Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz. 5.

[invisible_01]

Napisane przez gazowane lody

a masz dzieci?
im wcześniej wstaną tym się wcześniej zmęczą.. a jak dasz im spać do 12 to myślisz że o której Ci zasną wieczorem?

Ja miałam na myśli nie małe dzieci, ale dzieci w kontekście tego, że mają rodziców Mówię nie o malutkich dzieciaczkach, tylko o młodzieży szkolnej.

[gazowane lody]

o ile mi wiadomo to każdy im wcześniej wstanie tym wcześniej się położy.. a im lepiej się wyśpi tym później się połozy spać..

[heksita]

Napisane przez gazowane lody

o ile mi wiadomo to każdy im wcześniej wstanie tym wcześniej się położy.. a im lepiej się wyśpi tym później się połozy spać..

E tam . Bardzo często mam tak, że gdy wstanę wcześniej w ciągu dnia jestem nie do życia i marzę o drzemce, natomiast wieczorem znów wraca mi energia i nie chce mi się spać.

[invisible_01]

Napisane przez gazowane lody

o ile mi wiadomo to każdy im wcześniej wstanie tym wcześniej się położy.. a im lepiej się wyśpi tym później się połozy spać..

No ale co w tym złego, że ktoś położy się spać później? Przypominam, że mówię o młodzieży czy dzieciach w wieku, kiedy samemu już umie się o siebie zadbać i nie potrzeba usypiania.

[ciri15]

Napisane przez Mother Hedgehog

Zauważmy, że wiele kobiet ciężko znosi menopauzę - są wręcz nie do zniesienia, nerwowe, agresywne, czepiają się o byle co. Z wiekiem może tez pojawić się demencja starcza - i weź człowieku bądź wzorem dla dziecka.

Nie wyobrażam sobie kobiety w okresie menopauzy + kilkulatka/zbuntowanego nastolatka... Na dobre by to nie wyszło.

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez gazowane lody

a masz dzieci?
im wcześniej wstaną tym się wcześniej zmęczą.. a jak dasz im spać do 12 to myślisz że o której Ci zasną wieczorem?

Ale w sumie jeśli rodzice kładą się właśnie koło północy to jaki problem?
Ja właśnie nie rozumiem dlaczego moja siostra cioteczna usypia swoje dziecko ok. 19, sama idzie spać po 20, a potem musi wstawać 5-6, bo syn jej się budzi...

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez heksita

E tam . Bardzo często mam tak, że gdy wstanę wcześniej w ciągu dnia jestem nie do życia i marzę o drzemce, natomiast wieczorem znów wraca mi energia i nie chce mi się spać.

Ja też

[Melanchton]

Napisane przez ciri15

Nie wyobrażam sobie kobiety w okresie menopauzy + kilkulatka/zbuntowanego nastolatka... Na dobre by to nie wyszło.

Nie przesadzajmy, bo wyjdzie na to, że (jak kiedyś stwierdziła pewna posłanka) kobiety nie mogą sprawować odpowiedzialnych funkcji, bo w czasie okresu rządzą nimi hormony i są nieodpowiedzialne i nieracjonalne... Moja mama urodziła mnie grubo po trzydziestce, więc byłam "zbuntowanym nastolatkiem", kiedy zaczynała menopauzę i jakoś nie wpłynęło to... na nic. Podobnie w przypadku jej znajomych, czy moich starszych koleżanek, które późno urodziły dzieci...

PS Twój podpis znam w wersji: "Kiedy na świętego Prota jest pogoda albo słota to na świętego Nikodema jest pogoda, albo nie ma".

[matyldaaaa]

A mnie dziwią telemarketerzy itp, którzy dzwonią o 8 rano i to nawet w soboty. A największym hitem dla mnie był pan, który ostatnio zadzwonił rano do mojej matki z pytaniem czy podczas modlitwy ojcze nasz zastanawiała się kiedyś dlaczego jej prośby nie zostają wysłuchane.

[gazowane lody]

każdy ma swój tryb dnia.. i każdy stara się aby dzieci kładły się tak aby o danej godzinie były w miarę senne..


a gadanie o dzieciach które żyją same sobie.. no rzeczywiście.. jak ja wiem że mi siostra będzie puszczać rano piosenki na fulla a ja mam okazję pospać to wolę ją w nocy przetrzymać żeby wręcz rano zaspała i nie miała czasu na puszczanie głupich piosenek o 6 rano.. (ja 21 ona 20 lat )

[Mother Hedgehog]

Napisane przez Melanchton

Nie przesadzajmy, bo wyjdzie na to, że (jak kiedyś stwierdziła pewna posłanka) kobiety nie mogą sprawować odpowiedzialnych funkcji, bo w czasie okresu rządzą nimi hormony i są nieodpowiedzialne i nieracjonalne... Moja mama urodziła mnie grubo po trzydziestce, więc byłam "zbuntowanym nastolatkiem", kiedy zaczynała menopauzę i jakoś nie wpłynęło to... na nic. Podobnie w przypadku jej znajomych, czy moich starszych koleżanek, które późno urodziły dzieci...

PS Twój podpis znam w wersji: "Kiedy na świętego Prota jest pogoda albo słota to na świętego Nikodema jest pogoda, albo nie ma".

Może to zależy od kobiety. Mój ex miał właśnie taką starszą matkę. U niej menopauza to był koszmar, w sumie podejrzewam, że u niej z głową też nie było za dobrze.
Moja babcia nim zaczęła regularnie leczyć M. też była nie do zniesienia, ja jako nastolatka strasznie się z nią żarłam, bo ona swoje a ja swoje.
To wszystko zależy od kobiety i być może tego czy jakoś się leczy hormonalnie.

[ciri15]

Napisane przez Melanchton

Nie przesadzajmy, bo wyjdzie na to, że (jak kiedyś stwierdziła pewna posłanka) kobiety nie mogą sprawować odpowiedzialnych funkcji, bo w czasie okresu rządzą nimi hormony i są nieodpowiedzialne i nieracjonalne... Moja mama urodziła mnie grubo po trzydziestce, więc byłam "zbuntowanym nastolatkiem", kiedy zaczynała menopauzę i jakoś nie wpłynęło to... na nic. Podobnie w przypadku jej znajomych, czy moich starszych koleżanek, które późno urodziły dzieci...

PS Twój podpis znam w wersji: "Kiedy na świętego Prota jest pogoda albo słota to na świętego Nikodema jest pogoda, albo nie ma".

Ha ha Fajne,fajne... ale mój się fajniej rymuje
A byłaś pierwszym dzieckiem Twojej mamy?
Ja piszę z autopsji, mama miała do nas więcej cierpliwości niż teraz do mojej małej siostry. Tu już nawet nie chodzi o hormony czy tę nieszczęsną menopauzę, ale człowiek w tym wieku już jest trochę zmęczony życiem, problemami.

[Mother Hedgehog]

Napisane przez gazowane lody

każdy ma swój tryb dnia.. i każdy stara się aby dzieci kładły się tak aby o danej godzinie były w miarę senne..


a gadanie o dzieciach które żyją same sobie.. no rzeczywiście.. jak ja wiem że mi siostra będzie puszczać rano piosenki na fulla a ja mam okazję pospać to wolę ją w nocy przetrzymać żeby wręcz rano zaspała i nie miała czasu na puszczanie głupich piosenek o 6 rano.. (ja 21 ona 20 lat )

Ale to już raczej jest brak wychowania. Zamiast bawić się w przetrzymywanie po nocach przydałby się jej niezły opieprz i uświadomienie, że nie ona sama tu mieszka i nie tylko jej potrzeby są najważniejsze i ma to respektować.

[ciri15]

Napisane przez Mother Hedgehog

Ale to już raczej jest brak wychowania. Zamiast bawić się w przetrzymywanie po nocach przydałby się jej niezły opieprz i uświadomienie, że nie ona sama tu mieszka i nie tylko jej potrzeby są najważniejsze i ma to respektować.

No właśnie...

[Mother Hedgehog]

Napisane przez ciri15

No właśnie...

Chyba będę straszną matką

[Gofrzyca]

Napisane przez gazowane lody

każdy ma swój tryb dnia.. i każdy stara się aby dzieci kładły się tak aby o danej godzinie były w miarę senne..


a gadanie o dzieciach które żyją same sobie.. no rzeczywiście.. jak ja wiem że mi siostra będzie puszczać rano piosenki na fulla a ja mam okazję pospać to wolę ją w nocy przetrzymać żeby wręcz rano zaspała i nie miała czasu na puszczanie głupich piosenek o 6 rano.. (ja 21 ona 20 lat )

przetrzymywanie 20- letniej siostry coby dłużej spała, to mnie dziwi
jakby miała 2 latka nie 20 to rozumiem ale dorosłego człowieka

[gazowane lody]

Napisane przez Mother Hedgehog

Ale to już raczej jest brak wychowania. Zamiast bawić się w przetrzymywanie po nocach przydałby się jej niezły opieprz i uświadomienie, że nie ona sama tu mieszka i nie tylko jej potrzeby są najważniejsze i ma to respektować.

no ale jak na nią to nie działa masz inne sposoby które działają?

[ciri15]

Napisane przez Gofrzyca

przetrzymywanie 20- letniej siostry coby dłużej spała, to mnie dziwi
jakby miała 2 latka nie 20 to rozumiem ale dorosłego człowieka

Prawda. U mnie między rodzeństwem są stosowane bardziej bezpośrednie sposoby

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez gazowane lody

no ale jak na nią to nie działa masz inne sposoby które działają?

Schować płyty, znajdzie to rozwalić

[Gofrzyca]

Napisane przez ciri15

Prawda. U mnie między rodzeństwem są stosowane bardziej bezpośrednie sposoby

to jak u mnie, nawet mama się już nie wtrąca, tylko czasem prosi żebyśmy robili to ciszej

[Mother Hedgehog]

Napisane przez gazowane lody

no ale jak na nią to nie działa masz inne sposoby które działają?

Chodzi wcześnie spać? Głośna muza lub film w tle - będzie marudzić - przypomnij o jej takim samym zachowaniu rano.

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez gazowane lody

no ale jak na nią to nie działa masz inne sposoby które działają?

Zakuwa na egzamin? Głośna muza w tle. Zacznie się awan turować? Przypomnij jej o porannym zachowaniu.
Jeśli jest inteligentna i pełna empatii - zrozumie aluzje i się ogarnie.


a jak moje w miarę pokojowe sposoby nie pomogą to ten z destrukcją płyt lub głośników uważam za dozwolony (chociaż osobiście polecałabym schowanie zamiast destrukcji).

[gazowane lody]

ona nie słucha z płyt tylko z telefonu.. przecież telefonu jej nie rozwalę

nie reaguje na to jak ja jej się odwdzięczę.. następnego dnia jest to samo..

[Mother Hedgehog]

Napisane przez gazowane lody

ona nie słucha z płyt tylko z telefonu.. przecież telefonu jej nie rozwalę

nie reaguje na to jak ja jej się odwdzięczę.. następnego dnia jest to samo..

A poskarżyłaś się mamie? to powinno pomóc

[Gofrzyca]

Napisane przez gazowane lody

ona nie słucha z płyt tylko z telefonu.. przecież telefonu jej nie rozwalę

nie reaguje na to jak ja jej się odwdzięczę.. następnego dnia jest to samo..

zaczynam się zastanawiać czy ona ma te 20 lat
zachowanie gówniarza z podstawówki.

[Mother Hedgehog]

Napisane przez Gofrzyca

zaczynam się zastanawiać czy ona ma te 20 lat
zachowanie gówniarza z podstawówki.

To już takiego gówniarza łatwiej wytresować. Laska w ogóle nie szanuje domowników? Przecież nie ona płaci rachunki - wywalić ją

[gazowane lody]

nie mieszkam z mamą
ma 20 lat oj ma

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

niestety ja też tych rachunków nie płacę
a tata jej nie wywali bo on wstaje wcześniej od niej i problemu nie widzi

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

dobra bo czuję się jakbym założyła wątek na intymnym z mega wielkim problemem życiowym

[Mother Hedgehog]

Napisane przez gazowane lody

nie mieszkam z mamą
ma 20 lat oj ma

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

niestety ja też tych rachunków nie płacę
a tata jej nie wywali bo on wstaje wcześniej od niej i problemu nie widzi

:O


Ona często takie akcje o poranku odwala czy tylko tak wyolbrzymiamy?

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez gazowane lody

n

dobra bo czuję się jakbym założyła wątek na intymnym z mega wielkim problemem życiowym

Czekaj, zwołam więcej wizażanek do pomocy

[Melanchton]

Napisane przez ciri15

Ha ha Fajne,fajne... ale mój się fajniej rymuje
A byłaś pierwszym dzieckiem Twojej mamy?
Ja piszę z autopsji, mama miała do nas więcej cierpliwości niż teraz do mojej małej siostry. Tu już nawet nie chodzi o hormony czy tę nieszczęsną menopauzę, ale człowiek w tym wieku już jest trochę zmęczony życiem, problemami.

Pierwszym i jedynym oraz z nieślubnym i z przypadku.

Co do wytłuszczonego: w sumie zależy to nie tylko od wieku, ale też od trybu i sposobu życia, odporności na stres, sytuacji rodzinnej i finansowej... późniejsze macierzyństwo oznacza z reguły większą samodzielność i stabilność finansową.
Moim zdaniem mniej cierpliwości do dziecka będzie miała dwudziestoletnia matka, która pracuje/studiuje i spiera się z rodzicami o to, jak się powinno wychowywać dziecko (znam oj znam takie przypadki) niż trzydziestokilkulatka, która z reguły ma gdzie mieszkać, jest całkowicie samodzielna, skończyła naukę, ma stabilną pracę, więcej doświadczenia życiowego, gdzie może wziąć urlop macierzyński itd.
Abstrahuję od ewentualnych ojców/partnerów.

Dużo zależy też od charakteru danej osoby. Kto był łagodny i ugodowy nie zmieni się raczej w mr. Hyde'a tylko z powodu hormonów. Pozdrawiam!

[Mother Hedgehog]

Napisane przez Melanchton

Pierwszym i jedynym oraz z nieślubnym i z przypadku.

Co do wytłuszczonego: w sumie zależy to nie tylko od wieku, ale też od trybu i sposobu życia, odporności na stres, sytuacji rodzinnej i finansowej... późniejsze macierzyństwo oznacza z reguły większą samodzielność i stabilność finansową.
Moim zdaniem mniej cierpliwości do dziecka będzie miała dwudziestoletnia matka, która pracuje/studiuje i spiera się z rodzicami o to, jak się powinno wychowywać dziecko (znam oj znam takie przypadki) niż trzydziestokilkulatka, która z reguły ma gdzie mieszkać, jest całkowicie samodzielna, skończyła naukę, ma stabilną pracę, więcej doświadczenia życiowego, gdzie może wziąć urlop macierzyński itd.
Abstrahuję od ewentualnych ojców/partnerów.

Dużo zależy też od charakteru danej osoby. Kto był łagodny i ugodowy nie zmieni się raczej w mr. Hyde'a tylko z powodu hormonów. Pozdrawiam!

To logiczne ale my mówimy o kobietach +40 jak nie starszych - bo takie matki też się zdarzają - często jako zaplanowane ciąże

[dudipopka]

Napisane przez Mother Hedgehog

To logiczne ale my mówimy o kobietach +40 jak nie starszych - bo takie matki też się zdarzają - często jako zaplanowane ciąże

no i co z tego ze są zaplanowane?
tzn ze są chciane
poza tym jak ja będę chciała mieć dziecko albo zdarzy mi sie to dziecko po 40 to średnio sie będę przejmować ze sie komuś to dziwne wydaje
i nie pzresadzajmy kobity po 40 to nie stare baby co to czas umierać

[Mother Hedgehog]

Napisane przez dudipopka

no i co z tego ze są zaplanowane?
tzn ze są chciane
poza tym jak ja będę chciała mieć dziecko albo zdarzy mi sie to dziecko po 40 to średnio sie będę przejmować ze sie komuś to dziwne wydaje
i nie pzresadzajmy kobity po 40 to nie stare baby co to czas umierać

Ale coraz młodsza też już nie. Dziecko będzie dorastało, potrzebowało oparcia a tutaj samo będzie musiało się nim stawać. Mogę się mylić ale wątpię by warunki życia w Polsce czy wielu krajach były an tyle dobre by 50 lub 60 latka spokojnie radziła sobie z nastolatkiem i jego problemami.

[dudipopka]

Mader ja za dwa lata kończe 40 i serio może bedę miała drugie dziecko a moze nie
jak mnie będzie stać a ze se nie poradze ze zbuntowanym nastolatkiem? nie przesadzajmy bunty mogą byc ale nie muszą

[Mother Hedgehog]

Napisane przez dudipopka

Mader ja za dwa lata kończe 40 i serio może bedę miała drugie dziecko a moze nie
jak mnie będzie stać a ze se nie poradze ze zbuntowanym nastolatkiem? nie przesadzajmy bunty mogą byc ale nie muszą

Ty będziesz robiła bunty nastolatkowi
Złaaaa maaama z klimakterium