Wszystko o byciu AU PAIR, part. X

[najsi88]

Czy przy wyborze rodziny bierzecie pod uwage to czy ja murzynami? Wlasnie dostalam pozywywnoa odpwoiedz od murzynskiej rodziny, maja jedno 3 letnie dziecko i proponuja fajne warunki tylko zastanawiam sie czy murzyni nie maja jakis tzw ,,odchylow,,

[lucyohlucy]

Odchyły raczej nie są zależne od koloru skóry

[najsi88]

zeby nie bylo ,ze jestem rasistka moze zle napisalam ,,odchyly,, . Czy zycie z nimi pod 1 dachem jest tudniejsze

[roux666]

Napisane przez ViciousFairy

Cześć dziewczyny, ja od poniedziałku jestem we Francji i jak na razie nie mam na co narzekać
Byłam w małym szoku na początku, bo trochę brudno w domu jest i rodzice za bardzo się nie zajmują małym, ale to ich sprawa.
Sprzątać w zasadzie nie muszę, bo maja robota, który sam odkurza i takiego, który sam zmywa podłogę, zmywarkę tez maja.
Dopiero dzisiaj mam czas żeby tu coś napisać, bo prawie codziennie do nich ktoś przychodzi, a jak mam trochę luzu to dzwonie do domu albo do znajomych i mi leci czas.
Dzisiaj mamy jechać do rodziców hostki na farmę i tam nocować. Jutro mamy chyba odwiedzić ich znajomych, a w niedziele jechać do rodziców hosta bardzo rozrywkowi z nich ludzie, jak w środę nie było u nich żadnych gości to czułam się dziwnie bo było zdecydowanie za cicho w domu

witaj na forum!

Napisane przez kisiej25

Po rozmowie na skype, po rozmowach mailowych skąd wiedziałyście, zanim wprost dostałyście informację o rezygnacji hostki z Waszego przyjazdu, że odpowiedź będzie odmowna ? Jak to wyczuć ?

sama zobaczysz, jak rodzina nie jest Toba az tak zainteresowana,,lnie zadaje duzo pytan, nie odpisuje za czesto. Choc i to nie jest regula....

Napisane przez lawendowelove

Dziewczyny myślicie że realne byłoby połączenie studiowania i bycia au pair ?
Idę na politechnikę gdańska ale boję się, że nie dam rady i na wiosnę zacznę coś innego, może za granicą ?

realne.
ja mialam taki plan, nie wypalil ze wzgledu na koszty, ale da sie.

Napisane przez najsi88

Czy przy wyborze rodziny bierzecie pod uwage to czy ja murzynami? Wlasnie dostalam pozywywnoa odpwoiedz od murzynskiej rodziny, maja jedno 3 letnie dziecko i proponuja fajne warunki tylko zastanawiam sie czy murzyni nie maja jakis tzw ,,odchylow,,

chyba kolor skory nie ma tu raczej znaczenia.
moze bardziej kraj pochodzenia, wyznanie religijne..,ale nie sadze zeby to mial byc problem tal dlugo jak wiesz jak wyglada ich zycie na codzien, czego wymagaja...wtedy mozesz podjac decyzje czy sie ja to piszesz czy nie.
byla tu ze 3 lata temu au pairka u czarnoskorej rodziny, pamietam bo byla naprawde doskonale traktowana i wiem ze bardzo sie zaprzyjaznila z rodzina.
ja teraz pracuje u czarnoskorej rodziny i musze powiedziec ze zaraz po rodzinie z Joradanii (!) oni sa niesamowici, ciepli, zyczliwi, bardzo mili. Da sie nieraz zauwazyc roznice kulturowe, ale to naturalne i mnie szczegolnie to nie przeszkadza.

[thePhantom]

Napisane przez KatusKatus

mam tak samo - hości mają po 30lat, są w wieku mojej siostry więc mamy świetny kontakt pijemy razem wino, gadamy o dosłownie wszystkim, wychodzimy razem. Nie sądziłam, że można aż tak dobrze się z kimś dogadywać, znając go zaledwie 2miesiące.
Każdej przyszłej au pair życzę takich hostów jak moi

moi jako kumple też są bardzo spoko, ale jako rodzice.. oni są fatalnymi rodzicami, szkoda mi tych dzieci, bo one beda poprostu zle wychowane. np dzisiaj, sobota, ja za godzine jadę do kumpla i wracam jutro, hostka w pracy wiec host zostaje z dziećmi. jak to wygląda? pije kawe, czyta gazete, dzieci zostawione same sobie, nawet do mnie do pokoju przylazly, bo sie nudzą. swoją drogą nawet nie zwrocil uwagi, ze 2-latka sama idzie do piwnicy.. i nadal trwa walka o smoczka. hostka daje, host zabiera, i tak w kolko
nie macie czasem wrazenie, ze hości czasami mają trochę za duże wyobrażenie o au pair jako o animatorce zabaw? dla mnie to logiczne, ze nie będe codziennie wymyslac nowych zajęc, gier, bo tak się nie da.. a mam wrażenie, ze jak spokojnie sie bawie z dziecmi, np czytam ksiazke im albo one sie same bawią a ja tylko pilnuję czy wszystko jest ok, to host jakos dziwnie spogląda jak wraca z pracy

Napisane przez najsi88

Czy przy wyborze rodziny bierzecie pod uwage to czy ja murzynami? Wlasnie dostalam pozywywnoa odpwoiedz od murzynskiej rodziny, maja jedno 3 letnie dziecko i proponuja fajne warunki tylko zastanawiam sie czy murzyni nie maja jakis tzw ,,odchylow,,

ja rozumiem o co Ci chodzi, bo jak szukalam rodziny to dostalam zgloszenie od czekoladek i się zastanawialam dla mnie to normalne, ciemny kolor skóry wiąże się zazwyczaj z inną religią, kulturą i "obawy" a moze raczej jakies wątpliwosci są normalne chociaż murzynki wydają się być wybitnymi babkami

[najsi88]

Napisane przez roux666

witaj na forum!

chyba kolor skory nie ma tu raczej znaczenia.
moze bardziej kraj pochodzenia, wyznanie religijne..,ale nie sadze zeby to mial byc problem tal dlugo jak wiesz jak wyglada ich zycie na codzien, czego wymagaja...wtedy mozesz podjac decyzje czy sie ja to piszesz czy nie.
byla tu ze 3 lata temu au pairka u czarnoskorej rodziny, pamietam bo byla naprawde doskonale traktowana i wiem ze bardzo sie zaprzyjaznila z rodzina.
ja teraz pracuje u czarnoskorej rodziny i musze powiedziec ze zaraz po rodzinie z Joradanii (!) oni sa niesamowici, ciepli, zyczliwi, bardzo mili. Da sie nieraz zauwazyc roznice kulturowe, ale to naturalne i mnie szczegolnie to nie przeszkadza.

Wlasnie sie jej zapytalam skad pochodza. Sa rodzina chrzescijanska wiec o religie sie nie martwie. Wczoraj z nia rozmawialam 1 raz na skypie prawie godz lamana angielszczyzna ,a po godz dostalam wiadomosc ,ze mnie do siebie zaprasza. Chyba sie zdecyduje bo proponuja mi 80 funtow +oplaci mi kurs jezyka, mala jest 3 pelne dni w przedszkolu wiec zajmowalabym sie nia tylko 2 dni i 1 w mies sobota. Mam troche obaw co do malej bo wczoraj podczas rozmowy zauwarzylam ,ze jest bardzo zywym dzieckiem...

[asi1989]

Napisane przez thePhantom

nie macie czasem wrazenie, ze hości czasami mają trochę za duże wyobrażenie o au pair jako o animatorce zabaw? dla mnie to logiczne, ze nie będe codziennie wymyslac nowych zajęc, gier, bo tak się nie da.. a mam wrażenie, ze jak spokojnie sie bawie z dziecmi, np czytam ksiazke im albo one sie same bawią a ja tylko pilnuję czy wszystko jest ok, to host jakos dziwnie spogląda jak wraca z pracy

Mam to samo, mam się z nimi cały czas bawić, tyle że one czasem od zabawy ze mną wolą pojeździć na rowerze, czy pójść do sąsiadki...

[kisiej25]

Dzisiaj chodziłam zła i nieco zdezorientowana.
Albo zdezorientowana i nieco zła. W sumie nie wiem.
Wszystko było ładnie, rozmawiałam z potencjalną hostką dwa razy na skype i wymieniłyśmy mnóstwo maili.
Wczoraj wieczorem napisała do mnie, że rozmawiała przez telefon ze swoją starszą córką i musi się przespać z tą decyzją, bo jest ona dla niej bardzo ważna i mi proponuje to samo (przespanie się z decyzją) i zadzwoni do mnie jutro (dzisiaj) o 12.
Byłam na skype od 11:50 i czekam...czekam...czekam.
Sprawdzam maila - "around 12", no to czekam tak do 13.
W końcu wysłałam maila, że czekałam ponad godzinę i czekam na jej odpowiedź w tej sprawie. Cały dzień cisza. Zero kontaktu, zero odpowiedzi.
Sobie myślę, że zmieniła zdanie i po prostu mnie olała. Ale nie na taką osobę wyglądała. Już byłam pewna, że po prostu puści to wszystko i zapomni i będzie szukać nowej au pair.
Przed chwilą dostałam maila, że bardzo przeprasza, ale jej synek się rozchorował i musiała jechać z nim do lekarza + miała jakieś "wydarzenie" w przedszkolu, w którym pomagała w organizacji i miała strasznie zalatany dzień i bardzo przeprasza (ok, to już słyszałam) i ma nadzieję, ze jutro mam możliwość i czas wolny, aby z nią porozmawiać itp.
Także jesteśmy umówione na jutro i, kto wie, może wreszcie wszystko ustalimy i powie mi, czy ja to na TAK, czy jednak niestety woli kogoś innego.

[KatusKatus]

Napisane przez kisiej25

Dzisiaj chodziłam zła i nieco zdezorientowana.
Albo zdezorientowana i nieco zła. W sumie nie wiem.
Wszystko było ładnie, rozmawiałam z potencjalną hostką dwa razy na skype i wymieniłyśmy mnóstwo maili.
Wczoraj wieczorem napisała do mnie, że rozmawiała przez telefon ze swoją starszą córką i musi się przespać z tą decyzją, bo jest ona dla niej bardzo ważna i mi proponuje to samo (przespanie się z decyzją) i zadzwoni do mnie jutro (dzisiaj) o 12.
Byłam na skype od 11:50 i czekam...czekam...czekam.
Sprawdzam maila - "around 12", no to czekam tak do 13.
W końcu wysłałam maila, że czekałam ponad godzinę i czekam na jej odpowiedź w tej sprawie. Cały dzień cisza. Zero kontaktu, zero odpowiedzi.
Sobie myślę, że zmieniła zdanie i po prostu mnie olała. Ale nie na taką osobę wyglądała. Już byłam pewna, że po prostu puści to wszystko i zapomni i będzie szukać nowej au pair.
Przed chwilą dostałam maila, że bardzo przeprasza, ale jej synek się rozchorował i musiała jechać z nim do lekarza + miała jakieś "wydarzenie" w przedszkolu, w którym pomagała w organizacji i miała strasznie zalatany dzień i bardzo przeprasza (ok, to już słyszałam) i ma nadzieję, ze jutro mam możliwość i czas wolny, aby z nią porozmawiać itp.
Także jesteśmy umówione na jutro i, kto wie, może wreszcie wszystko ustalimy i powie mi, czy ja to na TAK, czy jednak niestety woli kogoś innego.

Czyli nadal żyjesz w niepewności Trzymam kciuki żebyś jednak usłyszała "tak", a jeśli nie, to nie poddawaj się. Na pewno jest jeszcze mnóstwo fantastycznych rodzin, które ciągle szukają swojej au pair

Btw. moi hości przechodzą samych siebie
Oprócz faktu, że naprawdę przejmują się, że już za tydzień wracam, i codziennie molestują mnie co jeszcze chciałabym zobaczyć na wyspie, to nie dość, że zaprosili mnie na wakacje tutaj, kiedykolwiek bym chciała, to hostka powiedziała, że zawsze mogę się też zatrzymać u jej mamy, za free, a warto zaznaczyć, że mama mieszka obecnie na Jamajce, tuż przy plaży
szkoda tylko, że póki co nie stać mnie nawet na bilet w jedną strone

[kisiej25]

Napisane przez KatusKatus

Btw. moi hości przechodzą samych siebie
Oprócz faktu, że naprawdę przejmują się, że już za tydzień wracam, i codziennie molestują mnie co jeszcze chciałabym zobaczyć na wyspie, to nie dość, że zaprosili mnie na wakacje tutaj, kiedykolwiek bym chciała, to hostka powiedziała, że zawsze mogę się też zatrzymać u jej mamy, za free, a warto zaznaczyć, że mama mieszka obecnie na Jamajce, tuż przy plaży
szkoda tylko, że póki co nie stać mnie nawet na bilet w jedną strone

Cudownie jest trafić na cudownych hostów. I oni korzystają i Ty i nikomu nie jest tak źle, jakby się mogło wydawać. Obustronne zadowolenie

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez kisiej25

Cudownie jest trafić na cudownych hostów. I oni korzystają i Ty i nikomu nie jest tak źle, jakby się mogło wydawać. Obustronne zadowolenie

btw świetny tumblr! Szczególnie muzyka

[kisiej25]

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;42808587]btw świetny tumblr! Szczególnie muzyka [/QUOTE]

dziękuję
Uwielbiam tę muzykę.
A "notki" ? Taka motywacja na "lepsze dni"

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez kisiej25

dziękuję
Uwielbiam tę muzykę.
A "notki" ? Taka motywacja na "lepsze dni"

notki też super właśnie się motywuje do ćwiczeń miałam iść biegać ale już za późno, szczególnie po tym ostatnim gwałcie w warszawie w parku jakoś się zraziłam do biegania

[laczupakabra]

hej dziewczyny!

jestem juz od 2 dni w Mediolanie!! Na razie miasto podoba mi sie nawet bardziej niz Barcelona, ktora smierdzi, wszedzie chinszczyzna, w ogole mocno przereklamowana jest moim zdaniem :P

nadrobilam zalglosci w czytaniu watku rano, ale nie mialam czasu odpisac na konkretne posty

w kazdym razie ktos czyscil toalete - to nie takie zle, ale wspolczuje jak nie nalezy to do Twoich obowiazkow ;// wiem jak trudno jest przeciwstawic sie hostom, bo przeciez wprowadzac nieprzyjemna atmosfere do nieswojego domu...

co do traktowania au pair jak animatorki zabaw - tez o tym ostatnio myslalam, uwazam, ze nie mozna caly czas serwowac dzieciom gotowych zabaw, bo w ogole nie beda kreatywne, no jasne, jak nie wiedza co robic nasza rola, zeby im podsunac pomysl, ale to wazne zeby one tez cos wymyslily i zaangazowaly nas w swoja gre

powiem Wam, ze blizniaki w wieku 3,5 to jest cos - nie da sie ich zatrzymac, zanim sie je umyje i ubierze - uhhh, ale sa takie slodkie, dwie male kochane malpki ;3 szesciolatka jest slodka, ale tez potrafi zrobic duzo halasu o nic, a Hosci sa super i dogadujemy sie bardzo dobrze (przynajmniej na razie), a sa po 50, (w ciazy z blizniakami hostka miala 47 lat ;o)

poza tym kupilam buty do biegania i zaczelam joggowac ;D

na razie nie mam internetu na moim komputerze stad tez brak polskich znakow, mam nadzieje, ze w przyszlym tygodniu juz bede go miala

pozdrowienia z Wloch!

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

aa przypomnialo mi sie, ze mialam napisac o pozegnaniu w Hiszpanii - no wiec Hostka nie zaplacila mi za ostatni tydzien ;x ale juz stwierdzilam, ze nie chce sie upominac ostatniego dnia, zeby nie wyjsc na materialistke - wiem, wiem, to moja kasa, nie powinnam sie tym martwic, ale juz niewazne ;p

dostalam od nich czapke i szalik - lol xd

na lotnisku plakalam tylko ja - nieczuli, eh xd ale Hostka mi pisala, ze pieciolatka plakala cala droge powrotna z lotniska, a dwulatka caly czas o mnie wypytuje, bo mysli, ze wroce tak jak wracalam z Barcelony... kochane juz teskniee za nimi

[kisiej25]

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;42808966]notki też super właśnie się motywuje do ćwiczeń miałam iść biegać ale już za późno, szczególnie po tym ostatnim gwałcie w warszawie w parku jakoś się zraziłam do biegania [/QUOTE]

Ja dzisiaj miałam day off od ćwiczeń. Pokręciłam tylko HH. A tak to dzień w dzień coś robię, ale biegać ? Nieee !
A co do gwałtu w Warszawie...zanim zaczęłam myśleć o au pair na poważnie, to miałam się w tamte okolice przeprowadzić

Napisane przez laczupakabra

hej dziewczyny!

jestem juz od 2 dni w Mediolanie!! Na razie miasto podoba mi sie nawet bardziej niz Barcelona, ktora smierdzi, wszedzie chinszczyzna, w ogole mocno przereklamowana jest moim zdaniem :P

nadrobilam zalglosci w czytaniu watku rano, ale nie mialam czasu odpisac na konkretne posty

w kazdym razie ktos czyscil toalete - to nie takie zle, ale wspolczuje jak nie nalezy to do Twoich obowiazkow ;// wiem jak trudno jest przeciwstawic sie hostom, bo przeciez wprowadzac nieprzyjemna atmosfere do nieswojego domu...

co do traktowania au pair jak animatorki zabaw - tez o tym ostatnio myslalam, uwazam, ze nie mozna caly czas serwowac dzieciom gotowych zabaw, bo w ogole nie beda kreatywne, no jasne, jak nie wiedza co robic nasza rola, zeby im podsunac pomysl, ale to wazne zeby one tez cos wymyslily i zaangazowaly nas w swoja gre

powiem Wam, ze blizniaki w wieku 3,5 to jest cos - nie da sie ich zatrzymac, zanim sie je umyje i ubierze - uhhh, ale sa takie slodkie, dwie male kochane malpki ;3 szesciolatka jest slodka, ale tez potrafi zrobic duzo halasu o nic, a Hosci sa super i dogadujemy sie bardzo dobrze (przynajmniej na razie), a sa po 50, (w ciazy z blizniakami hostka miala 47 lat ;o)

poza tym kupilam buty do biegania i zaczelam joggowac ;D

na razie nie mam internetu na moim komputerze stad tez brak polskich znakow, mam nadzieje, ze w przyszlym tygodniu juz bede go miala

pozdrowienia z Wloch!

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

aa przypomnialo mi sie, ze mialam napisac o pozegnaniu w Hiszpanii - no wiec Hostka nie zaplacila mi za ostatni tydzien ;x ale juz stwierdzilam, ze nie chce sie upominac ostatniego dnia, zeby nie wyjsc na materialistke - wiem, wiem, to moja kasa, nie powinnam sie tym martwic, ale juz niewazne ;p

dostalam od nich czapke i szalik - lol xd

na lotnisku plakalam tylko ja - nieczuli, eh xd ale Hostka mi pisala, ze pieciolatka plakala cala droge powrotna z lotniska, a dwulatka caly czas o mnie wypytuje, bo mysli, ze wroce tak jak wracalam z Barcelony... kochane juz teskniee za nimi

A ja czekam na odpowiedź. Naprawdę bym chciała, bo rodzinka wydaje się być fajna. Babeczka też koło 50 ma.
Ale to będę wiedziała jutro, także

A co do kasy...to jak Wam płacili ? W łapkę ?
A co do Hiszpanii...kocham język nie lubię mentalności hiszpańskiej. Nie wiem, czemu. Ale dla mnie tam jest syf, niestety. Mimo piękna i ciepełka, to ich podejście do wszystkiego itp. to jednak nie dla ludzi młodych (moim zdaniem) i przyszłości w tym kraju dla siebie nie widzę. Chyba że na emeryturze

Moja koleżanka jedzie teraz do Mediolanu studiować

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez kisiej25

Ja dzisiaj miałam day off od ćwiczeń. Pokręciłam tylko HH. A tak to dzień w dzień coś robię, ale biegać ? Nieee !
A co do gwałtu w Warszawie...zanim zaczęłam myśleć o au pair na poważnie, to miałam się w tamte okolice przeprowadzić


A ja czekam na odpowiedź. Naprawdę bym chciała, bo rodzinka wydaje się być fajna. Babeczka też koło 50 ma.
Ale to będę wiedziała jutro, także

A co do kasy...to jak Wam płacili ? W łapkę ?
A co do Hiszpanii...kocham język nie lubię mentalności hiszpańskiej. Nie wiem, czemu. Ale dla mnie tam jest syf, niestety. Mimo piękna i ciepełka, to ich podejście do wszystkiego itp. to jednak nie dla ludzi młodych (moim zdaniem) i przyszłości w tym kraju dla siebie nie widzę. Chyba że na emeryturze

Moja koleżanka jedzie teraz do Mediolanu studiować

no ja się zaraziłam bieganiem w Hiszpanii właśnie ale tam jakoś lepiej mi to szło niż tutaj teraz w Polsce, tam ciepełko zawsze ludzie na ulicach nawet po 23 w tygodniu, a tutaj chodzę po 22 i już nikogo nie ma zimno jak nie wiem co i ogólnie jestem w Polsce dopiero kilka dni a tak mi już brakuje Hiszpanii że nie wiem co, ale do stycznia tylko i potem znowu wracam

Ale syf pod jakim względem? Bo jak dla mnie w porównaniu z Warszawą to Madryt nie wiem jak inne miasta jest bardzoo czysty i przejrzysty we wszystkim nie da się zgubić, co prawda po angielsku nie z każdym się dogadasz, ale ludzie są bardzo pomocni, i jak dla mnie właśnie idealne miejsce dla młodych, ciągłe imprezy, ludzi pozytywnie nastawieni, wystarczy wyjść na ulicę i od razu jak się chce można poznać ludzi, iść gdzieś z nimi itp.

[kisiej25]

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;42809527]
Ale syf pod jakim względem? Bo jak dla mnie w porównaniu z Warszawą to Madryt nie wiem jak inne miasta jest bardzoo czysty i przejrzysty we wszystkim nie da się zgubić, co prawda po angielsku nie z każdym się dogadasz, ale ludzie są bardzo pomocni, i jak dla mnie właśnie idealne miejsce dla młodych, ciągłe imprezy, ludzi pozytywnie nastawieni, wystarczy wyjść na ulicę i od razu jak się chce można poznać ludzi, iść gdzieś z nimi itp.[/QUOTE]

Ja ogólnie porównuję takie miejsca czysto mieszkalne, nie turystyczne. Bo wiadomo - Madryt duże miasto, ludzie tam jeżdżą, to i bardziej im zależy na image. Ale np. Murcia, Torrevieja, Alicante - tam, gdzie ludzie pracują, chodzą do szkoły, a turystów prawie nie ma - to niestety nie jest tak bajecznie...owszem - morze i tereny przy plaży są bardziej zagospodarowane i "na pokaz", ale głębiej niestety...nic.

[Marthha91]

Słuchajcie czy czas podczas bycia au pair wlicza sie do lat pracy branych uwage przy emeryturze? i jak ze skladkami emerytalnymi czy są one odprowadzane?

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez Marthha91

Słuchajcie czy czas podczas bycia au pair wlicza sie do lat pracy branych uwage przy emeryturze? i jak ze skladkami emerytalnymi czy są one odprowadzane?

Jak legalnie pracujesz to tak, u mnie sie wliczal nie wiem jak u innych dziewczyn.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[roux666]

Napisane przez laczupakabra

hej dziewczyny!

jestem juz od 2 dni w Mediolanie!! Na razie miasto podoba mi sie nawet bardziej niz Barcelona, ktora smierdzi, wszedzie chinszczyzna, w ogole mocno przereklamowana jest moim zdaniem :P

nadrobilam zalglosci w czytaniu watku rano, ale nie mialam czasu odpisac na konkretne posty

w kazdym razie ktos czyscil toalete - to nie takie zle, ale wspolczuje jak nie nalezy to do Twoich obowiazkow ;// wiem jak trudno jest przeciwstawic sie hostom, bo przeciez wprowadzac nieprzyjemna atmosfere do nieswojego domu...

co do traktowania au pair jak animatorki zabaw - tez o tym ostatnio myslalam, uwazam, ze nie mozna caly czas serwowac dzieciom gotowych zabaw, bo w ogole nie beda kreatywne, no jasne, jak nie wiedza co robic nasza rola, zeby im podsunac pomysl, ale to wazne zeby one tez cos wymyslily i zaangazowaly nas w swoja gre

powiem Wam, ze blizniaki w wieku 3,5 to jest cos - nie da sie ich zatrzymac, zanim sie je umyje i ubierze - uhhh, ale sa takie slodkie, dwie male kochane malpki ;3 szesciolatka jest slodka, ale tez potrafi zrobic duzo halasu o nic, a Hosci sa super i dogadujemy sie bardzo dobrze (przynajmniej na razie), a sa po 50, (w ciazy z blizniakami hostka miala 47 lat ;o)

poza tym kupilam buty do biegania i zaczelam joggowac ;D

na razie nie mam internetu na moim komputerze stad tez brak polskich znakow, mam nadzieje, ze w przyszlym tygodniu juz bede go miala

pozdrowienia z Wloch!

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

aa przypomnialo mi sie, ze mialam napisac o pozegnaniu w Hiszpanii - no wiec Hostka nie zaplacila mi za ostatni tydzien ;x ale juz stwierdzilam, ze nie chce sie upominac ostatniego dnia, zeby nie wyjsc na materialistke - wiem, wiem, to moja kasa, nie powinnam sie tym martwic, ale juz niewazne ;p

dostalam od nich czapke i szalik - lol xd

na lotnisku plakalam tylko ja - nieczuli, eh xd ale Hostka mi pisala, ze pieciolatka plakala cala droge powrotna z lotniska, a dwulatka caly czas o mnie wypytuje, bo mysli, ze wroce tak jak wracalam z Barcelony... kochane juz teskniee za nimi

laczu brzmi wszystko fajnie ! obys sie dobrze bawila)

p.s szkoda, ze zapomieli dac Ci kase.
ja bym jednak sie upomniala, napisz sms lub maila w stylu " ups chyba zapomnielismy o mojej ost tygodniowce..to moj nr konta, dzieki". Nie badz az taką luzerką!! to jest Twoja kasa. Jesli nie bedziesz miec szacunku do samej siebie pod tym wzgledem to nikt inny nie bedzie szanowal Twoich praw...taka prawda. wiekszosc ludzi jak tylko zweszy jaka jestes naiwna i ze mozesz machnac reka na takie niby drobnostki to od razu to wykorzystaja.

Napisane przez Marthha91

Słuchajcie czy czas podczas bycia au pair wlicza sie do lat pracy branych uwage przy emeryturze? i jak ze skladkami emerytalnymi czy są one odprowadzane?

dobre pytanie.
nie wiem czy to sie wlicza do lat pracy na polska emeryture, bo teoretycznie bycie au pair to nie jest praca, nie jest to traktowane jako praca. nie wiem jak to w Polsce wyglada ( gdyby ktos wiedzial to prosze dac znac!) natomiast bedac w Szwajcarii jako au pair mialam miec placone podatki i skladki, ktore pozniej przy emeryturze beda. inna sprawa ze po niemal 3 latach wyszlo ze nie mialam ... ale takie jest prawo...

[asi1989]

Napisane przez kisiej25

A co do kasy...to jak Wam płacili ? W łapkę ?

Ja mam mieć normalnie płacone na konto, ale że jestem w trakcie jego zakładania i trochę to długo trwa, a jestem tu już od 2 tygodni, wczoraj w końcu poprosiłam o pieniądze i dostałam w łapkę

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;42810359]Jak legalnie pracujesz to tak, u mnie sie wliczal nie wiem jak u innych dziewczyn.
[/QUOTE]

Jest to możliwe? Jak to zrobić?

[kisiej25]

Napisane przez asi1989

Ja mam mieć normalnie płacone na konto, ale że jestem w trakcie jego zakładania i trochę to długo trwa, a jestem tu już od 2 tygodni, wczoraj w końcu poprosiłam o pieniądze i dostałam w łapkę

Zakładasz konto tam ? Na miejscu ? I jak potem z nim po powrocie ?

Miałyście kiedykolwiek tak, że podczas rozmów z jedną rodzinką nagle natrafiły się inne ?
Np. już przy rozmowach na skype itp. ?

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;42810359]Jak legalnie pracujesz to tak, u mnie sie wliczal nie wiem jak u innych dziewczyn.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

ALe przecież nie jedziesz tam teoretycznie "zarobkowo", a jest to wyjazd edukacyjny i nie dostajesz "wypłaty" a "kieszonkowe"

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez kisiej25

Zakładasz konto tam ? Na miejscu ? I jak potem z nim po powrocie ?

Miałyście kiedykolwiek tak, że podczas rozmów z jedną rodzinką nagle natrafiły się inne ?
Np. już przy rozmowach na skype itp. ?

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------



ALe przecież nie jedziesz tam teoretycznie "zarobkowo", a jest to wyjazd edukacyjny i nie dostajesz "wypłaty" a "kieszonkowe"

W moim przypadku miałam wiecej obowiązków i dostawałem normalna wypłatę na konto, co miesiąc, plus ubezpieczenie i składki emerytalne miałam odprowadzane przez pracodawców. I osoby które poznałam i zostawaly na dłużej tez tak miały. Wiadomo ze jak ktoś jedzie na 2 miesiące to nie ma sensu bawić sie z papierami których załatwianie u mnie zajęło ponad miesiąc.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kisiej25]

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;42812343]W moim przypadku miałam wiecej obowiązków i dostawałem normalna wypłatę na konto, co miesiąc, plus ubezpieczenie i składki emerytalne miałam odprowadzane przez pracodawców. I osoby które poznałam i zostawaly na dłużej tez tak miały. Wiadomo ze jak ktoś jedzie na 2 miesiące to nie ma sensu bawić sie z papierami których załatwianie u mnie zajęło ponad miesiąc.

[/QUOTE]

U mnie będzie, jak już, to wyjazd roczny, albo i dłużej, dlatego pytam.

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez kisiej25

U mnie będzie, jak już, to wyjazd roczny, albo i dłużej, dlatego pytam.

No to musisz pogadać z rodzinka bo u mnie wszystko oni załatwiali, ale podejrzewam ze na pewno cos ci załatwia skoro na tak długo jedziesz

I ja miałam tak ze jak już byłam w Hiszpanii nagle odezwały sie do mnie 2 rodziny jedna z USA i jedna z Londynu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kisiej25]

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;42812520]No to musisz pogadać z rodzinka bo u mnie wszystko oni załatwiali, ale podejrzewam ze na pewno cos ci załatwia skoro na tak długo jedziesz

I ja miałam tak ze jak już byłam w Hiszpanii nagle odezwały sie do mnie 2 rodziny jedna z USA i jedna z Londynu
[/QUOTE]

A ja od tygodnia mam kontakt (mail + skype) z babką z Niemiec i teraz się do mnie ze Szwajcarii odzywają

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez kisiej25

A ja od tygodnia mam kontakt (mail + skype) z babką z Niemiec i teraz się do mnie ze Szwajcarii odzywają

To z nimi tez gadają i potem wybierz najlepsza rodzinke


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lucyohlucy]

Napisane przez roux666

p.s szkoda, ze zapomieli dac Ci kase.
ja bym jednak sie upomniala, napisz sms lub maila w stylu " ups chyba zapomnielismy o mojej ost tygodniowce..to moj nr konta, dzieki". Nie badz az taką luzerką!! to jest Twoja kasa. Jesli nie bedziesz miec szacunku do samej siebie pod tym wzgledem to nikt inny nie bedzie szanowal Twoich praw...taka prawda. wiekszosc ludzi jak tylko zweszy jaka jestes naiwna i ze mozesz machnac reka na takie niby drobnostki to od razu to wykorzystaja.

Popieram w 100%. Napisz do nich tak jak Roux pisała. Należy Ci się przecież! Zapracowałaś na to... jak w ogóle można zapomnieć zapłacić odchodzącej au pair, co najmniej niekulturalnie

To nie tak, ze jesteś materialistką, zapłata Ci się po prostu po ludzku należy.

[asi1989]

Napisane przez kisiej25

Zakładasz konto tam ? Na miejscu ? I jak potem z nim po powrocie ?

No tak, hości mi zakładają. A potem to nie wiem co będzie z tym kontem

[paolla91]

Cześć!
Przeglądam was od tygodnia, dosłownie was śledzę
Założyłam profil bo postanowiłam zostać operką, obecnie zgłosiła się do mnie rodzina z Belgii (moje marzenie!) potrzebują kogoś już od tego tygodnia tak na szybko. Koszty podróży, kurs opłacają plus dodatkowo 450 euro/msc. Tak więc warunki chyba bardzo dobre (oceńcie) Myślicie, że powinnam się zdecydować tak szybko, spakować się i wyjechać?