Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)

[jowisz]

dom ? kurczę,jak za to się da uzbierać na dom to chylę czoła
nas raczej nigdy nie będzie na to stać. no ale zdaję sobie sprawę,że wojew. w tej kwestii ma ogromne znaczenie. dla przykładu dziś małż z teściem rozmawiał apropos naszego planowanego wykypu mieszkania. teść się pytał "to ile to mieszkanie jest warte. ze 100tys.?" poległam z jego naiwności, bo 2 razy tyle niestety. za 50m.
nawet patrzyłam na ogłoszenia na all na moim osiedlu i za podobny metraż ludzie wołają nawet 290tys. myślę sobie,może zainwestowali w wyposażenie..wchodzęw foty,a tam meblościanki itp.

Aniu,cóż z tego,że żona wojaka. w przyp.jakiegokolwiek konfliktu zmywamy się stąd pierwsi jak da radę

[anka1900]

dziwne
teść chyba z choinki się urwał
w tż mieścinie cenią sobie mieszkanka 60 m, 250 tys, ciepła woda plus grzanie, nawet gazu ziemnego nie mają
a u nas takie 50 m, to u nas pewnie też koło 250 tys minimum

wiesz na cały dom to tż nie zapracuje, ale na jakieś jego pojedyncze części , to pewnie tak


alez to epidemia wampirza, co nie wejdę na jakiś kanał to leci jakiś serial, nic tylko w krwiopijcę się zamienić

[Judi21_84]

Napisane przez anka1900

hejka
małz pojechał nienawidzę niedzielnego wieczora , samotność ...

Jowiszku, koleżanka dziś do mnie dzwoniła, jej mały od września w przedszkolu, masakra a od 3 m-cy non stop jakies świństwa podłapuje, non stop antybiotyki, młodszego brata przy okazji zarazi, choc młodszy nieraz odporny np. na ospę

byliśmy na obiedzie u mojej mamy, Miki niezbyt wiele przekąsił, za to nie pogardził domową zapiekanką (buła i ser) najadł się jak stary chłopek, gdzie on to mieści w takim małym żołądku

Judi już nie nadążam nad Waszymi planami wakacyjnymi co chwilę to jakieś inne miejscowości wynajdujecie

u nas pięknie śnieżnie, jutro pewnie sanki wyciągnę

Jak to inne miejscowości...?? dokładnie ta sama nawet ulica ta sama, pensjonat zaraz obok tego pierwszego coś Cis ię chyba pomyliło Wzięliśmy ten (już wpłaciliśmy kasę), bo poprzedni miał kiepskie opinie na necie, a ten obecny bardzo dobre

[jowisz]

u mnie nima wampirów, na tvn powtórka naznaczonego więc przerzuciłam się na tvn24.

aplikację właśnie wysłałam bo ktoś się na gumtree godzinę temu ogłosił.
doła łapię przez tę robotę,bo mogłabym iść od lutego nawet (choć z jednej strony Iga już przyzwyczajona i luz ale te jej przeziębienia. kurrrrrdę jak babć w tak awaryjnych syt. brak). oczywiście najbardziej motywują mnie ogromne wydatki, brak kasy na przyjemności i wyjazd zagraniczny

[anka1900]

no
i dlatego wolę jednak śnieg
http://lublin.gazeta.pl/lublin/51,35...67968.html?i=1
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640,8967968.html
dobrej nocy
choć po fotkach mało apteycznie może sie zrobić

[Judi21_84]

a to kultura bo u nas na chodnikach a najgorsze bo tu u nas same lasy, stawy i nasrane tak jak zgarnięty był śnieg czyli najlepiej isć środkiem drogi bo wszytskie pobocza osrane

[Mała75]

ja w pracy się cieszę Majka w końcu u babci, ciekawe jak im pójdzie akcja nocnikowanie

wczoraj tak się objadłam u mamy mięsa i sałatek, że nie mogłam usnąć nie jestem przyzwyczajona kłaść się spać z tak pełnym żołądkiem

Anka - u nas na chodnikach jest podobnie masakra, nie da się przejść suchą nogą, slalom trzeba uskuteczniać my to jeszcze, ale dzieciaki wiadomo pod nogi nie patrzą, trzeba mieć oczy naokoło głowy

Mija - pomysłowy twój Edi fajnie, że dzieciaki tak same potrafią sobie zorganizować zabawę


aha. u mnie też zero podniety na te gry

[Mijalea]

Napisane przez Judi21_84

Mija to super Ci się Edi bawi, Tymek nie ma w taki razie żadnej wyobraźni bajek ogląda nie za wiele(bo mu ograniczam) a do zabawy często potrzebuje towarzystwa. Np porysuje chwile sam ale za chwile męczy mnie bym z nim rysowała itd itd.
Gdzie się wybieracie w marcu?? zazdroszcze
My ze względu na alergię Tymka musimy nad morze

Judi on od niedawna sie bawi sam i zaczelo sie w sumie od plyty dvd, ktora dostal od sasiadki. Polubil strazaka Sama od tamtej pory. Czesto oglada, ale z umiarem i widze, ze stamtad czerpie pomysly. Zaczelo sie od tego, ze markowal zjezdzanie po rurze na dol (z poczatku nie wiedzialam co robil, bo uzyl do tego slupka od poreczy ) no a potem to juz nasladowal rozne sytuacje. Do tego uwielbia ksiazki o strazy.

A z zabwa samemu to roznie bywa, dopiero od niedawna potrafi sie sam zabawic dluzej, wczesniej bylo masakrycznie tylko mama i mama, musialam przy nim siedziec

A urlop na Teneryfie - ty chyba bylas tam na podrozy poslubej o ile sie nie myle? W jakiej czesci ?

Napisane przez jowisz

Iga poszła spać 40min. temu i od 40stu kaszle, kaszle,i kaszle katar od piątku znów się nasilił. jutro zamiast do przedszkola to wsiądę raczej w autobus i podjadę osłuchać. 4ta wizyta u lekarza w 1,5 mca

Jowisz wspolczuje...przypomina mi sie przedswiatectny tydzien jak Edi byl chory nigdy wiecej kaszlu

[anka1900]

hello

jeśli mnie pamięć nie myli to Takuśna była w tamtym roku na Teneryfie

Miki zajada placuszki serowe, wcina już 3 małego

śnieg , fajowy, musimy się na spacer pocztowy wybrać

sprzedawca allegrowy, ściemnia że złożył reklamację na poczcie ciekawe w jaki sposób jak nie miał kwitka nadania , bo posłał mi zwykłym listem no nic czekam dalej , mam nadzieję że jakoś się to rozstrzygnie pozytywnie bez przekrętu z jego strony

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

dom ? kurczę,jak za to się da uzbierać na dom to chylę czoła
nas raczej nigdy nie będzie na to stać. no ale zdaję sobie sprawę,że wojew. w tej kwestii ma ogromne znaczenie. dla przykładu dziś małż z teściem rozmawiał apropos naszego planowanego wykypu mieszkania. teść się pytał "to ile to mieszkanie jest warte. ze 100tys.?" poległam z jego naiwności, bo 2 razy tyle niestety. za 50m.
nawet patrzyłam na ogłoszenia na all na moim osiedlu i za podobny metraż ludzie wołają nawet 290tys. myślę sobie,może zainwestowali w wyposażenie..wchodzęw foty,a tam meblościanki itp.

Aniu,cóż z tego,że żona wojaka. w przyp.jakiegokolwiek konfliktu zmywamy się stąd pierwsi jak da radę

U nas to juz niestety 3razy tyle. za 100tys. to moge teraz kupic 1000m2 ziemi 15km od centrum, a niby 3 od granic miasta.

Ania, mi nie chodzilo o samego Playa, tylko ogolnie o taka sytuacje. Jakos sobie nie moge tego wyobrazic.

[Anisia25]

dzień dobry!

Piotrek w domu z moja mamą, a ja w pracy.
Zas mamy pogrzeb w rodzinie i mama jutro jedzie
Ech wykrusza się to pokolenie mojej babci.. Jakby się umówili i padają jedno po drugim.
Masakra..

Co do wakacji, to my w tym roku tez morze. Znów nas kręci ta Karwia co to z Jowiszowa byłyśmy razem.
Ale standardowo by impreza się oplacala potrzebujemy współlokatorów
Moze sisters sie da namowic, a jak nie to bede kogoś szukac
Bałtyk ma dobry wpływ na Piotrka, dlatego poki co będziemy z nim tam jezdzic

[Mała75]

Napisane przez anka1900

hello

jeśli mnie pamięć nie myli to Takuśna była w tamtym roku na Teneryfie

Miki zajada placuszki serowe, wcina już 3 małego

śnieg , fajowy, musimy się na spacer pocztowy wybrać

sprzedawca allegrowy, ściemnia że złożył reklamację na poczcie ciekawe w jaki sposób jak nie miał kwitka nadania , bo posłał mi zwykłym listem no nic czekam dalej , mam nadzieję że jakoś się to rozstrzygnie pozytywnie bez przekrętu z jego strony

u mnie też placki z serka homo były ostatnio na tapecie jak dla mnie hit, porcja w sam raz dla młodej i dla mnie na kolację w dodatku pyyyyycha

Anka - ty chyba powinnaś napisać jakiś poradnik sztuki allegrowej z takimi doświadczeniami...

[jowisz]

mamy lekarza o 15.30
w nocy Iga wstała na siku o 3ciej i potem kaszlała do 4.30 ledwo się zwlokłam o 8.

a o 19.30 orto, dziś jakieś części aparatu już zainstalują a za tydzień całość.

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

mamy lekarza o 15.30
w nocy Iga wstała na siku o 3ciej i potem kaszlała do 4.30 ledwo się zwlokłam o 8.

a o 19.30 orto, dziś jakieś części aparatu już zainstalują a za tydzień całość.

suchy kaszel?kup sobie supremin, niestety moze byc czesciej potrzebny.

u B w czwartek jakis katarek sie pokazal, ale go zwalczylismy, teraz czasem odkrztusi tylko, na szczescie nie ma kaszlu. widze ogrooomna roznice, miedzy tym co bylo w zeszlym roku jak chodzil do zlobka, a teraz. wlasciwie nie byl jeszcze chory, a chodzi od maja. raz tylko w grudniu kaszlal troche, to go zostawilam w domu, bo i tak jestem na l4 i przeszlo.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

P.s. mamy problem z imieniem dla malej

[anka1900]

Veronka
może jeszcze doznacie olśnienia do porodu

moj tż czeka na małą Olę którą miał być dla niego Miki
a jak pokaże sie siusiak to klops pomysłów brak może burza mózgów rodzinna pomoże

[Judi21_84]

hello
Mija byłam w Los Cristianos, na południu zazdraszczam...:lov e:

Oj widzę że IGę wzięło mocniej, bidulka....
A Piotruś lepiej Anisiu...??

U nas też szpital, mnie od ponad dwóch tygodni męczy przeziębienie, ale już wczoraj na noc tak mnie gardło bolało że zapisałam się dzisiaj do lekarza,a Tymek jak wstał to jego kaszel mnie dobił. Zobaczymy co lekarka powie. On biedny długo się trzymał, ale że chodzę zakatarzona tyle czasu to w końcu i jego zaczęło brać..
no nic idę się ogarnąć i przygotować młodemu śniadanie

[jowisz]

Napisane przez ver_ona

suchy kaszel?kup sobie supremin, niestety moze byc czesciej potrzebny.

u B w czwartek jakis katarek sie pokazal, ale go zwalczylismy, teraz czasem odkrztusi tylko, na szczescie nie ma kaszlu. widze ogrooomna roznice, miedzy tym co bylo w zeszlym roku jak chodzil do zlobka, a teraz.

to pocieszające co piszesz. może po wakacjach będzie już lepiej
kaszel raczej mokry

nic to,idę suszyć głowę i wyjdziemy do piekarni.

[Anisia25]

Napisane przez Judi21_84

hello
Mija byłam w Los Cristianos, na południu zazdraszczam...:lov e:

Oj widzę że IGę wzięło mocniej, bidulka....
A Piotruś lepiej Anisiu...??

U nas też szpital, mnie od ponad dwóch tygodni męczy przeziębienie, ale już wczoraj na noc tak mnie gardło bolało że zapisałam się dzisiaj do lekarza,a Tymek jak wstał to jego kaszel mnie dobił. Zobaczymy co lekarka powie. On biedny długo się trzymał, ale że chodzę zakatarzona tyle czasu to w końcu i jego zaczęło brać..
no nic idę się ogarnąć i przygotować młodemu śniadanie

Judi, Piotruś dzisiaj lepiej. Ładnie mi spał. Przez noc przy pobudkach doił herbatkę z acidolaciem i vibovitem. Wczoraj caly dzien niczego sie nie napił, ani nie zjadł.
Dzis z nim siedzi moja mama, ponoc zjadl sniadanie.
W koncu... bo generalnie od 3 dni miał post na wszystko..
Wczoraj mi jeszcze walnał takie 4 kupska, ze myslalam ze padne...
a sików w pieluszce doczekalam sie dopiero dzisiaj rano.

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

to pocieszające co piszesz. może po wakacjach będzie już lepiej
kaszel raczej mokry

nic to,idę suszyć głowę i wyjdziemy do piekarni.

to jak mokry, to najlepie tylko pic dawac , tylko ze np w nocy B nie chce nigdy pic jak kaszle

[Judi21_84]

Oj Anisiu biedny Piotruś... i że te anginy się go tak uczepiły.... jak jest chory to zawsze angina...
Choć widać że szczepionka pomogła.
Oby mu szybko przeszło...

[Anisia25]

Napisane przez Judi21_84

Oj Anisiu biedny Piotruś... i że te anginy się go tak uczepiły.... jak jest chory to zawsze angina...
Choć widać że szczepionka pomogła.
Oby mu szybko przeszło...

u nas panuje ponoc wirus jakies pieprzonej jelitówki, ktora wszystkie dzieci kladzie do szpitala..
jak zobaczylam najpierw objawy: wymioty, goraczka, pozniej mala biegunka to sie naprawde wystraszylam.. pierwszy raz w zyciu chcialam, zeby to byla angina

Gardlo Piotrka nie pozostawialo zadnych watpliwosci: bordowe i zaflegmione.
Szczepionka pomogla, bo zachorowal dopiero po 4 miesiacach od ostatniej choroby, ktora mu wtedy minela doslownie po 1 dawce antybiotyku
w miedzyczasie chorowalam ja na angine ropna - on nic, TZ na anginę i pozniej na zapalenie oskrzeli - mlody nic.
Pomijam katar od zębów czy zatrucie pokarmowe od parówek

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

a dzisiaj nie ma juz goraczki, zjadl sniadanko, przyjal lekarstwa, ma ochote do zabawy i co najwazniejsze - narazie nie wymiotował... tylko co okazja to molestuje moja mame o spacer..
dzis rano sie rozplakal, bo widzial ze sie zbieram, a jego nie ubieralam
zal mi go bylo, stad poszla obietnica ze pojdze pozniej na dwor.. i z racji pogody zlecilam by mama z nim wyszla na maks 30 min.
Lekarz sam to proponowal, pod warunkiem, ze dziecko juz nie goraczkuje

[Mała75]

Jowisz - jak czytam o chorej Idze to już się krzywię na myśl, że mnie też to czeka... w lutym składam wniosek do przedszkola i jeśli się młoda dostanie to od września się zacznie...tylko na opiece będę siedzieć

[Anisia25]

Napisane przez Mała75

Jowisz - jak czytam o chorej Idze to już się krzywię na myśl, że mnie też to czeka... w lutym składam wniosek do przedszkola i jeśli się młoda dostanie to od września się zacznie...tylko na opiece będę siedzieć

Maluśna, chyba kazdego to czeka...
mnie też cierpnie skóra na samą mysl

[ver_ona]

Napisane przez Mała75

Jowisz - jak czytam o chorej Idze to już się krzywię na myśl, że mnie też to czeka... w lutym składam wniosek do przedszkola i jeśli się młoda dostanie to od września się zacznie...tylko na opiece będę siedzieć

niestety chyba kazdy musi przez to przejsc. znajoma trzymala dziecko do 0 w domu i tez miala jazdy, w 1 klasie prawie nie zdal, przez nieobecnosci w szkole

[Mała75]

Napisane przez Anisia25

Maluśna, chyba kazdego to czeka...
mnie też cierpnie skóra na samą mysl

Napisane przez ver_ona

niestety chyba kazdy musi przez to przejsc. znajoma trzymala dziecko do 0 w domu i tez miala jazdy, w 1 klasie prawie nie zdal, przez nieobecnosci w szkole

no niestety...
gadałam dziś z koleżanką z pracy (jej córka chodzi do tego przedszkola gdzie będę zapisywać Maję) i masakra ta mała jest wiecznie chora...kilka dni w przedszkolu i zaraz coś złapie od innego chorego dziecka (notabene mądre mamusie przyprowadzają dzieciaki zagilane po pas ) a ta laska ciągle w strachu bo albo bierze opiekę albo urlop (już połowę tego na żądanie wykorzystała )

[Mijalea]

Judi, my ten na poludnie Ale chyba Costa Adeje o ile dobrze pamietam.

Anis dobrze, ze idzie ku lepszemu

My bylismy juz dzisaj na zajeciach muzycznych, teraz kawaler odpoczywa

[jowisz]

Napisane przez Mała75

kilka dni w przedszkolu i zaraz coś złapie od innego chorego dziecka (notabene mądre mamusie przyprowadzają dzieciaki zagilane po pas )

w sumie ja to się nie dziwię,że oddają z nie do końca wyleczonym katarem żeby minął potrzeba całego tygodnia lub dłużej, i nie wyobrażam sobie brać z tego powodu każdorazowo opieki w pracy zwłaszcza, jeśli to byłby tylko katar i nic poważniejszego.. najfajniej byłoby mieć jakąś rodzinę,babcię, która pewnie te kilka dni w miesiącu by posiedziała z mocno zagilonym dzieckiem.
gdybym już teraz miała pracę to od 1grudnia musiałabym iść na 3cią opiekę no bo ze 3 razy nastąpiło pogorszenie - niepokojący kaszel. poza tym ma właśnie tylko (nie aż tak wielki ale jednak ciągły) katar.

a napiszcie jest jakieś prawne ograniczenie w braniu zwolnień na opiekę nad dzieckiem ? poza tym,że ludzie sami się w braniu ograniczają jak mogą bo by w pryw. firmach zostali szybko zastąpieni.

raz udało nam się wyleczyć katar do końca - jak tydzień siedziałam u mamy między świętami. a potem poszła w pon. do przedszkola po nowym roku i w środę była już zagilona. chyba tego nie przeskoczy.

[Anisia25]

ponoc przekleństwem w przedszkolach jest to, ze jest tam okropnie ciepło, pozniej dzieci sie musza przebierac, w miejscu gdzie jest przeciag. Spacer nie spacer, pozniej wlasnie wspolna zabawa w mocno nagrzanym pomieszczeniu i chorobska maja swoj raj..
Od siostry córka to wlasnie przez 1 rok przedszkola to mloda wiecej siedziala w domu na chorobym niz w samym przedszkolu..
Wiec ja po cichu licze, ze to co sie piotrek wychoruje teraz ochroni go przed infekcjami w przedszkolu i szkole.
Ja bylam taki zdechlak do 4 klasy. Wiecznie dokuczało mi zapalenie oskrzeli i zatoki z gruzliczym kaszlem wrecz. Ratowala mnie tylko zmiana powietrza. Wystarczylo, ze pojechalam do babci na wakacje i wszystkie objawy zanikaly...
Ogromnie licze na to, ze moje dziecko nie ma tego po mnie w genach

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez Mijalea

Judi, my ten na poludnie Ale chyba Costa Adeje o ile dobrze pamietam.

Anis dobrze, ze idzie ku lepszemu

My bylismy juz dzisaj na zajeciach muzycznych, teraz kawaler odpoczywa

też się cieszę Mija

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez ver_ona

niestety chyba kazdy musi przez to przejsc. znajoma trzymala dziecko do 0 w domu i tez miala jazdy, w 1 klasie prawie nie zdal, przez nieobecnosci w szkole

to jak ona go chciala zahartować??

[ver_ona]

Napisane przez Anisia25

to jak ona go chciala zahartować??

twierdzila, ze to jest lepsze i jak bedzie z babciami siedzial, to na zdrowie bardziej mu to wyjdzie:mu r: do 6 roku!!

co do kataru, to my mamy juz nasze sprawdzone metody i jak tylko sie cos zaczyna, to inhalator idzie w ruch, plus czeste oczyszczanie nosa i leki.

chyba nie ma ograniczenia na l4, ja nic o tym nie slyszlaam przynajmniej.
u nas tez jet strasznie cieplo na sali, zawsze wychodzi spocony, mimo ze lekko ubrany. na szczescie na korytarzu jest ok, bez przeciagow.
ostatnio przyszlam wczesniej po niego i czekalam pod sala jak jedli. slyszalam jak biedna mala kaszlala non stop po spaniu, taki suchy meczacy kaszel, az mialam ochote tam isc i dac jej cos do picia, zeby przestala. u nas na szczescie mowia, jak dzieci kaszla i kaza isc do lekarza zeby sprawdzic.

[Mała75]

Jowisz - nie wyraziłam się dokładnie nie chodzi mi o zwykły katar ja z tego powodu też nie brałabym opieki Maja miała ospę a ja chodziłam do pracy...
ta syt., którą opisałam dotyczyła dokładnie mamusi, która przyprowadziła synka do przedszkola we wtorek, a w sobotę była z nim na pogotowiu młody kichający, z gilami naprawdę po pas, duszący kaszel...2 dni potem córka koleżanki już chora była