Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

[Salomea1]

Edytko - dobrze że Cię wypuścili. Napisz jak się czujesz i czy bedziesz miec ta cesarkę.

[xandra78]

Napisane przez Sniezynka21

Xandra widze, ze dalej siedzisz po nocach O ktorej pozniej wstajesz ???

Hmmm...nie wiem,czy się przyznawac.Budzik nastawiam twardo na np.9.30 albo 10.00,ale potem wyłączam i czasem znów zasypiam i spię do 12.00(czasem do 13.00,ale to piszę juz cichym szeptem hihi). A co-nie wolno mi????
Petitka,oczywiście że możesz do mnie pisac. Jednak najlepiej zapisz sobie numery telefonów do kilku dziewczyn, bo to nigdy nic nie wiadomo.
Poisone,no takiego porodu jak Twój właśnie sobie życzę. Chociaż w trakcie bólów pewnie nie myslałaś,że on taki niby "lekki". Jednak w miare szybki i bez komplikacji.
Edyta,dobrze,że już wyszłaś-odpoczywaj sobie i nabieraj sił...na poród .

No to mnie uspokoiłyście Dziewczyny z tym obniżeniem brzuszka.Chociaż wcale mnie to nie zmartwiło, ja juz moge rodzic.

[Paula Szyszka]

xandra78 jeszcze nie czas na Ciebie puść przodem zdesperowane przeterminowane koleżanki hihihhiih zazdroszczę Ci ze możesz tak długo spać ja już o 7 nie mam co ze sobą zrobić więc zjadam śniadanko ubieram się i snuje jak cień po mieszkaniu więc śpij ile wlezie

lisey masz rację że trzeba nas pospieszyć tylko jak hmmm nic jak na razie nie działa musisz nam przesłać jakieś moce

edyta0131 super że mogłaś wrócić do domku napisz koniecznie jak się czujesz i co mówią lekarze czy będziesz miała tą cesarkę??

[lisey]

paula juz sie robi

a moze to pomorze
mamusie przeterminowane wyobrazcie sobie ze tulicie swoje malenstwa iiii przyjcie to moze wyjda szybciej

[molka86]

Cześć dziewczynki. Serdecznie gratuluję nowym mamusiom i trzymam kciuki za kolejne. Mam nadzieję, że będziecie miały łatwe porody.
Staram się czytać regularnie co piszecie ale szczerze mówiąc nie bardzo mam czas. Mała jest grzeczna i w dzień spi po 3 godz a w nocy ma jedną 6-cio godzinną drzemkę więc daje nam się wyspać. Właśnie zdałam sobie sprawę, że w sobotę kończy 3 tyg a ja jeszcze Wam jej nie przedstawiłam, tak więc nadrabiam zaległości . A oto nasza Majeczka

[edyta0131]

Mogę teraz Wam wszystko napisać

Przede wszystkim dziekuję bardzo za trzymanie kciuków

Trochę się działo, może napiszę troche w skrócie. W sobotę ok 16stej przyjechaliśmy do szpitala i od razu ta moja znajoma położna podłączyła mnie pod ktg i zbadała mnie ginekologicznie. Tętno było troszkę "prostolinijne" i dlatego mnie położyli, żeby wszystko kontrolować. Trafiłam na sałe gdzie leżały dwie dziewczyny- jedna po terminie 8 dni, a druga 6 (ułożenie pośladkowe), a w sumie było nas 6 na patologii. Bylo nam całkiem wesoło, bo od samego początku się dogadywałyśmy. W nocy miałam też wesoło, laski nastawiły radio na jakąś audycję "barachołki" i tak to rympoliło do 2 w nocy, a one sobie w najlepsze chrapały Nie dość, że nie umiem zasypiać jak mi cos gra, to jeszcze się martwiłam o męża, bo wiózł siostrę do Wawy w tą największą śnieżycę. I dopiero padłam przed 5, a za poł godziny położna przyniosła termometr i o 6 mierzenie tętna. Niedziela się trochę dłużyła. W poniedziałek poranna wizyta i badanie przed ordynatora. Trochę miałam stresa, bo nie dość, że dziewczyny mi powiedziały, że jak lekarz bada to rękę czuć aż w gardle, to jeszcze przy tym badaniu było w sumie ok 10 osób Koleżanki miały założone baloniki, a jedna to nawet dwa miała i tak obserwowałam jak to sie wszystko rozkręca. Tej ode mnie z sali to wypadł ok 16 i później zaczęły się skurcze. Trochę ją to męczyło, ale poczekała jak były co 3 minuty i wtedy zeszła do położnych, bo nie chciała leżeć na ktg. W tamtą noc wcale nie spałam, bo nie mogłam nawet usnąć. Tak się wszystko rozkręciło, że dwie dziewczyny zaczeły rodzić i troche się darły. Pierwsza z sali obok urodziła o 3. 20, a za godzine ta ode mnie z sali. Tylko zanim zaczęła rodzić, to był wielki ruch. Wezwali dwóch lekarzy i coś przeczuwałyśmy z koleżanka, co razem ze mna leżała, że coś jest nie tak. No i okazało się, że urodziła dziecko z wadami kostnymi-nóżki końsko-szpatowe i rączki. I jak położna niosła to dziecko, to ono wcale nie płakało. A chwilę po niej zaczęła rodzić dziewczyna, którą normalnie bym ubiła!!!!! Leżała kilka dni na patologii bo była po terminie i latała do wc co pół godziny na papierosa!!! Dziewczyna w moim wieku (25 lat), a wyglądała co najmniej na 35... I na czole normalnie miała wypisane "patologia"... Pierwsze dziecko urodziła 6 lat temu i oddała matce, w drugiej ciąży poroniła, no i teraz te faje tak jarała. Nie dość, że jedna łazienka na 6 sal, to jeszcze ten smród papierosowy. I jak zaczęła rodzić to tak się darła ale nie z bólu, a z tego, że brakowało jej fajek... No i urodziła zdrowe dziecko, ale widziałam, że jakoś "olewczo" do niego podchodziła. Normalnie szkoda gadać!
Także ja trochę się przez te dni napatrzyłam i nasłuchałam i już chyba bym nie dała rady sama rodzić. No i to moje spojenie. Położna mi powiedziała, że takie coś zdarza sie raz na rok, a że ja durna była i się przedzwigałam, to teraz cierpię.
Dziś rozmawiałam z ordynatorem, że jak już się boję, że za dużo widziałam i że chcę cięcie. Bo jakoś wizja porodu sn mnie przeraża. Na pewno by mnie nacięli i te kości i tak by mi się rozeszły, a nie daj Bóg zakończyło to by sie cesarką, to chyba bym przez miesiąc się nie podniosła! Także w poniedziałek teściowa pójdzie do niego i powie, że szykuję się na czwartek, że w środę wieczorem przyjadę się położyć. A dlatego na czwartek, bo wtedy dyzur ma ta moja znajoma położna i już bym nie chciała, żeby przyjeżdżała do mnie specjalnie, bo ma 40km do szpitala. I mi poopowiadała co i jak, jak wygląda taka operacja, że trwa pół godziny jak jest dobry zespół, a przy mnie będzie najlepszy
Ogólnie to już się cieszę, że jestem w domu, bo miałam już dość trochę takiego wywyższania mnie. Dziś jak powiedziałam ordynatorowi, że może do domu bym poszła, to mi kazał sie teściowej pytać o zgodę, bo to ona ma władzę nad nim... Ale było minęlo. Teraz pojadę sobie do domku i troche odpocznę od tego wszystkiego. I tak się napatrzyłam na te wszystkie maleństwa, że już nie moge się swojej córci doczekać. Za tydzień o tej porze to będę ją tulic do siebie. Już odliczam czas

Trochę się rozpisałam i nie wiem, czy to sie trzyma kupy

A teraz gratulację dla wszystkich nowych mamuś

Tola dziękuję za przekazywanie wieści ode mnie

Do środy to myśle, że będę tutaj codziennie, a jakby coś się zaczęło dziać to będę pisała sms'y

[scorpionec]

Napisane przez molka86

Cześć dziewczynki. Serdecznie gratuluję nowym mamusiom i trzymam kciuki za kolejne. Mam nadzieję, że będziecie miały łatwe porody.
Staram się czytać regularnie co piszecie ale szczerze mówiąc nie bardzo mam czas. Mała jest grzeczna i w dzień spi po 3 godz a w nocy ma jedną 6-cio godzinną drzemkę więc daje nam się wyspać. Właśnie zdałam sobie sprawę, że w sobotę kończy 3 tyg a ja jeszcze Wam jej nie przedstawiłam, tak więc nadrabiam zaległości . A oto nasza Majeczka

ale anioleczek śliczna..

ps mamy taka sama pościel (z żyrafka i w paseczki) tylko w beżach

[Paula Szyszka]

edyta0131 to faktycznie musiałaś się napatrzeć i nasłuchać tą laskę co miała na czole napisane "patologia" to bym chyba tyle kobiet chciałoby mieć dzieci a nie może a taka sobie fajki pali wrrrrrrrrrr! dobrze że masz tam w szpitalu tak dobrą opiekę że będziesz miała cesarkę w twoim przypadku nie warto byłoby ryzykować i rodzić normalnie teraz dużo odpoczywaj!!!

molka86 Majeczka słodkości

lisey ślicznie z maleństwem wyglądacie! mam nadzieję że te magiczne kule pomogą nam

[kafetka]

witam dopiero dzisisaj mam dostep do netu w nocy 20 urodzil sie moj synek dawid mial 3290 i 56cm jest boski! juz jestesmy w domku ,aek w poniedzialek jedziemy do kliniki bo slychac szmerki w serduszku mam nadzieje ze bedzie wszystko w porzadku pozdrawiam !!

[aniak2888]

hej śliczne te wasze bobasy ja też chcę swojego a tu żadnych symptomów porodu ale przecież umawiamy się na jutro
edyta fajnie że jesteś w domku i niedługo maleństwo bedzie z tobą
kafetka gratulacje za badanie serduszka

[Sniezynka21]

Hello dziewczyny

Wlasnie pol godziny temu weszlam do domu, wrocilam od gina i ... dal mi skierowanie do szpitala na sobote, gdybym nie urodzila... ale pozegnal mnie pieknie, bo sadzi, ze spotkamy sie po pologu, bo .... MAM JUZ ROZWARCIE i przypuszcza, ze jutro juz cos sie zacznie dziac

[tola3804]

Napisane przez kafetka

witam dopiero dzisisaj mam dostep do netu w nocy 20 urodzil sie moj synek dawid mial 3290 i 56cm jest boski! juz jestesmy w domku ,aek w poniedzialek jedziemy do kliniki bo slychac szmerki w serduszku mam nadzieje ze bedzie wszystko w porzadku pozdrawiam !!

Gratuluję! I trzymam kciuki za pozytywne wieści po badaniu!

Edytka! To Ci powiem, że przeżyłaś w tym szpitalu co dobrego...

Kurcze dziewczyny! Jak idziecie jutro rodzić, to pamiętajcie o mnie! Bierzcie mnie ze sobą!

[drobciaa]

Cześć dziewczyny
Gosiaczek, kafetka GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!
Gosiaczku wracajcie szybciutko z maleństwem do domku, kafetka życzę duuuuuużo zdrówka dla Twojej dzidzi, na pewno będzie wszystko dobrze, bo trzymamy kciuki
lisey, anbar, molka86 prześliczne bobaski!!!!molka86 my z Filipkem razem z Wami świętujemy w sobotę trzy tygognie

Sniezynko to widzisz akcja się rozkręca!!!Mam nadzieję, że nadchodzący weekend będzie obfity w rozpakowywanie
tolu dobrze, że jesteś już w domku, chociaż troszkę sobie w domku odpoczniesz przed porodem

U nas wszystko ok, nawet miałam dziś dwugodzinne wychodne
buziaki

[niobe7]

sliczne bobaski

kafetka - grastuluje i trzymam kciuki zeby bylo wszystko dobrze

[xandra78]

Kurcze,znów mi skasowało posta,a napisałam się...
Sniezynka,na pewno się akcja jutro rozwinie-czuję to.A może jeszcze dziś w nocy, bo zauważyłyście, że u większości mamusiek skurcze zaczęły się w nocy??
Edyta,ale się zapatrzyłaś w tym szpitalu.Takie emocje i "atrakcje" raczej w naszym stanie nie są potrzebne.
Kafetka,ja również trzymam kciuki za Twoje maleństwo
Molka,Twoja Majeczka jest przecudowna, a zdjęcie wyjątkowo udane.Tak spokojnie sobie śpi i ma taką błogą minkę. Powiedz, ta pościel jest jakiego producenta?Pasują mi takie paseczki do tapety-wtedy wszystko bym miała idealnie pod kolor
Pozdrawiam Mamuśki.Jutro nastawiam zegarek na...10.00

[Paula Szyszka]

aaaaaaa w nocy miałam nieregularne skurcze ale bardzo bolało a teraz wstałam z łóżka i czuje że coś się dzieje pobiegłam do kibelka ale nie zdążyłam to jest chyba ten słynny prawdziwy czop w dodatku bardzo dużo i podbarwiony krewką dziewczyny trzymajcie kciuki żeby się akcja rozkręciła i żebym urodziła do niedzieli zresztą tak jak się umawiałyśmy jedziemy razem powiem Wam że chce mieć to za sobą ale jestem przerażona!



Kafetka bardzo mocno trzymam kciuki za twoje maleństwo !!!!!!!! będzie dobrze


Sniezynka21 to dla Ciebie żebyś już miała to za sobą


:mag ia:a to dla wszystkich przeterminowanych i z terminem

[aniak2888]

paula ja też chcę ja też a tu nic

[Salomea1]

Paula widzę, że zgodnie z planem szykujesz sie na porodówkę , zabierz mnie ze sobą,( tak po cichu powiem że troszkę Ci zazdroszczę),

Snieżynko - oby akcja sie dzisiaj rozpoczęła.

Kafetka - gratulacje, uwinęłaś się cichaczem, ucałuj maleństwo i oczywiście przedstaw je ciociom wizażankom bo zdjęcia jeszcze nie widziałyśmy, ja też tzrymam kciuki za poniedziałkową wizytę.

[Sniezynka21]

Hej dziewczyny

W nocy mialam juz skurcze, ale nieregularne i przeszlo. Ale caly czas myslalam, ze czop mi od jakiegos miesiaca albo wiecej odchodzil, a to chyba jednak byl sluz... bo wczoraj to dopiero byl czop

Jak sie dzisiaj nic nie wydarzy to juz jutro na bank Na 100 % bede widziec swoje dzieciatko na weekend

Paula trzymam kciukasy

Przepraszam, ze nie odnosze sie do wszystkich postow

[Paula Szyszka]

Sniezynka21 to widzę że z tym czopem u Ciebie tak jak u mnie dopiero teraz wiem co to znaczy prawdziwy czop trzymam kciuki

ja tylko się boję że się nakrecam niepotrzebnie no ale zobaczymy może akurat! mam nadzieję że ten weekend będzie dla nas szczęśliwy i całą bandą będziemy tulić swoje maleństwa

[Petitka4]

Dziewczyny trzymam kciuki żebyście się szybko i w miarę bezboleśnie rozpakowaly
Kafetka gratulacje kochana
Molka przesłodka córcia

Ja po wczorajszym śniadanku i wizycie na wizażu dostałam grypy żołądkowej Wirus już krążył u mnie w domu od dwóch tygodni i prawie wszyscy w domu już go przechodzili a ja myślałam że mnie ominie. A tu jak mnie dorwało to miałam takie wymioty że masakra. Jestem taka słaba i ledwo siedzę ale na szczęście już mogę jeść. Przestraszyłam się bo bóle żołądka były tak mocne jak jeszcze nigdy takiego bólu nie miałam. Normalnie po ścianie chodziłam. Martwiłam się o moją Kruszynkę bo jak zaczynałam wymiotować albo jak zaczynały się bóle żołądka to biedna chyba nie wiedziała gdzie ma uciekać. Strasznie się wierciła i myślałam że zacznę z tego wszystkiego rodzić. Dzisiaj już jest spokojna. Idę się położę bo nie mam siły. Trzymam kciuki za porody

[xandra78]

Hej!!No proszę, coś się ruszyło.
A ja wiem kto właśnie teraz rodzi!!!!Hehe. To DRAMA!!Dostałam od niej smsa przed 9.00.Nie mogę go dosłownie zacytowac, bo TŻ wziął do pracy przez pomyłkę moja komórkę. Pisała, że o 4.00 odeszły jej wody i jak pisała smsa,to juz była w szpitalu i miała skurcze co 3 min.!!! Tak więc może już jest po wszystkim?? Oby dzidziuś urodził sie zdrowy!!!

Paula, Sniezynka-Wy następne kochane.Może jeszcze ktoś??? Ten weekend będzie chyba bardzo bogaty w plony.

[Paula Szyszka]

ale super drama trzymaj się kochana

Petitka4 biedactwo ja jak byłam w 5 miesiącu dopadła mnie taka grypa żoładkowa że troszkę się odwodniłam i musiałam brać leki lekarz kazał mi na jeść wtedy zwykły ryżowy kleik na wodzie i naprawdę pomagał później i smecte brałam może Ci też pomoże!!! odpoczywaj i dużo wody pij

[Salomea1]

Drama gratulacje,,

No to dziewczynki wzięły sobie do serca nasze plany, najpierw Gosiaczek, teraz drama, Paula i Śnieżynka szykują sie do porodu, no to teraz aniak2888, tola i ja musimy się zebrac w sobie i pogadac z maluszkami, żeby zaczęły wychodzic.

Petitka - uważaj na siebie, oby grypa szybciutko minęła,

[tola3804]

Napisane przez Salomea1

No to dziewczynki wzięły sobie do serca nasze plany, najpierw Gosiaczek, teraz drama, Paula i Śnieżynka szykują sie do porodu, no to teraz aniak2888, tola i ja musimy się zebrac w sobie i pogadac z maluszkami, żeby zaczęły wychodzic.

No właśnie... tylko jak to zrobić, żeby wreszcie chciały wyjść...

Drama! Trzymam kciuki!

Petitka! Zdrowiej!

[aaliyah]

Widze, ze listopadowki nadrabiaja zaleglosci. Dziewczynki trzymam za Was wszystkie kciuki zebyscie juz urodzily bo wiem ze to czekanie jest trudne do zniesienia...

Mam nadzieje, ze Drama juz szczesliwie urodzila!

[molka86]

Drama trzymam kciuki... a w sumie to pewnie powinnam już złożyć gratulacje

Sniezynka, Paula nareszcie się coś ruszyło powodzenia i trzymam kciuki za szybkie rozpakowanie. Już niedługo będziecie tuliły Wasze maleństwa

xandra78 ja i Maja dziękujemy za komplementy a pościel jest firmy AMY

[Paula Szyszka]

a ze mnie znowu wyleciało bardzo dużo tego czopa podbarwionego krwią i już 3 razy byłam w ciągu godziny w wc no tylko że szkoda że od rana mnie męczy przeziębienie i taka jakaś osłabiona jestem jak ja bym chciała mieć to już za sobą mam nadzieję że drama tuli już swoje maleństwo!

[scorpionec]

Napisane przez kafetka

witam dopiero dzisisaj mam dostep do netu w nocy 20 urodzil sie moj synek dawid mial 3290 i 56cm jest boski! juz jestesmy w domku ,aek w poniedzialek jedziemy do kliniki bo slychac szmerki w serduszku mam nadzieje ze bedzie wszystko w porzadku pozdrawiam !!

gratulacje!!! zaraz może zdążę poprawić listę..

dziewczynki super ze cos się ruszyło w sprawach rozpakunkowych!!!

paula coś mi sie zdaje ze to twoje ostanie chwile jako 2w1

drama dużo siły dla ciebie!!

moje dziecko darlo sie okrągłą dobe.. zaraz mamy wizyte u lekarza a ona śpi i nie chce wstać

[edyta0131]

Ale się dzieje

Dziewczyny trzymam mocno za szybki rozwój akcji

Drama pewnie juz tulisz swoje maleństwo

A ja sobie wkońcu odpoczęłam w domku. Wczoraj zasnęłam ok 24 i nawet ani razu nie byłam w wc, dopiero o 8.20 i potem znowu się położyłam i wstałam dopiero o 11.50 Chyba musiałam w ten sposób odreagować te wszystkie emocjie po pobycie w tym szpitalu. Powiem Wam, że jakoś tak "dziwnie" się czuję znając swoją godzinę zero. Trochę jestem podniecona tym wszystkim, ale również przestraszona. Pocieszam się tym, że będzie przy mnie najlepszy personel jaki pracuje w tym szpitalu. Tylko abym wytrwała do czwartku. Mam zakaz od położnej rozpakowywania się w sobotę, bo idzie na wódkęA w niedzielę jakby mnie wzięło to dopiero po południu

Taki mam mały syfilis w domku, ale chyba nie będę się tego czepiała, bo jeszcze znowu się przedźwigam i wtedy to uż całkiem sobie bidy narobie. Mam nadzieję, że nikt nie zechce mnie odwiedzić