Brzuszki powoli rosną bo maluszki rodzimy wiosną. Marzec-kwiecień 2011

[Montii]

dziewczyny a mój tż daje uszko tam gdzie jest maluch i mówi ,że słyszy jakby coś ''plumkało'' , takie wody, szum..to od malucha?

idę jeść 5tą kanapkę

[niutka1]

Napisane przez iizabelaa

siostra po cc wygladała bardzo dobrze i się uśmiechała,
ponoc odkąd usłyszała, ze będzie jednak cc się uspokoiła.

Napisane przez bosti

i jak tu nie chcieć cesarki mam nadzieję, ze też będę miała

Napisane przez Montii

a ja właśnie panicznie nie chcę cesarki ! i jak mi powiedzą,że będzie cesarka to mam nadzieję,że szybko mnie uśpią żebym nie była świadoma ale wiadomo jak się kobieta męczy i nic z tego to cesarka jest wskazaniem..ale nie chcę

Dla mnie cesarka to tez ostatecznośc, widać, siostra nastawiała sie na cc, skoro dopiero po info o tym sie uspokoiła, takie nastawienie blokuje naturalny poród

Ja tam sie nastawiam, ze poród SN, urodziłam tak dwójke i to były wspaniałe przezycia. Moim największym w tej chwili marzeniem jest, by ciąża była cały czas bardzo zdrowa, żebym mogła urodzić SN w domku

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez Montii

dziewczyny a mój tż daje uszko tam gdzie jest maluch i mówi ,że słyszy jakby coś ''plumkało'' , takie wody, szum..to od malucha?

musze cie rozczarowac, ale to najprawdopodobniej praca żołądka i jelit

[Montii]

niutka szkoda

raz jak mocno przycisnęłam rękę to poczułam puknięcie i różniło się od wzdęć, takie inne.. ale czy to to? nie wiem, na pewno jak chodze/siedzę to nic nie czuję jeszcze

[wanilia83]

iza gratulacje całe szczęście że wszystko dobrze się skończyło

[megi2015]

Niutka1 chcesz rodzić w domu?? dowiadywałaś się coś więcej na ten temat? jak z położną i w ogóle??

[kolba]

Nie wiem co mi się dzisiaj stało! Jak zobaczyłam to swoje Szczęście, to niczego nie pragnę bardziej, jak tylko tego, żeby było zdrowe!!!! Nie wiem czy to lęk, nie umiem tego nazwać. Wiadomo, że każda matka chce zdrowe dziecko, to naturalne, ale ja się dziś właśnie o Jego zdrowie boję!!!! Zaraźcie mnie proszę pozytywnym myśleniem! Cieszę się, że jest takie forum i jesteście Wy - proszę pomóżcie mi nauczyć się wypierać smutne myśli!!

[megi2015]

Napisane przez kolba

Nie wiem co mi się dzisiaj stało! Jak zobaczyłam to swoje Szczęście, to niczego nie pragnę bardziej, jak tylko tego, żeby było zdrowe!!!! Nie wiem czy to lęk, nie umiem tego nazwać. Wiadomo, że każda matka chce zdrowe dziecko, to naturalne, ale ja się dziś właśnie o Jego zdrowie boję!!!! Zaraźcie mnie proszę pozytywnym myśleniem! Cieszę się, że jest takie forum i jesteście Wy - proszę pomóżcie mi nauczyć się wypierać smutne myśli!!

Pozytywne myślenie to podstawa. Wcześniej też tego nie rozumiałam. Mam za sobą poronioną ciążę i wiem jak boli taka strata
teraz cieszę się każdego dnia z maleństwa i jest dobrze !! Co prawda przed każdą wizytą u lekarza mam stracha czy wszystko jest w porządku, ale zawsze staram się myśleć pozytywnie.

Wszystko jest w porządku głowa do góry !!

[kolba]

Właśnie to moje poronienie jest chyba sprawcą takiego myślenia - nie umiem tego lęku o Dzieciątko opanować. Pisałyście tu o szkodliwości usg, żeby nie robić za często - ja od początku ciąży prawie przez cały I trymestr miałam usg co tydzień ze względu na plamienia, ale również ze strachu. Jak patrzyłam na monitor, to nic innego mnie nie interesowało tylko bijące serduszko. Teraz już trochę wyluzowałam, bo ryzyko spadło, ale tak do końca tego stresu nie umiem wyeliminować. Robiłam test PAPP-A (nie polecam, bo mało miarodajny, a poza tym oblicza tylko ryzyko), z krwi wyniki wyszły mi takie sobie i zanim zostały zweryfikowane z usg genetycznym, to też swoje przeżyłam. Pewnie stąd ten lęk o zdrowie Dzidziusia!

[prunelle]

Napisane przez iizabelaa

Dziewczyny,

mojej siostrze po 16h porodu zrobiono w końcu cc,

i mały jest już na świecie,

rycze jak bóbr,
nie wiem co się ze mną dzieje.

Tak strasznie się o nią martwiłam bo było ciężko.

gratulacje, matko, 16h i cesarka, umęczyła się, ale skoro się uśmiechała, to wszystko ok! i bardzo fajne imię dla synka

[Kruszka84]

Napisane przez Montii

niutka szkoda

raz jak mocno przycisnęłam rękę to poczułam puknięcie i różniło się od wzdęć, takie inne.. ale czy to to? nie wiem, na pewno jak chodze/siedzę to nic nie czuję jeszcze

Ja też co jakiś czas, czuję takie bąbelki uderzające o skórę w brzuszku i nie wiem czy to już Kruszynka czy nie, ale wcześniej czegoś takiego nie czułam mam nadzieję, że już powoli daje o sobie znać Mamusi

[Tity]

Napisane przez kolba

Nie wiem co mi się dzisiaj stało! Jak zobaczyłam to swoje Szczęście, to niczego nie pragnę bardziej, jak tylko tego, żeby było zdrowe!!!! Nie wiem czy to lęk, nie umiem tego nazwać. Wiadomo, że każda matka chce zdrowe dziecko, to naturalne, ale ja się dziś właśnie o Jego zdrowie boję!!!! Zaraźcie mnie proszę pozytywnym myśleniem! Cieszę się, że jest takie forum i jesteście Wy - proszę pomóżcie mi nauczyć się wypierać smutne myśli!!

Nie ma się co na zapas martwić. Ja mam tylko momenty, że jestem zaniepokojona, a właściwie już ich nie miewam prawie. Jakaś jestem spokojna, że będzie dobrze, no bo czemu ma być źle? . Chociaż stanów euforycznych też nie mam, ale mam jeszcze czas na oswojenie się z dzidziusiem

Napisane przez Kruszka84

Ja też co jakiś czas, czuję takie bąbelki uderzające o skórę w brzuszku i nie wiem czy to już Kruszynka czy nie, ale wcześniej czegoś takiego nie czułam mam nadzieję, że już powoli daje o sobie znać Mamusi

To najpewniej maluch. Ja też mam takie "uderzenia". A czasami mi tak od środka w jednym miejscu brzuch rozpiera i czasami się przesuwa, a czasami odpuszcza Wczoraj pierwszy raz mąż poczuł ręką puknięcia Ciężko w nie trafić

Dzisiaj przyszła do mnie paczuszka i już mam właściwie prawie wszystkie ciuszki dla malucha. Tylko w sumie zła jestem, bo w marketach takie sliczne rzeczy, a to co zamówiłam szału nie robi, ale zamawiałam to przed tym jak zobaczyłam co w marketach jest. Więcej chyba już nie będę kupować, chyba że coś cudnego zobaczę

[megi2015]

Napisane przez kolba

Właśnie to moje poronienie jest chyba sprawcą takiego myślenia - nie umiem tego lęku o Dzieciątko opanować. Pisałyście tu o szkodliwości usg, żeby nie robić za często - ja od początku ciąży prawie przez cały I trymestr miałam usg co tydzień ze względu na plamienia, ale również ze strachu. Jak patrzyłam na monitor, to nic innego mnie nie interesowało tylko bijące serduszko. Teraz już trochę wyluzowałam, bo ryzyko spadło, ale tak do końca tego stresu nie umiem wyeliminować. Robiłam test PAPP-A (nie polecam, bo mało miarodajny, a poza tym oblicza tylko ryzyko), z krwi wyniki wyszły mi takie sobie i zanim zostały zweryfikowane z usg genetycznym, to też swoje przeżyłam. Pewnie stąd ten lęk o zdrowie Dzidziusia!

ja też na początku tej ciąży miałam wiele stresu. najpierw było widać sam pęcherzyk - ponoć za mały. potem okres oczekiwania, badania i pojawił się zarodek ale bez serduszka dopiero po pewnym czasie zaczęło bić i to był najpiękniejszy widok w moim życiu teraz robiłam badania prenatalne i wszystko jest ok.
Musimy myśleć pozytywnie - dla maleństwa

który to twój tydzień ciąży??

[Eirene1987]

patrycja_22 niutka w sumie ma rację z tym zwolnieniem, zus teraz częściej sprawdza niż kiedyś, ja też o tym nie pomyślałam. co innego praca w domku a co innego jak cię zobaczą na dworze z dzieckiem. no będziesz się musiała pilnować bardzo wiadomo że znajomi cię będą kryć to oczywiste ale inni mogą być nie tacy fajni wiesz jacy są ludzie. ja bym się w sumie bała jak tak sobie przemyślałam. zastanów się kochana zrobisz jak uważasz a jaka jest droga od przedszkola do domu znajomych? długo trzeba iść?

Napisane przez Montii

bosti u mnie w rodzinie nie ma malych dzieci, malenstwo bedzie pierwsze ciekawe...ogolnie to nawet nie mialam stycznosci z noworodkiem..ehh nie moge sie doczekać jeju

hehe a ja styczność z malutkim dzieckiem miałam 4 lata temu kiedy moja ciocia urodziła i codziennie do niej przychodziłam i kazała mi przebierać małego, karmić, usypiać dla wprawy (wszystko już zapomniałam ) uwielbiałam to chociaż wyciągać go z łóżeczka i wózka się bałam bardzo teraz mam nadzieję będzie inaczej a najbardziej boję się kąpania w wanience takiego maleństwa

iizabelaa jej prawie się popłakałam to chyba pierwsza takiego rodzaju wiadomość tu na forum cudownie gratulacje dla siostry i dla cioci i całuski dla Nikosia

Napisane przez niutka1

hej, moj maluszek juz codziennie sie rusza, ale smiesnze uczucie

ja już też chcę ale wam zazdroszczę tego mi jeszcze troszkę zostało ale szybko minie


kolba ja miałam tak samo jak trafiłam do szpitala z plamieniami, od tego czasu jak mam usg nie widzę nic innego jak to serduszko nic mnie nie interesuje tylko to bijące serce, nawet ostatnio zobaczyłam kluskę, ok spoko ale tylko czekałam żeby zobaczyć to serduszko i strach jest cały czas kurczę wiadomo że tak będzie do końca ciąży potem będziemy się o maluszka bać żeby wszystko było dobrze jak się już urodzi. ale trzeba myśleć pozytywnie ja jak tylko mnie złe myśli nawiedzają sama siebie strofuję i zaczynam sobie mówić: będzie wszystko dobrze i zaczynam gadać do brzuszka żeby rósł zdrowo

[Montii]

ja poczekam z zakupami do listopada po usg 4d, aczkolwiek mam już dwa kartony ciuszków nana

[Castia]

Napisane przez prunelle

castia, tak trzymać, szczęśliwa mama to szczęśliwa fasolka
!

Napisane przez ego_ego

No i tak trzymaj, uśmiechnięta mamusia ma być, a nie zapłakana

Ja też bym chciała wiedzieć co będzie, ale u mnie jest dużo za wcześnie

kochane jesteście

Napisane przez iizabelaa

Nikodem,
do brzuszka mówiła Nikoś

3300 i 56cm

ciociuniu brawo 3300 gram szczęścia teraz macie gratulacje!!!
u mnie w rodzinie to dzieci jak grzybów po deszczumoja trójka rodzenstwa w sumie ma 7 dzieciaczkow, najstarszy ma 12 lat wiec co rusz to rodzilo sie jakies malenstwo wiec ja sie nie obawiam, ale nic nie wiadomo, najbardziej to sie boje płaczu noworodka ze bedzie krzyczalo a ja nie bede wiedziala czy to kolka, czy nie najedzone czy brzuszek boli, tego najbardziej sie obawiam.

[kolba]

Napisane przez megi2015

ja też na początku tej ciąży miałam wiele stresu. najpierw było widać sam pęcherzyk - ponoć za mały. potem okres oczekiwania, badania i pojawił się zarodek ale bez serduszka dopiero po pewnym czasie zaczęło bić i to był najpiękniejszy widok w moim życiu teraz robiłam badania prenatalne i wszystko jest ok.
Musimy myśleć pozytywnie - dla maleństwa

który to twój tydzień ciąży??

jestem w połowie 17go i wyczekuje ruchów mojego Maleństwa, ale ze względu na łożysko na przedniej ścianie pewnie koło 20go dopiero poczuje. Cieszę się, że u Ciebie tak pięknie się ta niepewność skończyła

[Montii]

ja sie obawiam pierwszej nocy podczas ktorej bede sama jak tż pojdzie na nocke, pozniej to juz z górki..
ja chce moje malenstwo

[niutka1]

Napisane przez Montii

niutka szkoda

raz jak mocno przycisnęłam rękę to poczułam puknięcie i różniło się od wzdęć, takie inne.. ale czy to to? nie wiem, na pewno jak chodze/siedzę to nic nie czuję jeszcze

jak puknięcie i sie powtarza, takie uczucie, że od środka w skórę ktos puka, wypycha, to byc moze to

a który Ty jestes dokładnie tydzień, wybacz, że nie pamiętam

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Napisane przez megi2015

Niutka1 chcesz rodzić w domu?? dowiadywałaś się coś więcej na ten temat? jak z położną i w ogóle??

ja juz rodziłam w domu, moje drugie dziecko
połozna mam juz wstepnie umówioną, ta sama co poprzednio

Podawałam kiedys Kaalinie tutaj linki dotyczące porodów w domu,
bo ona tez ma taki plan... nie chce mi sie teraz od nowa podawac- to było w 1-szej części wątku, musiałabyś poszukac, najlepiej przez opcje "przeszukaj wątek" wpisz "poród domowy" lub cos w tym stylu

[Montii]

16tydzień i 2 dzień
czasem coś puknie, często w nocy leże i naciskam
muszę się wczuć hehe

[niutka1]

aa Montik, juz sprawdziłam w twoim suwaczku, to Ty jesteś łeb, w łeb ze mną, bo ja też dziś 16 TC i 2 dni

no to duże prawdopodobienstwo, że to maluszek cie tam "puka"

[Montii]

haha puka puka ale bardzoooo rzadko i muszę mocno ręką przyciskać i się ''wsłuchać'' poczekam do 18 tygodnia, później będę tam konkretnie pukać do mieszkanka mojego maleństwa



dziewczyny oglądaliśmy te wózki i zdecydowaliśmy,że bierzemy z siedziskiem rozkładanym na płasko
były też kubełkowe ale wydaje mi się,że to bardzo niewygodne dla dziecka, nie dość,że pewnie mój maluch będzie miał z 60 cm to szybko przesiądzie się do spacerówki to chyba niezbyt zdrowe żeby ciągle miał plecki zgięte, jak się w tym wyspać? na dodatek na spacerówke przejdzie na jesień, później zima a w kubełku mało miejsca i jak tak w kombinezonie i w kubełkowym siedzieć??mam racje?? bo ja nie widze żadnych plusów siedziska kubełkowego...:|

[agus235]

Napisane przez iizabelaa

Dziewczyny,

mojej siostrze po 16h porodu zrobiono w końcu cc,

i mały jest już na świecie,

rycze jak bóbr,
nie wiem co się ze mną dzieje.

Tak strasznie się o nią martwiłam bo było ciężko.

Gratulacje ciociu

[niutka1]

mi kyubełek w ogóle nie podhcodzi, ale gdzies na forum gazetowym laski pisały, że najpierw były na be, a jak kupiły, to sie przekonały

[Montii]

w sumie muszą być jakieś plusy ale jestem jakoś na nie bo ja sama bym tak nie chciała spać, ja lubię na boczku ;p

[diatoma]

witam, trochę mnie nie było, ale jestem już żoną
impreza się udała, goście uszanowali mój stan, także nie szarpali mnie do tańca.
dziś byłam u lekarza założył mi kartę ciąży. pobrał cytologię i powiedział że mam miękką szyjkę , ale nie wiem co to znaczy.
poprosiłam o zrobienie usg, bo miałam cykora po weselu, jednak sporo tańczyłam. zrobił, dzidzia ma 5cm, jest to 11 tydz i 5 dni. fałd karkowy w normie, ale coś się sprzęt psuł i nie było nic więcej widać. za tydzień się umówiłam na 4d. i lekarz powiedział że nastepne badanie usg mi zrobi w 20 tygodniu i wiecej juz nie wymusze , chyba ze cos bedzie sie działo. ja i tak tyle nie wytrzymam. mój tż był ze mną i widział dzidzi i jak się rusza. cudowny widok i przezycie!!!!

[Montii]

a tam, wytrzymasz ja też czekam do 20.

[myszka151]

izabela gratulacje dla siostry i dla Ciebie!! Bedziesz mogła sobie trochę poćwiczyć opiekę nad noworodkiem
Odnośnie smarowania ja zamówilam sobie oliwke w żeli Penaten, czytałam dobre opinie na jej temat no i jest niedroga. Dzisiaj mój męzulek mi przywiezie więc wypróbuje czy fajna czy nie.
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie mojej wagi, mój lekarz nie widzi narazie problemu, jeść to chyba nie jem tak strasznie dużo, wcześniej musiałam bo jak tylko poczułam głód to wymiotowałam ale teraz już jem mniej.
Jejku już nie mogę się doczekać...za godzinę jadę na lotnisko po mojego tz , był 6 tygodni w Polsce, Boziu ale ja się wytęskniłam!!
Witam nową mamusie
A co do zasad klubowych...macie rację, musimy najpierw się wykazać i zasłużyć sobie na uczestnictwo

[niutka1]

Napisane przez diatoma

pobrał cytologię i powiedział że mam miękką szyjkę , ale nie wiem co to znaczy.
!

jest to jeden z objawów ciąży

---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:22 ----------

znalazłam kolejna fajna stronkę z cyklu "tydzien po tygodniu"

http://www.ciazatydzienpotygodniu.medserwis.pl/

[*kaalinaa*]

dzień dobry

Ach jaka jestem śpiąca dziś a do tego mam lenia od kilku dni, że szok. Takich tyłów sobie narobię w pracy, że potem nie nadrobię, ale co ja poradzę jak mi się tak nie chce

Napisane przez iizabelaa

Dziewczyny,

mojej siostrze po 16h porodu zrobiono w końcu cc,

i mały jest już na świecie,

rycze jak bóbr,
nie wiem co się ze mną dzieje.

Tak strasznie się o nią martwiłam bo było ciężko.

Gratuluję:jup i:

Napisane przez iizabelaa

Nikodem,
do brzuszka mówiła Nikoś

3300 i 56cm

O to prawie jak mpoja kalinka tylko moja Mała była krótsza

Napisane przez niutka1

hej, moj maluszek juz codziennie sie rusza, ale smiesnze uczucie

Fajnie Ci, mój na początku poruszał się troszkę a teraz siedzi cicho jak mysz pod miotłą. Mógłby zacząć do mnie pukać bo zacznę się martwić

Napisane przez niutka1

Dla mnie cesarka to tez ostatecznośc, widać, siostra nastawiała sie na cc, skoro dopiero po info o tym sie uspokoiła, takie nastawienie blokuje naturalny poród

Ja tam sie nastawiam, ze poród SN, urodziłam tak dwójke i to były wspaniałe przezycia. Moim największym w tej chwili marzeniem jest, by ciąża była cały czas bardzo zdrowa, żebym mogła urodzić SN w domku

To jest i moje wielgachne marzenie

Któraś mówiła coś o linku do porodów domowych ja mogę podać ten od Niutki tam jest skarbnica wiedzy
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45447,porod_domowy.html

[mokra6]

Napisane przez Montii

dziewczyny a mój tż daje uszko tam gdzie jest maluch i mówi ,że słyszy jakby coś ''plumkało'' , takie wody, szum..to od malucha?

He hea mój ostatnio słyszał jak dzidziolkowi serduszko bije

Byłam wczoraj na wizycie i wszystko jest w porządku Dr nagrał mi płytkę, bo mojego męża ze mną nie było Nie odzywam się za to do niego i wcale mu nie pokazałam!