Czarna lista targowisko- plotki

[Ender]

Dokładnie,czymś innym rada,a czymś innym używanie w odpowiedzi obrazków sugerujących politowanie.No chyba że obrazek "walę głową w mur" wyrażał sympatię dla mnie,a ja taka niedomyślna jestem Może i ja będę teraz niegrzeczna,ale mądrzenie się wcale nie sprawia,że jesteśmy mądrzejsi

[Gofrzyca]

no ale chyba to jest jasne ze jak coś nie jest zabronione w regulaminie to mozna to robić, po coś jest ten regulamin. Nikt go nie ustalał dla jaj.

[DiTu77]

Ender, z tego co widziałam to dziewczyny wymieniają się na biżuterię na srebrną i złotą też chyba mi się o oczy obiło

[Ender]

Gofrzyco,dziękuję za odpowiedz Ja po prostu tylko o coś spytałam,zakładając,że nikt nie musi mi odpowiadać,jeśli nie chce Natomiast odpowiadanie na zasadzie "przeczytaj sobie" kojarzy mi się naprawdę niemiło

DiTu,dziękuję Właśnie o to mi chodziło

[mhm0808]

Na ciuchowym złoto jest w cenie

[misianka]

Napisane przez Ender

nikt nie musi mi odpowiadać,jeśli nie chce

odpowiedziałam, bo chciałam, raczej nie bywam tu i nie piszę bo coś/ktoś mnie zmusza

Napisane przez Ender

Natomiast odpowiadanie na zasadzie "przeczytaj sobie" kojarzy mi się naprawdę niemiło

jak mnie nieczytanie regulaminu (na co wskazuje Twoje pierwsze pytanie)

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Drogie wizażanki, zwracam się do Was z pytaniem, co o tym sądzicie, gdyż może niesłusznie uważam, że to kłamstwo.

Umówiłam się z wizażanką na wymianę: u niej wybrałam żel stomatologiczny i lusterko. Najbardziej zależało mi na żelu, napisałam wprost wizażance, że „ale mi się trafiło”, bo akurat miałam kupić nowy, gdyż mój się przeterminował. W opisie aukcji było napisane, iż żel jest bez pudełka, a data ważności do 2012 roku. Wizażanka wybrała u mnie 2 cienie sypkie i poczwórne IsaDora. Była to początkująca osoba, więc wysłała pierwsza. Nie mam zastrzeżeń do tego, gdyż wysłała bardzo szybko. Dołączone były próbki i rzeczy, których nie chciałam (inny żel stomatologiczny i mini lakier do paznokci). Zaczęłam oglądać żel (ten, który chciałam) i nie mogłam się dopatrzeć daty ważności. Pobiegłam do łazienki zajrzeć na mój stary i tam data ważności była wytłoczona na zgrzewie tubki. Obejrzałam żel jeszcze raz dokładnie, kawałek po kawałku, myślać, że może coś się zmieniło od tamtego czasu, kiedy kupowałam żel (i teraz data jest w innym miejscu np). Nie było jej. Napisałam do owej wizażanki. Treść brzmiała mniej więcej: „Witaj. Odebrałam przesyłkę, mam pytanie odnośnie żelu. Napisałaś, iż żel ważny jest do 2012 roku, a ja nie mogę dopatrzeć się daty ważności na tubce…”. Wizażanka odpisała, iż data była napisana na czarno i przez przypadek ją zmazała, bo przecierała tubkę zmywaczem. Zdziwiona, zapytałam: „A w jakim celu tubka była przecierana zmywaczem??”. Zapaliło mi się mocne czerwone światło. Odpowiedź brzmiała….
"musiałam zdjąć z niej moją naklejke firmową a po odklejeniu jej zostaje ślad (gdyz naklejka dziala jak tatuaz) a nie chcialam takiej oklejonej wysylac ..."
Czy niesłusznie twierdzę, że to kłamstwo? Nie chcę używać do jamy ustnej żelu, którego daty ważności nie znam.

Wizażanka napisała, że jeśli chcę mogę je jto odesłać, lub abym wysłała rzeczy, na które się umawiałyśmy. Na tych gratisach mi nie zależało, leżą nieużywane nadal w kopercie… Planuję odesłać żel (i te gratisy w postaci innego żelu i lakieru), jeśli potwierdzicie to, co myślę. Lusterko zostawię sobie, ale niesmak pozostanie… Zależało mi głównie na żelu .

[mhm0808]

Nie za bardzo wiem,co powinnaś zrobić,ale powiem tyle,że ja zawsze dokładnie wycieram kosmetyki przed wysyłką - często właśnie zmywaczem przecieram miejsca po naklejkach (z cenami lub z tym paskiem magnetycznym) i wiem,że zmywacz do paznokci,który usuwa klej,może też usunąć czarną farbę z datą

[misianka]

no fakt, ja też nie znoszę śladów po naklejkach (tym bardziej, że do nich się znów coś przykleja - bleee) i jak tylko mogę użyć zmywacza, to zmywam.
A czy wizażanka kręci z tą datą ... to chyba Ci nikt nie odpowie

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

No tak...ale na zgrzewce nikt nie przykleja taśm... Pozatym, na drugiej tubce żelu (tego, którego nie chciałam) jest ta data niezmazana, jest tez pozostałość nalepki (nie klej, tylko resztki papieru)

[JAD633]

Przepraszam, że się wtrącę (jestem wizażanką, której dotyczy post)

Resztki papieru stwierdzilam ze podaruje sobie ale naklejka jak wspomnialam jest firmowa i nie na ręke mi jest wysyłać z nią rzeczy. W wątku napisalam jaka jest data ważności bo wtedy jeszcze ona była widoczna a jak juz żel byl zaklepany chciałam go po prostu oczyścić. Może jest tam numer seryjny któy można wpiać w google i będzie do niego przypisana data ? ... Ja niestety też nie wiem co w takim przypadku zrobić ... po prostu albo dostane paczkę albo żel... Pozdrawiam

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez JAD633

Resztki papieru stwierdzilam ze podaruje sobie ale naklejka jak wspomnialam jest firmowa i nie na ręke mi jest wysyłać z nią rzeczy.

Nie bardzo rozumiem kwestie "firmowej naklejki" i dlaczego "nie na reke" wysylac rzecz z ta naklejka.

[misianka]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;25071603]Nie bardzo rozumiem kwestie "firmowej naklejki" i dlaczego "nie na reke" wysylac rzecz z ta naklejka.[/QUOTE]
może wizażanka ma firmę i nie chce jej danych/nazwy ujawniać, w końcu nie musi? Tak ja to rozumiem, może błędnie ...

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Napisane przez JAD633

Przepraszam, że się wtrącę (jestem wizażanką, której dotyczy post)

Resztki papieru stwierdzilam ze podaruje sobie ale naklejka jak wspomnialam jest firmowa i nie na ręke mi jest wysyłać z nią rzeczy. W wątku napisalam jaka jest data ważności bo wtedy jeszcze ona była widoczna a jak juz żel byl zaklepany chciałam go po prostu oczyścić. Może jest tam numer seryjny któy można wpiać w google i będzie do niego przypisana data ? ... Ja niestety też nie wiem co w takim przypadku zrobić ... po prostu albo dostane paczkę albo żel... Pozdrawiam

No tak, ale naklejka na zgrzewie? nie spotkałam się, aby na zgrzewie tubki coś przyklejać. Poza tym, czy przy użyciu zmywacza nie zszedłby także inny napis, gdyby on (zmywacz) był używany na całą tubkę? (jest metalowa przecież, a napisy są czarne).

[Kasza Manna]

Pytanko - czy jeśli widziałybyście u kogoś kosmetyk, który na pewno jest przeterminowany (bo kiedyś, dawno, dawno temu o niego pytałyście, a ze zdjęć jednoznacznie wynika, że to ta sama rzecz), zwróciłybyście uwagę wymieniającej? Albo cokolwiek byście zrobiły, żeby "ostrzec" osoby chętne do wymiany? Opis kosmetyku jest mylący, bo mówi o czasie używania, a nie otwarcia..

[misianka]

Napisane przez Kasza Manna

Pytanko - czy jeśli widziałybyście u kogoś kosmetyk, który na pewno jest przeterminowany (bo kiedyś, dawno, dawno temu o niego pytałyście, a ze zdjęć jednoznacznie wynika, że to ta sama rzecz), zwróciłybyście uwagę wymieniającej? Albo cokolwiek byście zrobiły, żeby "ostrzec" osoby chętne do wymiany? Opis kosmetyku jest mylący, bo mówi o czasie używania, a nie otwarcia..

to zależy, jak bardzo byłabym pewna - gdyby na 100% to tak, tylko nie wiem, jaką pewność dają zdjęcia? Te same co kiedyś i ta sama wizażanka?

[ddiana]

Napisane przez misianka

to zależy, jak bardzo byłabym pewna - gdyby na 100% to tak, tylko nie wiem, jaką pewność dają zdjęcia? Te same co kiedyś i ta sama wizażanka?

Ja często mam te same fotki w wątku,a kosmetyk już dawno inny,nowy,świeży.Wydaje mi się,że to nie jest podstawą?penie coś innego Kaszka miałą na myśli

[Kasza Manna]

Ta sama wizażanka i te same charakterystyczne zadrapania na produkcie (doskonale widoczne na starych i nowych zdjęciach).

[7medeis]

Napisane przez Kasza Manna

Pytanko - czy jeśli widziałybyście u kogoś kosmetyk, który na pewno jest przeterminowany (bo kiedyś, dawno, dawno temu o niego pytałyście, a ze zdjęć jednoznacznie wynika, że to ta sama rzecz), zwróciłybyście uwagę wymieniającej? Albo cokolwiek byście zrobiły, żeby "ostrzec" osoby chętne do wymiany? Opis kosmetyku jest mylący, bo mówi o czasie używania, a nie otwarcia..

sama nad tym się zastanawiam, ale w związku z ubrankami, bo dostałam ciucha w stanie "szmacianym", odesłałam go, a widzę że powrócił na wymianę jako "stan bdb"...

hem hem hemmm

[misianka]

Ja pamiętam, jak jedna z wizażanek zwróciła uwagę publicznie w wątku jednej z pań że wystawia podróby perfum. I miała rację, a panna od podrób została zbanowana. Na stałe.
Ja się ma 100% pewności, to myślę że jak najbardziej - po co ktoś ma się naciąć

[JAD633]

Witam.
Postanowilam wpisać się jeszcze raz. (sprawa dotyczy żelu stomatologicznego)

ja przecierałam tubke zmywaczem ... niestety rozpędziłam się i najechałam na date i w efekcie zostało 20... i czarna smuga ... więc zmylam ją całkowicie bo wyglądało to bardziej podejrzanie niż gdyby jej wcale nie było.

Z reszta data żelu jest wpisana w wątku. Gdybym chciała skłamać podałabym wygórowaną datę (np. 2013<...) ale podałam datę taką jaka była na opakowaniu przed starciem.

Teraz ja nie wiem na czym stoje ponieważ miałam czekać 2 dni na decyzje, czy będzie paczka ta na którą się umawiałam z wizażanką czy zostanie odesłany żel... póki co nie mam żadnej wiadomości a tu mija już drugi dzień... poza tym mija też z każdym dniem przydatność żelu... chcialam zaznaczyć, że żel był nowy (było zabezpieczenie na tubce jeszcze nie zerwane, gdyż kupiłam silniejszy antybiotyk na receptę i nie używałam tego żelu )...

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Czekałam na Twoją odpowiedź tutaj . Wiem, że tubka jest zamknięta, nie naruszałam tego przecież. Szukałam jedynie daty a kiedy jej nie znalazłam, nie ruszałam żelu, tylko zaczęłam pisać do Ciebie.
Nie przekonuje mnie to jednak i wolę jednak kupić żel w aptece i mieć pewność co do daty... Piszę więc PW, jak umawiamy się co do zwrotu żelu (lusterko bym chciała sobie zostawić). Paczkę nadam w piątek.

[uzunia]

Ja pamiętam, jak jedna z wizażanek zwróciła uwagę publicznie w wątku jednej z pań że wystawia podróby perfum. I miała rację, a panna od podrób została zbanowana. Na stałe.
Ja się ma 100% pewności, to myślę że jak najbardziej - po co ktoś ma się naciąć

To bylam ja jeszcze pamietam ,ze mi sie dostalo,ze bezpodstawnie ja oskarżam ;/

Wracajac do tematu Kaszy M -ja zauwazylam,ze to o czym pisze wystepuje w wielu przypadkach i takze u znanych wizażanek,niektore rzeczy na forum to maja z rok jak nei wiecej.O ile produkt jest nieuzyty to niczemu nieszkodzi,ale w wypadku otwartego-ryzyko jest "twoje";
Tak naprawde wymieniajac sie na cos otwartego tez nikt nie ma pewnosci kiedy zostalo kupione i pierwszy raz ztestowane.
Polegamy na wzajemnym zaufaniu.
Sądze ze najlepiej byloby napisac PW do owej wizazanki lub ewentualnie porpzumiec sie z moderatorem aby "zrwocil uwage".

[misianka]

Napisane przez uzunia

To bylam ja jeszcze pamietam ,ze mi sie dostalo,ze bezpodstawnie ja oskarżam ;/

Wracajac do tematu Kaszy M -ja zauwazylam,ze to o czym pisze wystepuje w wielu przypadkach i takze u znanych wizażanek,niektore rzeczy na forum to maja z rok jak nei wiecej.O ile produkt jest nieuzyty to niczemu nieszkodzi,ale w wypadku otwartego-ryzyko jest "twoje";
Tak naprawde wymieniajac sie na cos otwartego tez nikt nie ma pewnosci kiedy zostalo kupione i pierwszy raz ztestowane.
Polegamy na wzajemnym zaufaniu.
Sądze ze najlepiej byloby napisac PW do owej wizazanki lub ewentualnie porpzumiec sie z moderatorem aby "zrwocil uwage".

A! No właśnie - Ty
Nie wiem, d kogo Ci się dostało, ale ja uważam cały czas, że dobrze zrobiłaś, cwaniactwo trzeba tępić
A z leciwymi kosmetykami to masz rację, ja tam co jakiś czas robię remanenty i sprawdzam czy coś niechodliwe to jeszcze jest ok i parę rzeczy wyleciało - np. cień maybelline kremie - niby wyglądał i pachniał dobrze, ale jednak nie czarujmy się - po to są konserwanty, a był leciwy i w kremie - to wiadomo i wyleciał nie pokochany przez nikogo, bidulek

[uzunia]

Akurat to była podrobka w dodatku jeszcze Coco Madmosielle!

Osobiście uważam,ze na pewne rzeczy trzeba zwracac uwagę i o ile mnie np. nie przeszkadza "przeterminowany"cień w kamieniu ktory jest ok czy kredka do oczu albo perfumy (o ile off course nie zmieniły zapachu i koloru),ale aą roże osoby, cześc bardzo wrażliwa i echą determinująca dla nich jest swiezy niotwierany kosmetyk.
Ja mialam wymiankę w ktorej osoba zaznaczyla,ze cień jest po terminie i jakoś go używam i nic sie nie dzieje.

PS. A z innej beczki. Co jeśli wizażanka ma w kramiku podróbkę,ktoś sie z ną wymienia,zwraca uwagę,że to podrobka i się odmieniaja i wszytko między tymi osobami jest ok. Powiadamiać,ze taka osoba miała pordobki ?

[misianka]

Napisane przez uzunia

Akurat to była podrobka w dodatku jeszcze Coco Madmosielle!

Osobiście uważam,ze na pewne rzeczy trzeba zwracac uwagę i o ile mnie np. nie przeszkadza "przeterminowany"cień w kamieniu ktory jest ok czy kredka do oczu albo perfumy (o ile off course nie zmieniły zapachu i koloru),ale aą roże osoby, cześc bardzo wrażliwa i echą determinująca dla nich jest swiezy niotwierany kosmetyk.
Ja mialam wymiankę w ktorej osoba zaznaczyla,ze cień jest po terminie i jakoś go używam i nic sie nie dzieje.

PS. A z innej beczki. Co jeśli wizażanka ma w kramiku podróbkę,ktoś sie z ną wymienia,zwraca uwagę,że to podrobka i się odmieniaja i wszytko między tymi osobami jest ok. Powiadamiać,ze taka osoba miała pordobki ?

tzn. po zwrocie za zgodą obu, podróba jest wystawiana znów jako oryginał? Oczywiście, że poinformować, a najlepiej na wątku wystawiającej najpierw - może się ogarnie - to zresztą analogia z tą zbanowaną chyba

EDIT: ale że kiedyś miała, ale się zgodnie odmieniła i juz nie wystawia to chyba nie - mogła nie wiedzieć, a jak jej zwrócono zapach i uwagę prób nie ponawia, to można darować, tak myślę, jednorazowy wypadek, bo to może być własnie wypadek
A co do cieni - też mam cień w kamieniu przeterminowany, ale wiedziałam co biorę i faktycznie wszystko z nim ok, więc nic zdrożnego, skoro wiedziałam

[Kasza Manna]

Oczywiście, używanie czegoś po terminie na własną rękę jest ok, też mi się to zdarza
Mój "przypadek" dotyczy podkładu, otwartego i używanego od ok 2 lat (tzn wtedy był wystawiony po raz pierwszy).

[irsin]

Napisane przez Kasza Manna

Oczywiście, używanie czegoś po terminie na własną rękę jest ok, też mi się to zdarza
Mój "przypadek" dotyczy podkładu, otwartego i używanego od ok 2 lat (tzn wtedy był wystawiony po raz pierwszy).

ups :|

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Przed pakowaniem przesyłki zrobiłam pewien test. Chciałam mieć pewność, że mam spore podstawy co do nieufności. Nabrałam trochę zmywacza na wacik i przetarłam w jednym malutkim miejscu tubkę. Co się stało? Kolor się rozmazał leciuteńko, tzn wokół widać lekko niebieski kolor. Gdyby ktoś chciał ścierać nalepkę, musiałby pocierać mocno, także na pewno byłyby widoczne rozmazania napisów (w postaci zabarwionego na niebiesko białego opakowania tubki). Tubka natomiast była nietknięta, jedynie nie było daty na zgrzewie, którą ponoć starto, chcąc zmazywać jakąś nalepkę. A ślady nalepki są w innym miejscu tubki (pozostałości jej). Także, wniosek dla mnie jest jeden. Przynajmniej wiem, że nie ja postępuję nie fair, odsyłając żel

[Lolka_L]

capuccino, co do daty ważn. to chyba już się nie dojdzie jaka jest prawda.
Osobiście jednak ja nie położyłabym na twarz, a tym bardziej włożyła do buzi coś, co do czego miałabym jakieś wątpliwości. Nawet jakby te wątpliwości nie były uzasadnione. Lepiej dmuchać na zimne, niż skończyć u dermatologa.
I Twoje obawy wcale mnie nie dziwią.