mamy z Niemiec

[*majka*]

Napisane przez raspberry69

A nie znasz zadnej polskiej fryzjreki ktora by mogla Ci jakos pomoc? Moze tak bedzie taniej i pewniej .

Znam dwie i niestety nie bylam zadowolona

Moze ja mam tylko takiego pecha,albo jestem zbyt wymagajaca bo pare postow wyzej Mijalea pisze,ze z nowej fryzurki zadowolona...

No nic,trzeba ogarnac mieszkanie troche,bo moje tygrysy (czyt dwa koty ) dzis ostro walczyly nad ranem i pelno futra sobie powyrywaly wiec zmykam odkurzac

[raspberry69]

Napisane przez *majka*

Znam dwie i niestety nie bylam zadowolona

Moze ja mam tylko takiego pecha,albo jestem zbyt wymagajaca bo pare postow wyzej Mijalea pisze,ze z nowej fryzurki zadowolona...

No nic,trzeba ogarnac mieszkanie troche,bo moje tygrysy (czyt dwa koty ) dzis ostro walczyly nad ranem i pelno futra sobie powyrywaly wiec zmykam odkurzac

Oj wiem jaki to bol testowac kazdego fryzjera z osobna.. Ja to zawsze rycze jak wychodze.. Nigdy tez nie jest tak jakbym chciala. A to za krotko a to za malo... Zawsze cos .

lec lec moj pies ma dzis caly dzien biegunke wiec ja latam ale co 30 min na dwor..

[Mijalea]

Majka, w koncu do nas zawitalas!

Ja owszem,. jestem zadowlona z nowego fryzka, ale aktualnie jestem w Pl W De poszlam jak na razie raz do fryzjera i jak sciela mnie w 5 minut na sucho, nawet bez zwilzania wlosow, to zwatpilam, ze kiedykolwiek znjade tam dobra fryzjerke Tak wiec jak narazie podcinam sie zawsze bedac w Pl....coz zrobic. Dobre jest to, ze scinajac sie na dosc krotkiego boba (troche za uszko), wlosy odrastajac wciaz nawet spoko wygladaja, wiec do czasu nastepnej wizyty w Pl jakos daje rade. Trzeba kombinowac!

A wlasnie, dziewuchy, w koncu mam super zrobione zelkowe paznokcie!!
Bylam raz przed swietami i jakiejs baby, ktora chyba pojecia o kladzeniu nie miala, bo po kilku dniach paznokcie pekly wszerz a potem poszlam do innego salonu i mam super pazokcie, szkoda, ze nie odwaze sie isc na paznokcie w De, ale wole straszyc odrosnietymi i dorabiac co jakis czas tuaj. Dodatkowo, okazalo sie, ze te swietne pazurki kladzie moja kolezanka z piaskownicy, z ktora sie nie widzialysmy od ponad 20 lat Ale poznalam ja i tym sposobem mam kolezanke paznokciare


Edzio ma sie jakby lepiej, mam andzieje, ze obejdzie sie bez antybiotyku
Mowie wam, chore niemowle to koszmar, nawet nie ma jak dziecku pomoc.

[madzia2606]

Mijalea Ja mieszkam w centrum Hamburga.A tak pozatym to ja robie pazurki zelowe juz pare lat do tego zajmuje sie wizazem i stylizacja i kosmetykaWiec zapraszam

[Mijalea]

Napisane przez madzia2606

Mijalea Ja mieszkam w centrum Hamburga.A tak pozatym to ja robie pazurki zelowe juz pare lat do tego zajmuje sie wizazem i stylizacja i kosmetykaWiec zapraszam

Z nieba mi spadlas kochana

W takim razie po powrocie do Niemiec usmiechne sie do Ciebie

[madzia2606]

MijaleaNiema problemu dam ci na priv moj numer to bedziemy w kontakcie

[melisanka]

Napisane przez Mijalea

Majka, w koncu do nas zawitalas!

Ja owszem,. jestem zadowlona z nowego fryzka, ale aktualnie jestem w Pl W De poszlam jak na razie raz do fryzjera i jak sciela mnie w 5 minut na sucho, nawet bez zwilzania wlosow, to zwatpilam, ze kiedykolwiek znjade tam dobra fryzjerke Tak wiec jak narazie podcinam sie zawsze bedac w Pl....coz zrobic. Dobre jest to, ze scinajac sie na dosc krotkiego boba (troche za uszko), wlosy odrastajac wciaz nawet spoko wygladaja, wiec do czasu nastepnej wizyty w Pl jakos daje rade. Trzeba kombinowac!

A wlasnie, dziewuchy, w koncu mam super zrobione zelkowe paznokcie!!
Bylam raz przed swietami i jakiejs baby, ktora chyba pojecia o kladzeniu nie miala, bo po kilku dniach paznokcie pekly wszerz a potem poszlam do innego salonu i mam super pazokcie, szkoda, ze nie odwaze sie isc na paznokcie w De, ale wole straszyc odrosnietymi i dorabiac co jakis czas tuaj. Dodatkowo, okazalo sie, ze te swietne pazurki kladzie moja kolezanka z piaskownicy, z ktora sie nie widzialysmy od ponad 20 lat Ale poznalam ja i tym sposobem mam kolezanke paznokciare


Edzio ma sie jakby lepiej, mam andzieje, ze obejdzie sie bez antybiotyku
Mowie wam, chore niemowle to koszmar, nawet nie ma jak dziecku pomoc.

Madzia mam identycznie fryzjer tylko w PL, tu juz nikomu nie ufam
Wlasnie teraz jak bylam scielam wlosy - z za lopazki do brody
oddalam sie w rece fryzjerki i wyszlo co wyszlo, az poczolam sie taka kobieca
A paznokcie w De - odwaz sie
Masz Kami kolo siebie, ktora jest ceniona w Pl stylistka
tu jej stronka www.kaminails.de polecam z calego serducha z reszta sama zobaczysz po galerii dlaczego

Kurcze caly pobyt w PL nie mialam neta
ale nadrabiam nadrabiam
Droga powrotna byla tragiczna od granicy z Czechami do samej Pragi jechalismy max 30km/h... myslalam ze zwariuje, gdyby w Pradze sie warunki nie poprawily to pewnie bysmy tam nocowali...
Musze sie przeprosic z samolotami choc teraz przez drugiego psiaka to bedzie duzo trudniaj latac...

Maz mi sie wlasnie rozchorowal a mi sie kurcze owulacja zbliza
W ogole dzis mi sie snilo ze rodzilam! I jeszcze w szoku bylam ze wcale tak nie boli... i jak mi dzidzie polozyli na pierwsi to sie rozplakalam ze wzruszenia, az mnie Alex budzil, czemu placze
Ja zawriuje niedlugo....


Aha no i witam nowe mamuski,

[Mijalea]

Dziewczyny, wczoraj i ja sie rozlozylam i jestem chora
Nie bede pisac co mi jest, ale czuje sie, jak rozjechana zaba


wpadne jak dojde do siebie

[raspberry69]

Napisane przez melisanka

Madzia mam identycznie fryzjer tylko w PL, tu juz nikomu nie ufam
Wlasnie teraz jak bylam scielam wlosy - z za lopazki do brody
oddalam sie w rece fryzjerki i wyszlo co wyszlo, az poczolam sie taka kobieca
A paznokcie w De - odwaz sie
Masz Kami kolo siebie, ktora jest ceniona w Pl stylistka
tu jej stronka www.kaminails.de polecam z calego serducha z reszta sama zobaczysz po galerii dlaczego

Kurcze caly pobyt w PL nie mialam neta
ale nadrabiam nadrabiam
Droga powrotna byla tragiczna od granicy z Czechami do samej Pragi jechalismy max 30km/h... myslalam ze zwariuje, gdyby w Pradze sie warunki nie poprawily to pewnie bysmy tam nocowali...
Musze sie przeprosic z samolotami choc teraz przez drugiego psiaka to bedzie duzo trudniaj latac...

Maz mi sie wlasnie rozchorowal a mi sie kurcze owulacja zbliza
W ogole dzis mi sie snilo ze rodzilam! I jeszcze w szoku bylam ze wcale tak nie boli... i jak mi dzidzie polozyli na pierwsi to sie rozplakalam ze wzruszenia, az mnie Alex budzil, czemu placze
Ja zawriuje niedlugo....

Melisko super, ze jestes juz z nami . Wspolczuje ten drogi do DE. Wyobrazam sobie jakie to musialo byc frustrujace... Dobrze, ze juz jestes w domku.

No i gratuluje nowej fryzurki i odwagi . Ja jednak duzo lepiej czuje sie w dlugich wlosach. Nie scinam krocej niz do lopatek. No ale kto wie moze ktoregos dnia sie znow odwaze.

Piekny sen i mam nadzieje, ze juz niedlugo go zrealizujesz

Ja chyba tez nie bede czesto latac bo nie zostawie mojej Fendi bez opieki o nie..

Napisane przez Mijalea

Dziewczyny, wczoraj i ja sie rozlozylam i jestem chora
Nie bede pisac co mi jest, ale czuje sie, jak rozjechana zaba


padne jak dojde do siebie

Pieknie a ja nawet nie wiedzialam, ze Ty w PL jestes wracajcie do zdrowia

[karenina19]

Witam niedzielnie

madziu zdrowiej nam zdrowiej....

meliska witam z powrotem oby twoj sen byl proroczy

Ja wczoraj kupilam nareszcie stroj narciarski... Nawet jest ladny...o ile oczywiscie ladnym moze byc cos, w czym wyglada sie jak balwan... Ale jest ok...Mamy wyjazd umowiony na pierwszy tydzien marca...

Wymeczylam w koncu wczoraj ten esej o Clinoton i Palin...chce moze ktos przeczytac i ocenic, bo sama nie wiem, czy troche nie przesadzilam?? Moge wstawic...

Dobra, ide budzic mojego spiocha...ile mozna w koncu spac, nie?

[Mijalea]

moja tajemnicza choroba zniknela rownie szybko jak sie pojawila

Kamilka, bedziesz szusowac?? a gdzie sie wybieracie??
Melisko, dzieki za lina. I oby sen sie sprawdzil

Edzio jest teraz mega absorbujacy, jest na etapie prob siadania i ani mu sie sni lezec na macie. Najszczesliwszy jest, gdy sie go podtrzymuje jak siedzi i wtedy sie bawi fajnie, tylko ja nic nie moge zrobic

[karenina19]

Napisane przez Mijalea

moja tajemnicza choroba zniknela rownie szybko jak sie pojawila

Kamilka, bedziesz szusowac?? a gdzie sie wybieracie??
Melisko, dzieki za lina. I oby sen sie sprawdzil

Edzio jest teraz mega absorbujacy, jest na etapie prob siadania i ani mu sie sni lezec na macie. Najszczesliwszy jest, gdy sie go podtrzymuje jak siedzi i wtedy sie bawi fajnie, tylko ja nic nie moge zrobic

Najwazniejsze Madziu, ze juz czujesz sie dobrze...

Co do tych nart...to ja o "szusowaniu" nawet nie mysle, chcialabym tylko przezyc bez polamania sie i wrocic w calosci... A moj tz chce jechac w Pireneje do Hiszpanii, ale ja wolalabym do Tyrolu austryjackiego...zawsze to blizej...Jedziemy z jeszcze jedna para...A mamy zamiar jechac po mojej sesji czyli w pierwszym tygdniu marca

To jak tam - nikomu nie chce sie czytac moich wypocin..?

[Mijalea]

Kamilko, wklej, moze cos zrozumiem.... (chodzi o moja znajomosc jezykowa oczywiscie

[karenina19]

Napisane przez Mijalea

Kamilko, wklej, moze cos zrozumiem.... (chodzi o moja znajomosc jezykowa oczywiscie

Jej, ale ja to mam amnezje... zapomnialam napisac, ze ja napisalam ten esej po angielsku i niemiecku i obie oddaje profesorowi do recenzji, przy czym wersja angielska podoba mi sie o wiele bardziej...jakos tak czuje, ze nie udalo mi sie wyrazic mysle ták samo po niemiecku, co przyznaje, strasznie mnie denerwuje.... No to wklejam...

"The subject social inequality of men and women is today very actual. Women want to have the same rights as men and to have an opportunity to work on the same jobs. Feminist movement has achieved already a lot, but still there are fields, where chances seem not be so equal. One of such is certainly politic. Thinking about famous female politician leader most of us can remember maybe 8 until 10 names, while tens of the male names come to our heads without any difficulty. That’s why, no wonder that when I’ve heard that in this United States presidential election 2008 will be not one but even two female candidates – one potential democratic candidate for presidency and the other the republican party's vice-presidential nominee – my reaction was “Well, how wonderful!” Finally, women got their voice and could show to the men that “Yes, WE also can!”. How short was my happiness…In June 2008 Hilary Clinton lost for Barack Obama and finally he became the presumptive nominee so at the end she took a part in the campaign just as a supporter. But there was still Sarah Palin – Republican Party's vice-presidential nominee. So there was still a hope for woman to show their qualities…Or..? As I watched CNN and listened to Mrs Palin’s interviews and statements about her experience in foreign politic – “Well, from Alaska you can see Russia!”, about her zero-knowledge of the Supreme Courts Decisions, which she was criticizing so strongly…and finally when I heard that she isn’t able to name the newspapers that she’s supposingly regularly reading…Yes, I think sometime than I started to be ashamed and regret that this woman in the eyes of the world is representing us – all women… To watch her and Hilary Clinton, was like to observe some kind of phenomenon – one with big political experience and the other coming almost from nowhere, just praying in all the churches in which they let her in, repeating all the time the same things (“It’s all is about Amerika, jobs and family”) doesn’t matter what actually she is asked for. And, what’s even better, she doesn’t mind it! Someone might think that being a governor and candidating for such office like vp , Mrs Palin should have some knowledge about issue of the state…but it’s not the case and it doesn’t stop her from making statements about all the things, about which she – when asked – has no idea. Ok, I was not born yesterday and I know that the politicians must be able to go around the subjects that aren’t comfortable for them and to hide sometimes their lack of some information and it’s ok to do it from time to time. But it’s not normal to do it all the time, is it? It’s like observing the day and the night. Two women – politicians that built their political legacy on totally different basement. Mrs Clinton of course always will stay the wife of ex-president of USA but since a longer time she achieved a lot in politic on her own account and since 2000 is respected senator of the state New York. Sarah Palin appeared as mother of 5 children and the governor of Alaska (which has estimated population only of 683,478 and occupies 48’th place on the list of U.S. states by population). She was called by serious political journalists “Over night sensation and instant celebrity” that’s trying to struggle with issues about which she as governor should have some idea but she hasn’t…"

....i po niemiecku...


"Gleichberechtigung ist heutzutage ein großes und zugleich aktuelleres Thema denn je. Frauen wollen nicht mehr allein nur durch ihre häuslichen oder mütterlichen Qualitäten glänzen, sondern den Männern in nichts nahestehen, die Karriere gilt dabei als eine der wichtigsten Gleichberechtigungskriter ien. Frauenbewegungen haben entscheidende Prozesse in der Gesellschaft beeinflusst, doch in mehreren Berufsbereichen ist die Frauenquote immer noch enorm gering, wie z.B. im Bereich der Politik.
Wenn man an populäre weibliche Politikerinnen denkt, wird man mit Entsetzen feststellen, dass manch einem nicht mehr als sechs Namen einfallen. Auf der Seite männlicher politischer Führungskräfte sieht die Situation wiederum ganz anders aus.
Genau deswegen ist es geradezu verwunderlich und einmalig, dass in den US-Wahlen sich zwei Frauen um das mächtigste Amt der Welt gegenüber standen, die Republikanerin Sarah Palin und die Demokratin Hillary Clinton. Meine Reaktion darauf war ein: ,,Wie wundervoll.“
Schließlich haben Frauen eine Stimme und können genauso gut wie Männer behaupten: YES WE CAN!
Wie kurz doch meine Fröhlichkeit und Heiterkeit andauerte! Hillary Clinton verlor gegen Barack Obama, der letztendlich zur Präsidentschaftswahl im Juni nominiert wurde. Am Ende bestand Clintons Aufgabe darin, als politisches Mitglied der Opposition Obamas Kandidatur so gut wie möglich zu unterstützen.
Letztlich bestand noch ein Funken Hoffnungen für Frauen, ihre Qualitäten unter Beweis zu stellen. Sarah Palin als republikanische Kandidatin für die Vizepräsidentschaft sollte nach Clintons Niederlage ihrem Namen und ihrer Position im politischen Amt alle Ehre machen. Der zu Beginn entfachte Enthusiasmus schlug schnell über in eine Art Entsetzen, als ich mir zahlreiche Interviews bei CNN ansah und ihren Statements über politische Erfahrungen zuhörte: “Well from Alaska you can see Russia.“ Desweiteren über ihre Ahnungslosigkeit, wie Entscheidungsfindungen beim Obersten Gerichthof Amerikas zustande gekommen sind, die sie zu jeder Zeit und egal an welchem Ort kritisiert. Und als ich schließlich hörte, dass sie nicht einmal in der Lage ist, einige Zeitungen aufzuzählen, die sie für gewöhnlich täglich als Gouverneurin liest….. Ja, ich glaube spätestens nach diesen Erkenntnissen kann man einen Funken Scham und Mitleid für Palin verspüren, die uns Frauen in der Welt in einem nur von Männern dominierten Amt vertritt.
Beide Politikerinnen, Clinton und Palin, gleichen einem Phänomen. Clinton mit zahlreichen politischen Erfahrungen und Palin, die aus dem Nichts auftauchte, vorher in zahlreichen Kirchen betete und Vorträge hielt mit den jeweils gleichen Äußerungen ( Es geht doch immer nur um das Gesundheitssystem, Jobs und die Familie), egal was sie gefragt wird……
Das Beste an dieser ganzen Misere ist, dass sie keinerlei Anzeichen von Scham verspürt!
Jeder Einzelne würde annehmen, dass sie als Gouverneurin von Alaska ausreichend Wissen über die US-amerikanischen Staaten besitzt - dies ist aber leider nicht der Fall und dies hält sie keineswegs davon ab, bei zahlreichenden Themengebieten oder gestellten Fragen mit Ahnungslosigkeit zu glänzen. Politiker müssen in der Lage sein, Themen, die sie als unangenehm oder unausgesprochen empfinden zu umgehen oder halbwegs ihre Ahnungslosigkeit zu kaschieren, doch die Ausmaße, in denen Palin sich dies vollzieht, zeugen schon von großer Inkompetenz.
Es ist wie eine Tag-Nacht- Beobachtung. Zum einen Frau Clinton, die immer die Frau des Ex- Präsidenten der Vereinigten Staaten bleiben wird, doch seit dem Jahr 2000 als Senatorin für New York tätig ist. Sarah Palin dagegen tritt in der Öffentlichkeit als 5-fache Mutter und Gouverneurin von Alaska auf. Von seriösen politischen Zeitschriften und Kommentatoren wird sie als „overnight sensation“ und ,,instant celebrity“ bezeichnet, die vergeblich versucht in einer Männerdomäne mitzumischen."

[raspberry69]

Napisane przez karenina19

Jej, ale ja to mam amnezje... zapomnialam napisac, ze ja napisalam ten esej po angielsku i niemiecku i obie oddaje profesorowi do recenzji, przy czym wersja angielska podoba mi sie o wiele bardziej...jakos tak czuje, ze nie udalo mi sie wyrazic mysle ták samo po niemiecku, co przyznaje, strasznie mnie denerwuje.... No to wklejam...

"The subject social inequality of men and women is today very actual. Women want to have the same rights as men and to have an opportunity to work on the same jobs. Feminist movement has achieved already a lot, but still there are fields, where chances seem not be so equal. One of such is certainly politic. Thinking about famous female politician leader most of us can remember maybe 8 until 10 names, while tens of the male names come to our heads without any difficulty. That’s why, no wonder that when I’ve heard that in this United States presidential election 2008 will be not one but even two female candidates – one potential democratic candidate for presidency and the other the republican party's vice-presidential nominee – my reaction was “Well, how wonderful!” Finally, women got their voice and could show to the men that “Yes, WE also can!”. How short was my happiness…In June 2008 Hilary Clinton lost for Barack Obama and finally he became the presumptive nominee so at the end she took a part in the campaign just as a supporter. But there was still Sarah Palin – Republican Party's vice-presidential nominee. So there was still a hope for woman to show their qualities…Or..? As I watched CNN and listened to Mrs Palin’s interviews and statements about her experience in foreign politic – “Well, from Alaska you can see Russia!”, about her zero-knowledge of the Supreme Courts Decisions, which she was criticizing so strongly…and finally when I heard that she isn’t able to name the newspapers that she’s supposingly regularly reading…Yes, I think sometime than I started to be ashamed and regret that this woman in the eyes of the world is representing us – all women… To watch her and Hilary Clinton, was like to observe some kind of phenomenon – one with big political experience and the other coming almost from nowhere, just praying in all the churches in which they let her in, repeating all the time the same things (“It’s all is about Amerika, jobs and family”) doesn’t matter what actually she is asked for. And, what’s even better, she doesn’t mind it! Someone might think that being a governor and candidating for such office like vp , Mrs Palin should have some knowledge about issue of the state…but it’s not the case and it doesn’t stop her from making statements about all the things, about which she – when asked – has no idea. Ok, I was not born yesterday and I know that the politicians must be able to go around the subjects that aren’t comfortable for them and to hide sometimes their lack of some information and it’s ok to do it from time to time. But it’s not normal to do it all the time, is it? It’s like observing the day and the night. Two women – politicians that built their political legacy on totally different basement. Mrs Clinton of course always will stay the wife of ex-president of USA but since a longer time she achieved a lot in politic on her own account and since 2000 is respected senator of the state New York. Sarah Palin appeared as mother of 5 children and the governor of Alaska (which has estimated population only of 683,478 and occupies 48’th place on the list of U.S. states by population). She was called by serious political journalists “Over night sensation and instant celebrity” that’s trying to struggle with issues about which she as governor should have some idea but she hasn’t…"

....i po niemiecku...


"Gleichberechtigung ist heutzutage ein großes und zugleich aktuelleres Thema denn je. Frauen wollen nicht mehr allein nur durch ihre häuslichen oder mütterlichen Qualitäten glänzen, sondern den Männern in nichts nahestehen, die Karriere gilt dabei als eine der wichtigsten Gleichberechtigungskriter ien. Frauenbewegungen haben entscheidende Prozesse in der Gesellschaft beeinflusst, doch in mehreren Berufsbereichen ist die Frauenquote immer noch enorm gering, wie z.B. im Bereich der Politik.
Wenn man an populäre weibliche Politikerinnen denkt, wird man mit Entsetzen feststellen, dass manch einem nicht mehr als sechs Namen einfallen. Auf der Seite männlicher politischer Führungskräfte sieht die Situation wiederum ganz anders aus.
Genau deswegen ist es geradezu verwunderlich und einmalig, dass in den US-Wahlen sich zwei Frauen um das mächtigste Amt der Welt gegenüber standen, die Republikanerin Sarah Palin und die Demokratin Hillary Clinton. Meine Reaktion darauf war ein: ,,Wie wundervoll.“
Schließlich haben Frauen eine Stimme und können genauso gut wie Männer behaupten: YES WE CAN!
Wie kurz doch meine Fröhlichkeit und Heiterkeit andauerte! Hillary Clinton verlor gegen Barack Obama, der letztendlich zur Präsidentschaftswahl im Juni nominiert wurde. Am Ende bestand Clintons Aufgabe darin, als politisches Mitglied der Opposition Obamas Kandidatur so gut wie möglich zu unterstützen.
Letztlich bestand noch ein Funken Hoffnungen für Frauen, ihre Qualitäten unter Beweis zu stellen. Sarah Palin als republikanische Kandidatin für die Vizepräsidentschaft sollte nach Clintons Niederlage ihrem Namen und ihrer Position im politischen Amt alle Ehre machen. Der zu Beginn entfachte Enthusiasmus schlug schnell über in eine Art Entsetzen, als ich mir zahlreiche Interviews bei CNN ansah und ihren Statements über politische Erfahrungen zuhörte: “Well from Alaska you can see Russia.“ Desweiteren über ihre Ahnungslosigkeit, wie Entscheidungsfindungen beim Obersten Gerichthof Amerikas zustande gekommen sind, die sie zu jeder Zeit und egal an welchem Ort kritisiert. Und als ich schließlich hörte, dass sie nicht einmal in der Lage ist, einige Zeitungen aufzuzählen, die sie für gewöhnlich täglich als Gouverneurin liest….. Ja, ich glaube spätestens nach diesen Erkenntnissen kann man einen Funken Scham und Mitleid für Palin verspüren, die uns Frauen in der Welt in einem nur von Männern dominierten Amt vertritt.
Beide Politikerinnen, Clinton und Palin, gleichen einem Phänomen. Clinton mit zahlreichen politischen Erfahrungen und Palin, die aus dem Nichts auftauchte, vorher in zahlreichen Kirchen betete und Vorträge hielt mit den jeweils gleichen Äußerungen ( Es geht doch immer nur um das Gesundheitssystem, Jobs und die Familie), egal was sie gefragt wird……
Das Beste an dieser ganzen Misere ist, dass sie keinerlei Anzeichen von Scham verspürt!
Jeder Einzelne würde annehmen, dass sie als Gouverneurin von Alaska ausreichend Wissen über die US-amerikanischen Staaten besitzt - dies ist aber leider nicht der Fall und dies hält sie keineswegs davon ab, bei zahlreichenden Themengebieten oder gestellten Fragen mit Ahnungslosigkeit zu glänzen. Politiker müssen in der Lage sein, Themen, die sie als unangenehm oder unausgesprochen empfinden zu umgehen oder halbwegs ihre Ahnungslosigkeit zu kaschieren, doch die Ausmaße, in denen Palin sich dies vollzieht, zeugen schon von großer Inkompetenz.
Es ist wie eine Tag-Nacht- Beobachtung. Zum einen Frau Clinton, die immer die Frau des Ex- Präsidenten der Vereinigten Staaten bleiben wird, doch seit dem Jahr 2000 als Senatorin für New York tätig ist. Sarah Palin dagegen tritt in der Öffentlichkeit als 5-fache Mutter und Gouverneurin von Alaska auf. Von seriösen politischen Zeitschriften und Kommentatoren wird sie als „overnight sensation“ und ,,instant celebrity“ bezeichnet, die vergeblich versucht in einer Männerdomäne mitzumischen."

Angileska mi sie podoba

[karenina19]

Napisane przez raspberry69

Angileska mi sie podoba

To sie ciesze .... A bledy jakie?? Kurcze, zaczynam po angielsku takie byki czasami jak po polsku robic...szkoda gadac...

[nimfa83]

Czesc dziewczyny!
Witam nowa forumowiczke

Gosia, mam pytanie: jakie macie plany dotyczace lozeczka dla bobasa?

No i znikam nadal, bo mam malo czasu na nadrobienie zaleglosci internetowych Za godzine bedziemy ogladac z Tztem "Transporter II", bo jak nam sie spodoba to w tygodniu pojdziemy do kina na trzecia czesc.

Do jutra!

[raspberry69]

Napisane przez nimfa83

Gosia, mam pytanie: jakie macie plany dotyczace lozeczka dla bobasa?

No i znikam nadal, bo mam malo czasu na nadrobienie zaleglosci internetowych Za godzine bedziemy ogladac z Tztem "Transporter II"

Iwonko witaj . Widze, ze tez nie masz za duzo czasu teraz. Jesli chodzi o lozeczko to prawdopodobnie znajomy meza nam pozyczy . Jesli nie, to kupimy takie drewniane, najzwyklejsze w Ikei. Bardziej od lozeczka zalezy mi na materacu, to napewno kupie nowe no i posciel

Milego ogladania. Ja zaraz zmykam spac

[karenina19]

Witam dziewczynki i zycze wszystkim milego poniedzialku

[nimfa83]

Hej!

Gosia, pytalam, bo wczoraj przegladalam reklamy z Reala i wscieklam sie troche. Jakis czas temu mieli w ofercie lozeczko z materacem, posciela, ochraniaczem, baldachimem ik komode z przewijakiem za 190 euro, ale jak ja to zobaczylam to bylismy wlasnie u znajomych przez weekend i wracalismy tak obladowani, ze nie mielismy miejsca na lozeczko, a od poniedzialku lozeczko wychodzilo juz z oferty. My w tamtym tygodniu szukalismy lozeczka, bo okazalo sie, ze wiecej juz nie pojawiala sie taka oferta w Realu. No i kupilismy w Neubercie lozeczko po super przecenie za 150 euro. Tez mialo wszystko na wyposazeniu, lacznie z kolderka i poduszka. Dokupilam jeszcze ten przewijak za 25 euro, ale komody nie kupowalismy, bo w sumie mamy za malo miejsca w naszym malym domku.Tylko, ze jak wczoraj okazalo sie, ze doplacajac 15 euro mielibysmy jeszcze komode to chodzilam zla jak osa
Pytalam, bo w przypadku gdybyscie kupowali lozeczko chcialam Ci tylko wspomniec, ze jest taki set w Realu za calkiem ciekawe pieniadze (trzeba niby przy kupnie kupon z tej reklamy okazac). W innych sklepach ogladalismy lozeczka, ktore kosztowaly 100 euro i nawet materacyka nie mialy, wiec to wszystko za 190 euro to chyba calkie niezle. Chociaz w Ikei mozna chyba kupic lozeczko juz za osiemdziesiat kilka euro. U nas dopiero buduja Ikee.
Nam w sumie za to lozeczko tesciowie oddadza pieniadze, bo powiedzieli, ze sami mamy kupic, a oni tylko wplaca nam pieniadze na konto za to lozeczko. Choc prawda jest taka, ze najpierw tak powiedzieli, a tesc potem glupio komentowal, ze on swoim dzieciom sam musial kupic lozeczko. Tak jakby ktos go prosil, zeby kupowal nam cokolwiek. Sami wyszli z propozycja. Ale coz, na glupote nie ma rady.
My to chyba mamy wiecej szczescia niz rozumu :P Ponad 80 % rzeczy dla Malego dostalismy w postaci roznych rzeczy od znajomych, pieniedzy dla dziecka od ciotki, prezentow od innych ciotek, no i nie dosc, ze wylapalismy extra oferte na wozek na ebay to moi rodzice byli zawiedzeni, bo oni chcieli kupic wozek wnukowi (szkoda tylko, ze wszyscy w tej rodzinie chcieli robic niespodzianki i nie uprzedzali nam tylko meidzy soba ustalali, ale po wpadce z wozkiem wszyscy zaczeli uprzedzac co kupuja)

A co z nasza Xenia?

Ja jutro mam wizyte u lekarza. Bedziemy podgladac malego. Mam nadzieje, ze juz zaczyna mi sie cos dziac tamw podwoziu, bo chcialabym rodzic niedlugo Za ciasno malemu w moim brzuchu i tak sie tam przeciaga, ze czasami to wypachanie raczki lub nozki naprawde boli.

Madzia, to polroczne dzieciaczki juz chca siedziec? Ja nic, a nic sie nie znam na rozwoju niemowlakow, a jedna z ciotek wyskoczyla ostatnio z tekstem, ze kupila takiego malego konia na biegunach dla malego, a ja ja zestresowalam, ze jeszcze rok bedzie musiala czekac i zapakowala go spowrotem do worka i schowala na dnie szafy.

Milego popoludnia

[Mijalea]

Nimfo, zabkuja (dzis odkrylam 2gi zabek ) i zaczynaja siadac
Mam oczy naokolo glowy, bo edzio taaaki ruchliwy, ze szok

Kamilka, calkiem przyjemne te eseje (czytam na raty, bo nie mam keidy przysiasc i wglebic sie w tekst)

[karenina19]

Madziu dziekuje

Wczoraj zaprezentowalysmy juz nasz esej, tzn tylko ta pierwsza strone, ktora wkleilam, bo na napisanie reszty (czyli 7 stron...) mamy czas i mysle, ze ogolnie sie podobalo...

A tak a propos mojego "zamazpojscia" to wczoraj poszlam do jednej profesorki, poprosic, zeby mi usprawidliwila (hehehe jak w przedszkolu,....) nieobecnosc w dniach, kiedy bralam slub...No wiec powiedzialam jaki byl powod, pogratulowala mi i spytalam, czy musze przyniesc jej akt slubu, zeby nie bylo tylko tak na slowo. Ona na to, ze nie nie trzeba, wierzy mi oczywiscie. Ok, no i tak pozniej rozmawiamy sobie z nia i jeszcze dwoma kolezankami i cos powiedzialam, ze mialam problemy ze zrobieniem prezentacji PowerPoint, ale na szczescie moj Freund mi pomogl...na to moja kolezanka ze smiechem, ze chyba mam na mysli mojego meza a nie Freund...ja oczywiscie (zdarza mi sie to caly czas...), ze tak tak - jego mialam na mysli...A profesorka tak zerknela na mnie i za pare minut "A to moze pani jednak moze przyniesc mi ten akt slubu do wgladu..."

[benia150]

Witajcie dziewczyny, tak sobie siedze przy kompie, uśpiłam synka (ma w marcu 2 latka) i wpisałam hasło mamy z niemiec. Jakos tak chciałam sobie poczytac jak sie mają inne mamuski. Ja jakos ostatnio nie moge sie odnaleźć, a dzisiaj zrobiło mi sie tak strasznie smutno i żal, że niemieszkam w Polsce. Chodze z maluchem do Kindergruppe, koleżanka Niemka mnie zwerbowała i postanowiłam i dla swojej i dla synusia rozrywki chodzić na te dziecięce spotkania. Potem koleżanka zwerbowała jeszcze inną, ale juz Niemc=ke i nagle przy mnie umawia sie z nia na spotkania, na ldowisko. Wiecie takie tam bzdety. I tak strasznie mi sie przykro zrobiło, jak małemu dziecku. Słowo daje, że gdybym nie była juz stara krowahahha to ryczałabym jak bóbr. Coraz cześciej dochodze do wniosku, że chociaz nie wiem jak długo bym tu była (jestem 4 raok) to nigdy nie bede jedna z nich. Zawsze bede "obca"
Wydawało mi się, że nie potrzebuje przyjaciółki od tzw. kawy, przeciez tyle ich mam w Polsce. Tyle czasu sie człowiek oszukuje a i tak potem zdaje sobie sprawe z tego jaki jest pozostawiony sam sobie.

[*majka*]

Czesc dziewczyny

Mroz sobie odpuscil,a teraz leje,juz nie wiem co gorsze
Przy takiej pogodzie,to mi sie nie chce ruszac z domu i pewnie na wyprzedazach juz potem nic nie upoluje

Karenina,ja tez zaraz po slubie na malza mowilam Freund Do tego chyba trzeba sie przyzwyczaic

Benia,witaj
Niestety ja tez narzekam na brak towarzystwa,chyba juz taki los emigrantek...Ciagle licze,ze znajdzie sie jakas bratnia dusza na miejscu.Co prawda znam super dziewczyny,ale wszytskie rozsiane po okolicy,u mnie w miescie nie znam nikogo
Moge zapytac skad jestes?

Ja tez chce pazurki zelowe U nas duzo salonow jest,gdzie pracuja same azjatki,ale nie wiem,czy warto sie do nich wybrac Fakt,ze ludzi tam zawsze pelno...

W temacie lozeczek sie nie wypowiem ale napisze tylko,ze uwielbiam ogladac te wszytskie malutkie ubranka,wozki itp Jak kiedsy zostane mama,to chyba zbankrutuje w dziale dzieciecym h&m

Pozdrawiam!

[Mijalea]

Witaj Beniu! Zagladaj do nas czesciej kochana, wesprzemy sie nawzajem

Majka, a kiedy planujecie bobaska, jesli mozna spytac??


JA aktualnie przechodze dola, bo moj syneczek jest tak absorbujacy, ze juz nie wyrabiam (dodam, ze jestem teraz u rodzicow, wiec wiekszosc czasu mi pomagaja), a co bedzie jak wroce do Helmutkowa w niedziele? Od poniedzialku sie przekonam...

[*majka*]

Narazie nie planujemy Rozmawialismy pare razy na ten temat,ale konkretnie nic nie ustalilismy....

Mysle,ze Edzio bedzie wspolpracowal z Toba,teraz pewnie wykorzystuje Babcie i Dziadkow jak moze,ale potem Mamie odpusci

[Mijalea]

Napisane przez *majka*

Narazie nie planujemy Rozmawialismy pare razy na ten temat,ale konkretnie nic nie ustalilismy....

Mysle,ze Edzio bedzie wspolpracowal z Toba,teraz pewnie wykorzystuje Babcie i Dziadkow jak moze,ale potem Mamie odpusci

oby, oby... ale mu wybaczam poki co, bo ma prawo zle sie czuc, zabkuje, a poza tym meczy go katar i kaszel

Majka, to widze dojrzewacie do decyzji... gdyby nie moj malz, to pewnie nigdy bym sie nie zdecydowala na dziecko, bo jakis strach mnie ogarnial na mysl o macierzynstwie. Na szczescie maz nie dal mi czasu do namyslu i poszlo szybko

[*majka*]

Bidulek maly,wszystko na raz

Mnie wlasnie tez macierzynstwo przeraza i ciagle wydaje mi sie,ze jestem za mloda na dziecko a tu juz 26 lat na karku

[Mijalea]

Napisane przez *majka*

Bidulek maly,wszystko na raz

Mnie wlasnie tez macierzynstwo przeraza i ciagle wydaje mi sie,ze jestem za mloda na dziecko a tu juz 26 lat na karku

aaa to rozumiem, ja urodzilam majac 28

[*majka*]

Tak sobie wlasnie mysle,ze 28 lat to dobry wiek,moze wtedy...