Razem schudniemy 20kg! - część VII

[Aiesha]

Napisane przez thenerdqueen

Aiesha: nie poddawaj się, zawsze wychodzi słońce

nie tym razem. Wczorajsza rozmowa potwierdziła, że nie mam co liczyć iż się ułoży. Sprawa zostala przesądzona, a ja nawet nie mam mozliwości w jakikolwiek sposób na to wpłynąć. Chce uciec, zniknąć, zapaść się pod ziemię, lub zasnąć i nigdy nie obudzić

[Dotka90]

Yellow, ponoć te diety bez pszenicy dają super efekty, są bardzo na topie teraz, co i rusz się na nie natykam Ciekawa jestem efektów. A czy w diecie bez pszenicy, nie powinno się wykluczyć chleba? Bo gdzieś tak czytałam, ale nie wiem, czy dobrze zapamiętałam.
Jedynie to samotne jabłko mi się nie podoba ale reszta wygląda spoko

Aiesha, jak się chcesz wygadać, to pisz

[thenerdqueen]

Nadalka: a chodź od dziś, co cię będę wstrzymywać potrzebuję danych: wzrost, startowa, obecna, cel

[nadalka]

To idę
wzrost 1,55
Startowa (2.01.14) 78,4
obecna 72,4
cel 52

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez Dotka90

Yellow, ponoć te diety bez pszenicy dają super efekty, są bardzo na topie teraz, co i rusz się na nie natykam Ciekawa jestem efektów. A czy w diecie bez pszenicy, nie powinno się wykluczyć chleba? Bo gdzieś tak czytałam, ale nie wiem, czy dobrze zapamiętałam.
Jedynie to samotne jabłko mi się nie podoba ale reszta wygląda spoko

Aiesha, jak się chcesz wygadać, to pisz

Chleb można jeść ale bezglutenowy

Ja bym chyba nie mogła.. teraz prawie we wszystkim gluten

[thenerdqueen]

Nadalka: a masz jeszcze może wagę z tamtego tygodnia? to bym wpisała i miałabyś bilans tygodniowy zaliczony też

[Yellow Me]

Dotka w miejscu jabłka np. jutro mam pomarańczę z kilkoma rodzynkami i jogurtem, także to czasami dla wygody tylko owoc będzie.
No i ja nie mam bezglutenowej tylko bez-pszeniczną, więc chleb jem żytni, makaron żytni (jak gdzieś znajdę, nie widziałyście?), podobno to jest dobre na zaburzenia metaboliczne (które to podobno mam). Sprawdzamy na razie jak będzie mi spadać waga i jak się będę czuć.

[nadalka]

Napisane przez thenerdqueen

nadalka: A masz jeszcze może wagę z tamtego tygodnia? To bym wpisała i miałabyś bilans tygodniowy zaliczony też :d

73

[Dotka90]

Yellow, makaron żytni to widuję głównie w sklepach eko i w marketach na działach eko.
Zazwyczaj dostępny jest razowy (taki nie może być? ).

[Yellow Me]

No właśnie wczoraj szukałam i były razowe ale z pszenicy (semoliny) a takie odpadają

[nadalka]

W google jest tego dużo, można popatrzeć na firmy.
https://www.google.pl/search?q=makar...ml%3B475%3B500

[eliza40]

moją wagę coś poj....o pokazywała jakieś cuda wianki i ze trzy razy pod rząd pokazała 81,4kgjestem przed @ ale żeby ,aż tak ??

[thenerdqueen]

Eliza: może bateria ci się wyczerpuje?

[sylwoha]

U mmnie 103

Przepraszam, ze bez koloru- z tel pisze


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aiesha]

zrobiłam sobie pomiary (po 2 tygodniach) najwięcej (4cm) ubyło na wysokości pępka, w talii 1 cm, w biodrach też... widać woda z oponki zimowej zeszła... chociaż wolałabym by z tyłka zleciało...
zobaczymy jak będzie dalej... jeśli stres nie minie, to pewnie waga dalej będzie lecieć, a później stanie i się będę wku* że tak jest...
ogólnie wszystko do bani, tak źle i tak nie dobrze, ale chociaz nie zażeram problemów... chyba jedyny plus

[mallinoowa]

Silvia Miałam jedną przerwę w sensie, że szybki spacer. 6km w 40min, więc dość spokojnie. Chcę biegać trochę wolniej, żeby to było cardio, ale same mnie nogi niosą. :P Nie mam żandych zakwasów ani nic, więc jest ok. Z resztą już wcześniej biegałam, ale maks. 4km. Co do kondycji to poprawiła się mega po Shredzie.
A tu dowód, że nie wymyślam :P :

Martuszka A gdzie Ty zniknęłaś?
Aiesha Nie wiem, co się stało, ale z czasem wszystko się układa. Często po swojemu, a nie po naszemu. Głowa do góry. Będzie dobrze.
Dotka Spokojnie, z wagą tak jest. Trzymaj tak dalej, a na pewno będą meeega rezultaty. To tylko chwilowy zastój.
Szczurek Jasne, że ćwiczyć, ale ja nigdy nie byłam na siłowni, więc chociaż raz chcę iść z kimś, żeby ogarnąć z czym to się je. :p
Wpisz 'Mix cardio corditioning' w wyszukiwarkę i pierwszy wynik to będzie to.
Trzymam kciukasy za nowe podejście. I żadnego poddawania się po tygodniu, co Ty schudnąć chcesz czy się w kulkę zamienić? ;p
Żółciutka :
Fajna dietka. A co kolacji ostatnio się zastanawiałam, jak jest przy diecie redukcyjnej - kolacja ma być z warzyw czy białka? Bo ja najczęściej jem wieśniak lub jajko got. + jakieś chrupkie czy inny węgiel mały.
Eliza Uuuu... poszalałaś :< Bierz się za tę dietkę spowrotem.

Waga: 62.9

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

[Pudel123]

Napisane przez thenerdqueen

Nadalka: a masz jeszcze może wagę z tamtego tygodnia? to bym wpisała i miałabyś bilans tygodniowy zaliczony też

to może i ja sie już podłączę

Napisane przez Yellow Me

Dotka w miejscu jabłka np. jutro mam pomarańczę z kilkoma rodzynkami i jogurtem, także to czasami dla wygody tylko owoc będzie.
No i ja nie mam bezglutenowej tylko bez-pszeniczną, więc chleb jem żytni, makaron żytni (jak gdzieś znajdę, nie widziałyście?), podobno to jest dobre na zaburzenia metaboliczne (które to podobno mam). Sprawdzamy na razie jak będzie mi spadać waga i jak się będę czuć.

Alma, Piotr i paweł - ale myślę, że we wszystkich hipermarketach znajdziesz

Napisane przez Aiesha

zrobiłam sobie pomiary (po 2 tygodniach) najwięcej (4cm) ubyło na wysokości pępka, w talii 1 cm, w biodrach też... widać woda z oponki zimowej zeszła... chociaż wolałabym by z tyłka zleciało...
zobaczymy jak będzie dalej... jeśli stres nie minie, to pewnie waga dalej będzie lecieć, a później stanie i się będę wku* że tak jest...
ogólnie wszystko do bani, tak źle i tak nie dobrze, ale chociaz nie zażeram problemów... chyba jedyny plus

Nie wiem co Cię tak dobiło, ale każdy człowiek przeżywa swoje wzloty i upadki. Jeśli teraz czujesz, że jesteś na samym dnie emocjonalnym to pamiętaj, że nawet jeśli będzie gorzej za jakiś czas się podniesiesz z większym pokładem energii do życia. Myślę, że nie masz co się poddawać i zacznij dalej walczyć o lepszą siebie - nie tylko pod względem wyglądu. Trzymaj się

A co do kuskusa - do kaszy(300g) dodajemy oliwę z oliwek i sól, po wymieszaniu wrzucamy na sitko (żeby trochę obciekło), potem dodajemy szklankę wody i gotujemy 30 minut na parze.


To jest przepis na kuskus królewski z masterchefa - wychodzi genialne



Muszę się jeszcze trochę pochwalić - odchudzam się już 3 tygodnie, zmierzyłam się po jakimś tygodniu i dzisiaj rano znów chcąc zobaczyć jak to wygląda. Waga mało się zmieniła ( trochę ponad 2kilo) ale centrymetry poleciały na łeb na szyję

[K_A_S_I_U_L_A]

wiadomość w k!!!

[Dotka90]

Malinowa, no muszę to przeczekać, bo to mega zniechęca i jak nie ruszy niedługo, to pewnie rzucę to wszystko w diabły, a tego bym nie chciala

Eliza, pewnie woda Ci się zatrzymała w organizmie, kilo to całkiem możliwe.
Zwłaszcza, że często pijesz ostatnio alko, a on sprzyja zatrzymywaniu wody

[eliza40]

nie wiem co się dzieje.Brzuch mam wielki,woda na pewno się zatrzymała i pewnie wzrost po piwskach przyszedł z opóźnieniem.
Jestem beznadziejna

[Dotka90]

Eliza, daj spokój, nie jesteś beznadziejna Po prostu zrezygnuj z tego alko.
Pij dużo wody, walnij sobie też raz dziennie herbatę z pokrzywy i będzie oki
Zejdzie Ci ta woda po okresie Ja miałam ostatnio 1.5kg wody zatrzymanej przez okres

[K_A_S_I_U_L_A]

Hejka!
Dziewczyny wracam do Was
Oczywiście nie będę na restrykcyjnej diecie bo mój stan na to nie pozwala ale muszę ograniczyć jedzenie wysokokalorycznych produktów, głównie słodyczy bo sama nie radzę sobie z tym najlepiej. Niestety moja waga rośnie bardzo szybko i muszę ją powstrzymać. Potrzebuję Waszej pomocy

Anafora wiem że jest Ci ciężko ale małymi kroczkami musisz dojść do siebie. Dobrze że twój tż Cię wspiera i jest przy Tobie. Pamiętaj: czas leczy rany. Nigdy tego nie zapomnisz ale z każdym dniem ból będzie mniejszy

Aiesha fajnie znowu widzieć Cię na wątku. Nie wiem czy mnie pamiętasz Jak nie to na pewno pamiętasz mnie pod moim starym nickiem Tobie kochana też wszystko się ułoży. Życie pisze różne scenariusze i czasami wydają się one straszne ale zawsze prowadzi to do czegoś dobrego
Ciesz się ze spadku wagi! Wielkie brawa

Dotka ten wzrost wagi może jest przez wzrost mięśni? A może przez kilka dni przesadziłaś z ćwiczeniami i stąd ten wzrost? Nie załamuj się! Pomierz się i dodatkowo kontroluj swoje wymiary. Waga może stać w miejscu albo rosnąć a ciało może wyglądać coraz lepiej

Szczurku w końcu wzięłaś się za siebie! Mam nadzieje że to nie jest tygodniowy zapał a później ... klops Ja też Cię przypilnuję

Nadalka bardzo ładnie spada Ci waga Twoje wyniki są rewelacyjne biorąc pod uwagę jak długo jesteś już na diecie i ile udało Ci się już zrzucić. Przeglądałam twojego bloga i jestem pełna podziwu twojej przemiany

Eliza waga przed @ może zwariować. Trzymaj dietę i poczekaj aż @ minie i wtedy waga pokaże prawdę. Oby oszalała w drugą dobrą stronę

[Aiesha]

Napisane przez K_A_S_I_U_L_A

Aiesha fajnie znowu widzieć Cię na wątku. Nie wiem czy mnie pamiętasz Jak nie to na pewno pamiętasz mnie pod moim starym nickiem Tobie kochana też wszystko się ułoży. Życie pisze różne scenariusze i czasami wydają się one straszne ale zawsze prowadzi to do czegoś dobrego
Ciesz się ze spadku wagi! Wielkie brawa

nawet nie wiesz jak mocno pragnę, by się ułożyło... chyba nikt nie wie

pamiętam miniaturkę profilową... ale jakoś nie mogę przypisać do innego nicka. Dość długo mnie tu nie było, więc proszę o wybaczenie

[Dotka90]

Kasiula, jedz regularnie, pełne, syte posiłki, to nie będzie Cię ciągnęło do słodyczy, wiem po sobie, że mi pomogło właśnie to
I możesz zrobić sobie słodkie śniadania, np. jakieś placuszki owsiane, kanapki z serem białym i dżemem, owsiankę z bananem, jaglankę z daktylami, miodem.
A jak już bardzo bardzo masz ochotę na słodycze, to zjedz je w ramach II śniadania, nie na wieczór

Co do wagi, to mięśnie mięśniami, ale tak, jak mówiłam: jest sporo tłuszczu, ja ćwiczę głównie cardio + trochę siłowych, ale na ręce. Więc generalnie powinien się spalać tłuszcz, a nie budować mięśnie.

Poczytałam o zastojach i obstawiam, że przyczyną jest to, że organizm nieprzyzwyczajony do ćwiczeń, doznał szoku i teraz nie wie, co ma zrobić. Ponoć zastój może trwać 2-3 tygodnie i minie.

Przez najbliższe parę dni, zrezygnuję z kanapek na kolację, tylko postawię raczej na białko + warzywa i może to też pomoże.

Wymienię sobie też baterię w wadze, bo ostatnio coś słabo pokazuje na wyświetlaczu.

Aiesha, to o faceta chodzi?

[nadalka]

Kasiula, dzięki . Niestety ten rok to porażka, choć w sumie nie mam co narzekać, poszło kilka kg (głównie przybrane w grudniu). Teraz mam 72, a w tamtym roku miałam już 6 z przodu.

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[Aiesha]

Dotka, po części, jednak bardziej o jego przeszłość i zdrowie.

[K_A_S_I_U_L_A]

Dotka u mnie jest ten problem że jak spróbuję słodkości to zjem wszystko od razu i nie umiem się powstrzymać dopóki mi nie będzie niedobrze! MASAKRA! Dlatego muszę je całkowicie odstawić albo barrrrrdzo ograniczyć. Mam zachcianki głównie na słodycze.

Nadalka co ty za głupoty wygadujesz W 2 miesiące zgubiłaś 6 kg! To jest bardzo dobry wynik! Nie da się odchudzać rok i nie mieć w tym czasie "gorszych chwil", wpadek, wzrostów wagi itd. Nie jesteśmy robotami tylko ludźmi którzy mają swoje słabości. Do realizacji swojego planu (6 z przodu) brakuje ci niecałe 3 kg i to jest niewiele w porównaniu z tym osiągnęłaś.
Gdybym ja zrealizowała swój plan to ważyłabym 65 kg! Jednak bardziej cieszę się z ciąży niż z realizacji planu. Musisz cieszyć się z tego co już osiągnęłaś i czerpać z tego siłę do dalszej walki Nie przejmuj się tymi 3 kg a ciesz się z -30 kg!

[thenerdqueen]

paaanie dzieju, wróciłam z tego fitnessu, ale wycisk dała bez przerwy od ~10:35 do 11:55 najpierw jakieś takie ręka-noga, kolano-cośtam, a potem piłki ... bolą mnie stopy i rąk jutro nie poczuję
dobrze, że wzięłam grupę o tej 10:30, bo mogłam wrócić do domu umyć się i zjeść, bo jeszcze mam jedne zajęcia o 14, to nie będę śmierdzieć

Pudel: no to ten sam zestaw danych podaj wzrost, start, tamten tydzień (jak masz), dziś i cel
Kasiula: będzie mi bardzo miło
Aiesha: nie możesz przyporządkować, bo znasz ją z innego nicka

[Dotka90]

Aiesha, no ciężko coś powiedzieć, bo nie wiemy o co cho, ale rozumiem, że nie chcesz mówić
Jednak mogę Ci powiedziec tyle, że czasem nawet z sytuacji, z których totalnie nie ma wyjścia, udaje się wyjść

Szczurku, uuu 1.5h prawie to niezły wycisk

[nadalka]

Kasiula no tak, jednak w grudniu cofnęłam się o 8,5 kg ;-) dlatego może i łatwiej było mi je zrzucić. Zobaczymy jak bedzie spadać jak dojdę do 69.8 - czyli najniższej wag w tamtym roku.
no ale cóż, walczyć trzeba dalej bo tu jeszcze 20 kg.
Wolne od diety teraz 22.03.

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[thenerdqueen]

Dotka: generalnie zajęcia są od 10:30 do 12:00 ale że dziś były pierwsze, to się ogarniałyśmy dopiero itd ale w przyszły poniedziałek już punktualnie ruszymy krople potu kapały mi na matę, masakra