Szczęśliwe związki 2012 cz.XI - TŻtówki i ex-TŻtówki

[201711281122]

Witam w nowym roku!

Moj sylwester niestety nieudany. Tzn. nic spektakularnego sie nie dzialo. Wygladal jak kazdy weekend z TZ.

Wysyłane z mojego ST25i za pomocą Tapatalk 2

[201701300922]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;44370743]U nas uszło
Chociaż okazało się, ze nie ma napojów, a obsługa była fatalna raz odeszłam od stołu, zostawiłam na talerzu miseczke od zupy. Jak wróciłam, to na tym wszystkim stał jeszcze półmisek ze śledziami pani "kelnerka" postawiła go tam, bo jej się nie chciało odsunąć butelek i zrobić miejsca na stole.. skandal


Ale za to Dysia dziękuję, bo wykrakałaś upojną noc [/QUOTE]
O widzisz, a tak się upierałaś, że na pewno nic nie będzie.



Nasz sylwester był bardzo fajny. Tylko jakoś nadspodziewanie szybko mi minela ta noc.

Za to mój TŻ był dla mnie taki kochany. I te pierwsze chwile nowego roku w jego objęciach. Ach.

Powiedział jednemu koledze, że w tym roku mi się oświadczy, ale że był pod wpływem % i w sumie powiedział to między słowami w żartach to nie wzięłam tych słów zbyt poważnie.

[wiolusia00]

Napisane przez Dysia1990

O widzisz, a tak się upierałaś, że na pewno nic nie będzie.



Nasz sylwester był bardzo fajny. Tylko jakoś nadspodziewanie szybko mi minela ta noc.

Za to mój TŻ był dla mnie taki kochany. I te pierwsze chwile nowego roku w jego objęciach. Ach.

Powiedział jednemu koledze, że w tym roku mi się oświadczy, ale że był pod wpływem % i w sumie powiedział to między słowami w żartach to nie wzięłam tych słów zbyt poważnie.

Hahah mój ostatnio mówił mi, że on za 3-4 lata chciałaby ślub

W ogóle okazało sie, że mamy fajnych ludzi w klatce obok O północy jak wyszlismy to z całą rodzinką sobie zyczenia skladalismy i szampana pilismy

[alekaz1]

Napisane przez Dysia1990

O widzisz, a tak się upierałaś, że na pewno nic nie będzie.



Nasz sylwester był bardzo fajny. Tylko jakoś nadspodziewanie szybko mi minela ta noc.

Za to mój TŻ był dla mnie taki kochany. I te pierwsze chwile nowego roku w jego objęciach. Ach.

Powiedział jednemu koledze, że w tym roku mi się oświadczy, ale że był pod wpływem % i w sumie powiedział to między słowami w żartach to nie wzięłam tych słów zbyt poważnie.

wiesz ze pod wplywem % czesciej sie mowi prawde .
Kurcze spedzalismy sylwestra w 4 ale bylo super a jedzenia to jak na 8 osob conajmniej.

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Dopiero od znajomych wrocilismy zaraz sie klade bo 23,45 mam byc w pracy bo inwentaryzacja znowu nie przespana noc. Kurde polozylosmy sie po 3 zasnelam przed 5 a o 9 juz wstalam. A teraz na nocce czeka mnie 10h pracy ble. Ale tylko inwentura i zwolnienie bedzie miesiac

[201711281122]

Ktos rzyga za sciana, uroczo:-D a ja to nawet w zyciu kaca nie mialam:-(mialam :-P

Wysyłane z mojego ST25i za pomocą Tapatalk 2

[201701300922]

Halo, gdzie się wszystkie podziałyście?


Leczycie kaca czy co?
Ja wczoraj niby dużo nie wypiłam, ale czułam się pijana. I dzisiaj przez cały dzień czuję się jakby walec po mnie przejechał. Chyba niedługo położę się spać bo jutro znowu pobudka o 5:30.

[Moniika95]

Hej ja dopiero przed chwila wrocilam do domu a do szkoły ide dopiero 7 ale TZ jutro niestety smiga do pracy

[alekaz1]

Spalam przed nocka. I tak sie nie wyspalam.

[DominikaGwiazda]

Hej Po długaśnej przerwie

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja chyba zaraz idę do wyra, oczka mi się zamykają. ..

[alekaz1]

Napisane przez DominikaGwiazda

Hej Po długaśnej przerwie

hej. Co tam slychac

[201711281122]

Nie bylo wsrod znajomych zareczyn we swieta, to w nowy rok sie posypaly:-P

Wysyłane z mojego ST25i za pomocą Tapatalk 2

[201701300922]

Napisane przez aardbei77

Nie bylo wsrod znajomych zareczyn we swieta, to w nowy rok sie posypaly:-P

Wysyłane z mojego ST25i za pomocą Tapatalk 2

U mnie na odwrót: wysyp w święta, a w sylwestra i Nowy Rok nikt


Dominika co tam u Ciebie?


Ja już zmykam do łóżka. Dobranoc

[maybelline]

A ja caly dzien lezalam w lozku z TZ
Masakra. Wypilam malo a dzis umieralam jak nie wiem co

[alekaz1]

Macie fajnie ze mozecie leniuchowac

[maybelline]

No jutro do roboty niestety

[Shevya]

Nadrobiłam
A ja od TŻ to w sumie nie wiem co dostałam, bo prezenty dawała jego siostra i nie chciał mi powiedzieć co od kogo Wiem tylko, że na pewno od niego mam mały czajnik elektryczny (bo chciałam) i wielkiego misia Dzisiaj się w łóżku z nim nie pomieszczę, bo jeszcze kot się rozwalił i nawet nie mam jak posłać.

Napisane przez alekaz1

Ja ostatnio wogle nie mam sily na nic. A juz wogle jak mam isc dzisaj do pracy to normalnie mam takiego dola ze szok,ale pocieszam sie ze jeszcze tylko z 3 razy i zwolnienie.

Ja tak miałam przed świętami, po @ przeszło jak ręką odjął
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;44329179]
Nam się szykują 3 wesela w 2014 trzeba odkładać kasę [/QUOTE]
Ale bym poszła na wesele W sumie byliśmy we wrześniu ale cała noc w wełnianej kiecce (bo historycznie) i z bólem brzucha (po 1 kieliszku...) to zdecydowanie nie było moje marzenie.

Napisane przez maybelline

ja krew z krwi

i od 2014 chyba sie biore w koncu za te ćwiczonka

Też mam takie postanowienie

Napisane przez madziara889

Hej

Dzisiaj musiałam przyjść do pracy, a jestem tak nie wyspana, że masakra. Jacyś idioci pół nocy strzelali petardami, przez co psy cały czas szczekały

W takich chwilach lubię to, gdzie mieszka TŻ - cicho, spokojnie, pojedyncze petardy i zero szczekania
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;44353510]Mój też tak czasem odwala "Pójdziemy tam i tam" dwa dni później: "nie chce mi się tam iść" I to niby baby zmieniają często zdanie
[/QUOTE]
U nas było ustalone, że nie zapraszamy nikogo do domu TŻ (a miał być nasz wspólny kumpel z mojego miasta i jego koledzy od niego ze wsi) i jesteśmy sami, a lekko przed 19 się okazało, że ci kumple się chcą wprosić Na szczęście nie przyszli, ale było mi smutno, bo co innego ustalaliśmy i jakby przyszli to oni by pili a ja bym nie miała towarzystwa w pewnym sensie, a TŻ jak z nimi gadał to powiedział że jak chcą to niech wpadają i dopiero później pytał co ja o tym sądzę. No ale wyszło na moje i było nam dobrze, więc nie narzekam

Napisane przez Hikaru

Ja w podpasce czuje się jakbym miała pampersa, masakra

To chyba jestem jedyna na wątku, która ich używa Nie wiem jak mam się przełamać i spróbować tamponów...

Napisane przez Lady Audrey

Ja teraz mam 52,5kg ale chcę zrzucić 3kg po nowym roku i wiem, że mi się uda

Odchudzać się ale z głową Ja 2 lata temu ważyłam 56kg i czułam się jak krowa. Ograniczyłam słodycze i tylko skakałam na skakance i w miesiąc poszło 4kg

Potwierdzam, rzucenie słodyczy to najlepsza opcja - mi się znowu schudło, niby tym razem to tylko 0,5kg ale w moim przypadku to kolejny krok w złą stronę

Napisane przez Migotka8923

Wiedzialam ze sylwestra sama spedze
Odechcialo mi sie wszystkiego
Wszyscy beda sie bawic itp, a ja bede sama przed tv lezec albo pojde wczesniej spac

I jak, nie przyjechał?

Napisane przez aardbei77

Witam w nowym roku!

Moj sylwester niestety nieudany. Tzn. nic spektakularnego sie nie dzialo. Wygladal jak kazdy weekend z TZ.

Wysyłane z mojego ST25i za pomocą Tapatalk 2

Mój też wyglądał jak każdy weekend z TŻ i chciałabym takich dni jak najwięcej Może w sobotę przyjedzie do mnie na noc.


Witam nową TŻtówkę


Dostałam od ojca laptopa i nie mogę się przyzwyczaić do klawiatury, wrrr. A jeszcze czeka mnie zakup telefonu i tu już kompletna klapa, nie mam pojęcia co wybrać. Nowoczesność vs moje umiłowanie do prostych telefonów (ale w tym przypadku tylko SE)

Idę posłać łóżko i spać, chyba kot się obrazi. Dobranoc

[wiolusia00]

[201701300922]

Ale mi się dzisiaj nie chciało wstawać.

[madziara889]

Hej
Nasz sylwester był spokojny ale taki jak chciałam. Wczoraj był ciąg dalszy imprezy
Właśnie Migotka, w końcu dotarł Twój Tż?

[201701300922]

Napisane przez madziara889

Hej
Nasz sylwester był spokojny ale taki jak chciałam. Wczoraj był ciąg dalszy imprezy
Właśnie Migotka, w końcu dotarł Twój Tż?

A dzisiaj jesteś w pracy czy w domu?



Migotka, też jestem ciekawa.

[Migotka8923]

Nie dotarl, ale stwierdzilam, ze jezeli mamy byc razem to jeszcze nie jednego razem spedzimy. Nie wyszlo to z jego winy. Zeby poszedl balowac z kolegami to juz co innego. Jak wrocil do domu kolo 2 to jeszcze porozmawialismy i wczoraj odsypial.
W weekend bierze mnie i malego do siebie

[madziara889]

Dysia, dzisiaj już w pracy- powrót do szarej rzeczywistości.

Migotka dla mnie to trochę dziwne, że w Sylwestra do tak późnej godziny pracował ale to tylko moje skromne zdanie

[Moniika95]

A według mnie mógł choćby w Nowy Rok na trochę przyjechać...chyba cały dzień nie odsypial...

[Migotka8923]

Madzia ale ja mu ufam za reke go nie zlapalam na klamstwie
Nigdy nie dal mi odczuc, ze jest zainteresowany innymi dziewczynami. Nawet jak koledzy go namawiali zeby do burdelu pojechal z nimi lub na dziewczyny to odmowil i mi powiedzial o tym. Dziwne nie?
Po co by chcial malego przedstawiac swojej rodzinie lub wcale sie ze mna spotykac wiedzac, ze mam syna, a ma powodzenie u innych dziewczyn. Poza tym prawda i tak wyjdzie predzej czy pozniej
Rzucic go, bo sylwestra razem nie spedzilismy? Przykro mi bylo, ale stalo sie i trudno. Weekend z malym u niego spedzamy, a po mojemu to jednak dobry znak

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez Moniika95

A według mnie mógł choćby w Nowy Rok na trochę przyjechać...chyba cały dzień nie odsypial...

Oni prawie 16 godzin pracowali jeszcze wracali kolo 2 godz wiec, mialam mu jeszcze marudzic zeby przyjechal?

A dzis o 5 rano znow musial wstac
Mi nie przeszkadza, ze wczoraj odpoczywal kontakt caly czas byl

[Shevya]

Napisane przez Migotka8923

Madzia ale ja mu ufam za reke go nie zlapalam na klamstwie
Nigdy nie dal mi odczuc, ze jest zainteresowany innymi dziewczynami. Nawet jak koledzy go namawiali zeby do burdelu pojechal z nimi lub na dziewczyny to odmowil i mi powiedzial o tym. Dziwne nie?
Po co by chcial malego przedstawiac swojej rodzinie lub wcale sie ze mna spotykac wiedzac, ze mam syna, a ma powodzenie u innych dziewczyn. Poza tym prawda i tak wyjdzie predzej czy pozniej
Rzucic go, bo sylwestra razem nie spedzilismy? Przykro mi bylo, ale stalo sie i trudno. Weekend z malym u niego spedzamy, a po mojemu to jednak dobry znak

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------



Oni prawie 16 godzin pracowali jeszcze wracali kolo 2 godz wiec, mialam mu jeszcze marudzic zeby przyjechal?

A dzis o 5 rano znow musial wstac
Mi nie przeszkadza, ze wczoraj odpoczywal kontakt caly czas byl

Zgadzam się Nie ma sensu sobie dopowiadać historii, bo potem może być nieprzyjemnie. Skoro TŻ Migotki nie daje jej powodów do zazdrości, to nie ma co stawać się podejrzliwą. To ja mogłabym sobie też dopisać pierdyliard historii, bo mój ma często pracujące soboty (niekoniecznie odrabiane za jakiś dzień) no i jest z innego miasta, ba! nawet raz podwoził dziewczynę z pracy do domu, bo miał po drodze Ale zachowuję spokój widząc, jak TŻ się wobec mnie zachowuje (co jak na mnie-zazdrośnika, jest wyczynem)

Muszę się wyżalić, bo ojciec mojego TŻ będzie miał w poniedziałek operację i TŻ będzie musiał zajmować się wszystkim u siebie + jeszcze praca normalna... Nie wiem jak on to ogarnie i chyba znowu będzie musiał wstawać o 4 i robić do nocy W zeszłym roku miałam wolne i mu pomagałam jak ojca nie było, ale teraz nie mam jak

[Moniika95]

Moim zdaniem i tak mógł przyjechać popołudniu chociaż na godzinke czy dwie. I tu nie chodzi o Twoje marudzenie tylko ogolnie. Przecież do wieczora nie spał chyba nie? A poza tym nie macie do siebie ze 100km tylko 30 , dobrze pamiętam? A więc pol godz i jest u Cb... No ale to wasz zwiazek, nic mi do tego, takie jest tylko moje zdanie

[madziara889]

Napisane przez Migotka8923

Madzia ale ja mu ufam za reke go nie zlapalam na klamstwie
Nigdy nie dal mi odczuc, ze jest zainteresowany innymi dziewczynami. Nawet jak koledzy go namawiali zeby do burdelu pojechal z nimi lub na dziewczyny to odmowil i mi powiedzial o tym. Dziwne nie?
Po co by chcial malego przedstawiac swojej rodzinie lub wcale sie ze mna spotykac wiedzac, ze mam syna, a ma powodzenie u innych dziewczyn. Poza tym prawda i tak wyjdzie predzej czy pozniej
Rzucic go, bo sylwestra razem nie spedzilismy? Przykro mi bylo, ale stalo sie i trudno. Weekend z malym u niego spedzamy, a po mojemu to jednak dobry znak

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------



Oni prawie 16 godzin pracowali jeszcze wracali kolo 2 godz wiec, mialam mu jeszcze marudzic zeby przyjechal?

A dzis o 5 rano znow musial wstac
Mi nie przeszkadza, ze wczoraj odpoczywal kontakt caly czas byl

Przecież ja nie mówię o tym, ze masz go zostawić tylko, że dla mnie to jest dziwne, że w taką noc jak Sylwester pracował do tak późnej godziny. A to, że ten incydent jest dla mnie dziwny nie oznacza, że od razu dopisuje jakieś dziwne historie

I zgodzę się z Moniką, ze mimo wszystko w Nowy Rok mógł zajrzeć chociaż na godzinę. Ale to Wasz związek i Wasza sprawa.

[Migotka8923]

Napisane przez Shevya

Zgadzam się Nie ma sensu sobie dopowiadać historii, bo potem może być nieprzyjemnie. Skoro TŻ Migotki nie daje jej powodów do zazdrości, to nie ma co stawać się podejrzliwą. To ja mogłabym sobie też dopisać pierdyliard historii, bo mój ma często pracujące soboty (niekoniecznie odrabiane za jakiś dzień) no i jest z innego miasta, ba! nawet raz podwoził dziewczynę z pracy do domu, bo miał po drodze Ale zachowuję spokój widząc, jak TŻ się wobec mnie zachowuje (co jak na mnie-zazdrośnika, jest wyczynem)

Muszę się wyżalić, bo ojciec mojego TŻ będzie miał w poniedziałek operację i TŻ będzie musiał zajmować się wszystkim u siebie + jeszcze praca normalna... Nie wiem jak on to ogarnie i chyba znowu będzie musiał wstawać o 4 i robić do nocy W zeszłym roku miałam wolne i mu pomagałam jak ojca nie było, ale teraz nie mam jak

Dziekuje

Mi tz sam o wszystkim mowi. Co kto gdzie, kiedy ktos probowal go na cos wyciagnac lub ktora dziewczyna maslane oczy robila do niego. Klamstwo ma, krotkie nogi i predzej czy pozniej wychodzi. Moj sie sam dopomina o kontakt.Sam chce malego przedstawic rodzinie i jakis czas temu wspomnial o zamieszkaniu razem.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez madziara889

Przecież ja nie mówię o tym, ze masz go zostawić tylko, że dla mnie to jest dziwne, że w taką noc jak Sylwester pracował do tak późnej godziny. A to, że ten incydent jest dla mnie dziwny nie oznacza, że od razu dopisuje jakieś dziwne historie

I zgodzę się z Moniką, ze mimo wszystko w Nowy Rok mógł zajrzeć chociaż na godzinę. Ale to Wasz związek i Wasza sprawa.

Wlasnie nasz

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Napisane przez Moniika95

Moim zdaniem i tak mógł przyjechać popołudniu chociaż na godzinke czy dwie. I tu nie chodzi o Twoje marudzenie tylko ogolnie. Przecież do wieczora nie spał chyba nie? A poza tym nie macie do siebie ze 100km tylko 30 , dobrze pamiętam? A więc pol godz i jest u Cb... No ale to wasz zwiazek, nic mi do tego, takie jest tylko moje zdanie

Ale mi nie przeszkadza, ze nie przyjechal

[Lady Audrey]

Napisane przez aardbei77

Nie bylo wsrod znajomych zareczyn we swieta, to w nowy rok sie posypaly:-P

Wysyłane z mojego ST25i za pomocą Tapatalk 2

U mnie na odwrót chociaż nie zajrzałm jeszcze na fb

Napisane przez Migotka8923

Nie dotarl, ale stwierdzilam, ze jezeli mamy byc razem to jeszcze nie jednego razem spedzimy. Nie wyszlo to z jego winy. Zeby poszedl balowac z kolegami to juz co innego. Jak wrocil do domu kolo 2 to jeszcze porozmawialismy i wczoraj odsypial.
W weekend bierze mnie i malego do siebie

Ok, moje zdanie. Byłabym mega zła, że nie przyjechał na sylwestra, ale nie na niego tylko na jego szefa. Miał robotę, nie wiedział od początku, czy spędzi z Migotką sylwestra. I nie spędził, bo wrócił w nocy do domu. I czy to jedna osoba, która jest zmuszana do pracy w ten dzień? Nie. Znam mega dużo osób, które niestety sylwester spędzają w pracy. Więc nie widzę powodów do schizowania, domyślania się zdrady czy czegokolwiek innego. Facet zawsze był szczery, nigdy nie wywinął żadnego numeru. Chce przedstawić swoją potencjalną żonę i jej synka rodzinie, czy tak robi facet który zdradza lub knuje coś niecnego?
I wcale mu się nie dziwię, że nie przyjechał w Nowy Rok. Sama bym nie przyjechała bo bym chciała odespać i odpocząć




Mój Sylwester bardziej udany niż rok temu jednak szału nie było. Byliśmy na tym balu z siostrą Tż i jej narzeczonym, i 2 innymi znajomymi parami. Zresztą jest to lokal rodziny narzeczonego siostry Tż więc znaliśmy obsługę i większość gości. Po 2 kieliszku wódki czułam się pijana ale było ok, bardzo mało jedzenia i to średniej jakości. Tż się nawalił, o północy wrzeszczał "gdzie jest moja dziewczyna?". Zebraliśmy sie do domu niestety ok 1 bo nasz znajomy niósł siostrę Tżta na rekach i spadli z nich. Siostra Tżta się popłakała aż i nie mogła z bólu wytrzymać.
Przestałam pić jakoś o 23 bo już nie chciałam, a potem zatrułam się tym cholernym żarciem i przed 1 poszłam zwymiotować do łazienki Wszyscy powiedzieliby że to zatrucie alkoholem oczywiście ale wczoraj cały dzień bolał mnie żołądek i cała jama brzuszna oraz miałam mega biegunkę Byłam w stanie coś zjeść dopiero wieczorem
Btw, o północy Tż powiedział, że w tym roku mi się oświadczy, a rano spytałam się czy pamięta wszystko i powiedział, że tak, i wszystko co mówił to prawda
Ale następnego sylwka spędzamy u siostry Tżta i już jej męża na domówce