Wszystko jest do zrobienia, jak się chce. Tobie chyba brakowało motywacji.

A co do Twojego faceta- najlepszą pociechą będą wyniki biopsji wykluczające nowotwór złośliwy. Będzie dobrze, uwierz w to.

staram się naprawde się staram ... chce żeby było dobrze zapisze się i pójde ... mam nadzieje że nie umre ... to podobno nie rak tak powiedział lekarz ... ja mu wierze

[Ewasek]

Witajcie, bylam na usg i lekarz powedziala,ze te moje guzki to taka budowa,ze moc zlgo nie widzi. Badal mnie dosc dokladnie , chyba z 15 min i wszytko widzialm na duzym telebimie zawieszonym na scianie.Kontrola za rok i musze nauczyc sie swoich piersi , czy nic wsrod tych guzkow nowego się nie tworzy
Dorota im dluzej czekasz , tym bardziej sie zadreczasz....bedzie dobrze , trzymaj sie.
Pozdrawiam wszytkie Panie

[Bepo]

Ewasek- bardzo się cieszę razem z Tobą.

Dorota... Mi lekarz na pierwszym USG powiedział, że mam prawdopodobnie zapalenie jakieś, torbiel lub gruczolaka. Od razu na usg wyszło, że nie ma powiększonych węzłów chłonnych, więc z dyżym prawdopodobieństwem to nie jest złośliwe. Biopsja tylko potwierdziła diagnozę o torbieli.

Nie przejmuj się niczym. A najlepiej... przestań o tym myśleć. Zajęcie się czymś innym bardzo pomaga. Ja już nawet żartuję sobie z mojej mandarynki. Na samym początku ja też rozpaczałam i prawie nie spałam z nerwów- z resztą- wszystko jest na forum. A już dwa tygodnie później znajomi nie wierzyli, że faktycznie coś mi jest. Dlaczego? Bo nie rozpaczałam, tylko mówiłam o tym z przymróżeniem oka. Pozytywne nastawienie to 50% sukcesu w leczeniu. Każdy lekarz Ci to powie. A teraz głowa do góry i uśmiechnij się. Będzie dobrze, zobaczysz.

[dorotadud]

Napisane przez Bepo

Ewasek- bardzo się cieszę razem z Tobą.

Dorota... Mi lekarz na pierwszym USG powiedział, że mam prawdopodobnie zapalenie jakieś, torbiel lub gruczolaka. Od razu na usg wyszło, że nie ma powiększonych węzłów chłonnych, więc z dyżym prawdopodobieństwem to nie jest złośliwe. Biopsja tylko potwierdziła diagnozę o torbieli.

Nie przejmuj się niczym. A najlepiej... przestań o tym myśleć. Zajęcie się czymś innym bardzo pomaga. Ja już nawet żartuję sobie z mojej mandarynki. Na samym początku ja też rozpaczałam i prawie nie spałam z nerwów- z resztą- wszystko jest na forum. A już dwa tygodnie później znajomi nie wierzyli, że faktycznie coś mi jest. Dlaczego? Bo nie rozpaczałam, tylko mówiłam o tym z przymróżeniem oka. Pozytywne nastawienie to 50% sukcesu w leczeniu. Każdy lekarz Ci to powie. A teraz głowa do góry i uśmiechnij się. Będzie dobrze, zobaczysz.

staram się zajmować czym innym a naprawde mam czym czasem tylko o tym myśle ...
mi lekarz powiedział że to włókniak ... bo gdyby to był rak to bym juz w szpitalu była tak powiedział ... podobno to od razu widać wszystko
nastraszył mnie tylko tym wycinaniem bo podobno lepiej z tym nie chodzić tylko wyciąć ...
sama nie wiem ale o tym zdecyduje biopsja dla potwierdzenia czy wycinać czy nie więc na razie nie będe myśleć o tym ...
dzięki za wsparcie i że jesteście

[adia82]

Czesc dziewczeta.....dzis mam usg i jestem przerazona....

[ChokoGirl]

Napisane przez adia82

Czesc dziewczeta.....dzis mam usg i jestem przerazona....

I jak po usg? Wszytko ok?

[Monikaa]

Hej dziewczyny
Jestem tu nowa i przrerazona!!!Wróciłam z usg piersi.Mam trzy guzy i powiekszone wezły chłonne.Radiolog o guzach wyrazała sie torbiele,tylko ze kazała mi zrobic biopsje.Z tego co czytałam przy torbielach nie robi sie biopsji.A moze któras z was miała powiekszone wezły chłonne piersi?Napiszcie mi cos,bo umieram ze strachu,szukam juz sobie myslami miejsca na cmentarzu.

[adia82]

Napisane przez ChokoGirl

I jak po usg? Wszytko ok?

tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!! nic mi nie jest i nic tam nie ma,a zgrubienie to po prostu tkanka gruczolowa!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!

[dorotadud]

jeśli ktoś jest zainteresowany moimi dalszymi losami to pisze ...
a więc jutro ide znów na USG aby potwierdzić wszystko a w sobote jestem umówiona z panią doktor w szpitalu na konsultacje ... aż się zastanawiam co mi powie i jaka będzie jej opinia na mój temat ...

[ChokoGirl]

Napisane przez dorotadud

jeśli ktoś jest zainteresowany moimi dalszymi losami to pisze ...
a więc jutro ide znów na USG aby potwierdzić wszystko a w sobote jestem umówiona z panią doktor w szpitalu na konsultacje ... aż się zastanawiam co mi powie i jaka będzie jej opinia na mój temat ...

pewnie, że interesuje, przynajmniej mnie

Cieszę się, że przemogłaś strach i jesteś poumawiana z lekarzami. Tak trzymać i pisz na bieżąco jak się sprawa rozwija.

[dorotadud]

Napisane przez ChokoGirl

pewnie, że interesuje, przynajmniej mnie

Cieszę się, że przemogłaś strach i jesteś poumawiana z lekarzami. Tak trzymać i pisz na bieżąco jak się sprawa rozwija.

tylko tak dziwnie się czuje ... ilu lekarzy będe musiała jeszcze odwiedzić??? niedługo to wszyscy będą znać mój biust na wylot ... żartuje sobie oczywiście

[dorotadud]

byłam, wróciłam ... jestem załamana ... nie wiem co dalej ze mną będzie ...

[Ratatuj]

Napisane przez Monikaa

Hej dziewczyny
Jestem tu nowa i przrerazona!!!Wróciłam z usg piersi.Mam trzy guzy i powiekszone wezły chłonne.Radiolog o guzach wyrazała sie torbiele,tylko ze kazała mi zrobic biopsje.Z tego co czytałam przy torbielach nie robi sie biopsji.A moze któras z was miała powiekszone wezły chłonne piersi?Napiszcie mi cos,bo umieram ze strachu,szukam juz sobie myslami miejsca na cmentarzu.

pierwszy raz słyszę,o tym ,że nie robi się biopsji
Mialam robioną własnie dlatego ze mam torbiele a trzeba pamietać ,ze torbiel też moze zezłośliwieć stąd lekarze robią kontorlne biopsje u pań ktore własnie maja torbiele szczególnie jak sie powiekszają albo zmieniają kształt.
Jeśli nie- to kontrolna wizyta co pól roku w Poradni Sutka

Napisane przez dorotadud;

tylko tak dziwnie się czuje ... ilu lekarzy będe musiała jeszcze odwiedzić??? niedługo to wszyscy będą znać mój biust na wylot ... żartuje sobie oczywiście

lepiej odwiedzić ich tylu ile potrzeba niż potem żałować ze sie tego nie zrobiło w czasie

[ChokoGirl]

Napisane przez dorotadud

byłam, wróciłam ... jestem załamana ... nie wiem co dalej ze mną będzie ...

byłaś, wróciłaś i co się dowiedziałaś? Aż tak źle?

[Ratatuj]

Napisane przez dorotadud

byłam, wróciłam ... jestem załamana ... nie wiem co dalej ze mną będzie ...

Nie zamykaj się w sobie.
napisz proszę,kazda z nas boryka sie z problemem,może nasze doswiadczenia bedą mogły Ci pomóc

[dorotadud]

co się dowiedziałam ??? byłam na usg tylko ... noi dowiedziałam sie że jest tego jeszcze więcej niż za 1 razem ( zaznaczam że za pierwszym razem i tak było dużo a teraz to już katastrofa)
jutro konsultacja u pani doktor ...
nie wiem co mam myśleć ...co ze mną dalej będzie ... przecież jak zaczną mi to wycinać to zostane bez piersi ....

[Ratatuj]

Napisane przez dorotadud

co się dowiedziałam ??? byłam na usg tylko ... noi dowiedziałam sie że jest tego jeszcze więcej niż za 1 razem ( zaznaczam że za pierwszym razem i tak było dużo a teraz to już katastrofa)
jutro konsultacja u pani doktor ...
nie wiem co mam myśleć ...co ze mną dalej będzie ... przecież jak zaczną mi to wycinać to zostane bez piersi ....

Przeczytalam chyba wszystkie Twoje wypowiedzi i wykryto guzki tak?
Już nie wiem,przepraszam,dla mnie piszesz troche enigmatycznie

Lekarz nie powiedziła co to jest robiąc usg?
Pytam,ponieważ kontroluję piersi od lat poniewaz mam torbiele i za każdym razem lekarz mówi,jakie sa czy sie powiększają......
Dlaczego mieliby ci to wszystko wycinać??

[dorotadud]

Napisane przez Ratatuj

Przeczytalam chyba wszystkie Twoje wypowiedzi i wykryto guzki tak?
Już nie wiem,przepraszam,dla mnie piszesz troche enigmatycznie

Lekarz nie powiedziła co to jest robiąc usg?
Pytam,ponieważ kontroluję piersi od lat poniewaz mam torbiele i za każdym razem lekarz mówi,jakie sa czy sie powiększają......
Dlaczego mieliby ci to wszystko wycinać??

tak wykryto u mnie dokładnie gruczolakowłókniaki ... w obu persiach po kilka sztuk różnej wielkości od małych do dużych ... ten 1 lekarz powiedział że najlepiej to wyciąć i nie chodzić z tym bo one mogą się powiększać do wielkośći nawet 20 cm a to już niebezpieczne tym bardziej przy takiej ilości jaką ja mam ... choć zaznaczył że wycieńcie wcale nie gwarantuje tego że to się nie odnowi
jutro ide do 2 lekarza ...
jeśli masz doświadczenie to napisz co ty o tym myślisz

[Trah]

Napisane przez dorotadud

tak wykryto u mnie dokładnie gruczolakowłókniaki ... w obu persiach po kilka sztuk różnej wielkości od małych do dużych ... ten 1 lekarz powiedział że najlepiej to wyciąć i nie chodzić z tym bo one mogą się powiększać do wielkośći nawet 20 cm a to już niebezpieczne tym bardziej przy takiej ilości jaką ja mam ... choć zaznaczył że wycieńcie wcale nie gwarantuje tego że to się nie odnowi
jutro ide do 2 lekarza ...
jeśli masz doświadczenie to napisz co ty o tym myślisz

czy wiesz, że gruczolowłokniak nie jest czymś złym?
że prawie każda kobieta ma coś takie, bardzo często nie wiedzieć?
od kiedy opisujesz swój problem, mam wrażenie, że w ogóle żałujesz, że to wyczułaś.
rewelacyjnie, że to znalazłaś i teraz jesteś pod kontrolą lekarzy.
ale to nie jest koniec świata.
mam tylko nadzieję, że lekarz z którym będziesz to konsultować, to będzie onkolog a nie ginekolog.
oprócz tego, prawie nic nie wiesz.
no, oprócz najważniejszej sprawy: TO NIC GROŹNEGO.
to chyba najważniejsze, prawda?

[dorotadud]

Napisane przez Trah

czy wiesz, że gruczolowłokniak nie jest czymś złym?
że prawie każda kobieta ma coś takie, bardzo często nie wiedzieć?
od kiedy opisujesz swój problem, mam wrażenie, że w ogóle żałujesz, że to wyczułaś.
rewelacyjnie, że to znalazłaś i teraz jesteś pod kontrolą lekarzy.
ale to nie jest koniec świata.
mam tylko nadzieję, że lekarz z którym będziesz to konsultować, to będzie onkolog a nie ginekolog.
oprócz tego, prawie nic nie wiesz.
no, oprócz najważniejszej sprawy: TO NIC GROŹNEGO.
to chyba najważniejsze, prawda?

ja wiem że mogło być gorzej ... wiem
przestraszyło mnie najbardziej widmo tej operacji tego sie boje ...
tego jest tyle że jak zaczną mi to wycinać to ja nie wiem co zostanie z moich piersi ... chyba same blizny

[Trah]

jak to same blizny?
widzisz, mnie najbardziej denerwuje to, że przejmujesz się czymś czego jeszcze nie ma.
czy wiesz, że jest możliwe, że zrobią ci jedno nacięcie i wszystkie guzy nim wyciągną?
czy wiesz, że czasami poprzez biopsje je usuwają?
uwierz mi, jest tyle zastosowań, medycyna idzie ciągle do przodu.

a co najważniejsze, bo wspominasz o rozmiarze: zauważyłaś, żebyś miała większą pierś od tych guzów?
pewnie nie, i nie sądzę, aby rozmiar twojej piersi po aperacji jakoś szczególnie się zmienił.
bo operacji stosuje sie kremy na blizny.
ja jestem 10 miesięcy po operacji, kiedy byłam u onkologa na kontroli (operował mnie), zapytał mnie: to która pierś operowaliśmy? bo moja blizna jest prawie nie widoczna.
banan na buzi i więcej wiary kobietko!

[dorotadud]

Napisane przez Trah

jak to same blizny?
widzisz, mnie najbardziej denerwuje to, że przejmujesz się czymś czego jeszcze nie ma.
czy wiesz, że jest możliwe, że zrobią ci jedno nacięcie i wszystkie guzy nim wyciągną?
czy wiesz, że czasami poprzez biopsje je usuwają?
uwierz mi, jest tyle zastosowań, medycyna idzie ciągle do przodu.

a co najważniejsze, bo wspominasz o rozmiarze: zauważyłaś, żebyś miała większą pierś od tych guzów?
pewnie nie, i nie sądzę, aby rozmiar twojej piersi po aperacji jakoś szczególnie się zmienił.
bo operacji stosuje sie kremy na blizny.
ja jestem 10 miesięcy po operacji, kiedy byłam u onkologa na kontroli (operował mnie), zapytał mnie: to która pierś operowaliśmy? bo moja blizna jest prawie nie widoczna.
banan na buzi i więcej wiary kobietko!

wiesz jak mi źle zrobią to będzie za późno żeby to naprawiać ...
samo to że to są 2 piersi to nie jest jedna ... czyli 2 blizny conajmniej
tak mam większą ... tą w której jest ten największy ... więc się na pewno zmniejszy

[Ratatuj]

Dorotko rozumiem Twój strach o zdrowie i niepokój o wyglad piersi.
wnioskuję,że jestes duzo młodsza ode mnie bo ja nie przejmowałabym się w ogóle bliznami ,mam dla kogo żyć i to jest dla mnie i moich bliskich najwazniejsze
i jesteś chyba niepewna siebie stąd obawa

Ale pamietaj,czym jest nawet troche widoczna blizna przed utratą życia

Nie zamartwiaj sie na zapas,po za tym zgadzam się z Trah ktora ma rację,medycyna idzie tak na przód że Twoje włókniaki mogą być usunięte bez drastycznej inwazji w pierś

Mam znajomą która miała na jednej piersi 7 włokniaków a na drugiej 9 porobiono jej biopsje na wszystkich w szpitalu pobrali wycinki i żyje z nimi kupe lat

Ważne trafić na dobrego onkologa

[dorotadud]

Napisane przez Ratatuj

Dorotko rozumiem Twój strach o zdrowie i niepokój o wyglad piersi.
wnioskuję,że jestes duzo młodsza ode mnie bo ja nie przejmowałabym się w ogóle bliznami ,mam dla kogo żyć i to jest dla mnie i moich bliskich najwazniejsze
i jesteś chyba niepewna siebie stąd obawa

Ale pamietaj,czym jest nawet troche widoczna blizna przed utratą życia

Nie zamartwiaj sie na zapas,po za tym zgadzam się z Trah ktora ma rację,medycyna idzie tak na przód że Twoje włókniaki mogą być usunięte bez drastycznej inwazji w pierś

Mam znajomą która miała na jednej piersi 7 włokniaków a na drugiej 9 porobiono jej biopsje na wszystkich w szpitalu pobrali wycinki i żyje z nimi kupe lat

Ważne trafić na dobrego onkologa

no właśnie tylko gdzie ja trafie ... tego jeszcze nie wiem
małą blizną nie będe się przejmować wiadomo jakiś mały ślad może zostać ale żeby to nie było tak że nie bede mogła na siebie patrzeć w lustrze
dla mnie wygląd moich piersi jest bardzo ważny ... dla mojego TŻ-a także