Brzuszki mocno podskakują, maluszki już na świat się szykują. Mamusie V-VI 2012 cz. V

[Timii]

Napisane przez 8ewus8

no fajne pielęgniarki, że nie robi to dla nich różnicy.

Powiem Wam, ze ja już jestem wykończona, od piątku praktycznie nie wyszłam z domu, nerka boli mnie dzień w dzień przez 24/h, jeszcze 3-4 dni to jakoś wytrzymuję z tym bólem, ale im dłużej tym ciężej mi to znosić psychicznie, mam wrażenie, ze ja nie dotrwam do czerwca, że nie dam rady. Moim jedynym marzeniem na dzień dzisiejszy jest poród, który przyczyni się do ustania tego bólu. Zazdroszczę tym, które nawet muszą leżeć, ale bez bólu .

ewus trzymaj sie! na pewno dzielnie dotrzesz do czerwca i urodzisz fajnego bobaska ktory ci to wszystko wynagrodzi ja tez mam dzis podly nastroj i plakac mi sie chce bez powodu , ale wybaczam sobie - za czesto mi sie to w ciazy nie zdarzalo... hormony i tyle

Napisane przez centipede

a ja dzisiaj obczaiłam, że jest już wątek mamuś listopadowo-grudniowych

no co ty!!?? kiedy to zlecialo?? jestesmy szczesciary, lepiej jest miec termin na maj/czerwiec niz na zimne m-ce no ale z tym tez da sie zyc ja np urodzilam sie w grudniu i zyje

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32928341]Wrzuciłam brzuchola z dzisiaj - w niebieskich spodniach Nareszcie mam dowód rzeczowy, że je zmieniam :P
[/QUOTE]

perse -fajny zgrabniutki brzuszek, o wiele mniejszy od mojego... no ale ja juz w 31tc moze dlatego i jak ty zrobilas to zdj skoro masz rece do tylu zalozone

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Timii

perse -fajny zgrabniutki brzuszek, o wiele mniejszy od mojego... no ale ja juz w 31tc moze dlatego i jak ty zrobilas to zdj skoro masz rece do tylu zalozone

Mąż mi zrobił zdjęcie. Wprawdzie jesteśmy pokłóceni, ale on ma fioła na punkcie swojego aparatu i musiał mi zrobić, bo przecież ja nie zrobię dobrego zdjęcia w lustrze, bo nie opanuję drżenia ręki....

[agatka661]

perse i andzya super brzucholki !
moj rosnie w zastraszajacymn tepie, moze w weekend bedzie piekna pogoda to maz mi porobi na lonie natury ]
wy mecie takie zgrabne te brzuszki mmm .... robilabym im zdjecia codziennie

perse nie przejmuj sie humorami, ja czasami tak wariuje ze szok .... a tz zamiast wsyztko przelknac to sie jeszcze kloci ze mna :P ....nie da sobie ......

[anulka4771]

Perse gratki za brzuszek i zmienione gatki

[moniczka1302]

ale macie sliczne te brzuszki

[andzya]

Napisane przez anulka4771

Dobra dobra to byłam ja.

nawet jakbyś tu nie napisała, to jakby ktoś chciał sprawdzić to bez problemu by to zrobił

Napisane przez anulka4771

EEEEEEEEEEee no Moda na sukces to klasyk

klasyk na maksa nie ogarniam, kilka razy w roku zdarza mi się obejrzeć to u babci i jeszcze nigdy nie straciłam wątku

[anulka4771]

Napisane przez moniczka1302

ale macie sliczne te brzuszki

Pokaż swój

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

zadałam pytanie do sprzedającego na allegro czy dany fotelik można kupić z bazą do samochodu a on mi odpisuje że dany model jest w sprzedaży bez adapterów

[moniczka1302]

Napisane przez anulka4771

Pokaż swój

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

zadałam pytanie do sprzedającego na allegro czy dany fotelik można kupić z bazą do samochodu a on mi odpisuje że dany model jest w sprzedaży bez adapterów

no jak wreszcie kupie baterie to wrzuce foto

[kapukat]

Napisane przez agatka661

perse i andzya super brzucholki !
moj rosnie w zastraszajacymn tepie, moze w weekend bedzie piekna pogoda to maz mi porobi na lonie natury ]
wy mecie takie zgrabne te brzuszki mmm .... robilabym im zdjecia codziennie

perse nie przejmuj sie humorami, ja czasami tak wariuje ze szok .... a tz zamiast wsyztko przelknac to sie jeszcze kloci ze mna :P ....nie da sobie ......

dobrze że mój tylko wychodzi "do siebie" i czeka aż mi przejdzie, albo przynosi słodycze i powtarza...tak tak wiem to hormony

Napisane przez andzya

klasyk na maksa nie ogarniam, kilka razy w roku zdarza mi się obejrzeć to u babci i jeszcze nigdy nie straciłam wątku

ja pojawiam się w Polsce raz na rok i też po obejrzeniu jednego już doskonale wiem co się działo przez rok

[doris888]

Napisane przez moniczka1302

jest tak:
sa dwa wyjscia - gdy kupujacy ma gotowke to robi przelwe na rachunek kredytowy i go sie zamyka (ale kto w dzisiejszych czasach ma tyle pieniedzy na mieszkanie w gotowce ) wiec druga opcja to taka, ze jak ktos kupuje i bierze kredyt, to jego bank robi przelew a reszte, co powyzej kredytu, Tobie do łapki.

co do podatkow - owszem - jest obowiazek uiszczenia podatku dochodowego (19% stawka) jezeli sprzedajesz mieszkanie przed uplywem 5 lat od zakupu LUB deklarujesz, ze w ciagu 2 lat wydasz dochod na cele mieszkaniowe. Ale jak to w praktyce sie robi - nie mam pojecia aczkolwiek moi znajomi sprzedawali stary dom i chcieli budowac nowy i od razu go zaczeli stawiac zeby uniknac placenia podatku dochodowego...

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

jutro musze dokonczyc szyc zasone nr 2 bo dzis nie mialam juz sily

wogole to marzy mi sie taki biznesik - sklep z pieknymi firanami i zaslonami

dziękuję bo nam tez różne mysli chodzą po głowie i zastanawiałam sie jak to jest u mnie znowu brat stracił rozum chyba, moi rodzice postawili dom w latach 90 , mieszkaliśmy tam od 2000 roku. Mój brat od początku "zaklepał " sobie poddasze na swoje mieszkanie, zreszta już ze swoją żoną- wtedy jeszcze narzeczoną. no i mieszkaja tam od prawie 7lat, rdzice sprzedali swoje mieszkanie, wzieli dodatkowo kredyt- wykończyli dom, sobie piętro , bratu poddasze itp,itd- moja mama nawet firanki im kupowała oni za swoje zrobili tylko łazienkę... myśmy z mężem przed wakacjami 2011 kupili mieszkanie na kredyt-19lat, wpłaciliśmy wkład własny, zrobiliśmy remont, wyposażyliśmy itp itd straciliśmy wszystkie pieniądze jakie mieliśmy i jeszcze się zadłużylismy a teraz moja bratowa stwierdza że ona się wyprowadza i też chce mieszkać w bloku... moi rodzice są załamani bo sami zostają w takim wielkim domu, z kredytem na głowie i z samymi problemami na starość... a to wszystko przez to że moi rodzice odkąd juz każde z nas jest na swoim postanowili żeby oni się dokładali do utrzymania domu i dawali 400zł miesięcznie na opłaty.. no i zaczęła sie jazda... nie wiem, moja bratowa chyba myślała że mój ojciec będzie na nich robił do śmierci i opłacał rachunki... a swojego brata nie poznaje, nie spodziewałam się że siedzi tak pod pantoflem i że będzie sie na to godził... a mnie mega szkoda rodziców. to dom z lat 90 , juz takich się nie buduje- watpię że ktoś dałby za niego jakąś rozsądną kwotę a nawet jeśli to moja mam się popłakała ostatnio że nie po to stawiali dom i się zadłużali żeby na starośc sie po raz kolejny przeprowadzać...


sorry za kolejnego off-topa ale musiałam sie wyżalić po raz kolejny , ostatnio zasypuja mnie sytuacje które pokazują jacy ludzie potrafią być beznadziejni...

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32928341]Wrzuciłam brzuchola z dzisiaj - w niebieskich spodniach Nareszcie mam dowód rzeczowy, że je zmieniam :P

Ja mam za to ciche dni.... Oj dzieje się, dzieje się i to bardzo negatywnie... Przypuszczam, że u mnie hormony grają dużą rolę, ale mimo wszystko, atmosfera jest bardzo napięta. I nie chce mi się odpuszczać...[/QUOTE]

ja tez ostatio na stopie wojennej z moim ... pojechał dziś do rodziców na weekend to troche od siebie odpoczniemy i licze że bedzie lepiej, no chyba że teściowa zacznie mu nagadywać jaka to ja niedobra jestm bo nie chce do niej przyjechać... a mamy do nich 650km ale ona nie rozumie że mam opory przed tak długa podróżą...a sama od kiedy jestem w ciąży zadzowniła do mnie raz jak byłam w szpitalu w 8 tygodniu ciąży, nie to zebym potrzebowała jej telefonów ale ja dzownię na świeta , imieniny, urdziny itp itd więc mogłaby tez czasem zapytac jak się czuje a nie tylko krytykować... więc jak mąż coś mi tylko wspomni to znowu będzie wojna

[agatka661]

http://allegro.pl/hm-nowy-chlopiecy-...188053799.html

fajny taki kapelusik na lato, niee ? na takie dziecko co juz samo siedzi wlasnie...

ps, keidy dziecko juz samo siedzi ?

[doris888]

Napisane przez anulka4771

zadałam pytanie do sprzedającego na allegro czy dany fotelik można kupić z bazą do samochodu a on mi odpisuje że dany model jest w sprzedaży bez adapterów

c zyli jest nieźle zorientowany w swiecie fotelików

Napisane przez agatka661

http://allegro.pl/hm-nowy-chlopiecy-...188053799.html

fajny taki kapelusik na lato, niee ? na takie dziecko co juz samo siedzi wlasnie...

ps, keidy dziecko juz samo siedzi ?

nooom
nie znam się ale chyba tak koło 6 miesięcy sie uczy siadać

[clauudik]

Napisane przez agatka661

http://allegro.pl/hm-nowy-chlopiecy-...188053799.html

fajny taki kapelusik na lato, niee ? na takie dziecko co juz samo siedzi wlasnie...

ps, keidy dziecko juz samo siedzi ?

fajny, ale nie przepłacaj one są co roku po 19,90. Nawet jak w tym będą droższe to najwyżej 24,90 a co do siedzenia to bardzo indywidualna sprawa, tak samo jak z chodzeniem. Mój brat chodził w 8 miesiącu już sam, a znam przypadki, że dzieciaki zaczynają chodzić w 14 miechu nawet.

[kapukat]

Napisane przez doris888

dziękuję bo nam tez różne mysli chodzą po głowie i zastanawiałam sie jak to jest u mnie znowu brat stracił rozum chyba, moi rodzice postawili dom w latach 90 , mieszkaliśmy tam od 2000 roku. Mój brat od początku "zaklepał " sobie poddasze na swoje mieszkanie, zreszta już ze swoją żoną- wtedy jeszcze narzeczoną. no i mieszkaja tam od prawie 7lat, rdzice sprzedali swoje mieszkanie, wzieli dodatkowo kredyt- wykończyli dom, sobie piętro , bratu poddasze itp,itd- moja mama nawet firanki im kupowała oni za swoje zrobili tylko łazienkę... myśmy z mężem przed wakacjami 2011 kupili mieszkanie na kredyt-19lat, wpłaciliśmy wkład własny, zrobiliśmy remont, wyposażyliśmy itp itd straciliśmy wszystkie pieniądze jakie mieliśmy i jeszcze się zadłużylismy a teraz moja bratowa stwierdza że ona się wyprowadza i też chce mieszkać w bloku... moi rodzice są załamani bo sami zostają w takim wielkim domu, z kredytem na głowie i z samymi problemami na starość... a to wszystko przez to że moi rodzice odkąd juz każde z nas jest na swoim postanowili żeby oni się dokładali do utrzymania domu i dawali 400zł miesięcznie na opłaty.. no i zaczęła sie jazda... nie wiem, moja bratowa chyba myślała że mój ojciec będzie na nich robił do śmierci i opłacał rachunki... a swojego brata nie poznaje, nie spodziewałam się że siedzi tak pod pantoflem i że będzie sie na to godził... a mnie mega szkoda rodziców. to dom z lat 90 , juz takich się nie buduje- watpię że ktoś dałby za niego jakąś rozsądną kwotę a nawet jeśli to moja mam się popłakała ostatnio że nie po to stawiali dom i się zadłużali żeby na starośc sie po raz kolejny przeprowadzać...


sorry za kolejnego off-topa ale musiałam sie wyżalić po raz kolejny , ostatnio zasypuja mnie sytuacje które pokazują jacy ludzie potrafią być beznadziejni...

zawsze tak jest jak chodzi o finanse ...niestety ludzie są pazerni

Napisane przez agatka661

http://allegro.pl/hm-nowy-chlopiecy-...188053799.html

fajny taki kapelusik na lato, niee ? na takie dziecko co juz samo siedzi wlasnie...

ps, keidy dziecko juz samo siedzi ?

około 6 miesiąca chyba, ale to zależy od dziecka jedni wcześniej drudzy później

[Ewunia_1984]

Śpiewam właśnie mojej małej kołysanke, ale znam tylko jedną i jeszcze przy niej fałszuję Napiszcie swoje ulubione kołysanki to się naucze

[pola_m]

witajcie wieczornie.

Kism, zdecydowaliśmy się na taki fotel w końcu:
http://pufoteka.pl/fotel-grand-xxxl/...aniny-3xl.html
z tej alkantry (kolor fioletowy). Wygląda bardzo fajnie, jest przewygodny

A poza tym po lekarzu skoczyliśmy dzisiaj na małe zakupy i mam juz szlafroczek (w la senza za 69 zł) bardzo fajny, z porządnej, przyjemnej bawełny i jedną koszulkę nocną - do karmienia powinna być fajna, z dekoltem dużym "na zakładkę" z hm. ZAdowolona jestem bardzo.

A po lekarzu niestety dalej muszę leżeć. Nie robiła mi usg, tylko wymacała szyjkę i stwierdziła, że chociaż twarda i zamknięta, to długa nie jest, bo czuje główkę malucha palcami. Fatalnie trochę, straszną miałam ochotę na basen, ale powiedziała, że lepiej nie... Chociaż moim zdaniem pływanie by mi nie zaszkodziło - w poziomie przecież i rozluźniające i dla dzieciaka wskazane(podobno dobrze się układa dzięki pływaniu). No ale nic. Za tydzień idę do mojej gin, zrobi mi to usg i zmierzy szyjkę, zobaczymy (chyba ma prawo się skracać już w końcu końcówka ciąży?)

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez kism

Super!
A na który się zdecydowałaś? Podlinkujesz?

Dziewczyny, ze dwa dni temu zapisałam sobie jeden post do wrzucenia na pierwszą stronę i ciągle nie miałam czasu. Ostatnio Kotek w odpowiedzi na pytanie rinco nam znowu zbiorczo opisała przygotowanie krocza do porodu, więc wrzucam to, bo temat na pewno będzie dalej wracał jak bumerang
Kotku, pozwolisz?

Wrzucaj co, gdzie i kiedy chcesz, nie musisz pytać

[agatka661]

Napisane przez clauudik

fajny, ale nie przepłacaj one są co roku po 19,90. Nawet jak w tym będą droższe to najwyżej 24,90 a co do siedzenia to bardzo indywidualna sprawa, tak samo jak z chodzeniem. Mój brat chodził w 8 miesiącu już sam, a znam przypadki, że dzieciaki zaczynają chodzić w 14 miechu nawet.

narazie nic nie kupuje, obserwuje sobie co tam fajnego na allegro jest ;] poczekam az sie urodzi ;]

[ladybird_1987]

kapukat, rinco
Dziękuję za szczegółowe opisy, wszystko zrozumiałam.
Po przeczytaniu Waszych wcześniejszych postów o wózkach miałam następujące typy: Tako Jumper X, Seka, Mikado Aston, Riko Alpina. Wszystkie są podobne cenowo: ok. 1200-1300 zł. Z troszkę droższych zastanawiałam się jeszcze nad Tutek Grander (1500 zł). To jest max jaki chciałabym przeznaczyć na wózek (3 w 1). A z tańszych wózków podoba mi się jeszcze X-trall (do 1000 zł). Na razie podjęłam decyzję że kupię zestaw 3 w 1, a jakiś lepszy fotelik (np. maxi cosi) kupimy jak nasza mała będzie miała roczek, albo osiągnie odpowiednią wagę . Moja głowa jest na to za mała. Ostatnio kupowałam wanienkę. 15 minut zastanawiałam się którą wybrać, bo była mniejsza za 15 zł i właśnie taka większa za 18 zł. Nigdy nie umiałam podejmować decyzji!

[kapukat]

Napisane przez Ewunia_1984

Śpiewam właśnie mojej małej kołysanke, ale znam tylko jedną i jeszcze przy niej fałszuję Napiszcie swoje ulubione kołysanki to się naucze

moją ulubioną było " w wielkim sklepie z zabawkami... " o harlekinie który kochał kolumbinę, ale nie miał szczęścia

[Tacca]

Cześć Dziewczyny!
Ja już w domciu.

[stokroteczka777]

Wróciłam. Kawusia i ciasteczka u szwagierki zawsze coś dobrego Zobaczyłam szafkę, którą chce mi pożyczyć, będę miała przewijak okleję ją i supcio

Aha, a jutro mąż zabiera mnie do sklepu z wózkami

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez diablica071086

wiem jestem troszkę zboczona ale balonik epi dla mnie troszke drogi jest czy da się go zastąpic np. dmuchanym penisem z sex shopu wiem ze tam nie ma miernika ale zawsze można się ponaciągac:brzyd al: wiem jestem zboczona

Raczej się nie da. Taka zabawka nie wiesz, jak się zachowa, jak nadmuchasz ją do średnicy 10cm, nie daj Boże jeszcze Ci pęknie w pochwie (epi-no ma testy kliniczne i gwarancję na materiał - tam nawet piszą, ze nie wolno używać po upływie 5 lat od zakupu właśnie ze względów bezpieczeństwa), poza tym, nie masz kompletnie żadnej kontroli nad tym, jak się rozciągasz, a jest ważny każdy milimetr. Bo to właśnie te 2,3 mm więcej dziennie powodują, że ćwiczysz mięśnie. Przy dmuchanej zabawce kompletnie nie ma precyzji. No i tego penisa musiałabyś pompować najpierw i wkładać do pochwy, co jest niewykonalne, jak nawet byś go napompowała do tej średnicy 10cm w końcu - nie włożysz go z powrotem, to fizycznie niemożliwe - balonik pompuje się w pochwie i dopiero wtedy wyciąga, w każdej chwili możesz spuścić jedną ręką powietrze, jak czujesz za duży opór albo dopompować.

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez Farmetka

użyj vanisha a potem kilka razy dobrze wypłukaj i na końcu wypierz

Jak wyprałam w vanishu, to wszystkie ubranka zrobiły mi się jednokolorowe - takie paskudne żółtawo-niebieskienigdy więcej tego nie zrobię, już wolę plamy i zakładać po domu, bo po tym odplamianiu to nadawały się tylko do wyrzucenia... jeszcze zrobiły się takie niemiło sztywne. Dziwne, bo vanish taki delikatny i zawsze swoje rzeczy odplamiam w venishu właśnie.
Marchewki cholera jasna niczym się nie spierze Jak któraś z Was ma jakiś sposób, to podzielcie się, pliiiiz

[agatka661]

JA Sie boje, ze jak ustawie pierwsze pranie na duzo stopni i wsyztkie coiuszki dzieciece wloze, a sa lekko niebieskie niektore albo jakies zolte.... ze cos pusci kolor i mi zepsuje reszte ciuszkow. Ale z drugiej strony nie bede prala recznie wszystkiego osobno i probowala czy nie farbuja;/
na ile stopni sie pierze ciuszki przynajmniej ten 1szy raz zeby sie dobrze wypraly bo duzo mam z ciucholandow ??

czy lepiej w mniejszej temperaturze, a pozniej zelazko i tak zrobi swoje ??

[kapukat]

Napisane przez agatka661

JA Sie boje, ze jak ustawie pierwsze pranie na duzo stopni i wsyztkie coiuszki dzieciece wloze, a sa lekko niebieskie niektore albo jakies zolte.... ze cos pusci kolor i mi zepsuje reszte ciuszkow. Ale z drugiej strony nie bede prala recznie wszystkiego osobno i probowala czy nie farbuja;/
na ile stopni sie pierze ciuszki przynajmniej ten 1szy raz zeby sie dobrze wypraly bo duzo mam z ciucholandow ??

czy lepiej w mniejszej temperaturze, a pozniej zelazko i tak zrobi swoje ??

ja prałam w 50 - na metkach było 40 i bałam się że diabli je wezmą
a co do ciuchów z ciucholandów, to są dużo bezpieczniejsze niż nowe, bo wielokrotnie prane pozbywają się chemikaliów - więc do dzieła_

[agatka661]

Napisane przez kapukat

ja prałam w 50 - na metkach było 40 i bałam się że diabli je wezmą
a co do ciuchów z ciucholandów, to są dużo bezpieczniejsze niż nowe, bo wielokrotnie prane pozbywają się chemikaliów - więc do dzieła_

mysle, ze bede prala pod koniec mca narazie pada deszcz, chcialabym wsyztko wywiesic na swiezym powietrzu juz niedlugo ma byc cieplo wiec bede prala ) jeszcze jedzie do mnie ochraniacz na lozeczko, posciel, materialy, recznik z kapturkiem, reczniki zwykle... wiec poczekam az bede miala wsyztko i do dziela!

jutro jedziemy odebrac wozek ) jupi!
zawsze jak tz w pracy, ja mam czas to tu tak cicho ... a jak mnie nie ma w jakis inny dzien to musze nadrabiac po 10 stron :P

[kapukat]

no to gratulację - czyli wyprawdka pełną parą - u mnie się tak nie da, bo ciągle pada, więc ja suszyłam w mieszkaniu, ale na szczęscie mam jużpoprane poprasowane i tylko poukładać mebelki w pokoju, ale to jeszcze chwilę zajmie chyba
bardzo się cieszę że to zrobiłam, bo teraz nie miałabym ochoty ani siły na to....nie wiedziałam że pod koniec 8 miesiąca tak bardzo nic się nie chce

[stokroteczka777]

Napisane przez agatka661

JA Sie boje, ze jak ustawie pierwsze pranie na duzo stopni i wsyztkie coiuszki dzieciece wloze, a sa lekko niebieskie niektore albo jakies zolte.... ze cos pusci kolor i mi zepsuje reszte ciuszkow. Ale z drugiej strony nie bede prala recznie wszystkiego osobno i probowala czy nie farbuja;/
na ile stopni sie pierze ciuszki przynajmniej ten 1szy raz zeby sie dobrze wypraly bo duzo mam z ciucholandow ??

czy lepiej w mniejszej temperaturze, a pozniej zelazko i tak zrobi swoje ??

Ja piorę według przepisu prania na metce, czyli kolorowe zazwyczaj na 40stopni.

[Timii]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32928676]Mąż mi zrobił zdjęcie. Wprawdzie jesteśmy pokłóceni, ale on ma fioła na punkcie swojego aparatu i musiał mi zrobić, bo przecież ja nie zrobię dobrego zdjęcia w lustrze, bo nie opanuję drżenia ręki....[/QUOTE]


aaaaa teraz rozumiem nie martw sie, kazdy ma lepsze i gorsze dni, niedlugo mu przejdzie podobno jak dziecko zaczyna chodzic to juz nie ma szans miec fiola na punkcie zadnej rzeczy bo i tak wszystko jest w obrotach wiec bedzie musial sie zmienic moja siostra miala zawsze wszystko takie czysciutkie, posegregowane ale teraz jej corcia robi jej sukcesywne "porzadki" ze wszystkim

Napisane przez andzya

klasyk na maksa nie ogarniam, kilka razy w roku zdarza mi się obejrzeć to u babci i jeszcze nigdy nie straciłam wątku

ja nie widzialam jeszcze ani jednego odcinka, totalnie nie wiem o co chodzi

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Raczej się nie da. Taka zabawka nie wiesz, jak się zachowa, jak nadmuchasz ją do średnicy 10cm, nie daj Boże jeszcze Ci pęknie w pochwie (epi-no ma testy kliniczne i gwarancję na materiał - tam nawet piszą, ze nie wolno używać po upływie 5 lat od zakupu właśnie ze względów bezpieczeństwa), poza tym, nie masz kompletnie żadnej kontroli nad tym, jak się rozciągasz, a jest ważny każdy milimetr. Bo to właśnie te 2,3 mm więcej dziennie powodują, że ćwiczysz mięśnie. Przy dmuchanej zabawce kompletnie nie ma precyzji. No i tego penisa musiałabyś pompować najpierw i wkładać do pochwy, co jest niewykonalne, jak nawet byś go napompowała do tej średnicy 10cm w końcu - nie włożysz go z powrotem, to fizycznie niemożliwe - balonik pompuje się w pochwie i dopiero wtedy wyciąga, w każdej chwili możesz spuścić jedną ręką powietrze, jak czujesz za duży opór albo dopompować.

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

diablica i co teraz bedzie?? nici z cwiczeniami na penisie!! no nie, a tak sie napalilam ha ha zartuje oczywiscie, kotek jak zwykle niezawodny - odpowie na wszystkie pytania i to tak profesjonalnie!!

[stokroteczka777]

Dobranoc mamusie