etorebka.pl - część IX

[assicka]

Napisane przez Naomi21

A szara Emilka wygląda ładnie, bo te torebki ogólnie są niebrzydkie, ale takie nieporęczne

Hm.. Emilka nieporęczna

Mnie w mojej Flavii oderwało się ucho tzn. odkleiło i odpadło z tego metalowego kółeczka
Nie chciałam reklamować - bo to Flavia beżowa i już jej nie mają więc skleiłam i jest ok i nic nie widać a torebka jak nowa
Ale teraz już od 2 tygodni odpoczywa w szafie Przepakowałam się do beżowej Simon
a Tove czeka w kolejce

[karton]

Dziękuję kolejnej "porcji" e-torebko-maniaczek za wsparcie

Dużo o tym wydarzeniu myślę i pewnie nie szybko to się zmieni ale to naturalna kolej rzeczy... Echhhh.
Pocieszam się głupią myślą, że będzie można "zabłysnąć" wśród towarzystwa opowiadając mrożącą krew w żyłach historię, robiąc dynamiczne wizualizacje i tak dalej, heh

tymczasem - można używać mojego kodu

[reniabg]

Napisane przez Dominiique

Mąż chce mi zrobić prezent bez okazji Co mam wziąć: szarą Anę, beżową Alice, beżową Alexę czy fioletową Saphire (znowu o niej myślę )?

Ale masz wspaniałego męża ja bym wzięła Alice lub Anę

Napisane przez assicka

Hm.. Emilka nieporęczna

Mnie w mojej Flavii oderwało się ucho tzn. odkleiło i odpadło z tego metalowego kółeczka
Nie chciałam reklamować - bo to Flavia beżowa i już jej nie mają więc skleiłam i jest ok i nic nie widać a torebka jak nowa
Ale teraz już od 2 tygodni odpoczywa w szafie Przepakowałam się do beżowej Simon
a Tove czeka w kolejce

Spryciulka jesteś, dobrze że się naprawiło

Napisane przez karton

Dziękuję kolejnej "porcji" e-torebko-maniaczek za wsparcie

Dużo o tym wydarzeniu myślę i pewnie nie szybko to się zmieni ale to naturalna kolej rzeczy... Echhhh.
Pocieszam się głupią myślą, że będzie można "zabłysnąć" wśród towarzystwa opowiadając mrożącą krew w żyłach historię, robiąc dynamiczne wizualizacje i tak dalej, heh

tymczasem - można używać mojego kodu

Karton, biedaku nasz kochany, ale miałaś przeżycie co za typ ma czelność łazić po cudzym domu? Bardzo podejrzane. Ja niewiem jakby to się u mnie skończyło pewnie przeraźliwym krzykiem a na końcu zawałem.

A jak on wyszedł? Sam na dół i sobie poszedł czy rozmawiał z rodzicami? Dziwne, że zbiera pieniądze na operacje nic nikomu nie mówiąc tylko przechadzając się po czyimś domu. Chyba że właśnie w ten sposób zbiera kradnąc rzeczy a jak zobaczył sympatyczną dziewczynę to postanowił nic nie zakosić

Uważaj na siebie i zamykaj drzwi na klucz

[sydunia]

Witam po dłuższej nieobecności
Chciałabym się zapytać, czy w przypadku reklamowania torebki, która wciąż jest dostępna na stronie, mogę chcieć zamiast odesłania mi takiej samej nowej, jakąś inną w tej samej cenie?

[whoaboa]

Napisane przez sydunia

Witam po dłuższej nieobecności
Chciałabym się zapytać, czy w przypadku reklamowania torebki, która wciąż jest dostępna na stronie, mogę chcieć zamiast odesłania mi takiej samej nowej, jakąś inną w tej samej cenie?

Tak, z tym, iż jeśli posiłkowałaś się uzbieranym rabatem - takowy przepada, a Ty musisz dopłacać, z tego co kojarzę.

[karton]

Napisane przez reniabg

Karton, biedaku nasz kochany, ale miałaś przeżycie co za typ ma czelność łazić po cudzym domu? Bardzo podejrzane. Ja niewiem jakby to się u mnie skończyło pewnie przeraźliwym krzykiem a na końcu zawałem.

A jak on wyszedł? Sam na dół i sobie poszedł czy rozmawiał z rodzicami? Dziwne, że zbiera pieniądze na operacje nic nikomu nie mówiąc tylko przechadzając się po czyimś domu. Chyba że właśnie w ten sposób zbiera kradnąc rzeczy a jak zobaczył sympatyczną dziewczynę to postanowił nic nie zakosić

Uważaj na siebie i zamykaj drzwi na klucz

Heh, nie wiem, wydaje mi się, że on był w jakimś stopniu upośledzony :/ zachowywał się trochę jak takie zagubione 30 letnie dziecko, nie wiedzące czym ja się tak przestraszyłam...
Niemniej w całym moim współczuciu dla różnych ludzkich tragedii, jakbym miała okazje cofnąć się w czasie to kupiłabym i schowała koło łóżka jakiegoś bejsbola i mu mocno przywaliła.
Tak dla jego dobra, by się nauczył, że wchodzenie obcym do domu bo drzwi do piwnicy/sklepu na tyłach domu były otwarte - to bardzo be.
I jak będzie tak dalej robił to jeszcze pechowo trafi na kogoś nerwowego z dużym przyrostem masy mięśniowej i skończy marnie...
<i dobrze!!! >

On zszedł z II piętra i natknął się na mojego tatę, który akurat wchodził do domu ze sklepu, ja nie bardzo słyszałam co on tam gadał bo leżałam w łóżku nadal skamieniała. Wiem, że tata wykrzykiwał jakieś pytania typu "ale jak to?!" i aż czasem prychał śmiechem, wiesz, tym rodzajem śmiechu gdy coś jest tak niewyobrażalnie szokujące, że aż śmieszne...
Wziął jego "namiary", imię i nazwisko, adres itp
Facet polazł. Tata poszedł na dół i opowiedział pracownikom, wszyscy się za głowy chwytali i wprowadzili nowe zasady zamykania wszystkiego nawet jeśli wszyscy tam są i coś noszą z garażu przez te drzwi itp...
Ja zeszłam na dół, tam siedziała moja siostra z taką miną: :O, ja na początku prychnęłam śmiechem a potem się rozpłakałam.
Tata i mama przyszli i powiedziałam co on wyprawiał tam do góry... i szkoda, że nie zeszłam z nim bo dopiero jak usłyszeli, że on tam był i, że mnie tak przestraszył - to mama wpadła w szał i, że policję trzeba było wezwać i blablabla...

Niby nic nie zakosił, chociaż koło mojego łóżka leżał portfel, komórka i laptop

jeszcze zabawne jak on powiedział
- "to ja zejdę i poszukam szefostwa"
to ja zamiast "no no spie*dalaj po*ebie" albo coś równie uroczego, co powiedziałam?
kulturalnie "tak tak, proszę"

no nic, już o tym nie myślę

[CharLizZie]

Napisane przez karton

Heh, nie wiem, wydaje mi się, że on był w jakimś stopniu upośledzony :/ zachowywał się trochę jak takie zagubione 30 letnie dziecko, nie wiedzące czym ja się tak przestraszyłam...
Niemniej w całym moim współczuciu dla różnych ludzkich tragedii, jakbym miała okazje cofnąć się w czasie to kupiłabym i schowała koło łóżka jakiegoś bejsbola i mu mocno przywaliła.
Tak dla jego dobra, by się nauczył, że wchodzenie obcym do domu bo drzwi do piwnicy/sklepu na tyłach domu były otwarte - to bardzo be.
I jak będzie tak dalej robił to jeszcze pechowo trafi na kogoś nerwowego z dużym przyrostem masy mięśniowej i skończy marnie...
<i dobrze!!! >

On zszedł z II piętra i natknął się na mojego tatę, który akurat wchodził do domu ze sklepu, ja nie bardzo słyszałam co on tam gadał bo leżałam w łóżku nadal skamieniała. Wiem, że tata wykrzykiwał jakieś pytania typu "ale jak to?!" i aż czasem prychał śmiechem, wiesz, tym rodzajem śmiechu gdy coś jest tak niewyobrażalnie szokujące, że aż śmieszne...
Wziął jego "namiary", imię i nazwisko, adres itp
Facet polazł. Tata poszedł na dół i opowiedział pracownikom, wszyscy się za głowy chwytali i wprowadzili nowe zasady zamykania wszystkiego nawet jeśli wszyscy tam są i coś noszą z garażu przez te drzwi itp...
Ja zeszłam na dół, tam siedziała moja siostra z taką miną: :O, ja na początku prychnęłam śmiechem a potem się rozpłakałam.
Tata i mama przyszli i powiedziałam co on wyprawiał tam do góry... i szkoda, że nie zeszłam z nim bo dopiero jak usłyszeli, że on tam był i, że mnie tak przestraszył - to mama wpadła w szał i, że policję trzeba było wezwać i blablabla...

Niby nic nie zakosił, chociaż koło mojego łóżka leżał portfel, komórka i laptop

jeszcze zabawne jak on powiedział
- "to ja zejdę i poszukam szefostwa"
to ja zamiast "no no spie*dalaj po*ebie" albo coś równie uroczego, co powiedziałam?
kulturalnie "tak tak, proszę"

no nic, już o tym nie myślę

istotnie, masz rację, nie wiem o czym ten facet myślał tak się zachowując
przecież są jakieś ogólnie przyjęte zasady, że nie wchodzi się do czyjegoś domu bez zaproszenie, chociażby drzwi były otwarte na oścież musiał nie byc do końca normalny skoro to zrobił, bez zamiaru kradzieży czegoś.
myślę, że twój tata powinien mu wtedy przemówic do rozsądku, by nigdy więcej nie robił czegoś takiego, gdyż to skończy się kiedyś tragicznie, skoro postępuje tak, delikatnie mówiąc, nierozsądnie...
nie dziwie się twojemu zachowaniu, sama bym skamieniała i nie wiedziała co ze sobą zrobic, straszna sytuacja.

pytanie poza OFFtopem do posiadaczek MARIS: jesteście zadowolone z tej torebki?

[karton]

ano powinien, ale tak to już jest, że w takich sytuacjach często działa spóźniony refleks
teraz to ja mam całą listę rzeczy, które chciałabym zrobić i powiedzieć jakbym mogła cofnąć czas - i to głównie męczy mnie nocami

a kolejny nietorebkowy offtop,
jutro o 11:30 idę do chirurga na usuwanie/dłutowanie/nie-wiadomo-co zatrzymanej ósemki
proszę o trzymanie kciuków.

chociaż jak przeżyłam spotkanie trzeciego stopnia z "czerwoną twarzą" (jak Go pieszczotliwie nazywamy. i bardzo chamsko - wiem) to i ósemkę przeżyję

[CharLizZie]

Napisane przez karton

ano powinien, ale tak to już jest, że w takich sytuacjach często działa spóźniony refleks
teraz to ja mam całą listę rzeczy, które chciałabym zrobić i powiedzieć jakbym mogła cofnąć czas - i to głównie męczy mnie nocami

a kolejny nietorebkowy offtop,
jutro o 11:30 idę do chirurga na usuwanie/dłutowanie/nie-wiadomo-co zatrzymanej ósemki
proszę o trzymanie kciuków.

chociaż jak przeżyłam spotkanie trzeciego stopnia z "czerwoną twarzą" (jak Go pieszczotliwie nazywamy. i bardzo chamsko - wiem) to i ósemkę przeżyję

o, nie nienawidzę gdy ktoś "operuje" przy moich zębach
trzymam kciuki żeby poszło szybko, bezboleśnie i żeby obyło się bez jakieś kolejnej traumy

[dor1kaaaa]

Napisane przez lilka00

Torebki bardzo fotogeniczne, ja mniej. Oglądałam się w lustrze z 10-ciu stron, żeby sprawdzić, czy mój brzuch na prawdę tak źle wygląda "na żywo".

.

brzuch jaki brzuch
o czym ty gadasz wyglądasz fantastycznie

[aluzja]

Napisane przez CharLizZie

istotnie, masz rację, nie wiem o czym ten facet myślał tak się zachowując
przecież są jakieś ogólnie przyjęte zasady, że nie wchodzi się do czyjegoś domu bez zaproszenie, chociażby drzwi były otwarte na oścież musiał nie byc do końca normalny skoro to zrobił, bez zamiaru kradzieży czegoś.
myślę, że twój tata powinien mu wtedy przemówic do rozsądku, by nigdy więcej nie robił czegoś takiego, gdyż to skończy się kiedyś tragicznie, skoro postępuje tak, delikatnie mówiąc, nierozsądnie...
nie dziwie się twojemu zachowaniu, sama bym skamieniała i nie wiedziała co ze sobą zrobic, straszna sytuacja.

pytanie poza OFFtopem do posiadaczek MARIS: jesteście zadowolone z tej torebki?

ja jestem b. zadowolona

[kali765]

Dziewczęta dokonałam wyboru i już kliknęłam ... (kochany TŻ)

[Danula]

Napisane przez kali765

Dziewczęta dokonałam wyboru i już kliknęłam ... (kochany TŻ)

Też bym chciała

[aniolusiek_]

Napisane przez karton

ano powinien, ale tak to już jest, że w takich sytuacjach często działa spóźniony refleks
teraz to ja mam całą listę rzeczy, które chciałabym zrobić i powiedzieć jakbym mogła cofnąć czas

ja tak mam często w stresujących sytuacjach

kali, co wybrałaś, bo ja nie na czasie?

[maggie82]

Napisane przez lilka00

Wklejam fotki Haddi i Emili. Jak patrze na zdjęcia, to coraz bardziej się do tej Emili przekonuję. Nie wiem dlaczego pierwsze wrażenia były takie negatywne...

ŚLICZNE Obie

Przez Twoje zdjęcia chyba kliknę Haddi - idealny kolorek i wielkość

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez lilka00

Już stwierdziłam, że ze mną zostaje, nie będę na przyszłość pisała opinii o torebce, zanim się parę godzin nie zastanowię. Przy okazji nowych zakupów przejrzałam stare torebki i znalazłam jedną niezła, o której zupełnie zapomniałam. Nie obrazicie się, jak się zapytam co o niej sądzicie, nadaje się do noszenia?

Jasne - świetny kolor

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez Anijka

Chyba nie powinno być problemu, ja dziś pojechałam po Haddi,a wyszłam z nową Aną Pomyślałam, a co, wezmę dowód zakupu, może się te obdarte rączki będą kwalifikować do reklamacji...
Pan Krzyś albo Pan Drugi, że mi wymienią od razu Jeszcze sie u nich przepakowałam do nowej

Spytalam przy okazji,czy cos nowego planuja na wakacje, a on,ze nie wiadomo poki co,a ja "bo wie Pan, wierne fanki czekaja"

Haddi fajna,wlasnie ja wypycham,dokladnie takiego rozmiaru torebki potrzebowalam. I ta skorka taka mieciusia

Szybko i sprawnie działają - jestem w szoku

A co do pogrubionego - to dobrze powiedziane Wierne fanki - etorebkomaniaczki Pewnie się zdziwili ?
Chociaż - oni wiedzą o nas i śledzą nasz wątek

[losek78]

Napisane przez maggie82

ŚLICZNE Obie

Przez Twoje zdjęcia chyba kliknę Haddi - idealny kolorek i wielkość

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------



Jasne - świetny kolor

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------



Szybko i sprawnie działają - jestem w szoku

A co do pogrubionego - to dobrze powiedziane Wierne fanki - etorebkomaniaczki Pewnie się zdziwili ?
Chociaż - oni wiedzą o nas i śledzą nasz wątek

o tak śledzą

to moze jest szansa ze zrobia lenke w innym kolorze

ja przymierzam sie do any - nadal , a jak cos dlugo kupuje to potem wychodzi z e kupie cos innego wiec nigdy nie wiadomo

[Danula]

Napisane przez maggie82

A co do pogrubionego - to dobrze powiedziane Wierne fanki - etorebkomaniaczki Pewnie się zdziwili ?
Chociaż - oni wiedzą o nas i śledzą nasz wątek

Serio? Pewnie mają ubaw po pachy z wariatek, które podniecają się torebkami:hahaha :

[nikki999]

Napisane przez sydunia

Witam po dłuższej nieobecności
Chciałabym się zapytać, czy w przypadku reklamowania torebki, która wciąż jest dostępna na stronie, mogę chcieć zamiast odesłania mi takiej samej nowej, jakąś inną w tej samej cenie?

Sydunia myślę, że tak w zasadzie to Ty w porozumieniu ze sklepem decydujesz więc wystarczy mail i już, a co reklamujesz?

[maggie82]

ZROBIŁAM TO

..... Kliknęłam Haddi szarą

musiałam ... po tych Waszych pięknych zdjęciach ...

Teraz jestem spłukana ale szczęśliwa Czekam na poniedziałek

[CharLizZie]

Napisane przez maggie82

ZROBIŁAM TO

..... Kliknęłam Haddi szarą

musiałam ... po tych Waszych pięknych zdjęciach ...

Teraz jestem spłukana ale szczęśliwa Czekam na poniedziałek

ech, ja za wszelką cenę staram się nie kliknąc granatowej alice
wstaw zdjęcia jak już przyjdzie i oczywiście, gratuluję zakupu

[201710160952]

Napisane przez maggie82

ZROBIŁAM TO

..... Kliknęłam Haddi szarą

musiałam ... po tych Waszych pięknych zdjęciach ...

Teraz jestem spłukana ale szczęśliwa Czekam na poniedziałek

Czekamy na zdjęcia.
Ja się spłukałam na Imogene i Anę, ale było warto. Teraz następne zakupy chyba wraz z nową kolekcją.

[Dominiique]

Napisane przez kali765

Dziewczęta dokonałam wyboru i już kliknęłam ... (kochany TŻ)

Granatowa Ana?

[Danula]

Napisane przez maggie82

ZROBIŁAM TO

..... Kliknęłam Haddi szarą

musiałam ... po tych Waszych pięknych zdjęciach ...

Teraz jestem spłukana ale szczęśliwa Czekam na poniedziałek

Napisane przez CharLizZie

ech, ja za wszelką cenę staram się nie kliknąc granatowej alice
wstaw zdjęcia jak już przyjdzie i oczywiście, gratuluję zakupu

Granatowa?

[Dominiique]

[CharLizZie]

Napisane przez Danula

Granatowa?

wybacz, ale dla mnie ona ciągle jest granatem tak mi się już skojarzyło
chociaż to niby ten turquoise blue, czy jakoś tak

[maggie82]

Dziękuję za zrozumienie Zdjęcia szarej Haddi będą a jak

Zdam relację jak przyjdzie

Marzę jeszcze o granatowej Anie i beżowej-kakaowej Alice ... i pewnie jeszcze by się coś znalazło

[martini.]

Nie odniosę się do wszystkich postów, wybaczcie, ale mam małe zamieszanie chwilowo (czytaj - sesja ). Napiszę tylko jedną rzecz.

Karton zmroziła mnie Twoja historia, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji Poniekąd jednak wiem, co czujesz, bo miałam kiedyś podobną, co prawda, nie wszedł mi nikt do domu, ale szedł za mną facet na ulicy. Brrr. Do tej pory jak sobie przypomnę, to aż mi nieprzyjemnie. Tzn. to było tak. Wracałam zimą z pracy, koło 19. Prawie główną ulicą mojego miasta, jasno, śnieg, więc jeszcze jaśniej, ludzie szli, samochody jechały etc. Minęłam tego faceta, mojego wzrostu, dość drobny - szliśmy w różnych kierunkach! Szedł chwiejnym krokiem, więc obeszłam go naprawdę szerokim łukiem. I szłam sobie dalej. Po kilku metrach coś mnie tknęło, dosłownie. I się obejrzałam. A on był tuż za mną, twarz miał z 10 cm od mojej! Miał taki hmm dziwny uśmiech. Nie umiem tego opisać. Wystraszyłam się i stanęłam (nie wiem czemu nawet, dlaczego nie zaczęłam uciekać ). On widziałam, zaskoczony był takim obrotem spraw, ominął mnie i skręcił, tak jakby szedł (nadal chwiejnym krokiem) do bloku obok. Jak doszedł do końca takiej 2-3 metrowej uliczki to się odwrócił i znowu spojrzał na mnie z takim samym wyrazem. Widziałam, że nie jest pijany. Co gorsza, ja za kilkadziesiąt metrów musiałam skręcić w tym samym kierunku! A tam jest naprawdę nieprzyjemnie. Nie szłam wtedy do domu, chyba na szczęście, bo bym się bała, czy mnie nie śledził. Miałam do przejścia już naprawdę mały kawałek, ale wyciągnęłam telefon, zadzwoniłam do siostry i kazałam jej ze sobą rozmawiać, dopóki się nie zobaczymy (bo miałyśmy się spotkać). Do tej pory, jak idę tam wieczorem, to się rozglądam uważnie.

Nikomu nie życzę takich sytuacji

[assicka]

Napisane przez kali765

Dziewczęta dokonałam wyboru i już kliknęłam ... (kochany TŻ)

Co kliknęłaś?

Napisane przez martini.

Nie odniosę się do wszystkich postów, wybaczcie, ale mam małe zamieszanie chwilowo (czytaj - sesja ). Napiszę tylko jedną rzecz.

Karton zmroziła mnie Twoja historia, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji Poniekąd jednak wiem, co czujesz, bo miałam kiedyś podobną, co prawda, nie wszedł mi nikt do domu, ale szedł za mną facet na ulicy. Brrr. Do tej pory jak sobie przypomnę, to aż mi nieprzyjemnie. Tzn. to było tak. Wracałam zimą z pracy, koło 19. Prawie główną ulicą mojego miasta, jasno, śnieg, więc jeszcze jaśniej, ludzie szli, samochody jechały etc. Minęłam tego faceta, mojego wzrostu, dość drobny - szliśmy w różnych kierunkach! Szedł chwiejnym krokiem, więc obeszłam go naprawdę szerokim łukiem. I szłam sobie dalej. Po kilku metrach coś mnie tknęło, dosłownie. I się obejrzałam. A on był tuż za mną, twarz miał z 10 cm od mojej! Miał taki hmm dziwny uśmiech. Nie umiem tego opisać. Wystraszyłam się i stanęłam (nie wiem czemu nawet, dlaczego nie zaczęłam uciekać ). On widziałam, zaskoczony był takim obrotem spraw, ominął mnie i skręcił, tak jakby szedł (nadal chwiejnym krokiem) do bloku obok. Jak doszedł do końca takiej 2-3 metrowej uliczki to się odwrócił i znowu spojrzał na mnie z takim samym wyrazem. Widziałam, że nie jest pijany. Co gorsza, ja za kilkadziesiąt metrów musiałam skręcić w tym samym kierunku! A tam jest naprawdę nieprzyjemnie. Nie szłam wtedy do domu, chyba na szczęście, bo bym się bała, czy mnie nie śledził. Miałam do przejścia już naprawdę mały kawałek, ale wyciągnęłam telefon, zadzwoniłam do siostry i kazałam jej ze sobą rozmawiać, dopóki się nie zobaczymy (bo miałyśmy się spotkać). Do tej pory, jak idę tam wieczorem, to się rozglądam uważnie.

Nikomu nie życzę takich sytuacji

Dziewczyny, ale macie przejścia naprawdę

[Iduś]

o rany nawet nie miałam kiedy zajrzeć na wizaż ... mimo, że święto to mama mnie zagoniła do roboty

Napisane przez maggie82

ZROBIŁAM TO

..... Kliknęłam Haddi szarą

musiałam ... po tych Waszych pięknych zdjęciach ...

Teraz jestem spłukana ale szczęśliwa Czekam na poniedziałek

To dobrze, że to zrobiłaś Czekamy na fotki

[Dominiique]

Zastanawiałam się nad sprzedażą Andi przez chwilę i kupnem Any szarej zamiast niej, nawet zrobiłam już zdjęcia przygotowując się do sprzedaży...
Ale jak obejrzałam te fotki, to doszłam do wniosku, że chyba na głowę upadłam, że chcę ją sprzedać - i się rozmyśliłam
I chyba się właśnie do niej przepakuję
Niech się chociaż zdjęcia nie zmarnują, wstawiam dla Was