Jestem w ciąży, moje pierwsze objawy 2

[Pepus]

Napisane przez Anusia479

każda z Nas będzie miałaciekawe czemu ta moja @ nie przyszła....ale boje się zrobić test....ehhh

Nie bój się, testy nie gryzą. Aza to jaką dadzą ci radość kiedy zobaczysz grube II krechy - czego Ci życzę . Tak więc jutro testuj!

No proszę, znowu zaczynam pierwsza strone

[Anusia479]

Napisane przez Pepus

Nie bój się, testy nie gryzą. Aza to jaką dadzą ci radość kiedy zobaczysz grube II krechy - czego Ci życzę . Tak więc jutro testuj!

No proszę, znowu zaczynam pierwsza strone

a no byłaby radość,w sumie okres mi sie już spóźnia ponad tydzień,w sumie 10 dni. Ale hmmm...zobaczę.Może w środę

[joanna2912]

Napisane przez Anusia479

a no byłaby radość,w sumie okres mi sie już spóźnia ponad tydzień,w sumie 10 dni. Ale hmmm...zobaczę.Może w środę

Tyle czasu Ci sie spoznia i Ty jeszcze nie robisz??????????????????? ??przeciez jak jestes w ciazy to wyjdzie na pewno

[Pepus]

Napisane przez Anusia479

a no byłaby radość,w sumie okres mi sie już spóźnia ponad tydzień,w sumie 10 dni. Ale hmmm...zobaczę.Może w środę

10 dni to już możesz robić, a ja czekam z niecierpliwością na wynik. To byłaby świetna wiadomość, bo nowy tydzień i nowy miesiąc.

[Anusia479]

Napisane przez joanna2912

Tyle czasu Ci sie spoznia i Ty jeszcze nie robisz??????????????????? ??przeciez jak jestes w ciazy to wyjdzie na pewno

No ostatnio miałam @ 24 czerwca i trwał tylko do 26. To trochę się spóźnia ale jakoś się boję rozczarowania.Hmm...a Ty Asiu po jakim czasie zrobiłaś test i jakie miałaś objawy?

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

a tak wogóle to co jeszcze mogłoby tak spóźnić @?

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez Pepus

10 dni to już możesz robić, a ja czekam z niecierpliwością na wynik. To byłaby świetna wiadomość, bo nowy tydzień i nowy miesiąc.

Świetna wiadomość to by była szczególnie dlatego,że 6.08 mój mąż ma urodzinki,to taki prezencikbajka

[joanna2912]

Napisane przez Anusia479

No ostatnio miałam @ 24 czerwca i trwał tylko do 26. To trochę się spóźnia ale jakoś się boję rozczarowania.Hmm...a Ty Asiu po jakim czasie zrobiłaś test i jakie miałaś objawy?

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

a tak wogóle to co jeszcze mogłoby tak spóźnić @?

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------



Świetna wiadomość to by była szczególnie dlatego,że 6.08 mój mąż ma urodzinki,to taki prezencikbajka

Nie boj sie kochaniutka i rob ten ostatni @ nawet na Twoim miejscu dal by mi duzo do myslenia
u mnie zaczelo sie sie w sumie od tego,ze nic mi sie nie chcialo mialam lenia jak cholera i moj maz powiedzial,ze zachowuje sie jak baba w ciazy pozniej doszlo czeste siusianie i bol piersi ale myslalam,ze to na @ a test zrobilam 2 albo 3 dni przed spodziewana @ i wyszedl plusik

[Tity]

A ja jestem dzisiaj w 18 dc i dostałam pierwszy raz w życiu plamienia(chyba pierwszy bo nie przypominam sobie czegoś takiego). Brzuch mnie boli i podobno tak może być przy niskim poziomie progesteronu, chociaż mam nadzieję, że to co innego

[Pepus]

Napisane przez joanna2912

Nie boj sie kochaniutka i rob ten ostatni @ nawet na Twoim miejscu dal by mi duzo do myslenia
u mnie zaczelo sie sie w sumie od tego,ze nic mi sie nie chcialo mialam lenia jak cholera i moj maz powiedzial,ze zachowuje sie jak baba w ciazy pozniej doszlo czeste siusianie i bol piersi ale myslalam,ze to na @ a test zrobilam 2 albo 3 dni przed spodziewana @ i wyszedl plusik

A ja czekam na @ i zaczynam staranka Ja mam lenia bez ciąży

[Anusia479]

Napisane przez joanna2912

Nie boj sie kochaniutka i rob ten ostatni @ nawet na Twoim miejscu dal by mi duzo do myslenia
u mnie zaczelo sie sie w sumie od tego,ze nic mi sie nie chcialo mialam lenia jak cholera i moj maz powiedzial,ze zachowuje sie jak baba w ciazy pozniej doszlo czeste siusianie i bol piersi ale myslalam,ze to na @ a test zrobilam 2 albo 3 dni przed spodziewana @ i wyszedl plusik

To zrobię jutro albo w środęleniwa to ja też się zrobiłamnawet mój mąż się śmieje i mówi na mnie leniwiec.Bo w dodatku jestem senna. Pierści mnie w sumie nie bolą-może leciutkoale do wc często biegamheh

[joanna2912]

Napisane przez Pepus

A ja czekam na @ i zaczynam staranka Ja mam lenia bez ciąży

A ja mam cicha nadzieje,ze nie przyjdzie do Ciebie @ a jak przyjdzie to szybciutko bierzcie sie do ROBOTY poki jest urodzaj

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez Anusia479

To zrobię jutro albo w środęleniwa to ja też się zrobiłamnawet mój mąż się śmieje i mówi na mnie leniwiec.Bo w dodatku jestem senna. Pierści mnie w sumie nie bolą-może leciutkoale do wc często biegamheh

Tak wiec jeszcze nic straconego a ja bede trzymala kciuki zeby wyszedl pozytywnie piersi w sumie mnie pobolewaly a teraz to dopiro zaczely nawalac

[Pepus]

Napisane przez joanna2912

A ja mam cicha nadzieje,ze nie przyjdzie do Ciebie @ a jak przyjdzie to szybciutko bierzcie sie do ROBOTY poki jest urodzaj

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------


Tak wiec jeszcze nic straconego a ja bede trzymala kciuki zeby wyszedl pozytywnie piersi w sumie mnie pobolewaly a teraz to dopiro zaczely nawalac

Oj tak to będzie bardzo pracowity miesiąc i wyczerpujący dla mojego męża, ale jak to on powiedział " dla dobra sprawy to trzeba się pomęczyć"

[Anusia479]

Tak wiec jeszcze nic straconego a ja bede trzymala kciuki zeby wyszedl pozytywnie piersi w sumie mnie pobolewaly a teraz to dopiro zaczely nawalac[/QUOTE]

pewnie tak a mnie cos teraz brzuch zaczął bolećale tak dziwnie jakoś:P

[karolka25]

Witam Was drogie kolezanki
Wiem ze nie jestem stala bywaczka na forum,ale dlatego ze nie mam zbytnio przez prace czasu.Wiec na poczatku serdecznie gratuluje zafasolkowanym mamusia i oczywiscie trzymam mocno kciuki za staraczki-wiem ze nam sie udaOstatnio zagladalam do Was jakies dwa miesiace temu.To wtedy @ sie spozniala i mialam objawy na fasolke-otoz byla,ale nie stety nie poradzila sobieNawet nie chce wspominac tych okropnych dni Otoz w tym miesiacy dostalam @ ale tylko dwa dni i mam tego serdecznie dosyc! W srode ide do nowego gina i zaczynam za pomoca jego mozliwosci starac sie o fasolke.uffff... ale Wam sie rozpisalam
Ale zwracam sie do Was abyscie cos napisaly o swojej wiedzy i praktyce jak wyglada leczenie.Ile czasu przewaznie trwa na pozytywne skutki.Od czego zaczyna lekarz.Czy przepisuje leki czy karze czekac tak jak mój poprzedni jak przejde na emeryture
Buziaki dla Was

[Tity]

karolka , a masz nieregularne cykle czy coś takiego, że wskazane jest u Ciebie leczenie? Czy cierpisz na jakąś dolegliwość. PRzepraszam, że tak się dopytuję, ale ciekawi mnie, na jakiej podstawie te dziewczyny które biorą jakieś duphastony itp lekarz stwierdził, że muszą brać.

[karolka25]

Tity moj poprzedni gin stwierdzil ze czas to najlepszy lekarz.Nie stwierdzil u mnie zadnych dolegliwosci i nie przepisywal mi zadnych lekow.Ale slyszalam ze jezeli sa problemy z zajsciem przez 12 miesiecy to sa metody leczenia,ale jeszcze nie bylam poddana nim i dlatego w tej sprawie jestem zielona.Moje cykle sa zazwyczaj regularne,trwaja 28 dni,czasami przez podroze opozniaja o dwa,ale to sporadycznie.
Tez czytalam o dziewczynach ktore biora te leki,na jakiej podstawie i jakie sa skutki.

[Sensuel]

Napisane przez karolka25

Tity moj poprzedni gin stwierdzil ze czas to najlepszy lekarz.Nie stwierdzil u mnie zadnych dolegliwosci i nie przepisywal mi zadnych lekow.Ale slyszalam ze jezeli sa problemy z zajsciem przez 12 miesiecy to sa metody leczenia,ale jeszcze nie bylam poddana nim i dlatego w tej sprawie jestem zielona.Moje cykle sa zazwyczaj regularne,trwaja 28 dni,czasami przez podroze opozniaja o dwa,ale to sporadycznie.
Tez czytalam o dziewczynach ktore biora te leki,na jakiej podstawie i jakie sa skutki.

Piszesz o 12 miesiącach.A mnie lekarz kiedyś tam powiedział,że jakby przez 2 lata nic nie wychodziło to wtedy na badania by nas skierował.Rok to jeszcze nic.Są dziewczyny co 3 lata się starają i są zdrowe,a pomimo tego .Wszystko w rekach Boga,tak się przynajmniej mówi.
Ja słyszałam tylko o luteinie i duphastonie.Z czego ja to drugie brałam na podtrzymanie ciąży.

Powodzenia

[Pepus]

Napisane przez Tity

A ja jestem dzisiaj w 18 dc i dostałam pierwszy raz w życiu plamienia(chyba pierwszy bo nie przypominam sobie czegoś takiego). Brzuch mnie boli i podobno tak może być przy niskim poziomie progesteronu, chociaż mam nadzieję, że to co innego

To rzeczywiście dziwne.Ja też mam nadzieję, że to co innego coś milutkiego i sprawiającego duzo radości mTrzymam kciuki.

Witam laseczki!
Widzę, że dziś pierwsza jestem Joasia pewnie dziś normalnie śpi ( mam nadzieję), czekam na dobre wieści od Was A ja chyba dziś kupię test, bo coś mnie od 10 dni pobolewa jak na @. Może to jest coś na f ( nie piszę w całości, bo jeszcze zapeszę) a może coś z hormonami? Kto wie. No ja jestem dziś w 27dc więc to za wcześnie na test, poczekam do spodziewanej @ czyli 32 dc.
Tak bym chciała mieć prezent na rocznicę ślubu - to byłby najwspanialszy prezent. I jest mi obojętne czy to będzie dziewczynka (byle podobna do mnie) czy chłopczyk. Aby zdrowe było.
A teraz pędzę już do pracy. Dziś jak nigdy wstałam wczesniej.
Joasiu mam nadzieję, że bóle już nie są tak dokuczliwe i przespałaś tą noc.

Pozdrawiam

[marlenka0505]

Witam miło wszystkie forumowiczki W tym miesiacu zaczeliśmy z mężem starania o drugiego potomka i już wkrótce z nadzieją będę wyczekiwać pierwszych objawów ciąży

Napisane przez karolka25

Witam Was drogie kolezanki
Wiem ze nie jestem stala bywaczka na forum,ale dlatego ze nie mam zbytnio przez prace czasu.Wiec na poczatku serdecznie gratuluje zafasolkowanym mamusia i oczywiscie trzymam mocno kciuki za staraczki-wiem ze nam sie udaOstatnio zagladalam do Was jakies dwa miesiace temu.To wtedy @ sie spozniala i mialam objawy na fasolke-otoz byla,ale nie stety nie poradzila sobieNawet nie chce wspominac tych okropnych dni Otoz w tym miesiacy dostalam @ ale tylko dwa dni i mam tego serdecznie dosyc! W srode ide do nowego gina i zaczynam za pomoca jego mozliwosci starac sie o fasolke.uffff... ale Wam sie rozpisalam
Ale zwracam sie do Was abyscie cos napisaly o swojej wiedzy i praktyce jak wyglada leczenie.Ile czasu przewaznie trwa na pozytywne skutki.Od czego zaczyna lekarz.Czy przepisuje leki czy karze czekac tak jak mój poprzedni jak przejde na emeryture
Buziaki dla Was

Karolka ja miałam przy pierwszej ciąży dużo szczęścia i po 3 miesiącach zaczeła Oliwia w brzuszku kiełkować, ale jak to każda kobieta obracam się wśród kobitek i na babskie tematy sobie rozmawiamy. Podzielę się z Toba moimi doświadczeniami i tym co usłyszałam od koleżanek (co im dolegało - albo nie umiały zajść, albo ciąża poroniona do 3 miesiąca). Ja osobiście do ciąży podeszłam bardzo odpowiedzialnie (było to 5 lat temu) i poważnie. Z racji, że brałam hormony, odstawiłam zrobiłam przerwę przed próbami no i rzecz najważniejsza poszłam do ginekologa. I mówię mu co i jak. A Pan doktor miał mi do powiedzenia tylko tyle, że jak nie było rzadnych problemów to do roboty mamy się wziąść. Z racji tego, że temat mnie intereował, to się trochę oczytałam i na szczęście wiedziałam, że jeszcze przed ciążą powinno brać się kwas foliowy (około 3 miesiąca pytam się tego samego lekarza czy jakieś witaminy mam brać czy coś takiego, a pan doktor mnie poinformował że na kwas foliowy to już jest za późno) czy też dobrze by było zrobić badanie w kierunku toksoplazmozy (która często powoduje poronienia). Wydaje mi się, że o takich rzeczach powinien mówić lekarz...no ale teoria swoją drogą, a praktyka swoją.
Co do znajomych to dwie miały właśnie problemy z powodu toksoplazmozy (skutek poronienia) a jedna długo nie umiała zajść w ciążę wielu lekarzy, leki na jajeczkowanie itp a okazało się, że ma jakąś bakterię, która zabija plemniki (hehe naturalna antykoncepcja). W chwilii obecnej jest szczęśliwą posiadaczką wydatnego brzucha
Karolka25 to prawda, że rok starań to taka norma, lekarze też biorą pod uwagę wiek starającej się, i jak nie podbiega ona do jakiejś górnej granicy to pozwalają toczyć się swoim torem.

[agnieszka09]

witam moje kochane
ja dzis caluska noc przespalam,takze jestem wyspana
wczorj bylam zarjestrowac sie do lekarza i ide jeszcze dzisiaj zaniesc formularze i zglosic,ze jestem z ciazy oby szybko zadzialali zebym dlugo nie musiala czekac na wizytetrzymajcie dzisiaj kciuki

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

a co tutaj taka cisza
KICIUNIA kochana wrocilas czy jeszcze relaxing

[Sensuel]

Co do kwasu foliowego to ja bym miała jedno ale,aczkolwiek nie podważam jego "wielkości".Moja pierwsza ciąża,powiedzmy,że była pół wpadką i kwasu foliowego właściwie nie brałam.A o tym,że należy go przyjmować już na 3 miesiące przed ewentualną planowaną ciążą to nie słyszałam wtedy.Wiedziałam,że należy brać go na pewno w ciąży przez pierwsze 3 m-ce.Kupiłam,ale jakoś się źle czułam po nim i odstawiłam.Także może 2 tyg go tylko brałam.Miałam wtedy 24 lata chyba także do ciąży to podeszłam lightowo na maxa.Ciąża to nie choroba i robiłam to na co miałam ochotę.Dziecko urodziłam zdrowiutkie i nie choruje do tej pory a ma już 3 latka.
Tak samo moje koleżanki jak rodziły kilka lat temu to tez nie cackały się z ciążą.I urodziły się zdrowe dzieci.Czyżby przypadek u tylu kobiet???Hmmm......

Teraz to co innego.Mam 28 lat i trzęsę się nad wszystkim.Uważam na to co jem,fajek unikam na kilometr,a jak wypiję łyk piwa raz na miesiąc to mam mega wyrzuty,bo nie wolno.Przez tą całą świadomość ciąży w chwili obecnej,coraz częściej zaglądam do netu i czytam o różnych tam rzeczach,a potem zamartwiam się czy oby moje dziecko tego nie ma.
Czy to może kwestia wieku??Czy pragnienia dziecka??Ja jakoś jeszcze nie czuję się ponowną mamą,ale to samo miałam z synkiem.Wiedziałam go na USG,ale jakoś łzy radości się nie polały jak u niektórych.Dopiero jak się urodził,gdy namacalnie mogłam dziecko dotknąć....to było to.

Czy wasze pierwsze ciąże też były takie....jakby to opisać,dla was bezstresowe?O ile macie już dzieci.A kolejna to już bardziej kontrolowana przez was??

[joanna2912]

Witajcie dziewuszki
PEPUS jak nigdy przespalam cala noc co mnie bardzo dziwi ani razu nie bylam w toalecie i oby nie zapeszyc nic mnie od rana nie boli tfu tfu tfu az dziwne to jest bardzo dla mnie bo juz przyzwyczailam sie do tego pobolewania kochaniutka i ja tez nic nie powiem zeby nie zapeszyc ale mnie tez bolal brzuch jak na @ juz dlugo przed @ i tlumaczylam sobie wczesniejszym przyjsciem @ wiec trzymam po prostu

AGUS widze juz,ze suwaczek gotowy daj znac na kiedy Cie zapisali do lekarza,widze,ze tez sobie dzis pospalas

SENSUEL ja tez sie nad soba nie uzalalam jak bylam 12 lat temu i 8 lat temu w ciazy za 1 ciaza nie lykalam ani kwasu foliowego,witaminy zaczelam dosc pozno bo chyba od 6 miesiaca i to w kratke na dodatek jak mi sie przypomnialo i moj synek jest madry, piekny i zdrowy,za 2 razem wcale nie bylo lepiej bo dostalam jakiejs alergii na ciazowej na kwas foliowy i wszelkiego rodzaju witaminy i synek tez jest sliczniusi i madrusi takze nie zalezy to wcale od stopnia przygotowania sie do ciazy,moja kuzynka biegala zanim nie zaskoczyla po lekarzach,brala witaminy,rozne cuda na kiju,dbala o siebie az przesadnie i coreczka jest chora,niestety taka prawda,ze wszystko w rekach BOGA mi sie wydaje,ze my nie wiele mamy tutaj do powiedzenia .

Lece cosik przekasic a Wy piszcie dziewczynki zeby bylo co poczytac

[marlenka0505]

Napisane przez Sensuel

Co do kwasu foliowego to ja bym miała jedno ale,aczkolwiek nie podważam jego "wielkości".Moja pierwsza ciąża,powiedzmy,że była pół wpadką i kwasu foliowego właściwie nie brałam.A o tym,że należy go przyjmować już na 3 miesiące przed ewentualną planowaną ciążą to nie słyszałam wtedy.Wiedziałam,że należy brać go na pewno w ciąży przez pierwsze 3 m-ce.Kupiłam,ale jakoś się źle czułam po nim i odstawiłam.Także może 2 tyg go tylko brałam.Miałam wtedy 24 lata chyba także do ciąży to podeszłam lightowo na maxa.Ciąża to nie choroba i robiłam to na co miałam ochotę.Dziecko urodziłam zdrowiutkie i nie choruje do tej pory a ma już 3 latka.
Tak samo moje koleżanki jak rodziły kilka lat temu to tez nie cackały się z ciążą.I urodziły się zdrowe dzieci.Czyżby przypadek u tylu kobiet???Hmmm......

Teraz to co innego.Mam 28 lat i trzęsę się nad wszystkim.Uważam na to co jem,fajek unikam na kilometr,a jak wypiję łyk piwa raz na miesiąc to mam mega wyrzuty,bo nie wolno.Przez tą całą świadomość ciąży w chwili obecnej,coraz częściej zaglądam do netu i czytam o różnych tam rzeczach,a potem zamartwiam się czy oby moje dziecko tego nie ma.
Czy to może kwestia wieku??Czy pragnienia dziecka??Ja jakoś jeszcze nie czuję się ponowną mamą,ale to samo miałam z synkiem.Wiedziałam go na USG,ale jakoś łzy radości się nie polały jak u niektórych.Dopiero jak się urodził,gdy namacalnie mogłam dziecko dotknąć....to było to.

Czy wasze pierwsze ciąże też były takie....jakby to opisać,dla was bezstresowe?O ile macie już dzieci.A kolejna to już bardziej kontrolowana przez was??

Zgadzam się z Tobą co do kwasu, bo przecież nasze mamy nie miały zielonego pojęcia o nim a mi osobiście nic nie brakuje, mojemu rodzeństwu zresztą też nie. Ja podchodze do tego w ten sposób, że skoro mogę coś zrobić dla dobra mego jeszcze nie narodzonego dziecka to czemu nie i wcale nie twierdzę, że kobiety które nie brały kwasu czy witamin to od razu chore dzieci muszą urodzić. Zresztą organizm sam się domaga tego czego potrzebuje (zachcianki).
Ja podobnie pierwszą ciążę przeszłam w wieku 24 lat, powiedzmy że była lajtowa, a moje podejście było hymm można je nazwać rozsądne, tzn robiłam to na co miałam ochotę, ale w ramach zdrowego rozsądku (bo normalna ciąża to nie choroba).
Dziś mam 29 lat i pracujemy nad drugim dzieckiem i (nie wiem jak bedzie w rzeczywistości) mam zamiar podobnie postępować jak przy pierwszym, z tą małą różnicą, że oczywiscie jak wszystko bedzie ok to nie pójdę tak szybko na chorobowe, może nawet wogóle nie pójdę...

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

joanna zgadza się wszystko w rękach Boga, co ma być to będzie... cokolwiek byśmy robiły

[Cosmaaaaaaa]

Ja juz nic nie rozumiem ... 36 dc... drugi test zrobiony.... i nic nawet cieniutkiej drugiej kreseczki nie ma ;(
A co najgorsze moja gin jest na urlopie i dzisiaj mnie nie przyjmie ;(
Co za dzien ;(

[joanna2912]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Ja juz nic nie rozumiem ... 36 dc... drugi test zrobiony.... i nic nawet cieniutkiej drugiej kreseczki nie ma ;(
A co najgorsze moja gin jest na urlopie i dzisiaj mnie nie przyjmie ;(
Co za dzien ;(

Nie doluj sie kochaniutka,bedzie dobrze,moze pojdz na bete do przychodni nawet prywatnie Ci moga zrobic jak nie masz w Pl ubezpieczenia to badanie zawsze jest lepsze od testow domowych

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez joanna2912

Nie doluj sie kochaniutka,bedzie dobrze,moze pojdz na bete do przychodni nawet prywatnie Ci moga zrobic jak nie masz w Pl ubezpieczenia to badanie zawsze jest lepsze od testow domowych

Jutro chyba pojade ....

[Sensuel]

Cosmaaaaa.......wiesz,przyczyn opóźniania się @ jest wiele.Wg mnie skoro 2 testy wyszły już negatywnie,to myślę że i beta nie pomoże.Takie jest moje zdanie,no ale różnie może być.Ja obstawiam brak ciąży i zaczęłabym się przygotowywać do koljenych staranek

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez Sensuel

Cosmaaaaa.......wiesz,przyczyn opóźniania się @ jest wiele.Wg mnie skoro 2 testy wyszły już negatywnie,to myślę że i beta nie pomoże.Takie jest moje zdanie,no ale różnie może być.Ja obstawiam brak ciąży i zaczęłabym się przygotowywać do koljenych staranek

Wiem, Sensuel ... dlatego sie tak denerwuje... na dodatek nie ma mojej gin i nie moge z nia porozmawiac, poradzic sie jakie badania powinnam zrobic itd. Boje sie ze mam jakies zaburzenia hormonalne ... choc jeszcze nic takiego mi sie nie przytrafilo do tej pory, ale... zawsze musi byc ten pierwszy raz ... W tym wlasnie moj problem, ze teorii o braku @ jest wiele, tylko nie wiem ktora pasuje do mojego przypadku ...

Nie chce potem regulowac wszystkiego tabletkami anty ...

[Sensuel]

Kochana....uspokój swoje nerwy i poczekaj na swoją ginkę.A jeżeli bardzo cię to niepokoi to idź do kogoś innego zapytać o poradę.W razie czego leczyć się będziesz u swojej.
Ale to wcale nie powiedziane,że cokolwiek złego ci dolega .Może to po prostu taki długi cykl Ci się trafił.No chyba,że cykl ci się faktycznie wydłużył,owu było później i zaciążyłaś.A testy jeszcze nie wychwyciły tego.Czy jakiś tydzień temu czułaś się jakoś inaczej?Masz w ogóle jakieś objawy ciążowe??

[Anusia479]

Witajcie kochane. Zrobiłam dzisiaj teścik i wyszły dwie piękne grube krechy: jupi::ee k::ju pi:.Normalnie szok.Nie wiem co mam myśleć to moja pierwsza ciąża!!!No maskara,co ja mam robić,jak dbać o siebie?Niech mi któraś jakoś doradzi.Buziaki,ale jestem happy

[Tity]

Anusia to gratulacje serdeczne
A u mnie dzisiaj 19 dc i plamienie mam takie, że wkładka panty nie wyrobiła... Śluz jest ciągle brązowy, nie przypomina @. No może końcówkę, ale przy końcówce, jak jest taki kolor to nie ma tego śluzu aż tyle. Ciężko w sumie powiedzieć że to śluz bo to raczej wodniste jest. Brzuch mnie rano bolał jak na @ trochę i jednocześnie bardzo kłuł. Szkoda, że na test za wcześnie jeśli to krwawienie implantacyjne. No chyba, że coś mi hormony szaleją, ale nic na to nie wskazywało, że mają szaleć. Wszystkio miałam w normie, łącznie z wynikami badań. Co prawda nie zlecono mi hormonalnych(jedynie TSH), bo nawet nie było podstaw do ich zlecenia....dziwne rzeczy się dzieją....