Brązowowłose - ploty i inne głupoty, a czasem jakieś farbowanie ;) część VII

[SceneQueene]

Ten dokładnie bym wybrała

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Mina1991]

Witajcie Dziewczyny


Czy możecie polecić mi profesjonalną farbę permanentną (oprócz Wella Koleston), która:

- ma odcienie brązu nie rudziejące już na samym początku (tzn. kolor np. 5/0 wyjdzie neutralny-bez rudości)

- nie zrobi rudawego odrostu

-nie niszczy mocno włosów

- sprawia, że włosy są pełne blasku

- długo nie płowieje i nie wyłania szybko rudości na wierzch


Nie mam doświadczenia z farbami typu Alfaparf, Inebrya, Allwaves...

L'Oreal odpada na wstępie, bo wszystkie farby tej marki powodują u mnie mocne wypadanie włosów.

[Weronisia]

Mina taka idealna farba nie istnieje
A jeśli kiedyś taką znajdziesz to daj nam znać


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mina1991]

Wiadomo, że farba zawsze włosy w jakiś sposób zniszczy...
Chodzi mi o to by te zniszczenia nie były drastyczne

Obiecałam sobie nie farbować już włosów...

Ale teraz- kiedy nie farbuję ich już 5 miesięcy, zauważyłam, że przy odroście moje włosy wcale nie są jakieś super ładne- za to bardzo porowate i pozbawione blasku- taki matowy ciemny brąz...

Uważam, że po farbie są ładniejsze...

Tylko Wella Koleston zawsze wywlekała ten rudawy okropny odcień na wierzch...

A ja chcę naturalnego brązu, który nie wymaga mixtonu...


Czytałam recenzje o Inebrya i widzę, że dziewczyny sobie chwalą...

Tylko nie wiem jak wychodzą odcienie naturalne- rudawo czy nie...

[Beata.]

To zalezy jakie kto ma wlosy u mnie wzmocnione natury nie sa rudawawe, sa brązowe ale nie rudawe

[SceneQueene]

Może poszukaj jakiejś z popielem, skoro bardzo nie chcesz rudego połysku?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Mina1991]

Chyba spróbuję

A powiedzcie dziewczyny która permanentna profesjonalna farba jest waszym faworytem?

[Beata.]

Mina musisz spróbować i sama wybrać najbardziej Ci pasującą.
Ja preferuje Inebrayę, bo najmniej mnie swedzi po niej głowa
Dodatkowo ma bardzo dobry stosunek jakości do ceny.
Koleston jest wg mnie przyjemniejszy w nakładaniu , lubię tez Londę.
Ale wypróbowałam wiele farb, wiec mam porównanie

I moim zdaniem, aby pozbyć sie rudych odcieni trzeba jednak kilka razy zafarbować naturą. Kolor musi sie utrwalić.
Odrębną kwestia jest czy to czy widzimy we włosach to faktycznie rudość czy tez brąz. Bo naturalne brązy różnią się od zimnych brązów .
Oczywiście można ochładzać tonerami, ale u mnie szybko sie wypłukują. Nie przepadam za nimi.

[Weronisia]

Mina u mnie Inebrya w kolorze 5/0 i 5/1 niestety wypłukała sie na rudawo. Nawet gorzej niż po Kolestonie.
Ale ja mam włosy blond, więc brązy mogą chwytać u mnie inaczej niż u ciebie skoro masz brąz.

Jeśli nie chcesz się bawić w mixtony, to szukaj farb z 1 po przecinku, ale u mnie to nic nie dawało.

Za to nie wiem czemu tak się bronisz przed mixtonem? Przecież to nic trudnego. Po prostu do farby dodajesz troche mixtona i gotowe. Żadna to filozofia A efekt jest na prawdę powalający

[SceneQueene]

Napisane przez Mina1991

Chyba spróbuję

A powiedzcie dziewczyny która permanentna profesjonalna farba jest waszym faworytem?rosi:

Wella koleston.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Mina1991]

Macie jeszcze jakieś typy?


Korci mnie by spróbować farb Inebrya...

Na palecie na stronie sklepu HAIRPRO ładne odcienie

[Alien :*]

Mam nadzieję, że wreszcie ktoś mi pomoże, bo naprawdę nie wiem już co robić.


Farbuję włosy na ciemny brąz. Najpierw używałam farby ziołowej Khadi, nie zdała egzaminu - kolor był bury, zmywanie - ekspresowe. Potem zaczęłam chodzić do fryzjerki, ale problem jest podobny - kolor taki jaki chcę mam do pierwszego mycia - potem jest dużo jaśniejszy, jak przy szamponetce, a po 3 tygodniach cały pofarbowany odrost odcina się widocznie od dołu włosów, bo farba się z niego strasznie zmywa. Brąz się zmywa, zostaje miedziany czy nawet czerwonawy odcień. Nie chcę i nie mogę farbować tak często ciągle tych samych włosów, bo mam słabe. Zaczęłam nawet myć tylko 2 razy w tygodniu, co mi niezbyt pasuje, ale efekt właściwie bez zmian.
Postanowiłam wypróbować szamponetkę, z nadzieją, że będę nią malować włosy co 2 tygodnie, efekt spierania będzie taki sam jak po farbie, a zniszczenia mniejsze no i będę mogła malować sama. Niestety, szamponetka (zmieszałam Joannę z Delią) praktycznie zmyła się po 1 myciu, połysk jakiś tam został, ale widać już odrosty gdzie zmyła się farba.
Co byście mi poradziły? Próbować jeszcze z szamponetką, może następnym razem będzie lepiej? Zmienić fryzjerkę? A może farbę, może to wina tego, że brąz ma czerwony poblask?
Panicznie obawiam się, że jak będę ciągle farbować te same włosy, zaczną łamać się jak kiedyś po wielokrotnym rozjaśnianiu. Dodam, że używam szamponu do włosów farbowanych, mam włosy zadbane.

[MorganLeFay]

Weronisia może mogłabyś mi doradzić - chodzi mi o color touch. Chciałabym sobie między farbowaniami ochładzać kolor samym muxtonem, może tym fioletowym, bo najwięcej chyba żółtego się pojawia, ew. niebiesko-fioletowym. Czy wystarczy jak zmieszam sam mixton z wodą 1.9%, w stosunku 1:2 ??? Czy dodać do tego jeszcze szampon i lepiej zapienić?

[rumpleteazer]

Morgan, a nie boisz się, że będziesz mieć niebieskawe włosy? Przy blondzie bałabym się, że w takiej ilości jaką sugerujesz mieszanka "wgryzie" się w bardziej zniszczone partie włosów. Ja bym sugerowała na początek kilka cm mixtona.

[earthpace]

Napisane przez Alien :*

Mam nadzieję, że wreszcie ktoś mi pomoże, bo naprawdę nie wiem już co robić.


Farbuję włosy na ciemny brąz. Najpierw używałam farby ziołowej Khadi, nie zdała egzaminu - kolor był bury, zmywanie - ekspresowe. Potem zaczęłam chodzić do fryzjerki, ale problem jest podobny - kolor taki jaki chcę mam do pierwszego mycia - potem jest dużo jaśniejszy, jak przy szamponetce, a po 3 tygodniach cały pofarbowany odrost odcina się widocznie od dołu włosów, bo farba się z niego strasznie zmywa. Brąz się zmywa, zostaje miedziany czy nawet czerwonawy odcień. Nie chcę i nie mogę farbować tak często ciągle tych samych włosów, bo mam słabe. Zaczęłam nawet myć tylko 2 razy w tygodniu, co mi niezbyt pasuje, ale efekt właściwie bez zmian.
Postanowiłam wypróbować szamponetkę, z nadzieją, że będę nią malować włosy co 2 tygodnie, efekt spierania będzie taki sam jak po farbie, a zniszczenia mniejsze no i będę mogła malować sama. Niestety, szamponetka (zmieszałam Joannę z Delią) praktycznie zmyła się po 1 myciu, połysk jakiś tam został, ale widać już odrosty gdzie zmyła się farba.
Co byście mi poradziły? Próbować jeszcze z szamponetką, może następnym razem będzie lepiej? Zmienić fryzjerkę? A może farbę, może to wina tego, że brąz ma czerwony poblask?
Panicznie obawiam się, że jak będę ciągle farbować te same włosy, zaczną łamać się jak kiedyś po wielokrotnym rozjaśnianiu. Dodam, że używam szamponu do włosów farbowanych, mam włosy zadbane.

Typowe niestety dla khadi. Też kiedyś probowałam khadi, ale henna zawsze da ten ciepławy odcień, który jest dla mnie beznadziejny. Nie wiem jaki masz naturalny kolor, ale ja ciemny popielaty brąz i jedynie chce "pogłębiać i ujednolicać" naturalny kolor, który mi płowieje od słońca. Od henny już dawno odstąpiłam, farbowałam gencjaną.. efekty fajne (ochłodzenie, przyciemnienie, bardzo naturalnie - u mnie przynajmniej), ale farbuje na fioletowo głowę a po 2 myciach najczęście jnie ma już śladu. Teraz zaczęłam z szamponetką Joanny Hebanowa czerń i efekt super, po 3 myciach włosy są dalej ciemne, nie mają żadnych ciepłych odcieni. Poza tym nie stargała mi ani skóry głowy ani nie wysuszyła wlosów, więc póki co jestem zadowolona
Ja bym na Twoim miejscu ochłodziła kolor gencjaną i zobaczyła czy dalej się zmywa na czerwono.

[MorganLeFay]

Pewnie że się boję ja się kompletnie nie znam na mixtonach wiec proszę o radę to kupic taki mixton sam fioletowy? I z czym to rozrobic i w jakich proporcjach? Bo nie chcę go dodawac do normalnego farbowania garnierem tylko miedzy farbowaniami odswiezyc kolor.

[rumpleteazer]

Napisane przez MorganLeFay

Pewnie że się boję ja się kompletnie nie znam na mixtonach wiec proszę o radę to kupic taki mixton sam fioletowy? I z czym to rozrobic i w jakich proporcjach? Bo nie chcę go dodawac do normalnego farbowania garnierem tylko miedzy farbowaniami odswiezyc kolor.

Poczekajmy na opinię Weronisi, ona większe cuda niż ja robiła Niemniej jak zmieszam 7.0 z kilkunastoma cm mixa to włosy wychodzą mi bardzo ciemne.
Wiem, że Ty chcesz sam mix, bez farby, ale obawiam się, że przy proporcjach jakie zasugerowałaś, to co będziesz kładła na głowę osiągnie po 15 minutach kolor gencjany a Ty dostaniesz zawału. Jest szansa, że kolor szybko zejdzie, ale pytanie czy na końcach i słabszych partiach kolor szarawy nie pozostanie na długo. Przy ciemniejszych włosach nie widzialabym problemu, ale pamiętam jakie Ty masz jaśniutkie.

[Alien :*]

Napisane przez earthpace

Typowe niestety dla khadi. Też kiedyś probowałam khadi, ale henna zawsze da ten ciepławy odcień, który jest dla mnie beznadziejny. Nie wiem jaki masz naturalny kolor, ale ja ciemny popielaty brąz i jedynie chce "pogłębiać i ujednolicać" naturalny kolor, który mi płowieje od słońca. Od henny już dawno odstąpiłam, farbowałam gencjaną.. efekty fajne (ochłodzenie, przyciemnienie, bardzo naturalnie - u mnie przynajmniej), ale farbuje na fioletowo głowę a po 2 myciach najczęście jnie ma już śladu. Teraz zaczęłam z szamponetką Joanny Hebanowa czerń i efekt super, po 3 myciach włosy są dalej ciemne, nie mają żadnych ciepłych odcieni. Poza tym nie stargała mi ani skóry głowy ani nie wysuszyła wlosów, więc póki co jestem zadowolona
Ja bym na Twoim miejscu ochłodziła kolor gencjaną i zobaczyła czy dalej się zmywa na czerwono.

Nie chcę sama kombinować, bo kompletnie nie mam do tego talentu :/ też skłaniam się ku szamponetkom, bo dają to, na czym bardzo mi zależy - blask, no ale gdyby tylko kolor trzymał się odrobinę dłużej...

[rumpleteazer]

Morgan.
Mysia tak pisze na ten temat. Przy ciemnych włosach nie bawiłabym się w taką aptekę, ale przy jasnych może warto zacząć w ten sposób:

[Weronisia]

Ja ochładzam mixtonem moje włosy. Daję ze 3cm mixtona i tyle samo oxy, dodaję mój szampon, troszeczkę wody, dosłownie kapkę , bo nie cierpię jak mi się leje wszystko na twarz a przy oxy 1,9 % woda jest praktycznie zbędna. Potrzebna jest tylko przy 6%. Chodzi tylko o rozchylenie łusek włosa.

Morgan jeśli masz żółty odcień to wystarczy ci sam fioletowy mixton.
A czemu nie użyjesz gotowych szamponów/płukanek fioletowych?
Mixton splukuje się tak samo szybko jak te gotowe plukanki.

[MorganLeFay]

Napisane przez rumpleteazer

Morgan.
Mysia tak pisze na ten temat. Przy ciemnych włosach nie bawiłabym się w taką aptekę, ale przy jasnych może warto zacząć w ten sposób:

Faktycznie wczesniej chyba przesadzilam z tymi proporcjami Zamowie ten mixton i sprobuje coś pokombinować
Jestem na wakacjach w Chorwacji... czwarty dzien pada deszcz Także siedzę i kombinuję co tu z wlosami zrobić, tak dla zabicia czasu

Napisane przez Weronisia

Ja ochładzam mixtonem moje włosy. Daję ze 3cm mixtona i tyle samo oxy, dodaję mój szampon, troszeczkę wody, dosłownie kapkę , bo nie cierpię jak mi się leje wszystko na twarz a przy oxy 1,9 % woda jest praktycznie zbędna. Potrzebna jest tylko przy 6%. Chodzi tylko o rozchylenie łusek włosa.

Morgan jeśli masz żółty odcień to wystarczy ci sam fioletowy mixton.
A czemu nie użyjesz gotowych szamponów/płukanek fioletowych?
Mixton splukuje się tak samo szybko jak te gotowe plukanki.

Masz rację, muszę wrocić do tych moich płukanek chyba... Tylko akurat teraz kolezanka będzie zamawiala sobie farbę więc mnie kusi żeby przy okazji zamówić sobie ten mixton.

[rumpleteazer]

Morgan, mam nadzieję, że jutro będzie już słonecznie.

Trochę przesadziłaś, to fakt więc odezwałam się, choć porada Weronisi cenniejsza. Bałam się, że jak Weronisia nie odezwie się przez dwa dni, to trzeciego napiszesz, że masz granatowe włosy

Mcromance, zaglądasz tu czasem? Nadal pracujesz dniami i wieczorami? Co masz na głowie?

[mcromance]

Napisane przez rumpleteazer

Mcromance, zaglądasz tu czasem? Nadal pracujesz dniami i wieczorami? Co masz na głowie?

Zaglądam czasem, ale pisać mi się już nie chce.

Tak, przedłużyli mi staż na kolejne 3 miesiące, więc nadal mam 8h stażu + 1-4h dorywczej roboty przy sklepie ebay (zleży od dnia). Ledwo żyję, ale póki co muszę tak ciągnąć, bo nie wiem czy mnie ktoś zatrudni
Dziś skończyłam 30 minut temu i czuję się jakbym maraton przebiegła...

A na głowie resztki po Kolestonie + resztki po WCT 6/71 chyba. Włosy i tak związuję w pracy, więc nie obchodzą mnie ostatnio wcale.

[SceneQueene]

Napisane przez Weronisia

Ja ochładzam mixtonem moje włosy. Daję ze 3cm mixtona i tyle samo oxy, dodaję mój szampon, troszeczkę wody, dosłownie kapkę , bo nie cierpię jak mi się leje wszystko na twarz a przy oxy 1,9 % woda jest praktycznie zbędna. Potrzebna jest tylko przy 6%. Chodzi tylko o rozchylenie łusek włosa.

Morgan jeśli masz żółty odcień to wystarczy ci sam fioletowy mixton.
A czemu nie użyjesz gotowych szamponów/płukanek fioletowych?
Mixton splukuje się tak samo szybko jak te gotowe plukanki.

A ile trzymasz na włoskach?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Weronisia]

Napisane przez SceneQueene

A ile trzymasz na włoskach?.

Staram się 15-20 minut. Nieraz ciut krócej.

[SceneQueene]

A dzięki. Chcę sobie ochłodzic górę ombre jakimś MiXtonem właśnie, bo się rudości pojawiają, a tych nienawiwdzę. Dół za to chcę jeszcze bardziej ozłocic, więc eksperymenty czas zacząć :-D

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[blekitka]

Cześć Dziewczyny, trochę Was poczytałam i prawdę mówiąc, to nie wiele rozumiem z tego. Potrzebuje pomocy i porady, czy dam radę w domu ufarbować włosy na jednolity kolor. Doradźcie mi jaką farbę kupić, z tymi kropkami i literkami w oznaczeniu, więc od Was chciałbym dostać konkretny numer konkretnej farby. Rozważam domowy sposób, bo ostatnio u fryzjera się dowiedziałam, że jak chce równomierny kolor to na czarno mam ufarbować i witki mi opadły. Najgorzej to z określeniem koloru, chciałabym brąz w ciepłym odcieniu, bo mam jasną cerę i niebieskoszare oczy. Zazwyczaj miałam farbowane tak na oko po palecie kaleston na 5/0 z jakimiś dodatkami. w załącznikach moje i kolor, który chciałabym uzyskać.

[Weronisia]

Blekitka ja na twoim miejscu wzięłabym 6/00 lub ciemniejsza 5/00 żeby dobrze pokryć siwki.
Twój naturalny kolor jest dość ciemny, ale myślę, że 6/00 byłaby bezpieczniejsza. 5 mogłoby wyjść bardzo ciemno.
Jeśli chcesz odcień ciepły, to właściwie 6/00 powinno wystarczyć, bo to jest naturalny brąz i na 100% nie jest zimny. Jeśli jednak okazałby się dla ciebie za mało ciepły, to następnym razem pomieszasz z ciepłym odcieniem np. 6/3, 6/7 .

Jeśli się zdecydujesz na Koleston lub Inebrya, to do tego potrzebujesz oxy 6%.

[blekitka]

Napisane przez Weronisia

Blekitka ja na twoim miejscu wzięłabym 6/00 lub ciemniejsza 5/00 żeby dobrze pokryć siwki.
Twój naturalny kolor jest dość ciemny, ale myślę, że 6/00 byłaby bezpieczniejsza. 5 mogłoby wyjść bardzo ciemno.
Jeśli chcesz odcień ciepły, to właściwie 6/00 powinno wystarczyć, bo to jest naturalny brąz i na 100% nie jest zimny. Jeśli jednak okazałby się dla ciebie za mało ciepły, to następnym razem pomieszasz z ciepłym odcieniem np. 6/3, 6/7 .

Jeśli się zdecydujesz na Koleston lub Inebrya, to do tego potrzebujesz oxy 6%.

Weronisa bardzo dziękuję a powiedz mi ile trzymać farbę na odrostach i na długości ?

[rumpleteazer]

Mcromance, ja też rzadko się odzywam, bo nie mam nic ciekawego do napisania. Ale od czasu do czasu zaglądam i monitoruję

Blekitka, niezły fryzjer.. Twoje oczekiwania nie są jakieś kosmiczne. Tak, najlepiej wszystkich pofarbować na "skrzydło kruka", to nie będzie marudzenia o rudej poświacie i złotym poblasku
Ja trzymałabym tyle ile wskazuje producent w ulotce.