Podkarpackie dziewczyny -> cud, miód i maliny! czyli Podkarpackie PM-ki cz. IV

[bluesky89]

Staram się
Wzięłam prysznic i się trochę obudziłam, teraz jeszcze kawka i jakoś się będę kręcić

Talk, powodzenia w pakowaniu my tez chcemy pod koniec października zmienić mieszkanie i aż się boje jak my się spakujemy..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[talkative2]

blue - zawsze możesz zatrudnić mnie jestem opłacalną firmą - wystarczy mi jakiś dobry drinkacz po wszystkim

[agniecha_17]

klub

[bluesky89]

Talk, hahaha to wiesz, szykuj się

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ANTERIA]

Widzę że się dzisiaj dziewczynki rozgadały chociaż już znikły pewnie w klubie też

A u nas ogólnie dobrze, martwię się tylko Tż-tem od urlopu narzekał na ból ramienia, i w końcu nawet sam od siebie poszedł do lekarza, który stwierdził lumbago, dał mu leki i tyle, tylko że teraz po miesiącu zaczyna się robić coraz gorzej, już nie tylko go boli i to coraz mocniej, ale też tak jakby mu to ramie opadło, martwię się o niego, no ale zobaczymy, bo idzie na chorobowe od poniedziałku i może w końcu jakoś lekarz się tym bardziej zainteresuje

[talkative2]

blue - nooooo może przynajmniej wtedy się nam spotkać uda, bo podejrzewam, że przy Twoim trybie pracy to o spotkanie ciężej niż o audiencję u papieża

Anteria - niech TŻ idzie jeszcze raz do lekarza, jeśli się coś pogarsza. Lepiej sprawdzić co i jak.

[bluesky89]

Talk, od przyszłego tygodnia powinnam mieć trochę luźnej, to będziemy myśleć nic się nie martw

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Malgos_12]

Napisane przez talkative2

Małgoś - co do tego ruchu w pracy, to my też mamy tak, że cały czas coś się robi - albo chodzi, albo stoi, generalnie nie jakiś super wysiłek, ale jakiś ruch jest cały czas. I TŻ np już czuje, że mu spodnie zaczynają lecieć Je tyle samo co w PL , a chudnie. Ja chyba trzymam się tak samo jak wcześniej, ale na to ile i jakiej jakoś pożywienie pochłaniam to i tak cud, że mi jakieś 5 kg w górę nie skoczyło.... Tylko frytki, czipsy, smażone rzeczy itd... Niedługo wystopuje z tym na pewno, ale póki co wszystko dzieje się tak szybko, że nie mamy zbytnio czasu, żeby spędzać go w kuchni na przygotowywanie jakiegoś jedzenia, więc w niektóre dni nadrabiamy takim czymś....
Co do mieszkania, to jednak zdecydowaliśmy się na tę opcję pokoju, bo nie chcemy się ruszać póki co z tego miasteczka w którym jesteśmy Czuję się tu super, tak jak Wam pisałam - jakbym znalazła swoje miejsce na ziemi hehehe Niestety miasto jest drogie, ale i mieszkanie będzie dla nas do udźwignięcia za chwilę - jak już poodkładamy na depozyty, na opłaty agencyjne itd... Ale wszystko powoli. Więc póki co pokój. Dom jest duży (chyba Wam pisałam - 2 sypalnie, 2 łazienki, kuchnia, jadalnia , salon i ogród) i oprócz nas mieszka w nim tylko jedno małżeństwo (pisałam Wam już, że są z pochodzenia afrykanami, mieszkającymi już 15 lat w UK. Swoją drogą Gosiu, chyba Twój rocznik jakoś. I to jest ich dom) także myślę, że nie jest źle. Tylko jednak dosyć drogo bo 500 f/msc. A przynajmniej oni mają już coś w tym domu, a my wynajmując mieszkanie musielibyśmy wszystko kupić - nawet głupie żelazko itp... Więc póki co nie mamy na to kaski Podpisaliśmy na razie umowę na pół roku. Może wcześniej będziemy szukać czegoś samodzielnego - zobaczymy. Na razie priorytetem jest samochód i pokupowanie jakichś rzeczy, bo nic tutaj nie mamy prawie

Z jedzeniem może być tak, że początkowo przez to wszystko schudniecie, ale potem kg zaczną lecieć w inną stronę, jedzenie jest ogólnie inne i wydaje mi się, że tylko takie szczególne przypadki jak Blue czy mój tż nie tyją, a większość niestety tak, więc radzę uważać

A wy widzieliście to mieszkanie? ja wiem jedno, może wyjdę troszkę na rasistkę (choć to nie jest tak, że nie lubię czarnych, bo mam nawet parę znajomych o takim kolorze i są super ludźmi) ale z żadnymi afrykanami czy hindusami (tym bardziej gdyby mieli dzieci) nigdy bym nie zamieszkała... mam nadzieję jednak, że trafią się wam normalni ludzie

Anteria - on robi na budowach tak? może jakiś mięsień naciągnął... dobrze, że idzie do lekarza

[ANTERIA]

Napisane przez Malgos_12

Anteria - on robi na budowach tak? może jakiś mięsień naciągnął... dobrze, że idzie do lekarza

No tak i to bardzo ciężko, jest silny i go dość w robocie z tego względu wykorzystują No idzie teraz na cały tydz urlopu i pewnie zamiast urlopu dostanie zwolnienie lekarskie, nie może normalnie ruszyć ręką, nie spotkałam się z czymś takim jeszcze przy naciągnięciu mięśni, mi to wygląda na zwichnięcie, troszku się na tym znam bo jestem w końcu masażystką chociaż już wyszłam z obiegu trochę

[bluesky89]

Małgosia, dowaliłaś z tym nie tyciem haha, ale co prawda to prawda, mój Tz tez na poczatku schudl, a jak ma luzniej w pracy to za chwile jest +7 kg, choć jemu to nie szkodzi
I tez zgadzam się co do mieszkania z czarnymi czy arabami. Dla mnie są brudasami, choć wiadomo ze nie wszyscy, ale nie zdecydowała bym się na mieszkanie z nimi.

Wróciłam wcześniej z pracy a tz cos sie stalo z barkiem. Cale ramie, pol pleców i szyja go boli. Nasmarowalam go i mam nadzieje ze mu przejdzie. Także milej nocy Sloneczka :-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ANTERIA]

No po przyjeździe do Austrii to mi się też przytyło od razu, mojemu trochę później, ale ja teraz regularnie tracę na wadzę dzięki pracy i stresowi w ciągu trzech miesięcy schudłam 9 kg aż jakoś ciężko mi uwierzyć ale praca na noc robi swoje

Co do mieszkania z ciemnoskórymi osobami, no cóż mam przykład u siebie, w naszej kamienicy mieszkają dwie mieszane pary, tzn naprzeciwko naszego mieszkania mieszka Austriaczka z mężem murzynem i słodkim małym mulatkiem. I oni są w porządku, ona sympatyczna, do pogadania zawsze, a on też zawsze się odezwie. Natomiast niżej mieszka druga para, ona jakaś Jugolka on murzyn nie dość że mają dwójkę swoich dzieci to jeszcze stosunkowo raz na dwa miesiące widzę inne osoby u nich pomieszkujące, nie przeszkadzało by mi to gdyby np. ja mam wieczór wolny, idę spać o 22.00 a o 23 budzi mnie śpiew dziewczynki na całą klatkę, wierzcie mi wcale mnie nie obchodziło to że ładnie śpiewała, o 23 to jednak już pragnę spokoju zwłaszcza w tygodniu. Zawsze u nich ruch, pod oknami imprezy urządzają od południa do rana, no ogólnie nie jest to fajne że nie zwracają uwagi na innych, w dodatku zawsze są u nich drzwi do mieszkania otwarte i widać jaki na prawdę syf u nich jest. A i jeszcze raz mi się zdarzyło coś takiego że właśnie jedna z nowych osób tam u nich mieszkających, jakaś jugolka właśnie zwinęła mi i innej sąsiadce pranie ze sznurka Okazało się że myślała że to pranie tamtej, no jasne tylko zę tam była tylko moja i Tż-ta bielizna i w sumie nowe koszulki gdzie ja jestem co najmniej o trzy rozmiary od tamtej mniejsza, no chyba łatwo się domyślić że tamta w to nie wejdzie. No ale oddała wszystko, od tamtej pory jednak wolę u siebie w mieszkaniu powiesić pranie chociaż czasami mi szkoda ładnej pogody to jeszcze powiesze

[talkative2]

Małgoś - widzieliśmy mieszkanie i poznaliśmy ich wcześniej (na tyle, na ile można poznać ). Mieszkanie nie jest jakies super-wow, ale jest czyste. W porównaniu do mieszkania, które mieliśmy od tych Polaków do tej pory to dużo czystsze a ona nawet podczas rozmowy pytała jak tam u nas z tym, bo jej zalezy na tym, żeby zawsze po sobie zmywać, sprzątać itd, bo lubi jak jest czysto. Mieszkanie jest ogólnie w starym stylu troche, ale z tego co mi się wydaje po rozmowie, to oni niedawno wzięli na nie kredyt i ona robi je pomieszczenie po pomieszczeniu. Wczoraj tak trochę przyjechaliśmy z przerażeniem jak to będzie, ale w kuchni czysto, pozmywane, stał tylko jeden garnek z jedzeniem, przygotowali dla nas osobną, małą lodówkę, laska posprzątała nasz pokój i umyła szafę, więc póki co nie mam co narzekać.. Zobaczymy jak będzie później. Ale i tak nie zamierzamy tutaj Bóg wie ile siedzieć. POdpisaliśmy umowę na pół roku wstępnie i na pewno dłużej nie zostajemy, bo my lubimy mieć własną przestrzeń jednak

[Malgos_12]

Talk - o to dobrze słyszeć, może akurat wam się trafi normalna para, więc trzymam kciuki za dalsze mieszkanie z nimi

[bananick]

Drogie Podkarpackie Panny Młode!
Chciałabym się do Was zwrócić z pewnym pytaniem. Czy orientujecie się może, gdzie w okolicach Bieszczad znaleźć można jakąś godną polecenia fryzjerkę i makijażystkę? Problem mój polega na tym, że wymarzyłam sobie ślub w sercu Bieszczad, marzenie to niebawem zrealizuję, nie wiem tylko, gdzie szukać osób, które pomogą mi się w ten wyjątkowy dzień przygotować. Jestem z zupełnie innego regionu Polski, nie mam tu raczej znajomych, a internet (w tym wizaż) o tych rejonach Podkarpacia zwykle milczy. Czy któraś z Was może coś wie/ ma jakąś znajomą/ coś od kogoś na ten temat słyszała? Byłabym wdzięczna za jakąkolwiek podpowiedź.

[paula54]

bananick - musiałabyś bardziej sprecyzować, jaka miejscowość Cię interesuje. Bo bez sensu jest wypisywanie fryzjerek z jednego końca województwa, podczas gdy ślub wypadnie w drugim

[bananick]

Jasne. Mój ślub odbędzie się w Dwerniku, przyjęcie weselne w Dwerniczku. Dopiero w czerwcu, ale wolę już zacząć się rozglądać.

[talkative2]

Małgoś - dziękuję Obiektywnie patrząc to naprawdę jest ok Szczerze mówiąc najlepsi lokatorzy z jakimi mieliśmy styczność póki co (mieliśmy już przejścia z różnymi do tej pory - jak chyba większość z nas, która studiowała ). Ale powiem Wam, że ciężko mi się przyzwyczaić do mieszkania z kimś. Ostatnio mieszkałam ze współlokatorami na 2 roku studiów, czyli już trochę lat temu. Dokładnie prawie 5. Od połowy drugiego roku wynajmowaliśmy już samodzielne mieszkanie z TŻem. Dziwnie się czuje znowu z kimś na mieszkaniu... Minie pewnie chwile, nim przywyknę Chociaż mam nadzieję zbytnio nie przywykać i jak najszybciej zmykać znowu "na swoje" .

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

aha - jedyna dziwna rzecz tutaj to to, że oni sa okropnie cisi. W ogóle ich nie słychać. Ani muzyki, ani TV - nic! Ja sie śmieje do TŻa, że aż mi się dziwnie odzywa, bo wydaje mi się , że mówię za głośno hahaha a no i oni są zagorzałymi katolikami i chcą nas do kościoła wyciagnąć już drugi tydzień :P Moja mama się śmieje, ze się w końcu nawrócę :P

[Wiolinkax]

,,hej górol ja se górol tralala la la..." hej laseczki moje wróciłam do was z Zakopanego byliśmy na pare dni w sobote bylismy na góralskim weselisku, super było wrzuce pare fotek z weseliska jeśli chcecie następne weselisko szykuje się nam 14 września

Talk: to ty już obcykana w pakowaniu, a ja się spakować nie mogłam do Zakopca i połowe rzeczy zapomniałam wziąć...

Aga: to fajnie że już masz pokupione najważniejsze rzeczy dla maluszka, pewnie bardzo Cię one cieszą to super, że domek szybko rośniepierwsza wylewka? czy to już piętro ciągniecie?

[agniecha_17]

talk oby wam się dobrze mieszkało
wiolinka fudamenty,parter i płyta są pod koniec przyszłego tyg ruszamy z poddaszem
bananick niestety ja nie pomoge:/ staraj sie szukać może jakiejs dojazdowej fryzjerki/makijażystki może tak będzie łatwiej

[paula54]

Wioli - wrzucaj zdjęcia koniecznie! Zazdroszczę, zawsze chciałam pojechać na tradycyjne gorolskie wesele!

Talk - fajnie, że Wam się jakoś udało z tym mieszkaniem. A cichymi współlokatorami się nie ma co przejmować. Może tylko Wam się tak wydaje, bo się nastawiliście, że będą tak głośni, jak ci lokatorzy, których mieliście w Krk

[Malgos_12]

Napisane przez bananick

Drogie Podkarpackie Panny Młode!
Chciałabym się do Was zwrócić z pewnym pytaniem. Czy orientujecie się może, gdzie w okolicach Bieszczad znaleźć można jakąś godną polecenia fryzjerkę i makijażystkę? Problem mój polega na tym, że wymarzyłam sobie ślub w sercu Bieszczad, marzenie to niebawem zrealizuję, nie wiem tylko, gdzie szukać osób, które pomogą mi się w ten wyjątkowy dzień przygotować. Jestem z zupełnie innego regionu Polski, nie mam tu raczej znajomych, a internet (w tym wizaż) o tych rejonach Podkarpacia zwykle milczy. Czy któraś z Was może coś wie/ ma jakąś znajomą/ coś od kogoś na ten temat słyszała? Byłabym wdzięczna za jakąkolwiek podpowiedź.

to kawał drogi ode mnie i niestety nie mam tam żadnych znajomych, więc nie pomogę

Napisane przez talkative2

Małgoś - dziękuję Obiektywnie patrząc to naprawdę jest ok Szczerze mówiąc najlepsi lokatorzy z jakimi mieliśmy styczność póki co (mieliśmy już przejścia z różnymi do tej pory - jak chyba większość z nas, która studiowała ). Ale powiem Wam, że ciężko mi się przyzwyczaić do mieszkania z kimś. Ostatnio mieszkałam ze współlokatorami na 2 roku studiów, czyli już trochę lat temu. Dokładnie prawie 5. Od połowy drugiego roku wynajmowaliśmy już samodzielne mieszkanie z TŻem. Dziwnie się czuje znowu z kimś na mieszkaniu... Minie pewnie chwile, nim przywyknę Chociaż mam nadzieję zbytnio nie przywykać i jak najszybciej zmykać znowu "na swoje" .

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

aha - jedyna dziwna rzecz tutaj to to, że oni sa okropnie cisi. W ogóle ich nie słychać. Ani muzyki, ani TV - nic! Ja sie śmieje do TŻa, że aż mi się dziwnie odzywa, bo wydaje mi się , że mówię za głośno hahaha a no i oni są zagorzałymi katolikami i chcą nas do kościoła wyciagnąć już drugi tydzień :P Moja mama się śmieje, ze się w końcu nawrócę :P

lepiej, że są za cicho niż jakby robili imprezy codziennie
a to mówisz, że wybieracie się na śpiewy Gospel itp...

Wiolinka - pewnie dawaj zdjęcia! strasznie jestem ciekawa!

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Kate Noir - ty już na wakacjach czy jeszcze nie? bo mój brat właśnie wrócił z Chorwacji i ma godny polecenia nocleg

[nunny]

Napisane przez talkative2

[/COLOR]aha - jedyna dziwna rzecz tutaj to to, że oni sa okropnie cisi. W ogóle ich nie słychać. Ani muzyki, ani TV - nic! Ja sie śmieje do TŻa, że aż mi się dziwnie odzywa, bo wydaje mi się , że mówię za głośno hahaha a no i oni są zagorzałymi katolikami i chcą nas do kościoła wyciagnąć już drugi tydzień :P Moja mama się śmieje, ze się w końcu nawrócę :P

to się ciesz że spokój macie! dla mnie nie ma nic gorszego niż głośni współlokatorzy. Mieszkałam z takimi przez rok i myślałam że ich rozniosę momentami...

Napisane przez Wiolinkax

,,hej górol ja se górol tralala la la..." hej laseczki moje wróciłam do was z Zakopanego byliśmy na pare dni w sobote bylismy na góralskim weselisku, super było wrzuce pare fotek z weseliska jeśli chcecie następne weselisko szykuje się nam 14 września

Dawaj zdjęcia!

[talkative2]

Napisane przez Wiolinkax

,,hej górol ja se górol tralala la la..." hej laseczki moje wróciłam do was z Zakopanego byliśmy na pare dni w sobote bylismy na góralskim weselisku, super było wrzuce pare fotek z weseliska jeśli chcecie

Ja chętnie!!!!!

Napisane przez Malgos_12

lepiej, że są za cicho niż jakby robili imprezy codziennie
a to mówisz, że wybieracie się na śpiewy Gospel itp...

HAha no właśnie na gospel to bym chętnie poszła a oni katolicy, czyli klimat marszy pogrzebowych. Zaczyna mi już od jakiegoś czasu być coraz dalej od kościoła i męczy mnie okropnie ta jego "smętność" postępująca i ciągle umartwianie się ... więc chyba nic biedaki nie wskórają

[Wiolinkax]

Aga: oo to szybciutko rośnie wam domek super

Paula: To tak do końca nie było góralskie wesele, z racji że ze strony panny młodej jest żałoba, więc nie było tradycyjnych góralskich oczepin, tańców góralskich... ale stroje były, klimat i bryczki

Talk: lepiej mieć spokojnych współlokatorów niż wiecznych imprezowiczów hehe... wiem co mówie bo ja już z róznymi przypadkami mieszkałam że np policja u nas była częstym gościem
Talk/Nunny/Paula/Małgoś: postaram się wam coś wrzucić ale narazie czekam aż Tż zmieni format zdjęć na JPG

[Wiolinkax]

[Malgos_12]

Napisane przez talkative2

HAha no właśnie na gospel to bym chętnie poszła a oni katolicy, czyli klimat marszy pogrzebowych. Zaczyna mi już od jakiegoś czasu być coraz dalej od kościoła i męczy mnie okropnie ta jego "smętność" postępująca i ciągle umartwianie się ... więc chyba nic biedaki nie wskórają

ja mam taka koleżankę w pracy co oryginalnie pochodzi z RPA jest mogę śmiało powiedzieć, że jest takim fanatykiem religijnym. Gospel i katolicyzm chyba się nie wykluczają, bo ona codziennie chodzi na Mszę, czytanie biblii albo właśnie gospel itp Próbuje nawracać gejów i innych grzeszników u nas w pracy, mówiąc, że Jezus da im szansę itd, itd. Swoją tablicę na FB zasypuje hasłami typu Jezus cię kocha itp.... to dopiero jazda
A co do kościoła, to nie wiem jak jest w Anglii, ale tutaj to nie ma nic wspólnego z Mszami w PL. Kazanie trwa 3 min max 10 min. Księża opowiadają kawały, ludzie się śmieją, klaszczą. Przy jakiś większych uroczystościach dzieciaki np robią krótkie przedstawienie zamiast kazania, albo np na Wielkanoc tańczyły taniec irlandzki. Ksiądz zawsze wychodzi po Mszy przed Kościół, rozmawia z parafianami, dziękuje im za przyjście. Powiem ci, że inna atmosfera - zupełnie inna.

[paula54]

Wioli - samym koniem nas nie zadowolisz

Małgoś - w sumie z chęcią poszłabym na taką mszę, bo to co się dzieje tutaj też mnie niestety powoli odstrasza. A jeszcze kilka lat temu z chęcią w niedzielę szłam na mszę... Ale fajnych księży co raz mniej, a msza przeradza się w okazję do zebrania jak największej ilości kasy i ponapominania tych, którzy nie chcą dać... Szkoda...

[Wiolinkax]

paula: to jest przedsmak hehe koński uśmiech

[agniecha_17]

ale tu dzisiaj spokój;p

[Wiolinkax]

Jutro mamy jechać po odbiór zdjęć i fotoksiążek już się nie moge doczekać... ale póki co zapraszam na obejrzenie zdjęć z innej serii