Pielęgnacja loków, loczków i fal - XVIII część niech się kręci

[AgusiA753]

Napisane przez FelekBezSzelek

Mają obie, na 6 miejscu w składzie.

Kurcze, to może składy zmienili i na inne patrzyłam?

Napisane przez myszka2020

A ja nie pisałam Wam chyba, co miałam po tej najnowszej wersji jantaru.
Po dosłownie 3 użyciach co 2 dni na całej głowie pojawił mi się suchy, biały łupież i zaczerwienie. Dobrze, że od razu go odstawiłam i zaczęłam wcierać olejek łopianowy przeciwłupieżowy gp i maski aloesowe po umyciu, głowa już prawie doprowadzona do porządku. Myślę, że któreś ziółko mnie tak załatwiło, może nagietek, bo nagietek na twarz na pewno mnie uczula, kto wie, czy na skórę głowy też nie. Daję zdjęcie, co miałam na głowie, w rzeczywistości wyglądało to dużo gorzej.

O kurka, świetna zmiana składu, brawa dla producenta. I dla wszystkich producentów, którzy czytają to forum i nam utrudniają życie:1wsc iekly

Napisane przez Imperfecta

Póki co więc odstawię ten Jantar, spróbuję kiedyś znowu, jeśli nadal będzie to samo to sobie odpuszczę

I tak 3maj

Napisane przez jakisnick

Hej!
Mój pierwszy post Nieśmiało dołączam
Obserwuję Was już od jakiegoś czasu i eksperymentuję ze swoimi włosami. Moje loki są średniej długości (przy twarzy krótsze, z tyłu dłuższy ogon), z tendencją do puszenia się z tyłu - taka ich natura, zawsze były inne :P Farbowałam 2 razy w życiu. W liceum naszło mnie, żeby mieć czerwone. Co z tego wyszło? Trochę rudości w słońcu. Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego zafarbowałam na kolor przypominający naturalny i tyle farby widziały moje włosy.
W czasach gimnazjum miałam dłuuugie i gęste włosy. Niestety, wraz z problemami tarczycowymi część poleciała.
Od kilku miesięcy (od maja?) staram się trzymać dobrych odżywek, szamponów, myjadeł i regularnego olejowania.
Do tej pory używałam:
Olej: słonecznikowy, oliwa z oliwek, BD fur Mama, łopianowy GP, sesa
Mycie: BD, Hipp oraz Naturia z pokrzywą jako mocniejszy szampon; używałam kiedyś odżywkę Isana różowa, ale nie tą słynna
Odżywki: Garnier AiK, Alterra granat (odżywka i maska), Fructis Goodbye Damage, maska gloria
Odżywki b/s: Miód i mleko z apteczki babuni i ze skrzypem na przemian (kiedyś), teraz: Naturie miód oraz pokrzywa
Zabezpieczanie: jedwab GP
Stylizacja: Żel z rzepą, a od dzisiaj żel z siemienia (MAGIA!)

Piłam siemię lniane, skrzyp i pokrzywę, drożdże.

Włosy nie wyglądają tak, jakbym chciała, są nieraz gorsze dni, ale mam nadzieję, że dzięki poradom coś fajnego z tego wyjdzie
Pozdrawiam serdecznie!

hej, poka włosy

Napisane przez wicherek1989

Hej, witajcie ponownie, wracam ja córa marnotrawna, nie wiem czy mnie tu ktoś pamięta ale ja niektóre z Was tak
Zarzuciłam pielęgnację, bo cięcie miałam złe - to się zmieniło wczoraj, zresztą same oceńcie, zdjęcia w załącznikach. Bez pielęgnacji, ale fajnie specjalnie podcięte podskoczyły do góry aż "strach" myśleć, co będzie jak o nie zadbam

witaj. Bez urazy "córo marnotrawna", ale jak dla mnie za mocno wycieniowałaś włoski. Mają fajny potencjał, ale w mniej wystrzępionej wersji było by lepiej Tylko skoro Tobie się podoba i TY jesteś zadowolona to ja już milczę

[AgusiA753]

Napisane przez PannaLokowana

Mam, wzięłam dwie butelki, użyłam kilka razy do tej pory. Póki co wydaje się mniej treściwa niż np. Garnier AiK, bardzo fajnie wygładza włosy i ułatwia ich czesanie. Jako b/s też sprawdziła się całkiem fajnie. Według mnie jej problemem jest to, że jest dość wodnista, za czym nie przepadam. No i od razu zerwałam z niej ta kolorową folię, po pod prysznicem doprowadzała mnie do szału. Gdy podesłałam ją koleżance, ta oświadczyła mi, że miała ją już jakiś czas temu i że absolutnie poleca. Obie mamy loki.

Szkoda, że nie ma innych wersji, bo obawiam się shea, no zobaczymy
Taa, naklejka za fajna nie jest, ale wole mieć skład pod ręką Miałam dzisiaj umyć same włosy odżywką i ją wypróbować, ale nie mam już siły.

Napisane przez justbe30

Witam serdecznie
na forum jestem już dwa lata, chociaż się nie udzielam ,ale regularnie czytam Cały czas poznaję moje włosy, odkryłam, że one są falowane, próbowałam wszystkiego albo i prawie co jest stosowane na forum. Kiedyś myłam włosy odżywką i mi to pasowało ale nie mogę dostać nigdzie Mrs Poters i myję już jakiś czas szamponem,oczywiście nie całą głowę. I właśnie od jakiegoś czasu mam strasznie suche włosy i mniej się kręcąi nie wiem czy to przez szampon... Od poniedziałku wracam do mycia odżywką, będę próbować znowuale lubię toi walczę
Wstawiam parę zdjęć myślę, że jakieś efekty są (to moje zdanie)
1.wrzesień 2012
2. luty 2013
3. październik 2013

Super włosy Zwłaszcza, że pewnie rozjaśniane? A czym myjesz? I wgl co stosujesz? Opisz wszystko.

Napisane przez martaakow

No co ja poradzę... Włosy są dla mnie, nie ja dla nich, a że nie lubię siebie w mocniej kręconych, to trudno.

Ja się sobie w nich nie podobam. Nie pasują mi i tyle.

Dlatego dobrze robisz. Zwłaszcza, że skraca ci to czas suszenia

Napisane przez FelekBezSzelek

Ja też mam kupioną - ciemny brąz. Nie wiem czy będzie widoczna zmiana koloru, ale spróbuję Muszę tylko doczytać parę rzeczy, bo też nie wiem jak to się robi

Pokaż efekt

Napisane przez Cornie

Dorwałam wczoraj tą przebogatą odżywkę b/s Creation's Garden i muszę powiedzieć, że jest fenomenalna!!! Po użyciu na mokrych włosach zostawiła je pieknie błyszczące, a po użyciu na suchych "zrobiła" mi piękne zdefiniowane kręciołki *.*

Zazdraszczam Jak bd znowu we Wro to zaciągnę kumpelę do TKM ( o ile będzie wiedzieć gdzie to, bo ja na pewno nie)

Napisane przez Aziddee

Kupiłam dziś szampon Khadi z różą Właściciel sklepu stwierdził, że sobie wybrałam najdroższy, ale taki już mam burżujski gust Uznałam, że jak rzadko myję szamponem to mogę sobie pozwolić

No ba

[FelekBezSzelek]

Napisane przez AgusiA753

Kurcze, to może składy zmienili i na inne patrzyłam?

Skład wklejam na dole

Napisane przez AgusiA753

Pokaż efekt

Najprawdopodobniej za tydzień zrobię, ale pewnie przyciemni mi tylko niektóre pasma, bo mam parę jaśniejszych a cała reszta zostanie taka jak teraz mam.

[Jessenia]

Ja coś przegielam. Wczoraj miałam olej lopianowy GP z papryka i trochę rycynowego w skórę głowy warte, w długość alterra z migdałami.
Dziś mylam hergonem, potem dałam alterra i Garnier AiK.
Suszone na powietrzu, bez stylizatorow.
I siaaano mam. Ale masakra, wszystko fraza, jak nigdy.

A co do jedzenia jeszcze - ja jem jaja, ciągle w różne sposoby, nie oddziałami żółtek i białek, jem ok 4jaj dziennie. Nie odrzucam z jaj niczego, jaja są zdrowe, jaja nie podbijają cholesterolu (dawny mit, mocno nieprawdziwy), kocham jaja.

Przekąski - różne nasiona i pestki, owoce czasem, albo robie śliwki w gorzkiej czekoladzie, albo jakieś ciastka na mące migdalowej czy kokosowej.
A kolacja czy obiad złożone z mięsa czy ryby i fury warzyw (ze sporą ilością tłuszczu) czy czasem ziemniak pieczony i smażony.


Niam ))

Sent from my ASUS Transformer Pad TF300TG using Tapatalk 4

[Aziddee]

Napisane przez AgusiA753

Muszę się zabrać za te książki jak będę miała trochę czasu. Ale jakoś nie wyobrażam sobie śniadania bez chleba czy bułek, obiadu bez makaronu, ryżu czy kaszy, o przekąskach nie wspomnę
Jak wy to robicie? No dobra jajecznica na śniadanie (nie bankrutujesz na jajkach?) a co robisz z pozostałych białek? No kurde nie umiem sobie tego wyobrazić, inwencja twórcza mi siada
Ale takie problemy są mi dobrze znane jak otyłość brzuszna, złe samopoczucie, ciągłe zmęczenie.
A i jeszcze jedno czy od takich obiadów itd. jak napisałaś, nie tyjecie?

Ale w ryż i część kasz nie zawiera glutenu Makaron bez glutenowy będę wypróbowywać - mam nadzieję, że nie smakuje jak karton I pierwszy raz słyszę żeby jajecznicę robić z samych żółtek Dzisiaj idę robić research w sklepach

Dostałam właśnie powiadomienie o czekających na mnie maskach Oh nie mogę się doczekać

[Jessenia]

Napisane przez Aziddee

Ale w ryż i część kasz nie zawiera glutenu Makaron bez glutenowy będę wypróbowywać - mam nadzieję, że nie smakuje jak karton I pierwszy raz słyszę żeby jajecznicę robić z samych żółtek Dzisiaj idę robić research w sklepach

Dostałam właśnie powiadomienie o czekających na mnie maskach Oh nie mogę się doczekać

Kasza bezglutenowa to gryczana i quinoa ale to drogie. Inne to gluten na gluten ie.
Ryż pewnie ze nie ma glutenu. Ale uwierzcie da się bez wypełniaczy ))

Sent from my ASUS Transformer Pad TF300TG using Tapatalk 4

[Aziddee]

Napisane przez Jessenia

Kasza bezglutenowa to gryczana i quinoa ale to drogie. Inne to gluten na gluten ie.
Ryż pewnie ze nie ma glutenu. Ale uwierzcie da się bez wypełniaczy ))

Sent from my ASUS Transformer Pad TF300TG using Tapatalk 4

Gryczanej nie cierpię, ale padre mi od lat mówi o jej cudnych właściwościach, moooże się przemogę. A quinoi nigdy nie jadłam, spróbowałabym kiedyś tak po prostu żeby poznać coś nowego. Zastanawiam się jeszcze nad owsem, sam w sobie glutenu nie ma, uwielbiam płatki owsiane, ale na stronach bezglutenowych trąbią, że zanieczyszczony glutenem. Nie wiem czy to przesada czy nie bagatelizować :P:

[Jessenia]

Napisane przez Aziddee

Gryczanej nie cierpię, ale padre mi od lat mówi o jej cudnych właściwościach, moooże się przemogę. A quinoi nigdy nie jadłam, spróbowałabym kiedyś tak po prostu żeby poznać coś nowego. Zastanawiam się jeszcze nad owsem, sam w sobie glutenu nie ma, uwielbiam płatki owsiane, ale na stronach bezglutenowych trąbią, że zanieczyszczony glutenem. Nie wiem czy to przesada czy nie bagatelizować :P:

Owies (płatki owsiane czy kasze owsiane) mają gluten, ale inny niż ten pszeniczny. Potencjalnie mniej drażniące, mniej szkodliwy. Ja nie mogę, boli mnie po owsiance, nawet takiej przegotowanej na śmierć, brzuch. Niestety.
Generalnie trzeba eksperymentować. Ja jem ziemniaki, kasze gryczana i ryż parboiled. Ale najwięcej jem ziemniaczki bo wielbie (a najwięcej to u mnie znaczy maks 3 razy w tyg)

Sent from my ASUS Transformer Pad TF300TG using Tapatalk 4

[myszka2020]

Napisane przez AgusiA753

Muszę się zabrać za te książki jak będę miała trochę czasu. Ale jakoś nie wyobrażam sobie śniadania bez chleba czy bułek, obiadu bez makaronu, ryżu czy kaszy, o przekąskach nie wspomnę
Jak wy to robicie? No dobra jajecznica na śniadanie (nie bankrutujesz na jajkach?) a co robisz z pozostałych białek? No kurde nie umiem sobie tego wyobrazić, inwencja twórcza mi siada
Ale takie problemy są mi dobrze znane jak otyłość brzuszna, złe samopoczucie, ciągłe zmęczenie.
A i jeszcze jedno czy od takich obiadów itd. jak napisałaś, nie tyjecie?

OD tłuszczu się nie tyje, nawet od nasyconego Ale trzeba poczytać, bo to dużo do tłumaczenia Jajka mam od teściowej, wiejskie, kurki jedzą robaczki
Białka je mąż albo synek, dodaje im do jajecznicy, ja źle się czuję po dużej ilości białka, dlatego jem żółtka w większości, niż całe jaja.

Tyłam bez przerwy, jak jadłam "zdrowo". Owsianka na śniadanie, jogurt z owocem na II śniadanie, chude mięsko czy ryba z furą warzyw na obiad, serek wiejski czy pełnoziarnisty chlebek ma kolację. Tyłam na tym, poważnie. Powoli, po 1-2 kg miesięcznie, ale bez przerwy. No i okropnie siadło mi zdrowie. Teraz przynajmniej nie tyję, a i waga powolutku spada.

Teraz wychodzę na prostą, tylko muszę jeszcze zwracać uwagę na moje alergie pokarmowe, których się nabawiłam chyba swoją drogą na wysokowęglowodanowym, pełnoziarnistym jedzeniu.

Jessenia - też bolał mnie brzuch po owsiance

[wojownicza ksiezniczka]

Napisane przez Imperfecta

Póki co więc odstawię ten Jantar, spróbuję kiedyś znowu, jeśli nadal będzie to samo to sobie odpuszczę

Mądra decyzja

Napisane przez justbe30

Witam serdecznie
na forum jestem już dwa lata, chociaż się nie udzielam ,ale regularnie czytam Cały czas poznaję moje włosy, odkryłam, że one są falowane, próbowałam wszystkiego albo i prawie co jest stosowane na forum. Kiedyś myłam włosy odżywką i mi to pasowało ale nie mogę dostać nigdzie Mrs Poters i myję już jakiś czas szamponem,oczywiście nie całą głowę. I właśnie od jakiegoś czasu mam strasznie suche włosy i mniej się kręcąi nie wiem czy to przez szampon... Od poniedziałku wracam do mycia odżywką, będę próbować znowuale lubię toi walczę
Wstawiam parę zdjęć myślę, że jakieś efekty są (to moje zdanie)
1.wrzesień 2012
2. luty 2013
3. październik 2013

Są efekty, widać

Napisane przez martaakow

No co ja poradzę... Włosy są dla mnie, nie ja dla nich, a że nie lubię siebie w mocniej kręconych, to trudno.

Masz ładne takie włoski i wszystkim się podobają, są na prawde sliczne tak skręcone szkoda że nie umiesz się do nich przekonać , może przyjdzie taki dzień, że Ci się odmieni

Napisane przez jakisnick

Hej!
Mój pierwszy post Nieśmiało dołączam
Obserwuję Was już od jakiegoś czasu i eksperymentuję ze swoimi włosami. Moje loki są średniej długości (przy twarzy krótsze, z tyłu dłuższy ogon), z tendencją do puszenia się z tyłu - taka ich natura, zawsze były inne :P Farbowałam 2 razy w życiu. W liceum naszło mnie, żeby mieć czerwone. Co z tego wyszło? Trochę rudości w słońcu. Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego zafarbowałam na kolor przypominający naturalny i tyle farby widziały moje włosy.
W czasach gimnazjum miałam dłuuugie i gęste włosy. Niestety, wraz z problemami tarczycowymi część poleciała.
Od kilku miesięcy (od maja?) staram się trzymać dobrych odżywek, szamponów, myjadeł i regularnego olejowania.
Do tej pory używałam:
Olej: słonecznikowy, oliwa z oliwek, BD fur Mama, łopianowy GP, sesa
Mycie: BD, Hipp oraz Naturia z pokrzywą jako mocniejszy szampon; używałam kiedyś odżywkę Isana różowa, ale nie tą słynna
Odżywki: Garnier AiK, Alterra granat (odżywka i maska), Fructis Goodbye Damage, maska gloria
Odżywki b/s: Miód i mleko z apteczki babuni i ze skrzypem na przemian (kiedyś), teraz: Naturie miód oraz pokrzywa
Zabezpieczanie: jedwab GP
Stylizacja: Żel z rzepą, a od dzisiaj żel z siemienia (MAGIA!)

Piłam siemię lniane, skrzyp i pokrzywę, drożdże.

Włosy nie wyglądają tak, jakbym chciała, są nieraz gorsze dni, ale mam nadzieję, że dzięki poradom coś fajnego z tego wyjdzie
Pozdrawiam serdecznie!

Fotki
Na pewno będzie ładnie

Napisane przez wicherek1989

Hej, witajcie ponownie, wracam ja córa marnotrawna, nie wiem czy mnie tu ktoś pamięta ale ja niektóre z Was tak
Zarzuciłam pielęgnację, bo cięcie miałam złe - to się zmieniło wczoraj, zresztą same oceńcie, zdjęcia w załącznikach. Bez pielęgnacji, ale fajnie specjalnie podcięte podskoczyły do góry aż "strach" myśleć, co będzie jak o nie zadbam

Dbaj, dbaj będą śliczne lokaski

[martaakow]

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

Masz ładne takie włoski i wszystkim się podobają, są na prawde sliczne tak skręcone szkoda że nie umiesz się do nich przekonać , może przyjdzie taki dzień, że Ci się odmieni

Nie rozumiem tego przekonywania.
Jeśli w lokach wyglądam jak spasiona pyza na twarzy, a w falach nie, to po co...?


Kurcze, czytam tak o tym Waszym bezglutenowym jedzeniem i może nawet mnie to przekonuje, ale nie przekonam całej rodziny.

[AgusiA753]

Felekbezszelek- A no to są inne składy, ja czytałam taki jak tu http://szalone-zycie-kingi.blogspot....r-odzywka.html pierwszy lepszy blog w jaki weszłam, żadna reklama

Napisane przez Jessenia

Ja coś przegielam. Wczoraj miałam olej lopianowy GP z papryka i trochę rycynowego w skórę głowy warte, w długość alterra z migdałami.
Dziś mylam hergonem, potem dałam alterra i Garnier AiK.
Suszone na powietrzu, bez stylizatorow.
I siaaano mam. Ale masakra, wszystko fraza, jak nigdy.

A co do jedzenia jeszcze - ja jem jaja, ciągle w różne sposoby, nie oddziałami żółtek i białek, jem ok 4jaj dziennie. Nie odrzucam z jaj niczego, jaja są zdrowe, jaja nie podbijają cholesterolu (dawny mit, mocno nieprawdziwy), kocham jaja.

Przekąski - różne nasiona i pestki, owoce czasem, albo robie śliwki w gorzkiej czekoladzie, albo jakieś ciastka na mące migdalowej czy kokosowej.
A kolacja czy obiad złożone z mięsa czy ryby i fury warzyw (ze sporą ilością tłuszczu) czy czasem ziemniak pieczony i smażony.


Niam ))

Co do włosów to nie przez brak stylizatora?
A co do jedzenia też lubię jaja, ale oprócz śniadania jest jeszcze drugie śniadanie i kolacja:P z Tym ostatnim zwłaszcza dla synka. A tą mąkę migdałową czy kokosową gdzie można kupić? Sklepu ze zdrową żywnością u mnie brak

Napisane przez Aziddee

Dostałam właśnie powiadomienie o czekających na mnie maskach Oh nie mogę się doczekać

Czekam na relacje No tak, ryż nie zawiera glutenu, wybaczcie, późna pora była

Napisane przez Jessenia

Kasza bezglutenowa to gryczana i quinoa ale to drogie. Inne to gluten na gluten ie.

Gryczaną najczęściej jemy
Myszka2020- no właśnieja też zdrowo się odżywiając, jakoś rezultatów nie widziałam, a od drugiego śniadania czyli płatków owsianych, musli, siemienia lnianego, orzechów, owoców i jogurtu naturalnego bolał mnie brzuch.

[jakisnick]

Wczorajsze. Nie opanowałam robienia zdjęć z ręki, więc za dużo nie widać :P Tył - bardziej fale, przód - loki, które nieco straciły skręt (kiedyś były jak sprężyny).

[wojownicza ksiezniczka]

Napisane przez martaakow

Nie rozumiem tego przekonywania.
Jeśli w lokach wyglądam jak spasiona pyza na twarzy, a w falach nie, to po co...?

Ja do niczego Cię nie przekonuję bo jakiekolwiek moje argumenty i tak nie zmienią Twojego nastawienia do swoich włosów, jestem zwolenniczką kręconych włosów i uważam że skoro włosy chcą się kręcić to należy im na to pozwolić tym bardziej że według mnie masz ładne je pokręcone i kręcone włosy (naturalne ) każdemu pasują i Tobie też. Zrobisz co zechcesz Twoje włosy, Twoja sprawa. Nie zamierzam Cię ani przekonywać ani zniechęcać zwyczajnie wyrażam swoje zdanie.

Napisane przez jakisnick

Wczorajsze. Nie opanowałam robienia zdjęć z ręki, więc za dużo nie widać :P Tył - bardziej fale, przód - loki, które nieco straciły skręt (kiedyś były jak sprężyny).

E tam ładnie jest

[Cornie]

jakisnick sliczne włoski!

[wicherek1989]

Napisane przez AgusiA753

witaj. Bez urazy "córo marnotrawna", ale jak dla mnie za mocno wycieniowałaś włoski. Mają fajny potencjał, ale w mniej wystrzępionej wersji było by lepiej Tylko skoro Tobie się podoba i TY jesteś zadowolona to ja już milczę

Mi się póki co podoba kręcą się super szczególnie od spodu rulony przykryte falami z kręconym puszkiem, ale nawilżę się i pozbędę się szybko to pierwsze takie cięcie służące moim kręciołom, już jak wypuszczała z rąk wycieniowane pasmo to od razu podskakiwało podkręcone aż się śmiała że włosy skaczą z radości

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

Dbaj, dbaj będą śliczne lokaski

Dzięki

Napisane przez martaakow

Nie rozumiem tego przekonywania.
Jeśli w lokach wyglądam jak spasiona pyza na twarzy, a w falach nie, to po co...?

Kurcze, czytam tak o tym Waszym bezglutenowym jedzeniem i może nawet mnie to przekonuje, ale nie przekonam całej rodziny.

Dokładnie, włosy są dla mnie nie ja dla włosów, więc szukam dla nich sposobu na szybkie układanie ale i nieinwazyjne
Nowy fryz zrobił furorę w rodzinie i każdy myślał że się kręciłam a ja umyłam Barwą, nałożyłam Bingo Spa (chyba z keratyną) a potem odrobina żelu dyfuzorek i jazda, locze że szok aż ja zdziwiona

A o co tu wam z tym jedzeniem chodzi prócz tego że któraś ma alergię? Ja ponoć też, ale objawia się na skórze tym delikatnie, więc po prostu unikam mącznych rzeczy, chleba itp

[martaakow]

Napisane przez wicherek1989

A o co tu wam z tym jedzeniem chodzi prócz tego że któraś ma alergię? Ja ponoć też, ale objawia się na skórze tym delikatnie, więc po prostu unikam mącznych rzeczy, chleba itp

O to, że od wysokokowęglowodanowej diety się tyje/nie chudnie. Nawet jeśli to jest chleb pełnoziarnisty, musli, jogurty, itd, czyli teoretycznie zdrowe jedzenie.

[wicherek1989]

Napisane przez martaakow

O to, że od wysokokowęglowodanowej diety się tyje/nie chudnie. Nawet jeśli to jest chleb pełnoziarnisty, musli, jogurty, itd, czyli teoretycznie zdrowe jedzenie.

Takie musli z torebki ze sklepu to nie powala jakoś wartościami odżywczymi, a chleb to najlepiej samemu piec, a kupny ograniczać. Generalnie dieta bezglutenowa składająca się z produktów które można znaleźć w sklepie takie pakowane hermetycznie to jest jakaś porażka, to nie jest jedzenie dla ludzi lepiej zmienić mąkę i samemu przygotowywać. O diecie mogę troszkę rozmawiać, bo prócz włosomaniactwa mam jeszcze ćwiczeniomaniactwo i zdrowojedzeniomaniactwo

A jogurty to tylko naturalne bez cukru i wrzucanie świeżych owoców a nie słynna jogobella z extra dużymi kawałkami czegoś nieokreślonego

[Jessenia]

Napisane przez martaakow

O to, że od wysokokowęglowodanowej diety się tyje/nie chudnie. Nawet jeśli to jest chleb pełnoziarnisty, musli, jogurty, itd, czyli teoretycznie zdrowe jedzenie.

nawet sa badania, które pokazują, ze odkąd WHO zaczęło zalecać dietę oparta na "whole-wheat products", gdzie zaburzona zostala proporcja mięcy spozyciem weglowodanów, białka i tłuszczy (podstawą są 'pełnoziarniste produkty, w usa głównie pszenne..., chude mięso i ograniczenie spożycia tuszczu...) zaczęła się epidemia otyłości w USA.
Pisze o tym G, Taubes. pisze też o tym, że otyłość jest biedna. bo produkty zbożowe są tanie. masakrycznie tanie.
A jedzenie zdrowe (znaczy mięso, ryby, jaja, warzywa, dobre tłuszcze, orzechy czy nasiona) wbrew pozorom nie jest drogie. Zjada się go znacznie mniej. Posiłek złżony z niewieliej ilości węglowodanów, sporej ilosci tłuszczy i białka, zrobony z jedzenia a nie półproduktów, syci na dłużej i lepiej i nie trzeba tego jeść tyle co chleba czy bułek.
Jedyne co boli (i może boleć wręcz fizycznie) to przestawienie ciała na spalanie tłuszczu ze spalania węglowodanów. Mózg będzie marudzić i jęczeć o glukozę. A ponieważ na wysokowęglowej diecie miał jej dużo i latwo - to chwile zajmie zanim sobie przypomni o glikogenie co go mamy w wątrobie.

a najpięniejsze jest to, że po takim przestawieniu - nie ma opcji, żeby sięzacząć słaniać z głodu. bo ciało sobie przypomina o tym co MA - i w razie jakby coś - może zużyć

Sent from my ASUS Transformer Pad TF300TG using Tapatalk 4

[martaakow]

Napisane przez Jessenia

nawet sa badania, które pokazują, ze odkąd WHO zaczęło zalecać dietę oparta na "whole-wheat products", gdzie zaburzona zostala proporcja mięcy spozyciem weglowodanów, białka i tłuszczy (podstawą są 'pełnoziarniste produkty, w usa głównie pszenne..., chude mięso i ograniczenie spożycia tuszczu...) zaczęła się epidemia otyłości w USA.

Może. Ja bym tu wliczyła kilka innych czynników, które się na tę epidemię składają - wszelkie restauracje typu fast food, pośpiech w życiu, a więc jemy mnóstwo przetworzonej żywności, dań typu "w 5 minut", mało ruchu (najlepiej wszędzie zawieźć pupkę samochodem pod same drzwi).

a najpięniejsze jest to, że po takim przestawieniu - nie ma opcji, żeby sięzacząć słaniać z głodu. bo ciało sobie przypomina o tym co MA - i w razie jakby coś - może zużyć

Ja i tak nie odczuwam głodu...
Jem, bo mam ochotę, lub ze zdrowego rozsądku, bo wiem, że powinnam.
Głód zwykle odczuwam dopiero po ok. 10-12 godzinach od ostatniego posiłku. No chyba że tym posiłkiem byłoby jabłko. Ale to i tak zaburczy mi w brzuchu i zaraz zapomnę o tym. A takie 2 kanapki + kawa na śniadanie dają mi uczucie sytości (takiej, że nawet nie chciałabym nic dopychać) na co najmniej 4-5 godzin, później teoretycznie już mogłabym coś zjeść, ale nie jestem głodna.


A jak załatwiasz sprawę wszelkich słodkości? Można cokolwiek czy odstawiłaś? Czy może nie masz problemu, bo nie lubisz?
Ja uwielbiam na tyle, że jakby ktoś mi dał wybór, że mogę zjeść tylko obiad lub tylko batona/ciasto, wybrałabym to drugie.

[Jessenia]

Napisane przez martaakow

Może. Ja bym tu wliczyła kilka innych czynników, które się na tę epidemię składają - wszelkie restauracje typu fast food, pośpiech w życiu, a więc jemy mnóstwo przetworzonej żywności, dań typu "w 5 minut", mało ruchu (najlepiej wszędzie zawieźć pupkę samochodem pod same drzwi).

też. w usa niestety nawet niby mlodzi i uswiadomieni , ktorzy próbuja jeść zdrowo też tyją. bo się zywia zdrowymi zbżami i jedzą chude.. i mało. za mało z reguly - a i tak tyją.
co do fastfoodów i zarcia przetworzonego - to też prawda. problem generalnie jest złozony.

Ja i tak nie odczuwam głodu...
Jem, bo mam ochotę, lub ze zdrowego rozsądku, bo wiem, że powinnam.
Głód zwykle odczuwam dopiero po ok. 10-12 godzinach od ostatniego posiłku. No chyba że tym posiłkiem byłoby jabłko. Ale to i tak zaburczy mi w brzuchu i zaraz zapomnę o tym. A takie 2 kanapki + kawa na śniadanie dają mi uczucie sytości (takiej, że nawet nie chciałabym nic dopychać) na co najmniej 4-5 godzin, później teoretycznie już mogłabym coś zjeść, ale nie jestem głodna.

ja zwykle jem sniadanie w domu (3-4 jaja jakies warzywo i owoc), tak koło 6,
potem do 13 14 nie czuje głodu, żyję kawa

A jak załatwiasz sprawę wszelkich słodkości? Można cokolwiek czy odstawiłaś? Czy może nie masz problemu, bo nie lubisz?
Ja uwielbiam na tyle, że jakby ktoś mi dał wybór, że mogę zjeść tylko obiad lub tylko batona/ciasto, wybrałabym to drugie.

nie jem często, wybieram czekoladę gorzką, albo śiweczki w czekoladzie mojej roboty, albo robie jakieś słodycze na bazie miodu lub stewii.
czasem jem snickersa lub m'n'msy


Sent from my ASUS Transformer Pad TF300TG using Tapatalk 4

[martaakow]

Napisane przez Jessenia

ja zwykle jem sniadanie w domu (3-4 jaja jakies warzywo i owoc), tak koło 6,
potem do 13 14 nie czuje głodu, żyję kawa

O, myślałam, że jestem nienormalna, też tak jem. O 6 śniadanie w domu, później o 13 coś na uczelni, a w domu koło 19. Inaczej, jak siedzę cały dzień w domu, to wtedy właśnie jem z nudów...

nie jem często, wybieram czekoladę gorzką, albo śiweczki w czekoladzie mojej roboty, albo robie jakieś słodycze na bazie miodu lub stewii.
czasem jem snickersa lub m'n'msy

Hm, moje kubki smakowe by pewnie na to nie poszły.

[wicherek1989]

Napisane przez martaakow

O, myślałam, że jestem nienormalna, też tak jem. O 6 śniadanie w domu, później o 13 coś na uczelni, a w domu koło 19. Inaczej, jak siedzę cały dzień w domu, to wtedy właśnie jem z nudów...

Hm, moje kubki smakowe by pewnie na to nie poszły.

Jak się jest zajętym to ciężko o regularne jedzenie to samo u mnie, w domu to co chwilę coś przeżuwam

Dokładnie, moje kubki smakowe też nie pozwalają się oszukać, wolę czekoladę pyszną a np. w kosteczki ssać w ustach w nieskończoność

[konspiracja]

Napisane przez Jessenia

Kasza bezglutenowa to gryczana i quinoa ale to drogie. Inne to gluten na gluten ie.
Ryż pewnie ze nie ma glutenu. Ale uwierzcie da się bez wypełniaczy ))

Sent from my ASUS Transformer Pad TF300TG using Tapatalk 4

JAGLANA jest bezglutenowa przecież! Uwielbiam

co nosisz na posiłek do pracy?

Napisane przez myszka2020

Tyłam bez przerwy, jak jadłam "zdrowo". Owsianka na śniadanie, jogurt z owocem na II śniadanie, chude mięsko czy ryba z furą warzyw na obiad, serek wiejski czy pełnoziarnisty chlebek ma kolację. Tyłam na tym, poważnie. Powoli, po 1-2 kg miesięcznie, ale bez przerwy. No i okropnie siadło mi zdrowie. Teraz przynajmniej nie tyję, a i waga powolutku spada.

Dokładnie, a że organizm ciągle dostaje za mało paliwa bo to wszystki light i malo treściwe, to i przerabiac zaczyna na zwolnionych obrotach i cały metabolizm siada...

Napisane przez martaakow

Ja i tak nie odczuwam głodu...
Jem, bo mam ochotę, lub ze zdrowego rozsądku, bo wiem, że powinnam.
Głód zwykle odczuwam dopiero po ok. 10-12 godzinach od ostatniego posiłku. No chyba że tym posiłkiem byłoby jabłko. Ale to i tak zaburczy mi w brzuchu i zaraz zapomnę o tym. A takie 2 kanapki + kawa na śniadanie dają mi uczucie sytości (takiej, że nawet nie chciałabym nic dopychać) na co najmniej 4-5 godzin, później teoretycznie już mogłabym coś zjeść, ale nie jestem głodna.

Powinnaś coś zjesc po 4-5 h zdecydowanie. Jesli robisz dłuższe przerwy, organizm "oszczędza" energię, robi zapasy i spalasz wolniej.
A "zapasy" zaczynają sie potem gromadzic tam gdzie nieszczegolnie bys chciała. Tyjesz i robi sie błedne koło - no bo jak to - w końcu jesz mało...

Napisane przez martaakow

A jak załatwiasz sprawę wszelkich słodkości? Można cokolwiek czy odstawiłaś? Czy może nie masz problemu, bo nie lubisz?
Ja uwielbiam na tyle, że jakby ktoś mi dał wybór, że mogę zjeść tylko obiad lub tylko batona/ciasto, wybrałabym to drugie.

A nie zastanawiasz sie nigdy co taki baton na obiad Ci dostarcza?
Tzn - wiem oczywiście że jesteś świadoma że, nic ale nie pomaga takie myślenie w dokonaniu wyboru? Nie wiem, ja dość szybko wyrobiłam w sobie dobre nawyki. zawsze sobie myślałam - "stajesz sie tym, co jesz - to przecież śmieci jeść nie będę"
Poza tym jakoś tak jak sie wejdzie w treningi to potem głupio byłoby zmarnować cały wysiłek jednym durnym batonem - mi to zawsze pomagało

Dziewczyny stało sie coś nieprawdopodobnego - przetłuszczają mi się wlosy! Mi sie nigdy nie przetłuszczały... podejrzewam wcierkę...

[Miskaa78]

Napisane przez konspiracja

Dziewczyny stało sie coś nieprawdopodobnego - przetłuszczają mi się wlosy! Mi sie nigdy nie przetłuszczały... podejrzewam wcierkę...

mam od jakiegos czasu ten sam problem, szampony idą cześciej w ruch, a jakos wybitnie lepiej nie jest.

[Aziddee]

Testowałam dziś maskę ajurwedyjską. Właśnie schnę.
Obecnie moja włosowa pielęgnacja jest utrudniona przez kawiorowy manicure :P Wcieranie czegoś to masakra.

jakinick piękny skręt

[Rilla82]

Napisane przez justbe30

Witam serdecznie
na forum jestem już dwa lata, chociaż się nie udzielam ,ale regularnie czytam Cały czas poznaję moje włosy, odkryłam, że one są falowane, próbowałam wszystkiego albo i prawie co jest stosowane na forum. Kiedyś myłam włosy odżywką i mi to pasowało ale nie mogę dostać nigdzie Mrs Poters i myję już jakiś czas szamponem,oczywiście nie całą głowę. I właśnie od jakiegoś czasu mam strasznie suche włosy i mniej się kręcąi nie wiem czy to przez szampon... Od poniedziałku wracam do mycia odżywką, będę próbować znowuale lubię toi walczę
Wstawiam parę zdjęć myślę, że jakieś efekty są (to moje zdanie)
1.wrzesień 2012
2. luty 2013
3. październik 2013

Witaj, widzę, że mamy bardzo podobny staż i włosy Możesz coś więcej napisać na temat tego, co Twoim szczególnie służy?

Napisane przez martaakow

B
No co ja poradzę... Włosy są dla mnie, nie ja dla nich, a że nie lubię siebie w mocniej kręconych, to trudno.

.

Świnta racja Nic na siłę, choć włosy w wersji kręconej faktycznie prezentują się bardzo mmmm, apetycznie

----
Kupiłam niedawno "nowego" jantara i na szczęście nic złego się nie dzieje, no ale ja nie mam skłonności do podrażnień i uczuleń.

[justbe30]

[QUOTE=Rilla82;43361650]Witaj, widzę, że mamy bardzo podobny staż i włosy Możesz coś więcej napisać na temat tego, co Twoim szczególnie służy?

Sama już nie wiem, maja swoje lepsze dni ale ostatnio są ciągle suche, są cienkie i delikatne, a dzięki falom wydaje się że jest ich więcej. Włosy staram się myć co dwa dni (szampon natei brązowy z biedronki był ok-wcześniej myłam potersami), obecnie zielony natei i strasznie wysusza(do przetłuszczających); przed myciem płuczę je w wodzie z oliwą z oliwek (bądź lniany czasami łopianowy) skóry nie polewam ta oliwą. Potem nakładam maskę. Może to być sam wax albo, garnier aik z hegronem plus joanna, albo maski alterry i isany,kiedys dawałam maskę natur vital ale nie widzę jej w naturze. Nie mogę laminować, dawać jajka, bo wtedy są bardzo suche i nie chcą się kręcić. Stylizuję lnianym i mrożącym. Wiem że coś robię źle, myślę również że ważne jest co się daje na dłużej na głowę i w jakich proporcjach...ciągle szukam, nie wiem czego znowu chcą, przestają się kręcićstrasznie wymagające są
A kolor mój naturalny (ktoś pytał wcześniej)

[nata_nata]

Cześć Dziewczyny
Jestem tu nowa. Dopiero od trzech tygodni zaczęłam odpowiednio dbać o moje loki. Daleka droga przede mną, dopiero będę odkrywać co im służy, a co nie, ale dam radę. Stosuję tylko te produkty które polecacie.Tylko że......zaczęły mi włosy wypadać i to dość dużo, dodam tylko, że są one cienkie. Czy to normalne ?

[FelekBezSzelek]

Napisane przez nata_nata

Cześć Dziewczyny
Jestem tu nowa. Dopiero od trzech tygodni zaczęłam odpowiednio dbać o moje loki. Daleka droga przede mną, dopiero będę odkrywać co im służy, a co nie, ale dam radę. Stosuję tylko te produkty które polecacie.Tylko że......zaczęły mi włosy wypadać i to dość dużo, dodam tylko, że są one cienkie. Czy to normalne ?

Niestety tak, wielu osobom wypadają włosy podczas jesieni. Mi w tym roku na szczęście nie wypada ich dużo