Cz. XII- Hu hu ha! Hu hu ha! Idzie sesja zła!

[Bziu]

ale się pogoda zepsuła ;/
ja jutro wolne, dziś wolne

[Szotta]

Hej, pamiętacie mnie jeszcze? Zniknęłam trochę i muszę się przyznać że mało chodzę na zajęcia Chodzę tylko na to co obowiązkowe
Jestem coraz bliższa rezygnacji, ale szkoda mi roku

Z drugiej strony mam sporo prac do robienia na zajęcia więc na nadmiar czasu i tak nie narzekam na razie

[Bziu]

Szotta nie wygłupiaj się jak mogłybyśmy zapomnieć

Ja też na zajęciach strasznie rzadko bywam, nawet na tych obowiązkowych, ale staram się wszystko nadrobić i nie zawalać dalej..

[lilavati007]

Napisane przez oluniaaa172

hej,hej


co tam u Was?

To raczej ty powiedz co u Ciebie, u mnie w sumie nic ciekawego. Studia, spacery po Wrocławiu w ładną wiosenną pogodę...

Napisane przez Bziu

ale się pogoda zepsuła ;/
ja jutro wolne, dziś wolne

No niestety. :/ A wczoraj było tak ładnie! A dziś oczywiście zmarzłam.

Napisane przez Szotta

Hej, pamiętacie mnie jeszcze? Zniknęłam trochę i muszę się przyznać że mało chodzę na zajęcia Chodzę tylko na to co obowiązkowe
Jestem coraz bliższa rezygnacji, ale szkoda mi roku

Z drugiej strony mam sporo prac do robienia na zajęcia więc na nadmiar czasu i tak nie narzekam na razie

Pewnie, że pamiętamy! Jeśli jesteś w 100% pewna, że chcesz zrezygnować to rezygnuj. Pomyśl czym jest rok w stosunku do całego życia, przez, ktore potem musisz pracować.

Napisane przez Bziu

Ja też na zajęciach strasznie rzadko bywam, nawet na tych obowiązkowych, ale staram się wszystko nadrobić i nie zawalać dalej..

Będę trzymać kciuki by wszystko dało się nadrobić jeszcze sporo czasu jest do sesji.

[GirlOfDeath]

Napisane przez oluniaaa172

hej,hej


co tam u Was?

Ooo cześć. Czy mi się wydaje czy Cię dawno tutaj nie było ?

Napisane przez Bziu

ale się pogoda zepsuła ;/
ja jutro wolne, dziś wolne

Bziu co Ty tyle wolnego masz ? U mnie też pogoda beznadziejna.. Wieje jakby głowe chciało urwać.

Napisane przez Szotta

Hej, pamiętacie mnie jeszcze? Zniknęłam trochę i muszę się przyznać że mało chodzę na zajęcia Chodzę tylko na to co obowiązkowe
Jestem coraz bliższa rezygnacji, ale szkoda mi roku

Z drugiej strony mam sporo prac do robienia na zajęcia więc na nadmiar czasu i tak nie narzekam na razie

Szotta no jasne, że pamiętamy. Jednak rezygnujesz ?

[alevE]

Ehh Dziewczyny, macie może na kompie podstawy marketingu altkorna ? Potrzebny mi jest X dział, nigdzie znaleźć nie umiem

[Szotta]

dziewczyny nie wiem...
chce siąść i wypisać wszystkie możliwości i ich plusy i minusy, porządnie to przemyśleć

tylko na razie nie mam czasu
W poniedziałek mam kolokwium ze statystyki, cholerne szeregi skumulowane, kwartyle, mediany itd.

[GirlOfDeath]

Napisane przez Szotta

dziewczyny nie wiem...
chce siąść i wypisać wszystkie możliwości i ich plusy i minusy, porządnie to przemyśleć

tylko na razie nie mam czasu
W poniedziałek mam kolokwium ze statystyki, cholerne szeregi skumulowane, kwartyle, mediany itd.

Masz rację - przemyśl to dobrze, wszystkie za i przeciw. Życzę Ci podjęcia dobrej decyzji.
Też będę miała niedługo z tego kolokwium.

[eternitka]

Szotta trzymam kciuki, żebyś dobrze zdecydowała

nie chcę marudzić, ale powiem Wam, że jakoś nie za dobrze się czuję fizycznie ciągle jestem śpiąca, od paru dni boli mnie serce. Wczoraj dołączył do tego jakiś dziwny ból głowy, taki jakby świder i żadna tabletka nie chciała mi pomóc. Wiem, że jest przesilenie, może jakiś stres itd ale ile to może trwać? niczym w tej chwili się nie przejmuję, jestem bardzo spokojna. I nie wiem co jest grane z moim organizmem, ale jak tak dalej pójdzie to chyba zrobię sobie badania. We wtorek i tak idę do lekarza, zobaczymy.

[GirlOfDeath]

Napisane przez eternitka

Szotta trzymam kciuki, żebyś dobrze zdecydowała

nie chcę marudzić, ale powiem Wam, że jakoś nie za dobrze się czuję fizycznie ciągle jestem śpiąca, od paru dni boli mnie serce. Wczoraj dołączył do tego jakiś dziwny ból głowy, taki jakby świder i żadna tabletka nie chciała mi pomóc. Wiem, że jest przesilenie, może jakiś stres itd ale ile to może trwać? niczym w tej chwili się nie przejmuję, jestem bardzo spokojna. I nie wiem co jest grane z moim organizmem, ale jak tak dalej pójdzie to chyba zrobię sobie badania. We wtorek i tak idę do lekarza, zobaczymy.

eternitka ja jakiś czas temu też miałam podobnie - zmęczenie, okropny ból głowy, mroczki przed oczami. Byłam pewna, że będę miała migrenę, ale jak tak rozmawiałam z koleżankami to każda miała podobnie. Stwierdziłyśmy, że to przesilenie wiosenne. I mam nadzieję, że u Ciebie będzie podobnie.

[Bziu]

O a myslałam że to ze mną coś nie tak, chodzę ciągle śpiąca i ten ból głowy ;/

A no bo ja mam taki plan że w sumie piątki i wt mam wolne a w czw mam tylko język ;p ekonomicznie rozplanowane ;p

[GirlOfDeath]

Napisane przez Bziu

O a myslałam że to ze mną coś nie tak, chodzę ciągle śpiąca i ten ból głowy ;/

A no bo ja mam taki plan że w sumie piątki i wt mam wolne a w czw mam tylko język ;p ekonomicznie rozplanowane ;p

Ale faaaajnie. A ja mam taki beznadziejny plan. Żadnego dnia wolnego, a w piątek do 16.

[Bziu]

łuuu współczuje ale wiesz mnie się to kiedyś odbije, mam teraz jakaś zmianę programową czy cuś takiego i ogólnie nie mam połowy zajęć o.O
ale rok akademicki kończy mi się 4 czerwca zaszczytnym egzaminem z matematysi

[eternitka]

Napisane przez GirlOfDeath

eternitka ja jakiś czas temu też miałam podobnie - zmęczenie, okropny ból głowy, mroczki przed oczami. Byłam pewna, że będę miała migrenę, ale jak tak rozmawiałam z koleżankami to każda miała podobnie. Stwierdziłyśmy, że to przesilenie wiosenne. I mam nadzieję, że u Ciebie będzie podobnie.

no oby to było tylko przesilenie co i tak nie zmienia faktu, że wtorek=lekarz.

Muszę się wziąć do nauki mam motywację i w ogóle, ale jestem senna. No nic, zabieram się za prezentację z psychologii o uzależnieniach. Postawiłam sobie cel, że przez weekend ją stworzę w całości

[Szotta]

A ja nawet motywacji nie mam

[paktofonika99]

Szotta, ja też nie mam motywacji do niczego. Chciałabym, ale... no właśnie. Do tego dobija mnie sytuacja, w o której pisałam w klubie. Miałam takie plany porobić wszystko do szkoly, nauczyć się i co? Nic. Pracę miałam napisać, a nic nie zaczęłam. Chociaż nie- umiem na angielski, ale to tylko dlatego, że w LO babka wyszła z rzeczą poza program i już się tego uczyłam.

[rosiek]

Hej! ;* miałam zacząć się pojawiać, ale trochę mi nie wyszło - drastycznie ograniczyłam siedzenie w necie i to dlatego (;

widzę, że nie tylko ja mam ostatnio spadek formy i niedobór motywacji ;< do tego jeszcze ogromne wyrzuty sumienia, które mnie przytłaczają... ale od jutra się za wszystko zabieram i nie pójdę spać dopóki nie zrealizuję wyznaczonych rzeczy (a przynajmniej jeszcze tak sobie wmawiam ;p)

[AjcCc]

Napisane przez Szotta

Hej, pamiętacie mnie jeszcze? Zniknęłam trochę i muszę się przyznać że mało chodzę na zajęcia Chodzę tylko na to co obowiązkowe
Jestem coraz bliższa rezygnacji, ale szkoda mi roku

Z drugiej strony mam sporo prac do robienia na zajęcia więc na nadmiar czasu i tak nie narzekam na razie

Szottuś, musisz podjąć decyzję i zastanowić się, co będziesz robić jak ewentualnie rzucisz te studia. Masz w planach jakieś inne?

Ja rzuciłam moje studia [chociaż jestem pewna, że studiowałam to, co chcę studiować] i od października mam zamiar zacząć jeszcze raz w innym mieście i ani przez chwilę nie żałowałam tego, co zrobiłam ; )

[kaja_92]

Napisane przez AjcCc

Szottuś, musisz podjąć decyzję i zastanowić się, co będziesz robić jak ewentualnie rzucisz te studia. Masz w planach jakieś inne?

Ja rzuciłam moje studia [chociaż jestem pewna, że studiowałam to, co chcę studiować] i od października mam zamiar zacząć jeszcze raz w innym mieście i ani przez chwilę nie żałowałam tego, co zrobiłam ; )

:O Dlaczego? Poprawiasz maturę, czy próbujesz z tym samym wynikiem?

[AjcCc]

Napisane przez kaja_92

:O Dlaczego? Poprawiasz maturę, czy próbujesz z tym samym wynikiem?

Poprawiam ; )
Resztę napiszę w klubie ; o

[GirlOfDeath]

Napisane przez Bziu

łuuu współczuje ale wiesz mnie się to kiedyś odbije, mam teraz jakaś zmianę programową czy cuś takiego i ogólnie nie mam połowy zajęć o.O
ale rok akademicki kończy mi się 4 czerwca zaszczytnym egzaminem z matematysi

Wow szybko kończysz. Ja na razie ostatni egzamin mam 19 czerwca, ale jeszcze nie wszystko jest ustalone. Koniec sesji mam bodajże 24 czerwca.

Napisane przez eternitka

no oby to było tylko przesilenie co i tak nie zmienia faktu, że wtorek=lekarz.

Muszę się wziąć do nauki mam motywację i w ogóle, ale jestem senna. No nic, zabieram się za prezentację z psychologii o uzależnieniach. Postawiłam sobie cel, że przez weekend ją stworzę w całości

Tak, lepiej idź do lekarza. Żebyś się nie martwiła.

Ja za to nie mam motywacji w ogóle... Chociaż obiecuję sobie, że zabiorę się za naukę w przerwie świątecznej.

[Szotta]

Napisane przez AjcCc

Szottuś, musisz podjąć decyzję i zastanowić się, co będziesz robić jak ewentualnie rzucisz te studia. Masz w planach jakieś inne?

Ja rzuciłam moje studia [chociaż jestem pewna, że studiowałam to, co chcę studiować] i od października mam zamiar zacząć jeszcze raz w innym mieście i ani przez chwilę nie żałowałam tego, co zrobiłam ; )

A ja właśnie na razie nie wiem do końca czego chce (też pisałam o tym w klubie)
|Przemyślę.
W święta podejmę decyzje. ale ja nie dam rady zacząć innego kierunku od października to jest najgorsze. A potem zostanie mi już tylko rok do licencjatu... szkoda by było
Ale trzy lata pózniej zaczynać inny kierunek...

[rosiek]

Napisane przez Szotta

A ja właśnie na razie nie wiem do końca czego chce (też pisałam o tym w klubie)
|Przemyślę.
W święta podejmę decyzje. ale ja nie dam rady zacząć innego kierunku od października to jest najgorsze. A potem zostanie mi już tylko rok do licencjatu... szkoda by było
Ale trzy lata pózniej zaczynać inny kierunek...

Może to będzie marne pocieszenie, ale poznałam na początku roku akademickiego chłopaka, który zrezygnował ze studiów pół roku przed bronieniem inżyniera i zaczął nowy kierunek - na zmiany jak widać nigdy nie jest za późno pozostaje tylko kwestia tego, czy przez ten czas nie wybijesz się zbytnio z nauki, później może być ciężko, żeby do tego wrócić.

[Szotta]

Rosiek już jest ciężko, w ogóle nie mam motywacji, nawet do chodzenia na uczelnię
Nie wiem co się dzieje ze mną

[Adus_]

może to przez przesilenie wiosenne?

[AjcCc]

Napisane przez Szotta

Rosiek już jest ciężko, w ogóle nie mam motywacji, nawet do chodzenia na uczelnię
Nie wiem co się dzieje ze mną

Pod koniec miałam to samo, budziłam się rano i nie wstawałam z łóżka, bo nie chciało mi się iść na uczelnię

Szottuś, jeżeli nie chcesz studiować logistyki i źle się w tym czujesz to nie ma co się męczyć ; ) Ja moje studia zacznę w wieku 21 lat, a znam osobę, która dostała się na medycynę za 6 razem i nie studiowała w tym czasie niczego innego

[Szotta]

Ale ja już w tym roku chemii nie zdam, to co będę rok robić?
Ech... moze jeszcze rok się przemęczę, potem jeszcze rok- zrobię licencjat a potem pomyślę...
Tylko że będę miała już 23 lata jak dobrze liczę, dużo trochę.
A jakbym szła na weterynarię to zanim bym poszła do pracy... kiepsko

[kaja_92]

Napisane przez AjcCc

Pod koniec miałam to samo, budziłam się rano i nie wstawałam z łóżka, bo nie chciało mi się iść na uczelnię

Szottuś, jeżeli nie chcesz studiować logistyki i źle się w tym czujesz to nie ma co się męczyć ; ) Ja moje studia zacznę w wieku 21 lat, a znam osobę, która dostała się na medycynę za 6 razem i nie studiowała w tym czasie niczego innego

Chyba bym się załamała... Poszłabym na coś innego i próbowała dalej, ale nie "wysiedziałabym w domu/pracy" mając świadomość, że tak naprawdę nie wiem czy się dostanę i w wieku 40 lat skończę bez studiów.

Napisane przez Szotta

Ale ja już w tym roku chemii nie zdam, to co będę rok robić?
Ech... moze jeszcze rok się przemęczę, potem jeszcze rok- zrobię licencjat a potem pomyślę...
Tylko że będę miała już 23 lata jak dobrze liczę, dużo trochę.
A jakbym szła na weterynarię to zanim bym poszła do pracy... kiepsko

Dlatego przemęcz się przez ten semestr- jeżeli wszystko idzie Ci dobrze, to może warto? Jaką masz pewność, że weterynaria Cię nie rozczaruje? Nie mówię, żebyś z niej rezygnowała, ale ja na Twoim miejscu nie rezygnowałabym z logistyki przynajmniej do momentu w którym przyjęliby mnie na wet.
Ja znam osobę, która ma 31 lat, pracowała w tym czasie może ze 2 lata, miała zaczęte jedne studia których nie skończyła. Teraz jest na 2,5 roku innych

[lilavati007]

Napisane przez AjcCc

Szottuś, musisz podjąć decyzję i zastanowić się, co będziesz robić jak ewentualnie rzucisz te studia. Masz w planach jakieś inne?

Ja rzuciłam moje studia [chociaż jestem pewna, że studiowałam to, co chcę studiować] i od października mam zamiar zacząć jeszcze raz w innym mieście i ani przez chwilę nie żałowałam tego, co zrobiłam ; )

Cześć AjcCc, daaaawno Cię u nas nie było.
A w jakim mieście chcesz zacząć studia od października?

Napisane przez kaja_92

Dlatego przemęcz się przez ten semestr- jeżeli wszystko idzie Ci dobrze, to może warto? Jaką masz pewność, że weterynaria Cię nie rozczaruje? Nie mówię, żebyś z niej rezygnowała, ale ja na Twoim miejscu nie rezygnowałabym z logistyki przynajmniej do momentu w którym przyjęliby mnie na wet.
Ja znam osobę, która ma 31 lat, pracowała w tym czasie może ze 2 lata, miała zaczęte jedne studia których nie skończyła. Teraz jest na 2,5 roku innych

Też bym tak zrobiła.

[AjcCc]

Napisane przez kaja_92

Chyba bym się załamała... Poszłabym na coś innego i próbowała dalej, ale nie "wysiedziałabym w domu/pracy" mając świadomość, że tak naprawdę nie wiem czy się dostanę i w wieku 40 lat skończę bez studiów.

Ja przez 5 lat też nie dałabym rady wysiedzieć w domu, w tym czasie można skończyć już jedne studia

Napisane przez lilavati007

Cześć AjcCc, daaaawno Cię u nas nie było.
A w jakim mieście chcesz zacząć studia od października?

Hej
w Gdańsku